Ćwiczenia z poetyki - ebook
Ćwiczenia z poetyki - ebook
Pierwszy na rynku podręcznik przygotowujący do praktycznej analizy i interpretacji dzieła literackiego. Pozwala rozwijać zdolność praktycznego zastosowania materiału teoretycznego z zakresu poetyki, a także uczy rozpoznawania i interpretowania tzw. "chwytów" literackich. Książka: zawiera bogaty zestaw ćwiczeń z wersologii i stylistyki, prezentuje przykłady zaczerpnięte z najwybitniejszych dzieł literatury polskiej i obcej, podaje ćwiczenia opatrzone szczegółowym komentarzem prezentującym autorskie interpretacje zamieszczonych utworów, odpowiada programowi akademickiego kursu poetyki.
Kategoria: | Polonistyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-22864-4 |
Rozmiar pliku: | 2,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Projekt napisania Ćwiczeń z poetyki opisowej (z komentarzem) zrodził się w gabinetach pracowników poznańskiej polonistyki, po tym jak po raz kolejny któreś z nas dzieliło się własnymi doświadczeniami wynikłymi z obowiązku zagospodarowania 60. godzin zajęć z wersyfikacji i stylistyki. Taki panuje bowiem u nas obyczaj, że świeżo upieczeni doktoranci i doktorantki na początek prowadzą zajęcia z poetyki. W tym nowym doświadczeniu życiowym mogą jednak liczyć na starszych stażem, którzy już dużo wcześniej udostępniają program zajęć i całe stosy kartek w formacie A4 z wybranymi tekstami. Nieraz wymienialiśmy się także konspektami zajęć tuż po zakończeniu konwersatoriów, gdy okazywało się, że dany przykład literacki lub pomysł na jego omówienie sprawdził się doskonale we wspólnej pracy ze studentkami i studentami.
Nie zawsze starczało nam jednakże czasu na dokładne wyeksplikowanie zamysłu naszych ćwiczeń, zaś rozszyfrowanie cudzej koncepcji zajęć trwało nieraz dłużej niż samodzielne znalezienie przykładów. Do tego prowadzący ćwiczenia na studiach zaocznych z reguły narzekali, że zmniejszona liczba godzin nie pozwala im nauczyć wystarczająco biegłego rozpoznawania i interpretowania sylabotonizmu czy różnych rodzajów metafor. Czasem studenci sami pytali o teksty literackie, na podstawie których mogliby rozwijać trudną dla początkującego polonisty sztukę analizowania i interpretowania kompozycji dzieła literackiego. Wszystkie te doświadczenia dydaktyczne zrodziły pomysł wspólnego napisania zbioru ćwiczeń do poetyki z zakresu stylistyki i wersologii. Od samego początku było dla nas oczywiste, że ćwiczenia opatrzone być muszą komentarzami, w których przedstawimy autorskie analizy i interpretacje zaproponowanych do przestudiowania utworów, tak by Czytelnicy mogli skonfrontować swoje sądy z poglądem cudzym.
Praca nad zredagowaniem wieloautorskiej książki była wymagającym zadaniem, ale kiedy poznawaliśmy kolejne pomysły analityczne oraz interpretacyjne Autorek i Autorów, wstępowało w nas na nowo przekonanie o zasadności wszystkich podejmowanych wysiłków. Dziękując wszystkim pracującym nad tym projektem osobom, chcielibyśmy osobne podziękowania skierować do Damiana Weymanna, który był jednym z pomysłodawców książki. Nie będzie tylko kurtuazją stwierdzenie, iż do powstania tego zestawu ćwiczeń przyczyniły się także nasze studentki i nasi studenci, których dociekliwość (a czasami dyskretnie ukrywane znudzenie...) pomagała ocenić nasze propozycje dydaktyczne. Mamy nadzieję, że ich następcy skorzystają z oferowanej tutaj możliwości samodzielnego doskonalenia podstawowego warsztatu badawczego.
Szczególne podziękowania chcielibyśmy skierować w stronę profesora Edwarda Balcerzana, którego entuzjastyczne poparcie dla projektu ćwiczeń z poetyki uprzytomniło nam, jak bardzo taka pomoc dydaktyczna jest — nie tylko w Poznaniu — potrzebna. Wsparcie Profesora miało także swój praktyczny wymiar, dla nas nieoceniony. W trakcie prac redakcyjnych stało się jasne, że wielu kwestii nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć na linii autor(ka) — redaktor(ka), w tych sytuacjach głos Profesora uznawaliśmy za wiążący obie strony. Ma więc ten podręcznik właściwie trzeciego redaktora. Cieszymy się, że w pisanie tej książki zaangażowali się reprezentanci wszystkich szczebli akademickiej hierarchii, a dla nas, redaktorów, prezentowane w tej książce ćwiczenia wraz z komentarzami stanowiły przez kilka miesięcy przedmiot pasjonujących rozmów i — co tu kryć — sporów.
Liczymy na to, że podręcznik ten stanie się inspiracją zarówno dla nauczycieli akademickich, jak i dla wszystkich tych Czytelników i Czytelniczek, którzy zechcą po niego sięgnąć. W rozwijaniu własnych pomysłów mają pomagać wskazówki bibliograficzne, które odsyłają też do konkretnych teoretycznych rozwiązań zastosowanych w poszczególnych ćwiczeniach. Komentarze zaś chcieliśmy traktować głównie jako ogólne podpowiedzi, gdyż do każdego z opracowanych zagadnień można zadać zarówno więcej pytań, jak i udzielić na nie obszerniejszych odpowiedzi. Mamy nadzieję, że na konwersatoriach z poetyki opisowej uda się wykorzystać i znacznie rozszerzyć zakres tematyczny poniższych Ćwiczeń.
Poznań, grudzień 2005.ĆWICZENIA
I. Wersologia
1. Poezja a wiersz. Proza a wiersz
Ćwiczenie 1. Proszę uważnie przeczytać wiersz Charlesa Bukowskiego i orzec, czy jest to proza rozpisana na wersy — czy jednak poezja? Czy tekst ten tylko nazywa, czy także pseudonimuje — i jeśli odpowiedź wypadnie twierdząco — co takiego pseudonimuje?
Charles Bukowsky, 16-bitowy mikroprocesor Intel 8088 (przeł. Dobrosława i Janusz Zalewscy)
na macintoshu firmy Apple
nie można wykonywać programów z Radio Shack
bo jest niezgodność dysków.
Commodore 64
nie rozpoznaje pliku
dyskowego utworzonego
na komputerze IBM PC.
Komputery Kaypro i Osborne używają
systemu operacyjnego CP/M
ale nie mogą odczytać
wzajemnych zapisów
bo formatują (zapisują
na) dyski w inny
sposób.
Tandy 2000 działa pod systemem MS-DOS ale
nie może używać większości programów dla
komputerów IBM PC
chyba że
pewne bity lub bajty
zostaną przestawione
lecz wiatr wieje wciąż nad
Savannah
a na wiosnę
stary indyk stąpa jak paw i
tokuje przed swoimi
kurami.
(polski pierwodruk tekstu — „Arkusz” 2002, nr 8)
Ćwiczenie 2. Jak podzielić na wersy poniższy tekst, aby uczynić z niego utwór poetycki?
Autor anonimowy, POMOC DLA MICROSOFT® WORD 2000 (9.0.3821 SR-1)
Konwertowanie pliku z formatu programu Word na format programu WordPerfect i z powrotem może spowodować utratę pewnych elementów formatowania (na przykład czcionek, wyrównania do prawej i lewej, stylów oraz korespondencji seryjnej), chyba że przekonwertowany plik zostanie otwarty, podzielony na strony i zapisany w programie WordPerfect przed ponownym konwertowaniem go na format programu Word. Niektóre czcionki zestawu Microsoft Office 2000 Resource Kit sprawiają, że czcionki specjalne w programie WordPerfect, takie jak utworzony za pomocą linii rysunek czy równania, są wyświetlane i drukowane w programie Microsoft Word w bardziej wygładzonej postaci.
Ćwiczenie 3. Spośród czterech zamieszczonych poniżej fragmentów liryki sytuacyjnej dwa zostały wersologicznie spreparowane — tylko jeden z nich jest utworem wierszowanym. Który? Jak to rozpoznać? Czym uzasadnić ten wybór? Nazwiska autorów obu tekstów podaję w komentarzu — w przeciwnym razie zadanie byłoby zbyt proste.
Fragment 1
Stojąc na płytach chodnika przy wejściu do Hadesu, Orfeusz kulił się w porywistym wietrze, który targał jego płaszczem, toczył kłęby mgły, miotał się w liściach drzew. Światła aut za każdym napływem mgły przygasały. Zatrzymał się przed oszklonymi drzwiami, niepewny, czy starczy mu sił w tej ostatniej próbie. Otaczały go twarze tłoczących się cieni. Niektóre rozpoznawał. Czuł rytm swojej krwi. Aż zaszedł do pałacu rządców tej krainy. Persefona, w swoim ogrodzie uschniętych grusz i jabłoni, czarnym od nagich konarów i gruzłowatych gałązek, a tron jej, żałobny ametyst, słuchała. — Nie wiem — rzekła bogini — czy ją kochałeś, ale przybyłeś aż tu, żeby ją ocalić. Będzie tobie wrócona. Jest jednak warunek. Nie wolno ci z nią mówić. I w powrotnej drodze oglądać się, żeby sprawdzić, czy idzie za tobą. I Hermes przyprowadził Eurydykę. Ruszyli. Najpierw on, a za nim, ale nie zaraz, stukanie jego sandałów i drobny tupot jej nóg spętanych suknią jak całunem. Stroma ścieżka pod górę fosforyzowała w ciemności, która była jak ściany tunelu. Stawał i nasłuchiwał. Ale wtedy oni zatrzymywali się również, nikło echo.
Fragment 2
Idą. A ciemność rozstępuje się przed nimi i zaraz na powrót zamyka. Tak kroczą przez niezliczone bramy. — Czy to naprawdę konieczne? — pyta Eurydyka. — Orfeusz jest stary — mówi — więc niedługo będę z nim żyła. Zapomniałam zupełnie, z jakich ziół robi się napar, który leczy jego obolałe od śpiewu gardło. Co znaczy wstawanie o świcie, i czego chce mężczyzna, kiedy dotyka mego brzucha. Droga wiedzie pod górę. Nie jest to droga, ale posłuszne rozstępowanie się skał. Krzemienie pachną jak zasuszone błyskawice, a małe kamyki pod nogami na śmierć zapomniały o morzu. To wszystko słyszy Orfeusz przez ulewną ciemność. Po raz pierwszy podziwia mądrość Eurydyki. Czy naprawdę trzeba umrzeć, aby stać się dorosłą? Otwiera się przed nim pejzaż w bazalcie, dostojny jak spalony las, nieporuszony jak oko wulkanu, wnętrze gęstej materii, spalony do nicości błękit nocy.
Fragment 3
Stojąc na płytach chodnika przy wejściu do Hadesu
Orfeusz kulił się w porywistym wietrze,
Który targał jego płaszczem, toczył kłęby mgły,
Miotał się w liściach drzew. Światła aut
Za każdym napływem mgły przygasały.
Zatrzymał się przed oszklonymi drzwiami, niepewny,
Czy starczy mu sił w tej ostatniej próbie.
Otaczały go twarze tłoczących się cieni.
Niektóre rozpoznawał. Czuł rytm swojej krwi.
Aż zaszedł do pałacu rządców tej krainy.
Persefona, w swoim ogrodzie uschniętych grusz i jabłoni,
Czarnym od nagich konarów i gruzłowatych gałązek,
A tron jej, żałobny ametyst, słuchała.
Nie wiem, rzekła bogini, czy ją kochałeś,
Ale przybyłeś aż tu, żeby ją ocalić.
Będzie tobie wrócona. Jest jednak warunek.
Nie wolno ci z nią mówić. I w powrotnej drodze
Oglądać się, żeby sprawdzić, czy idzie za tobą.
I Hermes przyprowadził Eurydykę.
Ruszyli. Najpierw on, a za nim, ale nie zaraz,
Stukanie jego sandałów i drobny tupot
Jej nóg spętanych suknią jak całunem.
Stroma ścieżka pod górę fosforyzowała
W ciemności, która była jak ściany tunelu.
Stawał i nasłuchiwał. Ale wtedy oni
Zatrzymywali się również, nikło echo.
Fragment 4
Idą. A ciemność rozstępuje się przed nimi
i zaraz na powrót zamyka.
Tak kroczą
przez niezliczone bramy.
Czy to naprawdę konieczne, pyta Eurydyka.
Orfeusz jest stary, mówi,
więc niedługo będę z nim żyła.
Zapomniałam zupełnie, z jakich ziół
robi się napar,
który leczy jego obolałe od śpiewu gardło.
Co znaczy wstawanie o świcie,
i czego chce mężczyzna, kiedy dotyka
mego brzucha.
Droga wiedzie pod górę.
Nie jest to droga, ale posłuszne rozstępowanie się skał.
Krzemienie pachną jak zasuszone błyskawice,
a małe kamyki pod nogami
na śmierć
zapomniały o morzu.
To wszystko słyszy Orfeusz przez ulewną ciemność.
Po raz pierwszy podziwia mądrość Eurydyki.
Czy naprawdę trzeba umrzeć, aby stać się dorosłą?
Otwiera się przed nim pejzaż w bazalcie,
dostojny jak spalony las,
nieporuszony jak oko wulkanu,
wnętrze gęstej materii,
spalony do nicości błękit
nocy.
2. Podstawowe terminy związane z wierszem
Ćwiczenie 1. Przeczytaj uważnie poniższe fragmenty dwóch utworów. Który z nich jest zapisanym w sposób ciągły wierszem? Czy — i na jakiej podstawie — da się zrekonstruować jego oryginalną postać?
Fragment 1
Wtem weszło słońce — lato — śnieg ni spłynął, lecz jak ptak biały dwa skrzydła rozwinął i skacząc leciał; niebo się odkryło i wkoło ciepło i błękitno było!
Fragment 2
poezja nie zawsze przybiera formę wiersza po pięćdziesięciu latach pisania poezja może się objawić poecie w kształcie drzewa odlatującego ptaka światła.
Ćwiczenie 2. Przeczytaj tren Kochanowskiego i wykonaj dotyczące go polecenia.
Jan Kochanowski, Tren V
Jako oliwka mała pod wysokim sadem
Idzie z ziemie ku gorze macierzyńskim śladem,
Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc,
Sama tylko dopiro szczupłym prątkiem wschodząc;
Tę, jeśli, ostre ciernie lub rodne pokrzywy
Uprzątając, sadownik podciął ukwapliwy,
Mdleje zaraz, a zbywszy siły przyrodzonej
Upada przed nogami matki ulubionej:
Takci się mej najmilszej Orszuli dostało:
Przed oczami rodziców swoich, rostąc, mało
Od ziemie się co wznióswszy, duchem zaraźliwym
Srogiej Śmierci otchniona, rodzicom troskliwym
U nóg martwa upadła. O zła Persefono,
Mogłażeś tak wielu łzam dać upłynąć płono?
a) Rozrysuj schemat wersyfikacyjny utworu. Znajdź nagłos, klauzulę i średniówkę.
b) Określ rodzaje średniówki. Jaką pełnią funkcję w wierszu?
c) Znajdź przerzutnie klauzulowe i określ ich funkcje.
d) Znajdź przerzutnie średniówkowe i inwersje średniówkowo-klauzulowe.
Ćwiczenie 3. Znajdź i określ funkcje przerzutni we fragmentach wierszy Stanisława Barańczaka i Wisławy Szymborskiej:
Fragment 1
Stanisław Barańczak, 13.11.79: Elegia druga, urodzinowa
(z tomu Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu)
Obchodzę urodziny
z daleka i na palcach
liczę trzydzieści trzy lata, skończone
na chybcika i z grubsza
jak terminowa praca, do której nie miałem
nigdy serca;
Fragment 2
Wisława Szymborska, Akrobata
(z tomu Sto pociech)
Z trapezu na
na trapez, w ciszy po
po nagle zmilkłym werblu, przez
przez zaskoczone powietrze, szybszy niż
niż ciężar ciała, które znów
znów nie zdążyło spaść.
3. Wiersz a proza
Ćwiczenie 1. Czy poniższy utwór napisany jest wierszem, czy prozą? Jeżeli uważasz, że to wiersz, rozpisz go na wersy. Uzasadnij odpowiedź.
To jasne, że nie mówiłem, co naprawdę myślę, ponieważ na szacunek zasługują śmiertelni, i nie wolno wyjawiać, w mowie ani w piśmie sekretów naszej wspólnej cielesnej mizerii. Chwiejnym, słabym, niepewnym wyznaczona praca: wznieść się dwa centymetry nad swoją głową i móc powiedzieć komuś, kto rozpacza: „Ja też tak samo płakałem nad sobą”.
Ćwiczenie 2. Czy poniższy utwór napisany jest wierszem, czy prozą? Jeżeli uważasz, że to wiersz, rozpisz go na wersy. Uzasadnij odpowiedź.
Strażnik dalekobieżnych przewodów na pustyni? Jednoosobowa załoga fortecy z piasku? Kimkolwiek był. Widział o świcie sfałdowane góry barwy popiołu, nad nocą, która topnieje, nasycające się fioletem, biorące płynny róż, aż stawały, ogromne, w pomarańczowym świetle. Dzień po dniu. I, ani spostrzegł, rok po roku. Dla kogo, myślał, ten splendor? Dla mnie jednego?
Ćwiczenie 3. Czy poniższy utwór napisany jest wierszem, czy prozą? Jeżeli uznasz, że to wiersz, rozpisz go na wersy. Uzasadnij odpowiedź.
W tych czasach starości świata każdy jest tu sam i każdy ma swoje własne miasto, które sypie mu się na głowę zwietrzałym tynkiem, martwymi liśćmi, kurzem wytartych słów. W senne i zimne poranki krew zatrzymuje się w żyłach, oczy prawie nie patrzą i brakuje sił do następnego kroku.
Ćwiczenie 4. Poniższe fragmenty wierszy różnią się długością i sposobem ukształtowania wersu. Scharakteryzuj wersyfikację w obu przykładach. Jak format wersu wpływa na znaczenie?
Fragment 1
Tadeusz Różewicz, Spadanie
(z tomu Twarz trzecia)
bywało niegdyś także drugie dno
obecnie istnieje jeszcze mgliste
wspomnienie
ale już dna nie ma
i nikt nie może
stoczyć się na dno
ani leżeć na dnie
Dno o którym wspominają
nasi rodzice
było czymś stałym
na dnie
jednak
było się kimś
określonym
człowiekiem straconym
człowiekiem zgubionym
człowiekiem który
dźwiga się
z dna
Fragment 2
Andrzej Sosnowski, Fragment
(z tomu Wiersze)
I wydawało się jakby spadał z monumentalnego drapacza chmur, jednej z tych srebrnych żyletek golących skórę nieba. Na niebie altostratus, byliśmy wzruszeni — czy kiedykolwiek piękniejsza poświata miała nad czyimś życiem zatrzasnąć się jak wieczko taniego zegarka, trumny godzin tak nieopatrznie spędzonych?
Ćwiczenie 5. Na czym polega rola delimitacji wierszowej w podanych fragmentach wierszy?
Fragment 1
Zbigniew Herbert, Pan Cogito. Ars longa
(z tomu Epilog burzy)
Napuszone manifesty
wojny domowe
walne bitwy
kampanie
napawały Pana Cogito
nudą
Fragment 2
Miron Białoszewski, Ze zbudzenia w zakrztuszeniu się zrywając
(z tomu Odczepić się)
przez dech
na siebie
łapiący
wejrzeli strasznie z dwóch stron
rodzony
umierający
4. Instrumentacja głoskowa/dźwiękowa
Ćwiczenie 1. Jaki rodzaj instrumentacji głoskowej zastosowano w tym wierszu? Jaką funkcję pełnią te powtórzenia? Proszę zwrócić uwagę na sugestie wynikające z incipitu wiersza.
Irit Amiel, Pierwszy wchodzi do Komory Król Maciuś Pierwszy... (z tomu Wdychać głęboko)
A na stronie stoi sobie Pani Kultura — ura — ura — ura
I cicho szepce Pani Cywilizacja — ja — ja — ja
Patrzcie jaka tam czarna dziura — ura — ura — ura
I nie dziwi się wcale Pani Etyka — ka — ka — ka
Nie patrząc ni w lewo ni w prawo woła Pan Prawo — wo — wo — wo
Ćwiczenie 2. Nazwij i porównaj zastosowane w przywołanych wierszach środki stylistyczne złączone współbrzmiącymi wyrazami. Objaśnij ich etymologię. Jaka jest zasadnicza wymowa obu tekstów?
Stanisław Młodożeniec, Przewrót
(z tomu Futuro — gamy i Futuro — pejzaże)
Wyległo miasto na zdziwione miasto
mąż z niewiastą —
— ramienieją...
Szewc się skrawczył —
Krawiec zszewczył —
— ramienieją...
A kominiarz się spiekarzył —
Biały piekarz skominiarzył —
— ramienieją...
Mądry zgłupiał —
Głupi zmądrzał —
— ramienieją ...
Zramieniało całe miasto —
Jeden krok — — mur!...
.....................................................................
rozwalono gruby mur...
Julian Tuwim, Figielek
(z tomu Wiersze dla dzieci)
Raz się komar z komarem przekomarzać zaczął
Mówiąc, że widział raki, co się winkiem raczą.
Cietrzew się zacietrzewił słysząc takie słowa,
Sęp zasępił się strasznie, osowiała sowa,
Kura dała drapaka, że aż się kurzyło,
Zając zajęczał smętnie, kurczę się skurczyło.
Kozioł fiknął koziołka, słoń się cały słaniał,
Baran się rozindyczył, a indyk zbaraniał.
Ćwiczenie 3. Jakie znane dzieło przypomina Ci ten cytat? Czym zasadniczo różni się ta parafraza od pierwowzoru? Czy mamy tu do czynienia z lipogramem?
Stanisław Barańczak, Jak wyglądałby „Pan Tadeusz”, gdyby w Paryżu w latach 1830 nie było jeszcze w sprzedaży programów komputerowych z polskimi czcionkami
(z tomu Pegaz zdębiał)
Litwo, ojczyzno moja! Przypominasz zdrowie:
Jaka jest twoja cena, ten tylko odpowie,
Komu ciebie zabraknie. Uroda twa w dobie
Obecnej trwa w mym oku i pozwala sobie
Tam na zmartwychwstawanie w kompletnej ozdobie
Przy okazjach wykrycia przeze mnie w zasobie
Inspiracji pisarskich — nostalgii po tobie
Podobne problemy jak Mickiewicz mógł mieć również Słowacki. Jak wyglądałby wówczas fragment pieśni I Beniowskiego?
Włosy jej długie, krucze, w róg zwinięte,
Ciążyły głowie swą jedwabną wagą.
Ta sama głowa miała kształty święte,
I uświęcone syncerską powagą,
Smukłe, ku plecom w okrągłość ściągnięte —
Ktokolwiek widział marmurową, nagą
Florencką Wenus, nie weźmie za fraszki
Tego — co mówię tu, o formie czaszki —
Ćwiczenie 4. Przyjrzyj się frekwencji określonych głosek w obu tekstach. Z jakimi zjawiskami budzi skojarzenia ich warstwa brzmieniowa? Czy znajduje to potwierdzenie w semantyce tekstu?
Fragment 1
Julian Tuwim, Burza i bzy
(z tomu Z wierszy ocalałych)
Burza chrabąszczów w błyszczących bzach!
Kto wylągł chrabąszcze? Burza.
Piorun jak sztylet zaryty w piach,
Stygnie i syczy: „Użas!”
Ktoś widać niebu ogień chciał skraść,
Lecz, oślepiony srebrzyście,
Prądem rażoną otworzył garść
I rtęcią opryskał liście.
Fragment 2
Julian Tuwim, Bal w Operze
A na scenie Satanella
Chwyta gwiazdy w tamburino,
Tarantella, tarantella
Meteorów serpentyną,
Satanella — młynek rtęci,
Satanellę niebo kręci
Mgławicową pienną plamą
Satanella — blasku smuga.
Ćwiczenie 5. Jakie rodzaje instrumentacji dostrzegasz w tym tekście? Który z nich stanowi dominantę wiersza? Dlaczego?
Emilia Waśniowska, Babunia
(z tomu Oswajam strach)
Babunia robi na drutach
Wełenkę na palec nawija
Oczko
jak czarna ćwierćnuta
co robisz babciu
przemijam
Ćwiczenie 6. Uporządkuj graficznie zależności między pojęciami: instrumentacja, aliteracja, echolalia, rym, glosolalia, lipogram, paronomazja, figura etymologiczna, kalambur, gra słów, eufonia, onomatopeja. Jakimi kryteriami się posłużyłeś/aś?
5. Instrumentacja
Ćwiczenie 1. Znajdź i nazwij środki instrumentacyjne we fragmencie wiersza Bronisława Maja Spojrzenie. Określ ich funkcje w tekście; w jaki sposób budują znaczenia utworu?
Świt: otwieram oczy — otwieram
się: znów szczęśliwie wróciłem i od nowa
podejmuję świat, światło.
(z tomu _Światło_)
Ćwiczenie 2. Jaki zabieg instrumentacyjny został zastosowany w liryku Mirona Białoszewskiego? Wyjaśnij jego mechanizm.
płynie
praostatek
(z tomu _Odczepić się_)
Ćwiczenie 3. We fragmencie wiersza Juliana Przybosia Z okna brzoza wskaż środki instrumentacyjne i określ ich funkcje.
Mów szeroko —
mów obszarem, a odpowie na każde twoje drzewo
grzmot
to obłok
wystrzelił
przestrzeń
(z tomu _W głąb las_)
Ćwiczenie 4. Zanalizuj brzmieniową stronę fragmentu wiersza Mirona Białoszewskiego Przekład z parasolki. Dzięki jakim środkom instrumentacyjnym został ukazany tytułowy przedmiot?
Ja
wrona
miękki dzwon
takt ronda
galanteryjny szpon
takt — ronda
to deszcz — to on
toon
ton
(z tomu _Obroty rzeczy_)
Ćwiczenie 5. Na czym polega i czemu służy figura brzmieniowa zastosowana we fragmencie wiersza Stanisława Grochowiaka Pocałunek... Krajobraz?
I wszedłem w sioło, a była pogoda
Pod całym niebem twego podniebienia.
(z tomu _Nie było lata_)
6. Rymy
Ćwiczenie 1. W wierszyku Danuty Wawiłow narysuj siatkę rymów, łącząc wszystkie wyrazy, które ze sobą się rymują. Następnie wypisz rymujące się zestawy i określ rodzaje rymów. Jaki jest związek między rodzajem, rozkładem rymów a sytuacją przedstawioną w wierszu?
Danuta Wawiłow, Kajtek — bez majtek i Wojtek — bez portek (z tomu Święto dzieciaków)
Kajtek — bez Majtek
i Wojtek — bez Portek
poszli do kuchni,
zrobili porządek.
Jurek — Ogórek —
Kiełbasa i Sznurek
poszedł za nimi
i złoił im skórę.
Hanka — Skakanka,
Agata — Sałata
sprały go za to,
że skrzywdził im brata.
Sławek — Szczypawek
z Michałem — Kichałem
w obronie Jurka
stanęli z zapałem.
A to ci draka!
A to ci heca!
Leją się wszyscy,
aż wióry z nich lecą!
A Kajtek — bez Majtek
i Wojtek — bez Portek
siedzą pod stołem
i raczą się tortem ...
Ćwiczenie 2. Rozpoznaj rodzaj rymów. Uzupełnij brakujące części wersów, tak by stanowiły w miarę spójną opowieść, powielały ten sam schemat rytmiczny i wpisywały się w rozpoznany przez przez Ciebie typ rymów. W ostateczności napisz swoje zakończenie przestrzegając jednak wszystkich tych parametrów. Jakie jest pierwsze wrażenie, jeśli nie widząc tekstu odczytujemy go głośno bez wyrazistej intonacji? Czemu służy ta rymowana zabawa?
Jerzy Ficowski, Dziwna rymowanka
(z tomu Tęcza na niedzielę)
Pewien żarłok nienażarty
raz wygłodniał nie na żarty
I wywiesił szyld na płocie,
że ochotę ma na płocie.
Tutaj na brak ryb narzeka,
bo daleko rybna rzeka,
................................ żebrak
i rzekł................, że brak
..................................... śledzi,
ale rzeki ....................................
i gdy tylko będzie w stanie,
to o świcie z łóżka......................,
po czym ruszy...........................
i w zdobyciu ryb .............................
Odtąd żarłok nasz ..........................
Zamiast smacznych ryb je dynie.
Ćwiczenie 3. Ułóż dystych o swojej ulubionej/nielubianej potrawie na wzór Barańczakowego przekładu. Jaki typ rymu tu zastosowano? Z jakim skutkiem?
Ogden Nash, Węgorz
(z tomu Fioletowa krowa)
Choć nie mam nic przeciw węgo-
Rzowi, jeść nie chce mi się go.
Ćwiczenie 4. Porównaj osiemnastowieczny wiersz Józefa Baki z wierszem Stanisława Barańczaka poprzedzonym dedykacją dla Józefa Baki. Na czym polega ich podobieństwo?
Fragment 1
Józef Baka, Uwaga damom
(z tomu Uwagi, przedruk za: J. Baka: Poezje)
O Dyjano! Z ciebie mara
Czy poczwara, gdy czamara
Przybierze
W ofierze
Much rojem
Rop zdrojem.
Nic nie miło,
Gdy się zgniło;
Nic po stroju,
Człek wór gnoju,
Pompę zbrzydzi,
Świat zohydzi.
Śmierć nie modna,
Kiedy głodna
Na ząb bierze
W cudnej cerze
Z rumieńcem
I wieńcem
Panienki
W trunieńki.
Fragment 2
Stanisław Barańczak, Dialog duszy i ciała
(z tomu Chirurgiczna precyzja)
CIAŁO
We mnie jesteś —
ze mną dzielisz
wszystko; nie licz
że się jeszcze
parę dzielnic
uda (resztę
czyniąc gettem)
tak uszczelnić,
że nie wtargną
w raj ten gwałtem
gangi gangren,
mafie martwień,
bandy angin,
und so weiter.
7. Rymy
Ćwiczenie 1. Scharakteryzuj układ i postać rymów w poniższym fragmencie Traktatu moralnego Czesława Miłosza. Spróbuj odpowiedzieć na pytanie, dlaczego poeta nie rymuje zgodnie z kanonami ustalonymi przez Kochanowskiego.
Tymczasem każdy wiary pragnie,
Prosi, by wskazać mu poradnię,
Krzyczą: jest tak, bo prorok twierdzi,
Cytując go expressis verbis,
Odstępców straszą celą ciemną,
Śpiewają w prasie pieśń wojenną,
Ogniste ogłaszają wici
Sztandarem słów bez definicji
I w garnek tom encyklopedii
Kładą: że niby będą jedli.
(z tomu _Światło dzienne_)