- nowość
- W empik go
Bush - ebook
Bush - ebook
Jean Edward Smith, wybitny biograf prezydentów Stanów Zjednoczonych, przedstawia „wyczerpującą i wciągającą” (New York Times) historię życia George’a W. Busha. Pokazuje, w jaki sposób, ignorując rady najważniejszych doradców, samodzielnie podejmował kluczowe decyzje (najbardziej katastrofalną z nich była ta o inwazji na Irak) – nierzadko motywowane jego żarliwą wiarą.
George W. Bush, 43. prezydent USA, zdecydował o inwazji na Irak niemal samodzielnie. Była to prawdopodobnie najgorsza decyzja na polu polityki zagranicznej, jaką kiedykolwiek podjął amerykański prezydent. Jej konsekwencje zdominowały kadencje administracji Busha i prześladują nas do dziś.
W niniejszej książce Jean Edward Smith dowodzi, że to nie Dick Cheney, nie Donald Rumsfeld, nie Condoleezza Rice, ale prezydent Bush osobiście kontrolował amerykańską politykę zagraniczną. Opierając się na swych głębokich przekonaniach religijnych, uznał, że ważne sprawy polityki zagranicznej to po prostu kwestia zmagań dobra ze złem. Na płaszczyźnie spraw krajowych przesadził z reakcją na zamachy z 11 września i naraził na szwank swobody obywatelskie Amerykanów. Smith wyjaśnia, że dopiero przy okazji kryzysu finansowego w 2008 r. Bush zaczął słuchać rad fachowców. W rezultacie zatwierdził decyzje, które ocaliły gospodarkę przed możliwym załamaniem, choć niektóre z nich stały w sprzeczności z jego filozofią polityczną.
„To znakomita ocena prezydentury rozpoczętej pośród dużych kontrowersji (…), a zakończonej niepowodzeniami na arenie międzynarodowej i krajowej, przez które notowania Busha spadły na niziny nienotowane we współczesnej historii USA” (Dallas Morning News). Ten gruntowny osąd zapewne zaskoczy wielu czytelników. „Niniejsza książka, napisana trzeźwą, płynną, pozbawioną kąśliwości prozą, stworzona przez bezstronny, prezentujący oryginalne przemyślenia autorytet, jest jednak nadzwyczaj surowym sądem nad prezydenturą George’a W. Busha” (Washington Post).
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8362-912-4 |
Rozmiar pliku: | 7,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
George W. Bush, 43. prezydent USA, zdecydował o inwazji na Irak niemal samodzielnie. Była to prawdopodobnie najgorsza decyzja na polu polityki zagranicznej, jaką kiedykolwiek podjął amerykański prezydent. Jej konsekwencje zdominowały kadencje administracji Busha i prześladują nas do dziś.
W niniejszej książce Jean Edward Smith dowodzi, że to nie Dick Cheney, nie Donald Rumsfeld, nie Condoleezza Rice, ale prezydent Bush osobiście kontrolował amerykańską politykę zagraniczną. Opierając się na swych głębokich przekonaniach religijnych, uznał, że ważne sprawy polityki zagranicznej to po prostu kwestia zmagań dobra ze złem. Na płaszczyźnie spraw krajowych przesadził z reakcją na zamachy z 11 września i naraził na szwank swobody obywatelskie Amerykanów. Smith wyjaśnia, że dopiero przy okazji kryzysu finansowego w 2008 r. Bush zaczął słuchać rad fachowców. W rezultacie zatwierdził decyzje, które ocaliły gospodarkę przed możliwym załamaniem, choć niektóre z nich stały w sprzeczności z jego filozofią polityczną.
„To znakomita ocena prezydentury rozpoczętej pośród dużych kontrowersji (…), a zakończonej niepowodzeniami na arenie międzynarodowej i krajowej, przez które notowania Busha spadły na niziny nienotowane we współczesnej historii USA” (Dallas Morning News). Ten gruntowny osąd zapewne zaskoczy wielu czytelników. „Niniejsza książka, napisana trzeźwą, płynną, pozbawioną kąśliwości prozą, stworzona przez bezstronny, prezentujący oryginalne przemyślenia autorytet, jest jednak nadzwyczaj surowym sądem nad prezydenturą George’a W. Busha” (Washington Post).WSTĘP
Mało który rząd w dziejach Stanów Zjednoczonych służył narodowi amerykańskiemu tak źle, jak administracja George’a W. Busha. Gdy w 2001 r. obejmował on urząd, w budżecie federalnym była nadwyżka, dług publiczny znajdował się na rekordowo niskim poziome 56% produktu krajowego brutto, a wskaźnik bezrobocia zatrzymał się na 4% – większość ekonomistów uważa, że z praktycznego punktu widzenia jest to odpowiednik pełnego zatrudnienia. Rządowe wpływy z podatków wynosiły 2,1 bln dolarów rocznie, z czego 1 bln pochodził z prywatnych podatków dochodowych, a kolejne 200 mld z podatków od osób prawnych. Wydatki na siły zbrojne wynosiły 350 mld dolarów, czyli 3% PKB (nie były tak niskie od schyłku lat 40.), a od prawie dekady żaden Amerykanin nie zginął w walce. Za dolara można było kupić 1,06 euro lub 117 jenów. Benzyna kosztowała 1,5 dolara za galon. Dwanaście lat po upadku Muru Berlińskiego Stany Zjednoczone znalazły się u szczytu potęgi – były jedynym światowym supermocarstwem opartym na demokratycznej legitymizacji, wiarygodnym obrońcą rządów prawa, wzorem wolności i dobrobytu¹.
Osiem lat później USA były uwikłane w dwie „wojny z wyboru” w odległych zakątkach świata; wydatki wojskowe stanowiły 20% wydatków federalnych i prawie 5% PKB. Deficyt w ostatnim budżecie Busha wyniósł 1,4 bln dolarów, a dług narodowy wyrwał się spod wszelkiej kontroli. Produkt krajowy brutto wzrósł w ciągu tych ośmiu lat z 10,3 bln do 14,2 bln dolarów, ale szereg cięć podatkowych administracji Busha zredukował przychody rządowe z podatków dochodowych o 9%, a z podatków od osób prawnych o 33%. Bezrobocie wynosiło 9,3% i rosło; 2 mln Amerykanów straciło domy w wyniku pęknięcia bańki mieszkaniowej, a nowe budowy stanęły w miejscu. Rynek papierów wartościowych poleciał na łeb na szyję, dolar sporo stracił na wartości, a benzynę sprzedawano za 3,27 dolara za galon². Stany Zjednoczone pozostały jedynym supermocarstwem, ale ich reputacja w świecie została zszargana.
Czy to Bush za to wszystko odpowiada? Może nie za bańkę mieszkaniową i katastrofalne załamanie wysoce ryzykownych inwestycji w instrumenty pochodne, choć to on postawił znak równości pomiędzy amerykańskim snem a posiadaniem własnego domu i poluzował nadzór nad rynkiem papierów wartościowych. Poza tym jednoznaczna odpowiedź brzmi „tak”. Bush był nieprzygotowany do pełnienia obowiązków prezydenta, nie miał większego doświadczenia w sprawowaniu władzy wykonawczej, nie potrafił się na niczym dłużej koncentrować, był niedouczony, nieobyty w świecie, mało podróżował, za to rozkwitał, robiąc show z podejmowania decyzji. „Nie boję się podejmować decyzji – powiedział swojemu biografowi. – Po prawdzie to lubię ten aspekt prezydentury”³. Natomiast jego największa zaleta okazała się jego największą wadą. Przez wrodzoną pewność siebie i stanowczość wyrządził znacznie większe szkody niż uczyniłaby to mniej asertywna głowa państwa.
Punkt zwrotny nastąpił 12 września 2001 r. Ataki Al-Kaidy na Stany Zjednoczone z poprzedniego dnia pogwałciły uniwersalne normy cywilizowanego społeczeństwa, a z całego świata napłynęła nienotowana wcześniej fala wyrazów współczucia. Tak więc 12 września to jeden z dni definiujących losy Ameryki: Stany Zjednoczone były nie tylko potęgą gospodarczą i supermocarstwem wojskowym, ale też cieszyły się bezprecedensowym autorytetem moralnym. Bush mógł wykorzystać poparcie całego świata, ale całkowicie je roztrwonił. Napuszył się jak kowboj, a następnie postanowił wojować z Irakiem⁴.
Łącząc ze sobą wydarzenia z 11 września i postać Saddama Husajna, Bush osłabił pozycję USA za granicą, uwikłał je w kosztującą 3 bln dolarów wojnę w Iraku, w której zginęło ponad 4 tys. Amerykanów, oraz w konflikt w Afganistanie, który był nie do wygrania, ogłosił skandaliczną doktrynę wojny prewencyjnej, zraził sprzymierzeńców Ameryki, osłabił jej sojusze i zainspirował młodych muzułmanów z całego świata, aby przystąpili do dżihadu⁵. Gdyby Saddam i jego świecki reżim pozostali u władzy, to Państwo Islamskie w Iraku nie mogłoby się narodzić, a znane nam dzisiaj ISIS po prostu by nie istniało. W Stanach Zjednoczonych histeria wywołana przez jego administrację podkopała swobody obywatelskie i rządy prawa, a także zbrukała szacunek dla tradycyjnych wartości tolerancji i umiarkowania.
„Jestem wojennym prezydentem”, chełpił się pewnego dnia, dowodząc niedojrzałego zamiłowania do militarnej fanfaronady⁶. Ani Dwight Eisenhower, ani Harry Truman nie nazwaliby się „wojennymi prezydentami”, pomimo że w każdej chwili mogła wybuchnąć wojna nuklearna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzickim, która w kilka godzin pochłonęłaby 150 mln istnień⁷. George W. Bush zawsze żył w cieniu ojca: w Andover i w Yale, w branży naftowej, a później w polityce. Zmiażdżenie Saddama Husajna, na które nie zdecydował się George Herbert Walker Bush, dało mu rzadką okazję wykazania się tam, gdzie ojciec zawiódł.
Spuścizna George’a W. Busha to zubożony i zadłużony kraj targany wątpliwościami, zmagający się z reperkusjami największej recesji od czasów Wielkiego Kryzysu, a także głęboko uwikłany w dwa konflikty zbrojne, które wywołaliśmy na własne życzenie. Jego brak zrozumienia tradycyjnych wartości konserwatywnych, bigoteryjna religijność, poparcie dla Guantánamo i „nadzwyczajnych przekazań” CIA, a także węszenie przez rząd w życiu obywateli – wszystko to podkopało zaufanie do Stanów Zjednoczonych w kraju i za granicą. Bush przez osiem lat podejmował decyzje, które wprowadziły USA na kurs kolizyjny z rzeczywistością. Argument, że dokonując tych wyborów, prezydent dbał o bezpieczeństwo Ameryki, jest zwodniczy; to podejście typu post hoc ergo propter hoc i można tak usprawiedliwiać dowolny czyn, zarówno zasadny, jak i chybiony. Fakt wygląda tak, że zagrożenie terroryzmem, z którym obecnie mierzą się USA, pod wieloma względami jest bezpośrednim następstwem decyzji Busha o inwazji na Irak w 2003 r.
Bush był decydentem. Ale nie zaprzątał sobie nadmiernie głowy niuansami polityki, a zwłaszcza polityki zagranicznej. Franklin Delano Roosevelt i Eisenhower przeciwnie, brali pod lupę każdy detal pozycji Ameryki w świecie. Roosevelt nie miał doradcy ds. polityki zagranicznej. Harry Hopkins pełnił funkcję osobistego wysłannika prezydenta do światowych przywódców, natomiast sekretarz stanu Cordell Hull został relegowany do dyplomatycznych zadań o poślednim znaczeniu. Za Eisenhowera dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego był zaledwie pomocnikiem prezydenta, a nie „narodowym doradcą ds. bezpieczeństwa”. Sekretarza stanu Johna Fostera Dullesa Ike trzymał na krótkiej smyczy.
Bush miał inne podejście do łańcucha dowodzenia. Od czasów Warrena Hardinga, Calvina Coolidge’a i Herberta Hoovera (czyli oderwanej od rzeczywistości republikańskiej trójcy z lat 20.) żaden prezydent tak bardzo nie lekceważył szczegółowego, bieżącego określania politycznych alternatyw. Bush widział wszystko w czerni lub bieli. Bez jakichkolwiek subtelności, bez najbledszych odcieni szarości. Wojna z Irakiem była dlań biblijnym starciem dobra ze złem – wyjętym z kart Apokalipsy św. Jana. Jego decyzja o zaprowadzeniu demokracji w Iraku była zarówno arbitralna, jak i jednostronna. Fundamentalizm religijny często przesłaniał mu rzeczywistość. I oczekiwał, że gabinet dostosuje się do jego linii, bez debat nad możliwymi alternatywami.
Busha wspierała falanga nominatów w najważniejszych departamentach. Byli to pełni animuszu ludzie o konserwatywnym spojrzeniu na świat, zdeterminowani, by intelektualnie uzasadniać decyzje prezydenta: I. Lewis „Scooter” Libby, Paul Wolfowitz, Elliott Abrams czy Douglas Feith. Nigdy wcześniej w dziejach Ameryki do władzy nie doszła administracja, która na szczeblach podsekretarskich dysponowała ekipą identycznie myślących, przyjaźniących się od dekad i poświęconych wspólnemu celowi ideologów, uzbrojonych w gotowy do realizacji „plan gry”. Wszyscy oni pracowali już w administracji George’a H.W. Busha, a za Clintona sformowali coś na wzór „rządu na uchodźstwie”. W 1991 r. Wolfowitz i Libby, wówczas zastępcy sekretarza Dicka Cheneya w Departamencie Obrony, stworzyli swój brzemienny w skutki manifest polityczny. Wzywali w nim do amerykańskiej supremacji wojskowej, akcentowali uprawnienia prezydenta do podejmowania unilateralnych kroków „w wypadku ślamazarnej reakcji międzynarodowej” i bronili działań wyprzedzających przeciwko państwom rozbójniczym, dążącym do pozyskania broni masowego rażenia⁸.
W 1997 r. razem z Cheneyem i Donaldem Rumsfeldem założyli Project for the New American Century, organizację działającą na rzecz podniesienia wydatków na obronność, przeciwstawienia się „reżimom wrogim amerykańskimi interesom i wartościom” oraz jawnie nawołującą do zmiany rządu w Iraku. Gdyby nie 11 września, ich manifest byłby niczym więcej, jak tylko króciutką wzmianką w intelektualnych dziejach świata. Lecz po zamachach ci politycy drugiego rzędu odkurzyli swój program, Bush się pod nim podpisał, a kierunek, w którym podąży jego administracja, został jednoznacznie wskazany. Kiedy w 2009 r. Bush odchodził z urzędu, amerykański budżet przeznaczony na obronność przewyższał zsumowane wydatki na wojsko wszystkich najważniejszych państw świata i było jasne, że USA nie mogą utrzymać go na takim poziomie⁹.
Niemniej administracja Busha odniosła też kilka sukcesów. Ze względu na teksańskie pochodzenie i godny podziwu brak uprzedzeń rasowych Bush był wrażliwszy na los nielegalnych imigrantów, zwłaszcza Latynosów, niż jego ojciec czy Clinton. Stał się również pionierem pierwszego w dziejach USA programu leków na receptę dla seniorów. Z kolei ustawa No Child Left Behind może i nie była rozwiązaniem doskonałym, ale dowiodła troski prezydenta o amerykańskie szkoły. Bush stanął w awangardzie światowej walki z AIDS i malarią. Z drugiej strony jego administracja przymykała oko na coraz poważniejsze problemy ze środowiskiem, z którymi mierzą się USA oraz świat, nie wykazywała większego zainteresowania poprawą infrastruktury, zmniejszyła federalną aktywność regulacyjną, zwłaszcza wobec Wall Street, ignorowała emisję szkodliwych dla zdrowia substancji czy bezpieczeństwo w górnictwie.
Niniejsza książka opisuje życie George’a W. Busha – dzieje jego rodu w branży inwestycyjnej i w służbie publicznej, jego dzieciństwo spędzone w Midland w Teksasie (które to pod koniec lat 70. mogło poszczycić się największymi przychodami per capita spośród wszystkich miast w Stanach Zjednoczonych), lata w Andover, Yale, w Harvard Business School, w Siłach Powietrznych Gwardii Narodowej, w branży naftowej oraz w drużynie baseballowej Texas Rangers. W Andover George był „szychą w kampusie”, w Yale solidnym studentem czwartego kwartylu. „Potrzebujemy porządnych ludzi w najgorszym kwartylu – powiedział swego czasu dziekan ds. rekrutacji jednego z uniwersytetów Ligi Bluszczowej. – Ludzi, którzy nie wyskoczą przez okno, jak dostaną tróję, i którzy są w stanie zostawić uniwersytetowi 5 milionów dolarów”¹⁰.
W życiu prywatnym Bush bywał niepozbierany. Po skończeniu college’u i w momentach bezczynności dużo pił i nie stronił od zakazanych substancji. Po przedwczesnym i nieudanym starcie w wyborach do Kongresu w 1978 r. wahał się, czy w ogóle angażować się w politykę. Dzięki małżeństwu z bibliotekarką z Austin Laurą Welch zawartym w 1977 r. oraz powrotowi do życia jako „nowonarodzony” chrześcijanin w 1985 r. wyszedł na prostą¹¹. Oddanie się ewangelikalizmowi pomogło mu znaleźć miejsce w fundamentalistycznej kulturze współczesnego Teksasu i ułatwiło zdystansowanie się od nowoangielskich korzeni i edukacji odebranej na uniwersytetach Ligi Bluszczowej. „Największa różnica pomiędzy mną a moim ojcem polega na tym, że on chodził do Greenwich Country Day, a ja do San Jacinto Junior High”, lubił mawiać¹².
Bush obnosił się z teksańskimi korzeniami, ale równocześnie korzystał z ugruntowanych koneksji swego rodu. Przez kilkanaście lat próbował odnieść sukces w branży naftowej, a następnie trafił na prawdziwą żyłę złota, kiedy to został twarzą Texas Rangers. Ubrany w kowbojskie buty i niebieskie dżinsy, żujący tytoń i mówiący z zachodnioteksańskim akcentem, Bush stał się J.R. Ewingiem American League West¹³. W 1994 r. wykorzystał swoją popularność i w wyścigu o fotel gubernatora, podczas ogólnie świetnych dla republikanów wyborów, pokonał piastującą ten urząd demokratkę Ann Richards.
Gubernatorstwo Teksasu to w dużej mierze stanowisko reprezentacyjne, pozbawione wszelkiej odpowiedzialności wykonawczej (fachowcy uważają je za najsłabsze w całym kraju), a Bush brylował jako budowniczy rozmaitych konsensusów i człowiek dbający o dobry wizerunek stanu. W 1998 r. uzyskał reelekcję przytłaczającą większością głosów, a Teksas był już wówczas drugim najludniejszym stanem w USA, Bush miał więc pełne prawo zabiegać o nominację prezydencką republikanów w 2000 r. W 1930 r. Franklin Roosevelt uzyskał spektakularne zwycięstwo wyborcze i został ponownie wybrany na gubernatora Nowego Jorku, wówczas najludniejszego stanu w Ameryce, dzięki czemu wysunął się na pozycję faworyta do nominacji demokratów na 1932 r. Teksański triumf Busha przyniósł podobny skutek. Po zmieceniu Johna McCaina w prawyborach zdobył na konwencji Partii Republikańskiej w Filadelfii nominację praktycznie bez walki, już w pierwszym głosowaniu. Dwa tygodnie później, podczas demokratycznej konwencji w Los Angeles, nominację prezydencką, także w pierwszym głosowaniu, otrzymał wiceprezydent Al Gore.
Gore był faworytem wyborów. Kraj cieszył się bezprecedensowym spokojem i dobrobytem, a hasło „miłosiernego konserwatyzmu” Busha początkowo nie znajdowało posłuchu w społeczeństwie. Ameryka była już trochę zmęczona Clintonem, zwłaszcza po aferze z Monicą Levinsky, ale prezydent przetrwał impeachment i cała sprawa zaczęła schodzić na dalszy plan. Wydawało się, że jeśli Gore zdoła zmobilizować bazę demokratycznych wyborców, odniesie pewne zwycięstwo.
Jego kampania wyborcza, może przez zbytnią pewność siebie, a może przez niekompetencję, zaliczyła kiepski start. Wybór Joe Liebermana, neokonserwatysty z Connecticut, na kandydata na wiceprezydenta, nie zachwycił afroamerykańskich i latynoskich wyborców, zaś nieumiejętność zabezpieczenia lewego skrzydła partii sprawiła, że trzeci kandydat, Ralph Nader, odebrał demokratom niemal 3 mln głosów liberalnego elektoratu. W toku kampanii Gore wydawał się pozbawiony życia jak drewniany kloc. Nie chciał pokazywać się na wiecach z prezydentem Clintonem i spartaczył trzy debaty z Bushem.
Pomimo wszystkich jego potknięć i niemal doskonałej kampanii Busha i Dicka Cheneya, kandydata na wiceprezydenta, wybory trzymały w napięciu niczym najlepszy thriller. Gdy opadł kurz, okazało się, że Bush wygrał w 30 stanach i zdobył 271 głosów elektorskich, choć Gore dysponował minimalną większością ogólnej liczby głosów. Na Florydzie, gdzie przy prawie 6 mln oddanych głosów Bush wygrał decyzją 537 wyborców, demokraci ponownie dopuścili się karygodnego niedbalstwa.
Już w wieczór wyborczy było jasne, że wyniki na Florydzie zostaną zakwestionowane. Republikanie wysłali tam ponad setkę prawników i wydali na honoraria ponad 12 mln dolarów. Demokraci poprzestali na kwocie czterokrotnie mniejszej. Walka rozstrzygnęła się na sali sądowej i koniec końców to republikanie byli górą. Wziąwszy pod uwagę złożoność amerykańskiego systemu wyborczego, nie może być żadnych wątpliwości, że George W. Bush został 43. prezydentem USA w sposób absolutnie zgodny z prawem. Nie wiadomo natomiast, dlaczego prezydent Clinton nie powołał specjalnej komisji wyborczej, mającej określić, na kogo padną głosy elektorów z Florydy (jak uczynił to Ulysses Grant podczas kwestionowanych wyborów Hayes-Tilden w 1876 r.). Byłoby to polityczne rozwiązanie politycznego zagadnienia i pozwoliłoby uniknąć skazy, z którą administracja Busha musiała rozpoczynać swoją kadencję.
Nie otrzymałem pozwolenia na wywiad z George’em W. Bushem na potrzeby niniejszej książki. Wiceprezydent Cheney wystarał się dla mnie o rozmowę z byłym prezydentem, ale tuż przed wyznaczoną datą otrzymałem telefon od Logana Waltersa, osobistego asystenta Busha. „Prezydent nie życzy sobie spotkania z panem. Napisał pan krytyczną książkę o jego ojcu i dlatego nie życzy sobie spotkania”, usłyszałem. Walters miał rację. W 1992 r. napisałem książkę pt. George Bush’s War, w której mocno skrytykowałem decyzję ówczesnego prezydenta o rozpoczęciu pierwszej wojny w Zatoce Perskiej¹⁴.
Jak na ironię, w 1997 r. Uniwersytet Toronto postanowił nagrodzić George’a H.W. Busha honorowym stopniem naukowym za jego wkład w zakończenie zimnej wojny. Decyzja uczelni była bardzo niepopularna w Toronto, głównie ze względu na wcześniejsze działania Busha na stanowisku szefa CIA, i w kampusie pojawiło się ponad tysiąc niezadowolonych demonstrantów. Rektor naszego uniwersytetu Rob Prichard powiedział: „Jean, napisałeś książkę o Bushu, więc zapowiesz go na uroczystości”.
„Ale ta książka go krytykuje” – odparłem.
„Nieważne”.
Tak więc zapowiedziałem byłego prezydenta, a kilkudziesięciu moich kolegów po fachu wstało i wyszło z sali. Tego wieczoru, podczas kolacji w domu rektora, podarowałem Bushowi egzemplarz mojej książki. Zapoznał się z nią w samolocie, w drodze powrotnej do Houston, a kilka dni później otrzymałem od niego dwustronicowy list. „Przeczytałem pańską książkę – napisał prezydent. – I muszę panu powiedzieć, że jestem zaskoczony, iż potrafił pan być wobec mnie tak cholernie uprzejmy na Uniwersytecie Toronto (…). Pański wstęp zanegował słyszane tu i tam oskarżenia o «morderstwo» i nadał pozytywny ton moim wypowiedziom”¹⁵.
Jean Edward SmithBIBLIOGRAFIA
¹ U.S. Census Bureau, Statistical Abstract of the United States: 2011, tabele 467, 474, 501, 514, 584, 729. Budżet federalny nie był zbilansowany od ostatniego roku administracji Dwighta Eisenhowera. Za rządów Billa Clintona deficyt systematycznie redukowano i w 1998 r. uzyskano nadwyżkę (69,3 mld dolarów) – po raz pierwszy od 1960 r. Nadwyżki w 1999, 2000 i 2001 r. wynosiły odpowiednio 125 mld, 236 mld i 128 mld dolarów.
² W latach 2001-2009 dług publiczny USA uległ podwojeniu. Zwiększył się z 5,7 bln do 11,8 bln dolarów oraz z 56% do 83,4% PKB. Wpływy do budżetu federalnego z osobistego podatku dochodowego spadły z 1005 mld dolarów w 2001 r. do 915,3 mld w 2009 r., podczas gdy wpływy z podatku od osób prawnych spadły z 207,3 mld do 138,2 mld dolarów. W tym samym okresie wskaźnik egzekucji hipotecznych wzrósł z 1,2% rocznie do 4,6%, podczas gdy wskaźnik zaległości płatniczych dla kredytów subprime wzrósł do 25,5%. Budowa nowych nieruchomości poleciała na łeb na szyję z 1,6 mln w 2001 r. do 554 tys. w 2009 r. Na początku 2001 r. Standard & Poor’s 500 Composite Index wskazywał wartość 1320. Do 2009 r. obniżył się do 903 – jego wartość zmniejszyła się więc o 31,6 %. W tym samym okresie indeks Dow Jones Industrial Average spadł z 10 787 do 8776 punktów, tj. o 18,6%. Wartość dolara amerykańskiego spadła do 0,71 euro i 90 jenów, czyli odpowiednio o 33% i 23%. Statistical Abstract of the United States: 2011, tabele 468, 473, 584, 729, 964, 1163, 1206.
³ Robert Draper, Dead Certain: The Presidency of George W. Bush, New York, Free Press, 2007, s. 419 (podkr. Busha).
⁴ Za przemyślenia stojące za tymi akapitem jestem wdzięczny profesor Beth A. Fischer z Uniwersytetu Toronto.
⁵ Zob. Joseph E. Stiglitz i Linda J. Bilmes, The Three Trillion Dollar War: The True Cost of the Iraq Conflict, New York, W. W. Norton, 2008.
⁶ Bush wypowiedział te słowa w programie Meet the Press with Tim Russert, NBC, 8 lutego 2004, msnbc.com, transkrypcja.
⁷ Za to spostrzeżenie jestem wdzięczny Zbigniewowi Brzezińskiemu. Zob. Z. Brzezinski, Second Chance: Three Presidents and the Crisis of American Superpower, New York, Basic Books, 2006, s. 193.
⁸ Podstawowy dokument planistyczny Departamentu Obrony to tajne opracowanie zatytułowane Defense Planning Guidance. Jest ono aktualizowane co dwa lata i służy za podstawę planowania budżetów na obronność. Po raz pierwszy zostało przygotowane w 1991 r. przez Wolfowitza i Libby’ego, a rok później przyjęte przez sekretarza obrony Cheneya, który, jak ujął to pewien pracownik jego departamentu, „przejął je na własność”. Cheney ujawnił je tuż przed odejściem z urzędu w styczniu 1993 r. pt. „Defense Strategy for the 1990s: The Regional Defense Strategy”. Autorem tego cytatu jest Zalmay Khalilzad, został on przytoczony w: James Mann, Rise of the Vulcans: The History of Bush’s War Cabinet, New York, Viking, 2004, s. 213.
⁹ Wydatki wojskowe USA w roku fiskalnym 2009, czyli ostatnim, za który odpowiedzialna była administracja Busha, wyniosły 711 mld dolarów. Według danych zebranych przez International Institute of Strategic Studies przewyższały one zsumowane wydatki kolejnych 45 państw na liście. Stany Zjednoczone wydawały o 5,8 raza więcej niż Chiny, 10,2 raza więcej niż Rosja i 98,6 raza więcej niż Iran. The Military Balance 2011, s. 471-477.
¹⁰ To wypowiedź Freda Glimpa, legendarnego dziekana ds. rekrutacji Harvardu. Została zacytowana w: Elizabeth Mitchell, W: Revenge of the Bush Dynasty, New York, Hyperion, 2000, s. 200.
¹¹ Ibid.
¹² Kevin Phillips, American Dynasty: Aristocracy, Fortune, and the Politics of Deceit in the House of Bush, New York, Penguin, 2004, s. 137.
¹³ American League West to jedna z dywizji Major League Baseball, czyli amerykańskiej zawodowej ligi baseballa. Natomiast J.R. Ewing to fikcyjny bohater z serialu „Dallas”, archetypiczny wzór teksańskiego potentata naftowego (przyp. tłum.).
¹⁴ Jean Edward Smith, George Bush’s War, New York, Henry Holt, 1992.
¹⁵ List George’a Herberta Walkera Busha do Jeana Edwarda Smitha, 1 grudnia 1997.
¹ Fragment pierwotnego szkicu przemówienia Busha z okazji zakończenia roku akademickiego na Yale, gdy uczelnię kończyła jego córka Barbara. Został on usunięty przed wystąpieniem prezydenta. Kitty Kelley, The Family: The Real Story of the Bush Dynasty, New York, Doubleday, 2004, s. 271.
² Barbara Bush do Smith Alumnae Quarterly, cytat w: ibid., s. 93.
³ W 1879 r. stan Connecticut wyjął spod prawa każdego, kto zapobiegał poczęciu z użyciem leków, narzędzi lub jakichkolwiek przedmiotów. Prawo to pozostało w mocy aż do w 1965 r., gdy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych unieważnił je w wyniku głośnej sprawy Griswold v. Connecticut (381 U.S. 479), ustanawiając konstytucyjne prawo do prywatności.
⁴ Planned Parenthood to założona już w 1916 r. organizacja non-profit, której celem jest między innymi propagowanie świadomego rodzicielstwa i edukacji seksualnej (przyp. tłum).
⁵ Według ostatecznych rezultatów Benton zdobył 431 413 głosów, a Prescott Bush 430 311. Congressional Quarterly, Guide to U.S. Elections, Washington, D.C., Congressional Quarterly, 1975, s. 488.
⁶ Time, 4 kwietnia 1952.
⁷ Prescott Bush miał wspaniały głos, jako student był przewodniczącym Yale Glee Club, a także członkiem All-Time Wiffenpoof Quartet, gdzie śpiewał jako drugi bas. Bill Minutaglio, First Son: George W. Bush and the Bush Family Dynasty, New York, Times Books, 1999, s. 20.
⁸ GOP to skrót od Grand Old Party, potocznej nazwy Partii Republikańskiej (przyp. tłum.).
⁹ Hartford Courant, 5 października 1952.
¹⁰ W 1952 r., Bush uzyskał 559 465 głosów, a Ribicoff 530 505. Congressional Quarterly, Guide to U.S. Elections, s. 488.
¹¹ Wywiad Kitty Kelley z Warrenem, 8 stycznia 2003, cytat w: Kelley, The Family, s. 64.
¹² Herbert S. Parmet, George Bush: The Life of a Lone Star Yankee, New York, Scribner, 1997, s. 45.
¹³ Joe Hyams, Flight of the Avenger, New York, Berkley, 1992, s. 44.
¹⁴ George Bush i Victor Gold, Looking Forward, New York, Doubleday, 1987, s. 31.
¹⁵ Yale Daily News, 22 września 1947.
¹⁶ Roosevelt poinformował o tym swojego kuzyna W. Sheffielda Cowlesa, gdy w 1919 r. wracał z Europy na pokładzie George’a Washingtona wraz z prezydentem Woodrowem Wilsonem. List Cowlesa do Nathana Millera, 18 marca 1980 r., w: Miller, FDR: An Intimate History, New York, Doubleday, 1983, s. 35, 513.
¹⁷ „Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnim”, Mt 20:16.
¹⁸ „Skromne” to względne określenie. Trzypiętrowy dom Bushów przy Grove Lane w Greenwich miał osiem sypialni i pełną służbę, złożoną z pokojówek, kucharek i szoferów. Minutaglio, First Son, s. 21.
¹⁹ Kelley, The Family, s. 46-47.
²⁰ Ibid., s. 44.
²¹ Ibid., s. 292-293.
²² Ibid., s. 68.
²³ Ibid., s. 69.
²⁴ „Byłem głównym doradcą i konsultantem Neila Mallona przy każdej jego decyzji”, powiedział Prescott Bush przy okazji projektu historii mówionej Uniwersytetu Columbii. Columbia Oral History Project (COHP).
²⁵ Richard Ben Cramer, „How Bush Made It”, Esquire, czerwiec 1991 (podkr. Barbary).
²⁶ Harry Hunt III, „George Bush, Plucky Lad”, Texas Monthly, czerwiec 1983.
²⁷ Minutaglio, First Son, s. 26. W Odessie toczy się akcja znakomitej książki H.G. Bissingera Friday Night Light, Reading, Mass., Addison-Wesley, 1990.
²⁸ George H.W. Bush, Looking Forward, s. 58; Minutaglio, First Son, s. 39.
²⁹ Dosłownie „Szereg jaj wielkanocnych” (przyp. tłum.).
³⁰ Parmet, George Bush, s. 81.
³¹ Minutaglio, First Son, s. 35.
³² George W. Bush, Decision Points, New York, Crown, 2010, s. 6.
³³ Donnie Radcliffe, Simply Barbara Bush: A Portrait of America’s Candid First Lady, New York, Warner, 1989, s. 128.
³⁴ Wywiad Billa Minutaglio z Charlesem Sandersem, sierpień 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 56.
³⁵ Wywiad Billa Minutaglio z Johnem Ellisem, 10 lutego 1999, w: ibid., s. 58.
³⁶ G.W. Bush, Decision Points, s. 11.
³⁷ Wywiad Kitty Kelley z Torbertem Macdonaldem, 18 lipca 2003, w: Kelley, The Family, s. 256.
³⁸ Wywiad Billa Minutaglio z Billem Semple, październik 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 62.
³⁹ Wywiad Kitty Kelley z Conwayem Downingiem, 15 lutego 2002, w: Kelley, The Family, s. 257.
⁴⁰ Kelley, The Family, s. 257.
⁴¹ SAT, Scholastic Assessment Test – ustandaryzowany test pisany przez amerykańskich uczniów na zakończenie szkół średnich (przyp. tłum.).
⁴² Na początku lat 60., gdy George W. starał się o miejsce na Yale, biuro ds. rekrutacji tej uczelni przyjmowało dobrze ponad 50% „kandydatów-dziedziców”. W efekcie na pierwszym roku często ponad jedną czwartą studentów stanowili synowie absolwentów – niemal trzy razy więcej niż na Harvardzie czy Princeton. Zwyczaj ten uległ zmianie, gdy rektorem został Kingman Brewster i już pod koniec lat 60. Yale nie odbiegało pod tym względem od innych uczelni Ligi Bluszczowej. „Nie zamierzam kierować szkołą dla dzieci z wyższych sfer Long Island Sound”, powiedział Brewster wnet po objęciu stanowiska. Trzej młodsi bracia George’a W. nie dostali się na Yale, choć mieli przecież takie same korzenie, a na poprzednim szczeblu edukacji radzili sobie przynajmniej tak samo jak George albo i lepiej. Geoffrey Kabaservice, „The Birth of a New Institution: How two Yale presidents and their admissions directors tore up the ,old blueprint’ to create a modern Yale”, Yale Alumni Magazine, grudzień 1999.
⁴³ Kelley, The Family, s. 260.
⁴⁴ G.W. Bush, Decision Points, s. 15.
⁴⁵ Peter Schweizer i Rochelle Schweizer, The Bushes: Portrait of a Dynasty, New York, Doubleday, 2004, s. 166.
⁴⁶ Ibid., s. 166-167.
⁴⁷ W 1964 – roku, w którym George W. Bush rozpoczął naukę na Yale – na zapoznawczym spotkaniu w DKE (bractwo założono na Yale w 1844 r.) pojawiło się 400 studentów; rok później już tylko 200. W rok po ukończeniu uczelni przez Busha księga rocznika 1969 nazwała bractwa niegroźnym zjawiskiem bez znaczenia. Na początku lat 70. wszystkie organizacje przy Fraternity Row popadły w tarapaty finansowe i musiały przekazać swoje siedziby uczelni. Carter Wiseman, „In the Days of DKE and S.D.S.”, Yale Alumni Magazine, luty 2001.
⁴⁸ Walter Isaacson, „My Heritage Is Part of Who I Am”, Time, 7 sierpnia 2000.
⁴⁹ Jacob Weisberg, The Bush Tragedy, New York, Random House, 2008, s. 41.
⁵⁰ Wywiad Billa Minutaglio z Bobem Wei, wrzesień 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 110.
⁵¹ Public Papers of the Presidents, Lyndon B. Johnson, 1968, President’s Address to the Nation Announcing Steps to Limit the War in Vietnam and Reporting His Decision Not to Seek Reelection, 31 marca 1968, Washington, D.C., Government Printing Office, 1971, s. 469-476.
⁵² Wywiad Kitty Kelley z Markiem I. Solerem, lipiec 2003, w: Kelley, The Family, s. 295.
⁵³ Wywiad Billa Minutaglio z Dougiem Hannah, 3 września 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 115-116.
⁵⁴ Ibid., s. 116.
⁵⁵ George W. Bush, A Charge to Keep: My Journey to the White House, New York, William Morrow, 1999, s. 50.
⁵⁶ G.W. Bush, Decision Points, s. 16. Zob. też Molly Ivins i Lou Dubose, Shrub: The Short but Happy Political Life of George W. Bush, New York, Vintage, 2000, s. 4. Por. G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 51.
⁵⁷ Houston Post, 7 listopada 1993.
⁵⁸ Russ Baker, Family of Secrets: The Bush Dynasty, America’s Invisible Government, and the Hidden History of the Last Fifty Years, New York, Bloomsbury Press, 2009, s. 139.
Generał Colin Powell przedstawił inne spojrzenie na tę kwestię. W swoich wspomnieniach napisał: „Jestem wściekły, że tak wielu synów potężnych i zajmujących wysokie pozycje ludzi zdołało załatwić sobie miejsca w jednostkach Rezerwy oraz Gwardii Narodowej. Spośród wszystkich tragedii Wietnamu ta jawna dyskryminacja klasowa wydaje mi się najbardziej szkodliwa dla ideału równości wszystkich Amerykanów”. C. Powell, My American Journey, New York, Ballantine, 1995, s. 148.
⁵⁹ ROTC, Reserve Officers’ Training Corps – Korpus Szkoleniowy dla Oficerów Rezerwy – program szkolenia przyszłych oficerów Sił Zbrojnych USA rozwijany na amerykańskich uczelniach (przyp. tłum.).
⁶⁰ Elizabeth Mitchell, W: Revenge of the Bush Dynasty, New York, Hyperion, 2000, s. 121.
⁶¹ Wywiad Billa Minutaglio z Normanem Dotti, grudzień 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 139.
⁶² Los Angeles Times, 4 lipca 1999.
⁶³ Kelley, The Family, s. 299.
⁶⁴ Ibid.
⁶⁵ George W. Bush, „I Was Young and Irresponsible”, Dallas Morning News, 15 listopada 1998.
⁶⁶ Komunikat prasowy, Biuro Informacji, 147. Grupa Szkolenia Załóg Bojowych, Siły Powietrzne Gwardii Narodowej Teksasu, 24 marca 1970 r., komunikat opublikowany w: Glenn W. Smith, Unfit Commander, New York, Regan Books, 2004, s. 314-315.
⁶⁷ 111. Eskadra Myśliwców Przechwytujących, Promocja Oficera, 3 listopada 1970 r., druk w: ibid., s. 212.
⁶⁸ Wywiad Billa Minutaglio z Dougiem Hannah, 3 września 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 232.
⁶⁹ To słowa Jima Batha zacytowane w: Kenneth T. Walsh, „From Boys to Men”, U.S. News & World Report, 3 maja 2004.
⁷⁰ Inge Honneus, cytat w: Baker, Family of Secrets, s. 144.
⁷¹ Monica Crowley, Nixon Off the Record: His Candid Commentary on People and Politics, New York, Random House, 1996, s. 46.
⁷² Washington Evening Star, 20 lutego 1972.
⁷³ To słowa dziekana Page’a Keetona, cytat w: Kelley, The Family, s. 300.
⁷⁴ Kelley, The Family, s. 300.
⁷⁵ Schweizer i Schweizer, The Bushes, s. 193.
⁷⁶ „Tata był wstydliwy. Nigdy nie rozmawialiśmy «o tych sprawach». Nigdy nie powiedział mi, żebym używał płaszcza czy czegoś innego”, powiedział George W. Bush. „In the Fishbowl with Little George”, Chicago Tribune, 1 maja 1992.
⁷⁷ W 1971 r. teksański zakaz aborcji należał do najbardziej restrykcyjnych w kraju i został uchylony dopiero decyzją Sądu Najwyższego w sprawie Roe v. Wade (410 U.S.113) dwa lata później. Ze względu na jednoznaczny zakaz prawny D&C, które lekarz mógł wykonać w wypadku zdiagnozowania poronienia, często wykorzystywano do przerywania ciąż.
⁷⁸ Celowo pominąłem nazwiska tej młodej dziewczyny i lekarza wykonującego zabieg. Incydent został obszernie opisany przez Russa Bakera w: Family of Secrets, s. 145-147.
⁷⁹ Prezydent George H.W. Bush nagrodził później Ensenata stanowiskiem ambasadora w Brunei. Prezydent George W. Bush mianował go szefem ds. protokołu w Departamencie Stanu.
⁸⁰ Kelley, The Family, s. 301.
⁸¹ Baker, Family of Secrets, s. 147-148.
⁸² Kelley, The Family, s. 301; Baker, Family of Secrets, s. 151.
⁸³ Baker, Family of Secrets, s. 149.
⁸⁴ Kelley, The Family, s. 304.
⁸⁵ Boston Globe, 31 października 2000. Generał (w stanie spoczynku) Turnipseed powiedział też, że jest republikaninem i popierał Busha w wyborach prezydenckich.
⁸⁶ Raport został opublikowany w: Smith, Unfit Commander, s. 270-271.
⁸⁷ Biografowie Busha szeroko opisują ten incydent. Zob. Kelley, The Family, s. 306.
⁸⁸ Ibid., s. 306-307.
⁸⁹ Ibid., s. 308.
⁹⁰ G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 58.
⁹¹ Kelley, The Family, s. 307-308.
⁹² Kevin Phillips, American Dynasty: Aristocracy, Fortune, and the Politics of Deceit in the House of Bush, New York, Penguin, 2004, s. 45. Zob. też J.H. Hatfield, Fortunate Son: George W. Bush and the Making of an American President, New York, Soft Skull Press, 2000, s. 313-318.
⁹³ Meg Laughlin, „Former Workers Dispute Bush’s Pull in Project P.U.L.L.”, Knight Ridder, 23 października 2004.
⁹⁴ Ibid. W 1974 r., George H.W. Bush zdobył dla PULL fundusze federalne w ramach ustawodawstwa Law Enforcement Alliance of America. Zob. John Calhoun, asystent ds. kadrowych przy prezydencie George’u H.W. Bushu, 16 sierpnia 1974, Gerald R. Ford Presidential Library.
⁹⁵ G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 59.
⁹⁶ Kelley, The Family, s. 308-309.
⁹⁷ Mica Schneider i Douglas Harbrecht, „George W.’s Business School Days”, Bloomberg Businessweek, 15 lutego 2001.
⁹⁸ Kelley, The Family, s. 310.
⁹⁹ Russ Baker, wywiad z Billem White’em, 14 listopada 2006, w: Baker, Family of Secrets, s. 323. Po zakończeniu nauki Bush nigdy nie aktywował konta poczty elektronicznej dla absolwentów szkoły i nie pokazywał się na spotkaniach absolwentów. Schneider i Harbrecht, „George W’s Business School Days”, Bloomberg Businessweek, 15 lutego 2001.
¹⁰⁰ Don Balz i Paul Duggan, „Bush Alters Answer on Drug Questions”, Washington Post, 19 sierpnia 1999.
¹ Ostrzeżenie skierowane przez George’a W. pod adresem Lee Atwatera. Bush parafrazował słowa Sonny’ego Corleone z Ojca chrzestnego. Elizabeth Mitchell, W: Revenge of the Bush Dynasty, New York, Hyperion, 2000, s. 213
² George W. Bush, Decision Points, New York, Crown, 2010, s. 23.
³ George W. Bush, A Charge to Keep, New York, William Morrow, 1999, s. 56.
⁴ Wywiad Billa Minutaglio z Robertem McCleskeyem, październik 1998, w: Minutaglio, First Son, New York, Times Books, 1999, s. 170.
⁵ G.W. Bush, Decision Points, s. 25.
⁶ Washington Post, 30 lipca 1999, powołując się na dokumenty Komisji Giełdy i Papierów Wartościowych.
⁷ Lois Romano i George Lardner, Jr., „Young Bush, a Political Natural, Revs Up,” Washington Post, 29 lipca 1999.
⁸ Skip Hollandsworth, „Born to Run: What’s in a Name?”, Texas Monthly, maj 1994. W swoich napisanych po prezydenturze wspomnieniach Bush odszedł do „socjalizmu w europejskim stylu” i zaczął nazywać go „europejskim państwem dobrobytu”. Decision Points, s. 38.
⁹ G.W. Bush, Decision Points, s. 38.
¹⁰ Washington Post, 30 lipca 1999.
¹¹ Mitchell, W: Revenge of the Bush Dynasty, s. 162.
¹² Laura Bush, Spoken from the Heart, New York, Scribner, 2010, s. 94.
¹³ G.W. Bush, Decision Points, s. 26.
¹⁴ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 95.
¹⁵ Ibid., s. 64-65.
¹⁶ Zob. Minutaglio, First Son, s. 183.
¹⁷ G.W. Bush, Decision Points, s. 27.
¹⁸ Peter Schweizer i Rochelle Schweizer, The Bushes: Portrait of a Dynasty, New York, Doubleday, 2004, s. 260.
¹⁹ New York Times, 31 lipca 2000.
²⁰ Cytaty pochodzą z: G.W. Bush, Decision Points, s. 26 i tegoż A Charge to Keep, s. 81.
²¹ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 99.
²² G.W. Bush, Decision Points, s. 39. Zdaniem tym pierwotnie posłużył się Poppy, gdy w 1964 r. walczył z Ralphem Yarborough o miejsce w Senacie.
²³ Ibid., s. 40.
²⁴ Schweizer i Schweizer, The Bushes, s. 259.
²⁵ W org. carpetbagger – obecnie to kandydat startujący w wyborach z okręgu, z którym nie ma nic wspólnego; historycznie również osoba, która po wojnie secesyjnej przeniosła się z Północy na Południe dla czerpania korzyści (przyp. tłum.).
²⁶ Minutaglio, First Son, s. 190; Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 101.
²⁷ Washington Post, 29 lipca 1999.
²⁸ Kent Hance zasiadał w Izbie Reprezentantów przez trzy kadencje, a później przegrał wyścig o demokratyczną nominację senatorską, gdy przyszło do walki o miejsce po senatorze Johnie Towerze. W 1985 r. został republikaninem, bez powodzenia ubiegał się o kilka stanowisk szczebla ogólnokrajowego, następnie został kanclerzem Uniwersytetu Technicznego Teksasu. „Nadal jest jedynym politykiem, który kiedykolwiek mnie pokonał”, napisał Bush w swoich wspomnieniach. Decision Points, s. 41.
²⁹ Ibid., s. 41.
³⁰ Washington Post, 30 lipca 1999.
³¹ Minutaglio, First Son, s. 199.
³² G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 84.
³³ Ibid.
³⁴ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 105.
³⁵ G.W. Bush, Decision Points, s. 28.
³⁶ G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 85.
³⁷ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 107.
³⁸ „Bush Has Fared Well Despite Firm’s Troubles”, Dallas Morning News, 7 maja 1994.
³⁹ Washington Post, 30 lipca 1999.
⁴⁰ G.W. Bush, Decision Points, s. 30.
⁴¹ W 2000 i 2004 r. Reynolds był głównym kwestorem George’a W. w Ohio. Osoby mieszkające w jego dzielnicy w Cincinnati przeznaczyły na kampanie Busha więcej niż gdziekolwiek indziej w kraju, z wyjątkiem Upper East Side na Manhattanie. Reynolds został później mianowany ambasadorem USA w Szwajcarii i Liechtensteinie. Russ Baker, Family of Secrets: The Bush Dynasty, America’s Invisible Government, and the Hidden History of the Last Fifty Years, New York, Bloomsbury, 2009, s. 332.
⁴² Washington Post, 30 lipca 1999.
⁴³ Ibid.
⁴⁴ J.H. Hatfield, Fortunate Son: George W. Bush and the Making of an American President, New York, Soft Skull Press, 2000, s. 71.
⁴⁵ Nowonarodzenie (born-again) to duchowe przeżycie, polegające na wyrzeczeniu się grzechów i uznaniu Chrystusa za Zbawiciela. Ma ono szczególnie duże znaczenie we wspólnotach ewangelikalnych (przyp. tłum.).
⁴⁶ G.W. Bush, Decision Points, s. 81.
⁴⁷ G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 136.
⁴⁸ G.W. Bush, Decision Points, s. 81.
⁴⁹ Przyjąłem wersję opowieści o nowonarodzeniu Busha w towarzystwie Billy’ego Grahama w formie, w jakiej sam przedstawił ją we wspomnieniach A Charge to Keep i później w Decision Points. Niemniej istnieje wiele dowodów świadczących o tym, że do jego nowonarodzenia doszło rok wcześniej w Midland, dzięki mniej znanemu kaznodziei Arthurowi Blessittowi, „Człowiekowi, który dźwigał Krzyż po całym świecie”. Billy Graham, zapytany przez Briana Williamsa z NBC o nawrócenie Busha, powiedział, że nigdy nie uważał, że zmienił życie George’a W. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że rola Grahama została wykreowana dla celów wyborczych przez Karen Hughes, która w przeddzień wyborów w 1999 r. współtworzyła A Charge to Keep. Większość biografii powtarza tę narrację. Podobnie jak dziennikarz z Człowieka, który zabił Liberty Valance’a Johna Forda – „gdy legenda stała się faktem”, postanowiłem „wydrukować legendę”. Jeśli chodzi o szczegóły wcześniejszej styczności Busha z Blessittem, zob. Craig Unger, The Fall of the House of Bush, New York, Scribner, 2007, s. 79-85. Zob. też http://www.blessitt.com/bush.html. Oto wpis w dzienniku Blessitta z 3 kwietnia 1984 r.: „Wielki i wspaniały dzień. Dzisiaj poprowadziłem syna wiceprezydenta Busha ku Jezusowi. George’a Busha Jr. To wspaniałe. Chwała Panu”. Wpis powstał na rok przed spotkaniem W. z wielebnym Grahamem w Kennebunkport.
⁵⁰ G.W. Bush, Decision Points, s. 32-33.
⁵¹ Cytat w: Kelley, The Family, s. 427.
⁵² Washington Post, 30 lipca 1999.
⁵³ Molly Ivins i Lou Dubose, Shrub: The Short but Happy Political Life of George W. Bush, New York, Vintage, 2000, s. 27.
⁵⁴ Washington Post, 30 lipca 1999.
⁵⁵ Kelley, The Family, s. 202.
⁵⁶ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 118.
⁵⁷ G.W. Bush, Decision Points, s. 34.
⁵⁸ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 118.
⁵⁹ Ibid., s. 118-119.
⁶⁰ Wywiad Billa Minutaglio z Josephem O’Neillem, lipiec 1998, w: Minutaglio, First Son, s. 210.
⁶¹ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 118.
⁶² G.W. Bush, Decision Points, s. 34.
⁶³ W styczniu 1990 r., czyli dość długo po objęciu prezydentury przez George’a H.W. Busha i na rok przed Pustynną Burzą, Harken Energy „spieniężyła” swoje więzi z Bushami, kiedy rząd Bahrajnu przyznał jej wyłączny 30-letni kontrakt na odwierty u brzegów tego państwa, na wodach Zatoki Perskiej. Harken nie miała doświadczenia na arenie międzynarodowej i w wierceniach przybrzeżnych, a poza tym była za mała, żeby podołać temu przedsięwzięciu, dopóki nie wciągnęła do projektu braci Bass z Houston, wielkich dobroczyńców GOP i przyjaciół rodziny Bushów. Forbes nazwał umowę „trudną do wyobrażenia. Niewielka firma bez doświadczenia międzynarodowego będzie wiercić na Bliskim Wschodzie”. Time stwierdził, że emirat Bahrajnu „nie cofnie się przed niczym, żeby zapewnić sobie dobre stosunki z USA”. George W. zapytany przez Wall Street Journal, czy fakt jego pracy w tej firmie zwiększył szanse Harken na kontrakt, zaśmiał się: „Zapytajcie Bahrajńczyków”. Baker, Family of Secrets, s. 353-354; J.H. Hatfield, Fortunate Son, s. 99-100; Minutaglio, First Son, s. 246-247; Ivins i Dubose, Shrub, s. 28-32.
⁶⁴ Kelley, The Family, s. 428.
⁶⁵ Ivins i Dubose, Shrub, s. 31-37.
⁶⁶ G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 64.
⁶⁷ Kelley, The Family, s. 432.
⁶⁸ Mitchell, W: Revenge of the Bush Dynasty, s. 213.
⁶⁹ Po premierze Ojca chrzestnego Francisa Forda Coppoli w marcu 1972 r. George H.W. Bush, wówczas ambasador USA przy ONZ, był tak urzeczony filmem, że wynajął jedno z nowojorskich kin na prywatny pokaz i zaprosił ponad setkę gości. W całym Nowym Jorku bilety na Ojca chrzestnego sprzedawały się na pniu i bardzo trudno było je dostać. Synowie Busha podzielali zamiłowanie do dzieła Coppoli i często cytowali z pamięci zdania z filmu. Minutaglio, First Son, s. 134.
⁷⁰ Ibid., s. 206.
⁷¹ John Brady, Bad Boy: The Life and Politics of Lee Atwater, New York, Addison-Wesley, 1997, s. 138-139.
⁷² Washington Post, 31 lipca 1999.
⁷³ Hatfield, Fortunate Son, s. 765; Kelley, The Family, s. 446.
⁷⁴ Jon Meacham, Destiny and Power: The American Odyssey of George Herbert Walker Bush, New York, Random House, 2015, s. 705.
⁷⁵ Newsweek, 29 czerwca 1987.
⁷⁶ Na nalegania Jamesa Bakera, który później został przewodniczącym kampanii, Jennifer Fitzgerald została usunięta ze sztabu wiceprezydenta i przeniesiona do nowojorskiego biura kampanii, gdzie mniej rzucała się w oczy. Starszy Bush wypłacał jej pensję z własnej kieszeni. Herbert S. Parmet, George Bush: The Life of a Lone Star Yankee, New York, Scribner, 1997, s. 241.
⁷⁷ Schweizer i Schweizer, The Bushes, s. 341.
⁷⁸ Laura Bush, Spoken from the Heart, s. 121-122.
⁷⁹ Proceedings of the 1988 Republican National Convention.
⁸⁰ Houston Chronicle, 16 sierpnia 1988.
⁸¹ G.W. Bush, Decision Points, s. 44-45.
⁸² William R. Horton, odsiadujący dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia za morderstwo, został objęty programem weekendowych przepustek. Wypuszczony na weekend w czerwcu 1986 r. zbiegł i w kwietniu 1987 r. zgwałcił kobietę, pobił jej narzeczonego i ukradł jego samochód. Został złapany w Maryland i skazany na podwójne dożywocie i 85 lat. Tamtejsza sędzina nie zezwoliła na przekazanie go władzom stanu Massachusetts, uzasadniając swoją decyzję obawami, że może zostać ponownie zwolniony z więzienia (przyp. tłum.).
⁸³ To słowa Puga Ravenela, przytoczone w: Brady, Bad Boy, s. 177.
⁸⁴ G.W. Bush, A Charge to Keep, s. 198.
⁸⁵ G.W. Bush, Decision Points, s. 45.
⁸⁶ Mitchell, W: Revenge of the Bush Dynasty, s. 217.