- W empik go
Bądź online. Twoja mocna strona WWW, która wyrazi Ciebie i Twój biznes - ebook
Bądź online. Twoja mocna strona WWW, która wyrazi Ciebie i Twój biznes - ebook
Bądź online. Twoja mocna strona, która wyrazi Ciebie i Twój biznes
Chcesz stworzyć stronę WWW, która pomoże Ci w budowaniu pozycji eksperta i pozyskiwaniu nowych klientów, ale nie masz pojęcia, jak się za to zabrać? Nie masz budżetu, aby zatrudnić kogoś do jej realizacji, i chcesz spróbować własnych sił? A może po prostu chcesz stworzyć w sieci blog, na którym będziesz dzielić się swoją wiedzą? Jeśli tak, ta książka jest dla Ciebie! „Bądź online” to potężna pigułka wiedzy połączona z ćwiczeniami. To książka do działania, a nie tylko czytania!
Dzięki lekturze książki i wykonaniu ćwiczeń:
- Zaplanujesz swoje działania w sieci.
- Stworzysz stronę WWW od A do Z.
- Poznasz lepiej WordPressa i dowiesz się, jak wyklikać własną stronę.
- Przeczytasz porady ekspertów z branży.
- Zadbasz o promocję swojej strony, w tym także o SEO.
- Ruszysz z miejsca ze swoją firmą i pasją!
Ta książka pomoże Ci być online i zaistnieć w sieci!
Nazywam się Ola Gościniak i Jestem Interaktywna. Nie boję się nowych technologii, a moją misją jest, by jak najwięcej osób chciało powiedzieć o sobie to samo. Swoją pierwszą stronę stworzyłam już w podstawówce, a po studiach na politechnice założyłam firmę i zaczęłam się tym zajmować na co dzień. Pracując, odkryłam, że jest wiele osób, które potrzebują strony, ale nie mają budżetu na start. Postanowiłam im pomóc i pokazać, jak stworzyć własne miejsce w sieci samodzielnie. Tak powstał blog Jestem Interaktywna, grupa Jesteśmy Interaktywne oraz ta książka: „Bądź online”! Wierzę, że idea Interaktywnych rozprzestrzeni się jeszcze bardziej i pomoże kolejnym osobom w ich działaniach online.
Opinie:
W przypadku „Bądź online” dozwolone jest odrywanie się od lektury i natychmiastowe działanie! Wystarczy skrupulatnie rozwiązywać ćwiczenia i korzystać ze wskazówek zawartych w środku, by błyskawicznie zaistnieć w sieci.
PAWEŁ TKACZYK
Autor bestsellerowych książek „Zakamarki marki” oraz „Grywalizacja”
WordPress książka Oli ma formę podręcznika z ćwiczeniami, co zmusza czytelnika do przyswojenia określonych zagadnień jeszcze szybciej. A Ola udowadnia, że wcale nie jest to tak skomplikowane, jak by się wydawało.
CEZARY LECH
Partner & Head at sprawny.marketing
Wydaje się, że Ola pomyślała o każdym szczególe, który trzeba wziąć pod uwagę, aby stworzyć swoją przestrzeń online. Polecam tę publikację każdemu, kto chce postawić swoje pierwsze kroki w Internecie.
MAGDALENA PAWŁOWSKA
Ekspert online marketingu, autorka bestsellera „Jedna kampania do wolności”, podcaster.
Dlaczego napisałam tę książkę?
Widzę, że coraz więcej osób chce być online i działać w Internecie. Posiadanie własnej strony internetowej i/lub bloga bardzo w tym pomaga! Postanowiłam przygotować pigułkę wiedzy wraz z ćwiczeniami w postaci książki, która w tym pomoże. Ale jak to się zaczęło, że napisałam tę książkę?
ZACZĘŁAM OD WŁASNEJ FIRMY
Po skończeniu studiów informatycznych na Politechnice Poznańskiej założyłam własną firmę i zaczęłam tworzyć strony internetowe. Ta praca była dla mnie strzałem w dziesiątkę, bo pierwszą stronę napisałam już w podstawówce i uwielbiałam to robić. Po założeniu firmy pracowałam w zaciszu domowym, a klienci szybko docenili moje prace i chętnie polecali mnie innym. Tak funkcjonowałam kilka dobrych lat, a w tym czasie stworzyłam kilkaset stron internetowych.
POMYSŁ NA KOLEJNY ETAP
Kiedy byłam freelancerką coraz częściej zgłaszały się do mnie głównie kobiety, które chciały zmienić coś w swoim życiu. Brakowało im środków na start, rodzina ich nie wspierała, niekiedy były samotnymi matkami i pragnęły zapewnić swoim pociechom dobrą przyszłość. Te historie bardzo mnie poruszały, dlatego wpadłam wtedy na pomysł – WordPress jest przecież taki prosty! Stronę można zrobić w nim samodzielnie – mogłabym tego uczyć innych!
ZAŁOŻYŁAM BLOGA!
Dwa lata zwlekałam z działaniem w sieci, ale potem dzięki wsparciu innych zaczęłam działać! Wymyśliłam nazwę Jestem Interaktywna, dobrałam kolorystykę, stworzyłam blog, napisałam trzy artykuły i opublikowałam je w sieci. Było to 6 grudnia 2015 roku. Od tamtej chwili jestem interaktywna i w tej chwili tysiące kobiet (ale także mężczyzn!) nazywa siebie interaktywnymi i działa w sieci nad swoimi marzeniami. Czuję z tego powodu ogromną dumę!
KSIĄŻKA WORDPRESS
Piszę artykuły na blogu, nagrywam poradniki video oraz kursy o WordPressie. Od jakiegoś czasu napisanie książki było takim moim cichym marzeniem, bo wiedziałam, że jest to krok, który pomoże mi w szerzeniu idei Jestem Interaktywna na większą skale i pozwoli dotrzeć do osób, które tego potrzebują. Jak już pojawił się pomysł to postanowiłam działać i przez 3 miesiące poświęciłam się całkowicie temu projektowi i powstała książka WordPress “Bądź online. Twoja mocna strona, która wyrazi Ciebie i Twój biznes”.
Czego dowiesz się z KSIĄŻKI?
Dzięki tej książce stworzysz własne miejsce w sieci i będziesz online!
Moduł 1: Przygotowania
Dobrze rozplanuj swoją stronę internetową i wystartuj z miejscem w sieci, które pozwoli Ci szybko rozwinąć skrzydła! W tym module dowiesz się, jak przygotować się i stworzyć mocną stronę WWW!
Moduł 2: Tworzenie
To nie tylko książka do czytania, ale przede wszystkim do działania. W module drugim zaczniesz tworzyć swoją stronę WWW, tak by pod koniec książki mieć już swoje miejsce w sieci! To coś więcej niż tylko WordPress książka!
Moduł 3: Start
Dowiesz się, jak dodać swojej stronie skrzydeł, zadbać o SEO, czy ogarnąć statystyki Google Analytics. Te umiejętności pozwolą Ci rozwijać się szybciej i skuteczniej!
Jak wygląda książka o WordPressie?
36 rozdziałów, rady ekspertów, notatki wizualne, ćwiczenia i słowniczek – zobacz co jeszcze znajdziesz w książce!
Moduły i rozdziały
Książka Bądź online podzielona jest na 3 moduły po 12 rozdziałów, dodatkowo znajdziesz w niej słowniczek trudnych pojęć, checklisty, notatki wizualne. Całość ma ponad 350 stron.
Ćwiczenia
Z tą książką czeka Cię nie tylko czytanie, ale i działanie. Miej pod ręką coś do pisania i komputer. Połącz czytanie z systematyczną pracą, a pod koniec książki będziesz już mieć własną stronę WWW lub blog. Taki jest Twój cel, prawda?
Bądź online:
Jak stworzyć stronę WWW?
Strona WWW - zrobić samodzielnie czy zlecić?
Czy warto mieć stronę WWW w 2023 roku?
Jaki jest koszt stworzenia strony WWW?
Jak wybrać domenę do strony WWW?
Jaki najlepszy hosting 2023?
Gdzie stworzyć stronę WWW?
Książkoplaner
Jak zaplanować biznes online?
Jak promować online?
Jak zarabiać online?
Jak pozyskać nowych odbiorców?
Spis treści
Zanim zaczniesz 11
Ania i żółwie ninja 13
Jestem Interaktywna 17
Jak przestać się bać i zacząć działać? 20
Moduł 1 Do biegu 27
WWW czy blog 29
Zatrudniać czy działać? 38
Koszty 46
planowanie pracy 51
Cel 56
Grupa docelowa 62
Nazwa i domena 69
Inspiracje 88
Identyfikacja wizualna 92
Menu główne 99
Koncepcja 109
Lifehacki 114
Checklista 116
Moduł 2 Gotowi? 121
Jak stworzyć stronę? 122
Gdzie stworzyć stronę? 129
Hosting 138
WordPress 145
Wygląd 152
Motywy 167
Dostosowanie 181
Zdjęcia 195
Wtyczki 201
Responsywność 212
Bezpieczeństwo 216
Lifehacki 225
Checklista 228
Moduł 3 Start! 233
Kontakt 238
Oferta 244
About 252
Blog 257
Komentarze 269
Pisanie 273
Podstawy SEo 286
Statystyki 299
Szybkość 306
Audyt i ostatnie szlify 309
Publikacja i promocja 318
Lifehacki 324
Checklista 327
Zakończenie 331
Słowniczek pojęć 333
Do zapamiętania 343
Kategoria: | Branża IT |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-947640-0-5 |
Rozmiar pliku: | 7,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kochana mamo, dziękuję za to, że zawsze we mnie wierzyłaś i pozwalałaś mi marzyć. Nigdy nie powiedziałaś mi, żebym czegoś nie robiła, bo nie dam rady – to dzięki Tobie spełniam teraz swoje marzenia.
Mój mężu, dziękuję za cierpliwość, codzienne wsparcie oraz namawianie mnie do tego, abym działała i nigdy się nie poddawała. Dzięki Tobie urosły mi skrzydła i rozwijam się każdego dnia.
Babciu, dziękuję za to, że nauczyłaś mnie, jak nie ulegać innym i walczyć o swoje.
Dziadku, dziękuję, że już od dziecka rozszerzałeś moje horyzonty i pokazywałeś, że nie ma granic w dziedzinach, które mogą mnie zainteresować. Nawet nie wiesz, jak żałuję, że nie wręczę Ci swojej pierwszej książki.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie na drodze do powstania tej książki, dziękuję za ciągłą motywację, porady, mastermindy, udział w ankietach w social mediach oraz rozmowy, które były dla mnie ogromną inspiracją. Dziękuję też wszystkim osobom, które zaufały mi i zostały fundatorami tej książki – bez Was nie powstałaby ona tak szybko. Dziękuję każdej osobie, która zaczęła nazywać się Interaktywną i działać w sieci. Dziękuję, że obserwujecie mnie w social mediach, bierzecie udział w wyzwaniach lub kursach online, dziękuję za wszystkie miłe słowa i za to, że chwalicie się swoimi dokonaniami. To właśnie dzięki Wam odnajduję w dzieleniu się wiedzą mnóstwo satysfakcji. Dzięki Wam inni Interaktywni spełniają swoje marzenia, będąc online. Nie mam słów, aby opisać, jak bardzo jestem Wam za to wszystko wdzięczna i jak bardzo jestem z Was dumna. Dziękuję!ZANIM ZACZNIESZ
Cześć, nazywam się OLA GOŚCINIAK i cieszę się, że działasz i chcesz stworzyć ze mną własną stronę internetową!
Dzięki za zaufanie!
Masz przed sobą książkę z ćwiczeniami, a to oznacza, że czeka Cię nie tylko czytanie, ale i działanie. Miej pod ręką coś do pisania i komputer. Połącz czytanie z systematyczną pracą, a pod koniec książki będziesz już mieć własną stronę WWW lub blog. Taki jest nasz cel, prawda?
OTO KILKA UWAG ORGANIZACYJNYCH, KTÓRE PRZYDADZĄ CI SIĘ, ABY BYĆ ONLINE:
- W książce znajdziesz dużo łączy do zewnętrznych źródeł, np. stron internetowych, artykułów czy materiałów wideo. Przygotowałam dla Ciebie specjalny skrócony link olag.pl, żeby było Ci wygodniej wpisywać te adresy do przeglądarki internetowej. Dodatkowo wszystkie znajdziesz na stronie OLAG.PL/BADZONLINE, gdzie pogrupowałam je według rozdziałów z książki.
- Jeśli nie znasz jakiegoś terminu spośród używanych w książce, na jej końcu znajdziesz słowniczek pojęć, do którego możesz wracać, kiedy tylko będzie taka potrzeba.
- Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące materiału tu prezentowanego, dołącz do grupy wsparcia na FB: „Jesteśmy Interaktywne”. Pytania dodawaj z przedrostkiem (hashtagiem) #badzonline – w ten sposób łatwiej będzie odnaleźć dyskusje wszystkich osób, które czytają (a może bardziej realizują) tę książkę.
- Jeśli chcesz podzielić się ze mną opinią o książce, pisz śmiało na: [email protected].
- Jeśli zamierzasz opowiedzieć w social mediach o tym, że działasz i realizujesz materiał z mojej książki, lub chcesz polecić ją znajomym – wpisz w poście hashtagi #jesteminteraktywna i #badzonline. Przeglądam wpisy z tymi hashtagami na bieżąco i chętnie przybiję Ci wirtualną piątkę.
- Jeśli przeczytasz całość i wciąż będzie Ci mało wiedzy, zapraszam Cię do odwiedzenia mojego bloga: OLAGOSCINIAK.PL.
- W książce znajdziesz bloki z pytaniami czytelników, wypowiedziami ekspertów oraz ćwiczeniami. Będą one oznaczone odpowiednimi ikonami.
Kwestie techniczne nie są takie straszne, jak mogłoby się wydawać. Żeby Ci to udowodnić, w książce będzie towarzyszył Ci kotek Kodek. Kodek także zmaga się z tworzeniem swojej strony internetowej. Wspólnie będzie Wam raźniej!
ANIA I ŻÓŁWIE NINJA
Wiele lat temu poznałam kilkuletnią dziewczynkę Anię. Mieszkała w małym miasteczku w Wielkopolsce. Ania codziennie rano przeprowadzała ze swoją mamą batalię o sukienkę. Mama próbowała zakładać jej różową, a Ania krzyczała: „Nieee, ta różowa sukienka jest bleeee – tu mnie drapie, tu swędzi!”. Mama nie poddawała się i próbowała zakładać Ani lakierki. „Nieeee, lakierki są bleeee, nie da się w nich biegać”. Po wygranej wojnie ze swoją mamą Ania maszerowała do przedszkola szczęśliwa, w ogrodniczkach i trampeczkach. Zazwyczaj w przedszkolu od razu biegła do kolegów, z którymi bawiła się transformersami, samochodzikami i klockami. Czuła się wtedy jak ryba w wodzie. Z czasem jednak Ania coraz częściej słyszała głosy: „No jak to? Dziewczynka? Z chłopakami? Tak nie wypada!”. Nie wiedziała, o co chodzi, przecież ona była szczęśliwa. Od jakiegoś czasu zaczęła się jednak czuć niedopasowana, dziwna, jednym słowem – inna. Pomyślała, że może rzeczywiście warto będzie pobawić się z dziewczynkami.
Któregoś dnia Ania poszła do przedszkola z postanowieniem, że spędzi czas z koleżankami. Podeszła do grupy dziewczynek, które bawiły się we fryzjera, i zapytała, czy może do nich dołączyć. Nigdy dotąd nie angażowała się w tę zabawę, więc nie wiedziała, od czego zacząć. Koleżanki posadziły ją na krześle i powiedziały, że w takim razie to ona będzie czesana. Niestety już po chwili Ania stwierdziła, że ta zabawa jej się nie podoba – boli ją ciągnięcie za włosy i za mocne zakładanie wsuwek. A jednak nie wyrywała się, w końcu postanowienie to postanowienie. W pewnym momencie usłyszała, że dziewczynki nie mogą wyplątać wkręconego w jej włosy wałka. Wychowawczyni musiała interweniować, wycinając jej połowę zaplątanych pukli.
Ania czuła się bardzo źle. Nie wiedziała, co ma robić, z kim spędzać czas. Z chłopakami bawić się ponoć nie wypada, z dziewczynkami jest niebezpiecznie, dlatego resztę wolnego czasu postanowiła spędzić sama, zapominając się w swojej pasji. A pasją Ani było rysowanie. Jak to dziewczynka rysowała… Nie, nie lalki, nie domki i nie słoneczka. Nasza Ania rysowała… żółwie ninja. Już kiedy pierwszy raz wzięła do ręki kartkę, wybrała właśnie zieloną kredkę i odtąd szkoliła się w tej sztuce. Gdy miała pięć lat, jej bohaterowie niemal wiernie przypominali tych z jej ulubionej kreskówki. Była z siebie bardzo dumna. Czuła, że doszła w swoim dziele prawie
do perfekcji, jednak ciągle w głowie kotłowały jej się wątpliwości co do tego, z kim powinna się zadawać w przedszkolu.
Na szczęście było już popołudnie, a z przedszkola miał ją odebrać dziadek – były wojskowy, domorosły majsterkowicz. Siwe włosy, okulary, koszula, na którą zakładał wełniany bezrękawnik. Jak to dziadek bawił się ze swoją wnuczką… opornikami, tranzystorami i śrubkami. Anię całkowicie pochłaniała zabawa z dziadkiem. Nazywała te wszystkie „zabawki” swoimi skarbami i trzymała je w specjalnej zielono-niebieskiej szkatułce. Także tamtego dnia szybko zapomniała o sytuacji, która miała miejsce w przedszkolu. A kiedy kładła się wieczorem spać, pomyślała: „Od dziś będę robić wszystko po swojemu, na przekór – nikt mi nie będzie mówił, co wypada, a co nie. Szkoda włosów na uleganie innym”.
Pewnie zastanawiasz się, co ma Ania do bycia online? Pozornie tyle, co żółw do ninja. Po latach Ania poszła na studia. Jak to dziewczynka wybrała studia techniczne, informatykę na Politechnice Poznańskiej. Miała zajęcia z elektroniki i dostała do ręki opornik. Popatrzyła, zastanowiła się i pomyślała: „Skądś to znam, ale skąd?”. I wtedy olśniło ją, że to opornik, taki sam, jakimi bawił się z nią w dzieciństwie jej dziadek. Przypomniało jej to historię, o której przez lata zdążyła już zapomnieć.
Ta sama mała Ania pisze dziś te słowa. Nazywam się OLA ANIA GOŚCINIAK. Po tych wszystkich latach, kiedy sięgam pamięcią wstecz, widzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. To wsparcie dziadka, studia techniczne, ale także żółwie ninja oraz dziecięce przemyślenia sprawiły, że jestem tu, gdzie jestem. Zawsze szłam pod prąd, zdobyłam cały bagaż doświadczeń i – jestem Interaktywna! A dzięki temu mogę się dzielić w Internecie i w tej książce swoją wiedzą, aby pomóc Ci działać i być online!
Opornik stał się dla mnie symbolem mojej misji wspierania osób, które uważają się za mniej „techniczne”, i pomagania im na drodze do stworzenia ich własnego miejsca w sieci.
JESTEM INTERAKTYWNA
Po skończeniu studiów znów poszłam pod prąd i zamiast zacząć pracę dla cudzych firm i korporacji (jak większość osób z roku) – założyłam własną firmę. Chciałam mieć jak największy wpływ na swoją działalność, a zdecydowałam się tworzyć dla innych strony internetowe. Ta praca była dla mnie strzałem w dziesiątkę, pierwszą stronę napisałam już w podstawówce i uwielbiałam to robić. Po założeniu firmy pracowałam w zaciszu domowym, a klienci szybko docenili moje prace i chętnie polecali mnie innym. Tak funkcjonowałam kilka dobrych lat, w tym czasie stworzyłam kilkaset stron internetowych.
Coraz częściej zgłaszały się do mnie kobiety, które chciały zmienić coś w swoim życiu. Najczęściej były to dziewczyny na macierzyńskim, które miały nieśmiały plan przekuć pasję w biznes. Brakowało im środków na start, rodzina ich nie wspierała, niekiedy były samotnymi matkami i pragnęły zapewnić swoim pociechom dobrą przyszłość. Te historie bardzo mnie poruszały, starałam się podejmować miesięcznie chociaż kilka niskokosztowych zleceń, aby im pomagać. Jednak szybko zdałam sobie sprawę, że jak tak dalej pójdzie, to nie będę w stanie utrzymać własnej firmy, a sama padnę z nadmiaru obowiązków i przemęczenia. Stwierdziłam, że mimo moich szczerych chęci jest to droga donikąd. Zaczęła mi wtedy kiełkować w głowie pewna myśl. WordPress (system do tworzenia stron internetowych) jest przecież taki prosty! Stronę można zrobić w nim samodzielnie – mogłabym tego uczyć innych! Pojawiło mi się w głowie nieśmiałe marzenie o stworzeniu bloga i kursów online. Chodziłam z tą myślą około dwóch lat i nic z nią nie robiłam, bo ciągle byłam tak samo zapracowana.
Wtedy przypadkiem wpadłam na ilustratorkę Gosię Zimniak, która pisała Blog Freelancerki (teraz działa pod swoim imieniem i nazwiskiem). Gosia zaprosiła mnie na mastermind z kilkoma kreatywnymi babkami prowadzącymi swoje biznesy, m.in. z Agnieszką Werechą – fotografką z Foto Do Kwadratu. Mastermind to wspólne cykliczne spotkania w niewielkim gronie, podczas których wspieramy się wzajemnie w osiąganiu swoich celów. Każda z nas opowiadała o tym, co robi, o swoich planach i marzeniach. Zebrałam się na odwagę i powiedziałam dziewczynom o moim pomyśle na blog. Zrobiłam to po raz pierwszy – na głos. Nagle okazało się, że kiedy mówimy o swoich pomysłach głośno, nabierają one większego sensu. Dziewczyny przyklasnęły pomysłowi, powiedziały: „To jest super. Działaj, kobieto, na co czekasz?!”. Na co czekałam? Nadal tego nie wiem. Wszystko, czego potrzebowałam, miałam w głowie, ale ciągle było coś bardziej naglącego, np. spełnianie oczekiwań innych lub kolejna strona dla klienta. Wszystko było ważniejsze od długoterminowych planów i spełniania marzeń. A przecież jako mała dziewczynka miałam postanowienie, aby iść pod prąd i robić swoje. Po prostu okazało się, że w natłoku obowiązków i wyzwań przy prowadzeniu swojej firmy to postanowienie na chwilkę gdzieś się schowało. Ale odnalazłam je ponownie – spotkanie mastermindowe tak mnie zmotywowało, że w tydzień wymyśliłam nazwę Jestem Interaktywna, dobrałam kolorystykę, stworzyłam blog, napisałam trzy artykuły i opublikowałam je w sieci. Było to 6 grudnia 2015 roku. Od tamtej chwili jestem Interaktywna i obiecuję sobie, że już nigdy nie zapomnę o swoich dziecięcych mądrościach. Kiedy piszę te słowa, tysiące kobiet (ale także mężczyzn!) nazywa siebie Interaktywnymi i działa w sieci nad swoimi marzeniami. Czuję z tego powodu ogromną dumę!
Gdyby ktoś mi parę lat temu powiedział, że idea Interaktywnych tak się rozniesie, nie uwierzyłabym mu. Nie patrzyłam tak daleko – po prostu działałam od jednego małego kroku do kolejnego. Zanim się obróciłam, okazało się, że przebyłam całkiem długi dystans, może nawet maraton. Chociaż ciągle czuję, że jestem w drodze – to ona daje mi największą frajdę. W tej chwili jestem pełnoetatową blogerką i nie pracuję nad indywidualnymi zleceniami. Stworzyłam do tej pory kilka kursów online o tematyce związanej z WordPressem, SEO, Google Analytics, platformami do sprzedaży kursów online oraz z tworzeniem live’ów i webinarów.
Pomagam innym. Jestem Interaktywna, jestem szczęśliwa, jestem sobą. Codziennie wspieram setki osób w tworzeniu własnego miejsca w sieci i rozwoju biznesu online od strony technicznej. Znalazłam w tym swoje flow, czyli coś, co mnie niesie do przodu i daje ogromne poczucie spełnienia, dumy z efektów działań Interaktywnych, ale przede wszystkim daje ogromnego kopa do dalszego działania. Mam nadzieję, że ta historia zainspiruje Cię i pomoże postawić pierwsze kroki w świecie online. Tego Ci życzę!
JAK PRZESTAĆ SIĘ BAĆ I ZACZĄĆ DZIAŁAĆ?
Czy tworząc blog, bałam się? Oczywiście! Zdawałam sobie jednak sprawę z tego, że czasami już na etapie planowania zdarza się, że ludzie przestają działać. Czemu tak się dzieje? Czasem gdy zbyt długo rozmyślamy, nagle odnajdujemy mnóstwo przeszkód, znajdujemy dużo potencjalnych problemów i to nas blokuje przed dalszym działaniem. Często okazuje się, że kiedy próbujemy bardzo drobiazgowo się na coś przygotować, odpuszczamy tuż przed linią startu. A czasami wystarczy wystartować bez szukania odpowiedzi na wszelkie problemy, które mogą się pojawić, i po prostu uczyć się, reagując po drodze. Dlatego kiedy dziewczyny zmotywowały mnie na mastermindzie, postanowiłam założyć blog od razu, bez analizowania tego od A do Z. Tak samo jest z tą książką – założyłam, że napiszę ją i wydam samodzielnie w trzy miesiące. Dlaczego wybrałam tak krótki czas? Ponieważ nie chciałam, żeby ten projekt się przedłużał i żeby dopadły mnie niepotrzebne wątpliwości. Postanowiłam działać!
Odwagi! Nie bój się zacząć
Zrób coś, z czym można ruszyć z miejsca, zamiast dążyć do perfekcji czy ideału i ciągle odwlekać. Potem możesz to dopracowywać. Pamiętaj, że działając, z doświadczenia oraz praktyki uczymy się i dowiadujemy znacznie więcej niż z teorii. Wiele rzeczy okazuje się też zwyczajnie prostszych do zrobienia, jak już weźmiemy się za robotę, niż kiedy ciągle myślimy o tym, „jak TO zrobić”. Trzeba zacząć, uczyć się, usprawniać na żywym organizmie. Działać, patrzeć, dokąd nas to prowadzi, i ewentualnie korygować kurs w trakcie.
Kasia Iwanoska – finanseodkuchni.pl
ZACZNIJ Z TYM, CO MASZ
Często ludzie mnie pytają, jakie największe błędy w blogowaniu popełniłam. Przez kilka lat blogowania nie zaliczyłam wielkich, spektakularnych wpadek. Być może jest to kwestia szczęścia, a być może moje podejście. Bo owszem, zdarzają się też i gorsze dni, małe i większe problemy, które napotykam – ale to jest normalne, nie da się żyć wśród baniek mydlanych i jednorożców. Ważne jest to, jak podchodzimy do różnych problemów, czy nas dołują, czy traktujemy je jako wyzwania i dalej robimy swoje najlepiej, jak potrafimy. Dlatego kiedy dzieje się coś nieplanowanego i upadam, to znów przypominam sobie małą Anię – podnoszę się, otrzepuję kolana i lecę dalej! Staram się wyciągać wnioski, wprowadzać je w życie i podchodzić do błędów bez zbędnych emocji. Takie nastawienie sprawia, że ciągle się uczę i rozwijam.
Z mojego punktu widzenia największym moim błędem było to, że zwlekałam. Przez dwa lata chodziłam i nieśmiało myślałam o kolejnych projektach. Czasami zastanawiam się, co bym teraz robiła, gdybym zaczęła tworzyć swoje miejsce w sieci wcześniej. Wiem, że takie rozważania są bezsensowne, ale ta myśl często mnie nachodzi. W końcu w życiu najczęściej żałujemy nie tego, że spróbowaliśmy i być może nie udało się – ale właśnie tych niesprawdzonych okazji, chwil, w których zbytnio obawialiśmy się, że coś nie wyjdzie, tak że nawet nie spróbowaliśmy. Zawsze gdy się czegoś boję, zastanawiam się, jakie to będzie miało znaczenie za kilka lat. Jeśli niewielkie, to po prostu próbuję!
BOISZ SIĘ, CO POWIEDZĄ LUDZIE?
Bardzo często słyszę od Interaktywnych, że nie działają z obawy przed tym, co inni pomyślą lub powiedzą. To ich blokuje. Jakiś czas temu natrafiłam na wiersz Jana Brzechwy, który często podsyłam moim rozmówcom w takim przypadku. Wiersz nosi tytuł Młynarz, chłopiec i osioł. Znajdziesz w nim kwintesencję tego, dlaczego nie warto brać pod uwagę, „co ludzie powiedzą”.
Młynarz na ośle swym jechał, a wnuk
Ledwo nadążyć za osłem tym mógł.
„Patrzcie – wołanie rozległo się wnet –
Dziadek pozwala, by wnuk jego szedł.
Czy to widziano gdzie, czy to słyszano gdzie?
Dziadek pozwala, by wnuk jego szedł!”
Dziadek zlazł z osła, a dosiadł go wnuk,
Dziadek za wnukiem z daleka się wlókł.
„Spójrzcie – wołanie rozległo się wnet –
Chłopiec pozwala, by dziad jego szedł.
Czy to widziano gdzie, czy to słyszano gdzie?
Chłopiec pozwala, by dziad jego szedł!”
Dziadek czym prędzej na osła więc wsiadł,
Jadą już razem i wnuczek, i dziad.
„Hańba – wołanie rozległo się wnet –
Dwóch wsiadło razem osłowi na grzbiet.
Czy to widziano gdzie, czy to słyszano gdzie?
Dwóch wsiadło razem osłowi na grzbiet!”
Osła na plecy wziął dziadek i tak
Wlecze się z wnukiem, choć sił mu już brak.
„Hejże, popatrzcie – wołano im w ślad –
Osioł na ośle wybiera się w świat.
Czy to widziano gdzie, czy to słyszano gdzie?
Osioł na ośle wybiera się w świat!”
Każdy z nas jest inny i zazwyczaj każdy z nas ma jakąś opinię na dany temat. Nigdy nie uda nam się zadowolić wszystkich, jest to po prostu niemożliwe. Czegokolwiek nie zrobisz, ludzie i tak coś na ten temat powiedzą. Jednak nie znaczy to, że mamy nie robić nic, aby się nie wychylać. Zwłaszcza jeśli na szali leży spełnianie naszych marzeń.
Zdaję sobie sprawę, jak trudny i demotywujący może być brak wsparcia ze strony najbliższych. Co wtedy zrobić? Trudno mi podać dokładną receptę, bo w moim przypadku rodzina była dla mnie ogromnym wsparciem. Mama i mąż od początku motywowali mnie do tego, abym spróbowała i sięgała swoich marzeń, ale wiem, że nie każdy jest w tak komfortowej sytuacji. Dlatego stworzyłam dla Was miejsce w sieci, w którym możemy wzajemnie się motywować, wspierać, ale przede wszystkim wzajemnie sobie pomagać. Tym miejscem jest wielotysięczna grupa wsparcia na FB – „Jesteśmy Interaktywne”. Dołącz do nas, czerp z grupy pełnymi garściami i wspieraj innych, którzy tej pomocy potrzebują!
A CO, JEŚLI SIĘ NIE UDA?
No co się stanie? Dowiesz się, że się nie udało. Jeśli nie stawiasz wszystkiego na jedną kartę, to świat się nie zawali. Pamiętaj – zawsze są dwa uda. Albo się uda, albo się nie uda. Trzeba wszystko sprawdzić w praktyce i w razie porażki wyjść z tego z podniesioną głową, mówiąc, że przynajmniej próbowaliśmy i nie wymyślaliśmy coraz to nowszych wymówek. Pamiętaj, że po drugiej stronie medalu jest zawsze opcja „uda się”. Czy nie warto dla niej zaryzykować? Nigdy nie będzie idealnej pory, zawsze coś będzie nie tak, coś nie będzie idealnie przygotowane. Jak mówi Ola Budzyńska: „Zrobione jest lepsze od doskonałego”. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Tylko złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Zacznij z tym, co masz już teraz, nie przygotowuj się nie wiadomo jak. I tak nie przewidzisz wszystkiego, większość rzeczy i tak wyjdzie w praniu, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie techniczne. Po prostu działaj. W tej książce znajdziesz bardzo dużo zadań praktycznych, nie jest ona tylko do czytania, ale przede wszystkim do działania. I do tego Cię zachęcam. Stawiaj jeden mały krok za drugim, a po lekturze poczujesz, że kończysz maraton – będziesz mieć swoje miejsce w sieci!
Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.