- W empik go
Cassiano boss. Dangerous. Tom 1 - ebook
Cassiano boss. Dangerous. Tom 1 - ebook
Pakt, który zmienił więcej niż jedno życie
Powalająco przystojny Włoch skrywający wielką tajemnicę zakochuje się w zwykłej dziewczynie. Brzmi jak bajka? Ona już dawno przestała w nie wierzyć.
Dwudziestosześcioletnia Anastasia Jones pracuje w punkcie na dawania paczek. Wiedzie normalne życie, które jednak jej nie zadowala. Szuka mężczyzny na stałe, lecz do tej pory żaden z kandydatów nie potrafił ujarzmić jej burzliwego temperamentu. Co więc się stanie, gdy na swojej drodze spotka niebezpiecznego gangstera z podejrzaną przeszłością? Miłość nie wybiera, ale przeznaczeniu przecież można pomóc.
Dwudziestodziewięcioletni Cassiano Lorenzo, przystojny i bogaty prezes jednej z największych korporacji w Nowym Jorku, jest obiektem westchnień każdej kobiety. Co środę wysyła tajemnicze paczki do Włoch. Piękna pracownica punktu nadawczego sprawi, że jego świat wywróci się do gory nogami. Czy mężczyzna z mroczną przeszłością będzie potrafił okiełznać pannę Jones i ukryć ją przed swoją włoską rodziną? Jaką tajemnicę skrywa za oceanem?
O autorce:
Angelika Łabuda – z wykształcenia dietetyk kliniczny, z zamiłowania pasjonatka książek (zwłaszcza romansów), recenzentka, blogerka. Prowadzi profil na Instagramie @book_by_angeline, publikuje również teksty na Wattpadzie pod pseudonimem Boss Girl. To właśnie tam odkryła swoją pasję do tworzenia niebanalnych historii, które rozpalają kobiece zmysły.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66654-13-6 |
Rozmiar pliku: | 927 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
• 7 miesięcy później •
Siedem. Siedem jebanych miesięcy minęło od śmierci Any. Szukałem jej dzień i noc. Przez cały ten czas nie przestawałem tracić wiary w to, że kiedyś ją odnajdę. Raz się udało, czemu miałoby się nie udać teraz. Jednak przychodzi w życiu taki moment, w którym należy odpuścić. Po prostu. Schować żałobę do kieszeni i zakopać głęboko w sobie. Czułem się odpowiedzialny za jej śmierć. Nosiła pod sercem dwa moje skarby. Nawet nie wiem, czy byłaby to parka, czy może dwóch chłopców lub dwie dziewczynki.
Przeglądałem jej zdjęcia w telefonie. Była na nich taka szczęśliwa, pełna energii, miłości, dobroci. Obok stałem ja. Zimny, bezduszny, okrutny kat. To ja wciągnąłem ją w tę grę. Pozwoliłem, aby została sama, kiedy ja opiekowałem się Marco. Do oczu cisnęły mi się łzy. Słone, pełne goryczy krople spływały po nieogolonej twarzy. W drugiej dłoni trzymałem szklankę. Drink za drinkiem, butelka za butelką. Zapijanie smutków zawsze przychodziło mi bardzo łatwo.
Ciszę przerwało pukanie do drzwi.
– Jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia, lepiej nawet nie wchodź – warknąłem odruchowo w stronę wejścia.
– Mam wieści. – Do gabinetu wszedł mój brat.
Wyglądał dużo lepiej ode mnie, przede wszystkim pamiętał o codziennym prysznicu. Mnie ten obowiązek jakoś zaczął wypadać z głowy. Nie miałem dla kogo ładnie pachnieć.
– Co? Żenisz się z Eleną? – Uniosłem lekko kąciki ust w coś na kształt uśmiechu.
– Znaleźliśmy Anastasię. – Wystarczyły dwa słowa, aby mój wszechświat wywrócił się ponownie o sto osiemdziesiąt stopni.
– Jedziemy! – Wstałem natychmiast, upiłem ostatni łyk whisky i rzuciłem szklanką w stronę palącego się ognia w kominku.
Wyszliśmy szybko z posiadłości i odjechaliśmy czarnymi SUV-ami.
Jadę po ciebie, bella.