- nowość
- W empik go
Bo do wolności Powołał nas Pan - ebook
Bo do wolności Powołał nas Pan - ebook
Jak wskazuje tytuł, jest to książka poświęcona tematowi wolności w życiu chrześcijańskim. W środku znajduje się pięć rozdziałów. Każdy oparty o inny werset z Biblii. Rozdziały zakończone są zestawami pytań do rozważenia indywidualnie lub w grupie. Całość ułożona jest w taki sposób, aby książka przerodziła się w tygodniowe studium biblii, zakończone zadaniem do wykonania.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8384-948-5 |
Rozmiar pliku: | 1 015 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wiele osób kojarzy chrześcijaństwo z niekończącymi się nakazami i zakazami. Takie myślenie może przyczynić się do dwóch skrajnych postaw. Jedna to zrażenie się do Boga, a raczej tego, co nazywane jest Bogiem. Druga postawa polega na chęci zaskarbienia sobie Jego przychylności. Niestety, w obu przypadkach człowiek staje na przegranej pozycji. Nie taki obraz Boga i chrześcijaństwa przedstawia Biblia.
To, co zaraz przeczytasz może wzbudzić wiele kontrowersji. Chcę Ci powiedzieć, że chrześcijaństwo wcale nie opiera się na przykazaniach zawartych w dekalogu. Owszem, to bardzo istotne prawdy, które warto stosować, nawet jeśli jest się osobą niewierzącą. Jednak chrześcijaństwo nie wywodzi się od dekalogu. Słowo „chrześcijanin” swą nazwę wzięło od osoby Jezusa Chrystusa. Długo wyczekiwany Mesjasz przyszedł na świat, by objawić ludzkości Boga. Tym samym Jezus zaprasza Cię do wiary, czyli żywej i osobistej relacji między człowiekiem a Stwórcą.
Chciałbym przybliżyć Ci biblijną perspektywę patrzenia na wolność, jaką oferuje człowiekowi Bóg. W swej mocy i łasce zaprasza On każdego do wolności. Wolności, która, mam wrażenie, dziś rozumiana jest na opak. Pod tym słowem rozumiem wolność od grzechu, wolność od nałogów, wolność emocjonalną od destruktywnych myśli, wolność podejmowania wyborów, wolność w gospodarowaniu czasem, energią i pieniędzmi — wolność w tym, aby być sobą na co dzień.
Taka właśnie jest wolność pochodząca od Boga. Dzięki niej możesz cieszyć się pełnią życia, którego On jest dawcą. Jestem w pełni świadomy znaczenia tych słów, ponieważ sam doświadczyłem ich prawdziwości. Jezus Chrystus nie tylko uwolnił moją duszę, ale przemienił także mój umysł oraz ciało. Bóg zamienił moje życie pełne poczucia bezsensu, agresji i nienawiści, na życie, które ma cel i jest przepełnione miłością. Sprawił, że osoba nad wyraz wulgarna i bezwzględna stała się uprzejmą i troskliwą. Z osoby jąkającej się w obliczu nadmiernego stresu, stałem się człowiekiem przemawiającym do setek ludzi. Ostatecznie, ktoś bardzo zraniony i raniący swoich bliskich, założył rodzinę i stał się oparciem dla żony i dzieci. To wszystko było możliwe tylko dzięki wspaniałemu Bogu i wolności, do której powołuje zarówno mnie, jak i Ciebie.
Przed Tobą pięć rozdziałów. Każdy z nich oparty jest o inny werset z Biblii. Do każdego dołączyłem przydatne pytania do przemyślenia. Można je rozważać na osobności, jak i w grupie znajomych. Rozdziały podzielone są w taki sposób, aby można było potraktować tę książkę jako siedmiodniowe studium biblijne. Na koniec chciałbym zaprosić Cię do pewnego wyzwania. Wierzę, że będzie to przełomowe wydarzenie w Twoim życiu i pomoże Ci w polepszeniu kontaktu z Bogiem. Mam nadzieje, że to początek wielkiej przygody i uwolnienia od tego, co stoi na Twojej drodze do duchowego wzrostu.Dzień 1 — Powołanie do wolności
Werset, od którego zacznę nasze rozważanie pochodzi z listu do Galacjan (Galatów), i został napisany przez apostoła Pawła:
„_Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” (Galacjan 5:13)._
Święty Paweł naucza, że wolność to Twoje przeznaczenie — do tego jest powołany każdy człowiek. Wolność powinna być codziennością, czymś normalnym i oczywistym. Niestety, nie zawsze tak jest. Na świecie istnieje wiele zła, grzechu, chorób i sytuacji, które ograniczają Twoją wolność. Każdy boryka się z jakimś problemem. Może to być nałóg, choroba, długi lub po prostu codzienne obowiązki, które sprawiają, że nie masz zbyt wiele czasu i nie czujesz się wolny. Jednak, to co widzisz dookoła, nie jest Bożym pomysłem. Bożym planem był Eden. Pierwsi ludzie byli osobami cieszącymi się wolnością zupełną. Mimo że czasy się zmieniły, Bóg dalej oferuje wolność, do której każdy z nas jest powołany.
Co to oznacza w praktyce? To, że Bogu zależy na Tobie. Chce Ci pomóc. Aby było to możliwe, wymaga wyłącznie jednego — Twojej świadomej i dobrowolnej decyzji dotyczącej wiary i pójścia za Jezusem. Następstwem tego będzie życie, jakie opisuje werset z listu do Rzymian:
„_Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce” _(Rzymian 6:14).
Bóg w swojej łasce oferuje życie wolne od nałogów, beznadziejnych wyborów, toksycznych relacji czy destrukcyjnych emocji. Właśnie takie życie zaplanował dla Ciebie. Tak docelowo powinno wyglądać życie chrześcijańskie.
Wolność to nic innego, jak możliwość wyboru. Ale każdy wybór wiąże się z odpowiedzialnością. Wspomniałem wcześniej o Bożym planie — Edenie. Adam i Ewa byli w pełni wolnymi ludźmi — mieli pełen wybór. Zakaz dany im przez Boga nie był ograniczeniem. Był dopełnieniem ich wolności. Nie byli skazani ani na ogród, ani na Boga. Dokonali wyboru i ponieśli konsekwencje. Podobna sytuacja ma miejsce również w Twoim życiu. Bóg zaprasza Cię do relacji, oferuje Ci wolność. Jak ją wykorzystasz? Co z nią zrobisz? Jak będziesz nią gospodarować na co dzień? Na pewno znasz takich chrześcijan, którzy są zniewoleni. Może to być alkohol, papierosy, pornografia, a nawet skrajna religijność, w którą mogą być uwikłani. To wszystko nie pozwala im normalnie żyć i cieszyć się życiem, które jest darem od Boga. Wolność, jaką zostawił Jezus w swoim Kościele, sprawiła, że część ludzi (nawet duchownych) nie reprezentuje Boga w godny sposób. Przez takich chrześcijan inni, niechrześcijanie, oddalają się od Boga. Innym rodzajem złego korzystania z wolności jest odrzucanie Boga i zaprzeczanie Jego istnieniu. Czy ludzie tak postępujący przez swoją niewiarę stają się wolni? Nieraz tak im się wydaje, jednak — z perspektywy doskonałej Bożej wolności — śmiem w to wątpić.
Dlatego apostoł Paweł stwierdza, iż Boża wolność nie jest zachętą do hołdowania ciału (grzeszenia). Wręcz przeciwnie. Boży rodzaj wolności sprawia, że służymy jedni drugim w miłości. Biblijna perspektywa wolności nie opiera się na zakazach. To uwolnienie od religijności. Dobro nie jest obowiązkiem do wypełnienia. Jest to raczej efekt uboczny miłości Chrystusa do człowieka. Autentyczna i szczera miłość do Boga to motor napędowy do spełniania dobrych uczynków. Miłość do Niego sprawia, że mówię to, co mówię, robię to, co robię i żyję tak, jak żyję.
Czym zatem jest wolność? Jest to stan fizycznego, emocjonalnego i duchowego spełnienia i błogości. Stan przewyższający to, co Cię otacza. Na świecie żyje wielu bogatych ludzi, którzy postrzegani są przez innych jako spełnieni i szczęśliwi. Paradoks polega na tym, że mając niemalże wszystko, dalej poszukują tego, co da im szczęście. W teorii są pretendentami do miana najbardziej wolnych ludzi na świecie. Nie ma dla nich fizycznych barier. Jednak w praktyce nierzadko bywa tak, że borykają się z kompleksami, samotnością, nałogami i ogromnym poczuciem zniewolenia.
W odpowiedzi na tego typu paradoksy życiowe, Jezus wypowiedział słynne słowa zapisane w Ewangelii Mateusza:
_„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni” _(Mateusza 5:4).
Jest to fragment tzw. Kazania na górze. Możesz zadać sobie pytanie: Jak ktoś, kto się smuci, może być błogosławiony i szczęśliwy? Skoro osoba mająca wszystko może mieć depresję, to w taki sam sposób osoba nie mająca nic, może być błogosławiona, szczęśliwa i wolna. Jak wspomniałem wcześniej, wolność to stan fizycznego, emocjonalnego i duchowego spełniania. Ten stan jest osiągalny nie za sprawą dóbr materialnych, ale za sprawą samego Boga. Jak powiedział Święty Augustyn: _Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu._
W pewnym okresie mojego życia byłem zniewolony na wielu płaszczyznach. Po pierwsze, byłem niewolnikiem samego siebie. Mam tu na myśli niewolę bycia kimś, kim wcale nie chciałem być. Jest wielu ludzi, którzy nie są dumni z tego, kim są. Nie podoba im się to, co robią, a nawet nie akceptują swojego wyglądu. Mimo to, nie potrafią żyć inaczej. Z różnych powodów nie podejmują odpowiednich kroków, by zmienić swoją sytuację. Po drugie, miałem zniewolony język. Przejawiało się to licznymi wulgaryzmami, które towarzyszyły mi przy większości wypowiedzi. Po trzecie, miałem zniewolone emocje. Byłem wiecznie zdenerwowany, narzekający, a nawet agresywny wobec osób z mojego otoczenia. I w końcu, miałem również umysł zniewolony pożądaniem. Różnego rodzaju żądze władały moimi myślami oraz czynami. Czy takim stworzył mnie Bóg? Czy taki miał plan na moje życie? Czy to było moim przeznaczeniem? Zdecydowanie nie! Działo się tak, ponieważ w moim życiu nie było Boga. Co prawda, nazywałem siebie osobą wierzącą, ale, de facto, Bóg nie miał nic do powiedzenia w sprawach mojego życia. Wszystko się zmieniło, kiedy dokonałem wyboru i zacząłem szukać Boga. Okazało się, że był bliżej, niż myślałem, i powołał mnie do wolności. Wolności, od której byłem wtedy jeszcze daleki. Wolność przyszła wraz z Nim. Kiedy poznałem, kim On jest i poprosiłem Go o pomoc, zostałem natychmiastowo uwolniony ze wszystkiego, co mnie zniewalało. Odnalazłem nie tylko wiarę w Jezusa, ale również doświadczyłem Jego realnej mocy i działania Ducha Świętego w moim codziennym życiu.
Pytania do dnia pierwszego
_„Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” _(Galacjan 5:13).
— Czy czujesz się wolnym człowiekiem?
— W jaki sposób starasz się gospodarować swoją wolnością na co dzień?
— Czy bycie wolnym może zachęcać do grzesznego zachowania?
— Jak sprawić, żeby wolność prowadziła do służenia innym
— w miłości?
— Czy każdy może być ożywiony miłością? Za sprawą czego lub kogo się to dzieje?Dzień 2 — Wszystko mi wolno, lecz nie dam się niczym zniewolić
Jak mówi polskie przysłowie: „Co kraj, to obyczaj”. Ten obraz doskonale pasuje również do realiów kościelnych. Widać to chociażby po licznych podziałach i denominacjach w obrębie wiary chrześcijańskiej. Istnieje również wiele sporów teologicznych dotyczących tematu wolności. Już w pierwszym wieku, na samym początku istnienia Kościoła, pojawiały się różne koncepcje mówiące o wolności chrześcijan. Debatowali chrześcijanie wywodzący się z Judaizmu i ci, którzy nawrócili się z pogaństwa. Jedni, mimo nawrócenia się i przyjęcia Mesjasza, chcieli zachować swoje wcześniejsze, starotestamentowe tradycje. Drudzy, nie rozumieli Bożych rad zawartych w Starym Testamencie, i najchętniej odrzuciliby je w całości. Inny potężny rozłam miał miejsce w XVI i XVII wieku, kiedy to, po raz kolejny, zetknęły się dwie skrajne koncepcje teologiczne dotyczące wolności — kalwinizm i arminianizm. Kalwiniści, jako zagorzali zwolennicy koncepcji predestynacji, wychodzili z założenia, że losy człowieka są z góry zaplanowane przez Boga.
W związku z tym, według nich, nie ma miejsca na wolną wolę. Arminianie z kolei, podkreślali wolność wyborów. Szczególnie jeśli chodzi o zbawienie, które jest darem, jaki Bóg proponuje każdemu człowiekowi. Podobne spory na ten temat trwają do dziś. Jednak, niezależnie od czasów, w jakich przyszło Ci żyć lub też kościoła do jakiego uczęszczasz, punktem odniesienia niech będzie Słowo Boże. Pismo Święte wielokrotnie porusza temat wolności. Aby go zrozumieć, należy najpierw przyjąć odpowiednią perspektywę. Bóg od początku, od stworzenia świata i człowieka, ograniczał ludzką wolność. Nawet Adam z Ewą, mimo ogromnej dozy wolności, mieli jedno ograniczenie. Na pozór nie była to pełna swoboda. Jeśli jednak popatrzymy na to z odpowiedniej perspektywy, okaże się, że to jedno małe ograniczenie w niczym im nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Boże ograniczenie chroniło ich przed zgubnymi skutkami, które bezpośrednio uderzały w ludzką wolność.
Podobnie i dziś, Bóg zostawił nam w Swoim Słowie sporo wskazówek. Dla jednych są to ograniczenia, dla drugich pomocne rady w drodze do osiągnięcia pełni wolności. O takiej perspektywie mówi apostoł Paweł w Liście do Koryntian:
„__