- W empik go
Dwór wiejski. Tom 1: dzieło poświęcone gospodyniom polskim, przydatne i osobom w miescie mieszkającym przerobione z fr. pani Aglae Adanson z wielu dodatkami i zupełnem zastósowaniem do naszych obyczajów i potrzeb - ebook
Dwór wiejski. Tom 1: dzieło poświęcone gospodyniom polskim, przydatne i osobom w miescie mieszkającym przerobione z fr. pani Aglae Adanson z wielu dodatkami i zupełnem zastósowaniem do naszych obyczajów i potrzeb - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 505 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kochane Rodaczki, poświęcając Wam te prace, – czuję za obowiązek, wyłuszczyć, co mnie do niej spowodowało, – równie jak odeprzeć zarzut, już mi przed wyjściem jej na świat uczyniony, jakobym Was cudzoziemczyzny uczyć chciała! –
Po zwiedzeniu cudzych krajów, a szczególniej po zamieszkaniu dłużej za granica, wracając do naszego, musi się być przejętą smutkiem, uważając, jak gdzie indziej: porządnie, – skrzętnie, – pomyślnie idzie; – wtedy, kiedy u nas: widok brudu, – nieporządku i tej złoconej nędzy między najbogatszymi nawet, – która jest cechą nieszczęsną gustów naszych; – oburza zmysły i zakrwawią serce! To poprawić, ile słaba możność moja dozwoli, jest mą chęcią. Radabym takie, lube Rodaczki, Was naprowadzić na drogę szczytniejszą; okazując Wam, ie zawód kobiety, choć w obrębach gospodarstwa wewnętrznego, – nie jest lak błahy, ani lak poziomy, jak to niektórzy myśłą i mówiq. W Waszych rękach szczęście mężów. pomyślność dzieci, od Was idzie przykład pod – władnym. Wy siebie uważać winnyście, jako mające opiekę duchowną nad tylu istotami, Waszej pieczy przez Opatrzność powierzonemi. Do tego wszystkiego wykorzenić wiele zastarzałych błędów jest koniecznie potrzebnem. Jeżeli to nazywać, kto zechce, wynarodowieniem, ja go przyrównam, do tych dzikich Indian, którzy zjadliwe zmije czcili za bożyszcza! Błędów, przesądów, wad, nadużyć, niewolno nikomu, pieścić w sobie i karmić, – jest to: prawu Bożemu przeciwne, i zawsze smutne ściąga skutki. Do czegoż tez nas one, – przy krzywdzie ludzkiej, przez marnotrastwo szczególniej niewinnym ofiarom czynionej, doprowadziły? O to: zniszczenie tylu majątków, kraj biedny, nieporżądny, bez przemysłu, prawie bez zakładów dobroczynnych i Jestże się tuczem chełpić i wynosić?…. Po największej części obyczaje, co nam niektórzy wysławiają, jako z dawnych czasów pochodzące, są nam przyniesione ze wschodu, są cechą barbarzyństwa tureckiego, próżniactwa i rozwiązłości jego. Pielęgnujmy cnoty nadbabek naszych, gościnność, skrzętność, bogobojność, lecz odrzucajmy niedbalstwo, samolubstwo, lenistwo, zalotność, zkądkolwiek pochodzą.
Nie podzielam także zdania, że nie trzeba się obcych uczyć języków, lub je umieć jako tako. Sądzę, iż czego tylko się uczemy, powinniśmy się uczyć jak najlepiej, i ie przestawać dobrowolnie na mierności, jest lenistwem ducha. My już i tak do lenistwa umysłowego skłonni jesteśmy, dla czegoż to usposobienie powiększać i uprawniać? Nigdy dosyć umiejętnemi być nie możemy, bo wszystko do doskonałości dążyć powinno. Ale trzeba nam uczyć się obcych językow, nie dla błahych powodów nie dla czytania złych i gorszących książek, nie dla tego, aby ojczystą mowę kaleczyć; lecz aby rozszerzając światło, kształcąc rozum, umysł i serce, lepiej i snadniej pełnić obowiązki i uprzyjemniać życie tym, co nam są mili. W dziele mojem, do którego za wzór wzięłam książkę, miana za najlepszą w tym przedmiocie, to kraju, gdzie ich nie brakuje, a która mi jako tło do pracy służyła, nie będzie jedynie, jak się zdawać komu moie, mowa o ścierkach, kurach, grochu i kapuście. Starałam się zebrać, co tylko mi się zdarzyło, spotkać użytecznego lub korzystnego dla Was w domowem pożyciu. Tak w kraju jak i za granicą, gdziem co widziała godnego uwagi i naśladowania, tom sobie zapisywała w pamięci, aby Wam w czasie udzielić. Pisałam i w tem przekonaniu, ze zachęcając Was do pracy, nietylko do Waszej, ale takie do ogólnej szczęśliwości przyczynić się mogę. Jest to rzecz niezaprzeczona, ie te kraje, do największej dochodzą pomyślności, gdzie kobiety są najpracowitsze. Patrzcie na Niemcy, Hollandyą, Szwajcaryą, nawel na odległe Chiny! Pracowitość płci niewieściej} zaprowadzając porządek i czystość w domu} tworzy dobry byt w społeczeństwie, mężczyznom zaś dozwala poważniejszemi zewnętrznemi, zajmować się czynnościami. W Polsce, podług powszechnego uznania, kobiety lak szczodrze obdarzyła Opatrzność darami przyrodzenia, powabem, dowcipem, dobrocią serca, niechże do tych zalet przyłączą robocząskrzętność, a będą na szczycie niewieściej doskonałości.
Gdyby mi kto zarzucił jeszcze, – bo na różne zarzuty przygotowaną jestem, – ie mojej gospodyni za nadto rozmaite, a może i mniej do niej należące zatrudnienia naznaczam, ie przez to z niej rodzaj virago robię, na to z góry odpowiadam: ie nikł bardziej nademnie i szczerzej nie pragnie; aby żony w podległości, przywiązaniu do mężów żyły i aby wspólne w małżeństwie zaufanie istniało. Wszędzie powtarzam, iż żona jest ręką, a mąż głową, – w przekonaniu, ie gdzie się dzieje inaczej, tam się wyradza potwór towarzyski, przeciwny przepisom Boga i prawom ludzkim. Lecz gdy nader trudno rozgraniczać te dwie władze, w Dworze wiejskim, Pana i Pani gdy wdowy i starsze Panny mogą nieraz jeszcze u nas, gdzie w niektórych stronach kobiety zupełnie mają prawo rozrządzania swym majątkiem, – takie być na czele gospodarstwa swego; – rady więc tu dawane i w obszerniejszym względzie, będą zdaje się na swem miejscu!
Nic myślcie takie, ie Was do zbytków namawiam, więcej w domach Waszych wygody zalecając. Wydatki ubytkowe nikogo nie uszczęśliwiają, – przeciwnie wielu nawet niszczą; wydatki na porządki, wygodę, – nie jednemu dają chleb, pomnażają w kraju najwięcej pomyślność. Powiadają, iż u nas nikt Przemowy nie czyta? Jeżeli to jest prawdą, próżne me pisanie! Jednak dla tych, którzyby mieli tę cierpliwość, jeszcze dodać muszę; iż przyjęłam tryb pojedyńczy w tem dziele, nie mogąc wiecznie do ogolu obracać mowy. Daję więc rady moje, jakby jednej Przyjaciołce: nie jest to obłudą, gdyż Was wszystkie w sercu mojem mieszczę. Najmilszą zaś mej pracy nagrodą będzie, jeżeli czuła matka ukochanej córce do wyprawy doda moj skromny Dwór wiejski, jako użytecznego przewodnika w poczynającem gospodarstwie!
Wy szanowne Osoby, któreście raczyły przez swe starania w zebraniu przedpłat, przyczynić się do wyjścia, na świat niniejszego dzieła, – bez czego nie tak łatwo coś obszerniejszego wydać w polskim języku, – raczcie przyjąć me czuie dzięki!
I Wy łaskawi przyjaciele, którzy okazując mi, to czasie mego teraz w kraju pobytu, iż cnota gościnności nie zgasła to sercach Waszych, pozwoliliście te oddaleniu od lubej rodziny używać chwil swobody, a przypatrywaniem się Waszym domowym cnotom pocieszyć serce, w których siedzibach nie jedną użyteczną nabyłam wiadomość do mego Dworu wiejskiego, przyjmijcie wyrazy najżywszej i szczerej wdzięczności!
A Ty przewodniczko moja w gospodarskim zawodzie, któraś we mnie twym przykładem ugruntowała to przekonanie: ze nie ma dla kobiety pożądańszego szczęścia na tej ziemi, jak w dopełnieniu obowiązków jej właściwych, co też to dzieło ma na celu, – niech Ci ta praca moja, będzie choć słabą pociechą!
Pisałam w Listopadzie 1842, Nad Renem.
K. N.
Lista Osób, które łaskawem zebraniem znaczniejszej ilości przedpłat, przyczyniły się do wyjścia Dzieła tego.
PP. Brunicka z Drohojewskich.
Chełmicka, Paulina.
Czapska z Czapskich.
Dembowska z Witosławskich.
Drohojewska z Bawarowskich.
Działowska z Jezewskich.
Dzieduszycki, Henryk.
Grabowska z Wyganowskich..
Łączyńska z Ponińskich.
Łączyńska z Biernackich.
Małowiejska z Morawskich.
Morawska z Szczanieckich.
Miączyńska z Potockich.
Nakwaska z Krajewskich.
Ossipowska, Józefa.
Pawlikowska z Jaworskich.
Potocką z Branickich.
Piwnicki, Jan.
Popławska, Paulina.
Raczyńska z Połockich.
X. Rozwadowski, Antoni.
Skorżewska z Bogdańskich.
Lista prenumeratorów dopiero w 2gim Tomie będzie mogła być umieszczoną, gdyż wiele osób z zbierających przedpłatę, pomimo kilkakrotnych odezw w Orędowniku, Gazecie Poznańskiej, nie przesłało wcale ich nazwisk, albo za późno. Nie będzie tez winą Księgarni Nowej, jeżeli w skutku tego zajdą jakie nieprzyjemności i zawody. Dzieło będzie przesyłane osobom, które zbierały przedpłatę, w takiej ilości exemplarzy, za ile przed 1. Stycznia 1843 r. złożyły pieniądze, czy to na ręce Autorki, czy wprost Księgarni Nowej. W razie zaś wyraźnego tylko żądania i wskazania adresu będzie odsyłane pojedyńczo prenumeratorom lub w Księgarni Nowej wydawane za biletami, – ma się rozumieć, za które przed N, Rokiem zapłata wpłynęła.WSTĘP.
Powziąwszy zamiar mieszkania na wsi, (bo nie nazywam mieszkaniem, wyjechanie z miasta na trzy lub cztery miesiące) uzbrój się zawczasu przeciwko wszelkim trudnościom Jakie będziesz miała do zwalczenia, gdy jakąkolwiek zmianę lub ulepszenie w domowej zagrodzie zaprowadzić zechcesz. Trudno jest opisać przeszkody i zawady, jakie ci się nastręczą, ale te są niechybne. Osoby bowiem, które poźniej skorzystają z twej pracy i doświadczenia, na wstępie częstokroć szydzić będą z twych usiłowań, wytykać błędy; cieszyć się prawie z niepomyślności prób; ale to wszystko z cierpliwością i wytrwaniem potrafisz zwalczyć, rozsądnie postępując i stosując się, ile możności, do miejscowych potrzeb i zwyczajów. Co do składu wewnętrznego domu, ten zupełnie ma bydź podług twych potrzeb, majątku i woli. Gdy przyjdzie nakłonić przyjacioł i sąsiadów, by stosowali się do rozkładu czasu przez ciebie obranego, co do zasiad (1) i innych czynności, prawie mimo ich woli i wiedzy pomału a z cierpliwością, do tego dojdziesz… Nie ma zapory dość mocnej, któraby nie ustąpiła przed powabem grzeczności i gościnności, jakie w doma twym przybywający do niego znajdować powinni. Trwaj tylko w dobrych chęciach, a twoje będzie zwycięztwo: trwaj powtarzam jeszcze, lecz nie mieszaj wytrwałości z uporem, który w brew doświadczeniu pędzi za swa myślą, ale trwaj w tem, co osądzisz użytecznem i dobrem. Jeżeli ty sama odstępywać będziesz przepisanych przez ciebie prawideł, jakże się spodziewać możesz, aby je inni wykonywali?
–- (1) Wyraz zasiady tłomaczący francuskie Repas, używany w Galicyi tu przyjmuję, uważając go bardzo właściwym.O KORZYŚCIACH I PRZYJEMNOŚCIACH DLA ZDROWIA, ŻYCIA WIEJSKIEGO.
Życie wiejskie tysiączne mieści w sobie korzyści: W mieście z majątkiem szczupłym mieszkając, jesteś na mnóstwo umartwień wystawioną, musisz się w wszystkiem ograniczać, co tem się trudniejszem staje, im więcej pokus przed oczy się snuje. Z tymże samym majątkiem żyjesz na wsi w obfitości, na wsi tez obfitość jest drugą potrzebą, bo nietylko ją wypada mieć dla siebie, ale i dla przyjacioł. Nie będę ja tu pochwalać gromadnych zjazdów, Uczt zbytkowych i hałaśliwych, bodajby takie u nas wyszły zupełnie ze zwyczaju! Ale mówie o tej każdochwilowej obfitości, na porządku i dobrem urządzeniu domu opartej, ktora nie lęka się odwiedzin sąsiada lub przyjaciela; tej obfitości Niewiasty mężnej, o której pismo święte wspomina. Na wsi aby mieć dosyć, trzeba mieć nadto: nie mówię znowu, aby stół zastawiać wetami, jak… w owym bajecznym pałacu, gdzie wszystko było przygotowanem dla gości, chociaż ich nie było!
Również ma się na wsi inne przyjemności rozliczne: więcej miejsca w pomieszkaniacb, więcej wolności i niepodległości w życiu jak w miastach; lecz tę obfitość i te wygody tak miarkuj i tak z nich korzystaj: aby obiad skromny, lecz z dobrze przyprawnych potraw złożony, łatwo się dał powiększyć staraniem twojem, jeżeli gość niespodziany nadjedzie, aby zawsze było nabiału dostatek, abyś miała w ogrodzie dosyć drzew i warzywa, żebyś się nowalią pochwalić mogła, albo dobrze przechowanym owocem przysłużyć, aby pokoje zawsze czysto utrzymywane nie lękały się oka obcego widza, aby dzieci schludnie przybrane, ty sama w skromnej, lecz czystej odzieży, nigdy jak do rosołu zaskoczone nie były, aby kwiaty zdobiąc twe ustronie, uprzyjemniały widok tak w mieszkaniu jak w ogrodzie.
Długie także przechadzki na wolnem powietrzu, smaczne jadło, mnogość i dobór jarzyn, owoce prosto z drzewa zbierane, umiarkowanie we śnie, niezaprawne mleczywo, są to korzyści życia wiejskiego, przy których zdrowie lepszem i stalszem jest niezawodnie, osobliwie jeżeli źyć będziesz na wsi, jak żyć przystoi, to jest, iż nie zrobisz z twej skromnej Bawialni, salonu zbytkowego, niewychodząc, wątląc twe siły życiem gnuśnem i opieszałem. Zachowanie się mierne, uregulowane, proste, pierwszem prawidłem Higieny, to jest: Nauki zachowania zdrowia. Główne zatem korzyści niezaprzeczone pobytu wiejskiego, są: Obfitość i Zdrowie.O UBIORZE PRZYZWOITYM DLA GOSPODYNI WIEJSKIEJ.
Radząc Ci, abyś żyła na wsi, nie mniemaj, abym Ci nastręczała myśl odłączenia się od wszelkich towarzyskich przyjemności naszej płci właściwych: owszem, na ustroniu nawet w większem się one wydadzą świetle. Staraj się uczciwie podobać, nie przez stroje i błahe rozmowy, ale przez obraz kobiety ozdobnej porządkiem i staraniem około siebie. Skromność i ochędóstwo wyszukane i w najobszerniejszej rozciągłości, oto są wdzięki rzeczywiste. Strój nęci, ale nie przywięzuje. Gdy mąż twój zawsze cię widzieć będzie, czysto j gustownie przybraną, a nie wiele wyda na twój ubior; gdy mu okażesz, że ci nie trzeba zjazdów, abyś miała włosy gładko uczesane, ręce i twarz czyste, trzewiki porządne, że się dla niego nie zaniedbujesz; więcej Ci obowiązanym będzie, bardziej cię pokocha, jak gdy mu suto wystąpisz przy okazyi, (co drogo opłacić modniarce musi) resztę życia pędząc w niechlujności i zaniedbaniu.
Pozwól więc, abym ci dala niektóre przepisy, co do ubioru twego. Na wsi nic pomijać nie można, życie bowiem z drobnostek się składa, ale tychże dobór, stanowi szczęście, za którem się wszyscy ubiegamy.
Prosiłabym cię naprzód, abyś się nie zamykała w długie sznurówki, które nie dozwalają żadnego ruchu ciału i obracają kobiety jakby w duże lalki. Swoboda w ruchach jest gracyą, która taki wdzięk nadaje płci naszej! Sądzę, że życia twego gnuśnie spędzać nie zamyślasz, miejże wolne ruchy rąk. Niech ci nic nie zawadza do schylenia się, kiedy złe ziele wykorzenić zechcesz, lub wyciągnąć ramie do nagięcia gałęzi, na której miły owoc spoczywa, miejże więc gorset krótszy, tyle tylko ściśnięty, aby kibić utrzymywał. Suknie teraźniejsze, jak dawne kabaty, są w tem dobre, ie już prawie gorset zastąpić mogą i wiele kobiet na nich przestaje. Najlepszy zaś gorset jest ten, który się na dwie szarfy wiąże. Ukróca ubranie i pozwala obejść się bez pomocy, co także nie małą jest korzyścią.
Dla osób starszych szlafroczki są najwygodniejsze na wieś, z prostego wyrobu na rano, z lepszego do ubrania. Lecz upraszam cię, chroń się tych szerokich szarafanow czyli puszczanych dentali, chyba że przy nadziei jesteś, te zupełnie figurę psują, pozwalając ciału rozciągać się zbytecznie; dla fałdzistych i wiszących rękawów, są gospodyni niewygodne do rozdawania, równie jak do innych czynności jej właściwych, łatwo brudzą się, są zarodem nieporządku, oznaką opuszczenia i zaniedbania się. Chroń się tez brania starych sukien na rano. Coż może bydź obrzydliwszego, jak wytarta, poplamiona lub podarta materyalna suknia, jakie niektóre damy przed ubraniem noszą? Nigdy brudną bydź nie powinnaś. Gdy ci suknia do stroju służyć już nie może, Czyto dla zmienionej mody, czy przez splamienie, to w pierwszym razie, zrób z niej, jeżeli chcesz ozdoby do kościoła, w drugim przerób dla dziecka, daruj lub chowaj na podszewkę, na rano zaś powtarzani jeszcze, prostych wyrobów używaj, tylko czysto utrzymanych i porządnie zrobionych; wyrzekaj się nazawsze, zaklinam cię, tak zwanego u nas Negliżu rannego!
Przez lato tylko płocienka, muśliny różne i perkaliki nosić powinnaś. Słowem suknie do prania, na wsi nie sposób ustrzedz się słoty, deszcz letnim sukniom nie zaszkodzi, a niszczy strojniejsze. Choć w gościnie będziesz, suknia materyalna do przechadzki jest śmieszną, długa niedorzeczną. Czy może bydź nudniejsza w odwiedzinach osoba, jak ta, którą wyciągnąć z pokoju nie można, dla tego, że się lęka, aby stroju swego nie zepsuła: gdy boi się zaszargać drogiej sukni, lęka się pogubić bransoletek, nóg zamoczyć nie może, bo ma atłasowe trzewiki, nie chce się opalić, bo zapomniała parasolika; takie elegantki niech sobie po miastach siedzą, a nam niech nic nie przeszkadza do biegania ta i owdzie, do przypatrzenia się gospodarstwu, do zachwycenia się nad pięknym ogrodem, albo do odwiedzenia wyborowego bydła, a starszej gospodyni niech nic nie zawadza do obejrzenia i pochwalenia prac młodszej sąsiadki. Trzewików też na przy klepki nigdy nie bierz, miej tylko na rana czyste pantofle. Czepek biały także ci radzę, jeżeli ci wiek nie dozwala noszenia własnych włosów, stroju głowy, który najbardziej zdobi, a najmniej czyli raczej, nic nie kosztuje. Chciałabym jeszcze, abyś zawsze ciągle do wieku się ubierała i nie podlegała śmieszności używania strojów i kolorów, które tylko w kwiecie młodości przystoją. Starszym kobietom strojenie się nie tylko nie do twarzy, lecz je nawet szpeci; jest to wydatek próżny, bo na osoby podeszłej strój, nikt nie uważa. We wszystkiem i zawsze trzeba mieć trafny rosządek i tak jak do miejsc i okoliczności, tak i do pory życia i pory roku, się stosować należy.
Sadzę, że noszenie fartuszków jest niezmiernie wygodnem. Ranne przy gospodarstwie, do prania, przy drugiem ubraniu merynosowe lub czarne jedwabne, zdają się najlepsze; w kieszeni możesz nosić klucz od kluczów, torebki wiecznie się zapominają, i gubią. Noszenie kieszeni przy sukniach także wybornym jest zwyczajem.
Wiejska gospodyni winna mieć, skromny, prosty słomianny, tylko wstążką opasany do ogrodu, takiż lepiej ubrany do odwiedzin i gości, oto wszystko, co potrzeba. Trzewiki radabym koniecznie, abyś nosiła do przechadzek skórkowe, do chędożenia jak męzkie na mocnej podeszwie. Polki dla tego nie lubią przechadzać się, bo nie są nigdy prawie przyzwoicie obute. Nie podobna chodzić po ogrodzie, dziedzińcu, folwarku, w lekkich prunetowych trzewikach z cieniutkiemi podeszwami. Sądzę, że te cienkie obawia czynią zapewne Polki tak czulemi i bojaźliweimi na widok jakiego bądź owadu lub jestestwa obrzydliwego. Jest naturalną rzeczą, ie dotchnąć mysz, żabę, węża, kreta lub pająka, nogą prawie nie odzianą, jest nader przykrą rzeczą. Toż gamo i z kamieniami i błotem się dzieje. Daleko śmielej się postępuje na mocnej podeszwie. Nierównie zdrowiej mieć zawsze suche nogi, dla tego jeżeli ze zwyczaju nie możesz znieść trzewików skórkowych w pokoju, to proszę cię, bierz je wychodząc, a gdy błoto większe, gummy elastyczne lub galosze. Niezliczone są choroby pochodzące z zamoczenia, z odziębienia nóg, wszelkie rumatyzmy, katary, bole gardła i głowy, nie mają innego początku.
Jeszcze wzmiankę uczynię o rękawiczkach, bo i te nie należy pominąć. Mając tyle do czynienia, i chcąc się trudnić rzeczami, które przykładania ręcznej pracy wymagają, ręce twe byłyby jak u dziewki folwarcznej, gdybyś ich nie ochraniała… Byłoby to zupełną niedorzecznością, jakkolwiek masz bydź… pracowitą, nie powinnaś gardzić darami przyrodzenia, ani wychodzić ze stanu, w którym cię Opatrzność umieściła. Ręce twe niech będą więc tak czyste i starannie utrzymane, jak gdybyś w mieście mieszkała (1). Aby dopiąć tego celu, masz zawsze nosić rękawiczki, które się tylko zdejmują przy jedzeniu (czego wiele osob u nas nie czyni, a co się ani z rosządkiem ani czystością nie zgadza) i do szycia. Z resztą idąc na – (1) Nie omieszkaj używać szczoteczki "do paznokci i mydła czy pachniącego czy nie, byle szczodrze; barskie w okolicach, gdzie o nic łatwo, a Soda, które mają w Poznaniu, są równie dobre, jak zagraniczne, nadto tanie.
przechadzkę, do ogrodu lub do gospodarstwa, miej grube, ieżeli masz sadzić albo siać kwiaty, bierz stare białe, które już nie będąc do użycia, jeszcze ci te oddadzą przysługę. Do rozdawania podwieczorku i do prac ręcznych są wygodne bez palców rękawiczki. Do okoliczności stosować będziesz wybór rękawiczek czy jedwabnych, czy innych; zawsze cię tylko upraszani, aby główna cecha ubrania twego była: czystość i brak przysady. Proste, ale schludne ubranie ma coś w sobie dziwnie powabnego miłego, tego się trzymać powinnaś, nigdy nie dozwalając sobie żadnej w tem opieszałości.O NAJPRZYJEMNIEJSZEM POŁOŻENIU ODLEGŁOŚCI WSI OD MIASTA.
Jest rzeczą niepodobną zmieniać swą odziedziczoną siedzibę, dla niektórych niedogodności. Nadmienić jednak muszę, jakie, w razie możności wyboru, jest najlepsze i najwygodniejsze położenie mieszkalnej wsi. Nie wielkie oddalenie od miasta, w któremby można dostać potrzebnych przedmiotów do życia, jest jedną z najpożyteczniejszych, nie wzmiankując już o kościele, jeżeli go się we wsi nie ma. Zamieszkanie nadto bliskie głównego miasta, zawiera w sobie niedogodność zbyt częstych, a czasem nudnych odwiedzin; ma jednak te korzyści, że nie tylko zupełne zaopatrzenie domu, łatwo mieć można, ale do tego sposobność wychowania dzieci, w bliskości ratunek lekarski, ułatwienie interesów, naprawę powozów i tp. Trzy mile w dobrej drodze nie są zbyt wielką jeszcze odległością: przyjaciel się nią nie odstraszy, a natrętni i obojętni, nie z łatwością przybędą.
Sposobność dostania świeżego w okolicy mięsa, jest także pożądaną.OPIS I ROSKŁAD DOMU MIESZKALNEGO.
Pisząc dla średniej klassy właścicielek wiejskich, nie będę ci opisywała wielkiego pałacu. W tych się rzadko szczęście mieści, nie pragniej ich. Wskażę ci mieszkanie skromne zewnątrz i wewnątrz, w którem zaniechasz, cokolwiek zbytkiem trąci, a poszukiwać nie omieszkasz wszystkiego tego, co do wygody i przyjemności służyć może.
Dom u nas stoi pospolicie między dziedzińcem a ogrodem, mając jednę lub dwie officyny po bokach, a stajnie i inne budynki, naprzeciw siebie. Gdybyś nowy stawiać miała, radziłabym ci, przedewszystkiem trafnie wybrać miejsce, z dobrą wodą, na wzgórku, suche, z najpiękniejszym, jaki możesz mieć, widokiem, zdrowie mając najpierw na celu, nie poświęcając go innym podrzędnym względom, jak np. dawniejsze budynki źle położone, sad i tp.
Co do ogrodzenia, uważaj na położenie domu: czy jest blizkie, czy oddalone od wsi i innych mieszkań. W pierwszym razie, dobrze byłoby na około opasać twą siedzibę czy murem, czy sztachetami, czy żywym płotem; jednak zawsze tak, aby wiejska trzoda, drób i psy nie robiły szkody; w drugim, kiedy nie tak są blizkie styczności sąsiedzkie, ładniejszem będzie, bardziej otwarte położenie. Jednak u nas nie udają się zupełne rozgrodzenia. Coż bowiem zwykle bywa dalej? polej płaszczyzna, piaski. Lepiej więc tam tylko otwierać widok, gdzie jest istotnie co do widzenia, a grodzić i sadzić tam, gdzie zasłaniać wypada: i tak klomby do zakrycia starych albo mniej ładnych budynków lub pól nic pięknego nie przedstawiających, piasków i tp… są bardzo szczęśliwym pomysłem.
Drzewa bardzo blizko domu sadzić nie dobrze, bo rozrastając się, zbyt wiele dają cienia, co wilgoć utrzymuje.
Niewiedząc, dla jakiego majątku, wieku i stanu przyciołki piszę, nie podobna mi dać prawideł, któreby wszystkim służyć mogły. U jednej jest dom stary, który jeszcze da się podeprzeć i wyporządzić, u drugiej zupełnie zniszczony, u trzeciej już gotowy i zamieszkały. Mówić więc będę o Domu nowo się stawiającym. W starym zaś zmiany, przydatki i szczegóły, podług możności, potrzeby przystosujesz.
Najlepsze położenie domu jest południowo-wschodnie od ogrodu, dom zaś na południe wystawiony ma wiele niedogodności: Jedna strona zbyt gorąca, druga za zimna. Obicia, Malowidła, Meble płowieją od zbytniego słońca. Odrewnienie pęka, pluskwy się w murach mieszczą, przy stole promienie słoneczne nie dują pokoju, chyba okienice zamykać trzeba, co duszność sprawia przy jadle; nie w takiem więc położeniu, lecz w pierwszem staraj się dom stawiać
Od zachodu nie dawaj okien dla wiatrów i burzy, które u nas tak często z tej strony panują.
Jeden albo dwa konduktory kaź postawić na budynku podług jego długości.
Niech dziedziniec, który ma dom na środku, po bokach officynę, dalej stajnie i inne podobne zabudowania, będzie sztachetami, jakie Ci się podobają, zamknięty, z bramą szeroką na 9 stop, przy niej buda psa do środka obrócona. Każ dziedziniec wysypać żwirem, lub piaskiem podług miejscowej możności. Niech ma na środku trawnik w koło którego powozy objeżdżaćby mogły. Co Sobota każesz gracować drogę krążącą obok niego, a co rano grabić. Nieścierpisz żadnych na dziedzińcu wylewań nieczystych, wynoszeń śmieci, ani innych brudów. Trawa będzie często koszona, a w upałach polewana.
Ten pierwszy rzut oka na twą siedzibę przyjemny widok przedstawi i miłe sprawi wrażenie. Ścieżki do officyny i Stajni trzeba ubić mocno i wyżwirować kazać, albo cegłami czy kamieniami wyłożyć, od tego zdrowie twoje i łudzi twych zależy. Żeby twe mieszkanie było zdrowem, trzeba aby w niemnie było wilgoci: konieczną więc jest rzeczą, aby było o 3 lub 4 stopy wyższe nad poziom. Mury nie mają bydź gipsem, ale wapnem pociągane: pierwszy odpada i ciągnie w siebie wilgoć. Gdyby na podłodze dawały się widzieć plamy, lub grzyby, trzebaby zerwać ją i podsypać warsztwą dobrze ubitej gliny, na którąby wypadało nalać mieszaninę Asfaltu. Nalegaj o dobre opatrzenie okien, aby nie wiało, ztąd niezliczone rumatyzmy i fluxye. Jeżeli nie ma żaluzyi, to każ dać okienice, które są bezpieczniejsze tak od złodzieja jak od burzy, te zaś pomalować każ popielato, potrojnie olejną farbą pociągając. Zielone karczemny widok przedstawiają. Okno w kuchni niech ma mocną żelazną kratę, takąż i w spiżarni.
Co się tyczę rozkładu wewnętrznego domu, jeszcze tu więcej przedstawia mi się trudności, uważając, jak rozliczne są położenia. Przyjmując więc jakikolwiek wzór, opiszę ci dom złożony z sieni opalanej czyli przedpokoju, Jadalni, Chowalni, Bawialni, Sypialni, Pokoju dla dzieci, Garderoby, Pokoju męzkiego, mieszkań dla gości, do których podług możności i potrzeby dodać by można kaplicę, pokoje dla panien, lub synów starszych, Billarowy i tp.
Gdybyś mi wierzyć chciała i nie podlegała przesądowi który kuchnią z domu wypędza, miałabyś ją we dworze, tak abyś do niej z łatwością wejrzyć mogła. Jest to warunek: Sine qua non, aby był porządek w domu. Co się zaś tycze zarzutu, że kuchnia złe zapachy udziela, mówiąc o niej w szczególności, Jam ci przepis, aby tychże się ustrzedz.
Do ogólnej wygody domu należy nieodbicie, aby były wychody osobne dla państwa, i dla męszczyzn i kobiet służących, aby jedni przez drugich nie przechodzili, aby każdy był u siebie niepodległy i miał swój swobodny kącik.
Trudno takie byłoby ci wyszczególnić wszelkie sprzęty, jakie w mieszkaniu mieć możesz. Opiszę tylko najpotrzebniejsze. W domu wiejskim jedynie wygody i czystości szukać wypada, a wytworność i przepych odpychać. Należy mieć meble mocne i łatwe do czyszczenia, zgodne z resztą składu domu, bo tu jak wszędzie harmonija najprzyjemniejszy widok sprawia. Jeżeli nowe sprzęty nabywać będziesz, to je każ robić tak, aby każdy miał sobie właściwe w pokojach miejsce i przeznaczenie. Sama ile możności nie zmieniaj rozkładu, abyś łatwo każdą rzecz znaleść mogła, nie trawiąc czasu na szukaniu. Zbytkowych nie miej sprzętów, te przystoją pałacom, mieszkaniom świetnym i ogromnym, ale w skromnej zagrodzie są prawdziwie niewygodne. Bronzy zaczepiają suknie, delikatne i nietrwałe graciki psują się i łamią, te więc równie jak leniwi ludzie, mają bydź z twej siedziby wykluczone.
Jednostajność cechuje smak dobry, a dobór należyty sprzętów jakiś urok wytworności nawet prostszemu nadaje umeblowaniu.SIEŃ JAKO PRZEDPOKOJ.
Przypuszczając, iż słuchać będziesz mej rady trzymania jedynie niezbędnie potrzebnych służących, sądzę: iż w przedpokoju postawisz tylko, nie tak zwane szlafbany, ale ławkę i kilka prostych stołków do siedzenia, skrzynię do drzewa, stolik ciemno olejno pomalowany i przybić każesz lisztfę 2 haczykami do wieszania płaszczów. Nadto żelasko do ocierania nóg, przy niem szczotkę i rogożkę. Rogóżek szczególniej nie żałuj, i przed domem i wszędzie gdzie nogi oczyszczać wypada każ je kłaść. Stawia się także w sieni sprzęt z samego żelaza, do lasek i deszczochronow, a to szczególniej, aby z tych ostatnich woda podłogi nie moczyła. Jeżeli podwórze dobrze i starannie zamknięte, pies czujny, i ludzie twoi uważni będą, nie masz czego się lękać złodzieja, który wszędzie baczność i ostrożność znaidując, nie będzie śmiał krążyć około doma. Za granicą zwykle są dzwonki u drzwi wchodnich, których proga, bez zadzwonienia przejść nikt nie śmie, i w tem bowiem jest uważana świętość prawa własności. Nie od rzeczy by było i u nas to samo zaprowadzić!… Porządek ten także odjąłby łatwość kradzieży, które u nas nie tylko samych strat, ale wielu innych nieszczęść, posądzeń, kłótni, bywają źródłem.JADALNIA.
Pokój ten musi bydź większy, jak inne, bo na wsi możesz mieć liczniejszych jak w mieście gości; raczej podłużny jak czworograniasty. Nie życzę, abyś w nim posadzkę woskować kazała, jest to uciążliwem dla ludzi, a jeżeli go masz na dole, zawsze ci nieczystości nanoszą. Lepiej więc myć często ten pokój, osobliwie w lecie, to chłód utrzymuje. Pod stołem, który na środku się stawia, każ podłożyć gruby kobierzec, albo w lecie ładną rogożkę. Stół jadalny radziłabym raczej owalny jak okrągły, szczególniej kiedy więcej osób zasiada do niego, tak urządzony, aby się dał rozciągać, nogi jego winny bydź na kolkach mosiężnych, dla ułatwienia tegoż rozsuwania.
Bardzo jest użyteczną rzeczą, aby mury w około Jadalni były odrewnione (filtrowane) albo ceratą wyklejone od dołu na parę łokci; często ściany sosami się polewają, co trudne do czyszczenia i brzydki widok sprawia. W ścianach, pod oknami i gdzie się tylko da, w około każ porobić szafy w murze, korzystając z miejsca: w jadalni nie można dosyć mieć schowań dla wygody i ułatwienia usługi. Gdy Ci zalecani nadto, abyś w całym domu swym miała ściany od dworu odrewnione, biało olejno polakierowane, gdy podobnież szafy w ścianach lakierowane bydź muszą, a zatem jedna lub dwie ściany pozostają w Jadalni do malowania, radzę do nich użyć obicia taniego nie zbytkowego, ale z papieru jednostajnego koloru. Między oknami też umieść nizkie szafeczki, a jeżeli mieszkasz w okolicy, gdzie o marmur łatwo, każ je nim pokryć, ten się nie brudzi i najlepszy do częstego użytku. Firanki dawaj białe z brzegiem, kolorowego perkaliku, to ładny widok sprawia, i nie tak się brudzi jak frendzle, które są prawdziwe gniazda kurzu, trudne także do prania. Piec z otworem na pokój, będzie ci mógł w potrzebie służyć do ciasta lub odgrzania potraw. Wklęsłość na jeden kachel w piecu, tak, aby wstawiać w nią talerze, jest bardzo rzeczą wygodną, ciepłe mieć talerze, osobliwie do baraniny i innych tłustych potraw, jest nie tylko przyiemną nie i zdrową rzeczą. Sosy prędko krzepną, na ciepłym talerzu smaczniej się je, za granicą zwykłe po Hotelach, często i w domach prywatnych, stawiają talerze w takie wklęsłości w piecach, miewają nawet oddzielne o tego blaszane z węglami piecyki, tambours zwane, do odgrzywania potraw i talerzy. Duży bardzo kredens ma stać naprzeciwko pieca, takie z połką marmurową. Stoł który do codziennego użytku służy, niech będzie ceratą albo suknem pokryty. Nadto stać winny dwa drugie: Jeden mniejszy dla wygody służącego, drugi większy.
U ciebie nic nigdy rozrzuconem bydź nie powinno, trzeba więc aby każdy przedmiot miał właściwe sobie przeznaczenie. Jeżeli masz dużo ładnych naczyń zbytkowych, służących do kredensu, to postaw szafeczkę ze szkłem w Jadalni, tam ich będzie stosowne miejsce.
Dwanaście trzciną wyplatanych stołków dopełni umeblowania, mocno zrobionych, raczej na prostych i z sobą wzmocnionych poprzecznikani, jak na krzywych nogach. Słabe stołki i łatwo się psują i nieprzyjemne sprawiają przypadki. Wygodne także są stołki safianem wybite.
Radzić ci jeszcze będę, abyś ile możności miała jadalnią na boku, nie zaś przechodnim pokojem, jak u nas najczęściej bywa. Jest to wielka niewygoda dla skrzętnej gospodyni, która na wszystko ma mieć baczne oko. Co za nieprzyjemność aby gość przy wstępie widział czynione przygotowania! Aby wiedział, ile osób się ma znajdować, aby mimowolnie przeszkadzał gospodyni w urządzeniu nakrywania! A po obiedzie, jak obrzydliwy widok ogryzków, otoczenie stołu przez służących, jaki zły zapach, jaka niewygoda do schowań zbywających potraw i wetów! W Szwajsaryi Jadalnia jest miejscem szanowanem od obcych, nikt tam niepotrzebnie nie wnijdzie. Po objedzie zamykają się podwoje i już tylko sama Pani albo zaufana służąca ma staranie około zebrania tego, co schować należy. W jadalni powinien bydź dzwonek jeden do kuchni, drugi do pokoju, gdzie kobieta wzmiankowana czeka tylko znaku Pani, aby przybywać, gdy goście wychodzą. Pani lub kto z domowych wstając od stołu dzwoni, i wszystkocicho porządnie i godnością się odbywa.APTECZKA CZYLI CHOWALNIA.
Opiszę ci tu rodzaj Apteczki różniący się od tych, które u nas zwykle się znajdują. Obok jadalni starać się będziesz mieć pokój do przechowywania wszelkich lepszych zapasów żywności, a razem kredensowych sprzętów, które do codziennego użytku nie służą.
W tej chowalni będziesz robiła różne przysmaki, które ognia kuchennego nie wymagają. W niej będzie Szafa na lekarstwa, którą ci niżej opiszę, w niej się wódki przelewać, konfitury studzić powinny, słowem będzie to damska pracownia, z której niejedno doświadczenie równie przyjemne i pożyteczne wyjdzie, jak z laboratorium chemika.
W tej chowalni ma bydź w pośrodku stół długi, na którym stawiać się mają czyto potrawy, czy owoce schodzące ze stołu twego, któremi przy wolniejszym czasie rozrządzisz, jak ci się zdawać będzie. Jest to niezmiernie ważny przedmiot, aby utrzymać czystość w jadalni i nie przedłużać zapachu, nieprzyjemnego po obiedzie jadła. Odkładając potrawy w miejscu osobnem, będziesz pewną, że ich brudna ręka lokaja, nie dotchnęła. Jeżeli raczysz usłuchać rady mojej, a Panny Służącej i kamerdynera (którzy żyją na pierwszym stole) trzymać nie zechcesz, obaczysz wnet korzyść nie tylko oszczędności, ale i porządku. Czy bowiem może bydź co obrzydliwszego, jak roznoszenie potraw po różnych pokojach? Tak to się gubią serwety i srebrne łyżki, tak tłuką talerze, tak nęcą muchy i myszy, a psują służący. Najpiersza osoba w domu twoim niech będzie Bona czy Ochmistrzyni jeżeli, masa małe dzieci;
to staraj się mieć nadewszystko czystą, uczciwą i rozsądna, przysposabiaj ją do tego, aby ci pomocną była w gospodarstwie, jeżeli twa córka nie jest dosyć dorosłą, aby Cię wyręczyć mogła. Ta więc, gdyś gośćmi zajęta, niech dostaje klucz odchowalni, aby zaraz po obiedzie sprzątnęła, co zbywa.
Bona ta niech ma stół z dziećmi małemi o pewnej wcześniejszej od waszej godzinie; obfity, ale prosty. Chowania te są i z tego względu dobre, że nasz lud z przyrodzenia nie będąc łakomy, tylko przyuczony do złych nałogów, staje się obżartym. Odejm pokusę, a ustrzeżesz go od nich, i moie zapobiegniesz złorzeczeniom i zazdrości. Półmiski powinny bydź stawiane w chowalni pod pokrywami dracianemi, które much nie dopuszozają. Musi tam bydź firanka i okienko pytlem wybite w lecie, aby powietrze dochodziło, najlepiej kiedy na północ obrócone dla chłodu.