- W empik go
Dwór tulczyński - ebook
Dwór tulczyński - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 174 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pobyt w Galicji stał się dla Szczęsnego nieznośnym; mnóstwo bolesnych, udręczających wspomnień ścigało go na każdym kroku. Zerwać chciał co rychlej z przeszłością, więc najprzód kończy z Komorowskimi, okupuje ich zgodę; zaraz potem (1774 r.) bierze ślub z Józefiną Marianną Mniszchówną, córką kasztelana krakowskiego, mieszkającego w niedalekiej Dukli; na Adama Ponińskiego, niecnego marszałka sejmu konfederacyjnego, przelewa dobra galicyjskie z obowiązkiem, by spłacił na nich ciążące długi, dostaje za to prawo emfiteutyczne na starostwo zwinogrodzkie w Kijowskiem położone; a tak ukończywszy z gorączkową skwapliwością wszystkie interesa, dąży na kresy, by na nich nowe rozpocząć życie.
Było to między 1775 a 1776 r.
Adam Moszczeński, eks-major fizylierów saskich, jako rządca generalny dóbr ukraińskich, uprzedził przybycie swego pryncypała; wysłany on został dla uregulowania stosunków miejscowych, dość zawikłanych z dzierżawcami, którzy nic nie płacili; z gracjalistami, którzy korzystali z dobrodziejstw bezpłatnej arendy, żadnych na to dowodów, nawet żadnych praw do wdzięczności Potockich nie mając.
Pan major rozstrzygał sprawy militarnie, krzyżową sztuką; kto go skaptował, zostawał na miejscu, w przeciwnym wypadku rozstać się musiał z dzierżawą. Znane jest jego postępowanie z szlachcicem Ginowskim, które przybrało w końcu polityczny prawie charakter, wywołało bowiem interwencję Katarzyny II, kosztowało Potockiego miliony. Moszczeńskiemu zaś zjednało u pryncypała wielkie zaufanie z tej tylko racji, że ten postawił na swoim, to jest wygrał w trybunale proces, nie bacząc na to, że przeciwnikiem jego był możny generał rosyjski.
Jedynym miejscem, gdzie się mógł jako tako rozlokować liczny dwór Potockiego, był Tulczyn. Humań po niedawnej hajdamackiej pożodze leżał w gruzach, Brahiłów za ciasny, Mohylów bardzo wysunięty ku południowi – a tradycje napadów tatarskich zanadto świeże, by ich nie uwzględnić.
Więc w Tulczynie zawrzało życie.
Tymczasowo wyporządzono stary dwór drewniany, w którym stał dość długo Kreczetnikow ze swoim sztabem w czasie konfederacji barskiej. Tutaj to przenieśli się małżonkowie z licznym dworem swoim. Czy małżeństwo to było dobranym? z pewnością o tym powiedzieć trudno. Józefa, urodzona z Brühlowej, kobieta w pełni wieku, liczyła wówczas lat dziewiętnaście, „temperamentu ognistego”, że zapożyczy – my tego wyrażenia u Chrząszczewskiego, więc namiętna, wcale nie mocno w zasadach religijnych ugruntowana, z ogładą powierzchowną, twarzą piękną, postawą imponującą, już dawniej bawiła się w romansiki nie arcypasterskiego platonizmu, wnosiła więc pod strzechę dumnego małżonka obok serca wylanego na nieszczęścia ludzkie, obok uczynności prawdziwie chrześcijańskiej, niepokój i intrygi.