- promocja
Biznes, etyka, odpowiedzialność - ebook
Biznes, etyka, odpowiedzialność - ebook
Połączenie gospodarki z nauką i techniką oraz ich współdziałanie powoduje powstawanie nowych, istotnych dylematów etycznych. Prezentowana książka jest unikatowym na polskim rynku wydawniczym kompendium na temat etyki biznesu, dostarczającym zarówno podstaw teoretycznych, jak i praktycznych wskazówek co do wykorzystania wiedzy z tego zakresu w życiu gospodarczym. Pozwala to czytelnikowi na dogłębne zrozumienie zagadnienia, zaczynając od indywidualnych decyzji menedżerów oraz innych grup interesariuszy firm i organizacji gospodarczych, a kończąc na zasadach zalecanych do stosowania w biznesie międzynarodowym.
Jest to podręcznik, który etykę biznesu wywodzi z etyki jako części filozofii i z myśli ekonomicznej oraz odpowiada na pytanie: na czym polega odpowiedzialność społeczna w gospodarce i jakie są jej konsekwencje.
(Z recenzji prof. dr hab. Jerzego Dietla, Prezesa Zarządu Fundacji Edukacyjnej Przedsiębiorczości)
Praca jest przeznaczona dla studentów i kadry akademickiej, menedżerów, pracowników firm oraz wszystkich, którzy chcieliby się zapoznać z tą tematyką. Zapewnia odpowiedzi na pojawiające się nowe dylematy moralne wynikające z ciągłych zmian gospodarczych i społecznych.
Profesor Wojciech Gasparski jest uznanym autorytetem w dziedzinie etyki biznesu, nauki o zarządzaniu i prakseologii oraz dyrektorem Centrum Etyki Biznesu Akademii Leona Koźmińskiego i Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Profesor Wojciech Gasparski zaprosił do współpracy wybitnych specjalistów z tak różnorodnych dziedzin, jak prawo, filozofia, socjologia, zarządzanie, co nadało publikacji interdyscyplinarny charakter.
Książka powstała we współpracy z: prof. dr hab. Anną Lewicką-Strzałecką, dr Dariuszem Bąkiem, dr Bolesławem Rokiem oraz dr Julitą Sokołowską.
Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż [...] praca napisana została przez najwybitniejszych przedstawicieli polskiej etyki biznesu, którzy co najmniej od dwóch dziesięcioleci zajmują się tą problematyką.
(Z recenzji dr hab. Jacka Sójki, prof. UAM, Dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa, Kierownika Zakładu Etyki Gospodarczej UAM oraz Prezesa Polskiego Stowarzyszenia Etyki Biznesu EBEN Polska)
Kategoria: | Filozofia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-17530-6 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Żadne z doświadczeń nie miało nic wspólnego z pokonywaniem wysokich przełęczy w Himalajach. Dlaczego nie chcieliśmy pójść tą prowadzącą w dół ścieżką, mniej utartym szlakiem? Może dlatego, że nie mieliśmy przewodnika, który mógłby odsłonić przed nami głębszy sens wyprawy. Jakie powinności ciążą na nas, jeżeli uważamy się za ludzi moralnych? Być może jedną z nich jest obowiązek kształtowania wartości grupy tak, aby wykorzystując wszystkie swoje możliwości, była ona zdolna do wyboru innej drogi.
Bowen H. McCoy, Przypowieść o sadhu
Prezentowana książka jest podręcznikiem akademickim z zakresu etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu adresowanym do studentów i wykładowców, ponadto może być pomocna w kształceniu i doskonaleniu pracowników firm i przedsiębiorstw.
Wprawdzie współczesna etyka biznesu odwołuje się nader często do tradycji uczciwości kupieckiej – i czyni to niejednokrotnie z powodzeniem – obecnie jednak różni się ona od wcześniejszej etyki gospodarczej. Różnice spowodowane są tym, że dzisiejsza gospodarka w coraz większym stopniu jest inspiratorem nauki i techniki i vice versa. Dlatego właśnie społeczeństwa krajów rozwiniętych nazywane są społeczeństwami wiedzy (Drucker 1999).
Współczesna gospodarka wymaga nie tylko wiedzy ekonomicznej i technicznej, ale także wiedzy o etycznym kontekście działalności gospodarczej. Z tego względu kształcenie z zakresu etyki biznesu zyskuje na znaczeniu. Uczestnicy Ogólnopolskiego Kongresu Etyki i Społecznej Odpowiedzialności Biznesu, jaki obradował w grudniu 2009 r. w Warszawie, przyjęli Deklarację wzywającą do traktowania etycznego wymiaru w gospodarce i biznesie w sposób podobny do tego, jak traktuje się wymiar etyczny w medycynie i badaniach naukowych oraz innych zawodach zaufania publicznego.
Etyczne problemy działalności gospodarczej zostały w ostatnich dziesięcioleciach rozszerzone o zagadnienia związane z globalizacją. Globalny poziom etyki biznesu dołączył, jako czwarty, do trzech poziomów, na których etyka biznesu była uprawiana wcześniej. Są to łącznie: (1) poziom mikro, tj. poziom zachowań ludzi zaangażowanych w działalność gospodarczą, (2) poziom pośredni, mezo, tj. poziom działalności organizacji, firm czy przedsiębiorstw, (3) poziom makro, tj. poziom ustroju gospodarczego kraju lub związku krajów takiego, jakim jest Unia Europejska, oraz (4) poziom globalny, tj. poziom gospodarki światowej.
Rozwiązaniom z zakresu etyki biznesu towarzyszą elementy infrastruktury składającej się na zespół przedsięwzięć nazywanych społeczną odpowiedzialnością biznesu. Komisja Wspólnot Europejskich ogłosiła w tej kwestii specjalny dokument, tzw. Białą Księgę. Wyzwaniom etycznym biznesu są poświęcone światowe kongresy etyki biznesu organizowane co cztery lata przez International Society of Business, Economics and Ethics (ISBEE). V Światowy Kongres ISBEE zwołano do Warszawy na lipiec 2012 r.
Książka Biznes, etyka, odpowiedzialność – podobnie jak encyklopedyczny podręcznik Handbook of Economics and Ethics (Peil, Staveren, red., 2009) – powstała dzięki współpracy znawców problematyki, którzy mają ambicję przyczynienia się do odrodzenia postrzegania ekonomii jako nauki moralnej oraz wskazania znaczenia endo- i egzomoralności działalności biznesowej oraz związanych z nią zawodów menedżerskich. Skłania do tego rozziew między tym, czego po biznesie spodziewano się przed laty, a rzeczywistością lat ostatnich i dnia dzisiejszego. Mówiłem o tym na konferencji poświęconej etyce biznesu zorganizowanej w lipcu 2010 r. na Zamku Królewskim w Warszawie przez International Association for Human Values.
Zwróciłem wtedy uwagę na dwie publikacje, które ukazały się w Stanach Zjednoczonych, w odstępie kilkudziesięciu lat, prezentujące nadzieje i realia etycznego wymiaru działalności gospodarczej nie tylko jednego kraju, ale całego świata. W 1928 r. znany amerykański dziennikarz Garet (Edward Peter) Garrett starał się, początkowo w artykułach prezentowanych na łamach „Saturday Evening Post”, a następnie w opublikowanej książce The American Omen pod tytułem Amerykańska księga cudu, dociec przyczyn powodzenia gospodarczego Amerykanów. W jego niezwykłej książce (1931: 169–170) czytamy, że:
Najważniejsze jest , aby przy prowadzeniu interesów kierowano się zasadami, i to nawet zasadami wznioślejszymi od tych, jakie można od razu w życiu stosować. Posiadanie ideału jest ważniejsze, aniżeli możliwe odchylenia.
Dzieje się tak dlatego, gdyż, jak pisze autor:
W dziedzinie etyki w prowadzeniu interesów można zebrać niezwykły zbiór dokumentów, które można nazwać kodeksem postępowania. Nie ma zapewne ani jednej grupy wielkich lub małych przedsiębiorstw, które nie ustaliłyby dla siebie pewnych zasad etycznych, mają je: wszelkiego rodzaju przedsiębiorcy, fotografowie, restauratorzy, jubilerzy, rybacy, aptekarze, kupcy drzewni, kupcy kolonialni, wytwórcy lodu itd. Na ogół biorąc, zasady te są powtórzeniem Złotej Reguły z dodaniem specjalnych zakazów wewnętrznych praktyk właściwych danej gałęzi przemysłu oraz oświadczenia, czyniącego całą daną grupę odpowiedzialną za rzetelne traktowanie publiczności.
W dalszym ciągu cytowanego fragmentu książki Garretta o amerykańskim cudzie znajdujemy tchnące optymizmem i nadzieją następujące wyjaśnienie, że zmierzanie do ustalenia zasad wynika z chęci „ze strony każdej grupy przemysłowej podniesienia własnej godności” oraz „posiadania dobrej reputacji u publiczności”. Garrett uważa, że mało prawdopodobne jest, „aby te życzenia zmniejszały się, przeciwnie, należy przypuszczać, iż będą stale wzrastać, gdyż podstawa moralna, na jakiej się wspierają, jest trwała” (ibid.: 170–171).
Od tego czasu minęło prawie 80 lat, pod koniec których optymizm amerykańskiego dziennikarza ustąpił miejsca realiom skłaniającym do smętnej ironii innego Amerykanina, tym razem biegłego rewidenta i wykładowcy rachunkowości zarządczej dr. Cecila W. Jacksona, który w 2006 r. opublikował książkę Bajki w świecie biznesu: Mroczna prawda o fałszowaniu sprawozdań finansowych (2008). Zacytujmy fragment sprowadzający nas ze świata cudów do świata rzeczywistego, choć pełnego, jak się okazuje, opowieści nie z tej ziemi; a jednak, niestety, z tej. Jackson (ibid.: 9) we wstępie do swej książki pisze o rozziewie między tym, co było – nadzieją, a tym, co jest – realiami:
Dawno, dawno temu spółki publiczne i wielkie korporacje uważano za bastiony gospodarki Stanów Zjednoczonych. Nikt nie wątpił w bezpieczeństwo zainwestowanych w nie oszczędności, a pracownicy mogli liczyć na pewność zatrudnienia i przyzwoite emerytury. Prawie we wszystkich bajkach występują jednak złoczyńcy, którzy żerują na niczego niepodejrzewających niewinnych ofiarach, wykorzystując ich łatwowierność i brak ostrożności; także pod tym względem opowieści o biznesie nie są wyjątkiem. Motywem przewodnim każdej z opowiedzianych w tej książce bajek o przemyśle i handlu jest to, że złoczyńcy ci zawsze posługiwali się oszukańczymi sprawozdaniami finansowymi, które przedstawiały nieprawdziwy obraz przedsiębiorstw. W ten sposób potrafili omamić wszystkich tych, którzy im ufali.
Przywołany autor omawia w szczegółach historię spółki Sunbeam, magiczną sztukę WorldCom, przytacza opowieść o złotej gęsi Enronu oraz hokus-pokus i abrakadabrę, jak je nazywa, wielu innych firm. Dodajmy, że rozwój wypadków dopisał ciąg dalszy owej mrocznej prawdy już to pod nazwą Lehman Brothers, już to pod nazwiskiem Bernarda Madoffa, oraz uraczył wielu zatrutymi fruktami toksycznych akcji, co „zaowocowało” kryzysem finansowym na skalę zglobalizowanego świata.
W Polsce lat 30. XX w. również nawoływano do optymizmu i wiązano duże nadzieje z działalnością gospodarczą. Oto bowiem rok akademicki 1934/1935 szacowny Uniwersytet Jagielloński inauguruje wykładem prof. Adama Krzyżanowskiego zatytułowanym „Bogactwo i moralność zeszłego wieku”. W wykładzie tym Profesor przekonuje (Krzyżanowski 1935: 15–16), że wbrew pesymistycznym prognozom wiek XIX okazał się pomyślny dla gospodarki, i wzywa do spoglądania z nadzieją na szanse gospodarki XX stulecia.
Pesymiści współcześni twierdzą, że pomyślne kształtowanie się rozwoju bogactwa i moralności w zeszłym wieku mamy do zawdzięczenia szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, który się więcej nie powtórzy. Wszyscy jednak jesteśmy zgodni w życzeniu, ażeby horoskopy współczesnych pesymistów doznały tego samego losu, który przypadł w udziale przewidywaniom pesymistycznym z początkiem zeszłego wieku.
Kontrapunktem do wykładu Profesora – z uwzględnieniem nieciągłości polskiej gospodarki spowodowanej II wojną światową i powojennym okresem gospodarki centralnie planowanej – może być opublikowany w XXI w., a więc 70 lat po wykładzie Krzyżanowskiego, tekst Moralna kondycja polskiego biznesu autorstwa prof. Anieli Dylus (2002) z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wchodzący w skład opracowania Komitetu Socjologii PAN na temat kondycji moralnej społeczeństwa polskiego. W raporcie tym czytamy (ibid.: 280):
Upowszechnienie się w etyce biznesu takich pojęć jak „etyczna firma”, „kultura organizacji”, „społeczna odpowiedzialność firmy” czy „etyczny wizerunek firmy” świadczy, że sama firma bywa traktowana jako podmiot moralny. Ocenie moralnej poddaje się jej cele (wizje i misje), programy etyczne, realizację odpowiedzialności społecznej i stosunek do różnych grup interesariuszy. W omawianym tu dyskursie etycznym sygnalizuje się niektóre spośród wielu deficytów w tym względzie.
Autorka wskazuje trzy grupy owych deficytów moralnych. Pierwszą grupę tworzą deficyty dotyczące relacji z konkurentami, a dokładniej, nieuczciwa konkurencja polegająca na zaniżaniu cen, kopiowaniu produktów, rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji, ucieczce do szarej strefy, praktykach monopolistycznych, a nawet szpiegostwie gospodarczym. Drugą grupę deficytów moralnych stanowi wprowadzanie w błąd klientów i konsumentów, w szczególności reklama nieuczciwa i kryptoreklama, niska jakość oferowanych – często przeterminowanych – produktów, pozorne promocje i wyprzedaże. Trzecia grupa deficytów moralnych polskiego biznesu to zaniedbania w sposobie traktowania pracowników, tj. naruszanie prywatności, dyskryminacja ze względu na płeć, wiek itp., ubliżanie, dyspozycyjność jako forma nowego niewolnictwa.
Dylus zwraca uwagę na moralność krańcową będącą swego rodzaju „etosem na odwrót” polegającym na postępowaniu z zamiarem przechytrzenia innych w dążeniu do sukcesu za wszelką cenę. „Zgodnie z zasadą gospodarczości najmniejszy możliwy «nakład moralności» ma gwarantować największą możliwą korzyść ekonomiczną” (ibid.: 284–290). Tak powstaje swoista, wypaczona „kultura” biznesu. Ta pseudokultura biznesu polega na wywieraniu na członków organizacji „nacisku granicznego” wymuszającego stosowanie moralnie wątpliwych środków obiecujących sukces, „aby – pod groźbą przegranej – dostosować się do nowych praktyk” – pisze prof. Dylus (ibid.). Oto jak wiele dzieli nadzieje od realiów!
Przypominają się słowa niemieckiego filozofa i socjologa z przełomu XIX i XX w. Georga Simmela zapisane w jego dziele Filozofia pieniądza (1997: 207–208):
Choć nie było czasów, w których jednostki nie byłyby chciwe na pieniądze, to można zapewne powiedzieć, że maksymalne zaostrzenie i rozszerzenie pożądania go wypada na czasy, w których zarówno niewyszukane zaspokajanie konkretnych życiowych potrzeb, jak i wznoszenie się ku absolutowi religijnemu, jako ostatecznemu celowi istnienia, straciło swą siłę. Wydawać się może ironią historii, że w momencie, gdy treściowo zaspokajające i zwieńczające cele życiowe ulegają atrofii, właśnie ta wartość, która jest wyłącznie środkiem, i niczym więcej, wpycha się w ich miejsce i przyobleka się w ich formę. pieniądz, jako absolutny środek i przez to jednoczący punkt niezliczonych łańcuchów celów, posiada w swej psychologicznej formie znaczące powiązania właśnie z wyobrażeniem Boga.
Simmel przypomina słowa niemieckiego poety, szewca norymberskiego z XVI w. Hansa Sachsa: Gelt ist auf erden der irdisch Got („ziemskim Bogiem jest pieniądz”), a jest tak dlatego, że jest on najsilniejszym symbolem relatywności rzeczy.
Bo jest on relatywnością wartości ekonomicznych w samej swej substancji, jest znaczeniem każdej z nich z osobna, jako środka do pozyskania innej, samym tym znaczeniem, oderwanym od jego konkretnego nośnika. I właśnie dlatego może on psychologicznie stać się wartością absolutną. (ibid.: 209)
On, czyli pieniądz, a nie walor charakteru człowieka, czyli Arystotelesowe arete, łacińskie virtus, po polsku – cnota. Nietrudno się zatem dziwić, że notorycznie powracają pytania o etyczność biznesu, pytania zadawane zarówno na świecie, jak i w Polsce, szczególnie intensywnie powtarzane w związku z kryzysem lat ostatnich.
Kryzys ten, uważa noblista Amartya Sen (2009), jest spowodowany nie tylko kryzysem moralności, co przejawia się w tym, że chciwość pobudza wielu, liczne firmy bankrutują, mnóstwo ludzi traci nie tylko miejsca pracy, ale także dorobek całego życia. Do kryzysu ekonomicznego doprowadziła koincydencja kryzysu moralnego i braku roztropności oraz kryzys społeczny, czego można byłoby uniknąć, gdyby pewne regulacje rynku zostały zawczasu wprowadzone. Zapomniano bowiem o tym, że finansowa stabilność jest dobrem wspólnym, o które powinni się troszczyć wszyscy – dodaje Sen (ibid.).
Jest tak zapewne dlatego, że – jak pisze John Hendry (2004) – żyjemy w społeczeństwie o podwójnej moralności, jednej prywatnej, drugiej nie tyle zawodowej, ile służbowej. Może jeszcze nie przede wszystkim my tu i teraz, ile „rozwinięte” (pod jakim względem: nierzetelności czy uczciwości?) społeczeństwa krajów wysoce aktywnych gospodarek, choć globalizacja powoduje, że postawa „dużo, byle jak i prędko” nie ma ojczyzny, docierając do coraz odleglejszych miejsc pod rożnymi szerokościami geograficznymi.
Reakcją na współczesne wyzwania są starania o przywrócenie nadziei na fair play w biznesie. Zauważyć możemy coraz większą liczbę przyjmowanych przez korporacje, przedsiębiorstwa i stowarzyszenia zawodowe – choć nie zawsze i nie w pełni stosowanych – kodeksów i programów etycznych, zasad dobrych praktyk, a także deklaracje społecznej odpowiedzialności czy public relations pod hasłem „firma dobrym obywatelem”.
Podejmowane są również inicjatywy na skalę globalną. Jedną z nich jest ogłoszona 7 lipca 2009 r. encyklika Benedykta XVI Caritas in veritate. O integralnym rozwoju ludzkim w miłości i prawdzie (2009), w której czytamy m.in.:
Trzeba zabiegać , aby nie tylko powstawały sektory lub działy „etyczne” ekonomii lub finansów, lecz aby cała gospodarka i finanse były etyczne, i były takie nie ze względu na zewnętrzną etykietkę, lecz ze względu na uszanowanie wymogów wewnętrznych w stosunku do ich natury.
Kolejna inicjatywa to ogłoszony 6 października 2009 r. przez Organizację Narodów Zjednoczonych w ramach Globalnego Przymierza (Global Compact) manifest Globalna etyka gospodarcza. Skutki dla światowego biznesu (Gasparski, Rok, red., 2010: 416–422). Oto fragment preambuły tego manifestu:
Globalna etyka gospodarcza – wspólna fundamentalna wizja tego, co cieszy się legitymizacją, jest sprawiedliwe i uczciwe – opiera się na zasadach i wartościach moralnych, które od niepamiętnych czasów były podzielane przez wszystkie kultury i wspierane wspólnym doświadczeniem praktycznym. Każdy z nas – działając w różnych rolach: przedsiębiorcy, inwestora, kredytodawcy, pracownika, konsumenta i członka różnych grup interesariuszy we wszystkich krajach – ponosi, wraz z naszymi instytucjami politycznymi i organizacjami międzynarodowymi, wspólną podstawową odpowiedzialność polegającą na uznawaniu i stosowaniu takiej właśnie globalnej etyki gospodarczej.
Manifest ten został uznany przez uczestników Ogólnopolskiego Kongresu Etyki i Społecznej Odpowiedzialności Biznesu za zasługujący na upowszechnienie w polskim życiu gospodarczym. W związku z tym zaapelowano do podmiotów gospodarczych o wyraźne zadeklarowanie woli postępowania zgodnego z zasadami zawartymi w tym manifeście. Apel ten został zawarty w przyjętej na Kongresie Deklaracji, w której czytamy: „Niezbędne jest zapewnienie kształcenia na wszystkich poziomach w zakresie etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu. Problematyka ta powinna znaleźć także właściwe miejsce w szkoleniach pracowniczych. Ważną rolę mają do spełnienia środki masowego przekazu”.
Powraca – jak się wydaje – ostrożniej wyrażana, niż wcześniej hurraoptymistyczna, nadzieja, że mimo wszystko nie tylko konieczne jest, ale także możliwe uwzględnianie kontekstu działalności gospodarczej. Prakseologiczne „podwójne E’, tj. efektywność i ekonomiczność, nie wystarcza do wyjaśnienia ludzkiego działania w społeczeństwie. Tym, co nie może być pomijane w analizie działania, jest jego aksjologiczny wymiar wynikający z faktu, że wszelka aktywność jest podejmowana zawsze w środowisku społecznym stanowiącym część większej całości – społeczeństwa. Zarówno społeczność, której członkiem jest podmiot działający, jak i społeczeństwo jako całość, przyjmują właściwą im postawę, wyznaczoną przez dominujące wartości (Boulding 1985: 59–69). To ze względu na owe wartości jedne działania zyskują społeczną aprobatę, a inne nie. Akceptowane są działania, które służą dobru zdefiniowanemu na gruncie dominujących wartości, brak akceptacji natomiast dotyczy działań, które czynią zło w sensie aksjologicznego wymiaru działań. Działalność gospodarcza, jak wszelka działalność ludzka, jest przedmiotem oceny etycznej; etyczność dodaje trzecie „E” do prakseologicznego „podwójnego E”, tworząc łącznie „potrójne E”: efektywności, ekonomiczności i etyczności.
W gospodarce, w coraz większym stopniu opartej na wiedzy, wiedza o aksjologicznym wymiarze działalności gospodarczej należeć powinna, na równi z wiedzą ekonomiczną i techniczną, do intelektualnego wyposażenia ludzi biznesu. Emblematem społeczeństwa wiedzy – pisał Peter F. Drucker (1999) – jest człowiek wszechstronnie wykształcony. Otóż o profesjonalizmie menedżera świadczy stopień, w jakim opanował sztukę zawodu, oraz jego kompetencja moralna. Im wyższy stopień, tym większe zaufanie niezbędne dla powodzenia we wszelkim współdziałaniu, w szczególności w działalności gospodarczej.
Etyka biznesu uzyskała w Polsce status dyscypliny dzięki aktywnej obecności na kolejnych polskich zjazdach filozoficznych (Toruń 1995, Szczecin 2004, Warszawa 2008). Ta koincydencja potrzeb i możliwości skłoniła specjalistów ze środowisk zajmujących się w Polsce etyką biznesu oraz jego społeczną odpowiedzialnością i zagadnieniami pokrewnymi do przygotowania podręcznika składającego się z kilkudziesięciu artykułów poświęconych najistotniejszym zagadnieniom etyki działalności gospodarczej (etyki biznesu) i zawodowej etyki aktywności menedżerskiej. Książka została przygotowana po to, aby służyć studentom, wykładowcom oraz ludziom biznesu, a także politykom konfrontowanym z etycznym wymiarem podejmowanych decyzji gospodarczych i aksjologicznym wymiarem działalności gospodarczej. Tak pomyślana publikacja, będąc źródłem wiedzy o elementach etyki biznesu, pozostawia swobodę doboru treści do programów realizowanych przez wykładowców w poszczególnych uczelniach i na różnych kierunkach.
Literatura
Benedykt XVI (2009), Encyklika Caritas in veritate. O integralnym rozwoju ludzkim w miłości i prawdzie, Kraków: Wydaw. M
Bocheński J.M. (1994), Podręcznik mądrości tego świata, Kraków: Philed
Boulding K.E. (1985), Etyka i biznes (s. 59–69), w: J. Grossfeld (red.), Ponad ekonomią, Warszawa: PIW
Drucker P.F. (1999), Społeczeństwo pokapitalistyczne, przeł. G. Kranas, Warszawa: WN PWN
Dylus A. (2002), Erozja standardów etycznych w biznesie (s. 271–303), w: J. Mariański (red.), Kondycja moralna społeczeństwa polskiego, Kraków: Wydaw. WAM
Garrett G. (1928), The American Omen, New York: E.P. Duton
Garrett G. (1931), Amerykańska księga cudu, wyd. staraniem i pod red. Instytutu Naukowej Organizacji w Warszawie, Warszawa: Izba Przemysłowo-Handlowa w Warszawie
Garrett G. (2006), Istota amerykańskiego sukcesu, uwspółcześnienie przekładu z 1931 r. K. Wozińska, przekł. wstępu J. Tuckera i rozdz. 8 J. Woziński, Warszawa: Prohibita
Gasparski W., Rok B. et al., red. (2010), Ku obywatelskiej rzeczpospolitej gospodarczej, Warszawa: Poltext
Hendry J. (2004), Between Enterprise and Ethics: Business and Management in a Bimoral Society, New York: Oxford Univ. Press
Jackson C.W. (2008), Bajki w świecie biznesu: Mroczna prawda o fałszowaniu sprawozdań finansowych, przeł. P. Młodkowski, Warszawa: WN PWN
Krzyżanowski A. (1935), Moralność współczesna, Kraków: Towarzystwo Ekonomiczne
Peil J., Staveren I. van, red. (2009), Handbook of Economics and Ethics, Cheltenham, UK, Northampton, MA: Edward Elgar
Ryan L.V, CSV, Sójka J., red. (1997), Etyka biznesu, Poznań: W drodze
Sen A. (2009), Off with Egoism!, wywiad z J.P. Velazquezem-Gaztelu, „El Pais SL” 08.02, za „Forum” 23–28.03.2009, 12
Simmel G. (1997), Filozofia pieniądza, Poznań: Humaniora
Przypisy
Ryan, Sójka (1997: 124–125).
Książka The American Omen została przetłumaczona na język polski i wydana w 1931 r. (jako Amerykańska księga cudu). Drugie jej wydanie ukazało się w 2006 r. (jako Istota amerykańskiego sukcesu). Patrz więcej: Literatura.
„Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy” (Ewangelia Mateusza 7,12). Księga Tobiasza (4,15) i liczne pisma pozabiblijne ujmowały Złotą Regułę w formie negatywnej: „Nie czyń nikomu, co tobie niemiłe”.
Czyż nie brzmi to jak nieświadome (?) odwołanie do optymizmu i nadziei Garretta?
Hans Sachs (1494–1576) najwybitniejszy z mieszczańskich poetów niemieckich w XIV–XV w. (meistersingerów), bohater opery R. Wagnera Śpiewacy norymberscy (1868).
Por. nagrodzony Oscarem w 2011 r. film dokumentalny Charlesa Fergusona „Inside job”.
Józef Maria Bocheński (1994) wskazuje jako przyczynę podwójnej moralności kompromis między moralnością a mądrością, rozumiejąc tę ostatnią jako technologię dobrego życia, tj. postępowania według zasady „Działaj tak, abyś długo żył i dobrze ci się powodziło”.ROZDZIAŁ 3 Bogactwo i ubóstwo jako problem etyczny Elżbieta Tarkowska
Działalność gospodarcza człowieka, jak każda inna działalność, zawsze była i cały czas jest uwikłana w kontekst ocen i wartości. Dotyczy to również skutków tej działalności, znajdujących wyraz w postaci ubóstwa bądź bogactwa. Zjawiska te zawsze były poddawane wartościowaniu i są silnie nacechowane aksjologicznie. Związane z nimi wartości, oceny i sądy etyczne zmieniały się w czasie, ulegały przewartościowaniu, niemniej towarzyszyły im zawsze. Ubóstwo, w społeczeństwach tradycyjnych zaliczane do sfery sacrum, akceptowane i pozytywnie oceniane, współcześnie jest postrzegane negatywnie jako stan niepożądany, świadectwo niepowodzenia bądź niezaradności. To przewartościowanie – przejście od oceny pozytywnej do negatywnej – dokonywało się w dziejach stopniowo. Podobne procesy przewartościowań dotyczyły bogactwa, które bywało źródłem wstydu i obciążeniem lub też odwrotnie, jego zdobywanie lub konsumpcja traktowano jako zachowania pożądane, a nawet obowiązek obywatelski. Te dwa kompleksy zjawisk – ubóstwo i bogactwo – są bardzo silnie powiązane: troska o biednych i wykluczonych stanowi współcześnie element ideologii społecznej odpowiedzialności biznesu. W tekście tym przedstawiono aksjologiczny wymiar bogactwa i ubóstwa w związku historycznym, jako zjawisko zmienne, oraz współcześnie, ze szczególnym uwzględnieniem procesów zachodzących w społeczeństwie polskim. Bogactwo i ubóstwo, będące skutkiem działalności ekonomicznej człowieka i jak najściślej z nią powiązane, to złożony i wielowymiarowy kompleks zjawisk różnej natury: ekonomicznych, społecznych, kulturowych, a przy tym silnie nacechowanych aksjologicznie, poddawanych nieustannie wartościowaniu i ocenianych. Przedmiotem tego tekstu jest etyczny wymiar bogactwa i ubóstwa, zmienne i zmieniające się interpretacje natury tych zjawisk, ich przyczyn i skutków obecnych zarówno w dyskursie naukowym, jak i w świadomości, i w praktyce społecznej, w wyobrażeniach i opiniach na ten temat. Godne uwagi są wzajemne powiązania o charakterze etycznym między bogactwem a ubóstwem, przybierające w dziejach różne formy i różnie też interpretowane. Postawy wobec biednych, w tym troska o nich ze strony tych, którym się powiodło, zmienia się w czasie. Współcześnie stanowi istotny element ideologii i praktyki kryjącej się pod hasłami odpowiedzialnego biznesu i inkluzywnej gospodarki.
Wprowadzenie
Bogactwo i ubóstwo – skrajne postaci nierówności i zróżnicowań w zakresie poziomu życia i warunków egzystencji, to zjawiska nieodłączne życia społecznego. Jak napisał Bronisław Geremek (1989b: 17) w Świecie „opery żebraczej”: „Ubóstwo nie było «wynalazkiem», nie ma metryki urodzenia. Wszystkie społeczeństwa określane mianem historycznych znają zróżnicowanie kondycji materialnej i stanu sił fizycznych ludzi”. W ciągu dziejów zmieniają się formy nierówności społecznych, ostrość podziałów, zakres i charakter bogactwa i ubóstwa. Zmieniają się również próby wyjaśnienia, uzasadnienia i oceny tych zjawisk i ich wzajemnych relacji, dostarczane przez religię, ideologię i politykę. Kontekst aksjologiczny, w tym wymiar etyczny, jest nieuchronnym elementem ujmowania bogactwa i ubóstwa. Wartości i oceny związane z bogactwem i ubóstwem zmieniają się w czasie, niekiedy w sposób radykalny, niemniej związek wartości, ocen i sądów etycznych towarzyszący tym zjawiskom występuje od zawsze. Elementem stałym jest też silne powiązanie tych kompleksów zjawisk: akceptacja ubóstwa łączy się z negatywnymi ocenami bogactwa i odwrotnie – dowartościowanie bogactwa i zamożności to zarazem odrzucenie ubóstwa i wykluczenie ludzi biednych. Oceny te przekładają się na działania i programy na rzecz pomocy potrzebującym, wyrównywania niedoborów i nierówności czy też nagradzania w imię sprawiedliwości społecznej bądź efektywności. Przybierają postać różnych form filantropii, dobroczynności, pomocy udzielanej przez państwo czy – współcześnie – troski o los biednych i wykluczonych, znajdującej wyraz w ideologii i działaniach określanych mianem społecznej odpowiedzialności biznesu (corporate social responsibility) czy w ideach inkluzywnej gospodarki (market for the poor).
Zmienne w dziejach postawy wobec ubóstwa i bogactwa
Jak pisze Zygmunt Bauman (2006: 189) w książce poświęconej ubóstwu w świecie współczesnym: „Każde znane społeczeństwo przyjmowało wobec swoich ubogich charakterystycznie ambiwalentną postawę, nieprzyjemną mieszankę strachu i odrazy z jednej strony oraz żalu i współczucia – z drugiej”. Tę ambiwalencję dobrze oddaje tytuł jednej z książek Geremka (1989a) o historii ubóstwa: Litość i szubienica. Dzieje nędzy i miłosierdzia. W różnych epokach przewagę zyskiwały raz jedne, raz inne, przeciwstawne postawy: współczucie, zrozumienie i miłosierdzie bądź też pogarda, poczucie obcości i odrzucenie. Postawy te tworzyły różne konfiguracje. Stosunek do biednych (i do bogatych) zawsze zależał od szerszego kontekstu społecznego, ekonomicznego, politycznego i ideologicznego i od zmian zachodzących w tych dziedzinach zjawisk (por. Stanaszek 2007).
Ubóstwo, w społeczeństwie średniowiecznym zaliczane do sfery sacrum, otoczone szacunkiem i akceptowane, współcześnie jest postrzegane i oceniane jednoznacznie negatywnie jako stan niepożądany, przeciwieństwo sukcesu, świadectwo niepowodzenia bądź niezaradności. To przewartościowanie – przejście od akceptacji, a nawet gloryfikacji ubóstwa do jego ocen negatywnych – dokonywało się w dziejach stopniowo. Średniowieczna akceptacja biednego jako swoistego pośrednika „między grzesznikiem a Bogiem” (Goglin 1998: 62) zaczęła się zmieniać w XV i XVI stuleciu, w czasach wielkich zmian: kryzysu gospodarczego, rozszerzania się sfery ubóstwa oraz reformacji, która przewartościowała stosunek do bogactwa i ubóstwa i związała je z pracą. Zaczęto wówczas wyodrębniać, z jednej strony, biednych zasługujących na pomoc, czyli niezdolnych do pracy – chorych, starych, kalekich, bezradnych, z drugiej zaś, niezasługujących na pomoc i współczucie, ludzi zdolnych do pracy, lecz jej unikających.
Stosunek do pracy jako kryterium moralnej kwalifikacji biednego nabrał szczególnej wagi w oświeceniu, zgodnie z ideą Monteskiusza: „Człowiek nie jest biedny dlatego, że nic nie ma, lecz dlatego, że nie pracuje” (Leś 2000: 73). Wątek pracy, etosu pracy, koncentracja na pracy jako wartości, szczególnie istotne w kręgu oddziaływania religii protestanckiej i związanej z nią etyki, przyczyniły się do rozróżnienia biedy na zawinioną i niezawinioną przez samego biednego. Choć kategoria ludzi biednych zawsze była (i nadal jest) pod wieloma względami niejednolita i głęboko wewnętrznie zróżnicowana, „negatywny ładunek złej sławy” – jak to pisał Geremek w swojej historii ubóstwa (1989a: 11) – rozciągał się na wszystkich biednych. W konsekwencji takiego sposobu myślenia o ubóstwie, rozpowszechniła się praktyka łączenia bądź nawet utożsamiania ubóstwa ze zjawiskami patologicznymi, z przestępczością i innymi zachowaniami nagannymi lub społecznie nieakceptowanymi. Ten sposób postrzegania ubóstwa charakteryzuje postawy wobec ubóstwa i wobec ludzi biednych w świecie współczesnym i obecny jest również w Polsce.
Podobnie wartościujące oceny formułuje się wobec bogactwa, postrzeganego w związku z pewnymi wartościami religijnymi, ideologicznymi i politycznymi jako świadectwo grzesznych zachowań, egoizmu, nieuczciwości. W innych warunkach ekonomicznych, społecznych czy politycznych dążenia do zdobywania i posiadania dóbr traktuje się jako zachowania pożądane i godne naśladowania, a konsumpcję dóbr jako obowiązek patriotyczny czy obywatelski.
Warto podkreślić, że wartościujący stosunek do ubóstwa i do bogactwa oraz towarzyszący tym zjawiskom element moralnej oceny działań ludzi biednych i ludzi bogatych przenika głęboko kulturę. Jest nie tylko elementem wyobrażeń społecznych, myśli potocznej i dyskursu publicznego; podobne struktury myślenia i mechanizmy oceny odnajdujemy także w badaniach i w dyskursie naukowym.
Etyczny wymiar ubóstwa a badania naukowe
Ubóstwo, podobnie jak bogactwo i wiele innych pojęć i kategorii stosowanych w naukach społecznych, jest pojęciem wieloznacznym, niejasnym, określanym i mierzonym w różny sposób. Socjologiczne badania ubóstwa prowadzi się już ponad sto lat; w ciągu tego czasu ewoluowało samo pojęcie ubóstwa, zmieniały się koncepcje biednego, miary i metody badania tych zjawisk. Upraszczając znacznie obraz tej ewolucji, trzeba podkreślić dwie kwestie, dwa etapy rozwoju refleksji nad biedą, istotne z punktu widzenia wymiaru etycznego: po pierwsze, proces stopniowego wyłaniania się naukowej, opisowej koncepcji ubóstwa z dyskursu i kontekstu moralnego; po drugie, znacznie późniejszy proces stopniowego poszerzania pojęcia ubóstwa, od skoncentrowanego na wymiarze ekonomicznym (dochody i zasoby) do postrzegania go jako złożonego, wielowymiarowego, a przy tym zmiennego i dynamicznego kompleksu zjawisk, w którym pojawia się element oceny i wartościowania. Zacznijmy od pierwszej kwestii.
Początkowo badaniom ubóstwa, prowadzonym w Anglii w końcu XIX w., towarzyszyło pojmowanie ubóstwa jako zjawiska ze sfery moralności, jako konsekwencji nieudolności i wad jednostek, słabości ich charakteru. Pod tym względem przełomowe okazały się badania Benjamina Seebohma Rowntree’a, przeprowadzone w 1898 r. w Yorku, które dostarczyły nowej – opisowej, naukowej, mierzalnej i wolnej od wartościowania – perspektywy interpretacji ubóstwa. Przeprowadzone na ogromnej próbie badania socjologiczne doprowadziły autora do przekonania, że źródłem ubóstwa nie jest nieudolność, słabości i wady charakteru jednostek, lecz niskie dochody gospodarstw domowych, spowodowane najrozmaitszymi przyczynami: niemożliwością zarobkowania w wypadku starości lub choroby, śmiercią głównego żywiciela, niskimi płacami, dużą liczebnością rodziny na utrzymaniu i podobnymi okolicznościami. Rozwiązanie problemu ubóstwa Rowntree widział w sferze ekonomii, a nie moralności, w przeciwieństwie do wielu współczesnych mu badaczy, a także działaczy organizacji dobroczynnych, zajmujących się pomocą ludziom żyjącym w ubóstwie (por. Bradshaw, Sainsbury 2000). Badania ubóstwa prowadzone w Wielkiej Brytanii podążyły wyznaczonym przez Rowntree szlakiem.
Ujmowanie ubóstwa w związku z niewłaściwymi wartościami, postawami i zachowaniami ubogich znacznie mocniej zakorzeniło się i znacznie dłużej utrzymywało się – nie tylko w dyskursie publicznym, ale i w badaniach naukowych – w tradycji amerykańskiej. Popularne w końcu XIX w. prace Jacoba Riisa o biedzie jako pochodnej przywar, błędów i słabości jednostek zawierały też wskazówki uniknięcia tej sytuacji w postaci zasady: mniej alkoholu, więcej modlitwy, więcej cięższej pracy (Thomas 1994: 68). Po stu latach podobny repertuar argumentów, włącznie ze słynnym zdaniem: „Jedyną pewną drogą wyjścia z ubóstwa jest zawsze praca, rodzina i wiara”, będącym niemal dokładną repliką recepty na biedę Riisa, możemy odnaleźć w znanej książce George’a Gildera z 1981 r. Bogactwo i ubóstwo, popularnej także w Polsce (Gilder 2001: 133).
Ogólnie rzecz ujmując, wyodrębnia się w literaturze dwa główne typy interpretacji ubóstwa i jego przyczyn: strukturalną i kulturową. Według interpretacji strukturalnej, zwanej też sytuacyjną, przyczyny ubóstwa leżą w czynnikach zewnętrznych wobec jednostki, niezależnych od niej, związanych z jej miejscem w społeczeństwie, ze zjawiskami społecznymi i ekonomicznymi oraz z procesami zachodzącymi w makroskali, takimi jak np. kryzys gospodarczy, restrukturyzacja gospodarki, masowe bezrobocie i podobne zjawiska, spychające masy ludzkie w dół drabiny społecznej, dające jednocześnie innym możliwości awansu, sukcesu i bogactwa.
Według interpretacji kulturowej natomiast, zwanej też behawioralną, przyczyny ubóstwa kryją się w cechach jednostek, ich zdolnościach, umiejętnościach, wartościach, postawach i zachowaniach ocenianych negatywnie, takich jak: lenistwo, lekkomyślność, nieodpowiedzialna prokreacja, nieumiejętność myślenia w kategoriach przyszłych skutków obecnych działań itp. Z tym ujęciem wiąże się też kwestia indywidualnej odpowiedzialności jednostki za własną sytuację ekonomiczną, czyli za biedę i niedostatek oraz praktyka obwiniania samego biednego o spowodowanie sytuacji, w jakich się znalazł (słynne blaming of the victim, czyli „obwinianie ofiary”). W tej orientacji ubóstwo jest postrzegane w ścisłym powiązaniu ze zjawiskami patologii społecznej, takimi jak: przestępczość, stosowanie przemocy, podatność na używki, udział w dewiacyjnych subkulturach. Walkę z biedą sprowadza się w tym ujęciu do resocjalizacji jednostek. Z tej perspektywy bogactwo i sukces mają również wymiar indywidualny, są związane z cechami jednostek, z ich przedsiębiorczością, pracowitością, zdolnościami i energią.
Jak widać, w najogólniejszych ujęciach ubóstwa i bogactwa, w konceptualizacjach ich źródeł silny jest element wartościowania, ich nieuchronne wbudowanie w kontekst ocen i sądów etycznych, a także w dyskurs ideologiczny i polityczny. Odmienne oceny i interpretacje przyczyn ubóstwa są jak najściślej związane z odmiennymi orientacjami ideologicznymi i politycznymi. Konserwatywni badacze skłonni są odwoływać się do determinant kulturowych i do cech jednostek; w celu likwidacji ubóstwa proponują reedukację ludzi biednych, a bogactwo i sukces postrzegają w kategoriach wysiłku i osiągnięć jednostek. Z kolei badacze o orientacji lewicowej akcentują strukturalne, zewnętrzne wobec jednostek źródła ubóstwa i w ich zmianach, naprawie, reformach widzą szanse na zmniejszenie lub likwidację biedy, nie pozostawiając miejsca dla interpretacji odnoszących się do jednostek.
Wielu badaczy spór o prymat lub absolutyzację czynników determinujących biedę – kulturowych bądź strukturalnych – postrzega jako sztuczny i niepotrzebny. W rzeczywistości społecznej występują czynniki obu rodzajów i ich oddziaływanie trudno jest rozgraniczyć, tym bardziej że te same zjawiska raz bywają przyczyną, kiedy indziej skutkiem ubóstwa czy bogactwa. Koncentracja na jednej tylko grupie czynników czyni z ludzi biednych monolit, gdy tymczasem zarówno ubóstwo, jak i sami ludzie żyjący w tych warunkach są bardzo zróżnicowani. Zdaniem wielu badaczy ubóstwa, konieczna jest synteza obu perspektyw: kulturowej i strukturalnej, gdyż oddziaływać mogą czynniki obu rodzajów. Dotyczy to również bogactwa, któremu mogą sprzyjać zarówno uwarunkowania makrospołeczne, jak i czynniki jednostkowe.
W kulturze indywidualizmu, w społeczeństwie nastawionym na sukces indywidualny, brak tego sukcesu bywa postrzegany jako niepowodzenie zawinione przez samego zainteresowanego, czyli biednego. Tak też dzieje się współcześnie w Polsce. Wraz ze zmniejszaniem się zasięgu ubóstwa – a tendencję taką od kilku lat pokazują wszelkie statystyki i prowadzone badania – w opiniach Polaków przyczyny ubóstwa w coraz większym stopniu są związane z cechami indywidualnymi, z winą i odpowiedzialnością jednostek.
W latach 90. XX w. dominowała w Polsce, według sondażu CBOS z 1997 r., koncepcja biedy jako spowodowanej zewnętrznymi wobec jednostki czynnikami strukturalnymi, działającymi w makroskali, takimi jak: masowe bezrobocie, transformacja gospodarki, polityka państwa, rządu, władz. Tymi zjawiskami wyjaśniano ubóstwo, rzadziej obarczano odpowiedzialnością za biedę samych biednych, wskazując na takie ich cechy jak niezaradność, niechęć do pracy, nadużywanie alkoholu itp. Zróżnicowanie poglądów na ten temat było związane z sytuacją ekonomiczną i pozycją społeczną respondentów: lepiej sytuowani wskazywali na przyczyny jednostkowe, identyfikując biedę jako zawinioną przez samych biednych, natomiast ludzie o niższych dochodach i niższej pozycji społecznej byli skłonni widzieć źródła biedy w uwarunkowaniach zewnętrznych, niezależnych od samych biednych, takich jak: bezrobocie, brak opieki ze strony państwa czy niskie renty i emerytury (Falkowska 1997). Na przestrzeni 10 lat obraz ten się zmienił, zmieniły się też sposoby postrzegania przyczyn ubóstwa.
W 2007 r. wizerunek biednego i bezrobotnego był bliższy tendencji określanej w literaturze jako „obwinianie biednego”. Wzrósł odsetek osób, które biedę postrzegają jako skutek cech charakteru i zachowań jednostek: niechęci do podejmowania pracy, lenistwa, alkoholizmu, niezaradności życiowej i braku wykształcenia. Skłonność do takich ocen przejawiały osoby o lepszej sytuacji materialnej (Szczepańska 2007).
Warto dodać, że wartościujące podejście przejawiają Polacy również wobec bogatych, wyodrębniając wśród nich „zasłużenie” i „niezasłużenie” bogatych, co ukazują m.in. wyniki badań socjologicznych (Strzyczkowski 2000). Przedmiotem ocen moralnych jest w ogóle pozycja ekonomiczna jednostek i ich stan posiadania, a na pewno pozycje skrajne – zarówno biegun ubóstwa, jak i biegun bogactwa. Nie tylko bieda podlega moralnej kwalifikacji, choć być może nawet oceny krytyczne bogactwa i bogatych nie mają tak negatywnego, deprecjonującego i destrukcyjnego wydźwięku, jak współczesne oceny ubóstwa i ludzi biednych.
Syndrom ubóstwa i wymiar relacyjno-symboliczny
Przejdźmy teraz do drugiego, wskazanego wcześniej procesu. Definicje ubóstwa, które początkowo koncentrowały się na dochodach, z czasem zaczęły uwzględniać także istotne dla poziomu i standardu życia czynniki, takie jak: posiadane zasoby, pochodzenie społeczne, kapitał ludzki (Golinowska, Broda-Wysocki 2005: 20). Współcześnie panuje zgoda co do tego, że ubóstwo nie jest wyłącznie zjawiskiem ekonomicznym, lecz czymś o wiele bardziej złożonym; że jest nie tylko kwestią niskich dochodów, lecz także niedoborów i niedostatków w wielu dziedzinach zaspokajania potrzeb: w sferze zdrowia, edukacji, uczestnictwa w kulturze, w życiu społecznym i politycznym. Podkreśla się dziś złożony, wielowymiarowy charakter ubóstwa, co dobrze oddaje termin Marii Jarosz „syndrom ubóstwa”. Autorka ta definiuje ubóstwo jako pojęcie odnoszące się do „sytuacji socjalno-bytowej osób, rodzin lub grup, które w określonym społeczeństwie, w określonych warunkach społecznych i historycznych, przy określonych umownych wskaźnikach potrzeb obiektywnie znajdują się (bądź mają poczucie, że się znajdują) w sytuacji niedoboru dóbr materialnych lub socjalnych. Z socjologicznego punktu widzenia ubóstwo dotyka ludzi, których sytuacja wskazuje na niezaspokojenie większości podstawowych potrzeb życiowych (jedzenie, ubranie, mieszkanie, zdrowie, bezpieczeństwo), a także potrzeb ponadpodstawowych (kultura, oświata, wypoczynek)” (Jarosz 2002: 268).
Ubóstwo w tym ujęciu odnosi się nie tylko do niemożności zaspokojenia potrzeb podstawowych, ale także do potrzeb społecznych i samorealizacyjnych. Uwzględnia się też prawa człowieka, w tym prawo do godności oraz subiektywny, psychologiczny, emocjonalny wymiar doświadczenia ubóstwa. Chodzi o zjawiska, nazwane przez Ruth Lister wymiarem relacyjno-symbolicznym, czyli o relacje między światem bogactwa a światem ubóstwa, między niebiednymi a biednymi. Jest to szeroki obszar wyznaczony, z jednej strony, „traktowaniem biednego w kategoriach Innego”, a z drugiej – szacunkiem. W tym obszarze mieszczą się różne negatywne reprezentacje biedy, procesy stereotypizacji, stygmatyzacji, etykietowania, kategoryzacji, sposoby przedstawiania biedy, prowadzące do poczucia wstydu i upokorzenia ludzi żyjących w ubóstwie, będące zamachem na godność i poczucie własnej wartości, odmowa praw człowieka, osłabienie obywatelstwa, brak głosu, bezsilność, stosowanie podziału na biedę „zawinioną” i „niezawinioną”, na biednych „zasługujących na wsparcie” i „niezasługujących” (Lister 2007: 21, 124 i n.). W ten sposób wymiar etyczny powraca do konceptualizacji ubóstwa, przybierając postać relacji między biednymi a niebiednymi.
Tak też ujmuje sytuację „nowych ubogich” Zygmunt Bauman. W swoich pracach nie zajmuje się on skrajną nędzą, głodem, trudnościami i strategiami przetrwania, koncentrując się na relacyjnym i podmiotowym wymiarze sytuacji ubóstwa. „Ubodzy zawsze będą pośród nas, lecz co tak naprawdę znaczy być ubogim, zależy od «nas», «pośród» których oni są” (Bauman 2006: 17). Choć bieda jest zjawiskiem powszechnym, występującym we wszystkich znanych społeczeństwach, najgorszy los – zdaniem Baumana – przypadł współczesnym biednym (Bauman, Tester 2003: 88). Istotę jego rozważań na ten temat najlepiej wyraża użyta w Życiu na przemiał koncepcja homo sacer, czyli człowieka wykluczonego, którego losem jest upośledzenie, upokorzenie, wstyd i odczuwana pogarda ze strony tych, którzy nie znają biedy. Zdaniem Baumana, upokorzenie, jakiego doświadczają dziś ludzie należący do podklasy, jest najważniejszym czynnikiem charakteryzującym ich sytuację, odpowiednikiem wyzysku, odgrywającego podstawową rolę w poprzednich epokach i systemach. Szerokie ujęcie ubóstwa, uwzględniające też wymiar relacyjno-symboliczny, to kolejny przykład głębokiego powiązania problematyki ubóstwa z dyskursem etycznym. Obowiązek etyczny, kwestia odpowiedzialności i winy za powstałą sytuację leżą tym razem po stronie tych, którym się powiodło.
Bogatych można oceniać ze względu na ich stosunek do biednych, przejawiający się nie tylko w opiniach i ocenach, ale także w działaniach. Średniowieczne miłosierdzie, późniejsza dobroczynność, działania filantropijne na rzecz ubogich, w świecie współczesnym zostały przekazane wyspecjalizowanym instytucjom, agendom państwowym lub organizacjom pozarządowym. Do tych instytucji i organizacji dołączył też biznes, tworząc programy i działania na rzecz walki z ubóstwem. Tak zwany odpowiedzialny biznes, nie rezygnując z realizacji własnych interesów, uwzględnia w działalności gospodarczej interesy społeczne, wartości ekologiczne, zasady etyczne. Działa na rzecz równowagi między tymi różnymi wymiarami: ekonomicznym, ekologicznym i społecznym (Rok 2001). Łączy się to jak najściślej z rozwojem refleksji z zakresu etyki biznesu i z opracowywaniem i wdrażaniem programów etycznych w instytucjach biznesowych. W Polsce działalność odpowiedzialnego biznesu rozwija się dość wolno; na forum międzynarodowym przeciwdziałanie ubóstwu w ramach przedsiębiorstw przybiera formę budowy społecznie integrującej, inkluzywnej gospodarki oraz globalnej etyki rozwoju społecznego (Rok 2010).
Podsumowanie
Kończąc, trzeba podkreślić, że bogactwo i ubóstwo to zjawiska wzajemnie powiązane, a do tego mocno uwikłane w kontekst etyczny. Postawy, wartości i oceny dotyczące zarówno ubóstwa, jak i bogactwa zmieniają się w czasie. Współcześnie ścisłe powiązanie tych obu obszarów zjawisk przybiera nowe formy, godne uwagi zarówno badaczy, jak i praktyków. Wspólnym mianownikiem tych nowych działań jest przekonanie, że świat biedy i wykluczenia społecznego nie poradzi sobie sam bez interwencji świata bogactwa i zasobności.
Pytania
1. Jakie są społeczne konstrukcje ubóstwa i bogactwa w dziejach?
2. Co to jest syndrom ubóstwa?
3. Na czym polegają i czym się różnią strukturalne (sytuacyjne) i kulturowe (behawioralne) interpretacje ubóstwa?
4. Co to jest relacyjno-symboliczny wymiar ubóstwa?
5. Na czym polegają etyczne powiązania między bogactwem i ubóstwem w świecie współczesnym?
Literatura
Bauman Z. (2004), Życie na przemiał, przeł. T. Kunz, Kraków: Wydaw. Literackie
Bauman Z. (2006), Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy, przeł. S. Obirek, Kraków: WAM
Bauman Z., Tester K. (2003), O pożytkach z wątpliwości. Rozmowy z Zygmuntem Baumanem, przeł. E. Krasińska, Warszawa: Sic!
Bradshaw J., Sainsbury R., red. (2000), Getting the Measure of Poverty. The Early Legacy of Seebohm Rowntree, Aldershot: Ashgate
Falkowska M. (1997), Społeczna definicja biedy, jej zasięg i przyczyny. Komunikat z badań, Warszawa: CBOS
Geremek B. (1989a), Litość i szubienica. Dzieje nędzy i miłosierdzia, Warszawa: Czytelnik
Geremek B. (1989b), Świat „opery żebraczej”. Obraz włóczęgów i nędzarzy w literaturach europejskich XV-XVII wieku, Warszawa: PIW
Gilder G. (2001), Bogactwo i ubóstwo, przeł. J. Kropiwnicki, Poznań: Zysk i S-ka
Goglin J.-L. (1998), Nędzarze w średniowiecznej Europie, przeł. Z. Podgórska-Klawe, Warszawa: Volumen i Bellona
Golinowska S., Broda-Wysocki P. (2005), Kategorie ubóstwa i wykluczenia społecznego. Przegląd ujęć, w: S. Golinowska, E. Tarkowska, I. Topińska (red.), Ubóstwo i wykluczenie społeczne. Badania. Metody. Wyniki, Warszawa: IPISS
Jarosz M. (2002), Ubóstwo, w: Encyklopedia socjologii, t. 4, Warszawa: Oficyna Naukowa
Leś E. (2000), Od filantropii do pomocniczości. Studium porównawcze rozwoju i działalności organizacji społecznych, Warszawa: Elipsa
Lister R. (2007), Bieda, przeł. A. Stanaszek, Warszawa: Sic!
Rok B. (2010), „Przezwyciężyć ubóstwo. Ku globalnej etyce rozwoju społecznego”, referat wygłoszony na seminarium z „Etyki biznesu” w IFiS PAN, 18.11
Rok B., red. (2001), Więcej niż zysk, czyli odpowiedzialny biznes. Programy, strategie, standardy, Warszawa: Forum Odpowiedzialnego Biznesu
Skąpska G. (red.) (2003) Bieda i bogactwo w polskiej kulturze i świadomości, Kraków: Universitas
Stanaszek A. (2007), Niezbędni „zbędni” – czyli o ewolucji postaw wobec ubóstwa i ubogiego, „Kultura i Historia”, 11
Szczepańska J. (2007) Opinie na temat zasięgu biedy w Polsce. Komunikat z badań, Warszawa: CBOS, kwiecień
Thomas S. (1994), From Culture of Poverty to the Culture of Single Motherhood: The New Paradigm, „Women and Politics”, 14(2)
Węgrzecki A., red. (1996), Etyczny wymiar przekształceń gospodarczych w Polsce, Kraków: Oficyna Cracovia
Węgrzecki A., red. (2003), Etyczne aspekty bogacenia się i ubóstwa, Kraków: AE w Krakowie
Przypisy
Opinię tę Zygmunt Bauman przedstawił w telewizyjnej debacie na temat „Arogancja – tolerancja – szacunek” w ramach cyklu „Gdański Aeropag” (TVN 24, 13.11.2010).