Duchowe połączenie ze źródłem. Przekaz Salomona - ebook
Duchowe połączenie ze źródłem. Przekaz Salomona - ebook
Autor międzynarodowego bestselleru „Połączenie ze źródłem” i pionier Uzdrawiania Rekonektywnego zdradza, jakie informacje otrzymał podczas sesji, jaką odbył z Frederickiem Poznlov. Podczas tego seansu rozmawiał bowiem nie ze swoim pacjentem, ale z wielowymiarowym bytem o imieniu Salomon, który przemówił do niego za pośrednictwem ciała Fredericka. To właśnie dzięki temu spotkaniu wielu późniejszych pacjentów dr. Pearla doświadczyło nagłych uzdrowień z chorób takich jak rak, chroniczny ból czy porażenie mózgowe. Ta książka ujawni Ci spostrzeżenia, które zrewolucjonizowały świat medycyny i umożliwiły nam sięgnięcie po energię, której dotychczas sobie nawet nie wyobrażaliśmy. Uzyskaj połączenie ze zdrowym, lepszym życiem!
Spis treści
Przedmowa
Prolog: Historia Erica
Prolog: Historia Freda
Wprowadzenie
Kim jest Salomon?
Chcę, żebyś się zastanawiał
Płyń naprzód
Nasz instynkt jest sumą końcową Wszystkiego, Co Istnieje
Istnieje uniwersalna prawda dla każdej chwili życia
Uwalniając samego siebie, pomożesz innym
Usłysz swoją własną muzykę
Twoje życie to magiczna energia wiecznego czasu, przejawiająca się w ciele i krwi
Jesteście niosącymi wspaniałe światło
Jesteś nieodłączną częścią procesu, którego pole działania będzie ogromne
Ufaj, że wystarczysz
W nicości istnieje majestatyczne uniesienie
Problemy nie są problemami – są lekcjami, których należy się nauczyć
Odpowiedź, której pragniesz, już posiadasz
„Siebie samych” odnajdujemy dzięki interakcji z innymi
Poczucie pewności siebie to zrozumienie, że jesteś wszechświatem
Pozwól sobie uwierzyć we własne możliwości, a one przejawią się
Zakończ ten romans z cierpieniem
Kluczowe dla zrozumienia prawdy jest to, czy według twojej duszy brzmi ona prawdziwie
Poświęć czas na dostrojenie się
Chodzi o oczyszczanie, a nie o komplikowanie
Odsłoń swoją duszę
Czczenie różnic pomiędzy nami nie zapewni postępu
Nie ograniczaj swojej definicji sukcesu
Ważne jest, żebyś się poruszał
Ponownie połącz się z Siłą Wyższą, która Istnieje
Gdziekolwiek jesteś, istnieje uzdrowienie, które może mieć miejsce
Twoja istota sama wie, czego potrzebuje
Musisz wiedzieć, że jesteś mistrzem
Tworzymy każdą chwilę swojego życia – to nasze dzieło
Nigdy nie otrzymasz wystarczająco głośnych oklasków
Egzystencja każdej osoby jest symfonią
Posłowie: Rozkaz wymarszu od Salomona
Epilog od Fredericka
Epilog od Erica
Podziękowania
O autorach
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8171-842-4 |
Rozmiar pliku: | 2,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Rany, Louise! Najwyższa pora na kolejną książkę dr. Erica Pearla! Wszystkie te lata i wszystkie te seminaria, warsztaty, konferencje... i żadnej nowej książki! Ale teraz już jest! Jupi! Jednakże, nie byłem przygotowany, że będzie ona oparta na (aż zapiera mi dech) przekazie! Poza tym... kim jest Fred?!
W latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku dzwonek telefonu był inny. Nie zakwakały żadne kaczki, nie zagrała orkiestra ani nie rozbrzmiała muzyczka przypominająca automaty do gier znane z Las Vegas. Był to typowy dźwięk „starego telefonu” (obecnie klasyk instalowany na większości smartfonów). Odebrałem mój „głupi” telefon i usłyszałem głos, którego słyszeć nie chciałem. Jakiś nieznany mi facet złapał mnie w domu, w krótkich spodenkach, kiedy to po powrocie z ogromnego seminarium Kryona próbowałem nacieszyć się spokojem. Starałem się być miły i w retrospekcji powiedziano mi, że mi się udało. Telefonował jakiś chiropraktyk z Hollywood i prosił o poradę. Że co?!
– Proszę powiedzieć: jak mnie pan znalazł? W końcu mój numer nie widnieje w żadnym spisie...
Najwyraźniej w gabinecie tego mężczyzny działy się bardzo interesujące rzeczy i odczuwał on potrzebę porozmawiania z „prawdziwym, uznanym kanałem”. W innych okolicznościach by mi to pochlebiło, teraz jednak niepokoiło mnie, z jaką łatwością znalazł mój domowy numer. Poza tym starałem się obejrzeć w telewizji „Roseanne” – oprócz głupiego telefonu miałem w tamtym czasie również głupi odbiornik telewizyjny, niezapewniający możliwości nagrywania programów.
– Zupełnie poważnie: skąd ma pan ten numer?
Dzwoniący przedstawił się jako doktor Eric Pearl. Odpowiedział na moje pytanie, mówiąc, że zna takie osoby, iż mógłby dostać praktycznie każdy numer. W taki właśnie sposób poznałem faceta od „ponownego połączenia”. Oczywiście, teraz rozumiem to, czego nie wiedziałem wtedy. Rzeczywiście, dokonywał on ponownego połączenia – odnawiał Akaszową przyjaźń między nami, co przypomina łączenie przeszłości z przyszłością, i co jest mi znane.
Potrzebował pomocy. W rzeczywistości niczego nie potrzebował, ponieważ sednem sprawy było to, że na fantastyczne sposoby zaczął uzdrawiać ludzi. (Wszyscy powinniśmy mieć taki problem!) Jednakże potrzebna mu była pewna jasność, jeśli chodzi o pewne dziwne rzeczy, jak na przykład przekazy, no i, cóż, trudno mu było uwierzyć, że wszystko to działo się naprawdę – trudno dostrzec, że faktycznie dokonywał czegoś, co wiele osób nazwałoby cudami.
Co powiedzieć chiropraktykowi o ponad dwunastoletnim stażu, leczącemu w poważanej dzielnicy, mającemu świetną bazę pacjentów, który nagle słyszy jak ci pacjenci, leżąc w jego gabinecie, „przekazują” mu wiadomość? W dodatku wszyscy dokładnie taką samą! Co więcej, ci pacjenci nie znali się nawzajem! I tylko jeden z nich kiedykolwiek wcześniej przekazał przez siebie jakiś głos! Dostawali drgawek, wchodzili w trans i przekazywali wiadomość o nim i dla niego!
Zapytałem więc: – Dlaczego dzwoni pan do mnie? Hollywood musi być pełne mediów i jasnowidzów, którzy mogą panu pomóc...
Zapadła długa, dziwna cisza, która zdawała się trwać zdecydowanie zbyt długo, i w końcu zdałem sobie sprawę z faktu, jak głupie z mojej strony było to stwierdzenie. Skończyło się na tym, że z domu w San Diego pojechałem do Hollywood i odbyłem pierwsze z wielu naszych miłych spotkań, do których dochodziło na przestrzeni ponad dziesięciu następnych lat. Często gościłem na jego scenie, a on na mojej. Było tak, jakbym znał go od zawsze. Byliśmy przyjaciółmi... ponownie.
Czytając pierwsze strony niniejszej książki zaczniesz rozumieć, w jaki sposób w tym wszystkim pojawia się Fred. To właśnie on zapoczątkował lawinę wiodącą do najbardziej niesamowitych zdarzeń i to w doskonałym momencie. Czytaj dalej.
W miarę upływu czasu dr Eric (tak lubię go nazywać) napisał pierwszą książkę Ponowne połączenie ze Źródłem i założył rozrastającą się społeczność rekonektywnych uzdrowicieli. Obecnie jest znany na całym świecie jako najwybitniejszy autorytet w dziedzinie nowego poziomu uzdrawiania i prawdopodobnie w którychś liniach powietrznych ma nawet złote miejsce w pierwszej klasie. Podróżuje jeszcze więcej ode mnie: jak sam to ujmuje, mieszka w samolotach, a jego meble mieszkają w Los Angeles. Gdzie więc przez cały ten czas był Fred? I kim tak naprawdę jest Salomon?
Fred to jedna z pierwszych osób, które przemówiły na jednym ze stołów Erica bardzo dawno temu. Później jednak ujawnia, że jest kanałem od dzieciństwa. Gdy więc spotykają się ponownie po długim czasie, zdają sobie sprawę, że przyczyną jest ta książka... oraz że dar Freda do przekazywania wiadomości zbiega się energetycznie wokół Erica.
Salomon opisany jest jako połączone zgrupowanie świadomości i inteligencji. Rozumiem to, a czytelnik może nawet dostrzec gramatyczną zmianę podczas niektórych sesji z pierwszej osoby na drugą (my, nas). Zdarza się to w przekazach znacznie częściej, niż myśli większość ludzi, i reprezentuje zbiorowość z tamtej strony zasłony.
Moim zdaniem głębokie znaczenie ma coś, o czym ani dr Eric, ani Fred w ogóle nie myśleli: czas ukazania się tej książki. Przekazuję słowa Kryona od ponad dwudziestu trzech lat. Kryon to kochająca istota, która w roku 1989 oznajmiła nam, że w 2012 nie dojdzie ani do Armagedonu, ani do końca świata. I miała rację (z tego, co pamiętam). Powiedziała nam, żebyśmy przygotowali się na zmianę ludzkiej natury, na przeskok świadomości, a także poinformowała, że na naszą planetę schodzić będą nowe energie, które to ułatwią.
Aż do 2012 roku można było odnieść wrażenie, jakbyśmy nieustannie byli lekko powstrzymywani, niektórzy z nas mieli problemy z uzyskaniem odpowiedniego napędu dla swoich projektów i pomysłów. Wszystko wiecznie było czarno widziane, panował lęk przed przyszłością – a często również przed drugim człowiekiem. Nagle zaczyna się to zmieniać. Według Kryona, 2013 jest pierwszym rokiem „sadzenia nasion” nowego człowieka. Wszystko rekalibrujemy i częścią tego procesu jest ponowne łączenie się ze Źródłem.
Przeczytaj teraz spis treści. Przedstawione tam tematy idealnie odzwierciedlają to, czego zdaniem Kryona nam potrzeba, a przedstawione są z perspektywy uzdrowiciela, uniwersalnej inteligencji i zdrowego rozsądku; to przekaz od doświadczonego naczynia. To jedna z książek, których w tym roku się spodziewamy. Pojawia się nie tylko w wyznaczonym czasie, ale porusza też wyznaczone zagadnienia!
Korzystaj więc z tej książki. Dostrzeż jej mądrość i wyczucie czasu. Zdaj sobie sprawę z głębi, jaka kryje się za sposobem jej powstania, po wszystkich tych latach.
I w końcu, miej po prostu nadzieję, że dr Eric nie zechce poznać twojego numeru telefonu. Ponieważ uczyni to, jeżeli będzie musiał.
Samych dobrodziejstw,
Lee Carroll,
pierwotny kanał KryonaPROLOG:
HISTORIA ERICA
O mój Boże! – pomyślałem, obserwując swojego pacjenta Freda, który nie leżał już nieruchomo na plecach na wyłożonym poduszkami stole w moim gabinecie. – Nikt w to nie uwierzy. W czyjej obecności się znalazłem?
Drgające powieki Freda nie były do końca zamknięte, kiedy jego oczy skierowały się ku szczytowi czaszki i zaczęły szybko poruszać się na boki. Oddech zwolnił i pogłębił się. Ramiona, lekko odsunięte od ciała, zaczęły poruszać się powoli i rytmicznie... Delikatnie do góry, później na dół, następnie znowu do góry, jakby miękko kołysało je niewidoczne pole energii. Jego usta rozchyliły się. Widać było, że jego język porusza się w sposób, który jasno wskazywał na formowanie wyrazów, podczas gdy powietrze dźwięcznie opuszczało usta.
Z niewielkim niepokojem pochyliłem się nad nim i przysunąłem bliżej ucho, żeby usłyszeć, co ma do powiedzenia... Jednak jedyne, co usłyszałem, to dźwięk powietrza uciekającego z dróg oddechowych, gdyż wszelkie próby formowania słów okazywały się nieudane.