- W empik go
Bieganie - Polańczyk. Bieszczadzki Weekend Biegowy Rysia - ebook
Bieganie - Polańczyk. Bieszczadzki Weekend Biegowy Rysia - ebook
Symbolem Bieszczadzkiego Parku Narodowego jest Ryś i choć od Polańczyka do serca Bieszczad jest jeszcze spora odległość, to ten największy z naszych rodzimych dzikich kotów stał się patronem dla biegów górskich w tym pięknie położonym miejscu.
Bieszczadzki Weekend Biegowy Rysia to trzy biegi na dystansie: 13 km (Klasyk Rysia), 6 km (Nocny Sprint Rysia) i 23 km (Bieszczadzki Półmaraton Rysia).
Dla tych co już wzięli udział czy biegają regularnie w biegach górskich a nie "zaliczyli" jeszcze Polańczyka może to być ciekawe doświadczenie a zarazem sprawdzenie się w tym rodzaju biegu.
Dla mnie były to pierwsze biegi górskie na dystansie 13 i 23 km. Nocy Sprint Rysia był poprowadzony po głównych ulicach Polańczyka po nawierzchni asfaltowej.
Zachęcam do wzięcia udziału w tej imprezie, nie tylko ze względu na bardzo dobrą organizację, malowniczą trasę ale imprezy towarzyszące oraz pyszne jedzenie.
To bieganie różni się od klasycznych biegów po asfalcie i jest dużo bardziej wymagające ze względu na niewielką liczbę startujących, mniejszą liczbę punktów odżywiania i niewątpliwie większą dawkę adrenaliny, którą wyprodukuje nasz organizm.
Można wziąć udział w jednym, dwóch albo trzech biegach.
Jak było na trasie, na co zwrócić uwagę i generalnie czy warto pobiec w Polańczyku dowiesz się Czytelniku z tekstu. Dodatkowo w ramach turystyki maratońskiej podaję po krótce charakterystykę regionu, wymieniam atrakcje, które trzeba zobaczyć i dzielę się moim doświadczeniem.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-952393-9-7 |
Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wydawać by się mogło, że w bieganiu długodystansowym liczy się przede wszystkim odległość, którą przyjdzie nam pokonać. Sam jako uczestnik już niemałej ilości zawodów rozgrywających się w miastach (głównie po trenie płaskim i w przeważającej mierze po asfalcie) miałem takie przekonanie co do moich pierwszych startów w Polańczyku. Tak jakbym zupełnie zapomniał jak to jest na szlaku górskim z ciężkim plecakiem na ramionach.
Dlatego dla tych co biegają po górach pewne rzeczy są oczywiste. Dla mnie jak się okazało w tym pierwszym biegu „już nie po płaskim” nie były. Po oczekiwaniu przez ponad rok (już po zapisaniu się na listę startową) ze względu na pandemię, ostatecznie przyszło mi się zmierzyć z trzema dystansami podczas zawodów, które rozegrały się po przerwie dopiero 23 -24.10.2021 roku.
Zapraszam do relacji z trzeciej edycji Bieszczadzkiego Weekendu Biegowy Rysia. Zdjęcia wykorzystane w niniejszym opracowaniu zostały wykonane głównie przeze mnie, ale dodałem również zdjęcia organizatora, udostępnione nam - uczestnikom biegów. Pojawiło się też zdjęcia wykonane przez drona, który radośnie brzęcząc nad naszymi głowami, uwieczniał zmagania biegaczy na trasie. Organizatorzy opublikowali również bardzo fajny film, który jest dostępny w sieci. Link do niego podaję go pod koniec I rozdziału.
Wojciech Biedroń