- nowość
Dziecko według Montessori - ebook
Dziecko według Montessori - ebook
Najnowsza książka bestsellerowej serii jest ilustrowanym przewodnikiem po wychowaniu dziecka w wieku przedszkolnym i szkolnym zgodnie z metodą Montessori. Obejmuje szeroki zakres tematów: od urządzania przestrzeni mieszkalnej, przez sposoby na rozbudzanie ciekawości, po wspieranie rozwoju społecznego i moralnego dziecka – z zachowaniem równowagi między ustalaniem granic i swobód dopasowanych do wieku.
Autorki przedstawiają alternatywę dla rodziców, którzy czują, że współczesny świat stał się zbyt skomplikowany. Pokazują, jak dokonywać bardziej świadomych wyborów dla swojej rodziny oraz jak lepiej zrozumieć potrzeby dzieci i wspierać je w kształtowaniu ich unikalnego potencjału.
Mnóstwo praktycznych ćwiczeń w książce pomoże rozwinąć dziecku:
- zamiłowanie do liczb
- umiejętność czytania i pisania
- ciekawość sztuki i nauki
- kompetencje społeczne
- zrozumienie świata przyrody
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8074-773-9 |
Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_Kahlil Gibran (1883–1931)_
Kobieta trzymająca na kolanach dziecko poprosiła: Opowiedz nam o Dzieciach. Na co on rzekł: Wasze dzieci nie są waszymi dziećmi, Są synami i córkami Życia, które pragnie istnieć. Rodzą się dzięki wam, lecz nie z was, I chociaż z wami przebywają, do was nie należą. Możecie obdarzyć je waszą miłością, lecz nie waszymi myślami. Ponieważ one mają swoje własne myśli.
Możecie dać schronienie ich ciałom, ale nie duszom. Bo ich dusze zamieszkują dom jutra, do którego nie macie wstępu, nawet w snach. Możecie próbować się do nich upodobnić, lecz nie próbujcie upodabniać ich do was. Gdyż życie się nie cofa ani też nie wczepia we wczorajszy dzień. Jesteście łukami, z których – niczym żywe strzały – wystrzelono wasze dzieci. Łucznik dostrzega cel na drodze do nieskończoności i napina was swą mocą, Aby jego strzały mknęły szybko i daleko. Niech napinanie dłonią Łucznika napełnia was radością; Albowiem kocha On nie tylko lecącą strzałę, ale i nieruchomy łuk.Dlaczego potrzebujemy podejścia Montessori w naszych domach?
A gdyby tak okazało się, że wychowanie dzieci jest prostsze, niż nam się wydaje? My, współcześni rodzice, nieustannie mierzymy się z nierzadko wykluczającymi się oczekiwaniami, które niesie ze sobą życie zawodowe i życie domowe. Próbujemy znaleźć w tym kołowrotku radość i cieszyć się czasem spędzanym z rodziną, a przy tym działać na rzecz społeczności, w których funkcjonujemy; jednocześnie stawiamy czoła globalnym problemom ludzkości, takim jak chociażby zalew nowych technologii czy niepewny los naszej wyeksploatowanej planety.
My, autorki niniejszej książki – Junnifa i Simone – wierzymy, że metoda Montessori uczy nas, jak porzucić tę wyczerpującą rodzicielską żonglerkę. Że daje narzędzia, które pomagają nam zrozumieć nasze dzieci, przyjąć ich perspektywę i po prostu cieszyć się wychowaniem. Także – a może zwłaszcza – w czasach, gdy przyszłość jawi się tak mgliście.
Metoda Montessori proponuje szczególny układ trzech elementów, który autorki z czułością nazywają „triumwiratem”.
Jego pierwszym elementem jest wychowywanie dzieci w duchu szacunku, miłości i zrozumienia. My, rodzice i opiekunowie, wcielamy się w rolę przewodników dzieci – ani nimi nie rządzimy, ani im nie służymy. Jesteśmy po ich stronie, wspólnie podróżujemy przez życie. Wszystko, co spotykamy po drodze (i to dobre, i złe), jest dla nas okazją do nauki i rozwoju.
Drugi element stanowi odpowiednio przygotowane otoczenie. Mamy wpływ na to, jak zaaranżujemy przestrzeń w swoim domu, i na to, w jaki sposób pokazujemy dzieciom świat poza domem. Możemy zorganizować to tak, by dzieci czuły się kompetentne i wiedziały, że mają swoje miejsce zarówno w rodzinie, jak i społeczności, w której funkcjonują; że i tu, i tu pozostają ważnymi elementami.
Trzecią składową „triumwiratu” są montessoriańskie aktywności dopasowane do unikatowych potrzeb naszego dziecka, holistycznie wspierające jego rozwój: poznawczy, emocjonalny, społeczny i duchowy.
Maria Montessori opracowała swoje autorskie podejście do rozwoju dzieci ponad sto lat temu. Zrozumiałe będą więc pytania o aktualność jej metody. Chciałyśmy zwrócić uwagę czytelniczek i czytelników na to, że dziecięce potrzeby i cechy ogólne nie zmieniły się wcale. Dzieci wciąż potrzebują się ruszać, wyrażać same siebie, pozostawać w kontakcie z innymi i poznawać otaczający je świat. Metoda Montessori zakłada, że będą się uczyć nie dlatego, że ktoś je do tego przymusza, lecz powodowane wewnętrznym pragnieniem; że naturalny płomień ciekawości, który w sobie mają, wciąż będzie się tlił – a do tego, od czasu do czasu, ktoś dorzuci do ognia. Co więcej, przez te sto lat metoda Montessori została z sukcesami sprawdzona na całym świecie – skorzystały na niej bardzo różne dzieci. W myśl tej filozofii każdy młody człowiek rozwija się w swoim tempie, uczy się na swój sposób, motywowany własnymi zainteresowaniami.
Nasze dzieci mogą korzystać z dobrodziejstw tego podejścia do edukacji, nie tylko uczęszczając do montessoriańskiej placówki edukacyjnej, wiele elementów tej metody możemy bowiem zaprosić do naszych domów. Dostępność i elastyczny charakter pedagogiki Montessori pozwala dopasować jej narzędzia do naszych indywidualnych, rodzinnych uwarunkowań.
Często słyszymy głosy typu: „Wychowywano mnie bez Montessori i wszystko ze mną w porządku”. Owszem, w ten sposób przez dzieciństwo udaje się przejść tej garstce wybrańców wzrastających w rodzinach, które potrafiły dać im bezwarunkowe wsparcie i zapewnić możliwości pełnego rozwoju, albo tym, którzy umieli zadbać o siebie nawet w nie do końca sprzyjających okolicznościach. Dużo częściej jednak okazuje się, że jeśli zajrzymy pod podszewkę tego „wszystko w porządku”, to znajdziemy tam stertę niespełnionych marzeń; albo okaże się, że przez całe życie podążaliśmy ścieżką wytyczoną przez naszych rodziców lub normy społeczne; że nie czujemy się w stu procentach sobą; że żywimy niechęć bądź złość wobec ludzi, którzy się od nas różnią (politycznie, wyznaniowo, zainteresowaniami, zapleczem kulturowym, statusem ekonomicznym itp.), lub w stosunku do członków naszej własnej rodziny; że nie nauczyliśmy się wyrażać emocji albo stawiać granic w stanowczy, ale uprzejmy sposób; że ciążą nam niewygojone rany i nierozwiązane traumy. Uważamy więc, że wszystko z nami w porządku – co nie znaczy, że nie skorzystalibyśmy na wychowaniu w duchu Montessori.
Metoda opracowana przez włoską lekarkę zyskuje dziś na popularności nie za sprawą chwilowej mody – ludzie szukają realnego wsparcia wychowawczego, które pomoże ich dzieciom wyrosnąć na osoby kreatywne, obdarzone umiejętnością krytycznego myślenia, umiejące odnaleźć się w społeczeństwie i właściwie zaopiekować się naszą planetą.
Nie obiecamy, że każde dziecko wychowywane w zgodzie z metodą Montessori zostanie szefem korporacji technologicznej pokroju Google (choć założyciele tej firmy często podkreślają, jak wiele zawdzięczają swojej montessoriańskiej edukacji). Zapewniamy was jednak, że podzielimy się z wami wszystkim, co wiemy na temat wychowywania dzieci zdolnych, twórczych i empatycznych. Dzieci, które zmienią się w samoświadomych dorosłych – uprzejmych, pełnych szacunku, umiejących zadbać o siebie, innych i Ziemię. Gdy tacy ludzie dołączą do społeczeństwa w dowolnej, wybranej przez siebie roli – czy to mechanika, CEO, rodzica, naukowczyni, programisty, rolniczki czy nauczyciela – niewątpliwie wzbogacą je o nowe wartości.
Często będziemy posługiwać się kategoriami dziecka, dorosłego i środowiska – te trzy elementy wchodzą ze sobą w dynamiczne relacje. Zrozumiemy dziecko i dowiemy się, w jaki sposób sprawić, byśmy zarówno my sami, jak i nasza domowa przestrzeń służyli mu wsparciem. Zauważymy, że założenia metody Montessori są intuicyjne i zdroworozsądkowe, jednak wielu z nas nie pamięta o nich na co dzień. Nauczymy się sztuki obserwacji, zamiany automatycznej reakcji na świadomą odpowiedź, podążania za potrzebami i etapami rozwojowymi dziecka, zmieniającymi się w procesie jego wzrostu – i wiele więcej.
Poznajmy bliżej Dziecko według Montessori.
Kim jesteśmy?
Junnifa posiada certyfikaty Association Montessori Internationale (AMI) dla edukatorów niemowląt i małych dzieci (0–3) oraz dla kolejnych grup wiekowych, 3–6 lat i 6–12 lat; jest również członkinią rady tej organizacji. To nauczycielka, żona i matka czwórki dzieci, wychowywanych w podejściu Montessori od niemowlęctwa. Założyła i prowadzi placówkę edukacyjną Fruitful Orchard Montessori w Abudży, stolicy Nigerii – uczęszczają do niej dzieci od 15. miesiąca do 12. roku życia. Szkoliła się również w podejściu RIE (Resources for Infant Educarers).
Junnifa odkryła edukację w nurcie Montessori jeszcze przed narodzinami swojego pierwszego dziecka i widzi w tym prawdziwe błogosławieństwo. Dzięki temu na ścieżkę rodzicielstwa wkroczyła wyposażona w zrozumienie dla dziecięcych potrzeb i w narzędzia wspierające ją w roli matki. Specyfikę kolejnych etapów rozwoju poznawała wraz ze wzrostem swoich dzieci. Doświadczenie płynące z bycia rodzicem, prowadzenia placówki edukacyjnej i nauczania w najmłodszych klasach, a także z działań na rzecz rodzin ze swojego otoczenia oraz z dalszych zakątków świata wzmacnia jej wiarę w założenia edukacji Montessori. Junnifa dostrzega w nich bezpieczną bazę, na której można zbudować dobre życie i zgrane społeczności, oparte na wzajemnym szacunku i trosce, których członkowie i członkinie uczą się dbać o siebie, o innych, o środowisko (zarówno w namacalnych, jak i nienamacalnych jego aspektach) oraz o całość społeczeństwa.
Jako nauczycielka Montessori i matka Junnifa potrafi dostrzec uzdolnienia w każdym dziecku, z którym pracuje. We własnym domu obdarza swoje pociechy ogromem zaufania, przejmując rolę przewodniczki i strażniczki samodzielności, jednocześnie dbając o dobre relacje w rodzinie i najbliższym otoczeniu. Potrafi adaptować zasady Montessori w różnych kontekstach kulturowych; uczestniczyła w montessoriańskich warsztatach w USA, we Włoszech, w Indiach i Republice Południowej Afryki.
Simone posiada certyfikaty Association Montessori Internationale (AMI) dla edukatorów niemowląt i małych dzieci (0–3) oraz dla kolejnych grup wiekowych, 3–6 lat i 6–12 lat; jest również trenerką metody Pozytywnej Dyscypliny. Od 2004 roku pracuje jako nauczycielka w szkołach montessoriańskich, a od 2008 roku prowadzi autorskie zajęcia dla rodziców i dzieci w placówce edukacyjnej Jacaranda Tree Montessori w Holandii.
Dwoje swoich dzieci (obecnie młodych dorosłych) wychowała w duchu edukacji Montessori. Rozczarowana tradycyjnym szkolnictwem systemowym, posłała je do montessoriańskiego żłobka i przedszkola w Castlecrag w Australii, a następnie do publicznej szkoły Montessori w Holandii, gdzie chodzili do ukończenia 12. roku życia. Simone stosowała założenia Montessori w domu także na późniejszych etapach edukacyjnych swoich dzieci – gdy poszły do szkoły średniej i wreszcie na studia.
Na własne oczy przekonała się, że edukacja w nurcie Montessori wspiera rozwój młodych ludzi tak, że karmi empatię, ciekawość świata i uprzejmość. Swoje relacje z własnymi dziećmi opiera na szacunku: nie musiała sięgać po groźby, by motywować je do współpracy; pomagały jej w gotowaniu i nauczyły się świetnie piec; każe z nich uprawiało jakiś sport, nauczyło się grać na pianinie, spędzało masę czasu z przyjaciółmi i godzinami leżało na podłodze w salonie, rysując komiksy czy tajne znaki tajnych klubów inspirowanych ukochanymi książkami. Duch Montessori przenikał też rodzinne wakacje spędzane czy to na wsi, czy na budowaniu tamy na plaży albo zwiedzaniu muzeów w różnych miastach. Simone ma przy tym świadomość, że możliwość proponowania tego wszystkiego dzieciom świadczy o sporym uprzywilejowaniu jej rodziny. Zapewnia też, że w metodzie Montessori nie chodzi o projektowanie idealnego dzieciństwa – jej dzieci doświadczały również trudności i stawiały czoła różnorakim wyzwaniom, o czym autorka opowie na dalszych kartach tej książki.
Domowa przygoda z Montessori, zarówno Junnifie, jak i Simone, dała ogrom spokoju, radości i wsparcia w relacji z dziećmi. Autorki życzą tego samego swoim czytelniczkom i czytelnikom.
O książce
Najpierw Simone napisała _Montessori w twoim domu_ – gdzie skupiła się na dzieciach w wieku od 1. do 3. roku życia. Następnie, już we współpracy z Junnifą, powstało _Montessori od narodzin_. Czytelnicy dopytywali o książkę, która traktowałaby o starszych dzieciach – trzymacie w rękach rezultat tych zapytań. Czerpałyśmy z nauk Marii Montessori, naszego montessoriańskiego wykształcenia, własnych doświadczeń wychowawczych, rodzinnych oraz zawodowych; przyswoiłyśmy treści rozlicznych badań, kursów, podcastów, warsztatów i konsultowałyśmy się z innymi edukatorami i edukatorkami Montessori – i oto jest: montessoriański przewodnik dla rodzin z dziećmi w wieku od 3 do 12 lat.
Celem niniejszej książki nie jest zamiana waszych domów w pracownie Montessori – wręcz przeciwnie. Nie jest to również książka o edukacji domowej prowadzonej w tym nurcie pedagogicznym. Opowiada ona raczej o tym, w jaki sposób praktycznie stosować założenia metody Montessori w domu, niezależnie od tego, czy dziecko uczęszcza do placówki montessoriańskiej, czy nie.
Książkę można czytać od początku do końca lub otworzyć na dowolnej stronie i znaleźć tam porcję wiedzy, gotową, by od razu przełożyć ją na działanie praktyczne. Chciałybyśmy, aby używano tej książki jako rusztowania. Regularne obcowanie z założeniami metody sprawi, że w końcu nimi nasiąkniecie, a ich realizowanie stanie się waszą drugą naturą. Wówczas rusztowanie stanie się zbędne – będziecie stać na własnych nogach (a do książki zaglądać wyłącznie dla odświeżenia pewnych treści lub w obliczu trudniejszych sytuacji).
Niezależnie od tego, czy będzie to twoje pierwsze spotkanie z Montessori, czy stosujesz zasady tej pedagogiki od narodzin swojego dziecka, żywimy nadzieję, że po lekturze tej książki poczujesz przypływ pewności siebie, zaczniesz lepiej rozumieć swoje dzieci i złapiesz mocniejszy kontakt ze swoją rodziną. Jeśli do tej pory podejście Montessori było nieobecne w twoim domu, to zapewniamy, że nigdy nie jest za późno, żeby zacząć. Początkowo nowy sposób działania – obserwacja, przygotowanie przestrzeni mieszkalnej i siebie samych oraz wspieranie dziecka w rozwoju nowymi narzędziami – możesz odczuć jak ogromną zmianę. Wysiłek włożony w tę rewolucję na pewno się zwróci. Metoda Montessori to nie krótkoterminowa strategia naprawcza – to podejście na lata.
UWAGA: Cytaty z dzieł Marii Montessori zamieszczamy w oryginale, zachowując zaimki on/jego, charakterystyczne dla realiów, w których tworzyła.
Montessori jest dla każdego dziecka
Wierzymy, że metodę Montessori można zastosować w każdym domu, w pracy z każdym dzieckiem wywodzącym się z dowolnego środowiska, mieszkającym w dowolnym miejscu na świecie, niezależnie od jego sytuacji rodzinnej. Metoda Montessori polega na odkrywaniu wyjątkowości każdego młodego człowieka, wspieraniu jego indywidualnego rozwoju i wprowadzaniu zmian według pojawiających się potrzeb.
POLECANE LEKTURY
W kwestii podstaw teoretycznych stojących za podejściem Montessori i ideami opisanymi w tej książce odsyłamy czytelników do:
- obszernej, ale przystępnej pracy Angeline Stoll Lillard _Montessori: The Science Behind the Genius_
- dostępnego online artykułu „How Does Montessori Work?” autorstwa Miry Debs i Angeli K. Murray (workman.com/montessori)
Montessori jest nie tylko dla dzieci, które potrafią siedzieć spokojnie i same z siebie odnoszą pomoce z powrotem na półkę. Podejście to nadaje się również dla dzieci z silną potrzebą ruchu – wręcz szczególnie im odpowiada. Mogą się one poruszać podczas zabawy, tańczyć i śpiewać, tworzyć muzykę, odkrywać rytmy oraz wykonywać duże i małe ruchy. Metoda Montessori jest odpowiednia dla wszystkich typów uczniów: wzrokowców, słuchowców i kinestetyków (to ci, którzy lubią odkrywać świat przez dotyk). Sprawdza się zarówno u dzieci, które lubią uczyć się poprzez działanie, jak również u tych, które uczą się przez obserwację.
Doktor Montessori dostrzegała potencjał tkwiący we wszystkich dzieciach, także neuroróżnorodnych (np. w spektrum autyzmu, o podwójnych specjalnych potrzebach edukacyjnych, uzdolnionych, mających ADHD, problemy sensoryczne lub trudności w uczeniu się), z niepełnosprawnością (intelektualną lub fizyczną), niesłyszących, niewidomych lub cierpiących na (selektywny) mutyzm.
Co uwielbiamy w dzieciach w wieku od 3 do 6 lat?
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT NAPĘDZA CIEKAWOŚĆ. Nam może marzyć się dzień spędzony w łóżku, ale nasze dziecko na tym etapie rozwoju nieustannie się uczy i pozostaje w ciągłym ruchu. W końcu czeka na nie niezliczona ilość spraw do odkrycia i zbadania. „Co to?” i „Dlaczego?”, pytają bez przerwy, chcąc zrozumieć otaczający je świat. Chłoną nazwy, relacje międzyludzkie i proste wyjaśnienia działania różnych rzeczy.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT UCZĄ SIĘ BEZ WYSIŁKU. Maria Montessori określała umysł dziecka w tym wieku mianem chłonnego, przyrównując go do gąbki. Dzieci w tym wieku uczą się języków obcych, nie chodząc na żadne kursy; uczą się poruszać, komunikować i słuchać; zaczynają poznawać świat symboli – takich jak litery, cyfry, mapy i flagi; chłoną też zasady życia społecznego. Podczas gdy umysł dzieci poniżej 3. roku życia jest nieświadomy i przyjmuje wszystko bez intencjonalnego wysiłku, umysł dzieci w wieku 3–6 lat jest już świadomy, a więc zdaje sobie sprawę z tego, co przyjmuje, i z ogromnym zapałem przetwarza to wszystko, łącząc z wiedzą i umiejętnościami zdobytymi w latach poprzednich.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT TRAKTUJĄ WSZYSTKO DOSŁOWNIE. Rozumieją świat w bardzo konkretny sposób, bazując na obserwacji otoczenia. Zrozumienie oparte na oglądzie rzeczywistości jest ważnym fundamentem ich rosnącej wyobraźni. Może także prowadzić do fascynujących rozmów. Na przykład jeśli zapytać czterolatka, co by było, gdyby ludzie nie mieli mózgu, typowa odpowiedź mogłaby brzmieć: „Ich głowy wyglądałyby jak zmiażdżone!”.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT UWIELBIAJĄ SIĘ KOMUNIKOWAĆ I WYRAŻAĆ SIEBIE. Większość trzylatków potrafi już wyrażać się słowami. Między 3. a 6. rokiem życia rozbudowują wewnętrzny słownik i w nieformalny sposób przyswajają zasady gramatyki. Około 6. roku życia wiele dzieci samodzielnie się komunikuje (przez mowę i pismo) oraz rozumie innych (przez słuchanie i czytanie). Sześciolatki chętnie wyrażają się także przez taniec, muzykę i sztukę.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT NIEUSTANNIE DOPASOWUJĄ, SORTUJĄ, UKŁADAJĄ NA SKALI I KLASYFIKUJĄ WRAŻENIA POCHODZĄCE ZE ŚWIATA, POSŁUGUJĄC SIĘ PRZY TYM WSZYSTKIMI ZMYSŁAMI. Uczenie się ma u nich wciąż charakter wybitnie sensoryczny. Oznacza to, że przyswajają informacje i organizują je poprzez dotyk, zapach, słuch, wzrok i smak. Wydawane słownie polecenia czy wykłady są dla niech zdecydowanie mniej interesujące – co innego zaproszenia do samodzielnych odkryć. Badane przez dzieci przedmioty i pomoce mają różnorodne właściwości: są szorstkie i gładkie, długie i krótkie, miękkie i twarde, gorące i chłodne, jasne i ciemne.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT BĘDĄ UCZYĆ SIĘ PRZEZ WIELOKROTNE POWTARZANIE. Gdy czymś się zainteresują, będą powtarzać daną czynność tak długo, aż opanują ją do perfekcji. W montessoriańskich przedszkolach często obserwujemy np. dzieci, które zawiązują wstążki na kokardę, rozwiązują je i od razu zawiązują z powrotem lub wracają do danej aktywności codziennie przez dwa tygodnie, zanim przejdą do innego zadania.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT UWIELBIAJĄ, GDY ANGAŻUJEMY JE W ŻYCIE CODZIENNE. W tym wieku szczególnie lubią aktywności z kategorii, którą w Montessori nazywamy „życiem praktycznym”. Uczą się dbania o siebie np. przez czesanie włosów, opiekują się domowymi roślinami lub zwierzakami, nakrywają stół do rodzinnego posiłku. Przy okazji przyswajają konkretną kolejność czynności i ćwiczą koordynację oraz motorykę małą i dużą; nie bez znaczenia jest też fakt, że takimi działaniami wnoszą swój wkład w życie rodziny. Aktywności tego typu to także sytuacje, w których dzieci nasiąkają swoją kulturą za sprawą przedmiotów użytku codziennego (np. sztućców, którymi spożywamy posiłki) czy zwyczajów (np. tego, jak się witamy).
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT POTRAFIĄ WIĘCEJ, NIŻ NAM SIĘ WYDAJE. Potrafią usmażyć naleśniki, zawiązać sznurówki, sporządzić mapę Afryki i zaznaczyć na niej wszystkie kraje czy uszyć ozdobną poduszkę. Jeśli zadbamy o to, by otoczenie wspierało je w osiągnięciu sukcesu, damy im swobodę wyboru zajęć, zapewnimy towarzystwo osoby dorosłej lub starszego dziecka gotowego je wesprzeć, gdyby utknęły na jakimś etapie działania, i nie będziemy ograniczać im czasu na ćwiczenie i doskonalenie umiejętności, już dzieci w wieku przedszkolnym będą w stanie podejmować i kończyć czasochłonne i rozbudowane zadania.
DZIECI W WIEKU 3–6 LAT ŻYJĄ GŁÓWNIE W „TU I TERAZ”. Choć rozumienie pojęcia czasu w tej grupie wiekowej jest na pewno lepsze niż u maluchów w wieku 1–3 lat, dla przedszkolaków „wczoraj” to wciąż dowolny dzień z przeszłości, a „jutro” to dowolny moment w przyszłości. Tym samym przypominają nam o tym, jak ważne jest osadzenie się w teraźniejszości i nieskupianie się za bardzo na tym, co było lub będzie. Dla dzieci w tej grupie wiekowej o wiele ważniejsze jest to, czym zajmują się teraz.
Co uwielbiamy w dzieciach w wieku od 6 do 12 lat?
Dziecko w wieku od 6 do 12 lat może budzić w nas rodzaj empatycznego współczucia. Często bywa ono bowiem krytykowane za nieuprzejmość, brak dyscypliny czy zuchwałe odpowiedzi. Zastanawiamy się wtedy, co stało się z naszym kochanym, spokojnym dzieckiem. W rzeczywistości wkracza ono w nowy etap rozwoju (drugi plan), który wymaga od nas innego rodzaju wsparcia.
Starsze dziecko zaczyna kierować się rozumem, wyobraźnią i kształtującymi się w nim wartościami moralnymi. Odczuwa potrzebę przynależności do grup, które nie są rodziną, i chce w nich działać. Jednak rola dorosłych pozostaje niezwykle ważna. Dziecko zyskuje większą wytrzymałość, rośnie jego pragnienie wiedzy, a także pojawia się w nim chęć, by wpłynąć na otaczający świat.
DZIECI W WIEKU 6–12 LAT SĄ BARDZIEJ STABILNE. Rozwój, jakże gwałtowny w pierwszych latach dzieciństwa, powoli wytraca tempo, a dzieci stopniowo się stabilizują. Gubią mleczne zęby, wyostrzają się im rysy twarzy, umacnia się ich kościec. Porywają się na odważne przedsięwzięcia i chętnie dzielą się swoimi osiągnięciami.
DZIECI W WIEKU 6–12 LAT MAJĄ OGROMNE POCZUCIE SPRAWIEDLIWOŚCI. Dużo energii wkładają w pilnowanie, żeby wszystko było po równo dla wszystkich. Jeśli jest dziesięć ciastek i sześcioro dzieci, będą wolały dać każdemu dziecku po jednym ciastku i zostawić cztery na talerzu, niż wybranym dzieciom dać po dwa. Uwielbiają zasady i porządek, dlatego możemy włączać je w tworzenie domowych regulaminów – z dużym entuzjazmem będą dbać o ich przestrzeganie i egzekwowanie. Wiąże się to z dużą potrzebą mówienia prawdy, również o przewinieniach innych osób. Młodzi ludzie na tym etapie rozwoju starają się przestrzegać zasad i odróżniają dobro od zła.
DZIECI W WIEKU 6–12 LAT POTRZEBUJĄ CZUĆ SIĘ CZĘŚCIĄ GRUPY. W ten sposób uczą się, jak być aktywnym członkiem jakiejś społeczności, badają w praktyce ideę sprawiedliwości, dowiadują się, jak myślą inni, rozwijają empatię i opiekuńczość względem osób postrzeganych jako „słabsze”. Ćwiczą się tym samym w życiu społecznym – czasem mogą potrzebować naszego wsparcia i ukierunkowania dla swoich naturalnych instynktów.
DZIECI W WIEKU 6–12 LAT LUBIĄ TAJNE KODY. Mogą interesować się szyframi lub hieroglifami, niektóre wymyślają własny język – w ten sposób zyskują poczucie niezależności i odrębności od reszty rodziny, jednocześnie zacieśniając więzy z gronem rówieśniczym.
DZIECI W WIEKU 6–12 LAT ROBIĄ WIELKIE RZECZY (I WIELKI BAŁAGAN!). Podejmują działanie, jeśli widzą w nim sens, jeśli jest to działanie z grupą i na rzecz grupy lub jeśli jest ono zbieżne z ich zainteresowaniami. Uwielbiają dzielić się świeżo zdobytą wiedzą i odkryciami. Na tym etapie potrzebują poszerzenia obszarów eksploracji; dom i szkoła przestają im wystarczać. Możemy pokazać im cały wszechświat – nie tylko matematykę i gramatykę, ale też biologię, historię, geografię, astronomię i mechanikę. Młodzi ludzie w tym wieku uczą się, że wszystko jest ze sobą powiązane i że wszystko we wszechświecie (od bakterii przez pająka do nich samych) ma jakieś kosmiczne zadanie i własną rolę do odegrania w teatrze życia.
DZIECI W WIEKU 6–12 LAT TWORZĄ FUNDAMENTY, NA KTÓRYCH WYROSNĄ NA DOROSŁYCH AKTYWNIE UCZESTNICZĄCYCH W ŻYCIU SPOŁECZNYM I Z OCHOTĄ POMAGAJĄCYCH INNYM. Dowiadują się, że można działać na rzecz klasy, koleżanek i kolegów, rodziny i innych członków społeczeństwa, przykładowo kosząc trawnik starszej sąsiadce lub pisząc wniosek do lokalnego urzędu w sprawie nierówności chodnika, które ograniczają mobilność osób poruszających się na wózku.CO PRÓBUJĄ NAM PRZEKAZAĆ NASZE DZIECI?
W WIEKU 3–6 LAT
W WIEKU 6–12 LAT
Kiedy mówią „Nie, ty to zrób”, TAK NAPRAWDĘ chcą powiedzieć: „Pomożesz mi zacząć?” albo „Będziesz ze mną siedzieć, kiedy będę to robić?”.
Kiedy kłócą się o coś i krzyczą: „To niesprawiedliwe!”, TAK NAPRAWDĘ próbują zrozumieć pojęcie sprawiedliwości w praktyce.
Kiedy pytają „Co to?” i „Dlaczego?”, TAK NAPRAWDĘ chłoną otaczający je świat. Zachęcaj je do tego.
Kiedy skarżą na innych, TAK NAPRAWDĘ sprawdzają granice i rozumienie tego, co dobre, a co złe.
Kiedy mówią „Ale ja wcale nie chcę iść spać!”, TAK NAPRAWDĘ chcą się dowiedzieć „Czy naprawdę pora do łóżka, czy jesteś tak zmęczony, że pozwolisz mi jeszcze posiedzieć?”.
Kiedy robią duży bałagan, TAK NAPRAWDĘ wykonują ogrom pracy badawczej i organizują swój wewnętrzny porządek rzeczy – choć niełatwo może być to dostrzec.
Kiedy płaczą, niczego nie udają. TAK NAPRAWDĘ chcą w ten sposób powiedzieć: „Nie czuję się najlepiej. Czy możesz mi pomóc się wyregulować? Gdy się uspokoję, naprawię to, co zepsułem”.
Kiedy płaczą, niczego nie udają. TAK NAPRAWDĘ chcą w ten sposób powiedzieć: „Jestem już starszy, ale w tej chwili nie czuję się dobrze. Czy możesz mi pomóc się wyregulować? Gdy się uspokoję, naprawię to, co zepsułem”.
Kiedy proszą o pomoc, TAK NAPRAWDĘ mówią: „Pomóż mi zrobić to samodzielnie” – dzięki temu nauczą się dbać o siebie, o innych i o swoje otoczenie.
Kiedy zadają głębokie pytania, TAK NAPRAWDĘ proszą nas o wsparcie w samodzielnym myśleniu oraz o narzędzia i ramy pomocne w eksplorowaniu świata idei i poszukiwaniu odpowiedzi.
Kiedy nie reagują na to, co mówimy, TAK NAPRAWDĘ mogłyby powiedzieć: „To, co do mnie mówisz, nie łączy się z tym, czym w tej chwili się zajmuję. Czy pozwolisz mi to skończyć, a potem poprosisz mnie jeszcze raz, najlepiej tak, aby zachęcić mnie do zaangażowania się w to zadanie?”.
Kiedy sprawiają wrażenie, jakby nas nie słyszały, TAK NAPRAWDĘ słyszą nas bardzo dobrze. Być może nie reagują na komunikat albo nie wykonują polecenia, ale możemy mieć pewność, że nasze słowa zostały usłyszane.
BESTSELLERY
- EBOOK
22,90 zł 34,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: AgoraFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: PoradnikiPenis nie jest obcym ciałem, dzikim zwierzęciem, czempionem, który musi wygrywać seksualne olimpiady, ani nieposłusznym sługą, którego trzeba przywoływać do porządku niebieskimi pigułkami. Jest częścią męskiego ciała, o którą ...EBOOK
19,90 zł 29,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- EBOOK59,00 zł
- Wydawnictwo: AgoraFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: Poradniki„Sztuka kochania” to poradnik dla par. Po raz pierwszy wydany w 1976 roku, osiągnął rekordowe 7 milionów sprzedanych egzemplarzy i miał dziesiątki tysięcy pirackich dodruków. Mimo upływu czasu wciąż zadziwia aktualnością.EBOOK
19,90 zł 29,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- 7,69 zł