- W empik go
Dzieje Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego od roku 1380 do 1535. Tom 3 - ebook
Dzieje Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego od roku 1380 do 1535. Tom 3 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 597 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
przez
Bernarda z Rachtamowic Wapowskiego ze świeżo odkrytego spółczesnego rękopisu, z języka łacińskiego na ojczysty przetłóamczył, przypisami objaśnił, poczet rzeczy i osób dodał
Mikołaj Malinowski.
tom trzeci
Wilno
Nakładem i czcionkam Teofila Glücksberga
Księgarza i Typografa szkół Białoruskiego Naukowego Okręgu.
1848
Drukować wolno pod warunkiem złożenia w Komitecie Cenzury exemplarzy prawem przepisanych. Wilno, 1848 r. 1 Lipca.
Cenzor, Professor b. Wileńskiego Uniwersytetu,
Radzca Kollegialny i Kawaler
Jan Waszkiewicz.DZIEJE KORONY POLSKIEJ I WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO.
Księga ósma.
Skoro naprzód do Węgier a następnie do Polski i wszystkich krajów to państwo składających wieść doszła: że król Władysław przegrawszy walną bitwę życie czy wolność postradał, ciężka rozpacz przeraziła obadwa narody, wszyscy ze łzami powtarzali: że, zginął im najlepszy s królów. Nie mniejsza żałoba i pojedyńcze rodziny okryła, w każdej to po krewnym, to po przyjacielu łzy smutku płynęły. Gdy wszakże o Władysławie wątpiono jeszcze, azali żył jak jeniec, w ręku nieprzyjaciół, lub nieodzownie w bitwie poległ, wysłano do Grecji Jana Rzeszowskiego i Idzego Suchodolskiego, aby niewątpliwą wiadomość powziąwszy, wszelkiej niepewności koniec położyć. Nie pierwej też przystąpiono do wyboru nowego króla, aż dopóki Węgrzy przeświadczywszy się o śmierci Włady – sława (Jagiellończyka), Władysława (Pogrobka) syna Alberta na tron węgierski nie wezwali i nie wyznaczyli posłów do Fryderyka cesarza rzymskiego, aby to królewskie pacholę do stolicy sprowadzić pozwolił (1). "Wówczas dopiero urzędnicy koronni polscy zjechawszy się w Sieradzu, (2) Kazimierza wielkiego książęcia litewskiego, brata Władysława, królem mianują, obowiązując aby do Polski na zjazd piotrkowski w dniu ś. Bartłomieja (3) przybył, oraz rządy państwa, koronacją na poźniejszy czas odłożywszy, dopóki dowodniejsza wiadomość o zginieniu brata królewskiego nie nadejdzie, sprawował. Wyprawieni w poselstwie do Kazimierza do Litwy czterej mężowie rycerskiego stanu, (4) mieli pod oznaczonym warunkiem królestwo oddać i do Piotrkowa mu towarzyszyć. Wahał się Kazimierz ze stanowczą odpowiedzią, bądź, że niedowie- – (1) Długosz ks. 13 str. 1 pisze: ze wiadomość o zgonie królewskim gruchnęła w Polsce w grudniu 1444 r.; ze niektórzy, acz w szczupłej liczbie żołnierze, powróciwszy z wyprawy, nieszczęsny jej koniec opowiedzieli; że mimo to jednak wierzyć im niechciano… ze często przychodziły listy zwiastujące, iż król przebił się już to do Carogrodu, już do Wenecji, już do Siedmiogrodzia, Albanji lub Wołoszczyzny; że ilekroć podobne listy otrzymywano, Kraków biciem we dzwony, i rzęsistem oświeceniem miasta radość swoję wynurzał; wszakże kiedy te wieści okazały się być zawodnemi, posłano Rzeszowskiego z Suchodolskim do Grecji.
(2) Według Długosza ks. 13 str. 3 w dniu 24 kwietnia 1445 r.
(3) Sierpnia 21.
(4) Długosz ks. 13 str. 4 przywodzi ich nazwiska: Piotr Chrzastowski, Piotr Szamotulski, Piotr Oporowski i Mikołaj Czarnooki.
rzał śmierci braterskiej, bądź że znakomitsi Litwini przeszkadzali mu w obcym kraju panować. Pożegnał więc posłów polskich niedawszy im żadnej pewnej odprawy, zapowiadając tylko, iż w tym przedmiocie do Piotrkowa umocowanych swoich przyszłe. Za nadejściem zakreślonego czasu, po krótkiem oczekiwaniu posłowie litewscy (1) nakoniec przybyli, i wprowadzeni na radę rzekli: "że Kazimierz wielki książe litewski, s powodu nieszczęśniey klęski brata pogrążony jest w najdotkliwszym smutku i żałobie, że znajdując się w tym stanie umysłu, w żaden sposób rządem korony zająć się nie może; wszakże zdaniem jego, gdy wątpliwość co do osoby królewskiej jeszcze nie ustała, byłoby zdrożnem zamyślać o wyborze nowego króla; że sam wyprawił do Tracji umyślnych, dla dowiedzenia się o doli braterskiej; tymczasem, "im pewniejsze wiadomości nadejdą mogliby dotychczasowi wielkorządcy, królestwo sprawować. " Nie podobała się ta odpowiedź radzie, w powtórnem więc głosowaniu już bezwarunkowo Kazimierza królem mianują i najdostojniejszym urzędnikom koronnym wezwać go na tron poruczają. Zlecono to mianowicie Wincentemu arcybiskupowi gnieźnieńskiemu, Zbigniewowi krakowskiemu i Władysławowi kujawskiemu biskupom; dano im – (1) Według Długosza ks. 13 str. 6 Marcin z Szadka archidjakon wileński i Jan Niemierowicz; niewiadomo skąd Stryjkowski str. 579 ( wyd. Boh.) wyczerpnął swoję wiadomość, że jeździli wówczas w poselstwie do Piotrkowa Radziwiłł, Kiejżgałło i Pac.
w pomoc Jana s Tęczyna krakowskiego, Łukasza z Gorki poznańskiego, Jana z Lichina brzeskiego, Piotra ze Sprowy lwowskiego wojewodów, tudzież Jana s Koniecpola kanclerza koronnego. Królowa Zofja pragnąc aby syn jej Kazimierz w Polsce panował, sama najchętniej udała się do Litwy. Gdy rzeczeni posłowie w Wilnie na dworze Kazimierza stanęli (1) i nazajutrz przed jego oblicze wprowadzonymi zostali, arcybiskup gnieźnieński w następne przemówić miał słowa:
"Głośne są światu niewymowne dobrodziejstwa, które razem s koroną polską na sławny ród giedyminowy spłynęły. Rodzica twojego Władysława Jagiełłę, pogrążonego we czci duchów ciemności i w błędach bałwochwalczych, przywiedliśmy do uznania prawdziwej wiaty i skierowali na drogę zbawienia; najszlachetniejszą oblubienicę, ze krwi cesarzów rzymskich zrodzoną, tudzież potężne królestwo z naszej otrzymał ręki; rozległe kraje Żmudź i Litwę, pod zwycięzkim orężem krzyżaków pruskich upadające i już niemal zhołdowane, dźwignęliśmy do dawnej godności i kwitnienia; brata twojego Władysława, który pod Warną z Amuratem sułtanem tureckim nieszczęśliwy bój stoczył, wezwanego na bogate ościenne królestwo, nie szczędząc skarbów koronnych na wojskowe zaciągi, wprowadziliśmy do Węgier wewnętrznemi rozruchami wstrząś- – (1) Długosz ks. 13 str. 6 pisze, że to poselstwo odbyło się w dzień ś. Jadwigi t, j. 15 października 1445 roku w Grodnie, nie zaś w Wilnie.
nionych i ustaliliśmy rządy jego w stolicy państwa w Budzie. Kiedy zaś zgubna wojna o tę koronę s królową Elżbietą wybuchnęła z wielkim nakładem naszego kraju kilkakrotnie wysyłane były w pomoc znaczne hufce zaciężonych; jakoż waleczność rycerzy naszych utrzymała go na tronie, na którym dziśby jeszcze panował, jeśliby raczej za naszemi nie zaś za węgierskie mi szedł radami. Ciebie też wśrod niezgod wewnętrznych, powołanego na królestwo czeskie, przeciw Albertowi rzymskiemu i węgierskiemu królowi, z jakiem wspieraliśmy wytężeniem, jak silne wyprawiliśmy do Czech wojsko? sam najdowodniejsze świadectwo dać nam możesz. Nakoniec na blizko przeszłym zjeździe, zgodnemi głosami rady koronnej mianowaliśmy cię królem naszym; oddajemy ci koronę, abyś na tronie ojcowskim chwalebnie zasiadał, pragniemy ulegać twoim rządom i bogdajby to szczęśliwość powszechną zapewniło, królem cię pozdrawiamy. Urzędnicy koronni węgierscy, przekonawszy się o zgonie wiekopomnego Władysława, już innego króla obrali, zwiastunowie nasi, których wyprawiliśmy do Grecji przynieśli tak dowodną o jego śmierci wiadomość, iż wszelkie oczekiwanie byłoby już daremnem; chciej przeto, pomny dobrodziejstw, na ciebie i na twój sławny ród przez Polaków zlanych, wyjawić nam otwarcie, czy dobrowolnie składane sobie berło, chcesz przyjąć lub odrzucić; skoro bowiem ujrzemy, że uwiedziony niewdzięcznością lub… namową pochlebców, nieszczerze z nami postępujesz, niezbędzie zaiste Polakom na książętach, którzy najochotniej rządzie nimi zechcą. Zważyć tylko najjaśniejszy książe należy, abyś raz wzgardziwszy dobrowolnie przynoszoną sobie koronę, ujrzawszy potem innego, otoczonego blaskiem panowania, nie zapragnął później napróżno dobijać się o nią całemi siłami. "
Ta mowa arcybiskupa Wincentego wielką niepewność w umyśle Kazimierza wznieciła, wahał się czy do zdania Litwinów, którzy go od siebie puścić nie chcieli, czy do żądań najdostojniejszych mężów, posłów koronnych przychylić się należało. Po długiem chwianiu się Kazimierza, po mnogich naradach, wielki książe objawił nakoniec następną odpowiedź: "że nieprzystało mu bez rady poddanych litewskich, żmudzkich i ruskich królestwa przyjmować lub odrzucać; że wielkim urzędnikom koronnym za życzliwość ku swojemu rodowi, iż go z wezwaniem na tron ojcowski i braterski pominąć nie chcieli, dzięki składa 5 że starać się będzie ten wzgląd i to przywiązanie kiedykolwiek szczodrobliwie nagrodzić; że wkrótce, z blizko przyszłego sejmu wielkiego księstwa litewskiego, radę koronną przez własnych posłów, na uroczystość trzykrólską o swojem ostatecznem postanowieniu zawiadomi. " Posłowie wziąwszy taką od wielkiego książęcia Kazimierza odprawę, obdarzeni nadto, według narodowego zwyczaju, wspaniałemi upominkami wrócili do Polski. Za nadejściem święta trzech króli, pełnomocnicy Kazimierza w okazałym orszaku do Piotrkowa przybyli, dokąd s tegoż powodu zebrali się i urzędnicy koronni. Poselstwo składało się z dwóch książąt ruskich i czterech wielkich urzędników litewskich, którym oświadczyć poruczono: "że skoro okaże się dowodnie, iż Władysław w bitwie warneńskiej, nad morzeni czarnem stoczonej, poległ, Kazimierz brat królewski chętnie koronę polską przyjmie, tymczasem proszą aby wyboru nie przyśpieszać, dopóki s Carogrodu pewniejsze wieści nie nadejdą; królestwem wielkorządzcy zawiadować mogą, tem bardziej iż świeżo z niewiadomego wprawdzie zrzódła, gruchnęły jednak wieści, że król Władysław podczas bitwy warneńskiej od jańczarów tureckich schwytany, żyje i wkrótce do kraju wróci. Nadto posłowie litewscy groźnie ostrzegli, aby nikogo prócz Kazimierza, na tron jego dziedziczny, do którego zgodnym wyborem i dwukrotnem głosowaniem, nabył prawa, nie ważono się wzywać. " Ta odpowiedź wielce radę koronną zatrudniła, urzędnicy chwiejąc się wśród trwogi i nadziei, dla rozgłoszonej niepewnej wieści o życiu królewskiem, wstrzymali się od wyboru nowego króla, i uchwalili wyprawić poraz trzeci posłów do Kazimierza, zbadawszy jego umysł, aby skłonili do wyraźniejszego objawienia zamiarów, (1) Wyprawio- – (1) Wapowski opisując te rokowania pominął niektóre szczegóły, a mianowicie: że Wincenty Kot z Dębna arcybiskup w mowie swojej zapraszał Kazimierza na dzień 5 grudnia na koronacją do Kra – no dwóch znakomitych urzędników koronnych, kasztelanów sandomierskiego i inowrocławskiego, (1) którzy udawszy się do Litwy, poselstwo swoje opowiedzieli i błagali królewica o stanowczy wyrok w rzeczy przyjęcia korony, tudzież aby dłużej narodu w niepewności nie trzymał. Kazimierz atoli zupełnie zależny od rady litewskiej, najwyżej przez siebie szanowanej, nic bez jej zgody przedsięwziąść niechciał; Litwini zaś lękali się Michała syna zabitego wielkiego książęcia Zygmunta; ogłosili go bowiem za nieprzyjaciela ojczyzny i zmusili szukać przytułku u siostrzana Bolesława książęcia mazowieckiego, skąd na każde zdarzenie odzyskania ojczystego księstwa bacznie czatował, co tajnem radzie litewskiej być mogło. Obawiając się przeto, aby za odjazdem Kazimierza do Polski, Michał Litwy nie ubiegł i nowych rozruchów w niej nie szerzył, aby zemsty za zgładzenie ojca nie wywarł, roz- – kowa; że wielki książe litewski przyrzekłszy na dzleń 6 stycznia 1446 dać w Piotrkowie z sejmu litewskiego Polakom ostateczną odpowiedź, w razie zaś przyjęcia tronu przyrzekł zjechać do stolicy na dzień 7 lutego; ze rzeczywiście… wyprawił w poselstwie na czas zakreślony książąt Bazylego Krasnego, Jerzego Siemienowieza na Ostrogu, i bojarów Jana Niemierowicza, Onacza starostę brzeskiego, Andrzeja Dowojnowicza i Michała Montwiłowicza. Porówn. Długosza ks. 13 str.. 10. Stebelski w Genalogji książąt Ostrogskich str. 72 utrzymuje ze wymieniony przez Długosza Bazyli Krasny był właśnie książęciem Ostrogskim, trzecim tego imienia, Jerzy zaś Siemionowicz mógł być książe Holszański syn Siemiona Olgimuntdwicza. Ob… tamże str. 104, (1) Przedbora i Scibora Szarlejskiego. Ob. Dług… ks 13 str. 12;
maitemi wrażeniami jak wędzidłem młodziuchnego Książęcia, który dla rannego wieku niezdolny był sam nic postanowić, zawściągali. Nadto, siedm razy ponawiane spiski, przez zawzięte na Kazimierza, a dla Pamięci Zygmunta, wierne Michałowi stronnictwo, wbudziły w nim gorącą żądzę wybrnienia s tych niebezpieczeństw. Najłatwiej mógłby tego dokazać, gdyby s powodu odziedziczenia korony, kraj litewski, wątpliwy w wierze, wewnętrznemi niezgodami szarpany opuścił i do Polski odjechał. Owoż Litwini, trwożąc się aby tego nie uczynił, nie odstępowali go ani na chwilę, posłów tylko na pełnej radzie słuchać i odprawę według ich zdania dawać mu pozwalali. Właśnie i teraz, gdy rzeczeni kasztelanowie odpowiedzi żądali, rada imieniem książęcem oświadczyła: "że na potężnem państwie litewskiem przestając, nie dobija się o królestwo; wiedzieć jednak mają, iż kogokolwiekby na tron wezwali, królewic wroga w nim widzieć i orężem krzywdy braterskiej mścić się będzie, gdyż Władysław rychło do królestw swoich powróci. " Posłowie stem odprawieni, do kraju przybyli i udzieloną sobie odpowiedź od Kazimierza przynieśli. Oburzyła ta duma urzędników koronnych do lego stopnia, że natychmiast zjazd dla wyboru nowego króla w Piotrkowie w miesiącu marcu nakazali. (1)
–- (1) Według Długosza na niedzielą środopostną przypadającą roku 1446, w dniu 27 marca. Ob… ks, 13, str. 14.
Gdy na zgromadzeniu rady każdy zdanie swoje przekładał, biskupi koronni i wielka część wojewodów uznali Fryderyka margrabię brandeburgskiego, dla biegłości w języku, i wdrożenia się w obyczaje polskie, najgodniejszym berła; według ich sądu Polska wieleby zyskała przez wcielenie znacznej części Niemiec Marchją zwanej, szeroko po obu stronach Odry leżącej, i przez powrót tej znakomitej niegdyś polskiej ziemi do królestwa. Nowy panujący tem byłby groźniejszym dla wielkiego mistrza pruskiego, im nowa Marchja niemal do Pomorza wcielona, bliższą jest posiadłości zakonu. Biskup płocki (1), tudzież dwaj pierwsi urzędnicy koronni, kasztelan i wojewoda krakowscy Tęczyński i Czyżowski, z większą częścią rady Bolesława książęcia mazowieckiego, który z dawnego rodu królów polskich świetny początek wywodził, nad margrabię przenieśli i królem wśród licznych odgłosów pozdrowili, stem jednak zastrzeżeniem, jeżeli Kazimierz wielki książe litewski pierwej na tron wybrany, a stąd bliższe prawo do korony mający, do następnych zielonych świątek (1) do Polski nie przybędzie i rządów nie obejmie, wówczas bowiem pierwszeństwo przed książęciem Bolesławem służyć mu powinno.
Skoro przez gońców i listy przyjaciół, dowiedział się królewic Kazimierz o tym warunkowym wy- – (1) Paweł Gizicki. Ob… o nim Łubieńskiego Vitae episcopor. ploc str. 360.
(2) Do 24 maja.
borze Bolesława sława mazowieckiego, wielce się zatrwożył; nie niniejszy też smutek przeraził i Litwinów przewidujących, iż Bolesław Michała krewnego swojego, któremu, wygnańcowi z ojczyzny, w długoletniem tułactwie dawał schronienie, byleby go zechciał wesprzeć posiłkami, łatwo potęgą swoją na księztwie litewskiem osadzić zdoła. Dręczyła ich największa niepewność, co począć mieli, lecz stronę Kazimierza wsparła obawa znakomitszych właścicieli ziemskich w Małopolsce, którzy dzierżąc jużto darem już zastawami znaczne dobra królewskie, lękali się, aby Bolesław ustąpić im z nich nie kazał; s tej wiec pobudki zwoławszy zjazd w Bełżycach (1), za szczegółem staraniem królowej Zofji, s pokątnej niemal rady, wysyłają do Kazimierza do Litwy Piotra s Kurowa kasztelana sandeckiego z doniesieniem: "w jakiem znajduje się niebezpieczeństwie utracenia korony. Błagają go przy tem, aby nie zaniedbywał zręczności osiągnienia tak potężnego królestwa, że próżno byłoby dobijać się o nie później, kiedy kto inny, może wróg najzazwziętszy, na tronie ojczystym zasiędzie, że szalonymi są ci, co radzą lekceważyć tak ogromne, dobrowolnie oddające się państwo, jakiego zaledwo w najskrytszych do Boga modłach kto inny pragnąćby się ośmielił. Niech się więc postrzeże i nie daje uwodzić niebacznym radom litewskim. " Wdzięczne to poselstwo było Kazimierzowi, długo – (1) Miasteczko o trzy mile od Lublina.
rozważał nad sposobami, jakiemiby wybór Bolesława zniweczyć lub obalić, bez gwałtownych wstrząśnień potrafił. Oświadczywszy zatem kasztelanowi sandeckiemu wdzięczność, polecił Małopolan upewnić, ze trzykroć oddawane sobie królestwo przyjmuje i nie dozwoli, aby ktokolwiek inny na tronie ojcowskim miał zasiąść. Co gdy urzędnikom koronnym oznajmiono, Zbigniew biskup krakowski i wielu innych dostojnych mężów, tym końcem z Rusi zwołanych, sądzili, że na tych pokątnych poselstwach przestawać nie należało; w dalszych obradach zachodziło wielkie rozróżnienie w zdaniach, na czem polegał istotny pożytek rzeczypospolitej i czego mianowicie trzymać się miano? aż Zbigniew, mąż dziwnej przenikliwości, wniósł, aby ten wypadek zdać na rozstrzygnienie urzędników wielkopolskich, którzy przekonawszy się o postanowieniu wielkiego książęcia Kazimierza, zjadą się w mieście Kole nad Wartą, raz jeszcze przez posłów i listy królewica wezwą: aby do Parczowa w królestwie polskiem, lecz bliżej granic litewskich położonego, albo jeśli woli do Polubić lub Łomazów wsi w granicach litewskich leżących przybył. (1) Na te układy w Parczowie przeznaczono dzień ś. Michała archanioła, listy i gońców natychmiast wyprawiono do Litwy zachęcające Kazimierza do przybycia na zjazd – (1) Łomazy w Podlaskiem, o półtrzeci mili od Białej, Polubice podobnież w Podlaskiem o cztery mile od Radzynia.
urzędników koronnych, że na jego obecności i dobro osobiste królewica i szczęście korony polegało. Za nadejściem tego dnia, gdy urzędnicy polscy gromadnie zjechali się do Parczowa, Kazimierz podobnież wyruszywszy z Wilna, przybył do Brześcia, tak, iż o dwa dni drogi byli od siebie oddaleni. Królowa-matka Zofja, pojechała go odwiedzić, a razem skierować na lepszą drogę młodzieńca litewskiemi radami zbłąkanego, lecz znalazła go znowu zachwianym przez Litwinów, znowu oddawane sobie królestwo odrzucał.
Wtem niewiadomo skąd wieść gruchnęła, ze na urzędników i radę koronną w otwartem miasteczku zgromadzoną, Litwini i Tatarzy zasadzki gotują, że w nocy bez żadnej przeszkody sennych napadną, obedrą i jak brańców uwiodą; wieść ta lubo płonna, zdawała się być jednak do prawdy podobną; rozkazali wiec urzędnicy koronni dla osobistego bezpieczeństwa, liczne i gęste ognie palić i wszędzie czujne straże trzymać, s Kazimierzem zaś, wnet przez rączych gońców rokować poczęli, aby do Parczowa zjechał i o sprawach rządowych z radą koronną wziął namowę; Kazimierz odpowiedział, że s królestwem polskiem żadnej sprawy nie ma, lecz jeśli Polacy czego żądają, mogą przybyć do Brześcia, gdzie ich obecność będzie dla niego najmilszą. Urzędnicy niepewni co przedsięwziąść, nakoniec ośmiu najdostojniejszych posłów, których głową był arcybiskup lwowski (1) wy- – (1) Jan Odrowąż; towarzyli mu: Andrzej Opaliński biskup poznański, Jan s Czyżowa kasztelan krakowski, Łukasz z Gorki poznański, Jan z Oleśnicy sandomierski, Piotr ze Sprowy ruski wojewodowie, Jan s Koniecpola kanclerz: i Piotr ze Szczekocin podkanclerzy koronni.
brawszy, poruczają im Kazimierza słusznemi przełożeniami do przyjęcia korony skłonić, wyraźnie wszakże zabronili jakiekolwiek warunki przyjmować, i ostrzegli, aby się w tej mierze uwieść nie dali. Tenczyński wojewoda krakowski, mąż w owych czasach rzadkiej mądrości i doświadczenia, zrażony temi trudnościami w wyborze króla, żałował, że za Kazimierzem, a potem za Bolesławem książęciem mazowieckiem głosował, nie mógł sobie przebaczyć, iż pominąwszy ich, nie wspierał wyboru Fryderyka margrabi brandeburskiego, rozważał, ileby koronie krajów przybyło, za wcieleniem do królestwa Marchji, po obu brzegach Odry leżącej; że tą drogą księstwa szczecińskie i słupskie, dawne dziedzictwo polskie, wróciłyby znowu do składu i posłuszeństwa rzeczypospolitej że Prusy przyległe, łatwo orężem i potęgą nowego króla, po wyrugowaniu krzyżaków odzyskane być mogły, że nakoniec Fryderyk wieczyście jednocząc państwo swoje s koroną, prawo wybierania cesarza rzymskiego przelałby na Polskę. Te wszystkie korzyści, zaiste, dziwnie i pomnożyłyby i ozdobiły królestwo, a więc niemi i gardzić nie należało. Jan Długosz dziejopis utrzymuje, że te uwagi z ust Tenczyńskiego sam słyszał, i zupełną słuszność im przyznaje. (1)
–- (1) Ob. Dług… ks. 13, str. 18.
Gdy posłowie do Brześcia przybyli, Kazimierz podejmował ich wdzięcznie i zaszczytnie; kilka dni rokowano z nim o przyjęciu korony, lecz wielki książe miłością ojczyzny swojej Litwy, którą powiększyć gorąco pragnął, tudzież radami Litwinów kierowany, oświadczył, iż dopóty na żądania Polaków nie zezwoli, dopóki ziemie podolska i wołyńska wielkiemu księstwu nie będą przywrócone, przy czem z niepokonanym uporem obstawał. Już posłowie mieli się do powrotu, gdy niektórzy z nich posiadający dobra królewskie, z obawy, aby Bolesław książe mazowiecki zostawszy królem s tych dzierżaw ich nie wyzuł, wmówili Litwinom: "że Kazimierz objąwszy rządy, względem podziału kraju stanowić będzie dowolnie; wszak i Władysław Jagiełło, lubo zdrożnym przykładem, liczne jednak zamki podolskie, oderwane od korony, Aleksandrowi Witołdowi, a potem rozmaitym książętom ruskim z wielką krzywdą królestwa ponadawał. " Temi uwagami urzędnicy litewscy przekonani, dozwolili nakoniec wielkiemu książęciu swojemu, królestwo polskie objąć; posłowie więc polscy, Kazimierza, z życzeniem trwałego szczęścia, królem, z niewymowną radością pozdrowili. Czas koronacji w Krakowie stolicy państwa, a w dniu ś Jana Chrzciciela naznaczono. Odtąd już Kazimierz królem polskim pisać się i mianować zaczął, i wnet po odprawie posłów, Polubice i Łomazy, wsie ludne, do starostwa w królestwie należące, oderwał, i do brzeskiego w Litwie, powagą królewską przyłączył, zaczynając rządy swoje od niesprawiedliwego uszczuplenia korony.
Urzędnicy polscy, za powrotem posłów od Kazimierza, osiągnąwszy cel swoich życzeń, zjazd rozwiązawszy, Parczow opuścili.
Tymczasem Kazimierz wszelkiej dołożył usilności, aby w jak najozdobniejszym orszaku ukazał się w Polsce, w Krakowie, stolicy państwa, gdzie ojcowską koronę włożyć miano na jego skronie; gdyby zaś dłużej w Litwie pozostał i na tron polski powołanym nie był, w wielkiem księstwie czekało go nieuchronne niebezpieczeństwo utraty życia, na które siedm razy tajemnie nastawano; wówczas wszakże najgroźniej, gdy Suchta książe rodu ruskiego, młodzieniec wielce nadobny, a przeto Kazimierzowi miły i poufały do spisku wciągnięty, raz znalazłszy Kazimierza samotnie przy ognisku siedzącego, prosił go o suknię sobolową wielkiej ceny, którą królewic miał wówczas na sobie; Kazimierz śmiejąc się, natychmiast ją z siebie zdjąwszy proszącemu oddał; czego gdyby był nie uczynił, Suchta niezawodnie przygotowanem żelazem zgładziłby go ze świata, jak to po odkryciu spisku, gdy go razem ze wspólnikami zbrodni wzięto na męki, jawnie wyznał. (1)
–- (1) Teodor Narbutt (t. 8, str. 38) powtórzył s kroniki Bychowca wiadomość o spisku na Kazimierza, pod r. 1442. Michał syn Zygmunta Kiejstutowicza mieszkając w Klecku, zniósł się z kniazia-
Nie mniejszej i owszem daleko większej doznali trudności urzędnicy koronni węgierscy" w wyborze – mi Wołożyńskimi, których nazywano Suchty. Wiedziano, ze Kazimierz miał polować w puszczy mereckiej, Michał więc wyprawił Suchtów w 500 jazdy z rozkazem, aby znagła wielkiego książęcia oskoczywszy, o śmierć przyprawili Spiskowi już wjeżdżali do kniei, gdy osocznicy, ujrzawszy lud zbrojny, natychmiast ostrzegli o tem marszałka nadwornego litewskiego Andrzeja Gasztołda. Ten nie tracąc ani chwili czasu, pochwycił królewica i schronił się z nim do Trok, skąd wnet uwiadomił ojca swego o niebezpieczeństwie. Jan Gasztołd na to doniesienie syna, zebrawszy liczne poczty, puścił się w pogoń za kniaziami Wołożyńskimi, dopędził między Krewem i Oszmianą, dodanych im ludzi przez Michała, pozabijał, samych zaś, wszystkich pięciu braci razem pojmał i w Trokach wielkiemu książęciu Kazimierzowi oddał, gdzie ich pościnano. Spisek wspomniany tu przez Wapowskiego, który Długosz (ks. 13, str. 25) temiż niemal słowami opowiedział, mógł rzeczywiście zdarzyć się r. 1446, ale uczestnikiem nie był żaden z Suchtów, którzy wszyscy, jakieśmy widzieli, przed czterma laty poszli już pod miecz katowski. Porówn. Narbutta t. 8, str. 65.
Wapowski pominął niektóre zdarzenia odnoszące się w tych latach wprost do Litwy; czytelnik znajdzie je dokładnie wyłożone w Dziejach narodu litewskiego Teodora Narbutta w t. 8, str. 45 i dd. Rycerze mieczowi wplątali się byli w ciężką wojnę z rzecząpospolitą nowgorodzką, na której czele stał książe litewski Jerzy Langweniewicz wnuk Olgierda; Nowgorodzianie uznający najwyższą zwierzchność Kazimierza żądali od niego wsparcia ale i krzyżacy pruscy i rycerze mieczowi inflanccy rozmaitemi zabiegami potrafili skłonić go, z ujmą właściwego wpływu, jaki Litwa na te wypadki wywierać była powinna, do bezstronności. Nowgorodzianie zrażeni, widoki swoje w inną stronę zwrócili, nawet Jerzy Langweniewicz, lubo związkiem krwi bliższy Kazimierzowi, więcej przychylać się począł do jego spółzawodnika Michała wnuka Kiejstuta. Napierski wy-
Władysława Pogrobka na króla, po zaszłym zgonie Władysława u Warny. Małoletni królewic wycho- – mienia następne pisma niemieckie, znajdujące się w archiwum ryzkiem, które z rzeczonemi zdarzeniami są w związku:
1. 1444 lutego 10. Konrada z Erlichshausen w. mistrza pruskiego, poruczenie dane komturowi balgeńskiemu wysłanemu w poselstwie do Kazimierza w. książęcia lit… względem związków jego z Nowgorodzianami wrogami mistrza inflanckiego Heidenreicha Vinke von Overbergen. Dan w Malborgu w dzień ś. Scholastyki. (Ob. Napierskiego Index pod liczbą 1492).
2. 1444 marca 24. Pismo posłów w. książęcia Kazimierza podane w. mistrzowi pruskiemu i jego odpowiedź w rzeczy zatargów Nowgorodzian z Inflantami; żądania posłów inflanckich zaniesione w tymże przedmiocie do Konrada z Erlichshausen. Dan we wtorek po niedzieli środopostnej. (Ob… tamże pod liczbą 1493).
3. 1444 marca 27. Bezimienny N. S. Arman t… j… armer Mann; żebrak, szpieg, bo krzyżacy zwykli byli wysyłać na zwiady do Polski mniemanych żebraków, którzy chodząc po jałmużnie zbierali potrzebne im wiadomości; donosi w. mistrzowi o wtargnieniu Tatarów na Podole; o wzięciu w niewolą i zdaniach co do osoby Stanisława Zawiszy. Dan w piątek przed niedzielą Białą. Miejsce i rok nie oznaczone, ale jedno miejsce tego listu: " że król polski znajduje się w Turcji… i że nie wiadomo, czy żyje lub poległ", zdaje się wskazywać rok 1444 lub 5. (Ob… tamże pod liczbą 1494).
4. 1444 marca 31. Komtur goldyngski donosi w marszałkowi zakonu, że Rusini wpadli do Estonji i obiegli Narwę. Dan w Goldyndze we wtorek po niedzieli Białej. List ten włożony był do listu pisanego do komtura memelskiego, w którym komtur goldyngski prosił o odesłanie go do marszałka wielkiego; a razem żądał, aby wyprawił szpiegów na Żmudź dla zbadania ducha i zamiarów jej mieszkańców, izby stosownie do tego mógł postąpić co do uzbrojenia i opatrzenia w żywność zamków kurlandzkich. (Ob, tamże pod liczbą 1495).
wywał się u stryja swego Fryderyka książęcia austrjackiego Króla rzymskiego. Wysłano doń posłów, aby -
5. 1444 maja 8. Paweł, pisarz mistrza inflanckiego składa Konradowi z Erlichshausen wywód przyczyn, które zapaliły wojnę między Inflantami a Nowgorodem w. a razem zanosi prośbę o skłonienie w. książęcia litewskiego Kazimierza, podczas zjazdu mającego mieć miejsce w Christmemlu, aby Nowgorodzian nie wspierał. Dan w piątek przed 4 niedzielą wielkonocną. (Ob… tamie pod liczbą 1496).
6. 1444 maja 12. Umowa między w. książęciem Kazimierzem a w. mistrzem Konradem z Erlichsbausen względem zatargów rycerzy mieczowych z Nowgorodem w. Dan w Christmemlu we wtorek po 4 niedzieli wielkonocnej. (Ob… pod liczbą 1497).
7. 1444 maja 12. Rokowania w. mistrza pruskiego z w. książęciem litewskim w sprawach zakonu inflanckiego z Litwą, z Nowogrodzianami, w rzeczy jeńców inflanckich i wolności kupczenia Litwinom w Prusiech, odbyte w Christmemlu. Kupcy wileńscy składali wydane sobie świadectwa miast Krakowa, Poznania, Kalisza, Lublina i innych, w dowodzie, ze dawniej Polakom i Litwinom Wolno było targować w Gdańsku wprost s cudzoziemcami przybywającymi do tego portu. Podczas układów christmemelskich, w. mistrz zgodził się zapewnić na dal wolność handlu, lecz kupcy powinni byli wprzódy złożyć niewątpliwe i urzędowe świadectwa miast Krakowa, Poznania i Warszawy, że za czasów Władysława Jagiełły Witołda, Świdrygiełły i Zygmunta tej wolności używali. (Ob. Napiersk. Index pod liczbą 1498 i Voigt'a t. 8, str. 68).
8. 1444 października 24. Nauka dana posłańcowi zwanemu Fuchs, wyprawionemu przez w. mistrza do w. książęcia lit. Kazimierza, dla umówienia się o uchwalony zjazd między nimi tudzież mistrzem inflanckim i Nowgorodzianami, dla załatwienia wszystkich zatargów. Dan w sobotę przed śś. Symonem i Judą. (Ob. Napier. pod liczbą 1500).
9. 1445 marca 29. Żądania mistrza inflanckiego do Konrada z Erlichshausen w rzeczy dopominku Nowgorodzian o połowę rzeki
Władysława, świeżo królem obwołanego, oraz koronę przez matkę jego Elżbietę uwięzioną, Węgrom -
Narwy; niemniej co do zjazdu mającego odbyć się s Kazimierzem w. książęciem litewskim, co do wzbronienia przywozu towarów s Pruss i miast banzeatyckich do Nowgorodu w., nakoniec co do zakazu kupowania koni inflanckich. Odpowiedź w. mistrza na te żądania. Dan w poniedziałek wielkonocny. (Ob… tamże pod licz. 1503). 10. 1415 września 5. Poruczenie Konr. z Erlichshausen dane posłowi zakonu wyprawionemu na wesele Krzysztofa III. króla Danji, Norwegji i Szwecji, aby wyjednał jego pomoc w wojnie rycerzy mieczowych z Nowgorodzianami. (Ob… tamże pod licz. 1507).
11. 1445 września 15. Oświadczenie posła zakonu inflanckiego, względem układów prowadzonych s pełnomocnikami litewskimi pod pośrednictwem posła pruskiego. Dan w Dünaburgu we wtorek po narodzeniu p. Marji. (Ob, tamże pod licz. 1508).
12. 1445 września 15. Oświadczenie posła zakonu pruskiego o układach komturów inflanckich odbytych z radami litewskimi. Dan w Dünaburgu. (Ob… tamże pod licz. 1509)
13. 1445 grudnia 16. Komtur memelski donosi Konradowi z Erlichshausen: że Jerzy Langweniewicz książe wielkonowgorodzki nie życzy być w książęciem litewskim, lecz pragnie wszelkiemi siłami wspierać Michała syna zabitego Zygmunta. Dan w Memlu we czwartek po ś. Łucji. (Ob… tamże pod licz. 1510)
14. 1445 grudnia 28 Układy posłów Kazimierza w. książęcia litewskiego ściągające się do wojny rycerzy mieczowych z Nowgorodem w; wiadomość o zawartym przez Kazimierza pokoju z Pskowianami. Dan w dzień śś. Młodzianków. (Ob… tamże pod licz. 1511).
15. 1446. Skargi w. książęcia Kazimierza zaniesione do Konrada z Erlichshausen na rycerzy mieczowych.
16. 1446. Skargi Połoczan do w. mistrza pruskiego na krzywdy wyrządzane im w Inflanciech.
(Ob… treść tych pism w Ind. Napiersk., s których dwa ostatnie są bez oznaczenia roku i miesiąca, 15 i 16, należą jednak niewątpliwie do roku 1446).
wrócił. Na co następną dano im odpowiedź: " że Węgrzy sprawiedliwie czynią, iż nakoniec Włady- -
17. 1446 stycznia 1. Doniesienie komtura memelskiego przesłane w. mistrzowi pruskiemu, że Litwa i Żmudź stanowczo pragną mieć wielkim książęciem swoim Michała nie zaś Kazimierza, Dan w Memlu. (Ob… tamże pod liczbą 1516).
18. 1446 stycznia 8. Poselstwo od w. książęcia litewskiego do Konrada z Erlichshausen z uwiadomieniem: ze przeszłej jesieni odwiedziła Kazimierza w Litwie matka, królowa Zofja; ze poselstwo polskie, na którego czele był arcybiskup gnieźnieński, wzywało go na tron, lecz w niepewności zgonu braterskiego, nie chciał stanowczej w tym względzie dać Polakom odpowiedzi; Litwinów zaś uręczył, że ich kraju nie opuści. Ponowiono prośby o domierzenie sprawiedliwości kupcom litewskim co do handlu z Gdańskiem. W. mistrz przyrzekł naznaczyć dzień zjazdu w Memlu, na którym obustronne dowody roztrząśnione być miały. Rokowania odbyły się w sobotę po trzech królach. Toż poselstwo na posłuchaniu tajemnem oświadczyło w. mistrzowi żądanie Kazimierza, zawrzeć ściślejsze przymierze z zakonem, mianowicie s powodu zachwianych stosunków ze zniechęconą Polską, ale Konrad z Erlichshausen, naradziwszy się ze starszymi w zakonie, odpowiedział, ze trudno nadwerężać pokój wieczysty, istniejący między krzyżakami a Koroną i Litwą, że należałoby mu wprzódy dobrze poznać zasady nowego przymierza, źe tym końcem wyprawi do w. książęcia umocowanego od siebie. Jakoż Gerlach Mertz komtur ragnecki jeździł do Litwy i między innemi potrafił przejednać Kazimierza dla książęcia Jerzego Langweniewicza, który tym sposobem ojcowiznę swoję odzyskał. (Ob. Voigt'a t. 8, str. 92, tamże wskazana jest treść kilku listów w. mistrza do Kazimierza. W ogólności, bliższy rozbiór pism wymienionych mógłby rzucie nie mało światła na te dwa lata panowania Kazimierza w Litwie dotąd niedostatecznie znane).
19. 1446 marca 8. Konrad z Erlichshausen uwiadamia mistrza inflanckiego, ze przyrzekł w. książęciu Kazimierzowi, iż posłowie Pruscy i inflanccy przybędą do niego do, Wilna na dzień 23 kwie – sława prawym i dziedzicznym królem swoim uznali; wszakże, co się ściąga do oddania korony i koronacji pacholęcia, Władysław już raz namaszczony i ukoronowany, powtórnego obrzędu nie potrzebuje, niezbędny jest mu raczej opiekun, któryby to pięcioletnie dziecię ocalił i do lat dochował. U nikogo zaś len król-pacholę lepiej wychowanym być nie może, jak u niego, s którym tak ścisłym związkiem krwi jest połączony, któremu królowa-matka za życia go poruczyła. Skoro atoli dojdzie do lat młodzieńczych, bez najmniejszej zwłoki, odeszłe go razem s koroną do Węgier, tymczasem królestwo przez wielkorządzców sprawowane być może; nad tem tylko czuwać im należy, aby Węgry w czasie nieletności króla, nie poniosły jakiego od nieprzyjacioł uszczerbku. " Ta niespodziana odpowiedź w wielką Fryderyka króla rzymskiego u Węgrów podała nienawiść, którzy orężem nawet, lubo bezskutecznie, dobijali się o odda- – tnia. Dau w Melsztynku (Hohenstein) we wtorek po niedzieli wstępnej. (Ob… tatnźe pod liczbą 1521).
W Polsce tymczasem władali wielkorządcy. Voigt (t. S, str. 94) wymienia listy arcybiskupa gnieźnieńskiego do w. mistrza pisane w sprawach krajowych; w Kodexie dyplomat. Rzyszczewskiego czytamy 1446 lipca 17 potwierdzenie przez Wojciecha z Małego, wojewodę łęczyckiego, namiestnika królewskiego i starostę wielkopolskiego przedaży trzech włok pola sołtystwa poszegowskiego, Piotrowi z Bnina kasztelanowi gnieźnieńskiemu; władza potwierdzania tego rodzaju kupna służyła tylko królowi. (Ob. Kodex dyplomat… t. 1, str. 328).
nie króla i korony, bo Jan z Hunyad zebrawszy znaczne wojsko, do Austrji kilkakrotnie po nieprzyjacielsku wpadał, i ten kraj mieczem i ogniem srodze pustoszył, przecież ani króla, ani korony wywalczyć nie mógł. (l)
–- (1) W ciągu tych zatargów urzędnicy koronni węgierscy zebrani na sejm w Budzie, pamiętni na świeży związek braterstwa łączący obadwa narody, uwiadomili Polaków następnym listem o wyrządzonej im krzywdzie przez cesarza Fryderyka: