- W empik go
Cztery bydlęta w jednej skórze - ebook
Cztery bydlęta w jednej skórze - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 160 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Uważa się powszechnie, że prorok Ezechiel w postaci swego Goga przedstawił Antiocha Epifanesa. Daleko właściwiej jednak byłoby przypisać ten zaszczyt synowi Cyrusa, Kambyzesowi. Charakter syryjskiego władcy nie wymaga istotnie żadnych dodatkowych upiększeń. Jego wstąpienie na tron lub, powiedzmy raczej, uzurpowanie sobie władzy na sto siedemdziesiąt lat przed nadejściem Chrystusa; jego próba złupienia świątyni Diany w Efezie; jego nieubłagana wrogość wobec Żydów i zbezczeszczenie Świętego Świętych, a wreszcie niesławna śmierć w Taba po jedenastu latach burzliwego panowania – wszystko to są okoliczności bardzo jaskrawej natury. Nic więc dziwnego, że współcześni mu historycy na nie właśnie powszechnie zwracali uwagę, a nie na bezbożne, tchórzliwe, okrutne, głupie i dziwaczne wyczyny, które składają się na jego prywatne życie i kształtują jego opinię. Przypuśćmy, miły czytelniku, że żyjemy w roku świata trzy tysiące osiemset trzydziestym, i przenieśmy się w wyobraźni na kilka chwil do zadziwiającego miasta Antiochii – najbardziej groteskowego miejsca zamieszkania człowieka. Oprócz Antiochii, którą tu szczegółowo opisuję, w Syrii i innych krajach znajdowało się szesnaście miast tej samej nazwy. Nasze jednak znane było pod nazwą Antiochii Epidafne, pochodzącą stąd, iż w jego sąsiedztwie leżała nieduża wieś Dafne, w której stała świątynia tej bogini. Antiochia została zbudowana (choć co do tego zdania są sprzeczne) przez Seleukosa Nicatora, pierwszego króla tego kraju po Aleksandrze Wielkim, dla uczczenia jego ojca, Antiocha; natychmiast stała się rezydencją monarchii syryjskiej. Tu w czasach rozkwitu imperium rzymskiego stacjonował zwykle prefekt prowincji wschodnich i wielu cesarzy królewskiego miasta (że wspomnimy zwłaszcza Verusa i Valen-sa) spędzało tutaj większą część swego panowania. Lecz widzę, że przybyliśmy już do samego miasta. Wejdźmy więc na mury obronne i rzućmy okiem na miasto i okolicę.
– Cóż to za szeroka i wartka rzeka, co z takim trudem przebija się, zakłócana niezliczonymi wodospadami, przez górzystą pustać, a na koniec przez gęstwę budynków?
– To Orontes, jedyna woda, jaką tu można dostrzec – z wyjątkiem Morza Śródziemnego, rozciągającego się niby rozległa lustrzana tafla około dwanaście mil na południe od tego miejsca. Lecz każdy widział Morze Śródziemne, zaś, pozwól sobie powiedzieć, mało jest takich, którzy mieli okazję spojrzeć na Antiochię. Mówiąc „mało” myślę o tych niewielu, co, tak jak ty i ja, mają jednocześnie ten atut, że otrzymali nowoczesne wykształcenie. Przestań więc patrzeć na morze i skoncentruj całą uwagę na wielkim skupisku domów leżących w dole pod nami.