Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Blask popiołów. Myśli o Wszechświecie dla wierzących w Boga - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 listopada 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Blask popiołów. Myśli o Wszechświecie dla wierzących w Boga - ebook

Po wybuchu niektórych Supernowych pozostaje „popiół” w postaci jąder pierwiastków węgla, tlenu, azotu, wapnia i żelaza. Z tego kosmicznego popiołu po miliardach lat powstanie ŻYCIE. Tak powstaliśmy my, dzięki skrupulatnemu planowi STWÓRCY. Nasza świadomość jest JEGO ŚWIADOMOŚCIĄ. Dał nam możliwość uczestniczenia w Jego dziele STWORZENIA. Możemy z tej możliwości skorzystać. Jeżeli nie skorzystamy to wraz z nasza przestrzenią i czasem znikniemy na zawsze… O tym właśnie jest ta książka.

Blask Popiołów jest przeznaczony dla każdego – można go czytać nawet przed snem. Sprawy uważane powszechnie za trudne – szczególna teoria względności, mechanika kwantowa, świadomość – przedstawiłem tak, aby Czytelnik mógł się do nich „przyzwyczaić”. Wracam do nich w książce kilkakrotnie – stąd może powstać wrażenie powtórzeń – ale są one potrzebne i zamierzone. Repetitio est mater studiorum. Wiem o tym jako „nauczyciel nauczycieli” i wieloletni wykładowca uniwersytecki w Polsce i za granicą.


Mirosław Kozłowski - profesor Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Mirosław Kozłowski specjalizuje się w badaniach materii w ekstremalnych warunkach, ze szczególnym uwzględnieniem procesów przebiegających w materii jądrowej oraz w skali astronomicznej. Jest autorem 350 prac naukowych z dziedziny fizyki wysokich energii i astrofizki. Na Uniwersytecie Warszawskim utworzył Nauczycielskie Kolegium Fizyki, którym kierował przez 10 lat. W Kolegium wykształcił 300 licencjatów i 180 magistrów fizyki. Autor jest członkiem American Scientific Affiliation skupiających amerykańskich i kanadyjskich naukowców-chrześcijan.

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7722-918-7
Rozmiar pliku: 2,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PODZIĘKOWANIA

Ksiądz Jan Twardowski nauczył mnie wiary; prof. dr hab. Józef Werle (Uniwersytet Warszawski) nauczył mnie fizyki. Profesorowie Hans H. Müller (Uniwersytet w Zurichu) i Rolf Wagner (Uniwersytet w Bazylei) z wyrozumiałością dzielili się ze mną swoimi wynikami i z cierpliwością słuchali moich teoretycznych fantazji. Szwajcarska precyzja i słowiańska lekkomyślność zaowocowały pięknymi rezultatami.

Prof. dr hab. n. med. Jacek Szaflik uratował mi wzrok; dr n. med Agnieszka Popiel przywróciła mi blask życia; dr Małgorzata Świątkowska z cierpliwością pomaga mi znosić dolegliwości przynależne starszemu już pacjentowi.

Tyle i aż tyle wszystkim wymienionym tu Przyjaciołom zawdzięczam.

Książka Blask Popiołów nie powstałaby bez stałego wsparcia i zachęty pierwszego jej Czytelnika i recenzenta, mojej żony – prof. dr hab. Janiny Marciak-Kozłowskiej. Brak mi słów.PRZEDMOWA

Powstała książka prof. Mirosława Kozłowskiego – wielka synteza pracy umysłu i odczuć serca. Piękny owoc życia.

Kosmos – to brzmi dumnie, a człowiek – mikrokosmos czy nanokosmos, czyż nie brzmi to również majestatycznie? W malutkiej czaszce mieści się cała dyspozycja egzystencji i instrumentarium bycia, stawania się i rozwoju Homo sapiens.

Kosmos ma w sobie swoisty, własny rodzaj istnienia. A czy i w jakim sensie jest samoświadomy? Podmiotowo-osobowa świadomość siebie jest tym rodzajem bytu, który ujawnia się swoistym sposobem bycia i stawania się. Jest przywilejem i kompetencją poznawczą ludzkich doświadczeń, miłości, rozumienia, odniesień, dążeń, celów itp. Istoty ludzkie w depozycie egzystencji wyposażone są w coś, co utrzymuje je na powierzchni życia „wiarę, nadzieję i miłość”. Ludzie są ich potencjalnymi nosicielami i równocześnie usposobieniem do odczytywania ich znaczeń i sensu. Są pełnoprawnymi podmiotami, godnymi doświadczania „Tego”, który „Jest”. Serce ma swoje racje i sposób rozpoznawania miłości. Umysł sekretnie odczytuje „sens” i „sensowności” godne podmiotowo-osobowego życia. Instrumentarium rozumu każe pójść za Istniejącym. Czyż ten, który „Jest”, nie określił siebie w Biblijnym Objawieniu „Jestem, który Jestem”? Zadrżało serce człowieka… Bo „serce ma swoje racje, o których rozum nic nie wie”. I to jego Istota przeniknęła „umysł”, który tak głęboko rozumiał V.E. Frankl: Amo, ergo est! Rzeczywistość tamtego spotkania na pustyni ciągle jest obecna w dziejach ludzkiej egzystencji. Tamtym echem drgnęło człowiecze serce i ludzkie pragnienia. Rozkwitła nadzieja. Cogito odnalazło pełnię swych dążeń i miłości. Głęboko zrozumiał to Mały Książę A. Saint-Exupéry’ego, gdy radził, by korzystać z rozumu, ale równocześnie przypominał, że „jeśli kochasz, sercem patrz…”.

Byłoby niesprawiedliwe, gdybym w tej sytuacji nie przywołał tu zdarzenia z mego religijnego i psychoterapeutycznego posługiwania. Spotkałem kiedyś młodego człowieka – murarza, który naprawiał mur przy świątyni i był przy tej pracy bardzo smutny… a miało się już ku wieczorowi… Zapytałem: „Czemu pan jest taki smutny?”. Chyba zdziwił się, że w ogóle ktoś go zauważył. Odparł: „Przy takiej pracy trzeba być poważnym”. Obok miejsca pracy kwitł nieco zdziczały krzak czerwonej róży. Wskazałem na jego piękno wydobyte rubinowymi kroplami deszczu… i powiedziałem: „Gdyby Opatrzność była »aż tak smutna«, czy mogłaby stworzyć coś takiego jak taka piękna róża…?”. Na drugi dzień rano przechodziłem tą samą drogą. Murarz dziarsko pracował. Przywitał mnie i uśmiechnął się pełnią siły i zachwytu swej młodości… „Chyba całą noc myślałem o naszej rozmowie”. Wskazał na różę mieniącą się kroplami rosy. „Jakież to piękne” – wyszeptał. A ja pomyślałem: „Moc logosu”.

Chyba ożyła komunikacja serca i ruszyło Życie.

Życie jest specjalnym darem dla człowieka, a człowiek może w nim uczestniczyć i myślą, i sercem…

W takim kontekście egzystencji Kant wypowiedział: „W życiu dwie sprawy zawsze mnie fascynują: gwiazdy nade mną i prawo moralne we mnie…”.

Książka M. Kozłowskiego na swój sposób próbuje łączyć i wskazać dwie, jakże istotne i głębokie w swojej tajemnicy, rzeczywistości i prawdy. Nie jesteśmy chaotycznie wrzuceni w kosmos, jesteśmy cząstką kosmosu – cząstką świadomą. Nieskończoność kosmosu ożywa w ludzkiej istocie, która poprzez świadomość siebie i otaczającego świata potrafi ją odczytać, wskazać na jego bezkres, ale równocześnie dotknąć go swoim sercem. Kosmos i człowiek – jedno, ale różni. Kosmos bez człowieka jest niemą, nieskończoną przestrzenią. Ożywa przez tego, który „Jest”, i ludzką świadomość.

Prof. zw. dr hab. dr h.c. Kazimierz Popielski

Institute of Biofeedback and Noo-psychosomatic

Lublin 10 VI 2013DO MOICH CZYTELNIKÓW

Książkę rozpoczynam od zamieszczenia dwóch zdjęć. Przedstawiają one planetę ZIEMIĘ widzianą oczyma Homo sapiens sapiens na ZIEMI oraz z okolic planety SATURN. Musimy zmierzyć się z problemami, które niesie zmiana perspektywy. Spokojny, wręcz idyliyczny obraz ZIEMI, na której rozpoczyna się teraz piękny okres jesieni (w Polsce), zmusza nas do refleksji nad losem i przyszłością Homo sapiens sapiens. Przeniesieni w okolice SATURNA, zdajemy sobie sprawę z kruchości ludzkiego bytu na małej, mokrej grudce krążącej wokół gwiazdy, którą ludzie nazwali SŁOŃCEM.

W książce, zdając sobie sprawę z istnienia obu perspektyw, chcemy dokonać „naukowego rachunku sumienia”. Wierzymy w Boga i jesteśmy przekonani, że z Jego pomocą Homo sapiens sapiens da sobie radę. W dalekiej przyszłości Człowiek będzie powracał na ZIEMIĘ – tak jak teraz powraca do domu z podróży do innego kraju. Musimy jednak pamiętać, że Pan Bóg przygotowywał Wszechświat na przyjście Człowieka ponad 11 miliardów lat. Stworzył nas na własne podobieństwo. Bądźmy Mu za to wdzięczni – za mgły snujące się nad jesiennymi lasami i za błękit naszej PLANETY ZIEMI.

Książkę napisałem dla wierzących w Boga. Nieśmiałych, którzy czasami boją się narazić na śmieszność w dyskusjach z aroganckimi najczęściej ateistami. Posłuchajmy np., co mówi Christopher Hitchens (University of Toronto Lectures, 2009): „Religię należy wyśmiać, nienawidzić i potępić”, przytłoczeni argumentami o rzekomej niekompatybilności (to takie słowo wytrych) wiary i nauki. Zapytajmy najpierw, co to jest wiara. Ograniczymy się tu do wiary katolickiej. Nasza wiara to nasze credo, które odmawiamy podczas każdej Mszy Świętej. Nasza wiara implikuje istnienie Boga osobowego, oraz to, że Człowiek został stworzony na podobieństwo Boga. Naturalizm = ateizm, przekonanie, że Bóg osobowy nie istnieje, jest quasi-religią, ponieważ w tzw. „naukowym poglądzie na świat” pełni funkcję religii.

Książka składa się z dwóch części. Część I, zatytułowana Fizyka w Czasoprzestrzeni, przestawia panoramę fizyki współczesnej: teorii względności i mechaniki kwantowej widzianą przez czytelnika trochę zorientowanego w tych dziedzinach – na poziomie popularnych artykułów i audycji telewizyjnych, np. programy na kanałach Discovery, National Geographic czy audycja Galileo. W tej części książki chcemy zwrócić uwagę odbiorcy na jeden z aspektów współczesnej nauki, który nie jest zbyt mocno eksponowany w tych artykułach i audycjach. Otóż naszym zdaniem współczesna fizyka jest znacznie bliższa religii, niż się nam wydaje. Wbrew panoszącej się opinii „nowych ateistów” (R. Dawkins, D. Dennett, L. Wolpert, S. Harris, V. Stenger) nie ma dylematu „religia czy nauka?”. Nauka i wiara razem budują i rozwijają kondycję kulturową i poznawczą współczesnego człowieka. Wszystkie badania statystyczne wśród ludzi nauki wskazują ok. 60% przewagę naukowców wierzących w Boga nad ich kolegami ateistami. W USA ten odsetek jest jeszcze większy.

Rys. 1. Ziemia, którą kochamy (M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001)

Rys. 2. ZIEMIA to malutka niebieska grudka, ulokowana między pierścieniami SATURNA. W lewym górnym rogu zdjęcia powiększony obraz ZIEMI, z lekkim wybrzuszeniem z lewej górnej strony – to KSIĘŻYC (M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001)

Nasz Wszechświat jest czterowymiarowy (3 wymiary przestrzenne i czas). W fizyce stale ponawiane są próby zbudowania teorii wielowymiarowego Wszechświata. Oczywiście nic nie wiemy o nowych własnościach n-wymiarowego Universum. Piętno czterowymiarowości Wszechświata odcisnęło się na naszej świadomości od chwili jego powstania. Czy jesteśmy na zawsze na to skazani? Od św. Augustyna (Wyznania) wiemy, że Bóg jest poza czasem i przestrzenią i tylko On wyzwala nas z oków czasoprzestrzeni, gdy stajemy przed NIM twarzą w twarz.

Część II, Świadomość w czasoprzestrzeni, napisałem dla Ciebie, Czytelniku, ale również mnie była ona bardzo potrzebna przy pisaniu części I. Jestem fizykiem i nie zajmowałem się zawodowo metafizyką, w tym ontologią. Od pewnego czasu poważni fizycy zajmują się „uduchowieniem” nauk ścisłych. Wymienimy dwóch: profesora Johna Polkighorna (Cambridge University) – specjalistę w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych – i laureata nagrody Nobla z fizyki Briana Josephsona (Oxford University). Również profesorowie Roger Penrose – fizyk teoretyk (Cambridge University) oraz Paul Davies – astrofizyk (Texas University) angażują się w badania zagadnienia świadomości i natury życia. Od wielu lat profesor Freeman Dyson – fizyk (Institute for Advanced Study, Princenton) deklaruje się jako fizyk wierzący w Boga. Również profesor Alvin Plantinga – logik (University of Notre Dame, USA) „wygrywa” w publicznych dyskusjach z Dawkinsem i Dennettem – ofensywnymi „nowymi ateistami”.

W Polsce brak jak do tej pory zrównoważonego przedstawienia nauki i wiary w Boga jako uzupełniających się dziedzin fundamentalnych dla ludzkiej kondycji. Mamy nadzieję, że ta książka chociaż częściowo przyczyni się do zrozumienia tego faktu.

Blask Popiołów można czytać bez „ołówka w ręku” – nawet przed snem. Sprawy uważane powszechnie za trudne: szczególna teoria względności, mechanika kwantowa, świadomość, choć brzmią tajemniczo, przedstawiłem w nietradycyjnym ujęciu, tak aby czytelnik mógł się do nich „przyzwyczaić”. Wracam do nich w książce kilkakrotnie – stąd może powstać wrażenie powtórzeń – ale są one zamierzone. Wiem o tym jako „nauczyciel nauczycieli” i wieloletni wykładowca uniwersytecki w Polsce i za granicą. W książce często korzystam z moich notatek do wykładów Wprowadzenie do fizyki (Wydawnictwo NKF, Warszawa 2001), które prowadziłem na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego w latach 1991–2001.

Mirosław KozłowskiWSTĘP

Bojaźń Boża jest źródłem mądrości

(Psalm 110: 10, Księga Psalmów)

Zawsze dziwię się fizykom, moim młodszym kolegom, gdy słyszę, jak dyskutują o nowej teorii fizycznej: „nie warto zajmować się tą teorią, przecież zawiera nieskończoności”. Nieskończoność dla większości fizyków i matematyków, do czasu, gdy swoje genialne prace na temat nieskończoności opublikował Georg Cantor, była po prostu jedną z osobliwości.

Teorie fizyczne pozwalają przewidzieć wartości różnych wielkości fizycznych. Niekiedy z teorii wynika, że pewna wielkość jest nieskończona. Przykładem może być grawitacyjne zapadanie się kuli materii o zerowym ciśnieniu. Według teorii Newtona zapada się ona bez ograniczeń, aż wreszcie staje się punktem o nieskończonej gęstości, ρ(r), to znaczy:

ρ(r =0)=∞

Taki stan nazywamy osobliwością. We współczesnej teorii grawitacji osobliwości są nieuchronne – cały Wszechświat powstał z osobliwości początkowej. Dwaj wybitni fizycy teoretycy, S. Hawking i R. Penrose, przez kilka lat starali się „usunąć nieskończoność z ogólnej teorii względności”. W końcu się poddali – tej osobliwości, Wielkiego Wybuchu, nie da się usunąć z teorii grawitacji.

Łatwość, z jaką fizycy dyskutują o nieskończonościach, wynika z ich umiejętności matematycznych, które zdobyli w czasie studiów, no i pewnej megalomanii. Podamy jeden z przykładów. W fizyce elementarnej często korzystamy z funkcji:

(1)

We wzorze (1) v jest prędkością ciała względem „laboratorium”. „Laboratorium” to np. pas startowy lotniska. Stała c to stała używana w wielu dziedzinach fizyki, jej liczbowa wartość równa się Została wprowadzona do fizyki jeszcze w XIX w., w pracach J.C. Maxwella oraz H. Lorentza, J. Voigta.

(2)

Funkcja ta ma kilka ciekawych własności.

(3)

Tu pełna zgoda. Ale ile wynosi

(4)

Na rys. 3 przedstawiliśmy wykres funkcji gamma. Wykres narysowaliśmy za pomocą programu Mathematica. Ale jak widać, Mathematica nie chce albo nie może podać wartości funkcji gamma w punkcie v/c=2: nie chce pokazać niedoświadczonemu czytelnikowi, co znajduje się poza „kurtyną” nieskończoności. My możemy troszeczkę podnieść kurtynę. Zapłacimy za to wysoką cenę albo zostaniemy nagrodzeni, jak kto woli. Ukarani. Najpierw obliczymy γ(2), tak jak nauczono nas w szkole:

(5)

W roku 1777 wielki matematyk szwajcarski, Leonhard Euler oznaczył pierwiastek kwadratowy z liczby minus 1 w następujący sposób:. W Dodatku A omawiam „tajemniczą” historię liczb zespolonych, sięgającą XII w.

Rys. 3. Gamma jako funkcja v/c (M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001)

Dzięki temu my też możemy obliczyć . A zatem zrobiliśmy to lepiej niż Mathematica. Mamy zatem odpowiedź:

Za kurtyną nieskończoności dla

(6)

znaleźliśmy nowe liczby, których kwadrat równa się minus jeden.

Liczba i jest dość tajemnicza – jest „nie z tego świata”. Jednak i na tym świecie bardzo przydaje się w matematyce, fizyce i naukach technicznych. W książce będziemy do niej kilkakrotnie powracali. Podamy teraz jeden przykład. Leonhard Euler w 1777 r. udowodnił frapujący wzór:

(7)

Liczby e=2.71…, ……π=3.14 znamy ze szkoły. Teraz wiemy, że . W jednym wzorze Euler zebrał 5 głównych liczb, które konstytuują naszą przestrzeń. Jedna z nich, i, jest „nie z tego świata”. Ten inny świat istnieje, nie można się go pozbyć. Podstawmy we wzorze (7) i=0. Otrzymamy jawną sprzeczność:

1+1=0

Jak wykazaliśmy za pomocą prostych rozważań, możemy podzielić obserwowany, mierzalny Wszechświat na dwie rozłączne części: jedną codzienną, skończoną, w której nic nas nie zaskakuje, i drugą, którą oddziela od nas bariera nieskończoności.

Rys. 4. Przekrój czterowymiarowej czasoprzestrzeni płaszczyzną (x,ct) (M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001).

Homo sapiens, jego ciało i świadomość powstały i rozwijają się w czterowymiarowej czasoprzestrzeni (3 wymiary przestrzenne: x, y, z i czas: t). Niestety nie mogę narysować czterowymiarowej czasoprzestrzeni. Oto jej dwuwymiarowy przekrój (rys. 2).

Na osi rzędnych zaznaczyliśmy zmienną ct, a na osi odciętych – x. Gdy dodamy drugi wymiar – oś y, zamiast płaskiego rysunku otrzymamy dwa stożki z tworzącymi ct=x oraz ct=–x. Tworzące są po prostu drogami, po których poruszają się „duchy” z prędkościami v=c i v=–c. A co się dzieje w przypadku, gdy duch ma prędkość |v|>c? Ten obszar jest niedostępny dla naszego poznania! Nasza świadomość, ukształtowana w czterowymiarowej przestrzeni, nie ma dostępu do części Wszechświata leżącej na zewnątrz stożka. Linie ct= ± x, na których funkcja , oddzielają nas od niewiadomego zaznaczonego kolorem morskim. Ale czy można żyć bez niewiadomego, ukrytego w Nieskończoności?

Zgodnie z obrazem Wszechświata, który nakreśla współczesna fizyka, nasza książka dotyczy zagadnień fizycznych i świadomościowych w czterowymiarowej czasoprzestrzeni. Nie zapominajmy o tym!

W pięknej książce The Physics of Chrisianity Frank J. Tipler, wybitny fizyk amerykański, stwierdza: „Przedstawię teraz kosmologiczny dowód. Wykażę, że Bóg jest Kosmologiczną Osobliwością oraz że Bóg jest Trójcą. Moja argumentacja jest oparta na matematyce”.

------------------------------------------------------------------------

Wszelkie dłuższe cytaty, nieopatrzone przypisami, pochodzą z: M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001.ŻYCIODAJNE PIERWIASTKI

„Stare” gwiazdy (starsze niż nasze Słońce) w swoim wnętrzu gromadzą hel powstały w wyniku „spalania” wodoru. Oddziaływanie jąder helu () z protonami prowadzi do powstawania niestabilnego jądra litu (). Z kolei oddziaływanie dwóch jąder helu jest źródłem niestabilnych jąder berylu (). Po „spaleniu” całego zapasu wodoru (protonów) wnętrze starej gwiazdy zapada się pod wpływem grawitacji. Temperatura wnętrza gwiazdy rośnie, aż do osiągnięcia wartości 108K. Przy tej temperaturze szybkość syntezy dwóch jąder helu jest większa od szybkości rozpadu nietrwałego jądra berylu na dwie cząstki alfa. Dzięki temu staje się możliwy proces kreacji jądra węgla, :

W wyniku reakcji (1) powstaje pierwszy życiodajny pierwiastek, węgiel. Przy tym wydziela się energia 7.36 MeV. Reakcja syntezy węgla przebiega bardzo wolno – dlatego węgiel nie mógł powstać w trakcie Wielkiego Wybuchu.

W całym procesie syntezy węgla spełnionych jest kilka oszałamiających koincydencji. W zwykłych warunkach powstanie berylu () jest niezmiernie mało prawdopodobne. Jednak, i tu pierwszy szczęśliwy przypadek (koincydencja), stan podstawowy berylu 8 ma energię równą dokładnie energii dwóch cząstek alfa. Drugi szczęśliwy „przypadek”: układ

ma energię dokładnie równą energii wzbudzonego stanu jądra węgla. Istnienie stanu rezonansowego (7.36 MeV) w jądrze węgla wielokrotnie zwiększa prawdopodobieństwo powstania jądra węgla. Stan rezonansowy (7.36 MeV) został teoretycznie przewidziany przez wybitnego astrofizyka brytyjskiego Freda Hoyle’a. Następny krok w syntezie „pierwiastków życiodajnych” to powstanie tlenu. We wnętrzu starych gwiazd zachodzi kolejna reakcja:

W wyniku syntezy jądrowej we wnętrzu „starych gwiazd” powstają podstawowe dla życia pierwiastki: węgiel, tlen, azot. Są to popioły pozostałe po „spaleniu” wodoru.

Niektóre „stare gwiazdy” przechodzą do stanu „gwiazdy supernowej”. Supernowa gwiazda eksploduje w dosłownym znaczeniu tego słowa i całe jej wnętrze, zawierające życiodajne popioły, jest wyrzucane w próżnię Wszechświata (rys. 5). Oświetlone blaskiem eksplozji supernowej popioły błyszczą w miejscu, gdzie kiedyś była supernowa. Rozbłysk supernowej – śmierć gwiazdy – jest równocześnie zapowiedzią narodzenia się we Wszechświecie życiodajnego węgla, tlenu i azotu.

Rys. 5. Wybuch supernowej (na podstawie M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001)

Rys. 6. Blask popiołów. Kolorowe wstęgi są źródłami światła wysyłanego przez atomy wodoru tlenu i siarki. Niebieska poświata w centrum mgławicy jest emitowana przez elektrony przyspieszane w centrum mgławicy. Mgławica jest oddalona od Ziemi o ok. 6500 lat świetlnych (M. Kozłowski, Wprowadzenie do fizyki, NKF, 2001)

W końcu w rezultacie niezwykłych zbiegów okoliczności powstał z nich Homo sapiens, który pisze te słowa. W jego ciele tkwią protony, które powstały w wyniku kreacji Wszechświata. W tym względzie jestem tożsamy ze Wszechświatem. Jednak moja świadomość ma swoje źródło w blasku ginącej supernowej, która dała mi życie. Czy potrafię je docenić i uszanować?

Z badaniem struktury jąder węgla (i azotu) związane są moje refleksje na temat roli intuicji w naukach ścisłych. W latach 1980–1981 pracowałem na stanowisku docenta w Physik-Institut der Universität Zürich w grupie profesorów Hansa Müllera i Rolfa Wagnera (Uni Basel). Na początku naszej współpracy moi szwajcarscy koledzy i przyjaciele pokazali mi wyniki zbadanych przez nich po raz pierwszy rekcji jądrowych. W tej reakcji protony wybijają cząstki alfa (jądra helu) z jądra tarczy, pozostawiając „okaleczony” węgiel w stanie wzbudzonym. Moi koledzy i ja dobrze znaliśmy mechanizm reakcji, rozumieliśmy jej przebieg. Kłopoty sprawiały nam silne stany wzbudzone w jądrach tarczy, których tam nie powinno być. Moi konserwatywni koledzy szwajcarscy znani są z wielkiej dbałości w prowadzeniu eksperymentów fizycznych. Zamartwiali się, że w ich pomiarach pojawiły się poziomy jądrowe, o których nikt przedtem nie wiedział. Podczas jednej dyskusji w Paul Scherrer Institut w Villigen, gdzie prowadzony był eksperyment w sali z widokiem na ośnieżoną Jurę, zaświtała mi myśl – odkryliśmy nowe jądro węgla o nowych stanach wzbudzonych. W odkrytym przez nas jądrze jedna z cząstek alfa jest w stanie wzbudzonym, i to do energii 21 MeV. Intuicja mnie nie zawiodła!

Rys. 7. Kreacja węgla we wnętrzu „starej gwiazdy” (na podstawie: M. Kozłowski, H.H. Müller and R. Wagner, Lettere al. Nuovo Cimento, 1981: 31, p. 566)
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: