- W empik go
Doktryny wojenne. Historia i ocena - ebook
Doktryny wojenne. Historia i ocena - ebook
Jak głosi znane powiedzenie, generałowie zawsze przygotowują się do poprzedniej wojny. Okazuje się, że wyobrażenia na temat tego jak będzie wyglądał przyszły konflikt zbrojny i będące ich owocem doktryny wojenne wielokrotnie rozmijały się z rzeczywistością. Książka nie ma w głównej mierze charakteru opisowego, ale analityczno-problemowy.
Autor rozpoczyna od rozważań nad pojęciami „strategii” i „doktryny wojennej”. Następnie omawia teorię nieliniowości, przywołując przy tym w wielu miejscach Carla von Clausewitza. Dalej przedmiotem rozważań jest współczesna amerykańska teoria „rewolucji militarnej” (RM – Military Revolution), określająca wydarzenia skutkujące całkowitym przeobrażeniem charakteru działań wojennych. Jej pochodną jest pojęcie rewolucji w sprawach wojskowych (RMA – Revolution in Military Affairs).
Autor wyodrębnił najważniejsze w jego ocenie doktryny i ukazał je na tle konfliktów, w których znalazły zastosowanie. W książce znalazło się pięć studiów przypadków:
1) okres manewrowy I wojny św. (1914)
2) rewolucja doktrynalna na froncie zachodnim I wojny św. (1917-1918)
3) kampania francuska (1940)
4) wojna Jom Kippur (1973)
5) pierwsza wojna w Zatoce Perskiej (1991)
Książkę zamyka rozdział zawierający porównania, wnioski i podsumowanie badań autora. Autor rozpatruje poszczególne doktryny nie tylko jako gotowe twory, ale analizuje ich istnienie jako proces. Składają się na niego czynniki, które doprowadziły do takiego, a nie innego kształtu doktryny, jej wdrażanie, ocena funkcjonowania i ewentualne modyfikacje. Osobnym zagadnieniem są błędne decyzje doktrynalne i ich źródła.
Książka porusza znany temat w sposób oryginalny na tle polskiej literatury historyczno-wojskowej. Za sprawą przekrojowego charakteru i wszechstronnego ujęcia tematu powinna zainteresować szersze grono czytelników. Dla niektórych z pewnością będzie zachętą do sięgnięcia po bardziej szczegółową literaturę. Bardzo wartościowa lektura zarówno dla zawodowych historyków i miłośników historii wojskowości, jak i oficerów oraz wszystkich zajmujących się zagadnieniami obronności naszego kraju.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-63374-68-6 |
Rozmiar pliku: | 3,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wiele osób pomogło mi w dopracowaniu mojego doktoratu, a potem książki.
Mój promotor w Akademii Obrony Narodowej pan prof. Józef Marczak zaopiekował się mną, kiedy nikt nie chciał podjąć trudu pracy z „hobbystą”, jak nazwała mnie komisja egzaminacyjna na studia doktorskie na AON. Byłem chyba jedyną osobą, która nie została skierowana na studia przez armię lub urzędy centralne i chyba trochę to ujęło egzaminatorów.
Przygodą intelektualną były comiesięczne spotkania w Katedrze Strategii, w których uczestniczyli m.in. gen. prof. Stanisław Koziej, płk dr hab. Dariusz Kozerawski, płk dr hab. Ryszard Jakubczak, prof. dr hab. Jacek Pawłowski i płk dr hab. Ryszard Niedźwiedzki oraz koleżanki i koledzy ze studiów doktoranckich.
Pod koniec pierwszego roku zaprezentowałem na spotkaniu katedralnym koncepcję swojego doktoratu. Przez następne dwie godziny profesura, w sposób niezwykle kulturalny, „znęcała” się nade mną i ową koncepcją. Były to dwie najważniejsze godziny dla mojego rozwoju jako naukowca i do dzisiaj to, co tam powiedziano, służy mi jako drogowskaz w mojej podróży z nauką i historią.
Po złożeniu doktoratu do dziekanatu zrecenzowali go płk dr hab. Ryszard Jakubczak oraz prof. dr hab. inż. Waldemar Kitler. Ich pozytywne opinie na pewno ułatwiły mi zdanie egzaminu doktorskiego.
Kiedy po latach zdecydowałem się przygotować do druku mój doktorat, pomogli mi swoimi uwagami prof. Krzysztof Kubiak, płk dr hab. Juliusz S. Tym, dr Łukasz M. Nadolski oraz dr Juliusz Tomczak. Szczególne podziękowania należą się dr hab. Jarosławowi Centkowi, z którym prowadziłem wielogodzinne dyskusje na temat przeplatania się wojny pozycyjnej i blitzkriegu.
Ostateczny szlif mojej pracy nadał mój przyjaciel redaktor Tadeusz Zawadzki.
Za cierpliwość w znoszeniu mojej nieobecności duchem w trakcie pisania i poprawiania mojego doktoratu dziękuję żonie Anecie i córce Idze.
Wszystkie ewentualne błędy, jakie Czytelnik znajdzie w niniejszym opracowaniu, są moimi.ROZDZIAŁ I
Pojęcie strategii
oraz doktryny strategicznej i wojennej
Strategia jest dobrodziejstwem bogów,
bowiem stanowi dla kraju środek zapewniający mu wolność i szczęście^()
(Sokrates)
Potencjał bez strategii
jest niemalże tak samo pozbawiony znaczenia jak strategia bez potencjału
(Daniel S. Papp)
Pojęcie strategii
Już w odległej starożytności strategia – jako nauka i sztuka – zajęły najwyższe miejsce w funkcjonowaniu państwa, czego przykładem jest przytoczona powyżej sentencja ojca filozofii Sokratesa (469–399 p.n.e.)^(). Współczesny wielkiemu filozofowi chiński strateg z VI w. p.n.e. Sun Tzu^() – to twórca uniwersalnych i ponadczasowych dyrektyw strategicznych – wywodzący się z zupełnie innego kręgu kulturowego, a jednak o niezwykle zbieżnych z Sokratesem poglądach. Świadczą o tym pierwsze zdania jego ponadczasowego dzieła Sztuka wojny: Wojna jest dla państwa sprawą najwyższej wagi, sprawą życia lub śmierci, drogą wiodącą do przetrwania lub upadku. Dlatego też należy jej poświęcić poważne studia^(). Jeszcze wcześniejsze przejawy myśli strategicznej to prawa Hammurabiego^() spisane na tablicach jego imienia.
Pojęcie strategii^() zrodziło się w antycznej Grecji, w której oznaczało sztukę wystawienia i przygotowania armii, doprowadzenia wojska w wybrane miejsce i uszykowanie go do stoczenia bitwy. Termin taktyka^() również zawdzięczamy starożytnym Grekom, którzy uważali ją za umiejętność kierowania żołnierzami podczas samej bitwy. Oba te pojęcia pozostały w zasadzie niezmienne przez stulecia i dopiero kiedy zaczęły powstawać nowoczesne organizmy państwowe w XV–XVI w. powoli zaczęto dodawać nowe treści do starych pojęć. Prawdziwe przyspieszenie w rozwoju nauk wojskowych (w tym nauki o strategii) nastąpiło wraz z uformowaniem się narodów w ich nowoczesnej formie, tj. podczas rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich na przełomie XVIII i XIX w. Od tamtej pory strategia pozostaje na piedestale zbudowanym przez nauki wojskowe, co wynika z jej decydującego wpływu na bezpieczeństwo narodowe – (...) najwyższą, egzystencjalną potrzebę i wartość narodową oraz priorytetowy cel państwa dla zapewnienia przetrwania, ochrony i obrony dziedzictwa narodowego, wartości i interesów narodowych przed istniejącymi i potencjalnymi zagrożeniami oraz tworzenie warunków pomyślnego życia i rozwoju obecnym i przyszłym pokoleniom^().
Rys. 1. Trójnóg strategiczny
Źródło: H.R. Yarger, Towards A Theory...
Strategia ma trzy wyznaczniki: cele, zasoby i idee (koncepcje). Fundamentalną sprawą jest dopasowanie wszystkich tych czynników. Ich niedopasowanie powoduje chwiejność „trójnogu strategicznego” i zwiększa ryzyko ponoszone przez państwo w sferze bezpieczeństwa narodowego i (lub) militarnego.
Cele wyjaśniają, co jest do osiągnięcia. Jeśli uda się je osiągnąć, to zwiększają one stan bezpieczeństwa narodu.
Zasoby określają to, jakie środki materialne i niematerialne stoją do dyspozycji w realizacji celów strategicznych.
Idee (koncepcje) wyjaśniają, w jaki sposób cele mogą zostać osiągnięte przy użyciu dostępnych środków – w tym pojęciu zawiera się również doktryna wojenna.
Ryzyko jest wartością wychylenia się trójnogu strategicznego, obrazującą niedostosowanie zasobów i koncepcji do osiągnięcia zakładanych celów – osiągnięcie 100% dopasowania jest niemożliwe. Celem strategii jest również minimalizacja ryzyka^().
Według francuskiego stratega A. Beaufre’a zadaniem strategii jest osiągnięcie celów ustalonych przez politykę, wykorzystując jak najlepiej posiadane środki, przy czym w strategii nie należy obierać za punkt wyjścia tego, co możliwe, ale szukać tego, co konieczne, i starać się to osiągnąć^().
Od końca XVIII w. postęp techniczny, zwiększanie zakresu władzy państwowej oraz rozwój narodów spowodowały rosnące zainteresowanie sposobami prowadzenia wojny. Prawdziwym przełomem były rewolucja francuska i wojny napoleońskie. Pojawił się zaktywizowany przez ideologię „naród pod bronią”^() – wojna nabrała charakteru zdecydowanie bardziej totalnego w porównaniu z przeszłością, a „bóg wojny” przez kilkanaście lat gromił wszystkich swoich wielkich mocarstwowych przeciwników. Chęć wyjaśnienia tych fenomenów sprawiła, że wzrosła liczba publikacji związanych z Napoleonem, a z jego strategią w szczególności. Carl von Clausewitz i Antoine-Henri Jomini stworzyli dzieła, które przez następne dziesięciolecia uznawane były za sztandarowe opracowania w zakresie strategii, a O wojnie autorstwa Carla von Clausewitza zajmuje niezagrożoną pierwszą pozycję w nauce strategii.
Rozwój wynalazczości i nauki oraz rosnące bogactwo państw spowodowały, że do wojny zaczęto odnosić się nie tylko bardzo poważnie (co nie zmienia się na przestrzeni wieków), ale i w sposób naukowy. Nowe wynalazki, takie jak telegraf i kolej żelazna, zwiększyły mobilność armii. Udoskonalone bronie zwiększały skokowo siłę ognia żołnierzy, flot i armii. Pojawiły się masowe armie z poboru i masowo kształceni w uczelniach wojskowych oficerowie. Wszystkie te czynniki musiały być brane pod uwagę przez establishment polityczno-wojskowy, a planowanie wojenne stało się permanentne.
Wielkie wojny ery ponapoleońskiej ostatecznie zmieniły oblicze Europy. Prusy (od 1871 r. Rzesza Niemiecka) były państwem najbardziej dynamicznym, a jednocześnie agresywnym. Armia niemiecka osiągnęła w przededniu I wojny światowej status pierwszej na świecie. Jej apostołami byli Carl von Clausewitz, Helmut von Moltke (starszy) i Alfred von Schlieffen, a strategia – wydawało się – osiągnęła swoją końcową formę. Jak się okazało podczas I wojny światowej, nie było to prawdą. Niektórzy wieszczyli koniec strategii – jej naturalną śmierć, popartą dziesięcioma milionami ofiar zabitych w przemysłowej rzezi okopowej z lat 1914–1918. I wojna światowa pozostawiła tak niezatarte piętno na jej uczestnikach, że jej echa odbijały się jeszcze po dziesięcioleciach, czego najlepszym przykładem jest kampania francuska z 1940 r.
Poszukiwanie strategicznego graala trwało dalej – szukano sposobów jak najszybszego powalenia wroga, bez konieczności angażowania się w przedłużający się konflikt na wyniszczenie. Najwięcej wysiłku w jego odnalezienie wkładali pariasi ówczesnego świata, czyli stłamszona pokojem wersalskim Republika Weimarska i izolowana komunistyczna Rosja. Okres międzywojenny był bardzo bogaty w przeróżne teorie strategiczne i pomysły na stoczenie przyszłej wojny, takie jak teoria bombardowań strategicznych (A. Douhet^(), W. Mitchell, H. Trenchard), wojny pancernej (J.F.C. Fuller, H. Guderian^()), głębokiej operacji (W.K. Triandafiłłow). Jednocześnie wszystkie państwa ówczesnego świata dostrzegały konieczność totalnej mobilizacji państwa i społeczeństwa do prowadzenia wojny. Liderom III Rzeszy i ZSRS ułatwić to zadanie miał aparat państwa totalitarnego pod rządami jednej partii. Wiele innych państw wybrało drogę przeróżnych faszyzmów i autorytaryzmów. Moralność poszła w kąt, demokracja była w odwrocie, a fakt ten usprawiedliwiał darwinizm społeczny w skrajnym wydaniu.
II wojna światowa spełniła z nawiązką najgorsze przewidywania planistów walczących stron. Stotalitaryzowane społeczeństwa (Niemcy, Włochy, ZSRS) i demokracje świata zachodniego stoczyły wojnę, jakiej jeszcze nie było. Ocenia się, że w samej Europie zginęło lub zostało zamordowanych około 40 mln ludzi^(), w większości cywili. Zwycięstwo aliantów nad państwami osi przypisywano w dużej mierze strategii i planowaniu strategicznemu, które osiągnęło niebywale zaawansowany poziom. Nie obyło się jednak bez kardynalnych błędów po wszystkich stronach konfliktu, a zwyciężyła strona, która w końcowym rachunku popełniła ich najmniej.
Katastrofę II wojny światowej zwieńczyły dwie bomby atomowe zrzucone na Hiroshimę i Nagasaki. Znowu wieszczono koniec strategii – broń nuklearna miała ją odstawić do lamusa. Jak zwykle nie okazało się to prawdą, aczkolwiek rozpoczęła się całkowicie nowa era – era odstraszania i konfliktów o niskim, lub co najwyżej średnim, natężeniu. Bomba atomowa, a potem wodorowa, uniemożliwiła w zasadzie starcie konwencjonalne pomiędzy głównymi protagonistami zimnej wojny, czyli ZSRS i USA. Jednak na obrzeżach tej ciągłej konfrontacji toczyły się cały czas przeróżne konflikty zbrojne, będące najczęściej starciami pomniejszych sojuszników (np. na Bliskim Wschodzie) lub wojnami partyzanckimi. Okres zimnej wojny został zamknięty konfliktem koalicji pod przywództwem USA a Irakiem Saddama Hussajna. Armia amerykańska dokonała tego, do czego przygotowywała się przez całe dziesięciolecia, czyli pokonała w konflikcie konwencjonalnym w iście piorunującym tempie i przy bardzo niskich stratach armię opartą na wzorcach sowieckich.
Rozpad Związku Sowieckiego uznawany przez ówczesnych analityków za całkowicie nieprawdopodobny^() nastąpił w 1991 r. i razem ze wspomnianą już I wojną iracką stanowi cezurę kończącą okres zimnej wojny. Rozpoczął się nowy okres wojen o niskim natężeniu (Jugosławia, Sudan, Afganistan), ludobójstw (Ruanda, Jugosławia, Somalia), powstań narodowych (Palestyna, Kosowo), religijnych (wojna sunnicko-szyicka na terenie Syrii i Iraku) czy terroryzmu (11/09, Izrael).
Opis doświadczeń historycznych, przedstawiony powyżej w skróconej formie, a rozwinięty w dalszej części niniejszej pracy, nie byłby pełny bez zdefiniowania podstawowych pojęć, w obrębie których powstała ta praca. Nie jest to proste zadanie, gdyż istnieją tysiące definicji terminu strategia, a samo słowo nabrało wielowymiarowego znaczenia i znajduje zastosowanie niemal we wszystkich przejawach aktywności człowieka – istnieją strategie marketingowe, opcyjne, rozwoju gospodarczego, podrywania czy przetrwania gatunku^(). Cały ten chaos pojęciowy i semantyczny zmusza do sprecyzowania, czym jest strategia. Jest to również o tyle konieczne, że już Clausewitz pisał w swoim traktacie: Pierwszym i najpilniejszym zadaniem jest uporządkowanie idei i koncepcji pomieszanych ze sobą i często – trzeba to powiedzieć – bardzo mętnych. Dopiero kiedy się uzgodni terminy i pojęcia, możliwe są postępy w analizie problemów^().
W zakresie zainteresowania niniejszej pracy jest oczywiście pierwotny i podstawowy – wojskowy (militarny) sens słowa strategia. Termin ten nawet po takim zawężeniu stwarza olbrzymie problemy definicyjne. Już sama liczba wielkich teoretyków (i praktyków) sztuki wojennej, którzy mierzyli się z definicją słowa „strategia” jest porażająca i powoduje dużą nieśmiałość w nieuchronnym kwestionowaniu niektórych z nich. Poza tym termin ten stosowany jest na różnych poziomach, np. w amerykańskim piśmiennictwie wojskowym stosuje się następujący podział:
• Strategia – nauka i sztuka rozwijania i wykorzystania możliwości narodu w zintegrowanej i zsynchronizowanej formie w celu osiągnięcia celów narodowych i międzynarodowych^().
• Strategia narodowa – nauka i sztuka rozwijania i wykorzystywania politycznych, ekonomicznych, psychologicznych i innych możliwości narodu w połączeniu z siłami zbrojnymi do osiągnięcia celów narodowych w czasie pokoju i wojny^().
• Strategia bezpieczeństwa narodowego – nauka i sztuka rozwijania i wykorzystywania politycznych, ekonomicznych, wojskowych i wywiadowczych możliwości narodu w osiągnięciu celów zwiększających bezpieczeństwo narodowe^().
• Strategia wojskowa – nauka i sztuka przygotowania i wykorzystania przez naród sił zbrojnych do zabezpieczenia celów polityki narodowej przez użycie siły lub groźbę jej użycia^().
Przytoczone definicje strategii wydają się jednak niepełne ze względu na brak kluczowego stwierdzenia dotyczącego konieczności wyboru środków, jakimi chce się realizować cele narodowe. Można sobie wyobrazić wiele dróg, których zwieńczeniem jest osiągnięcie bezpieczeństwa państwa – jednak zadaniem stratega jest wypracowanie strategii o najwyższej możliwej skuteczności przy najmniejszych nakładach (ekonomiczność), co stoi w zgodności z nauką o prakseologii. Rozszerzona o powyższe rozważania definicja strategii wojskowej została zaprezentowana przez naukowców AON, w następującym brzmieniu:
NARODOWA STRATEGIA WOJSKOWA – to nauka i sztuka WYBORU, przygotowania i wykorzystania przez naród sił zbrojnych (środków wojskowych) do zabezpieczenia celów narodowych poprzez użycie siły lub groźbę ich użycia (odstraszanie) oraz do wsparcia władz i społeczeństwa w sytuacjach klęsk żywiołowych, katastrof technicznych oraz innych potrzeb^().
W powyższej definicji termin „nauka” rozumiany jest jako usystematyzowana wiedza o wyborze, przygotowaniu i wykorzystaniu sił zbrojnych w polityce państwa i polityce międzynarodowej. Jej podstawą są klasyczne dzieła dotyczące strategii z dorobku światowego i narodowego, a także opracowania historyczne – szczególnie z zakresu wojskowości. Termin „sztuka” rozumiany jest zaś jako twórczy proces wyboru z posiadanych, właściwych i koniecznych środków do obrony narodowej i obrony wspólnej, dokonywany przez kierownictwo państwa i dowództwo sil zbrojnych na podstawie wiedzy strategicznej w odniesieniu do uwarunkowań strategicznych i geopolitycznych. Druga część definicji narodowej strategii wojskowej: „oraz do wsparcia władz i społeczeństwa w sytuacjach klęsk żywiołowych, katastrof technicznych oraz innych potrzeb” jest wtórna – tzn. że najpierw siły zbrojne muszą być przygotowane do zabezpieczenia celów narodowych i to przygotowanie może być wykorzystane przez państwo jako narzędzie do zarządzania sytuacjami kryzysowymi.
W dalszych rozważaniach termin „strategia” używany będzie w ostatnim przytoczonym znaczeniu.
Paradoksalność strategii
Istotą problemu nie są definicje, ale częste niezrozumienie podstaw praw rządzących strategią, które często są przecież paradoksalne. Sentencja rzymska Chcesz pokoju – szykuj się do wojny jest tak oklepana, że prawie w nikim nie budzi zdziwienia, a przecież zgodnie ze zdrowym rozsądkiem powinna ona brzmieć zupełnie inaczej Chcesz pokoju – szykuj się do pokoju, gdyż nikt nie twierdzi chcesz schudnąć – jedz więcej. Strategia rządzi się bowiem swoimi prawami, często odmiennymi niż te napotykane w codziennym życiu. Przykładem obrazującym jej paradoksalną naturę była (i cały czas jest) polityka odstraszania nuklearnego. Gotowość do zmasowanego ataku atomowego – oczywiście w odwecie – była dowodem pokojowych intencji. Przygotowywanie obrony przed atakiem nuklearnym było natomiast aktem prowokacyjnym lub nawet agresywnym. Wynika to oczywiście ze specyficznej natury strategii zajmującej się w głównej mierze przemocą zbrojną lub groźbą jej zastosowania^().
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------