Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Chiński obwarzanek. Od Tajwanu po Tybet, czyli jak Chiny tworzą imperium - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
2 grudnia 2023
Ebook
43,99 zł
Audiobook
54,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
43,99

Chiński obwarzanek. Od Tajwanu po Tybet, czyli jak Chiny tworzą imperium - ebook

Fenomenalny skok cywilizacyjny, pozycja drugiego supermocarstwa świata oraz jednego z najważniejszych graczy politycznych i gospodarczych − dla Chin to wciąż za mało. Na drodze do „wielkiego odrodzenia narodu chińskiego” stoi niezależny Tajwan. Odbudowując imperium, Chińska Republika Ludowa już wcześniej podporządkowała sobie Mandżurię, Mongolię Wewnętrzną, Ujgurię, Tybet, Hongkong i Makau. Czy opierające się jeszcze Tajwan i Mongolia podzielą ich losy? Skąd bierze się chiński pęd imperialny i co oznacza dla reszty świata?

Michał Lubina odwiedził wszystkie opisywane miejsca, a w tej książce ukazuje Państwo Środka widziane nie z centrum, lecz z pograniczy. Ta rzadka perspektywa oraz wielość opisanych tu procesów tworzą nieznany obraz współczesnych Chin.

Chiny, Państwo Środka, pokazywane są najczęściej od środka właśnie lub wręcz przeciwnie – z oddali, zza Wielkiego Muru. Wszędobylski autor proponuje nam perspektywę odmienną, unikatową, czyli spojrzenie na Chiny z obrzeży: Mongolii, Xinjiangu, Tajwanu czy Tybetu. Michał Lubina podaje, gdzie był, co widział, z kim rozmawiał. Pisze konkretnie, ironicznie, ze swadą, a jako że jest przecież akademikiem, nie tylko wędrowcem, swą relację opiera na solidnych źródłach. Czego chcieć więcej? Tylko czytać i poznawać Chiny od zupełnie innej strony, aniżeli zazwyczaj się to czyni.

Prof . Bogdan Góralczyk, autor Chińskiego tryptyku, unikatowych książek o chińskiej transformacji ostatnich dekad, a także publikacji o Birmie-Mjanmie, Tajlandii i Węgrzech.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8135-625-1
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SŁOWO WSTĘPNE

Co jest podzielone, będzie zjednoczone.

Luo Guanzhong, _Dzieje Trzech Królestw_

„Tajwan jest częścią Chin!” – powie niemal każdy Chińczyk z kontynentu, od oficjeli po zwykłych ludzi. Niezależny Tajwan to ropiejąca rana, przypominająca Chińczykom o podziale ich kraju, a szerzej – o „stu latach państwowego upokorzenia”, półkolonialnej podległości z lat 1842–1949. Państwo Środka już odzyskało utraconą wówczas twarz. Chiny dokonały fenomenalnego skoku cywilizacyjnego, wyciągając z biedy setki milionów ludzi i stając się drugim supermocarstwem globu. Obecnie zaś zmierzają do „wielkiego odrodzenia narodu chińskiego”, czyli zajęcia należnego im, ich zdaniem, centralnego miejsca na świecie. Przeszkadza jedynie samodzielny Tajwan. Inne kolonialne rany, Hongkong i Makau, udało się „zaleczyć”, stosując mniej lub bardziej (jak w przypadku Hongkongu) bolesną kurację polityczną. Już wcześniej „naprawiono historyczne krzywdy”, zajmując Ujgurię, Tybet, Mandżurię i połowę Mongolii (druga połówka „chwilowo” się wyrwała).

_Chiński obwarzanek: od Tajwanu po Tybet, czyli jak Chiny tworzą imperium_ to opowieść o „niechińskich” Chinach, mających specyficzne relacje i zaszłości z władzami w Pekinie, czyli o Tajwanie, Hongkongu, Makau, Ujgurii, Tybecie, Mandżurii i Mongolii, obszarach już podbitych przez Chińską Republikę Ludową bądź będących na krótkiej liście do podporządkowania. Część tych terytoriów jest silnie związana z Chinami, inne mniej, ale każde z nich było kiedyś częścią Państwa Środka, a w chińskim myśleniu co raz stało się Chinami, powinno już nimi pozostać na zawsze. Chińskie kresy to wieloetniczne obrzeża i rubieże leżące z dala od serca kraju, politycznie drugorzędne, a jednak emocjonalnie bardzo ważne dla Chińczyków.

Takie obszary traktowano kiedyś w Państwie Środka jako trzecią strefę, krąg pacyfikacji. Pierwsze dwie strefy tworzyły chińskie centrum, stopniowo rozszerzające się na kolejne obszary. Wchłaniające je i poddające coraz silniejszym chińskim wpływom, zgodnie ze starym, wielowiekowym sinocentrycznym wzorcem budowy imperium, polegającym na narzuceniu wszystkim politycznej i kulturowej ortodoksji w oparciu o silną chińską tożsamość, łamaniu oporu słabszych ludów i osadnictwie chińskim na peryferyjnych obszarach. To wszystko mocniej wiąże kresy z centrum, uspokaja / pacyfikuje (po chińsku to ten sam znak), by ustanowić oparty na hierarchii harmonijny ład, z Chinami na szczycie.

Współcześni komunistyczni gensekowie są wierni podejściu Sun Jat-sena, politycznego ojca republikańskich Chin i dziadka Chińskiej Republiki Ludowej, pragnącego uczynić Chiny znów wielkimi. Wśród terytoriów, które Państwo Środka miało niesprawiedliwie stracić, Sun wymienił kiedyś między innymi Tajwan, Peskadory, japońskie wyspy Riukiu, Koreę, Wietnam i Birmę, a także (jako obszary hołdownicze) Nepal, Bhutan, Tajlandię, Borneo, Jawę i Sri Lankę. Słowem, miał rozmach. Obecnie Chiny nie przejawiają ambicji, żeby podbić czy podporządkować sobie te wszystkie obszary, przynajmniej nie od razu. Imponująca „lista Sun Jat-sena” to bardziej symbol pewnej wyobrażonej idealnej przeszłości: _tianxia_, Wszystkiego pod (chińskim) Niebem.

Jeśli wziąć to pod uwagę, obecne działania Xi Jinpinga są zrozumiałe, wręcz logiczne. To nie wyłącznie jego żądza władzy i zniewolony przez komunizm umysł (czyli wyjaśnienie w duchu „bo to zły człowiek jest”) mają wpływ na taką, a nie inną politykę Pekinu. Brutalnie centralizujący i ujednolicający Chińską Republikę Ludową Xi postępuje zgodnie z odwiecznym sinocentrycznym wzorcem budowy imperium. Odróżniają go współczesne środki realizacji mocarstwowego marzenia, a nie cel.

Xi, podobnie jak wcześniej Sun Jat-sen, Mao Zedong czy Deng Xiaoping, chce przywrócić Chinom centralne miejsce w świecie. To bardziej podejście emocjonalne niż rozpisana na wieki strategia. Wsłuchując się w głosy dochodzące z Chin na temat preferowanego porządku międzynarodowego, między innymi w hasła o „wspólnym przeznaczeniu ludzkości”, „moralnym realizmie” czy „harmonizującym wszystkie narody systemie _tianxia_”, można dojść do wniosku, że Chiny nie tyle mają konkretny plan podboju świata, ustanowienia Pax Sinica, ile uznają swój globalny prymat za stan idealny, za pożądaną normę. Jeśli Chiny są na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. Inny układ to anomalia.

Chociaż nie istnieje chiński plan podboju świata, to marzenie o Wielkich Chinach ma bardzo namacalne następstwa dla ChRL. By móc przywrócić należne miejsce w świecie, potrzeba jedności wewnętrznej, zwarcia szeregów, scalenia rubieży, by nie stały się miejscem obcej dywersji. Sinocentryzm i imperialna tradycja Chin zakładają konieczność unifikacji kolejnych rozchodzących się od chińskiego rdzenia kręgów w celu jednoczenia i wzmacniania państwa. Ono musi być silne, by przetrwać, dać odpór zewnętrznym wrogom, zapewnić ład i harmonię. Chińska, ściślej konfucjańsko-legistyczna tradycja jest głęboko państwowotwórcza, hierarchiczna i centralizująca, co zawsze dobrze służyło władzy, autokratom, tyranom i urzędnikom, a mniej podmiotom ulokowanym na niższych szczeblach. Stały – i trwały – jest też podział na centrum (czyli Chiny, Państwo Środka) oraz ościennych i dalszych „barbarzyńców”, który zawiera w sobie daleko idące konotacje i konsekwencje cywilizacyjno-kulturowo-polityczne. Chińczycy są w środku, są źródłem cywilizacji, a skazani na powielanie chińskich wzorców barbarzyńcy powinni to zrobić dla własnego dobra.

To wielowiekowe podejście każe widzieć w niezależności i autonomii rubieży niebezpieczeństwo podziału, mogące doprowadzić do upadku całego Państwa Środka. Słabość okazana na kresach może się zemścić w centrum, dlatego trzeba sposobem, a jak się nie da, to ogniem i mieczem jednoczyć obszary kolejnych rozszerzających się koncentrycznie kręgów. Tylko Chiny zjednoczone i ujednolicone pod wielkohanowski, czyli wielkochiński wzorzec mogą udanie przejść „Nowy Długi Marsz”, stać się pierwszym mocarstwem globu. Dla niechińskich kresów oznacza to współczesną, lokalną wersję znanego nam hasła: „Żadnych marzeń, panowie”.

„Co jest podzielone, będzie zjednoczone”, głosi pierwsza połowa najsłynniejszego zdania z _Dziejów Trzech Królestw_, klasycznego utworu chińskiej literatury, i takie jest właśnie podejście Chińczyków do peryferii i kresów.

W swojej poprzedniej książce _Niedźwiedź w objęciach smoka: jak Rosja została młodszym bratem Chin_, która ukazała się w Szczelinach w 2022 roku, przybliżałem meandry stosunków rosyjsko-chińskich. Teraz proponuję opowieść o budowie współczesnego chińskiego imperium na przykładzie kresów już podporządkowanych (Hongkong, Makau, Ujguria, Tybet, Mandżuria, Mongolia Wewnętrzna) bądź następnych w kolejce (Tajwan, Mongolia Zewnętrzna). Jest to spojrzenie na Chiny nie z centrum, jak zwykle się czyni, lecz z rubieży. To tak, jakby patrzeć na Rosję oczami Polaków, Ukraińców, Kazachów czy Uzbeków. Chiny mają rzecz jasna bardzo odmienny od Rosji styl, podobnie jak od innych mocarstw, chociażby współczesnego imperium amerykańskiego, nie różnią się wszakże od nich w kwestii podstawowej, czyli chęci podboju i dominacji.

Drugi raz ma przewagę nad pierwszym zdobytym doświadczeniem, jestem więc teraz bogatszy o reakcje Czytelniczek i Czytelników na moją poprzednią książkę. Docierające do mnie recenzje i opinie świadczą, że zdecydowana większość polubiła popularnonaukową formę, zastosuję ją więc jeszcze raz. Piszę tu prostym językiem o skomplikowanych sprawach, styl narracji celowo jest gawędziarski, miejscami potoczny, z aluzjami i mrugnięciami okiem do czytających, mający z założenia przedstawić trudne zagadnienia w przystępny sposób. Książkę wzbogacam relacjami z pobytu we wszystkich opisywanych tu miejscach. Od kiedy po raz pierwszy dotarłem do Chin w 2006 roku, odwiedziłem większość obszarów Państwa Środka. Nauka, a następnie praca (od 2014 roku) na Uniwersytecie Jagiellońskim były dla mnie bezcenne merytorycznie w poznawaniu Chin. W Pekinie mieszkałem, będąc na stypendium naukowym (2009–2010), podobnie w Tajpej (2022). Dwanaście lat pracy w turystyce (2008–2020) pozwoliło mi nie tylko pozostać w akademii i sfinansować moją karierę naukową, lecz również zorganizować i poprowadzić prawie dwadzieścia wypraw trampingowych do niemal wszystkich części Chin. To dzięki temu mogłem dotrzeć chociażby do Tybetu czy trzykrotnie do Ujgurii, o regularnych pobytach w Hongkongu czy Makau nie wspominając.

Każdemu z kresów poświęcam jeden rozdział, zaczynając od najbardziej aktualnego i emocjonalnie najistotniejszego dla Chińczyków Tajwanu. Później opisuję, każdy inaczej, Hongkong i Makau, by w kolejnych rozdziałach przejść do terenów historycznie i etnicznie niechińskich. Pierwszym jest Xinjiang (Sinciang), czyli Ujguria, ziemie muzułmańskich Ujgurów (nie)sławne ostatnio na świecie z powodu chińskich represji. Następnie, w rozdziale najbardziej nasyconym opisem przeszłości, omawiam Tybet, niegdyś najbardziej znany przykład chińskiego imperializmu, dziś tracący na popularności. Potem przybliżam trochę zapomnianą Mandżurię, by skończyć na bardzo specyficznej Mongolii. Pracę wieńczy obszerne podsumowanie, w którym omawiam kontekst, od sinocentryzmu po _Zhonghua minzu_, pozwalający zrozumieć chińskie postawy i zachowania. Starałem się te bardzo skomplikowane sprawy przedstawić w jak najprostszy sposób, jednak zakończenie może się okazać bardziej wymagające w lekturze niż pozostałe części książki.

Podobnie jak w _Niedźwiedziu w objęciach smoka_, przypisy w tej książce to kot Schrödingera: jednocześnie są i ich nie ma. Wymieniłem wszystkie odnośniki do prac, z których korzystałem, i do myśli innych osób, które wykorzystałem, jednak dziennikarskim sposobem, by nie odstraszać Czytelniczek i Czytelników nieceniących formy naukowej, przerzuciłem je na koniec książki i omówiłem opisowo. Chociaż jest to pierwsza na polskim rynku książka zbiorowo opisująca chińskie kresy, to akurat o każdym z tych obszarów wiele już napisano, choć zazwyczaj są to niszowe, akademickie prace. Zainteresowany pogłębieniem tematu Czytelnik w rozdziale zawierającym przypisy i bibliografię znajdzie potrzebne odnośniki.

Książkę pisałem w latach 2022–2023 w Krakowie, Warszawie, Tajpej, Ołomuńcu i Bratysławie, a poprawiałem w Nagoi, przebywając w czterech ostatnich miastach na stypendiach i stażach naukowych. Starałem się sprawdzić wszystkie dane i fakty, dałem też tekst specjalistom do merytorycznych konsultacji, swoistych wewnętrznych recenzji. Jednakże nie ma książek doskonałych i bezbłędnych. Wszelka odpowiedzialność za uchybienia i niedopatrzenia spada wyłącznie na mnie.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: