- W empik go
Bractwa jezuickie i akademickie w Krakowie - ebook
Bractwa jezuickie i akademickie w Krakowie - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 253 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
napisał
Józef Muczkowski
Prof… i Bibl. Uniwersytetu Jagiellońskiego
Kraków
W Drukarni Uniwersyteckiej
1845.
Za pozwoleniem Cenzury Rządowej.
Wielmożnemu
Franciszkowi Xaweremu
Ciesielskiemu
z Uniwersytetem Jagiellońskim połączonego
korresponddującemu Członkowi
Zakładów Naukowych Krakowskich
na znak szczególnej czci i uwielbienia
hojnemu Dobroczyńcy
poświęca
Autor.
Nie wypędzę ich od obliczności waszej, ale
będą wam jako ciernie na boki, a bogowie ich
będą wam jako sidła .
SĘDZIÓW II, 3.
Druga połowa XVIgo stulecia ważne przedstawia zjawisko w dziejach duchowego życia narodu naszego. W tym bowiem przeciągu czasu zwolennicy nowości religijnych, którzy, jak mówi Skarga, do r. 1550 ani jednej nie mieli chałupki, gdzieby nabożeństwo swoje odprawowali (1), tak dalece w liczbę wzrastać i krzewić się zaczęli, że już w L 1591 w samej dyecezyi krakowskiej (2) około 600, a w całej Polsce do dwóch tysięcy katolikom zabranych kościołów liczyli (3).
Postanowienie królewskie z r. 1552, na żądanie sejmu, dawną moc wyroków sądowych w rzeczach wiary, co do osób stanu szlacheckiego, zawieszające (4), tudzież uchwała z r. 1556 każdemu szlachcicowi zaprowadzenia w domu swoim obrządku, jakiby za najlepszy uznał, dozwalająca (5), najwięcej przyczyniły się do szybkiego reformacyi wzrostu.
Duchowieństwo katolickie zatrwożone tą wielką w narodzie zmianą, ku wstrzymaniu wzmagającego się nowości postępu, dwóch skutecznych jęło się środków, to jest: zaprowadzania Jezuitów i wzniecania bractw pobożnych (6). Kiedy bowiem tamci rozlani po kraju, nowe zdania przytłumiając, zachwiany katolicyzm wspierali, ożywiali i ukrzepiali, a przez skierowanie ku duchownym celom wy – chowania młodzieży, wszelki zaród pochopnej do odmian samodzielności umysłowej starannie w niej tłumili i wykorzeniali; bractwa pobożne, nie tylko że stateczną w wierze narodu massę silniej z kościołem łączyły, ale też przez zaprowadzenie modlitwy o wytępienie herezyi, wieczny ku niej wstręt wzbudzały, a ku odstępnej braci w sercach gorliwych podniecały żar nienawiści, który niekiedy gwałtownym prześladowania wybuchał płomieniem.
W miarę wzmagania się odszczepieństw i liczbę kollegiów jezuickich wzrastającą widzimy. Zaledwie bowiem dwadzieścia lat ubiegło od ich usadowienia się w Brunsbergu (1565 r.), aliści już w r. 1585 w trzynastu celniejszych miastach ich zgromadzenia znajdujemy,* skąd w okoliczne strony wycieczki czynili, i swą nauką tam nawet sięgali, gdzie jeszcze śladu ich stopy nie było.
Ktokolwiek lepiej się rozpatrzył w przeszłości narodu naszego, ten ze smutkiem dostrzegł, iż wielka tak w jego oświeceniu jak i dążności zmiana, objawiać się zaczyna od drugiego dziesiątka lat bawienia Jezuitów w Polsce. Wszakże jeszcze przed końcem XVlgo stulecia, prawi i oświeceni duchowni nasi ciężko na to boleli, a głębiej' przenikający rzeczy smutną stąd dla kraju rokowali przyszłość (7). Zważywszy te okoliczności, nową epokę umysłowego życia i literatury narodu naszego nie od kłótni Jezuitów w r. 1622 i następnych z Akademią, już pod te czasy przez ich intrygi prawie na poły zzakonniczoną, a zatem na oświatę powszechną niemal żadnego wpływu nie wywierającą, ale raczej od rozlania się ich po kraju czyli -
*W Pułtusku 1565, Wilnie 1569, Poznaniu 1571, Jarosławiu 1573, Połocku 1580, Lublinie 1582, Nieświeżu 1583, Rydze 1582, Krakowie 1582, Dorpacie 1583, Gdańsku 1584, Kaliszu 1581, Lwowie 1585.
od 1585 r. słuszniej uważaćby należało. Sami też Jezuici początek swojego wpływu na zmianę ducha w narodzie odnoszą do tego czasu, jak się o tem przekonać można z ich Gratisa w r. 1627 w Poznaniu przeciw Akademii wydanego. Tam bowiem na str. 52 i 53 tak o sobie mówią: "Że za zjawieniem się szkół jezuickich odmiana się wielka w tem królestwie stała, widzą wszyscy ci, którzy, co się pierwej przed lat 40 abo 50 działo, a co teraz, pamiętają. Odmiana stała się wielka w nabożeństwie oziębłem w kościołach, w senacie, w liczbie zakonników, w zachowaniu reguły zakonnej w tak wielu klasztorach, w zahamowaniu ognia nauki heretyckiej, zapałem swym co dzień bardziej kościół boży psującej, w rozerwaniu szkół heretyckich i zniesieniu ich przez kollegia nowo fundowane. Przetoż słusznie się mówić może, że odmieniło się prawdziwie to królestwo."
Lubo nie jest i czasu i przedsięwzjęcia mego mówić szczegółowo o tem, co Jezuici uczynili, aby naród zwieść z drogi postępu, na której go przed ich wynurzeniem się widziano; nie mogę atoli tego pominąć, iż oni chcący go zwolna w zakonną wdrożyć pobożność, większą część czasu dla nauk przeznaczonego, w szkołach swych na ćwiczenia w niej obracali (8). Oni, jak to już gdzieindziej wykazałem, pierwsi w r. 1587, przedtym ledwie z posłuchu znane, biczowanie się, noszenie kołczatych pasków i włosiennic, tudzież chodzenie w kapach czyli worach podczas processyj w Polsce zaprowadzili.* Oni nakoniec zdrowy rozsądek narodu tak dalece wypaczyli i zaćmili, że na manowce ciemnoty i przesądu wwiedzione przez nich praszczury, przez dwa wieki chrześciańską pobożność upatrywały w biczowaniu się, które, według świadectwa -
*Zobacz Początek biczowania się w Polsce, w Dodatkach pod A, umieszczony.
kanonika Długosza, prawowierni ich przodkowie już przed trzemaset lat byli wyśmiali i wzgardą okryli*.
Kiedy olbrzymi postęp w przekształcaniu ducha narodowego do czynności zagrzewał Jezuitów i do wytrwałości ich zachęcał, tym boleśniejszem było dla nich to, że wszystkie ich zabiegi około połączenia się ze Szkołą jagiellońską, to jest pochłonienia jej, przez co swoje dzieło zwichnięcia umysłowych narodu dążeń ustalić i uwiecznić pragnęli, dotąd roztrącały się o wytrwałość Uniwersytetu i czujne jego strzeżenie przywilejów, na których był osadzony. Doznanemi przeciwnościami utwierdzeni w przekonaniu, że wstępnym bojem nic nie dokażą, wszelkie starania swoje skierowali ku przynęceniu do siebie młodzieży, a to tym niebezpieczniejszym dla Uniwersytetu sposobem, iż ten niewinny, a nawet pobożny, głęboko ukrywał cel prawdziwy. Jeszcze w r. 1583 zaprowadzili byli Jezuici w Rzymie, przy swym kościele pod tytułem Zwiastowania N. Maryi Panny, bractwo tego imienia. Grzegorz XIII, papież, zatwierdził je tegoż roku d. 5go grudnia, a w roku 1586 generała jezuickiego upoważnił do wcielania doń wszelkich innych bractw uczniów jezuickich, i takowe przypuścił do udziału we wszystkich jego odpustach **. Tegoto środka chwycili się Jezuici krakowscy na przygarnienie do siebie licznej młodzieży uniwersyteckiej, zwłaszcza, że już przedtem nowością obrzędów wielu z niej, tudzież mnóstwo niewiast, do swego kościoła byli znęcili (9). Aby zaś to nieznacznie, a zatem bez hałasu i poswarek dokonać, użyli do tego Szczęsnego Żebrowskiego, fil… dokt., wychowańca Akademii wileńskiej (10), w której już w r. 1586
–-
*Dług. Hut… pol. lib. VII. str. 765.
**Wielewicki S. J. Hist. Diarii Oomus professae Cracov. S. J. str. 53 i 56.
podobne bractwo byli zaprowadzili (11). Jakoż Żebrowski, bawiący w Krakowie przy Janie Zebrzydowskim, wojewodzicu krakowskim, i Mikołaju, jego bracie stryjecznym, których się wychowaniem zatrudniał, z natchnienia Jezuitów, w r. 1601 w miesiącu listopadzie począł młodzież akademicką, znakomitych rodzin, wciągać do bractwa Wniebowzjęcia Najśw. Maryi Panny, które wzniecić był umyślił (12). Zwiększająca się liczba goniącej za nowością młodzieży, zatrwożyła Akademików, którzy z początku obojętnie patrzyli na te pobożne schadzki. Żeby wiec niebezpieczeństwu wcześnie zapobiedz, nad środkami rozwiązania bractwa przemyśliwać zaczęli. Ale na próżno. Jezuici bowiem, szczególniej zaś ks. Kasper Sawicki, usilnemi zabiegi u życzliwych sobie krakowskich dygnitarzy, Bernarda Maciejowskiego biskupa, Mikołaja Zebrzydowskiego wojewody, tudzież skarbiącego sobie ich względy w nadziei pozyskania przez nich infuły Marcina Szyszkowskiego, kan… kat., nie tylko wszelkie Akademików usiłowania zniweczyć zdołali, ale nawet tyle dokazali, iż zawięzujące się bractwo w roku następnym (1602) w styczniu, w domu murowanym przy furtce ulicy ś. Anny postanowione zostało (13).
Lubo Walenty Fontani, fil… i med… doktor, ówczesny Uniwersytetu rektor, w przełożonem sobie urządzeniu bractwa szkodliwych dla Akademii nie upatrywał skutków*, przenikliwsi atoli niektórzy professorowie, publicznie ganili te schadzki. Z obawy, żeby pod ich zasłoną układni Jezuici w Krakowie szkół nie otworzyli, w dniu 2go lipca t… r. tak silnie i skutecznie przeciw temu bractwu powstali, że ze stu uczniów pod jego chorągwią zaciężnych, ledwie dwudziestu pozostało. Ale ten cios nie odjął serca Jezuitom, bo ich apostoł Żebrowski, to prośbami, to namową, -
*Wielewicki 1. c… str. 206.
to innemi pobożnemi środkami tyle dokazał, że rozpierzchła drużyna wnet wróciła pod znaki, których lękliwie była odbiegła*.