- W empik go
Chcę mieć dziecko - ebook
Chcę mieć dziecko - ebook
To piękna i bardzo potrzebna książka, na którą długo czekałem. Od 20 lat pracuję z parami leczącymi się z powodu niepłodności. Głęboko przemyślany, trafiający do serca tekst książki, wykład, czy też coaching może ułatwić życie 2,5 mln ludzi w naszym kraju, cierpiącym z powodu niepłodności. Tak, to jest naprawdę co 5 para chcąca mieć dziecko. Wykład ten pomoże także lekarzom pomagającym im w ciężkich dla nich chwilach. Pani Moniko, bardzo dziękuję za tę książkę. Dr Mariusz Wójtowicz, ginekolog
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-037-2 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Człowiek to cud
ciało — umysł — dusza
Człowiek to cud. Ten cud ma trzy składniki, które wzajemnie się uzupełniają i wpływają na siebie. Dobre funkcjonowanie jednego z nich ma niezaprzeczalny wpływ na pracę drugiego i trzeciego.
Ciało — potrzebne jest, aby żyć.
Zdrowe, zadbane ciało pozwala człowiekowi realizować codzienne zadania. Nasze ręce mogą pracować, nogi biegać. Dzięki ciału istniejemy w przestrzeni, jesteśmy widzialni dla innych, dla siebie. Gdy ciało jest zdrowe, płodne — możemy zostać rodzicami. Gdy ciało choruje, boli, wtedy cały człowiek doświadcza stanu braku komfortu. Nie może normalnie funkcjonować i realizować marzeń.
Ciało jest ważne, warto o nie dbać i troszczyć się, aby dobrze „działało”. Leczyć je, gdy jest chore, bo ono bardzo pomaga nam w codziennym życiu. Potrzebujemy zdrowego ciała i cierpimy, kiedy zawodzi, na przykład wtedy, kiedy nie można zajść w ciążę.
Umysł — dzięki niemu wiemy, że żyjemy!
Umysł pozwala nam zdobywać wiedzę i umiejętności. Myślenie pozwala dokonywać różnych wyborów, kształtuje nasze przekonania i skalę wartości. Myślenie pomaga w codziennych obowiązkach. Zastanawiając się, co powinniśmy robić, jak działać dokonujemy ulepszeń, podnosimy jakość własnego życia.
Umysł podpowiada, że warto mieć dziecko, a jeśli są trudności z płodnością, to trzeba się leczyć.
Gdy coś nam się w życiu nie podoba, nie wychodzi, możemy zastanowić się jak to zmienić, jak inaczej się zachować. Umysł w tym pomaga. Szuka rozwiązań. Pozytywne myślenie i zdrowe przekonania o sobie pomagają leczyć ciało i realizować pragnienia. Pomagają również w leczeniu niepłodności.
Dusza — tchnienie życia w ciało, dzięki niej pracuje umysł.
Dusza, dana nam przez Siłę Wyższą powoduje, że czujemy. Daje nam bogactwo emocji, uczuć, przeżyć. Pomaga zrozumieć sens istnienia, daje szczęście i prowokuje do zrozumienia cierpienia. Jeśli z czymś nam w życiu jest źle, to czujemy niezadowolenie, cierpimy. Czujemy ból, pustkę, złość czy żal. To dusza jest tym instrumentem, który to wyczuje, podpowie, że warto się z uczuciami uporać.
Leczenie niepłodności wyzwala wiele nieprzyjemnych uczuć, powoduje, że kobiety, a czasem i ich mężczyźni wpadają w pułapkę emocjonalnego chaosu.
Wszystko jest jednym. Kiedy choruje ciało, pojawiają się nieprzyjemne uczucia, a umysł albo wpada czasem w panikę, albo sprawnie szuka rozwiązań.
Żeby sobie pomóc, trzeba się zająć sobą całościowo. Leczyć ciało. Leczyć umysł. Leczyć duszę.
Kiedy Twoje ciało zawiodło i nie możesz zajść w ciążę, pojawia się tysiące myśli i pytanie: dlaczego?
Umysł szuka rozwiązań, nowych leków, nowych lekarzy, nowych metod. Jest praca nad ciałem, żeby zadziałało. Jak maszyna. Myślenie, które implikuje działanie, ma w tym pomóc. Ważny jest plan.
Myślenie jednak potrafi zwieść na manowce. Tak bardzo się skupiamy na wybranej formie szukania rozwiązania, że przestajemy widzieć inne możliwości. Trzeba wyleczyć ciało — to zadanie dla umysłu, który intensywnie pracuje. Niestety, często efektów tej pracy brak.
Jest jeszcze dusza. Ona również może pomóc.
Gdy choruje ciało, a umysł jest zajęty szukaniem rozwiązań, to emocje z tym związane są pozostawione same sobie… Poczucie smutku, cierpienia, złość — po prostu choruje dusza. Lecząc ciało, chcąc zajść w ciążę i kierując swoje myślenie tylko na to, zaniedbywane są emocje.
Uznaje się, że kiedy cel zostanie osiągnięty, wszystko ułoży się samo. Teraz trzeba po prostu przeczekać. Płakać, wyć w poduszkę, wyżywać się na ludziach wokół, zacisnąć zęby i walczyć o cel.
Uważam jednak, że trzeba też zająć duszą i uczuciami o których ona przypomina. Radzenie sobie z emocjami, nauka relaksu, akceptacji stanu obecnego, uporanie się z chaosem myśli, radzenie sobie ze stresem… to wszystko to zadbanie o duszę. To ostatni element układanki.
Żeby człowiek był pełnią potrzebuje zadbać o swoje ciało, umysł, duszę.
Dlatego tak ważny w leczeniu niepłodności jest aspekt zmiany przekonań na pozytywne, dające energię umysłowi do szukania rozwiązań. I dlatego tak ważna jest nauka słuchania swoich emocji, radzenia sobie z destrukcyjnymi uczuciami.
Dlatego dopiero to wszystko wyzwoli w człowieku siłę i moc do życia. Pozwoli przejść przez trudny czas leczenia niepłodności i czekania na dziecko. Przygotuje człowieka na różne zakończenia tego czekania.
Zawsze jednak funkcjonowanie cudu, jakim jesteście, będzie lepsze, wartościowsze, mądrzejsze.O książce
To, co mówi się na temat leczenia niepłodności i jej przyczyn skupia się przede wszystkim na jej organicznych aspektach i możliwościach, jakie daje współczesna medycyna.
W tej książce chciałam skoncentrować się na możliwościach wspomagania płodności, które są dostępne od zaraz. Bez nakładu finansów, bez konieczności wychodzenia z domu i spędzania czasu w poczekalniach klinik.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że czasami nie ma innej drogi, żeby zostać rodzicem, niż skorzystać z ofert klinik leczenia niepłodności. Niekiedy potrzebna jest ingerencja medyczna w poprawę funkcjonowania ciała i płodności.
Ale nie zawsze!
Jestem przekonana, że w wielu przypadkach płodność to stan myślenia!
Chcesz mieć dziecko, więc zadbaj o swoją płodność — to znaczy myśl, działaj, słuchaj siebie, swoich emocji. Żyj według zdrowych zasad wspierających fizjologiczną płodność. Opanuj lęk i stres. Daj sobie prawo do bycia szczęśliwą już dziś!
Książka „Chcę mieć dziecko” to prosty i skuteczny sposób, aby wspomagać mentalnie swoją płodność. To prosty coaching płodności. Coaching, czyli trening rozwoju osobistego, związany z doskonaleniem umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, zapanowania nad emocjami, stresem, poprawiający umiejętności związane z asertywnością, komunikacją, relacjami.
W książce, którą trzymasz w ręku, ten trening rozwoju osobistego jest związany z poprawą płodności.
Na rynku wydawniczym czy w internecie znajduje się wiele pozycji, stron, artykułów czy porad, omawiających problem leczenia niepłodności. Większość z nich skupia się na medycznych możliwościach leczenia. Opisują przyczyny fizjologiczne niemożności zajścia w ciążę. Radzą, jakie należy przeprowadzić badania diagnostyczne, o co dopytać lekarza podczas wizyty w gabinecie. Można znaleźć wiele wskazówek, jak obserwować ciało, żeby wiedzieć, kiedy jest płodne, jak o nie dbać, żeby wspomóc swoją płodność. Są informacje dotyczące klinik oferujących zaawansowane procedury wspomagania poczęcia dziecka, metod, jakimi pracują.
Faktem jest, że coraz więcej jest przypadków niepłodności idiopatycznej, czyli niewiadomego pochodzenia. Lekarze po zrobieniu dokładnych diagnoz nie są w stanie powiedzieć, co nie funkcjonuje prawidłowo, bo z medycznego punktu widzenia nie ma przeszkody dla poczęcia dziecka. Coraz częściej dzieje się tak również wtedy, kiedy para planuje i czeka na drugie dziecko. Z pierwszą ciążą nie mieli trudności, a przy kolejnej próbie zostania rodzicami okazuje się, że nie jest to takie proste. Mimo że medycznie nie ma przeciwwskazań. Albo są niewielkie i z medycznego punktu widzenia łatwe do wyleczenia.
Upragnionej ciąży jednak brak. Jako „winowajców” takiego stanu wskazuje się hormony, stres, szkodliwy dla zdrowia styl życia, niezdrowe nawyki żywieniowe, nadmiar alkoholu, problemy psychologiczne danej osoby czy trudności w relacjach pojawiające się w związku.
W artykułach można przeczytać dobre rady o konieczności stosowania pozytywnego myślenia, znaleźć sposoby na relaks i rozmowę o trudnych sprawach w związku. Wszystkie przydatne i do wykorzystania, ale… najczęściej jest tak, że osobom leczącym niepłodność szybko zaczyna brakować motywacji do stosowania zaproponowanych zmian. Wsparcie płynące z przeczytania krótkiego artykułu jest małe a zaangażowanie czytelniczki niewielkie.
Dlatego chciałabym, aby książka „Chcę mieć dziecko” mobilizowała do działania na dłużej. Do zmiany choćby kilku codziennych nawyków. Albo zmiany najczęściej pojawiających się smutnych myśli na takie, które poprawią nastrój. Do zmiany już na całe życie. Bo zaprezentowane ćwiczenia przydadzą się tak naprawdę w większości życiowych sytuacji. Nawet jak już będziesz mieć dziecko.
W książce „Chcę mieć dziecko” w dziesięciu krokach zaprezentuję, jak podjęte przez Ciebie działania, aktywności, zmiany zachowań i przekonań mogą korzystnie wpłynąć na Twoją płodność.
Przedstawię metody, dzięki którym Twój organizm będzie funkcjonował lepiej, zdrowiej, skuteczniej.
Pokażę, jak Twoja relacja z samą sobą wpływa na możliwość poczęcia dziecka.
Opowiem o wpływie psychiki i sposobu myślenia na funkcjonowanie ciała.
Nauczę Cię technik relaksacji i odpoczynku.
Zapraszam!
Poznaj siebie, naucz się twórczego, radosnego bycia z sobą.
Poznaj swoje potrzeby i realizuj je.
Przyjrzyj się swojej relacji z partnerem, rodziną i znajomymi.
Pokieruj swoim życiem tak, żeby w zaistniałych okolicznościach było ono dla Ciebie dobre, przyjemne i wartościowe.
To początek Twojej drogi do płodności…
Do bycia szczęśliwą kobietą.O autorce
Ponad 6 lat „walczyłam” z niepłodnością. Udawałam, że daję sobie radę. Myślałam, że myślę pozytywnie, bo przecież bardzo chciałam zostać mamą.
Wiem, jak duży stres towarzyszy staraniom o dziecko, jak bardzo wpływa na sposób myślenia o sobie. Pamiętam huśtawki emocji i ogromne napięcie zbliżające się pod koniec kolejnego cyklu. Nie lubiłam wtedy siebie. Zatrzymał mi się w życiu czas. Myślałam, że szczęśliwa będę dopiero wtedy, jak zostanę mamą. Ale przez kolejne lata to się nie zadziało. Mimo poważnych procedur wspomagających leczenie niepłodności, w tym in vitro. Czułam się źle w swojej skórze, nie lubiłam świąt i życzeń. Nie podejmowałam żadnej aktywności zawodowej, bo przecież czekam na dziecko. Coraz bardziej izolowałam się towarzysko. Zazdrościłam znajomym kobietom ciąż i dzieci.
Moje zachowania były… okropne.
Miałam szczęście, że poznałam ludzi, dla których leczenie niepłodności było jak odkrywanie nowych lądów, szukali przyczyn, diagnozowali, mieli niebanalne pomysły.
I rozmawiali z pacjentkami. Słuchali ich lęków i rozterek. Wspierali. Pomogli poukładać bałagan w głowie.
I kiedy byłam gotowa zaakceptować stan obecny w moim życiu i zaczęłam planować, co będę robić (przynajmniej na jakiś czas) bez dziecka — zaszłam w ciążę!
A potem jeszcze cztery razy. Niestety, dwie z nich poroniłam, ale… mam trójkę cudownych, jeszcze małych ludzi. Jestem mamą trójki wspaniałych dzieci.
Moje doświadczenia związane z leczeniem niepłodności uświadomiły mi, jak ważny jest sposób myślenia. Ile zależy od pracy nad własnym poznaniem, rozwojem, uporządkowaniem wewnętrznym. Jak bardzo sposób myślenia o mnie samej może wpłynąć na płodność, na pracę organizmu.
Na co dzień pracuję jako terapeuta. Zmiany, jakie zachodzą w życiu moich pacjentów, są wprost proporcjonalne do włożonej przez nich pracy i zaangażowania nad zmianą nawyków, przekonań, radzenia sobie ze stresem i emocjami, od opanowania lęków. Są to zmiany na lepsze w sferze psychiki i radzenia sobie z trudnościami. Bo to jest najważniejsze. Umiejętności osobistego poradzenia sobie, umiejętność zaakceptowania problemu, który nie zawsze są w stanie rozwiązać, bo nie wszystko od nich zależy.
Ta obserwacja i moje doświadczenia związane z leczeniem niepłodności zaowocowały autorskim projektem „Chcę mieć dziecko”.
Wierzę i wiem, że płodność można zwiększyć pracą mentalną, zainwestowaniem czasu w poznanie siebie, swoich potrzeb i przekonań, układając sobie zdrowe relacje z ludźmi wokół nas.
Nie ufamy naszym ciałom, myślom, przeczuciom a one bardzo często wiedzą znacznie lepiej od nas, że jeszcze nie czas, że jeszcze coś musimy „przepracować”. Warto dowiedzieć się, czego potrzebuje od Ciebie Twoje ciało, umysł i dusza, żeby być płodną, żeby wzmocnić lub obudzić naturalne procesy prowadzące do płodności.
A jeśli okaże się, że bycie biologiczną matką nie jest Ci dane, będziesz miała potencjał i wiedzę pomagającą ułożyć sobie plan na dalsze życie.
Powodzenia!
Monika SzadkowskaOpinie o książce
To piękna i bardzo potrzebna książka, na którą długo czekałem.
Od 20 lat pracuję z parami leczącymi się z powodu niepłodności. Jeżeli dochodzi do zaburzenia jednego z dominujących, rządzących naszym życiem instynktów, prowadzi to do głębokiego stresu i frustracji, i bardzo, bardzo przeszkadza w codziennym życiu i rozwoju. Jeżeli są to sprawy, które nie dotyczą lub nie dotyczyły nas bezpośrednio, bardzo trudno wyobrazić sobie jak silne są tutaj uczucia i oczekiwania, i w jakim stopniu przeszkadzają, dopóki nie zostaną zaspokojone. Stan, w którym każde rodzinne spotkanie budzi lęk, bo zaraz zapytają, kiedy będziemy mieli dzieci, a widok kobiety w ciąży budzi niechęć, gdzie każda pojawiająca się miesiączka wywołuje przygnębienie. To naprawdę „nie daje żyć”. Jest jeszcze jedno, tak silne napięcie nerwowe utrudnia prowadzenie diagnostyki i leczenie a parze zajście w ciążę. I co ja, będąc lekarzem, mam zrobić w tej sytuacji. Powiedzieć nie denerwujcie się Państwo, przecież to nic nie zmieni i tak będą.
W pierwszym zdaniu powiedziałem, że jest to piękna książka, na którą długo czekałem. I tak jest. Jasny i logiczny układ tekstu opisujący jakże złożone problemy, regulujące nasze życie, prostymi słowami i przy pomocy prostych narzędzi pozwala właściwie rozpoznać problem i poradzić sobie z nim. Każdy z kluczowych wiążących się z niepłodnością elementów naszej psychiki jest tu starannie opisany i zanalizowany, co więcej otrzymujemy dokładny opis, jak możemy sobie z nim poradzić.
Głęboko przemyślany, trafiający do serca tekst książki, wykład czy też coaching może ułatwić życie 2,5 mln ludzi w naszym kraju, cierpiącym z powodu niepłodności. Tak, to jest naprawdę co 5 para chcąca mieć dziecko. Wykład ten pomoże także lekarzom pomagającym im w ciężkich dla nich chwilach.
Pani Moniko bardzo dziękuję za tę książkę.
Dr Mariusz Wójtowicz, ginekolog
Nie móc być rodzicem — niewyobrażalny horror, który mogą zrozumieć jedynie ci, którzy go doświadczyli. Jak to jest nie móc mieć dziecka? Ma się wrażenie, że całe sklepienie niebieskie niemiłosiernie przygniata, że nie ma się czym oddychać, nie ma się po co… To jakby nieustające oszołomienie po silnym uderzeniu w głowę, wegetowanie, bo nie życie, trwanie w codzienności bez cieszenia się czymkolwiek, błądzenie w poszukiwaniu czegoś, co wypełni niewyobrażalną pustkę.
Pary borykające się z problemem niepłodności traktowane są jak standardowy pacjent. Tymczasem są to pacjenci bardzo specyficzni. Oni nie tracą nerki, wyrostka robaczkowego czy ósemki. Oni tracą sens życia. I choć już wiele zrobiono, aby pary te otrzymały odpowiednią pomoc psychologiczną, nadal jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Badania, diagnoza, szukanie przyczyn niepłodności i wdrażanie leczenia to wieloletni proces. A w tym czasie trzeba przecież normalnie żyć, pracować, robić zakupy, jakoś wstawać z łóżka… Im dłużej trwa cała procedura medyczna, tym codzienne funkcjonowanie jest trudniejsze, coraz bardziej uciążliwe, aż w końcu niewykonalne.
Coaching płodności to coś więcej niż wsparcie psychologiczne w tej trudnej sytuacji. To uczenie się życia jakby na nowo, bo w nowej i niezwykle ciężkiej rzeczywistości. To długotrwały trening tego, jak radzić sobie z huśtawką silnych i nieprzyjemnych emocji, z żalem do siebie i świata, ze złością, z wybuchami rozpaczy i gniewu na widok dzieci i ciężarnych kobiet, z pytaniami rodziny przy świątecznym stole, z poczuciem winy i przekonaniem o własnej ułomności.
Moniko — niesiesz nadzieję, uczysz jak żyć z czymś, z czym żyć jest bardzo trudno, pomagasz odnaleźć sens. Mam nadzieję, że „Chcę mieć dziecko” dotrze do każdej pary, potrzebującej Twojej pomocy.
Anna Młynarczyk, zastępca redaktora Magazynu Psychologicznego „Tu i Teraz”
Recenzja Czytelniczki:
Czyta się lekko i przyjemnie. Temat ujęty zgrabnie i zachęcająco. Całość świetnie ułożona i płynnie przechodzi się między rozdziałami. Konkretnie i na temat przez osobę, która zna się na rzeczy! Ciekawy język, napisana „lekkim piórem”. Gratulacje!
Ta książka to wspaniałe narzędzie pomagające w celu, jakim jest zostanie mamą.
Miałam ogromne szczęście pracować z Moniką — coachem płodności i ćwiczenia zawarte w książce dały mi dużo siły i w drodze do zostania mamą. Gorąco polecam! Ćwiczenia z tej książki mają moc!
MarylaKrok pierwszy — płodny styl życia. Wspomóż swoją płodność na wiele sposobów
• poznasz swój cykl
• dowiesz się, dlaczego warto zmienić dietę na
sprzyjającą płodności
• zrozumiesz, dlaczego ważne są ruch i ćwiczenia
• uświadomisz sobie, co składa się na zdrowy
i płodny styl życia
Świadomość kobiecego cyklu
Na początek sprawa podstawowa, powszechnie wiadoma, ale nie koniecznie stosowana przez pary starające się o dziecko. Zapoznanie się, a może raczej przypomnienie wagi znajomości własnego ciała. Bo skoro elementem CUDu jakim jest człowiek, również ciało, to planując ciążę, powinnaś zadbać i o nie.
Poznaj rytm swojego ciała i wykorzystaj go do wsparcia swojej płodności.
Ustalenie dni płodnych jest kluczową sprawą dla zapłodnienia. Jest to ważna informacja o stanie zdrowia i funkcjonowania organizmu kobiety.
Obserwacja cyklu, mierzenie temperatury, obserwacja śluzu czy badanie szyjki macicy pomaga w zdobyciu informacji i wstępnej diagnozy płodności.
Współczesny świat, pełen prostych, szybkich i ponoć skutecznych rozwiązań bardzo oddalił kobiety od świadomości i znajomości własnego cyklu płodności.
W dobie nowoczesnej antykoncepcji stara metoda kalendarzyka małżeńskiego wydaje się niemodna. Wielu osobom kojarzy się z wizytami w Poradni Małżeńskiej, gdzie trzeba było odbyć wizytę przed ślubem kościelnym. Metoda liczenia dni płodnych pozwala jednak poznać własny rytm płodności i w czasie starań o dziecko może okazać się pomocna. O ile u wielu osób budzi wątpliwość jej skuteczność antykoncepcyjna, to jednak może być przydatna w czasie starań o dziecko, kiedy bardzo chcesz trafić w „te dni”. Kiedy chcesz wiedzieć, czy Twój organizm działa jak należy.
Prawidłowa długość cyklu waha się między 25 a 31 dni. Są też cykle dłuższe. Owulacja średnio występuje na około 10—16 dni przed spodziewanym terminem kolejnej miesiączki. Przyjmuje się, że dni płodne występują 3 dni przed owulacją i w dzień owulacji. Największa szansa na zapłodnienie przypada oczywiście w sam dzień jajeczkowania.
A który to dokładnie dzień? To pytanie nurtuje kobiety pragnące zajść w ciążę.
Z pomocą w ustaleniu dalszych szczegółów przychodzi obserwacja śluzu.
Śluz zmienia swój wygląd, gęstość i powoduje różne odczucia wilgotności (mokrości lub suchości w przedsionku pochwy) w zależności od dnia cyklu. Kobiety przeważnie nie zwracają uwagi na swój śluz, nie przywiązują wagi do jego wyglądu. A to kolejny pomocnik w ustalaniu najlepszego czasu na poczęcie. Dodatkowo, jeśli zorientujesz się, że jego wygląd lub ciągliwość nie są takie, jak opisują podręczniki, możesz skonsultować to ze swoim lekarzem albo sama poprawić jego jakość stosując na przykład suplementy diety. Zaraz po miesiączce śluzu jest niewiele i możesz mieć odczucie suchości w przedsionku pochwy. Następnie zmienia się, staje się ciemniejszy, gęstszy, lepki, bardziej w kolorze écru. Im bliżej owulacji tym możesz zaobserwować go więcej. Zwiększy się również odczucie wilgotności, jakby „naoliwienia” pochwy, a sam śluz stanie się bardziej wodnisty. W dniach płodnych będzie bardzo ciągliwy, prawie przeźroczysty, przejrzysty. Po owulacji ponownie jego ilość się zmniejszy, kolor będzie mętny, żółtawy i pojawi się uczucie suchości. Jeśli zdecydujesz się na badanie i zapisywanie wyglądu swojego śluzu i odczuć związanych z jego suchością i nawilżeniem będziesz w stanie precyzyjniej określić dni płodne. Jeśli mierzysz do tego temperaturę, możesz zaobserwować, czy wzrost temperatury i wygląd śluzu wskazują na czas owulacji. Jeśli wyniki obserwacji nie pokrywają się, masz informację, że trzeba to skonsultować z lekarzem, bo sygnały płynące z ciała są niespójne.
Możesz sama zwiększyć „produkcję” płodnego śluzu pijąc dużo wody (około 8 szklanek dziennie) albo… jedząc marchewkę, która zawiera karoten i witaminę A, co pozytywnie wpływa na zwiększenie ilości śluzu.
Darmowy fragment