Atlas nalewek. Ponad 130 przepisów na nalewki degustacyjne i zdrowotne - ebook
Atlas nalewek. Ponad 130 przepisów na nalewki degustacyjne i zdrowotne - ebook
Domowe nalewki atrakcyjnie smakują, korzystnie wpływają na zdrowie, są dumą domowej piwniczki i uatrakcyjnieniem spotkań z rodziną i przyjaciółmi. To także sposób na utrwalenie aromatów i smaków kojarzących się z wiosną, latem, działką, ogrodem czy wakacjami …
Jeżeli jeszcze nie spróbowali Państwo samodzielnego przygotowania trunków, naprawdę warto zacząć!
Atlas nalewek to zbiór przepisów, porad i wskazówek, których udzielają zarówno doświadczeni i nagradzani mistrzowie jak i Ci, dla których przyrządzanie nalewek jest ciekawym hobby. Całość uzupełniają oryginalne receptury zaczerpnięte z XIX i XX wiecznych książek kucharskich, które stanowią podwalinę współczesnej gastronomii. Nie brakuje praktycznych instrukcji dotyczących czasu zbioru nalewkowych surowców, weryfikowania ich jakości, a także odpowiedniego przygotowania.
Każdy z ponad 130 przepisów zawiera listę niezbędnych produktów, informacje dotyczące sezonu najkorzystniejszego do pozyskania danego surowca oraz proste, przejrzyste instrukcje postępowania.
W Atlasie nalewek znajdą Państwo:
Ponad 130 sprawdzonych przepisów
Praktyczne porady i wskazówki praktyków
Informacje o najkorzystniejszym czasie zbioru surowców i przygotowywania trunków
Nalewki degustacyjne
Nalewki zdrowotne
Indeks schorzeń i dolegliwości, na które nalewki mogą pomóc
Indeks sezonowości, czyli kiedy przypada najlepszy termin do przygotowania nalewki
Spis treści
- Jak korzystać z poradnika
- O historii alkoholowych wyciągów
- Co warto wiedzieć, zanim zaczniesz przygotowywać nalewkę
- Każdy składnik ma znaczenie, czyli o jakości surowców
- Zdrowotne aspekty nalewek
- Nalewki degustacyjne
- Nalewki zdrowotne
- Indeks dolegliwości i schorzeń
- Literatura
- Podziękowanie
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-63537-14-2 |
Rozmiar pliku: | 925 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Atlas nalewek” to poradnik praktyczny, w którym zaprezentowane zostały przepisy i receptury na nalewki degustacyjne i zdrowotne z wykorzystaniem, m.in. owoców i ziół popularnych, ale również tych mniej znanych, jak np. czeremcha, dereń, kozłek lekarski, piołun, żyworódka…
„Atlas nalewek” podzieliliśmy na 3 części. W pierwszej prezentujemy historię powstawania alkoholowych trunków, a także podstawowe zasady ich przygotowywania i działania. Kolejne dwa rozdziały to już ponad 130 przepisów, które udostępniło nam wielu przyjaciół, rolników ekologicznych i pasjonatów domowego przetwórstwa (nierzadko przepisy te przekazywane były z pokolenia na pokolenie). Część receptur zaczerpnęliśmy także z dawnych książek kucharskich.
Rozdziały z przepisami podzieliliśmy na „nalewki degustacyjne” oraz „nalewki zdrowotne”. Przyjęty podział nie oznacza wcale, że te pierwsze nie posiadają korzystnych dla naszego organizmu właściwości – chodzi raczej o to, by zwrócić uwagę na to, że właśnie wyjątkowy i charakterystyczny smak jest ich największym atutem. W przypadku nalewek zdrowotnych schodzi on na dalszy plan, prym wiodą lecznicze właściwości. Niektóre z tych nalewek nie nadają się nawet do spożycia, bo wykorzystywane są głównie do różnego rodzaju nacierań.
Każdemu przepisowi na nalewkę towarzyszy informacja dotycząca najlepszego okresu pozyskiwania surowca, proporcje lub ilości składników, a także komentarze osób, które udostępniły nam receptury. Z tyłu poradnika zamieściliśmy także indeksy, które pomogą Państwu odnaleźć przepisy idealne do przygotowania trunku o danej porze roku oraz te które pomogą wybrać nalewkę na konkretną dolegliwości lub schorzenie.
Mamy nadzieję, że wskazówki i receptury zawarte w „Atlasie nalewek” okażą się przydatne i pozwolą odkryć Wam, drodzy Czytelnicy, siłę płynącą z naturalnego uzdrawiania, a także moc nowych smaków, aromatów i kulinarnych doznań. Zachęcamy także do przesyłania nam opinii, wskazówek i recenzji związanych z samą książką jak i poszczególnymi przepisami.
Smacznego i na zdrowie, życzą Autorzy!
O historii alkoholowych wyciągów
Paracelsus – wielki przyrodnik, lekarz i filozof – zwykł mawiać, że otaczający nas świat: lasy, łąki, a nawet pustynie, to apteka. Nic dziwnego, że kolejne pokolenia korzystały z dobrodziejstw natury, wykorzystując ją do celów leczniczych i profilaktycznych. Dość szybko odkryto, że odpowiednio dobrane kombinacje (w postaci nalewek i wyciągów) alkoholu i surowców zielarskich albo owoców, mogły dostarczyć nie tylko doznań smakowych, ale także korzyści zdrowotnych.
Alkohol występuje w przyrodzie naturalnie, ale bardzo łatwo go otrzymać – wystarczy kropla wody i cukry proste, by pod wpływem drożdży z powietrza rozpoczął się proces fermentacji. Zdaniem historyków alkohol zaczęto wytwarzać pod koniec epoki kamiennej. Nastąpiło to w momencie, gdy człowiek umiał już nie tylko rozpoznawać, ale i uprawiać pożyteczne rośliny.
Wiedzę o roślinach użytkowych, w tym o ziołach, miały już plemiona Nomadów. Rozwój wiedzy o nich wspomógł wynalazek druku w Chinach (3 tys. lat p.n.e.), Babilonie, Indiach i Egipcie. Chińska dynastia Tang już 800 lat przed wynalezieniem w Europie maszyny drukarskiej upowszechniała publikacje z zakresu ziołolecznictwa. Surowce importowano stamtąd do Babilonu (mak do znieczuleń i fenkuł na niestrawność). W Egipcie wiedzę o ziołach i medycynę łączono z astrologią. Używano tam około 900 gatunków ziół. Greckiego lekarza Asklepiosa zaliczono w poczet bóstw, ponieważ umiał wyleczyć wiele chorób, przełamywał złe nawyki, uczył jak dbać o zdrowie. Hipokrates stawiając diagnozy brał pod uwagę człowieka i jego skłonności jako całość, przy czym podkreślał, że samoleczenie może być skuteczne gdy odporność podtrzymujemy za pomocą ziół. W szkołach medycznych wokół Aleksandrii wykładano już zielarstwo. Początkom fascynacji człowieka mieszankami różnych egzotycznych składników dał jednak Galen, filozof, lekarz i podróżnik.
W Europie średniowiecznej zielarstwem zajmowali się głównie zakonnicy i wiejscy uzdrawiacze. Receptury wielu tradycyjnych nalewek, podobnie jak i likierów, powstały w klasztorach, gdzie bracia lub siostry zakonne zwykle zajmowali się uprawą ziół leczniczych.
Gdy w Europie sztuka destylacji była wciąż w powijakach, lekarz z Katalonii Arnaldo de Vilanova (XIII w.) wysunął teorię, że moczenie ziół w alkoholu pozwala wydobyć z nich cenne składniki. Było to właściwie naturalne rozwinięcie sztuki destylowania zapachowych olejków roślinnych bez użycia alkoholu (Egipt, Grecja). Gdy likiery, jako trunki gęstsze i często słodsze, traktuje się już jako trunek do deserów, umilający spotkania, to nalewki wciąż są traktowane wyjątkowo w tej sztuce „alchemicznej”. U schyłku średniowiecza słynęły z ich wytwarzania klasztory włoskie, później i francuskie. Normandzki Benedictine wciąż jest wytwarzany, podobnie jak Chartreuse od zakonu Kartuzów we Francji (robiony tam od 1605 roku).
Renesansowy wiek XV, z jego wynalazkiem druku i chęcią odkryć oraz podważania doktryn, umożliwił upowszechnienie informacji także o ziołolecznictwie. Jednak nadal traktowano je z dystansem, kobiety często były prześladowane jako czarownice, mężczyźni jako heretycy. Dopiero w XIX wieku, kiedy możliwe stało się syntetyzowanie składników z roślin, leczenie takie nabrało nowego znaczenia.
Polska tradycja wyrobu nalewek
Kiedyś w większości polskich domów można było znaleźć lecznicze nalewki ziołowe, na owocach lub innych roślinach. Na toaletkach pań nie brakowało nalewek kosmetycznych, z płatków róży, nagietka, lawendy, konwalii czy arniki.
Dziś tradycja wyrobu nalewek powraca. Napoje i mikstury sporządza się, aby uprzyjemnić spotkania w gronie rodziny i przyjaciół, ale i leczyć wiele dolegliwości. Co raz więcej osób stara się wyszukać stare, oryginalne rodzinne lub znane w danym regionie kraju przepisy na wyjątkowe nalewki.
Kojarzą się one najbardziej z tradycją ziemiańską i szlachecką, gdyż z literatury, pamiętników i kalendarzy wiadomo, że każdy szanujący się dom musiał mieć apteczkę z „kordiałami”, w której nie zabrakło trunków takich jak kminkówka, anyżówka, pieprzówka. Spożywano je oczywiście w ilościach „aptecznych” w razie różnych niedomagań lub w celu profilaktycznego wspomożenia organizmu. Pan Podstoli w powieści Ignacego Krasickiego mówi: „Apteczka domowa żony mojej nie tylko od wódek i przysmaczków, ale i od lekarstw”.
Gdy trunki zwykłe znajdowały się w piwnicy, czy innym oddzielnym pomieszczeniu w domu, to te specjalne można było znaleźć tylko w szafce zamykanej na pilnie strzeżony klucz, będący w posiadaniu „panny apteczkowej”, często samotnej wdowy lub panny z rodziny. Panny na wydaniu musiały znać pewne receptury, a każda rodzina szlachecka o sekretne przepisy dbała nie mniej niż o rodowy herb. Przechodziły one z pokolenia na pokolenie, często drogą ustną, przekazywane dopiero na łożu śmierci i stąd być może ich nietrwałość.
W domach mieszczańskich i chłopskich także sporządzano mieszanki alkoholowe z ziołami lub owocami. Także uboższe domy nie były więc pozbawione możliwości korzystania z naturalnych kuracji. W wielu wsiach był znachor lub zielarka, którzy umieli pomóc przy nieskomplikowanych schorzeniach i dolegliwościach. Zachowane receptury świadczą o tym, iż ludzka pomysłowość była w tym zakresie niezwykła. Wiedza ludowych zielarzy może nam służyć i dziś, jeśli tylko zechcemy się do niej odwołać. Tropy są niezliczone, wystarczy za nimi podążyć.
Nalewki w literaturze
O specyfikach „leczniczych i przyjemnościowych” przeczytać można w wielu utworach literackich, bo – co znamienne – często tylko dzięki nim zachowała się pamięć o niektórych recepturach. Czytamy o nich u Ignacego Krasickiego, Juliana Tuwima, pisarza i pamiętnikarza Leona Potockiego, księgarza, wydawcy, publicysty oraz historyka Kazimierza Bartosiewicza, pisarki i poetki Marii Iwaszkiewicz i wielu innych autorów. Istniała oczywiście ustna, niestety zawodna, tradycja przekazywania tej mądrości. Literackie odwołania dodają jej jednak jeszcze więcej uroku.
Przełom XIX i XX wieku to olbrzymia popularność książek kucharskich, które – wydane przed wiekami – do dzisiaj cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników. Autorkami kilku z nich były sławne w owym czasie znawczynie tajników tradycyjnej kuchni polskiej. Na wiedzy, doświadczeniu oraz poradach najsławniejszych kucharek, budowała się przez wiele lat polska tradycja kulinarna. Ich rady do tej pory pozostają ciągle aktualne, a oryginały kulinarnych dzieł sztuki, osiągają zawrotne ceny na portalach aukcyjnych. W każdej z książek poświęcano sporo miejsca domowemu wyrobowi trunków: nalewek, wódek, likierów, koniaków, a także win. Dlatego warto pamiętać i czerpać z tej sprawdzonej przez wieki wiedzy, także dzisiaj.
Mamy nadzieję, że pomoże w tym także nasz „Atlas nalewek”.
Właściwa pora na nalewkę
Każdej porze dnia, czy wieczoru, przypisany był odpowiedni rodzaj nalewki: około dziesiątej – anyżówka, kminkówka lub pomarańczówka, bliżej jedenastej ajerówka, około północy po całym dniu sutych posiłków zakrapianych porterem i wódką – krupnik.
Co warto wiedzieć, zanim zaczniesz przygotowywać nalewkę
I kieliszki, szklanki, cynowe i drewniane łyżki, co kto ma pod ręką, zrazu gorącym, potem coraz chłodniejszym, ciemnobursztynowym trunkiem bogate, przy wdzięcznym głowy schyleniu „od waćpana do waćpana” chodzą.
Fragment „Pamiętnika mieszczanina podlaskiego”
Przygotowanie wielu nalewek jest z reguły dość proste, ale warto zaopatrzyć się w kilka podstawowych sprzętów kuchennych i garść wiedzy. Przysłowiowy diabeł tkwi bowiem w szczegółach i różnych niuansach. Jest jeszcze jeden czynnik, którego warto być świadomym. To cierpliwość! Mawia się, że wszystko co dobre, potrzebuje czasu. W przypadku nalewek od pozyskiwania surowca do momentu gdy będziemy degustować napój może minąć nawet kilkanaście miesięcy!
Nalewki owocowe zwykle są tymi spożywanymi przy stole dla przyjemności, co nie oznacza, że są pozbawione wartości zdrowotnych. Robi się je bardzo przyjemnie, a niektóre są zdatne do picia już po około tygodniu (zwykle cytrusowe).
Nalewki ziołowe są typowo lecznicze, aspekt smakowy i aromatyczny schodzi na dalszy plan (większość z nich jest zresztą przeznaczona do użytku zewnętrznego). Często nalewki ziołowe wymagają o wiele dłuższego czasu by „dojrzały”. Mogą pomóc odtruć organizm, poprawić przemianę materii, poprawić koncentrację, uspokajać, całościowo wzmacniać organizm, zapobiegać miażdżycy, a nawet podtrzymywać młodość.
Czego potrzeba do samodzielnego wyrobu nalewek?
- szklany słoik lub gąsior z szerokim wlewem
- dobry spirytus i dobra wódka
- małe i większe butelki z zakrętkami (lub korkami)
- wsad (owoce, zioła, przyprawy)
- filtry do kawy, bibuła, kompresy bawełniane (gaza jałowa), wata lub lignina
- lejek
- małe sitko i większe sito (do odsączania wsadu)
- miejsce na parapecie, ciepłe, słoneczne i trochę przestrzeni w garażu/piwnicy/spiżarni gdzie nalewka będzie dojrzewała
- trochę cierpliwości przy filtrowaniu
- lak i naczynie do rozgrzania laku/wosku
- cierpliwość przy dojrzewaniu trunku
3 najczęstsze sposoby sporządzania nalewek:
Sposób 1.
Składniki (zioła, owoce) zalewamy alkoholem i odstawiamy na odpowiedni czas, a po zlaniu nalewu wsypujemy do wsadu cukier. Gdy ten się rozpuści, tak otrzymany syrop zalewamy nalewem.
Sposób 2.
Owoce zasypujemy cukrem i ustawiamy w ciepłym miejscu, by puściły sok. Zlewamy syrop i owoce zalewamy alkoholem. Później nalew łączymy z syropem.
Sposób 3.
Wszystkie składniki łączymy do dojrzewania jednocześnie (wsad, alkohol, cukier, ewentualnie przyprawy zalecane w recepturze).
Cenne rady Roberta Wagnera, wytwórcy nalewek – Wagnerówek
Przy wyrobie nalewek warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach – mówi Robert Wagner, rolnik ekologiczny z Dolnego Śląska, pasjonat wyrobu nalewek. – Według mnie nie ma rzeczy niedobrych, są tylko różne smaki i dobrze, że tak jest, bo dzięki temu mamy możliwość wyboru tego, co nam najbardziej smakuje. Dzięki temu jest całe bogactwo różnorodnych nalewek: słodkich, półsłodkich, wytrawnych. Słodkie nalewki uwielbiają i wybierają zdecydowanie częściej kobiety. Jednak zdarza się, że gustują także w tych ostrzejszych, bardziej wytrawnych. Nalewki przygotowane z owoców miękkich są słabsze. Te przygotowane na korzeniach lub suszu (tzw. litewskie z Kresów) są zdecydowanie mocniejsze, zazwyczaj lecznicze, ale także i degustacyjne.
1. Przy wyrobie nalewek najlepiej nie przekraczać stężenia alkoholu powyżej 70%. Najlepszy jest ten 60-70%. Wyższe stężenie nic nie daje, poza zbyt ostrym smakiem. Przecież podczas wyrobu nalewek chodzi o to by wydobyć z owoców aromat, zatrzymać ich smak i walory zdrowotne. Zauważyłem, że słabsze nalewki są smaczniejsze, cieszą się większym powodzeniem.
2. Bardzo ważne jest to, że większość nalewów zalewamy alkoholem, a dopiero potem dodajemy cukier. Trzeba o tym pamiętać szczególnie podczas pracy z owocami miękkimi.
3. Nie polecam stosowania nierafinowanego cukru trzcinowego. Zauważyłem, że efekt jest zdecydowanie gorszy niż podczas zastosowania cukru białego.
4. Warto pamiętać, by robiąc nalewki nie sugerować się tylko przepisem, robionym pod gust twórcy, autora. Moim zdaniem lepiej zrobić nalewkę z mniejszą ilością cukru. Gdy uznamy, że jest niewystarczająco słodka możemy ją zawsze dosłodzić syropem przygotowanym z cukru. Na 0,5 l wody bierzemy 1 kg cukru. Stosując syrop uzyskamy lepszy, szybszy efekt, dodatkowo użyjemy mniej cukru. Nalewka nadal będzie bardzo smaczna, powiększy nam się jej objętość, ale zmniejszy objętość procentowa alkoholu. Nalewka rozrzedzona syropem będzie słabsza i delikatniejsza, ale tak samo wartościowa.
A to ciekawe…
W domowym wyrobie nalewek jest jeszcze metoda z użyciem tak zwanych morsów owocowych. Mors, to świeży sok wytłoczony z owoców zalany spirytusem. Na 1 litr soku przypada 0,25 litra spirytusu o 95%, czyli bardzo mocnego. Otrzymany tak półprodukt ma około 19% alkoholu. Można go przechowywać dość długo.
Przechowywanie nalewek
Niektóre nalewki są tym smaczniejsze im dłużej dojrzewają (nie ma tu większych powodów do obaw, bo alkohol ma działanie konserwujące). Większość na początku „lubi” słońce, są jednak i takie, które można w gąsiorze, słoju czy butli wystawić na zimno, na balkon, taras albo w śnieg. Podczas wytwarzania nalewek należy pamiętać o wstrząsaniu zawartości słoja, butli itp. Proces ten może trwać nawet kilka miesięcy. Po tym czasie nalewkę filtruje się nawet kilkukrotnie przez czystą gazę złożoną w wiele warstw (można też korzystać z dużych filtrów do kawy). Nalewki należy czasem klarować nawet rok lub dwa, aby stały się krystalicznie przejrzyste o pięknej barwie. Na przykład „nalewka farmaceutów” najlepsza jest po 6-8 latach.
Choć bardzo lubimy podziwiać barwę i delektować się zapachem nowo powstałego trunku, to najlepiej robić to, gdy napój jest w kieliszku. Przed degustacją przechowujmy trunek w szklanym, ciemnym naczyniu, w chłodnym i zaciemnionym miejscu. Jeśli butelki korkujemy, to warto je też zanurzyć w gorącym wosku, by nie pojawiły się nieszczelności przy ewentualnym rozsychaniu w niskiej wilgotności. Odparowywanie alkoholu może źle wpłynąć na trwałość i smak powstałej nalewki.
Zawarte w „Atlasie nalewek” przepisy i informacje to nie tylko gotowe wskazówki, ale przede wszystkim zachęta do zainteresowania się całokształtem prawidłowego stylu życia, umacnianiem zdrowia oraz do zapoznania się z różnymi naturalnymi metodami przywracania go. Pamiętajmy, że w poważnych schorzeniach konieczny jest kontakt z lekarzem. Nie należy też rezygnować z konsultacji ze specjalistą, jeśli zażywamy inne leki, bo ich łączenie z alkoholem może zagrażać zdrowiu i życiu.
Nie nadużywaj!
Nigdy nie należy nadużywać napojów alkoholowych, w tym nalewek, bo jedynie w małych ilościach i zażywane niezbyt długo mogą działać odkażająco, rozszerzać naczynia krwionośne, a zatem doraźnie obniżać ciśnienie, pobudzać krążenie, wspomagać pracę serca, no i rzecz jasna poprawiać nastrój. W przypadku nadmiernego spożycia wszelkie pozytywne efekty są zupełnie odwrotne. Dobry gospodarz będzie dbał o to, by on sam i goście raczyli się napitkami rozsądnie. W ciągu dnia nie powinno się wypijać więcej niż 50 g czystego alkoholu, a i to nie na co dzień, a najwyżej 2-3 razy w tygodniu.
Każdy składnik ma znaczenie, czyli o jakości surowców
Dla uzyskania zadowalającego efektu trzeba, oprócz pewnej ilości czasu, starannie i uważnie dobierać poszczególne składniki. Owoce, zioła, przyprawy, cukier, miód oraz alkohol – wszystko powinno być jak najwyższej jakości.
Co rozumiemy zatem przez najwyższą jakość i jak ją osiągnąć?
Jaki wykorzystać alkohol?
Powinien pochodzić z dobrego źródła, być czysty, bez chemicznych domieszek. Można używać spirytusu, wódki, wina białego lub czerwonego. Stosuje się alkohole o różnych stężeniach. Można oczywiście wykorzystać też rum, koniak, brandy (głównie jako dodatki), a nawet likier amaretto czy gin. Stosowanie innych niż wódka czy spirytus alkoholi, spowoduje oczywiście specyficzną zmianę smaku i aromatu.
Znawcy twierdzą, że właściwie skomponowana, dobra nalewka nie powinna przekraczać mocą 40%, a wedle niektórych źródeł 25%-30%.
Nalewki sporządza się najczęściej na alkoholu 70%, który możemy uzyskać mieszając ten o stężeniu 95% z wodą. Potrzebujemy 736 ml spirytusu 95% i 291 ml wody, aby uzyskać litr takiego alkoholu. Można też dodać do litra mocniejszego spirytusu 396 ml wody.
Wódkę człowiek zaczął wyrabiać najpóźniej, bo w ósmym wieku naszej ery w Hiszpanii, gdzie alchemicy dokonali destylacji wina. Później pojawiały się coraz doskonalsze metody oraz urządzenia i gorzelnictwo rozwijało się. O ile początkowo produkowano spirytus z wina gronowego, to z czasem wykorzystano też fermentację innych owoców, ziemniaków, zbóż i melasy cukrowej.
W literaturze przedmiotu napotykamy na metody otrzymywania wódek o różnej mocy:
- 65% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 0,5 litra wody,
- 60% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 0,63 litra wody
- 55% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 0,78 litra wody
- 50% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 0,96 litra wody
- 45% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 1,18 litra wody
- 40% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 1,44 litra wody
- 35% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 1,79 litra wody
- 30% – powstanie po dolaniu do litra spirytusu 2,24 litra wody
- Alkohol z wodą można łączyć na zimno i na gorąco, gdy do doprowadzonej do wrzenia i zestawionej z ognia wody powoli dolewamy spirytus, mieszamy i przykrywamy do ostudzenia.
Woda
Przy wyrobie nalewek nie zaleca się używania wody destylowanej, bo pozbawiona jest wszelkich minerałów, a zatem zupełnie bezwartościowa dla organizmu (samodzielnie wręcz szkodliwa). Używana jest w produkcji win i innych alkoholi w masowej produkcji, co jednak nie znaczy, że warto korzystać z niej w domu. Woda powinna być przede wszystkim przegotowana i ostudzona, miękka, ale nie odmineralizowana. Można używać źródlanej, jak zalecają stare receptury, oligoceńskiej z ujęć głębinowych, dobrej jakości z kranu. Niektórzy domowi producenci nalewek polecają wodę filtrowaną przez domowy filtr osmotyczny lub z dzbanka filtrującego. Warto pamiętać, że wody mineralne o zdecydowanym smaku mogą zaburzyć nuty samej nalewki. Mogą też utrudnić ekstrakcję cennych składników z wsadu.
Owoce, zioła, przyprawy
Najlepsze z ekologicznych upraw
To bardzo ważne, abyśmy wiedzieli skąd pochodzi nasz owoc, zioło i czy do jego wytworzenia nie stosowano oprysków, nawozów sztucznych, środków grzybobójczych itp. Owoce i zioła niewiadomego pochodzenia, które zawierać mogą dużo szkodliwych substancji, jakimi są pozostałości po środkach ochrony roślin, nawozach sztucznych, a także środkach grzybobójczych, pleśniowych itp., mogą niekorzystnie wpłynąć na smak trunku, ale przede wszystkim na nasze zdrowie i samopoczucie. Zamiast leczyć, mogą nawet zaszkodzić. Dlatego zachęcamy, by wykorzystywać mądrze i umiejętnie dary natury. W przypadku gdy dokonujemy zakupów, szukajmy produktów z certyfikatem ekologicznym lub od sprawdzonego, zaufanego rolnika czy działkowca, który z chęcią podzieli się z nami swoimi „niepryskanymi” plonami.
O ekologicznym pochodzeniu pamiętajmy również gdy używamy cytrusów, a zwłaszcza skórki z cytrusów. Eko cytrusy nie są konserwowane kontrowersyjnym imazalilem. Jeśli nie mamy dostępu eko surowców, cytrusy koniecznie trzeba skrupulatnie, bardzo dokładnie wyszorować szczoteczką z mydłem i sparzyć wrzątkiem. Sparzyć należy też rodzynki czy inne owoce suszone. Tutaj również proponujemy wybór suszonych produktów w wersji niesiarkowanej, w jakości BIO.
Owoce
Owoce przeznaczone do wyrobu nalewek powinny być zdrowe, bez skaz, śladów pleśni czy zgnilizny, nie obite, ale dojrzałe (choć są wyjątki, jak zielone owoce orzecha włoskiego, na których robiono nalewkę w okolicach święta św. Jana Chrzciciela).
Staropolskie poradniki takie jak „Gorzelnik i piwowar doskonały, czyli sztuka pędzenia wódki…” doradzają wykorzystanie owoców wyłącznie świeżo zerwanych i dojrzałych, ale jeszcze twardych. Podkreślają to również współcześni mistrzowie tacy jak Hieronim Błażejak (autor „Zachęty do sztuki nalewek”), który oprócz tego, że owoce powinny być dojrzałe, uprawiane metodami ekologicznymi, zwraca również uwagę na to, by sięgać po dawne gatunki: „Nie ma wątpliwości, że dawne (…) odmiany odwdzięczą się unikalnymi smakami, niezapomnianym subtelnym bukietem, bogactwem i złożonością przyrządzonych na nich nalewek. Jesteśmy to winni naszym przodkom, którzy tworzyli tradycję domowych trunków”.
Usuwaj pestki!
Przeważnie trzeba usunąć pestki z: wiśni, czereśni czy śliwki, bo te dają gorycz. Jeśli jednak przygotowujemy nalew na pestkach, to nie wolno go macerować dłużej niż 3-4 tygodnie, by nie wydzieliła się zbyt duża ilość trującego kwasu pruskiego. Powstały nalew powinien mieć zapach lekko migdałowy.
Dla wyrazistości smaku i uzyskania lekkiej goryczki warto do nalewki z wydrylowanych owoców dorzucić kilkanaście owoców wraz z pestkami lub samych pestek. Taki zabieg korzystnie wpłynie i wyostrzy smakowitość trunku, a nie będzie szkodliwy i trujący.
Gdzie i jak pozyskiwać zioła
Ważne jest, jak i gdzie pozyskujemy surowiec na nalewkę. Najlepiej, jeśli owoce pochodzą z uprawy ekologicznej albo własnego sadu lub ogrodu, bo wtedy ma się pewność, że przy ich wytworzeniu nie użyto chemicznych oprysków, silnych nawozów itd. Także zioła warto pozyskiwać z pewnego źródła. Dobrze gdy również mają certyfikat ekologiczny – to gwarancja najwyższej jakości surowca. Oczywiście zioła można także zbierać samodzielnie, pamiętając, by rośliny pochodziły zawsze z czystych rejonów, koniecznie z daleka od terenów silnie zanieczyszczonych np. metalami ciężkimi, a także przenawożonych.
Istotny jest też czas zbioru ziół i owoców – ważna jest nie tylko pora roku, ale i dnia. Surowiec zbierać najlepiej rano, po wyschnięciu porannej rosy, ale zawsze przed największym upałem, kiedy już ciepło pobudzi produkcję cennych olejków (to najważniejsze składniki ziół), ale zanim zostaną one uwolnione.
Zanim zdecydujemy się na samodzielne pozyskiwanie ziół (zwłaszcza ze stanu dzikiego)warto zdobyć na ich temat trochę informacji (zwłaszcza co do tego jak je rozpoznać, a także ewentualnych działań niepożądanych). Rośliny dziko rosnące mają najczęściej więcej składników aktywnych, ale jeżeli nie ufamy sobie – na tyle, by dokonywać samodzielnego zbioru – lepiej wykorzystać dzikie rośliny uprawiane na naturalnych stanowiskach.
Liście – są najcenniejsze przed zakwitnięciem rośliny, należy wybierać te zdrowe, bez plam, zeschnięć itp.
Ziele – jest najcenniejsze w chwili pełnego kwitnienia, zrywamy 10 cm nad ziemią, w słoneczne dni i po osuszeniu z rosy, nigdy wtedy, kiedy jest mgła lub po deszczu. Z tych najmniejszych, jak majeranek, łopian, hyzop, lebioda, szałwia, melisa, zbieramy całe wierzchołki roślin w tym czasie, gdy niemal całe są pokryte kwiatami.
Kwiaty – najlepiej zbierać przed rozwinięciem, z wierzchołków rośliny. Najlepsze są na wpół rozwinięte pączki. Zbiór przeprowadzać po wschodzie słońca, po obeschnięciu rosy, nigdy wtedy, kiedy jest mgła lub po deszczu.
Pączki roślin – najlepiej zrywać wczesną wiosną.
Owoce – zawsze zbierać zdrowe, dojrzałe, soczyste (wyjątek: zielone orzechy włoskie).
Korzenie – można pozyskiwać wiosną z roślin wieloletnich, ale najlepiej zbierać je późną jesienią (zwłaszcza z roślin jednorocznych), gdy wartościowe składniki kumulują się w nich przed zimą. Korzenie pozyskujemy w tym czasie, gdy nie ma ulistnionych łodyg.
Kora – najlepiej zrywać ją z roślin trzyletnich, wczesną wiosną.
Ze zrywanymi roślinami trzeba obchodzić się ostrożnie, delikatnie, aby ich nie okaleczać. Dobrze jest używać ostrych narzędzi. Gdy pakujemy rośliny nie można dopuścić, by uległy zawilgoceniu, bo może pojawić się pleśń i grzyby, a tak skażonych składników nie wolno używać.
Zebrane rośliny dobrze jest opisać i zaznaczyć datę zbioru. Susz z zielonych części może być przechowywany 6-7 miesięcy, później traci lecznicze właściwości. Korzenie, kora i nasiona mają trwałość aż do 2-3 lat.
Zbiór i przetwarzanie ziół zgodnie z Ekologicznym Poradnikiem Księżycowym
Zioła liściowe, liściowe z kwiatami, same kwiaty, także owoce dzikich roślin najlepiej zbierać w okresie przed pełnią w kwadrze owocu. Nieco mniej korzystne, ale także dobre, są kwadry liścia (szczególnie dla pozyskiwania liści) oraz korzenia (szczególnie 2-4 dni po pełni dla owoców). Wybierać dni korzystne do zbiorów. Wtedy też zioła najlepiej przetwarzać. Wybierać dni korzystne z rysunkami słoików. Zioła korzeniowe zbieramy w kwadrze uprawy, wcześniej dobra też kwadra korzenia. Suszenie wykonywać po zbiorach, inne przetwory w okresie przybywania Księżyca.
Więcej szczegółów wraz z wyszczególnieniem dni korzystnych do przeprowadzania zbiorów ziół, owoców, warzyw itp. znajdą Czytelnicy w Ekologicznym Poradniku Księżycowym, wydawanym każdego roku przez Eko Media. Stosowanie się do zaleceń kalendarza, z pewnością pomoże pozyskiwać surowce do produkcji w najkorzystniejszych terminach, dzięki czemu skuteczność działania powstałych nalewek będzie jeszcze lepsza.
Przyprawy w nalewkach
Aromatyczne dodatki powinny być starannie wysuszone, nie mogą nosić śladów pleśni. Dobrze, jeśli przed zakupem możemy je powąchać i ocenić. Zapach powinien być miły, zdrowy.
Cynamon i inne przyprawy korzenne dodajemy najlepiej w postaci np. całych kawałków kory, bo zmielone spowodują silne zmętnienie nalewki i utrudnią jej późniejszą filtrację.
Uwaga! Ze względu na silny smak i aromat niektórych przypraw i ziół należy bardzo ściśle trzymać się proporcji w przepisie, bo łatwo możemy przesadzić z ilością i nalewka będzie zbyt gorzka.
Nalewki można wzbogacać i uszlachetniać, dodając takie przyprawy jak: wanilia (koniecznie w laskach), kardamon, pieprz, ziele angielskie, gałka muszkatołowa (w małych ilościach), imbir, goździki, szafran, anyż (gwiazdki), jałowiec. Czasami bywa również dodawana papryczka chili, suszona lub świeża, bez pestek.
Oczywiście są osoby lubiące gorzkie trunki, jednak w nalewkach leczniczych, należy bezwzględnie przestrzegać zalecanej ilości substancji i dodatków.
Jakie nasiona najlepsze?
Nasiona muszą być zdrowe, dojrzałe, grube, pełne zapachu, smaku i aromatu.
Jeśli samodzielnie suszymy rośliny do nalewek, to trzeba pamiętać o tym, by chronić je przed wilgocią, a zatem schować przed wieczorem, suszyć na płótnie lub siatkach metalowych, czy czystym papierze w słońcu, przewracać kilkukrotnie w ciągu dnia. Nie rozkładamy ich zbyt grubo, aby nie spleśniały.
Jak pobierać żywice?
Jeśli wykorzystujemy żywice, to należy pobierać ją z roślin dorodnych, ale niezbyt starych, bez kory. Wartość drzewa pod tym względem można sprawdzić zanurzając kawałek jego drewna w wodzie. Jeśli jest ciężkie i utonie, oznacza to że jest mocno żywiczne.
Mleko, głównie do słodkich trunków
Mleko też bywa składnikiem nalewek. Częściej tych słodkich, raczej smakowych, a nie leczniczych. Niektórzy używają mleko skondensowane z puszki.
Cukier – Jak prawidłowo słodzić nalewki?
Nalewka nie powinna być za słodka. Powinien przeważać smak dodatków. Z tego powodu słodzenie miodem jest dość ryzykowne, jeśli nie zależy nam na tym, aby jego smak i aromat dominował.
Zazwyczaj słodzi się cukrem białym lub nierafinowanym (brązowym), ale też syropami z nich, czyli cukrem zagotowanym w wodzie.
Jeśli nie dysponujemy dokładną recepturą klasycznej nalewki, w której wyszczególniono ilość cukru, to możemy postępować w ten sposób, że w miarę gdy pojawiają się kolejne sezonowe owoce, wsypujemy je do słoja lub butli, dodajemy 2-4 łyżki cukru i zalewamy wódką tak, by przykryła owoce. Zamykamy szczelnie naczynie i odstawiamy nawet na pół roku.
Innym sposobem słodzenia jest dodanie syropu z cukru. Łączymy nalew z ciepłym syropem. Są różne jego rodzaje:
- rzadki – jeśli przepis podaje10 dag cukru na 1 litr nalewki, to chodzi o taki właśnie. Otrzymamy go gotując 1 kg cukru w 520-550 ml wody (otrzymamy 1,125 litra syropu),
- gęsty – dodajemy do niego nieco mniej wody (niektóre przepisy zalecają dosypanie 1-2 gramów kwasku cytrynowego na 1 kg cukru, a uniknie się krystalizacji przy studzeniu),
- karmel – można słodzić karmelem, który uzyskamy gotując 1 szklankę cukru, który należy zrumienić na patelni z 1/3 lub ½ szklanki wrzącej wody i 1 łyżką soku cytrynowego. Da się go przechować w słoikach w ciemnym i suchym miejscu.
Syrop należy odszumować (zebrać pianę), bo dzięki temu łatwiej będzie klarować nalewkę. To samo dotyczy miodu. Nie filtrujemy przez bibułę nalewek dosładzanych miodem. Jedynie ostrożnie zlewamy lub ściągamy rurką czysty płyn.
Łączymy syrop ze spirytusem w ten sposób, że wolno dolewamy spirytus do syropu nie przerywając mieszania. Syrop można wlewać bezpośrednio do mieszanek o niższym stężeniu (wlany wprost do spirytusu mógłby ulec krystalizacji). Tak samo nie wlewamy soków bezpośrednio do alkoholu.
Soki czy morsy owocowe łączymy z syropem lub cukrem, a później z alkoholem.
Prawda jest taka, że wiedzę czego, ile i jak dodać, by uzyskać „dzieło” o odpowiednim smaku, nabywa się latami, wraz z praktyką. Zachęcamy więc do podejmowania prób, aby tradycyjna wiedza i umiejętności nie zanikły, a wyrób domowych nalewek był prawdziwą sztuką!
Zdrowotne aspekty nalewek
Alkohol odgrywa w nich (nalewkach) rolę drugorzędną – pierwszorzędne znaczenie mają zaś substancje biologiczne, które pomaga on wydobywać owoców, korzeni, liści, ziół, kwiatów
Andrzej Sarwa „Lecznicze nalewki”
Rośliny od dawna były traktowane jako środek leczniczy w różnych rejonach świata. Obecnie medycyna konwencjonalna odrzuca je zbyt często, a przecież leki pochodzenia naturalnego można stosować pomocniczo lub nawet zamiennie. Powodują mniej skutków ubocznych, mniej powikłań przy przewlekłych i łagodnych schorzeniach. Nie można jednak zapomnieć, że aktywne składniki roślin też potrafią działać bardzo silnie. Wyizolowany kwas salicylowy z kory wierzby jest przecież składnikiem popularnej aspiryny, chinina pochodzi z kory chinowca, a morfina otrzymywana jest ze słomy makowej. Zawsze należy przestrzegać zalecanych dawek i nigdy ich nie przekraczać. Najczęściej przyjmuje się 5-15 kropli bezpośrednio, na kostce cukru lub rozcieńczonych w wodzie.
Siła leków naturalnych
Środki naturalne, dzięki dużej ilości substancji leczniczych występujących nierzadko w idealnych proporcjach, działają na cały organizm powodując nie tylko ustąpienie dolegliwości, ale też wzmacniają odporność lub umożliwiają przystosowanie, gdy czynnika chorobotwórczego nie da się zlikwidować (na przykład dla chorych na cukrzycę pomocne są naturalne składniki obniżające poziom cukru we krwi: pokrzywa, morwa, cynamon).
Gotowe nalewki apteczne
Nalewka lecznicza (łacińska, używana w farmacji nazwa to tinctura) bywała zwana też farmaceutówką, nie bez podstaw, bo jak wspomniano jej głównym działaniem było leczenie dolegliwości. Oryginalnie jest to niezagęszczony preparat roślinny, otrzymywany poprzez wytrawienie suchego surowca roślinnego rozpuszczalnikiem, na przykład etanolem bądź jego mieszaniną z wodą. Według kryteriów tej nauki jest to rodzaj leku galenowego.
Nalewki takie otrzymuje się przez zalanie ziół rozpuszczalnikiem o przypisanym stężeniu (zwykle to 70%) i poddanie go maceracji (moczenie w alkoholu) lub perkolacji (alkohol przepływa przez składnik stały) przez określony czas, odpowiedni dla danego surowca. Można je też otrzymywać przez rozpuszczenie wyciągów suchych i gęstych.
Literatura podaje proporcje:
- 1 część surowca słabo działającego i 5 części alkoholu,
- 1 część surowca silnie działającego i 10 części alkoholu (np. silnie działającą nalewkę z arniki przygotowujemy zawsze w stosunku 1:10).
Receptury złożone z wielu składników przygotowuje się na dwa sposoby. Ryszard Gdański w książce „Tajemna moc nalewek ziołowych” zaleca, by tworzyć mieszankę wagową różnych części gotowych wyciągów, czy nalewek leczniczych, odmierzając ilość preparatu. Na przykład 50 kropli wyciągu z rumianku i 50 kropli wyciągu z szałwii. Inny autor, Andrzej Sarwa w „Leczniczych nalewkach”, dopuszcza korzystanie z nalewek, które powstały przez macerację w alkoholu kilku wymieszanych surowców ziołowych.
O działaniu ziołowych nalewek
W literaturze często podawany jest podział ze względu na działanie, które zależne jest od tego, jakie zioła są dodatkiem w nalewce leczniczej:
- nalewki odtruwające i odmładzające, które mogą zahamować lub opóźnić procesy starzenia, na przykład przez poprawę metabolizmu wątrobowego, jak nalewka z mniszka lekarskiego,
- nalewki dobrej przemiany materii (i radości życia),
- nalewki antystresowe i tu najbardziej znana na walerianie i melisie,
- nalewki koncentracji i sprawności umysłu, jak ta z miłorzębu japońskiego wspomagająca krążenie mózgowe,
- nalewki antymiażdżycowe i tu dla przykładu nalewka na głogu, wzmacniająca serce,
- nalewki zdrowego układu oddechowego (z maliny, bzu czarnego, sosny lub pigwy),
- nalewki dla zdrowia skóry i włosów (ze skrzypu polnego),
- nalewki antyreumatyczne (z czarnej porzeczki, skrzypu, pokrzywy czy orzecha laskowego).
Pamiętajmy, że aby działanie było lecznicze, należy nalewki spożywać z umiarem. Trzeba też zasięgnąć porady lekarza i poinformować go, że dodatkowo wspomagamy się w terapii nalewkami, bo interakcje z lekami konwencjonalnymi, na przykład nasercowymi, mogą być bardzo poważne (zwłaszcza dotyczy to nalewki z konwalią majową lub arniką górską). Należy też skontaktować się ze specjalistą nawet gdy niezbyt dokuczliwe objawy chorobowe utrzymują się zbyt długo.
Jakie dawki stosować?
W dawkowaniu leków naturalnych bierzemy pod uwagę to, jak organizm przechodzi chorobę, a to jest bardzo indywidualne. Uwzględniamy też płeć, wiek, wagę ciała, ogólną kondycję psychofizyczną, a także reakcję na leczenie.
Średnia zalecana dawka najczęściej dotyczy osoby między 30. a 50. rokiem życia.
Dawkowanie u dzieci – wzór: indywidualna dawka lecznicza to średnia dawka lecznicza x masa ciała dziecka w kilogramach x wysokość w pozycji stojącej w metrach podzielone przez wysokość w pozycji siedzącej w centymetrach.
Dawka dla kobiet to 2/3 dawki zalecanej.
Dawka dla osób starszych – po 50. roku życia zmniejszamy dawkę tak, by między 60. i 70. urodzinami uzyskać około 1/3 dawki.
W dobrze skomponowanej mieszance złożonej z wielu składników przyjmujemy jej działanie za silniejsze, niż w wykonanej z jednego składnika. Ojciec Czesław Andrzej Klimuszko przyjmował, że mieszanki o nieparzystej liczbie substancji mają mocniejsze działanie.
Jakie ilości nalewki stosować?
Podając leki naturalne, czyli ze swej natury słabiej działające i o dużej rozpiętości terapeutycznej, posługujemy się miarami empirycznymi:
- 1 łyżeczka do herbaty to 5 ml płynu
- 1 łyżka stołowa to od 10 ml do 15 ml płynu
- 1 kropla to 0,02 g
- 1 gram nalewki to 54 krople (1/4-1/3 łyżeczki do herbaty)
Mają one różnego rodzaju zastosowania, zależne od tego, z czego zostały wykonane. Popularne są te wspomagające trawienie, przeciwkaszlowe, do stosowania zewnętrznego (np. do przemywania ran), płukania gardła i inne. Dla efektu terapeutycznego stosuje się je zawsze w niewielkich ilościach i niezbyt długo, ale systematycznie. Dawkowanie doustne najczęściej podane jest w kroplach (10-15 na łyżeczce, kostce cukru lub rozpuszczone w wodzie). Są to jedne z najchętniej stosowanych leków naturalnych, dostępnych też w standaryzowanych mieszankach w aptece. Są dość trwałe, bo sam alkohol działa jako utrwalacz. Używa się ich prosto. Po konsultacji z lekarzem mogą być stosowane wraz z wieloma lekami standardowymi.
Jaka jest trwałość nalewek leczniczych?
Gotowa mieszanka lecznicza w nalewce może mieć trwałość nawet od 3 do 5 lat. Tak też oszczędne i zarazem skuteczne wykorzystanie surowców, często trudnych do pozyskania, rosnących w ciężko dostępnych rejonach, wpływa na ochronę przyrody. Warto pamiętać, że nie wolno zbierać roślin w parkach narodowych. W stanie naturalnym w Polsce nie wolno też zbierać: arniki górskiej, konwalii majowej i arcydzięgla litwora.
Przepis podstawowy na ziołową nalewkę
Najprościej można otrzymać nalewkę wsypując 10 dag ziół zmielonych lub 20 dag posiekanych do szczelnego naczynia. Zalewać je alkoholem w ilości 0,5 litra alkoholu o zawartości przynajmniej 35% (wódka, ewentualnie brandy). Mieszankę dobrze jest postawić w ciepłym miejscu i potrząsać dwa razy dziennie. Po co najmniej dwóch tygodniach (zależnie od zastosowanego składnika roślinnego) przecedzić ją przez podwójną gazę, odcisnąć i zlać do szklanej butli, najlepiej z ciemnego szkła.
Warto podkreślić, że nie ma jednego, doskonałego przepisu na nalewkę, którego należałoby się ściśle trzymać. Można mówić jednak o ogólnych zasadach, których warto przestrzegać. Wszystko zależy od tego, jakie surowce wykorzystujemy i jaki efekt chcemy osiągnąć.Nalewki zdrowotne
A
Aloesowa z miodem
Sezonowość: wiosna, lato
Składniki: 0,5 kg liści oraz świeżych łodyg aloesu (do przygotowania nalewki używa się aloesu mającego od 3 do 5 lat. Rośliny nie podlewa się 5 dni przed ścięciem), 0,5 kg miodu pozyskanego w maju (posiada wówczas dużą wartość leczniczą z racji bogactwa składników) oraz 0,25 l spirytusu 70 proc. (można go sporządzić samemu, rozcieńczając wysokoprocentowy alkohol wodą).
Czas przygotowania: 5 dni
Sposób przygotowania: Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i włożyć do ciemnego, szklanego słoja. Pozostawić na 5 dni w ciemnym, chłodnym pomieszczeniu.
Zastosowanie: Miksturę należy dawkować w następujący sposób: przez pierwszych 5 dni stosować trzy razy dziennie po łyżce do herbaty na 2 godziny przed jedzeniem, następnie dawkę zwiększyć do łyżki stołowej 3 razy dziennie. Najkrótszy czas leczenia wynosi od 2 do 3 tygodni. Pożądane jest przedłużanie kuracji od 1 do 5 miesięcy. Nalewka aloesowa z miodem polecana jest wszystkim w profilaktyce antyrakowej, a także jako środek wzmacniający organizm, np. podczas stosowania klasycznych terapii.
Arcydzięglowa „na trawienie”
Likieru jak i innych specyfików z arcydzięgla nie należy stosować w ostrych nieżytach żołądka, stanach zapalnych nerek i jelit, w okresie miesiączkowania i przy nadwrażliwości na promienie nadfioletowe.
Sezonowość: wiosna, lato
Składniki: 250 g korzeni arcydzięgla, 250 ml spirytusu
Czas przygotowania: 2 tygodnie
Sposób przygotowania: Przygotować 250 g korzeni, mogą być z kawałkami łodyg i liśćmi. Po dokładnym umyciu i rozdrobnieniu zalać 250 ml spirytusu. Odstawić butelkę w ciemne miejsce na dwa tygodnie.
Zastosowanie: Zażywać krótkotrwale po 20-30 kropli na cukier lub wodę, 2-3 razy dziennie po posiłkach, we wszelkich dolegliwościach układu pokarmowego, braku apetytu, przy złym trawieniu. Koi również skutki przepicia i zatrucia nikotynowego. Nalewka jest bardzo silna, stosować ją więc rozważnie. W dłuższych kuracjach dla wzmocnienia, poprawy odporności, zażywać jesienią i w innych okresach większych zagrożeń codziennie dwa razy po10 kropli na wodę lub cukier przez 3-4 tygodnie. Potem zrobić dwutygodniową przerwę i kurację powtórzyć.
Arcydzięglowa (słabsza) dla starszych i wyczerpanych nerwowo na trawienie, nerwy, odporność, reumatyzmy, nerwobóle
Niektórzy zielarze polecają również kuracje słabszymi nalewkami. Sporządza się je z bardzo dobrze rozdrobnionych korzeni. Dodatkowo dla lepszego wytrawienia można je nawet zmiażdżyć w moździerzu.
Sezonowość: wiosna, lato
Składniki: 50 g arcydzięgla, 250 ml spirytusu 70%
Czas przygotowania: 2-3 tygodnie
Sposób przygotowania: 50-gramową porcję arcydzięgla zalać ćwiartką spirytusu 70 proc. Odstawić na dwa, trzy tygodnie w dosyć suche, ciepłe i ciemne miejsce. Od czasu do czasu wstrząsać. Po odcedzeniu nalewkę można używać.
Zastosowanie: Pijać po 20-30 kropli 2-3 razy dziennie. Nalewka pomocna okazuje się w bólach przewodu pokarmowego. Wzmacnia też osoby starsze i wyczerpane nerwowo. Warto ją stosować po przebytych chorobach, w ogólnym osłabieniu i dla wzmocnienia odporności. Nalewka łagodzi również dolegliwości pokarmowe wywołane nerwowością oraz skutki różnych zatruć. Ponadto pomaga w dolegliwościach kobiecych i chorobach dróg oddechowych. Nalewki z arcydzięgla mają silne właściwości rozgrzewające, stąd można wykorzystywać je do nacierań w dolegliwościach reumatycznych i nerwobólach. Odrobinę wlać na gazę i wcierać delikatnie w bolesne miejsca. Nie stosować gdy się jest uczulonym na arcydzięglowe olejki.
B
Barwinkowa do wcierania
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Brzozowa kaszubska nalewka na reumatyzm
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Brzozowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Bursztyn – wszechstronny lek
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Obserwacje ojca Klimuszki
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Bursztynowa (wg o. Klimuszki)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Z bylicy na anemię
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
C
Czosnkowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Chrzanowa na „reumatyzmy”
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Chrzanowo-octowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
G
Głogowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nalewka z gorczycy
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
J
Jałowcowa (żółciopędna i moczopędna)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Jałowcowa wileńska (na nerwobóle, bóle ucha i reumatyzm)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
K
Nalewka z kitu pszczelego na grzybicę – Patrz rozdział PROPOLIS
Nalewka z kozłka lekarskiego – Nalewka Walerianowa
Ł
Łopianowa przeciw nowotworom układu pokarmowego
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
M
Melisowa na bóle brzucha i wzdęcia
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nagietkowa na kobiece dolegliwości
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nagietkowa na piegi
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nagietkowa na łupież i „tłustą” skórę
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nagietkowa na bolesne miesiączki, grzybicę i trudno gojące się rany
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
O
Octowa przeciw obrzękom (do nacierania)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Orzechowa nalewka na boleści żołądka
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
P
Paprykowa z olejkiem jałowcowym na bóle wędrujące (do nacierań)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pietruszkowa na winie – wzmacniająca m.in. serce
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Piołunowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Piołunówka na boleści i przejedzenie
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Piołunowa na dobre trawienie
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Piołunówka z dodatkami
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa najprostsza
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa na zgagę, pieczenie i bóle żołądka
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa przeciw łupieżowi i wypryskom skórnym
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa na reumatyzm (na „reumatyzmy”)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa nalewka „uniwersalna”
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa na przeziębienia i zatrucia żołądkowe
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa z korzenia – antyreumatyczna
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa z nasturcją na łysienie
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa antyrakowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Pokrzywowa na anemię
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nalewka z kitu pszczelego (propolisu) na grzybicę
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Propolis
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Przetacznikowa na reumatyzm
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
R
Rozmarynowa na ból
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Różana na ogólne osłabienie(z dzikiej róży)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Różana (z dzikiej róży) na winie
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
S
Skrzypowo-pokrzywowa na wzmocnienie
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
T
Tatarakowa na żołądek i niedokrwistość
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
W
Walerianowa
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Z
Ziołowa z polskich „ziół szwedzkich”
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Ziołowa na biegunkę
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Ż
Żywokostowa pomocna przy złamaniach kończyn
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.
Nalewka z żyworódki (na chrypkę i gardło)
To jest fragment ebooka. Zamów pełną wersję.Bibliografia
Publikacje
- H. Błażejak, Zachęta do sztuki nalewek. Czarże 2009.
- L. Bremness, Wielka księga ziół. Warszawa 1991.
- L. Ćwierczakiewiczowa, Jedyne praktyczne przepisy,
- M. Iwaszkiewicz, Gawędy o przyjęciach. Warszawa 1979.
- M. Iwaszkiewicz, Z moim ojcem o jedzeniu. Kraków 1980.
- B. Jakimowicz-Klein, Wina i nalewki lecznicze. Wrocław 2003.
- S. Janicki, Adolf Fiebig, Małgorzata Sznitowska, Teresa Achmatowicz: Farmacja stosowana : podręcznik dla studentów farmacji. Warszawa: Wydaw. Lekarskie PZWL, 2003.
- S. Leśny, Wina i nalewki. Kraków 2004.
- R. Makarewiczowa, Praktyczne przepisy
- Magazyn Kuchnia, Coś mocnego na zimę. 2010.
- Najlepsze sprawdzone nalewki na długie, zimowe wieczory, praca zbiorowa. Warszawa 2006.
- Z. Przybylak, poradniki zielarskie z serii Słynne Leki i Porady, Bydgoszcz, 1993-2012 (m.in. Słynne Leki Ziołowej Apteki, Domowe Recepty i Kuracje Uzdrawiające, Kuracje Najsławniejszych Zielarzy i Naturalistów, Słynne Leki Domowej Apteki, Słynne Leki Antyrakowe. Pełna lista na wydawnictwogaj.pl )
- J. Rogala, Nalewki zdrowotne, czyli 102 przepisy na alkohol, który wspomaga organizm, Warszawa 2003.
- I. Spurka, Domowy wyrób. Wódki. Nalewki, Warszawa 2005.
- M. Szydłowska, Nalewki staropolskie. Tradycyjne receptury. Warszawa.
- S. Walton, Koktajle. Jak przyrządzić wspaniałe drinki z wódek, likierów, win, piwa oraz napojów bezalkoholowych. Warszawa 2004.
- D. Wyrybkowska, Praktyczna kuchnia domowa
Strony internetowe:
- www.apetycik.pl (teksty Waldemara Sulisza)
- http://wino.org.pl/content/view/223/