Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Bracia Wright - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
28 marca 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię Wiedźmin. Ostatnie życzenie

Bracia Wright - ebook

W roku 875 arabski uczony próbował wykorzystać ptasie pióra do stworzenia konstrukcji mającej umożliwić wzbicie się w powietrze. Przez wieki budowano skrzydła i podejmowano próby ich użycia, co nader często kończyło się tragicznie. Pod koniec XV wieku Leonardo da Vinci prowadził poważne studia nad sztuką latania, ale trzeba było poczekać jeszcze ponad czterysta lat, żeby sen stał się rzeczywistością. Dokonali tego dwaj bracia z Ohio: Wilbur i Orville Wright, których w dzieciństwie zafascynował latający bączek. Chłopcy, którzy po matce odziedziczyli talent konstruktorski, a od ojca przejęli wytrwałość, odwagę i siłę charakteru, już wtedy mieli plan zbudowania maszyny latającej. Okazało się, że nie były to tylko dziecięce marzenia. Bracia Wright zapoczątkowali erę lotnictwa. Rada Patronacka Instytutu Smithsona potwierdziła po latach, że to im „należy przypisać zasługę wykonania pierwszego udanego lotu aparatem cięższym od powietrza i napędzanym silnikiem mechanicznym oraz zdolnym unieść człowieka”.

Orville przeżył swojego brata Wilbura o trzydzieści sześć lat. Za jego życia w lotnictwie zastosowano napęd odrzutowy, zbudowano pierwsze rakiety i przekroczono barierę dźwięku. 20 lipca 1969 roku Neil Armstrong stanął na Księżycu. Miał ze sobą kawałeczek muślinu ze skrzydła pierwszego aeroplanu braci Wright.

David McCullough, dwukrotny laureat Nagrody Pulitzera, opisuje historię Wilbura i Orville’a Wrightów, którzy dzięki swojej odwadze, determinacji i niezwykłej pracowitości dali ludziom możliwość latania.

„Senat Stanów Zjednoczonych przerywał obrady, by jego członkowie mogli obejrzeć ich pokaz lotniczy. Gdy startowali swoim flyerem, w niebo patrzyli monarcha brytyjski i syn prezydenta USA. Z Wilburem i Orville’em Wrightami spotkać się chcieli wszyscy, ale oni zamiast spędzać czas w najlepszych hotelach i brylować w towarzystwie, woleli zamknąć się w warsztacie na piętrze sklepu rowerowego, który przez lata prowadzili, i ulepszać swój wynalazek.

Pochodzący z niewielkiego miasteczka w stanie Ohio skromni synowie pastora są uosobieniem amerykańskiego snu. Na początku XX wieku skonstruowali samolot napędzany silnikiem spalinowym i jako pierwsi w historii wzbili się nim w powietrze. Ujarzmili przestworza. Ich bratanek napisał, że w domu Wrightów działa się historia, ale była tak dobrze ukryta pod warstwą codzienności, że trudno ją było zauważyć. Dobrze, że David McCullough brawurowo wydobył ją na światło dzienne.” Anna Sulińska

„David McCullough pisze o prawdopodobnie najbardziej zaskakującym osiągnięciu ludzkości i robi to z niesłychaną pasją i lekkością. Dzięki niemu bracia Wright znów wzbijają się w powietrze. I to w świetnym stylu.” Daniel Okrent, „The New York Times Book Review”

„McCullough stworzył zachwycający portret dwóch skromnych i pracowitych chłopaków z Ohio, którzy w swoim sklepie rowerowym zaprojektowali i skonstruowali samolot, odkrywając następnie tajemnice sztuki latania na plażach Kitty Hawk. Autor uchwycił cudowność dzieła Wrightów, a także jego znaczenie dla późniejszych pokoleń. McCullough jest w swoim żywiole, pisząc o zwykłych ludziach, zaradnych i pełnych amerykańskiej dumy, oraz ich drodze do odkrycia tego, co do tej pory wydawało się niemożliwe.” Roger Lowenstein, „The Wall Street Journal”

„Dzięki setkom zachowanych listów, notatek, a także dogłębnemu zrozumieniu, czym Ameryka była w tamtych czasach, McCullough stworzył magiczną książkę o dwóch braciach z Ohio, który nauczyli świat sztuki latania.” Reeve Lindbergh, „The Washington Post”

„Wraz z braćmi Wright McCullough wzbija swoją opowieść w powietrze. To rzetelna, porywająca książka, która w pełnej krasie ukazuje doskonały warsztat autora. Koronkowa robota!” Janet Maslin, „The New York Times”

„Niewielu pisarzy potrafi uchwycić esencję Stanów Zjednoczonych i opowiedzieć historię kraju ubogich i pracowitych rolników, który przeistoczył się w światową potęgę. Bez wątpienia udało się to McCulloughowi. Stworzył wartką historię dwóch Amerykanów, którzy zaszli dalej niż ktokolwiek wcześniej i których wspaniałe odkrycie pozwoliło USA stać się pionierem lotnictwa.” Ray Locker, „USA Today”

Kategoria: Katalog
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8049-661-3
Rozmiar pliku: 6,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Seria Amerykańska

Patti Smith Poniedziałkowe dzieci

Jack Kerouac Allen Ginsberg Listy

Magdalena Rittenhouse Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero

Geert Mak Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki

Johnny Cash Cash. Autobiografia

Allen Ginsberg Listy

Bob Dylan Kroniki. Tom pierwszy

William S. Burroughs Jack Kerouac A hipopotamy żywcem się ugotowały

Lawrence Wright Droga do wyzwolenia. Scjentologia, Hollywood i pułapki wiary

S.C. Gwynne Imperium księżyca w pełni. Wzlot i upadek Komanczów

Charlie LeDuff Detroit. Sekcja zwłok Ameryki (wyd. 2)

David Ritz Respect. Życie Arethy Franklin

Alysia Abbott Tęczowe San Francisco. Wspomnienia o moim ojcu

Jon Krakauer Pod sztandarem nieba. Wiara, która zabija

Kim Gordon Dziewczyna z zespołu

Dennis Covington Zbawienie na Sand Mountain. Nabożeństwa z wężami w południowych Appalachach

Rick Bragg Jerry’ego Lee Lewisa opowieść o własnym życiu

Scott Carney Śmierć na Diamentowej Górze. Amerykańska droga do oświecenia

Hampton Sides Krew i burza. Historia z Dzikiego Zachodu

James Grissom Szaleństwa Boga. Tennessee Williams i kobiety z mgły

Patti Smith Pociąg linii M

Billie Holiday William Dufty Lady Day śpiewa bluesa

Dan Baum Dziewięć twarzy Nowego Orleanu

Jill Leovy Wszyscy wiedzą. O zabójstwach czarnych w Ameryce

Tom Clavin Bob Drury Serce wszystkiego, co istnieje. Nieznana historia Czerwonej Chmury, wodza Siuksów

Brendan I. Koerner Niebo jest nasze. Miłość i terror w złotym wieku piractwa powietrznego

Hampton Sides Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę

Paul Theroux Głębokie Południe. Cztery pory roku na głuchej prowincji

S.C. Gwynne Wrzask rebeliantów. Historia geniusza wojny secesyjnej

Jon Krakauer Missoula. Gwałty w amerykańskim miasteczku uniwersyteckim

James McBride Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul

Dan Baum Wolność i spluwa. Podróż przez uzbrojoną Amerykę

Legs McNeil Gillian McCain Please kill me. Punkowa historia punkaProlog

Już w starożytności i średniowieczu człowiek marzył o wzbiciu się w niebo i przemierzaniu przestworzy niczym ptak. W roku 875 pewien arabski uczony1 w Andaluzji próbował wykorzystać ptasie pióra do stworzenia konstrukcji mającej mu umożliwić latanie. Później wielu innych – w Konstantynopolu, Norymberdze, Perugii – budowało sobie różnego rodzaju skrzydła, a potem skakało z dachów i wież, czasem na spotkanie własnej śmierci. Mnisi uczeni w piśmie rozrysowywali na papierze schematy latających maszyn. Około 1490 roku Leonardo da Vinci rozpoczął pierwsze poważne badania nad tym zagadnieniem. Jak sam twierdził, studia nad lataniem były mu pisane, ponieważ nad jego dziecięcą kołyską przefrunął jastrząb.

Pochodzący z miejscowości Dayton w stanie Ohio bracia Wilbur i Orville Wright wspominają, że ich fascynacja rozpoczęła się od latającego bączka, który przywiózł im z Francji ich ojciec Milton Wright, przekonany, że zabawki powinny mieć walory edukacyjne. Urządzenie wynalezione przez dziewiętnastowiecznego francuskiego eksperymentatora Alphonse’a Pénauda składało się zaledwie z dwóch śmigieł napędzanych skręconą gumką i kosztowało grosze. „Popatrzcie, chłopcy!” – powiedział ojciec, ukrywając coś w dłoniach. Gdy je otworzył, aparacik poszybował pod sufit. Chłopcy nazywali go „nietoperzem”.

Ida Palmer, pierwsza nauczycielka Orville’a, wspominała, że siedział w szkolnej ławce i bawił się drewienkami. Spytany, co robi, odparł, że pracuje nad maszyną latającą, którą kiedyś zamierza zbudować razem z bratem.2

Czas marzeń

Chciałbym wykorzystać całą wiedzę zebraną jak dotąd przez ludzkość.

Wilbur Wright w liście do Instytutu Smithsona, 1899 rok

I

Katharine Wright pisała o ojcu, że miał silny nawyk ciągłego zamartwiania się. Zarówno ona, jak i jej bracia dobrze pamiętali odwieczne przestrogi ojca dotyczące zagrożenia, jakie stanowi skażona woda. Artykuły prasowe również regularnie donosiły o kolejnych zachorowaniach na dur brzuszny wskutek zatrucia brudną wodą.

Pod koniec lata 1896 roku dwudziestopięcioletni Orville zapadł na tę budzącą postrach chorobę. Przez wiele dni leżał w malignie, na granicy śmierci, z czterdziestostopniową gorączką. Rodzinny lekarz, doktor Levi Spitler, który opiekował się panią Wright w ostatnich latach jej życia, powiedział, że niewiele można zrobić, żeby mu pomóc. Wilbur i Katharine na zmianę pełnili dyżury przy łóżku chorego. Milton Wright był wówczas akurat w podróży, lecz gdy tylko dotarły do niego złe wieści, natychmiast napisał do domu, ogromnie przejęty stanem Orville’a, ale też opiekującego się nim rodzeństwa: „Połóżcie go w najlepszym pokoju, żeby miał wygodnie i przewiewnie. Myjcie go delikatnie, ale szybko . Niech nikt już nie pije wody ze sklepowej studni. Pijcie tylko przegotowaną wodę”.

Dopiero po miesiącu Orville zdołał zmienić pozycję na siedzącą, a po kolejnych dwóch tygodniach zaczął wstawać z łóżka. W owym czasie Wilbur zainteresował się postacią Ottona Lilienthala – pioniera szybownictwa, który właśnie tamtego lata zginął w wypadku lotniczym. Wilbur dużo o nim czytał, często na głos Orville’owi.

Otto Lilienthal był niemieckim inżynierem, producentem niewielkich maszyn parowych, który już w roku 1869 zaczął podejmować pierwsze próby szybowania w powietrzu. Od samego początku w eksperymentach lotniczych towarzyszył mu młodszy brat (co mogło dawać braciom Wright poczucie pewnego pokrewieństwa losów).

Jak twierdził sam Lilienthal, uczył się od ptaków. W odróżnieniu od wielu ówczesnych „wiodących badaczy” sztuki latania zauważył, że jej sekret kryje się w wygiętych w łuk skrzydłach, pozwalających ptakom unosić się na wietrze. Nie uznawał balonów na gaz za prawdziwe statki powietrzne – podkreślał, że nie mają nic wspólnego z ptakami. Deklarował: „Szukamy sposobu, aby swobodnie poruszać się w powietrzu, w dowolnym kierunku”. Uważał przy tym, że tylko własne próby latania dają człowiekowi pełen wgląd w tę problematykę. Aby cokolwiek zdziałać, należało „zaprzyjaźnić się” z wiatrem.

W ciągu swojego życia Lilienthal zaprojektował i zbudował kilka­naście różnych szybowców – w tym swój ulubiony model nr 11, który nazwał „standardowym aparatem szybującym” (Normalsegel­apparat). Miał on skrzydła przypominające kształtem wiatraczek na muchy (stanowiący w owym czasie standardowe wyposażenie restauracji i klubów), a także duży statecznik pionowy o kształcie palmowego liścia. Konstrukcje Lilienthala przeważnie były jedno­płatowe, miały skrzydła wygięte w łuk jak u ptaków i pokryte białym muślinem, mocno naciągniętym na wierzbowy szkielet. ­Pilot – którym był zwykle sam konstruktor – wisiał pod skrzydłami, przyczepiony do nich ramionami. Jak dowiedział się Wilbur, loty próbne odbywały się na paśmie nagich wzgórz o nazwie Rhinower Bergen, położonych na północ od Berlina i oddalonych o dwie godziny jazdy pociągiem.

Lilienthal był krępym, brodatym mężczyzną o rudych włosach. Do lotów ubierał się w pumpy o grubo watowanych kolanach. Najpierw stawał na stromym zboczu, trzymając skrzydła nad głową (jak opisywał to amerykański świadek jednej z takich prób, „stał niczym zawodnik oczekujący na strzał z pistoletu”), a następnie pędził w dół i łapał wiatr w skrzydła. Gdy wiatr podrywał go z ziemi, wówczas na różne sposoby wyginał ciało i machał nogami, w ten sposób utrzymując równowagę i sterując całą konstrukcją. Szybował tak daleko, jak się dawało, a na koniec lądował stopami na ziemi.

Lilienthal był też pierwszym amatorem szybownictwa w historii, którego próby lotnicze uwieczniono na zdjęciach. W fotografii wprowadzono wówczas technikę suchej płyty i potrafiono już wykonywać reprodukcje półtonowe, dzięki czemu sensacyjne zdjęcia „latającego człowieka” wkrótce obiegły cały świat. Największą sławę Lilienthal zdobył właśnie w USA. Rekordy popularności bił długi artykuł w piśmie „McClure’s Magazine”, ilustrowany siedmioma zdjęciami śmiałka w locie.

W roku 1894 Lilienthal miał wypadek lotniczy, który jednak przeżył. 9 sierpnia 1896 roku podczas lotu swoim ulubionym modelem nr 11 znów się rozbił – spadł na ziemię z wysokości około piętnastu metrów i doznał złamania kręgosłupa. Dzień później zmarł w szpitalu w Berlinie. Miał czterdzieści osiem lat.

„Nie powinniśmy pragnąć tylko tego, żeby nabyć umiejętności właściwe ptakom” – pisał Lilienthal. „Naszym obowiązkiem jest nie spocząć, dopóki nie wypracujemy w pełni naukowego podejścia do problematyki latania”.

Jak wspominał później Wilbur, śmierć Lilienthala rozbudziła w nim pasję, którą skrywał w sobie od dzieciństwa. Zaczął dużo czytać na temat ptasich technik lotniczych. Na półce domowej biblioteki stało angielskie tłumaczenie wydanej w 1873 roku słynnej ilustrowanej książki Machina zwierzęca, którą napisał francuski fizjolog Étienne-Jules Marey. Książkę przyniósł do domu Milton Wright, który również interesował się ptakami. Wilbur już kiedyś ją czytał, a teraz postanowił na nowo ją przestudiować.

„Co się tyczy ruchu przenośnego w powietrzu, posiadał on zawsze przywilej wzbudzania żywej ciekawości człowieka” – pisał autor we wstępie. A następnie dodawał:

Ileż to razy nie zapytywano, czy ma on zawsze zazdrościć skrzydeł ptakom i owadom – czy nie mógłby również jak one odbywać podróży w szlakach powietrznych, jak je odbywa przez oceany? W rozmaitych epokach, ludzie poczytywani za powagi naukowe, wygłosili po długich obliczeniach, że zadanie to było marzeniem urojonem. Wszelako ileż to widzieliśmy wynalazków, które również uważano za niepodobne?

Lektura poważnego, w dużej mierze skupionego na aspektach technicznych studium Mareya zachęciła Wilbura do sięgnięcia po kolejne tego typu dzieła, takie jak Ruchy zwierzęce. Czyli chodzenie, latanie i pływanie wraz z rozprawą o aeronautyce, które napisał James Bell Pettigrew. Przeciętnemu czytelnikowi już sam tytuł rozprawy mógł­by się wydać onieśmielający, ale Wilbur właśnie czegoś takiego szukał. Jak pisał Pettigrew:

Ci autorowie, którzy sztuczne latanie uważają za niemożebne, mówią, że ziemia stanowi oporę dla czworonożnych a woda dla ryb. To jest zupełną prawdą, lecz również jest prawdą, że powietrze stanowi oporę dla ptaka, i że ruchy ptaka wykonywane skrzydłami są również pewne a nieskończenie szybsze i piękniejsze niż ruchy czy to czworonożnych na ziemi, czy téż ryb w wodzie.

Autor podkreślał jednak, że „droga »orła w powietrzu« pozostanie dla nas tajemnicą”, dopóki nie uda się w pełni zrozumieć budowy i funkcji skrzydeł.

Ze wszystkich ruchów zwierzęcych, latanie jest bezwątpienia najpiękniejszém. Ten fakt wzbudza podziwienie, że zwierzę ciężkie jak wiele stałych ciał, za pomocą ruchów swych skrzydeł może się w powietrzu ruszać z szybkością nie wiele mniejszą niż szybkość kuli armatniej.

Wilbur miał się odwoływać do tego dzieła jeszcze przez wiele lat. Niczym seria inspirujących wykładów sławnego profesora otworzyło mu ono oczy i pokierowało jego myśli na tory, jakimi wcześniej nie miały szans podążać.

Gdy Orville całkiem już odzyskał siły po chorobie, zaczął ­czytać te same książki. Jak z dumą zaświadczał Milton Wright, „czytali o aeronautyce tak, jak student medycyny zagłębia się w swoje lektury”.

Reszta tekstu dostępna w regularniej sprzedaży.Przypisy końcowe

Część I

Prolog

V. Moolman, The Road to Kitty Hawk, Alexandria 1980, s. 20.

C. H. Gibbs-Smith, Aviation. An Historical Survey from Its Origins to the End of the Second World War, London 1970, s. 6.

A. Hopkins, Leonardo da Vinci as Aviation Engineer, „Scientific American”, kwiecień 1921.

F. Kelly, The Wright Brothers. A Biography, New York 1989, s. 8.

Orville Wright, The Wright Brothers’ Aeroplane, „Century Magazine”, nr 5, wrzesień 1908; P. Jakab i R. Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, Washington 2000, s. 24.

T. Crouch, The Bishop’s Boys. A Life of Wilbur and Orville Wright, New York 1989, s. 57.

Rozdział 1

Uwaga wygłoszona przez Wilbura Wrighta podczas 24. Dorocznego Bankietu Ohio Society of New York 10.01.1910, cytowana w: P. Jakab i R. Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, Washington 2000, s. 35, footnote 1.

The Auto. The Motorist’s Pictorial, Vol. 14, 1909, s. 264; H. Buist, The Human Side of Flying, „Flight Magazine”, 6.03.1909.

Milton Wright do Carla Dienstbacha, 22.12.1903, M. McFarland, ed., The Papers of Wilbur and Orville Wright, New York 1953, Vol. 1, s. 400; Milton Wright do pani E. J. Wright, 31.12.1904, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, ­Biblioteka Kongresu.

Wilbur Wright, 3.04.1912, M. McFarland, ed., The Papers of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., Vol. 1, Preface.

C. Taylor, My Story of the Wright Brothers, „Collier’s Weekly”, 25.12.1948; P. Jakab i R. Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., s. 290.

„Automotor Journal”, marzec 1909.

H. Buist, The Human Side of Flying, dz. cyt.

„Washington Post”, 4.10.1908.

I. Miller, ed., Wright Reminiscences, Wright-Patterson Air Force Base 1978, s. 62.

T. Coles, The Wright Boys as a Schoolmate Knew Them, „Out West Magazine”, styczeń 1910.

I. Miller, ed., Wright Reminiscences, dz. cyt., s. 64.

T. Crouch, The Bishop’s Boys. A Life of Wilbur and Orville Wright, New York 1989, s. 15.

Orville Wright do George’a A. Spratta, 7.06.1903, M. McFarland, ed., The Papers of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., Vol. 1, s. 310.

Wilbur Wright do Miltona Wrighta, 20.07.1907, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

H. Buist, The Human Side of Flying, dz. cyt.

C. Taylor, My Story of the Wright Brothers, dz. cyt.; P. Jakab i R. Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., s. 289.

F. Kelly, ed., Miracle at Kitty Hawk. The Letters of Wilbur and Orville Wright, New York 1989, s. 4.

Katharine Wright do Miltona Wrighta, 25.09.1901, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Zob. wpis w dzienniku Miltona Wrighta z 22.06.1899, Milton Wright, Diaries, 1857–1917, Dayton 1999, s. 320 oraz zdjęcie, s. 490. Oryginał dziennika Miltona Wrighta znajduje się w Dziale Zbiorów Specjalnych i Archiwalnych na Wright State University w Dayton (Ohio).

Katharine do Orville’a, 10.07.1905, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Katharine do Miltona Wrighta, 22.08.1900, tamże.

Milton Wright do Katharine, 30.05.1888, tamże.

T. Crouch, The Bishop’s Boys, dz. cyt. s. 50.

R. Maurer, The Wright Sister. Katharine Wright and Her Famous Brothers, Brook­field 2003, s. 22.

T. Crouch, The Bishop’s Boys, dz. cyt., s. 25.

A. Drury, History of the City of Dayton and Montgomery County, Ohio, Vol. 1, Dayton 1909, s. 181.

W. Howells, Stories of Ohio, New York 1897, s. 287.

Uwaga wygłoszona przez Wilbura Wrighta podczas 24. Dorocznego Bankietu Ohio Society of New York 10.01.1910, cytowana w: P. Jakab i R. Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., s. 35, footnote 1.

Milton Wright do Katharine, 30.05.1888, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Milton Wright do Susan Wright, 2.06.1888, tamże.

Milton Wright do Orville’a, 31.07.1888, tamże.

Milton Wright do Wilbura, 24.09.1908, tamże.

Milton Wright do Wilbura i Orville’a, 15.10.1907, tamże.

Katharine do Wilbura, 16.07.1908, tamże.

Zob. świadectwa szkolne Wilbura, Pisma Rodziny Wrightów, Wright State University w Dayton (Ohio).

Milton Wright, Diaries, 1857–1917, Dayton 1999, s. 778.

Zob. C. Dalton, With Malice Toward All. The Lethal Life of Dr. Oliver C. Haugh, Dayton 2013.

„Dayton Journal”, 19.04.1907.

C. Dalton, With Malice Toward All, dz. cyt., s. 9–10.

Tamże, s. 14–15.

Wilbur Wright, Born in Henry County, 1909, Albumy Rodziny Wrightów, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Lorin Wright do Katharine, 12.11.1888, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Z rozmowy przeprowadzonej przez autora z Amandą i Stevenem Wrightami.

Books in Wright’s Home Library, 10.02.1937, Biblioteka Naukowa Bensona Forda w Greenfield Village, Muzeum Henry’ego Forda w Dearborn (Michigan).

„Washington Post”, 4.10.1908.

R. Ingersoll, The Works of Robert G. Ingersoll, Vol. 1, New York 1901, s. 179.

F. Kelly, Interview with Orville Wright, „Today”, 31.03.1934; P. Jakab i R. ­Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., s. 83.

C. Crane, Interview with Orville Wright, „University of Dayton Exponent”, kwiecień 1924; P. Jakab i R. Young, eds., The Published Writings of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., s. 60.

„West Side News”, 1.03.1889.

Treści zaczerpnięte z kilku różnych wydań „West Side News”, dostępnych w Bibliotece Miejskiej w Dayton (Ohio).

Zob. M. McFarland, ed., The Papers of Wilbur and Orville Wright, dz. cyt., Vol. 2, s. 695–96, footnote 1.

R. Stimson, Paul Laurence Dunbar. The Wright Brothers’ Friend, „The Wright Stories”, www.wrightstories.com.

Orville i Wilbur Wright, Tribute to Our Mother, „West Side News”, 3.07.1889.

Milton Wright do Wilbura, 7.07.1907, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Orville do Miltona Wrighta, 27.09.1892, tamże.

Tamże.

Wilbur do Katharine, 18.09.1892, tamże.

Tamże.

J. Prendergast, The Bicycle for Women, „American Journal of Obstetrics and Diseases of Women and Children”, 1.08.1896.

The Bicycle and Its Riders, „Cincinnati Lancet and Clinic”, 11.09.1897.

Milton Wright, Diaries, 1857–1917, dz. cyt., s. 412.

Wilbur do Miltona Wrighta, 12.09.1894, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Tamże.

Wilbur do Lorina Wrighta, 18.06.1901, tamże.

Milton Wright do Wilbura, 15.09.1894, tamże.

T. Crouch, The Bishop’s Boys, dz. cyt., s. 113.

Reklama prasowa z roku 1897.

Katalog rowerowy modelu Van Cleve, Wright Cycle Company, Dayton (Ohio), 1900, s. 3.

J. Tobin, To Conquer the Air. The Wright Brothers and the Great Race for Flight, New York 2003, s. 92.

Rozdział 2

List Wilbura Wrighta do Instytutu Smithsona, 30.05.1899, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

Katharine do Wilbura i Orville’a, 4.09.1902, tamże.

Zob. wpisy w dzienniku Miltona Wrighta z dni 4–22 września 1896, s. 458–59.

Milton Wright do Katharine, 31.08.1896, Pisma Wilbura i Orville’a Wrightów, Biblioteka Kongresu.

H. Combs i M. Caidin, Kill Devil Hill. Discovering the Secrets of the Wright Brothers, Boston 1979, s. 41.

Vernon, The Flying Man, „McClure’s Magazine”, Vol. 3, 1894, s. 325.

C. Chant, A Century of Triumph. The History of Aviation, New York 2002, s. 11.

T. Crouch, The Bishop’s Boys. A Life of Wilbur and Orville Wright, New York 1989, s. 144.

C. H. Gibbs-Smith, Aviation. An Historical Survey from Its Origins to the End of the Second World War, London 1970, s. 79.

Tamże, s. 221.

E. Marey, Machina zwierzęca. Ruch przenośny na ziemi i w powietrzu, przeł. Wincenty Niewiadomski, Warszawa 1874, s. 6.

J. Pettigrew, Ruchy zwierzęce. Czyli chodzenie, latanie i pływanie wraz z roz­prawą o aeronautyce, przeł. Feliks Franciszek Nawrocki, Warszawa 1875, s. 4.

Tamże, s. 5.

Tamże, s. 8–9.

F. Howard, Wilbur and Orville. A Biography of the Wright Brothers, New York 1987, s. 144.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: