Bohaterowie dawnych Słowian - ebook
Bohaterowie dawnych Słowian - ebook
Słowianie obdarzali wielką czcią swoich władców, junaków (herosów) i wieszczów. Kult przodków był bowiem podstawą słowiańskich wierzeń. Polacy – Lechici wielbili takie postacie jak: Lech, Krak, Wanda czy Piast. Obecnie środowisko naukowe uznaje je za zmyślone przez kronikarzy, co pozostaje przedmiotem sporu z niezależnymi badaczami, broniącymi ich autentyczności. Tymczasem Czesi nie mają problemu z gloryfikowaniem Bohemusa, utożsamiając go z Czechem, założycielem swego państwa. Podtrzymują też pamięć o dziejach Przemysła i Libuszy czy słowiańskich Amazonkach walczących pod wodzą Własty. Z kolei Rosjanie chwalą niezwykłe czyny bohaterów bylin. Część z nich wciąż jest przekonana o słowiańskości Ruryka, założyciela dynastii panującej na Rusi Kijowskiej, a do słowiańskiego panteonu wciąż dodają nowe postacie. Tomasz J. Kosiński, znawca dziejów Słowian i Słowiańszczyzny, przybliża legendarnych władców i bohaterów z Polski, Połabia, Pomorza, Czech, Moraw, Bałkanów czy Rusi.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-11-16459-8 |
Rozmiar pliku: | 5,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
Słowianie obdarzali wielką czcią swoich władców, junaków (herosów) i wieszczów. Kult przodków był bowiem podstawą słowiańskich wierzeń. Polacy – Lechici – wielbili takie postacie jak Lech, Krak, Wanda czy Piast, choć obecnie uznawane są one przez środowisko naukowe za zmyślone przez naszych kronikarzy, co pozostaje punktem sporu z niezależnymi badaczami, broniącymi ich autentyczności. Tymczasem Czesi nie mają problemu z gloryfikowaniem Bohemusa, utożsamiając go z Czechem, założycielem swego państwa. Przy tym wciąż podtrzymują pamięć o dziejach Przemysła i Libuszy czy też słowiańskich Amazonkach walczących pod wodzą Własty. Z kolei Rosjanie chwalą niezwykłe czyny na poły zmyślonych bohaterów bylin. Część z nich wciąż jest też przekonana o słowiańskości Ruryka, a do słowiańskiego panteonu wciąż dodają nowe postacie.
O Lechu i Lechitach, Kraku, Wandzie, Popielu i Piaście oraz innych znaczących postaciach wspominałem już co nieco w mojej książce _Rodowód Słowian_ (2017). Wiele sylwetek słowiańskich bohaterów przedstawiłem też pokrótce w pracy _Bogowie Słowian. Bóstwa, biesy i junacy_ (2019). Teraz czas na szersze opracowanie, które będzie obejmować prawdopodobnie trzy części, gdyż nasi bohaterscy, wielcy przodkowie na to zasługują. Pamięć o nich nie może zaginąć.
Chciałbym tu też przypomnieć, że słowiański _bohater_ to:
- _junak_ (od *_junyj_ – młody, choć możliwe, że to słowo właściwie oznacza potomka Juna¹, czyli boga najwyższego o imieniu _On_ _/Un_, utożsamianego przeze mnie ze Swarogiem²),
- _gardzina_ (od *_gard_ – obrońca, strażnik),
- _gieroj_ (związane z gr *_hero_ – bohater, przy znanej w języku rosyjskim oboczności _g=h_),
- _chwat_ (od *_хватать_ – chwytać),
- _zuch_ (od „zuchwały”, czyli „z chwałą”).
Istnieje też wiele innych określeń bohatera w różnych językach słowiańskich, np. bułgarski _stopan_ czy serbo-chorwacki _krsna slava_. W chrześcijaństwie starożytny kult herosów przybrał formę czci świętych.
Słowo _bohater_ Glinka raczej słusznie wywodzi od sarmackiego *_tir_ (titar) – drużynnik, bojar książęcy. Rosyjski _bohatir_ tłumaczy się jako „wojownik boga”, choć moim zdaniem to „potężny wojownik”, bo termin _boh/bog_ oznaczał pierwotnie u Słowian „bogaty”, „silny”. W każdym razie wszystko wskazuje na to, że od niego powstał tatarski _batyr_³_._ Natomiast słowo _bojar_ oznaczać może „boskiego jara” (wodza) czy też, o podobnym znaczeniu, „bojowego Aria” – szlachetnego wojownika.
Bohater to gr. _ήρωας íroas_ – aryjski (irański) As. Typowo grecka końcówka w imionach _-as_, _-es_ mogła po prostu oznaczać Asa. Imię _Achilles_ przykładowo to ach (pan) + ill (jasny) + as (As), czyli _Jaśnie Pan z Asów_. Od _*iros_ pochodzi łac. _heros_, sł. _jero_ (jaro, jur), ang. _hero_. Końcówka _-is/-as_, jak _Vytautas_ (ros. _Witowt_, niem. _Witold_, pol. _Witosław_) _Landsbergis_ (Górski) w bałtyjskich nazwiskach może mieć podobny rodowód.
W książce przedstawiam sylwetki bohaterów, junaków, zacnych i szlachetnych słowiańskich władców, znanych z kronik lub legend, takich jak Piast, Przemysł, Ruryk, Sław, Samo itp. Pomijam tutaj jednak celowo postacie znane z przekazów kronikarskich, ale będące raczej antybohaterami, jak Popiel II. W tej części skupiam się głównie na władcach przedchrześcijańskich. Jest to i tak spora rzesza postaci, niekiedy dobrze znanych z kronik i tradycji ludowej, dlatego ograniczam się w ich przypadku do podania podstawowych informacji oraz ewentualnie ciekawostek. Rozwijam jednak specjalnie opisy sylwetek Kraka i Lecha oraz kilku innych ważnych bohaterów naszej najdawniejszej historii, nazywanej często przez akademików „dziejami bajecznymi”, gdyż uważam, że zasługują oni na przypomnienie i poważniejsze potraktowanie, niż to prezentują nasi historycy ostatnimi czasy. To nasze dziedzictwo, czy to się komuś podoba, czy nie. I choć większość z nich jest uznawana przez świat naukowy, a tym samym i przez opinię publiczną, za postacie legendarne, to według mnie temat wiarygodności ich istnienia w wielu wypadkach jest wciąż otwarty.
Niniejsze opracowanie ma charakter leksykonu osobowego, obejmującego opisy ponad 100 sylwetek słowiańskich bohaterów, władców i innych ważnych postaci, zarówno historycznie potwierdzonych, jak i tych uznawanych za postacie mityczne, choć nie będziemy tutaj jednoznacznie rozstrzygać tego, która postać jest autentyczna, a która nie.
Cezurą czasową jest okres od czasów starożytnych do mniej więcej przełomu X i XI wieku, kiedy to nastąpiło wprowadzenie i utrwalenie chrześcijaństwa oraz rozwój piśmiennictwa. Oczywiście przekazy z tamtych lat są obarczone _interpretatio christiana_, ale większość postaci od tego okresu jest dobrze opisana w historiografii, i trudno tutaj wnieść do niej wiele nowego, może poza właściwą interpretacją znanych faktów z życia władców i innych ważnych postaci tamtych lat.
W przypadku opisu legendarnych postaci związanych z terenami obecnej Polski (nazywanej w wielu kronikach Lechią) sięgam także do postaci mitycznych, takich jak: Sarmata, Alan, Wandal, Lech czy Krak, kończąc na czasach przed Mieszkiem i Siemomyśle, który wciąż nie jest uznawany za postać historycznie potwierdzoną. Omawiam też sylwetki tzw. barbarzyńskich władców, co prawda potwierdzonych historycznie, ale dość swobodnie i chyba nazbyt pochopnie ze względów politycznych uważanych przez większość współczesnych uczonych za wodzów plemion: germańskich, takich jak Ariowist czy Corsico. Chronologicznie zatrzymuję się na Siemomyśle, gdyż Mieszko I jest już dobrze opisaną postacią i choć można go docenić za proces budowy i jednoczenia państwa Polan, to jednak jest większym bohaterem dla chrześcijan aniżeli dawnych Słowian, których wiary się wyrzekł.
Jeśli chodzi o Połabie, Łużyce i Pomorze, to oprócz protoplastów plemion pomorskich, wieleckich, obodryckich, rugijskich czy wagryjskich opisuję także władców i bohaterów walk na tym terenie lub stąd pochodzących, czyli Wandalów, Herulów i innych plemion zaodrzańskich, uznawanych przez akademicką naukę za celtyckie lub germańskie, choć istnieje wiele przesłanek, że były to wspólnoty słowiańskie, ewentualnie mieszane – sarmacko-słowiańskie lub germańsko-słowiańsko-sarmackie. Dlatego tak trudno jednoznacznie określić rodowód Arminiusza, Gęsierzyka (Genseryka), Godzisława (Godegisla) czy Radagaisa.
Przedstawiam tutaj sylwetki wybranych władców i bohaterów do czasów zburzenia Arkony, głównie tych, którzy służyli słowiańskiej sprawie, nie przyjęli chrześcijaństwa, a tym samym poddaństwa wobec Cesarstwa, albo byli kryptopoganami, by wobec przewagi wroga chronić własny lud i jego tradycje. Pojawiają się tu: Nakon, Racibor, Burzysław i wielu innych, a ostatnim omawianym przeze mnie bohaterem tamtych czasów na Połabiu jest Niklot, który powstrzymał wyprawę krzyżową w 1147 roku i do końca bronił słowiańskiej wolności, choć musiał ulec naporowi Sasów i Duńczyków, ginąc w bitwie w roku 1160. Brakuje tu natomiast takich postaci jak Tesław czy Jaromir I, którzy poddali Rugię bez walki i złożyli hołd Waldemarowi I po zburzeniu przez niego Arkony w roku 1168. Nie odznaczyli się oni bowiem moim zdaniem żadną formą bohaterstwa, a byli jedynie biernymi świadkami upadku ich państwa i kultury, sprzedając je w zamian za ocalenie życia i prawo do sprawowania wasalnych rządów w imieniu najeźdźców i burzycieli dawnego porządku na ich rodzimych ziemiach. Ta data jest według mnie symbolem końca słowiańskiej niezależności na zachód od Odry. Z podobnych powodów pominąłem chrześcijańskich książąt obodryckich, wieleckich czy stodorańskich, którzy byli posłusznymi lennikami Cesarstwa, wprowadzając na siłę nową wiarę. Niestety do tragedii Połabian przyczynili się też i polscy władcy, a taki Chrobry mimo innych zasług brał udział w pacyfikacji swoich słowiańskich braci Wieletów, sprzymierzając się z Cesarstwem przeciwko nim i krwawo tłumiąc bunty na Zaodrzu.
Sporo miejsca poświęcam też legendarnym bohaterom czeskim i morawskim oraz postaciom o spornym rodowodzie, takim jak Marbod czy Samon, władającym na dużych obszarach, zasiedlanych przez liczne plemiona słowiańskie. Chronologicznie dochodzę tu do Gościwita – ostatniego pogańskiego władcy przed Borzywojem I; nazwany został pierwszym chrześcijańskim władcą Czech w _Żywocie świętego Wacława_, w najstarszym _Żywocie świętej Ludmiły_ (_Fuit in provincia Boemorum_) oraz w Kronice Kosmasa z Pragi. Osobne miejsce poświęcam także Drahomirze, która kierowała reakcją pogańską, a wydała na świat Wacława I Świętego, męczennika. Pomijam władców Wielkiej Morawy (Mojmir, Świętopełk, Rościsław), którzy jako ochrzczeni doczekali się mnóstwa opracowań historycznych i są dobrze znani opinii publicznej. Poza tym swoją słowiańską wiarę zamienili na religię znad Jordanu, pozostając co prawda przy liturgii i języku słowiańskim dzięki uporowi i dobrej woli misjonarzy Cyryla i Metodego, ale mając na uwadze odrzucenie przez nich słowiańskiego dziedzictwa religijno-kulturowego uznałem, że nie mieszczą się oni w konwencji niniejszego opracowania.
Prezentuję też kilkanaście postaci z południowej Słowiańszczyzny, umacniających lub rozszerzających tam słowiańskie panowanie. Nie zabrakło tu opisów: Swewlada, Ratomira Dobręty czy Ardagasta. Tradycyjnie pomijam tych władców i wodzów, którzy byli wasalami Cesarstwa, Bizancjum, Awarów lub Bułgarów, trudno bowiem ich nazwać bohaterami, gdyż często bardziej dbali o zachowanie swoich wpływów aniżeli o obronę swego ludu i słowiańskich tradycji. Na południu stosunkowo wcześnie schrystianizowano Słowian, co wiązało się oczywiście z utratą niezależności tamtejszych książąt. Potrzeba obrony przed Awarami, Węgrami, Bułgarami czy Arabami wiązała się z koniecznością zawierania przez południowosłowiańskich władców poddańczych sojuszy z Frankami lub Bizancjum. Czas słowiańskich bohaterów mijał, a w ich miejsce pojawiali się słowiańscy obrońcy nowej wiary, budowniczowie kościołów i chrześcijańscy męczennicy, którym poświęcono wiele uwagi zarówno w historiografii, jak i opracowaniach naukowych, więc nie ma potrzeby tutaj się powtarzać.
Na koniec przybliżam całą rzeszę bohaterów ruskich bylin oraz legendarnych protoplastów Rusinów – Rusa, Ruryka i Kija. Pomijam tu natomiast dobrze opisane w historiografii dokonania Włodzimierza I, który w pewnym sensie był odpowiednikiem polskiego Mieszka I, zburzył wcześniej postawione przez siebie idole pogańskie w Kijowie i urządził konkurs na nową wiarę, wybierając chrześcijaństwo w obrządku bizantyjskim. Jego postać przewija się jednak w szeregu bylin cyklu kijowskiego (jako _Włodzimierz Jasne Słoneczko_), a wielu opisanych w skazkach (bajkach) bohaterów jest związana z jego dworem. Niemało z nich walczy ze złem (np. zdemonizowanym Pogańskim Idoliszczem, Sołowiejem Rozbójnikiem czy Żmiejem Gorynyczem), pomagając Włodzimierzowi w trudnych sprawach, w tym i umacnianiu nowej religii. Mimo odejścia Rusi w tym okresie od słowiańskiej wiary w bylinach zachowało się sporo z dawnej tradycji, a bohaterowie wyobrażają nie tylko konkretne postacie historyczne czy mityczne, ale skupiają w sobie także wiele motywów ze słowiańskiej symboliki, np. kniaź Włodzimierz jest uosobieniem Słońca. W przypadku ruskich bohaterów epickich często trudno uchwycić konkretny okres wydarzeń. Z reguły jednak odrzucałem tutaj postacie walczące z Mongołami, wzorowane na postaciach XIV-wiecznych i późniejszych (np. pierwowzorem dla bylinnego Samsona, syna Sama/Samo, i Koływana według W. Millera i A. Markowa był nowogrodzki przywódca Samson Koływanow, pokonany w Ugrze przez tubylców w 1357 roku), czy związane z panowaniem Piotra I. Moim zdaniem wykraczają one bowiem już znacznie poza ramy czasowe przyjęte w tym opracowaniu dla innych rejonów Słowiańszczyzny.
Możliwe, że pominięte tutaj postacie, niepasujące do przyjętych przeze mnie założeń i ram czasowych, znajdą się w kolejnym tomie, który już teraz powoli wypełnia się biogramami protoplastów różnych ludów, z którymi wiąże się Słowian (Aszkenaz, As, Wan, Scyta), a także mniej znanych władców i junaków związanych z dawną Słowiańszczyzną, czasem uznawanych, chyba niesłusznie, za Germanów, choć ich rodowód możemy uznać co najmniej za niepewny, a istnieje wiele przesłanek, by łączyć ich z ludami sarmacko-słowiańskimi. W drugiej części znajdzie się głównie miejsce dla tych, którzy zdecydowali się przyjąć chrześcijaństwo, a jednak nie zawsze z tym wyborem było im po drodze. Niestety niszczyli oni niekiedy dziedzictwo przodków, ale są bohaterami dla słowiańskich chrześcijan.
Praca ma charakter popularnonaukowy, ale staram się opatrywać ważniejsze kwestie przypisami, chociaż dla zachowania lepszej przejrzystości i z oszczędności miejsca pomijam tu ogólnie znane i dostępne źródła, takie jak wydania prac naszych kronikarzy, które można bez problemu znaleźć w każdej bibliotece czy nawet w zbiorach cyfrowych.
Zamieszczam też bogatą bibliografię, choć zdaję sobie sprawę, że jej rozmiar może przerażać większość osób niebędących historykami. Moim zdaniem dobrze jednak wiedzieć, gdzie szukać szerszych informacji o danym temacie.
Przy wyszukiwaniu poszczególnych postaci powinien być przydatny indeks, który obejmuje imiona i nazwiska bohaterów, wspominanych w biogramach (nazwy osobowe zapisane są tylko w alfabecie łacińskim, a miana w grece, cyrylicy itd. konwertowane na język polski) z pominięciem kronikarzy i historyków, chyba że są oni aktywnymi uczestnikami omawianych wydarzeń.
Chciałbym wyrazić swoją wdzięczność wszystkim osobom, które wspierały mnie podczas przygotowywania tej publikacji, a zwłaszcza mojej partnerce JOANNIE KLICH i mojemu synowi JASIOWI KOSIŃSKIEMU. Często siedziałem bowiem godzinami przed komputerem, zbierając dane lub pracując nad tekstem książki, a wszystko to odbywało się kosztem życia rodzinnego. Ich zrozumienie i troska stworzyły mi komfortowe warunki do tej żmudnej pracy. Kocham ich bardzo, nie tylko za to. Są oni bowiem największymi bohaterami mojego życia.
Jeszcze przed wydaniem drukiem tej publikacji trafiła ona w formie PDF do kilkudziesięciu osób, które zdecydowały się na wsparcie przygotowania jej elektronicznej wersji, kiedy jeszcze nie wiadomo było, że ukaże się ona w tradycyjnej formie w tak znanym wydawnictwie, jakim jest Bellona. Za taką formę wspomożenia autora również jestem im niezmiernie wdzięczny, a mobilizacja, by spełnić daną im obietnicę opracowania tej książki w możliwie krótkim czasie, przyczyniła się do odłożenia moich innych planów wydawniczych. Ale mam nadzieję, że zarówno ta pozycja, jak i inne, które ukażą się w późniejszym czasie, zaspokoją oczekiwania moich Czytelników i będą ciekawą lekturą dla każdego fana naszej najdawniejszej historii.
Osobno chciałbym wyrazić swoją wdzięczność „Fundacji Lepsze jutro, lepsza przyszłość” za finansowe wsparcie, dzięki czemu mogę pokryć podstawowe koszty związane z działalnością autorską.
Szczególne podziękowania kieruję także na ręce KAMILA DUDKOWSKIEGO – autora bloga _Wspaniała Rzeczpospolita_, gdzie pierwszy raz przed 7–8 laty zetknąłem się z intrygującymi wyjaśnieniami wielu słów, etnonimów i nazw własnych, które wbrew oficjalnemu stanowisku językoznawców mają słowiańskie etymologie. Mam także wielki szacunek do mrówczej pracy JANUSZA BIESZKA, odkrywającego i przybliżającego nam treści dawnych kronik i dokumentów, choć nie ze wszystkimi jego tezami się zgadzam. Słowa uznania należą się również CZESŁAWOWI BIAŁCZYŃSKIEMU, który od lat promuje Słowiańszczyznę i jej bohaterów. Na osobną wzmiankę zasługuje też osoba ADRIANA LESZCZYŃSKIEGO, którego artykuły zainspirowały mnie do szukania słowiańskich etymologii germańskich imion, a jego wiedza dotycząca naszej zakłamanej historii lub z zakresu archeogenetyki pokazuje, że nie trzeba być naukowcem, by odkrywać prawdę o naszych dziejach i przekazywać ją innym. Na koniec chciałbym podziękować WALDEMAROWI WRÓŻKOWI, młodemu pasjonatowi historii, za pomoc w opracowaniu pocztów władców różnych ludów, o których tu wspominam.
Swoją pracę dedykuję PAWŁOWI STALMACHOWI, autorowi zapomnianego, a jakże ważnego dzieła _Księgi rodu słowiańskiego_ (1899). Poza omówieniem słowiańskich wierzeń zajął się on w swej pracy także etnogenezą i dziejami naszych przodków. Zwraca Słowianom m.in.: Ariowista, Marboda i innych bohaterów ludów sławskich (swewskich), markomańskich, lugijskich, kwadzkich, trackich, dackich, sarmackich itp., uznawanych w nauce za niesłowiańskie. Identyfikował on co prawda Arminiusza i Cherusków jako przedstawicieli ludów germańskich, z czym można dyskutować, ale i tak wykazał się w temacie pochodzenia Słowian nie tylko wyjątkowym patriotyzmem, ale i olbrzymią wiedzą, erudycją, a nawet odwagą, gdyż pisał w czasach zaborów Polski i dominacji turbogermańskiej wersji historii.
Wyrazy wdzięczności przekazuję również kierownictwu WYDAWNICTWA BELLONA za przychylne podejście do moich pomysłów wydawniczych i otwartość na przedstawiane przeze mnie i innych autorów treści, często wykraczające poza akademicką narrację.
Na koniec pozostaje mi tylko żywić nadzieję, że ta praca przyczyni się do lepszego poznania naszego słowiańskiego dziedzictwa, a większość wielkich przodków-bohaterów Słowian ożyje na nowo, przynajmniej w naszej pamięci.
Autor
Puerto Princesa, Filipiny,
grudzień 2021Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1. _Jun, Un, On_, jako stabuizowane określenie _Swaroga_, może też być związane z rzymskim bogiem _Janusem –_ Janem.
2. T. Kosiński, _Bogowie Słowian. Bóstwa biesy i junacy_, Warszawa 2019.
3. G.A. Glinka, A.S. Kajsarow, _Dawna religia Słowian. Mitologia słowiańska i ruska_, Sandomierz 2013.
4. Kronika ta pisana jest przez obecnych historyków celowo małą literą jako _wielkopolska_, choć przedstawia dzieje Polaków i Lechitów, jak stoi w jej oryginalnym tytule, przez co mogłaby się nazywać raczej _Kroniką Wielkiej Polski_.
5. Podobną nazwą jest _Litzike_ (Licyke) podana przez Konstantyna Porfirogenetę, który tak nazwał mieszkańców terenów nadwiślańskich. Jakoś mało kto też przywołuje tu nazwę miejscową _Licykawa_, która jest wymieniona w źródłach jako punkt zborny Henryka II przed atakiem na Polskę w 1005 roku, przez co można wnosić, że była ona usytuowana na terenach zaodrzańskich Słowian połabskich i łużyckich, zajętych przez Sasów. Warto tu dodać, że _Licus_ to łacińska nazwa rzeki _Lech_ w Bawarii.
6. P. Boroń, _Uwagi o apokryficznej kronice tzw. Prokosza_, „Acta Universitatis Wratislaviensis”, Wrocław 2004.
7. J. Bieszk, _Słowiańscy królowie Lechii_, Warszawa 2015.
8. J. Bieszk, _Słowiańscy królowie…_
9. T. Kosiński, _Rodowód Słowian_, Warszawa 2017.
10. Nazwa _Gelonowie_ pochodzi od turk. _gelon_ – wąż. Może to przed nimi uciekali więc Neurowie (Nurowie).
11. Może to być jednak skład _is + ra + el_, czyli „jasność” + „słońce” + „bóg”, co by wskazywało, że Izraelici byli czcicielami boga słońca, a może to też potwierdzać zbieżność nazewnicza imienia żydowskiego boga zwanego _Jah_ ze słowiańskim _Jaszem (Jasse)_ oraz określeniem _Lah_ – Pan_._
12. H. Bar-Itzhak, Jewish Poland-legends of Origin: Ethnopoetics and Legendary Chronicles, Detroit 2001.
13. D. Rozmus, Czy Olkusz ma coś wspólnego z biblijnym Ha-‘Elqoš, „Slavia Antiqua”, XLIII, 2002.
14. S. Witkowski, Żydzi na ziemiach polskich w średniowieczu, Olkusz 2007.
15. B. Abdallah, Słowianie w oczach średniowiecznych pisarzy arabskich, Wielokulturowość: postulat i praktyka, pod red. L. Drong i W. Kalaga, Katowice 2005.
16. H. Popowska-Taborska, Wczesne dzieje Słowian w świetle ich języka, Wrocław 2014.
17. B. Abdallah, Słowianie w oczach średniowiecznych pisarzy arabskich…
18. Tamże.
19. A. Fularz, _Polska w czasach antycznych_: _Podręcznik historii Polski antycznej,_ 2013.
20. J. Grimm, _Geschichte der deutschen Sprache_, 1853.
21. J. Bieszk, _Słowiańscy królowie…_
22. Możliwe, że _łąka = łęg = łach = lach_.
23. T. Sulimirski, _Sarmaci_, Warszawa 1979.
24. Tamże.
25. Imię _Negnon_ wygląda mi na „Nie gn on”, co by pasowało do osoby, która opuściła rodzinne ziemie, docierając według kronikarzy do Panonii.
26. Imię _Wandal_ może oznaczać „Pana Ziemi”, bo _*wan = ban = pan_, gdyż różne ludy inaczej wymawiały to uniwersalne słowo przypisane władcy. Z członami tego imienia związane są m.in. nazwy takich krain jak _Panonia_ i _Dalmacja_ (od _*dal_ – dolina, ziemia, boża danina, ewentualnie to przymiotnik „daleka” i _*mat_ – macierz, ojczyzna). Imię _Thargus_ wygląda na „Czarną Gęś”, ale to tak naprawdę znaczy „Władca Ludu”, gdyż _*thar_ to _*car_ (choć kolor czarny może mieć podobną etymologię), a słowo _*gus_ = gęś odnoszono do „ludu” jako „stada” właśnie. Natomiast _Sakson_ to oczywiście protoplasta Sasów/Saksonów („z Asów”, „synów Saków”). Z kolei _Bogorus_ wygląda na pełną formę, a zarazem wyjaśnienie pocho-dzenia znanego słowiańskiego imienia _Borys_, które wydaje się być jego skrótem.
27. https://pl.wikisource.org/wiki/Jana_Długosza_Dziejów_Polskich_ksiąg_dwanaście/Księga_pierwsza.
28. J. Bieszk, _Słowiańscy królowie_…
29. Tenże, _Starożytne Królestwo Lehii 2. Zapomniane dowody_, Warszawa 2020.
30. A. Alemany, _Sources on Alans_, 2000, http://s155239215.onlinehome.us/turkic/24Alans/IranianEtymologyEn.htm.
31. J. Szewczyk, _Włóka. Pojęcie i termin na tle innych średniowiecznych jednostek pomiaru ziemi_, Warszawa 1968; A. Brückner, _Słownik etymologiczny języka polskiego_, Kraków 1927.
32. Tamże.
33. http://www.vostlit.info/Texts/rus7/Makkari/text11.phtml?id=857.
34. J. Bieszk, _Słowiańscy królowie…_
35. P. Szydłowski, _Wandalowie czyli Polacy_, Warszawa 2018.
36. J. Bieszk, _Słowiańscy królowie_…
37. H. Zeissber, _Dziejopisarstwo polskie wieków średnich_, t. II, Warszawa 1877.
38. K. Wachowski, _Słowiańszczyzna zachodnia_, Poznań 2000.
39. G. Baszko, _Kronika Lechitów i Polaków_, Warszawa 1822.
40. A. Alexandrini, _Sophistæ, de Ciuilibus Romanorum bellis historiarum libri quinque. Eiusdem libri sex: Illyrius, Celticus, Libycus, Syrius, Parthicus, Mithridaticus & Romanæ hitoriæ prooemium_, Paryż 1538.
41. _Eusebi Caesariensis, et Samuelis Aniensis Chronica_, Mediolan 1818.