- W empik go
Dzieje narodu litewskiego. Tom 8, Panowania Kazimierza i Alexandra - ebook
Dzieje narodu litewskiego. Tom 8, Panowania Kazimierza i Alexandra - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 563 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przebyła Litwa lata zaburzeń krajowych, jakie ją spotkały od czasu śmierci Witolda; panowanie syna Jagełłowego przywróciło jej wielkość, znaczenie i siły; słusznie przeto może się z chlubą odwołać naród do pamiątek historycznych, drugą połowę wieku piętnastego obejmujących, wprawdzie nie pod względem wojowniczych czynow, dzieł pięknie brzmiących w ustach opowiadaczów dostojnych, a zawsze zgubnych dla ludzkości; ale że dni panowania Kazimierza Jagellończyka, w biegu piędziesiąt – dwu – letniego przeciągu czasu, były pogodne dla Litwy, można powiedzieć, jak poranek ślicznej wiosny. Żadna wojna, żaden postrach nieprzyjacielski, nie przeszedł granic Litwy właściwej, nie zakłócił spokojności mieszkańców, dojrzewających w oświeceniu Europejskiem, swobodzie i szczęśliwości domowego bytu. Zaledwie raz tylko w pół wieku głód i powietrze morowe czuć się dały; klęski tak częste i zwyczajne gdzie indziej pod owe czasy. Nigdy nadzwyczajne wypadki polityczne, nie zakłóciły pokoju wewnętrznego: nigdy prawie handel z zagranicznemi państwami przerwanym nie był. Samo Niebo sprzyjało błogości tej krainy. Zaiste takie lata nazwaćby można Złotym Półwiekiem, Półwiekiem przyjemnego wspomnienia. "Wspomnienia narodowe, mówi jeden z uczonych naszych, najdroższe dziedzictwo ludów są dziełem, którego nic zastąpić nie może: bo gdy naród jaki czuje się w oczach swoich uszlachetnionym przez dawne i chlubne wspomnienie, już przez to umiescza się na wyższym stopniu opinii u świata całego (1). "
Po zgonie Kazimierza już rzeczy Litewskie inną barwę przybierać poczęły, smutniejszą w rzeczy samej, ale nie widoczną jeszcze z pozoru; owszem w wielu względach blask się świetności podwyższał.
Skreśliłem, ile możność pozwoliła, sczegółowie okres czasu, mniejszym Tomem ob- – (1) Zagajenie posiedzenia Tow. P. N. Król. Warsz. 9 Grudnia r. 1829.
jęty, najgłośniejszy w powszechnych dziejach Europy; w nim bowiem postrzegamy: wynalazek druku, odkrycie morskiej drogi do Indyj Wschodnich, znalezienie Ameryki, ulepszone poznanie świata planetarnego; Faust, Guttenberg, Wasko de Gama, Kolumb, Kopernik, ukazali się jako zjawiska jedyne zdziwionemu światu. Niechże i naszej ojczyzny piękne lata będą gwiazdeczką na tym świetnym widnokręgu!
Teodor Narbutt.
Pisałem r. 1838 Maja 21. w Szawrach.UKAZICIEL PODZIAŁÓW TOMU ÓSMEGO.
Przemowa…… Stronica V
XIĘGA PIĘTNASTA.
Rozdział I. Rządy pod nieletność Kazimierza… 1
– II. Rządy Jana Gasztolda… 23
– III. Kazimierz sam rządzi państwem… 57
– IV. Wikłanie się polityki obu narodów. 83
– V. Dalszy ciąg rządów Króla Kazimierza… 107
– VI. Od ożenienia się Królewskiego do roku 1461… 133
– VII. Do końca wojny Pruskiej… 155
– VIII. Reszta lat panowania Króla Kazimierza… 214
XIĘGA SZESNASTA.
Rozdział I. Początki panowania Alexandra…. 258
– II. Sprzymierzenie się z Rossyą… 295
– III. Zerwanie zgody z Rossyą… 354
– IV. Alexander Królem Polskim. 395
– V. Ostatnie lata panowania Alexandra… 436
DODATKI.
I. Dohowornaja hramota Nowhoroda z Polskim Korolem Kazimirom…. 1
II. Wzmianka o Tatarach… 6
III. Dom Króla Kazimierza… 11
IV. Przymierze wiecznego pokoju Wielkiego Xiążęcia Jana z Królem Alexandrem… 13
V. Listy Królowej Polskiej Heleny i odpis jej ojca… 19
VI. Przymierze rozejmu sześcioletniego z Rossyą zawarte w Moskwie roku 1503 Marca 25… 32
VII. Przysięga w imieniu Mengli-Gereja… 38
VIII. Dopełnienie rzeczy dotąd powiedzianych o pochodzeniu Litwinów i cokolwiek o Żmójdzi… 39
IX. Wspomnienie o Długoszu Dziejopisie… 41
X. Sprzysięźenie się Bielskiego i innych Xiążąt na życie Króla Kazimierza… 43
XI. O Baśmie… 45
XII. O Swidrigele… 48
RYCINY.
I. Przed xięgą piętnastą: Portret Króla Kazimierza.
II. Przy § 1887. Wyprowadzenie zwłok ś. Kazimierza.
III. Przed xięgą szesnastą: Portret Króla Alexandra.
DALSZY CIĄG PRENUMERATORÓW
Bartkowski Sędzia, na ośm pierwszych tomów. 1 .
Bartkowski Ernest Franciszek, Proboszcz Zamusko-Gruździewski na tomy VII i VIII-my… 1
Bobrowski Leon, Podkomorzy Ptu Brasławskiego, na całe dzieło… 1
Bowkiewicz, Kanonik Kat. Wil… na tom VIII-my… 1
Brażewicz, Rejens Seminaryum Żytomierskiego, na siedm ostat… tomów. 1.
Chmara Hilary Marszałek Powiatu Mińskiego na ośm pierwsz… tomow. 1.
Czerniewski Fortunat, Gwardyan XX. Bernardynów Mińskich, na cztery pier. tomy… 1
Czerwiński Józefat, Proboszcz Kojdanowski, na cztery pierwsze tomy… 1
Dmochowski, Nom. Bisk. Pr. Kat. Wil… i Kaw. na tom VIII-my… 1.
Dmochowski Aurelian, na tom VIII-my… 1.
Glindzicz Prez. S. Gr. Ap. Wołkow. na tomy V, VI. VII i VlII-my… 1.
Gorski Mikołaj, Pr. Kustosz Katedr. Kamieniecki Rzymsko-Kalolickiego Duchownego Kollegium Assesor i Kaw. Orderu S. Anny II-giej klassy, na tom VIII-my… 1.
Jankiewicz Antoni, b. Prezydent, na ośm pierwszych tomow. 1.
Jodko Xawery, Rotmistrz Wojsk Rossyjskich, na ośm pierwszych tomów. 1
Kostrowicki Michał, Podkomorzy Ptu Mińskiego, na cztery pierw. tomy… 1.
Kułakowski Ignacy, Kamerjunker Dworu JEGO CESARSKIEJ MOŚCI, na tom VIII-my… 1.
Mackiewicz Franciszek Borgiasz Łukasz, Bis. Podol. Kamień. Dyec… i Katolików w Bessarabii i Kaw., na tom VIII-my… 1.
Pomarnacki Julian na tom VIII… 1.
Reutt na Tomy VIII i IX… 1.
Römer Michał… na tom VIII-my… 1
Rusiecki Józef, Pleban Świad., na tom VIII-my. 1.
Rymowicz. Jan, Pleban Merecki, Magister S. Teologii na tomy VII i VIII-my… 1.
Sakowicz Cypryan, na cztery pierwsze tomy… 1 .
Siehień Tadeusz Sędzia Gr. Ap… na tomy V. VI. VII. i VIII-my… 1.
Staniszewski Cypryan, na cztery pierwsze tomy…. 1.
Sułkowski Julian na tomy V. VI. VII i VIII… 1.
Wilczyński Franciszek, na tom VIII-my… 1.
Wolski Mikołaj, Marszałek Ptu Nowogródzkiego i Kaw., na ośm pierwszych tomow. 1 .
Wołodkowicz Józef, Kawaler Orderu S. Stanisława, na cztery pierwsze tomy… 1.
OMYŁKI W DRUKU ZASZŁE T. VIII.
Str. 10 wiersz 5 Xiąźę czytać Xięża:
Str. 37 wiersz 5 uchronienia czytać schronienia.
Str. 59 wiersz 19 Niemieszkał czytać Nieomieszkał.
Str. 96 wiersz 1 oznajomienie czytać oznajmienie.
Str. 105 wiersz 7 wdania czytać udania.
Str. 105 przypis wiersz ostat… zamiast Pawała czytać Powała.
Str. 205 przypis wiersz 2. zamiast humoristicam czytać humanisticam
Str. 230 przypis wiersz ostat… zamiast podobno r. 1793 czytać r. 1799
O RYCINACH TEGO TOMU.
I. Portret Króla Kazimierza wzięty jest z dzieła Albertandego, do którego kopijowany ze zbioru obrazów Króla Stanisława Augusta.
II. Przydana rycia, do §. 1887 kopijowana jest z obrazu al fresco w kaplicy S. Kazimierza Kościoła Kat. Wileń. Umieszczamy wyjątek z 13 Tomiku Wizerunków, 1840 r. str. 23 z artykułu: Obnowa Kaplicy S. Kazimierza z historycznemi o dawnym jej stanie wiadomościami: "W ustępach ścian pobocznych, dwa wielkie w ścisłem, znaczeniu historyczne, al fresco obrazy, w czarnej z białemi słojami, marmurowej oprawie, oddawna już zakopcone przez cierpliwe i ostrożne wycieranie, dosyć się dobrze odczyściły Osobliwie na prawej ścianie, osłonionej zewnątrz przyległą kaplicą i przysionkiem bokowym, obraz wystawujący zdarzenie, zaszłe nie długo po śmierci świętego Domownika, to jest: wskrzeszenie kilkoletniej dzieweczki Urszuli, przed jego cudotwornym grobem złożonej żywość kolorytu w znacznym jeszcze zatrzymał stopniu Więcej zaś wypłowiało, lubo w nieuszkodzonym rysunku, na przeciwne,. odkrytej, ścianie, rzadkiej piękności malowidło wyrażające pogrzeb, albo raczej chwil, wyprowadzenia zwłok świętego Królewica. Do wysokich zalet wynalezienia, kompozyt… expressyi obudwu tych mistrzowskich utworów, to jeszcze osobną i miejscowa przydaje wartość, ze w nich główne cechy fizyognomii krajowej, uderzającem podobieństwem, a ówczesne, lub mało o może późniejsze ubiory, z dokładnością prawdziwie historyczną są wydane. "
III. Portret Króla Alexandra, z obrazu będącego w kościele Dominikańskim Wileńskim S. Ducha.ROZDZIAŁ I. RZĄDY POD NIELETNOŚĆ KAZIMIERZA.
1777.
R. 1440. Następstwo po Zygmuncie należne Władysławowi Król. Polskiemu.
Nieszczęśliwe panowanie Zygmunta, zakończone zgonem jego ieszcze nieszczęśliwszym, sprawiło w całym Narodzie niejakieś otrętwienie, żałość bezczucia, oglądanie się na przyszłość, nieobojętną trwogę o całość ojczyzny. Wiedziano, że następstwo spada na młodego Króla Władysława dziedzica Wielkiego Xięztwa; domyślano się że rządy Państwa mogą dostać się w ręce Polaków, albo unija przyjśdź może w zupełności do skutku. Te rzeczy nie były pożądane panom Litewskim i bardzo dla nich nieprzyjemne. Oniby utracili swoje prorogatywy senioralne: zasiadanie w Senacie za prawem dziedzictwa, pierwszeństwo w rycerstwie z urodzenia, rozdawnictwo drobnej szlachcie lenności, na zasadzie przez panujących używanej; Polska tego wszystkiego nie znała: u niej szlachta nie miała stopni, ani było klass rycerskich, osobnemi prerogatywami zaszczyconych, ani Xiążąt, ani baronów, ani panow, ani ziemian, ani bojarów (1); wszyscy byli w równości szlachectwa, urzędy tylko publiczne podnosiły jednych nad drugich, których rozdawnictwo było w ręku Króla, nawet możność usunięcia nietrudna. Wypadałoby więc, że szlachta niższa Litewska, to jest: wolni rolnicy, ziemianie i bojary, życzyćby sobie powinni unii zupełnej, czyli – (1) Roztrząsałem znaczenie Bojara w Litwie z rozmaitych starych tranzakcyj i przekonałem się: że to była szlachta, niższego stopnia od ziemian hospodarskich. Ci bowiem byli wolnemi rolnikami, niezależącemi od nikogo, prócz panującego, który ich prowadził na wojnę i dawał im ziemie, któremi rządzili się, jak chcieli, tylko, w razie wybycia musieli potwierdzenie monarsze otrzymywać. Bojary zaś mieszkali na ziemiach panów, i z nimi szli na wojnę, ani mogli ziemiami swemi zarządzać bez ich zezwolenia, składali drugi stopień wolnych rolników, a trzeci w rycerstwie narodowem, będziemy jeszcze nie raz o tem mówili.
reformy rządu na wzór polskiego; ale ta klassa jeszcze niewpływała do narad narodowych, tylko, jeżeli się podobało panującemu ją wezwać, inaczej podług dawnego zwyczaju zostawała za przedziałami działań politycznych, co było wyraźnym interesem wyższego rycerstwa czyli panów. Cokolwiek bądź, rzeczy się kroiły wcale nowym sposobem. Pogrzeb Zygmunta odbył się przed Wielkanocą, na którym nie widziano nikogo z bliższych osób z familii panującej: Michał, syn Zygmunta, siedział zamknąwszy się w nowym zamku Trockim; z Krakowa nikt nie przybył. Sami panowie Litewscy, to jest: Xiążęta i uprzywilejowani ziem dziedzice z wysokimi urzędnikami państwa, tak jak zdawna składali radę najwyższą narodową, czyli Senat, znaleźli się władaczami rządu. Oni niezwłocznie po Wielkiejnocy ogłosili się zgromadzeniem obierczem; wysłali do Senatu polskiego z uwiadomieniem o tem i przystąpili natychmiast do obioru sobie pana. Tymczasem rozmaici członkowie tego zgromadzenia słali gońców, każdy od siebie, to do Króla Władysława, to do Swidrygełły… to do Królowej matki lub Królewica Kazimierza, każdy zalecając usługi swoje, jeżeliby wola była starać się o tron Wielkoxiążęcy. Wszyscy zaś w tem tylko byli zgodni z sobą, że prawo dzisiejszego obioru do nich przynależy. Nie bez zasady wprawdzie: gdyż od początku państwa, to było prawem fundamentalnem w Litwie: że, gdy proste następstwo w familii panującej, ustawało, zgromadzenie narodowe obierało pana z osób godniejszych tę dostojność piastować. Przeciw temu było wiele do zarzucenia, okoliczność śmierci Zygmunta dawała powód choć pozorny. Lecz z drugiej strony następstwo było przy linii panującej w Krakowie, przy dzieciach Władysława Jagełły, przy starszym jego synie, Królu Władysławie. Gdyż Witold, Swidrygełło i Zygmunt 'byli Wielkimi Xiążętami, z ramienia Jagełły ustanowionymi, z warunkiem dyplomatami i przysięgą zastrzeżonym, powrotu, po swym zgonie, władzy najwyższej, do rąk jej nadawcy, albo prawego po nim dziedzica. Nie był przeto obiór prawnym, ponieważ Król Władysław, panujący obecnie w Polscze… równo ze zgonem Zygmunta stawał się Wielkim. Xiążęciern Litewskim. Lecz słabość władzy, wiek młody, pomysły inne, dawały otuchę zgromadzeniu narodowemu w Wilnie: młody Władysław na wstępie zaraz doścignął tej wielkości zaszczytu, jaka najdoświadczeńszych Monarchów zaledwie bydź moie udziałem. Korona Węgierska jedna z najświetniejszych w tamtej porze w całem Chrześciaństwie, prawie mimowolnie rzucała musie pod stopy; nie dziw przeto, że zaślepiony młodzian dwóch tronów królewskich blaskiem, obojętnem spojrzał okiem na dziedzictwo przodków swoich; dziedzictwo droższe i posiadłość pewniejsza nad te wielkości królewskie, otoczone mgłą niewidzialną prawda zbliska, lecz noszącą w sobie jady i niesmaki, ograniczenia i/troski. Tron Litewski, nietyle świetny z pozoru, ostatnich nawet panowań zdrożnościami dość zabrukany, potrzebował tylko ducha Witolda, żeby ożył; potrzebował krótkiego czasu, żeby pierwszeństwo na Północy otrzymał. Potężne Państwo, od Bałtyckiego do Czarnego morza ciągnące się, złożone wprawdzie ze dwóch narodów, Litewskiego i Ruskiego; ale już wiekami spłyconych W jedno; ale obyczajami, zwyczajami, prawami i prerogatywami porównanych z sobą ściśle; czemu ostateczną cechę dyplomatyczną sani Władysław niedawno nadał, porównawszy nieunitow z katolikami w prawach narodowych. Niebyło więc rzeczą radną dla Króla, tak obojętnie patrzeć na wypadki w Litwie: obecność jego dałaby im obrót pożądany, właściwy, prosty i zgodny z prawami zasadniczemi. Jakoż rozważniejsi senatorowie: Maciej Biskup Wileński, Jan Ostyk Kasztelan Wileński, czyli Marszałek Ziemski Litewski, Jan Gasztold, Moniwid, Piotr Montigirdowicz i kilku innych, na samym wstępie, to jest: równo ze śmiercią Zygmunta, obwołali Króla Władysława Wielkim Xiążęciem Litewskim, Ruskim i Żmójdzkim, donieśli do Krakowa i oczekiwali przybycia Pana (1).
1778.
R. 1440. Naznaczenie Namiestnikiem Wielkoxiążęcym Kazimierza.
Te życzliwych mężów kroki, te ostrzeżenia prawdziwych sług monarszych, nie zrobiły wrażenia na umyśle młodego Króla, co więcej, razem prawie doszłe wiadomości: o zjawieniu się Swidrygełły w Łucku i wichrzeniu stronnictwa jego (§ 1774), o zaborach uczynionych na Podlasiu przez Xiążąt Mazowieckich (§ 1775), nie więcej ściągnęły jego uwagi. Uradzono na pochlebiłem zgromadzeniu rady przybocznej, aby wysiać do Litwy Królewica Kazimierza w dostojeństwie namiestnika władzy najwyższej; iżby z przydaną sobie radą, złożoną z pewnej liczby Senatorów obojga narodów, rządził Wielkiem Xięztwem, prosto w imieniu Króla Władysława. Król takowy edykt podpisawszy, natychmiast do Węgier wyjechał, w nadziei, ze żadnej sprzecznomówności w Litwie nie będzie.
1779.
R. 1440. Obior Wielkiego Xiążęcia.
Nie tak się jednak rzeczy miały. Zgromadzenie narodowe, zaledwie powzięło o tem wiadomości, gdy w powszechnem oburzeniu umysłow znalazło się jednomyślnie na – (1) Długosz Lib. XI p. 725. Bielski, Stare wydanie Krakowskie str. 560.
stronie oppozycyi temu edyktowi. Co za namiestnik? co za forma rządu? Rzeczy niesłychane, wypadek niepraktykowany? Kazimierz niespełna jeszcze lat trzynaście liczący (1). Król nieobecny w kraju, przewodnictwo w radzie rządowej przy Polakach. To wszystko skłoniło zgromadzenie do najprędszego przyprowadzenia do skutku obioru nowego Pana. Przystąpiono do słuchania listy kandydatów. Pierwszym był Xiąże Michał, syn zmarłego Zygmunta, podawany przez samych prawie Żmójdzinów; jednakże to stronnictwo było słabe, lubo popierane przez Narbutta, dzierżącego zamek górny Wileński, jedynego prawie z możnych panów przyjaciela domu Kiejstutowego (§. 1775). Naprzeciw temu przyjaciele spiskowych, podali za kandydata, przeciwnika tego domu, Xiążęcia Swidrygełłę. Trzecie stronnictwo, podało Xiążęcia Alexandra Siemionowicza Słuckiego, z tego powodu, że on, pochodząc od. Włodzimierza, najstarszego z synów Olgerda najbliższym jest z porządku rodzeństwa, do osiagnienia władzy najwyższej; gdy ani Michał obranym bydź nie może, jako zrzeczeniem się ojcowskiem i własnem oddalony od tej prerogatywy, ani – (1) Kazimierz urodził się 1427 Listop. 29. Długosz XI p. 499 Kronika rękop. lit. Bych… str. 99, zgadza się z Długoszem. Stryjkowski niewiadomo dla czego str. 565, starszym go o 3 lata czyni.
Świdrygełło, raz już za wolą Narodu usunięty. Co, się zaś tyczę synów Jagełły, mówiono wręcz, że ten Monarcha, przyjmując Korono Polską, sam się wydziedziczył w Litwie, której się stał upadku przyczyną, przez to samo, ze przyswoi! nieprawnie! Polszcze jej skarby, jej prowincye, usiłował nadać panów obcych w osobach Senatorów polskich, albo Xiążętach nieżądanych. Należy przeto Litwie mieć sobie Xiążęcia udzielnego, niezawisłego od samowładność polskiej, unikając jedności z Królestwem, na której nic nie zyskała, a Polska bardzo, wiele. Należy się oglądać na przyszłość, aby tą unija nie zaprowadziła nasz Naród do zguby ostatecznej, przygotowanej bezrządnym państwom, albo nie pogrążyła w haniebnej zawisłości, władztwu dumnych magnatów. Jednakże przeciw tym wrażeniom przemawiali mocno, stronnicy Króla Władysława; Ostyk, Moniwid i Gasztołd, przed ich dyplomatami wspartym wykładem praw tego… dziedzica tronu Litewskiego, musiały zamilknąć rozumowania stronników Xiążęcia Słuckiego, którym nikt zaprzeczyć legalności nie śmiał; cały tylko zarzut natem się ważnym punkcie opierał, że Władysław, będąc Królem Polskim i Węgierskim, niemoże skutecznie sam wejrzeć w potrzeby Litewskiego rządu, rządu potrzebującego czynnego naczelnika, po tak długiej kolei nieładu. Gdy się nad tem zastanawiano, podał piątego kandydata,
Królewica Kazimierza, Jerzy Xiąże Olszański. Dalecy od zgodzenia się na Michała, lub Swidrygełłę, nieliczni co do stronnictwa, za Alexandrem Xiążęciem Słuckim, przekonani potrzebą nieodstrychnienia się zupełnie od Polski, a wszyscy prawie zrażeni obojętnością Króla Władysława, jednozgodnie chwycili się, zdania Olszańskiego; – tak jest, niech Kazimierz panuje w Litwie, mówili wszyscy; lecz nie jako namiestnik, ale jako dziedzic po ojcu i Wielki Xiąże Litewski. Obwołano przeto Kazimierza (1).
1780.
R. 1440. Wyjazd Kazimierza do Litwy.
Po takowym obiorze, zgromadzenie, wyznaczywszy zpomiędzy siebie radę administracyjną, wysiało poselstwo zapraszające nowego Pana, odroczyło swoję posiedzenia do czasu jego przybycia do stolicy państwa. Poselstwo zostało Królewica już na wyjeździe, wspaniały dwór otaczał go… świetnej podróży towarzyszami byli: Xiążęta Mazowieccy Kazimierz i Bolesław, Senatorowie Polscy: Jan z Czyżowa Kasztelan i Starosta Krakowski, Dobiesław Oleśnicki Wojewoda Sandomierski, Huczko Kierdej Wojewoda Podolski, Warsz z Ostrowia Kasztę- – (1) Kojałowicz Parte II, Liber II p. 179 – 180. Długosz Lib . XII p. 750 – 751.
lan Lubelski, Sienko Kasztelan Lwowski, Dersław z Rytwian Chełmiński, Jan z Szczekocina Lubelski, Starostowie, Jan Kuropatwa Podkomorzy Lubelski, Albert Minchowski i wielu innych ze stanu rycerskiego; Xiąże Jakób Wojnicki i Jan Rej proboszczowie z Krakowa. Milicya nadworna przeszło dwa tysiące wyborowej jazdy wynosiła. Królowa matka znajdowała się w Nowym Korczynie, gdzie święta, Zesłanie Ducha Świętego, Królewicz przepędził. Na dzień Św. Trójcy przybył do Sandomierza. Tam go zastało drugie poselstwo od zjazdu Brzeskiego, zwołanego na przyjęcie w granicach Litwy, wyprawione, na którego czele byli Michał i Jan Kiezgajłłowie. Polacy robili niejakieś trudności, zmierzające do zwłoki czasu, zapewna, aby mieć od Króla odpowiedź na ich uwiadomienie o zaszłym obiorze w Litwie. Chcieli mieć wprzódy zapewnienie, na jakim stopniu będzie rada przyboczna ustanowiona, kto ją ma składać i tym podobne zarzuty poczyniono. Lecz Litwini przekładali, że niema tu ani chwili czasu do stracenia, ani miejsce, ani okoliczności do takich układów nie służą. Pretendenci Swidrygełło i Michał są w Litwie, pierwszy Łuck z przyległościami i zamkami trzyma, coraz obszerniejsze robi stronnictwo. Drugi ma w mocy Nowe-Troki, zamek górny Wileński, Lidę, Grodno i prawie cala Żmójdź za nim stanąć może. Gdy tak się umawiają, przychodzi wiadomość o wyjeździe Senatorów z Brześcia, skąd wypędzeni byli przez Ostykowicza, stronnika Xiążęcia Michała. To przyśpieszyło wyjazd z Sandomierza, droga szła już nie na Brześć, ale na Lublin do Bielska. Powiada ją, Ie ten wyjazd uskutecznił Kazimierz wbrew zezwoleniu rady swojej polskiej, i W towarzystwie Litwinów, nawet opuściwszy większą część dworu wymknął się pod pozorem łowów (1).
1781.
R. 1440. Submissya Xięcia Michała.
Ruszył więc i cały dwór Polski za młodym Królewicem; gdy zaś w dalszem iściu rozłożono się obozem, dla wypoczynku, nad rzeką Swisłoczą, przybyli posłowie pełnomocni od Xiążęcia Michała, z Grodna wyprawieni. Złożyli oni dary i oświadczyli uległość Xiążęcia prawemu Monarsze swojemu; prosili, aby go zostawić raczył przy spokojnem posiadaniu spadłości dziedzicznej, zabezpieczonej mu opisami, zawartemi z Królami Władysławami, – (1) Długosz p. 750 – 751. Kronika ręk. Litew. Bych… str. 99, uwiadamia, że Polacy niechcieli uwolnić Kazimierza, gdyż Króla nie było w kraju; tymczasem posłowie Litewscy, pod pozorem wyjazdu na polowanie, mimo zamkniętych bram Sandomierza wywabili Królewica i uwieźli do Litwy.
ojcem i synem; domagali się takoż ukarania zabójców Zygmunta. Przyjęto uprzejmie to uległości wyznanie, zapewniono bezpieczeństwo osoby i dóbr, obiecano zrobić wyśledzenie zbrodni ojcobójstwa i ukaranie na winnych domierzyć. Jednakie Michał musiał mieć powody jakiegoś niedowierzania, bowiem już go w tym samym czasie znajdujemy znowu w Trokach. Kiedy zaś Królewic zbliżał się do stolicy państwa, on z Trok wybiegłszy, był pod Wilnem, kto wie, w jakim zamiarze, zkąd zmierzał do Grodna. Zdarzyło się właśnie, że się tak niespodzianie zetknął z orszakiem Królewica, przez puszczę Rudzicka… ciągnącym, że nie miał czasu cofnąć się. Spotkanie nastąpiło: Michał zsiadł z konia, i przybywszy do strzemienia Królewicowskiego, złożył pokorny ukłon. Powtórzył swoję uniżoność i swoje prośby i znowu odebrał łaskawe przyjęcie i zapewnienia solennc. Wszelako niebawnie z Grodna wyjechał do Mazowsza, gdzie bawił na dworze Xięzny Bolesławowej, wujowej swojej (1).
–- (1) Długosz 1. c. Kronika ręk. Litew. Bych… str. 99 – 100. Oni każdy poosobno mówią: pierwszy o samem tylko, jakby przybyciu Michała do obozu, drugi, o spotkaniu się w puszczy. Sprawdzając to z innemi źródłami i porównywając przyszło odmiennie trochę wyłożyć.
1782
R. 1440. Wjazd do Litwy.
Lecz Wracając się do porządku opisania podróży Królewica Kazimierza, winniśmy nie ominąć wiadomości o jego przyjęciu w Litwie. Gdy orszak, opuściwszy obóz nad Swisłoczą, gdzie czas niejaki przepędził, nim się przygotowano do dalszej podróży, i dano czas zebraniu się panow Litewskich, przybył nad Niemen w miejscu zwanem Dubno; tam na przeprawie spotkali Królewica: Alexander, Kopylski i Słucki, Jerzy. Siemionowicz Olszański, Bazyli Puciata, Fedko Korybutt Xiążęta pokrewni; Jan Gasztołd, Moniwid, Piotr Montigerdowicz, Sienko Giedygołdowicz i wielu innych Senatorów, i wyższego rycerstwa.. Oni natychmiast złożyli hołd posłuszeństwa i uległości, jako dziedzicowi najwyższej władzy w narodzie. Z Dubna przez Nowydwor; Wasiliszki, Raduń, Ejszyszki udali się ku Wilnowi. Przed miastem spotkany był Królewic przez Macieja Biskupa, Jana Dowgierda Wojewodę i Starostę, oraz Jana Ostyka Kasztelana Wileńskich. W bramie zaś przy witany przez duchowieństwo, zwierzchność i korporacye miejskie, udał się do kościoła katedralnego i po zwykłem nabożeństwie stanął w pałacu Gedymina.
1783.
R. 1440. Wyniesienie Kazimierza na Wielkie Xięztwo.
Zebrali się wkrótce wszyscy panowie radni Litewscy i rozpoczęli narady sejmowe, do których i polskich Senatorów wezwali. Rozbierano nasamprzód zapytanie: pod jaką formą kraj miał bydź rządzonym przez Królewica Kazimierza. Polacy oświadczyli, ze w tej mierzenie można odstąpić od postanowienia Króla Władysława III-go, ponieważby się nadwerężyły prawa zasadnicze państwa, podług których, Król, z powodu pierworodztwa, jest Wielkim Xiązęciem Litewskim; a do tego były opisy, przy inwestyturze Zygmunta z Królem, Jagełłą zawarte, poźniej przy objęciu tronu z młodym Królem ponowione, mocą których, nie kto inny, jak on, miał osiągnąć po śmierci Zygmunta władzę najwyższą. Na zasadzie czego Król powierza w tytule Namiestnika i dotychczasowego rządcy, nim z Węgier powróci, władzę swoję w Litwie bratu młodszemu, pod którego przewodnictwem rada, utworzyć się mająca z Senatorów obu narodów, powinna rządzić państwem na co składali dyploma Królewskie. Litwini przecież jednogłośnie powstali przeciw temu, dając za przyczynę, że tron Litewski, mający silnych dwóch pretendentów, nie mole bydź wakującym, przez coby, zamiast jednego pana, trzech mieć przyszło. Xiąże Michał, mimo swej pozornej uległości, nie odprzysiągł się swojej pretensyi, zamki obronne trzyma, stronników pomnaża: gdyż jeszcze za życia ojca na Żmójdzi i w wielu innych powiatach, kazał przysięgę sobie wykonać, jako Wielkiemu Xiążęciu. A tem samem gotowym już widzi się bydź Panem; jakże przeciw niemu postawić władzcę tylko namiestniczego? Któż dopiero nie zna ambicyi Swidrygełły? kto nie przewiduje środkow, pod ręką u niego będących? Rzecz zaś jest najpewniejsza, że ci oba czekają tylko odjazdu Senatorów polskich, i końca narad niniejszych, aby się ogłosić każdemu z nich Wielkim Xiążęciem, gdy tron wakującym zostanie. Ktoż ukróci wojnę domową? Gdzie na nią skarby? Gdzie wojsko? Gdzie dowódzca najwyższy? W takim zaś rzeczy zbiegu, dom Jagelloński może na zawsze utracić posiadanie Litwy. Mogą się odnowić okrócieństwa Zygmuntowskie, przez mściwego Michała; albo i rzezie Swidrygełły, gotowego Tatarów, Wołochów, Rossyan, Krzyżaków sprowadzić na własną ojczyznę. Przykłady są żywe jeszcze i pamiętne; potrzeba obecna wyższą jest nad prawa i opisy. Słuszną przeto jest rzeczą, obrać Królewica Kazimierza, nie na Namiestnika, ale na Wielkiego Xiążęcia, aniby się przez to Królowi nie uczyniło żadnego uwłaczania, który, piastując dwie Królewskie korony, mógłby zaiste spuścić bratu młodszemu dziedzinę Gedyminową, jeżeli nie przez słuszność podziału spuścizną, ojcowską, to przez miłość dobra ojczyzny rodzinnej. Polacy trwali przy swojem zdaniu wystawując… potęgę swego narodu, pod której rękojmią nie odważą się burzyciele powstać w Litwie spokojność wewnętrzną chcący zakłócić, wystawując powagę Senatorów swoich mających pozostać w Litwie i tym podobne dalekie widoki. Tymczasem Litwini naradziwszy się na tajnej radzie, sprawują wspaniałą ucztę swym gościom, przeciągają do późnej nocy, poją do upadłego. Po której już na świtaniu Polacy wzięli się do odpoczynku, a oni w tej porze biorą młodego Królewica, prowadzą do Katedralnego kościoła, podnoszą na tron i wieńczą mu skronie mitrą Gedymina. Przy czem Ostyk, jako Marszałek Państwa miecz podawał (1). Nie prędko Polacy obudzeni ze snu okrzykami, ludu, dowiedzieli się: co się stało Było to dnia 3-go Czerwca. Zdumieli się zrazu, zebrali się co… żywo do mieszkania Woje… wody Oleśnickiego i poszli na zamek winszować Wielkiemu Xiążęciu; odebrali hojne uraczenie i wspaniałe podarunki. Było to wszystko, co im do czynienia pozostawało w tym razie; mieli z drugiej – (1) Że Ostyk był wtedy Marszałkiem Ziemskim. Obaczyć Kronikę rękop. Litew. Bych… str. 99.
strony powod należyty do usprawiedliwienia siebie przed Królem (1). Tak więc Kazimierz posiadł tron Litewski, na którym się tem bardziej wkrótce zabezpieczył, kiedy Xiążęta z Rusi południowej, którzy się dotąd w ukryciu trzymali, albo podejrzani byli o sprzyjanie, w przeciwnym razie Swidrygełłowi lub Michałowi: Sanguszkowie i wielu innych, w kronikach niewytkniętych wyraźnie, przybyli do Wilna i zwykle obrządki hołdownictwa wykonali (2).
1784.
R. 1440. Król wzbrania się potwierdzić Kazimierza obior.
Po załatwieniu takowych rzeczy wysłano z Wilna poselstwo do Króla, do Węgier, w imieniu Narodu i obranego Wielkiego Xiążęcia Kazimierza, donosząc o rzeczach zaszłych w Wilnie, przekładając naglące okoliczności, spowodowane dwóch pretendentow zamiarami zgubnemi dla ojczyzny, i prosząc o potwierdzenie obioru. Król, chociaż przyjął uprzejmie posłów; wysłuchał ich opowiadań, nie odrzucił bogatych upominkow, jednakże niepodpisał dyplomatu, potwierdzającego brata na Wielko-Xiążęcą dostojność. Zamiary ułożone w jego gabinecie inny cel miały: chciał powróciwszy z Węgier udać się do Litwy i w dostojeństwie – (1) Długosz l… c.
(2) Kronika ręk.. Litew. Bych. 1. c.
Zwierzchniego Pana stanąwszy, podzielić kraj tak, aby Swidrygełło, Michał i Kazimierz swoje osobne udziały mieli, może i jeszcze kogoś zamyślał uposażyć Xięztwem; lecz te wszystkie Xięztwa bydź miały prosto hołdownicze Koronie Polskiej… na równej stopie z temi, co Litwie hołdowały. Spodziewano się tego dokazać, przez wystawienie sił zbrojnych pod chorągwiami dwóch pretendentów i może jeszcze więcej, jak dwóch, któreby rozerwały siłę oppozycyjną, a do tego Polacy i Węgry byliby gotowi wspierać królewskie zamiary, z orężem w ręku. Obaczymy jednak, jak dziwną rzeczy koleją, te zamachy na wywrócenie samoistności Litwy, utworzone dzieło zapewna jeszcze w pracowni Cesarza Zygmunta, wstrzymane zostały.
1785.
R. 1440. Pierwsze czynności nowego Rządu.
Młody Wielki Xiąże zasiadał na czele zgromadzenia narodowego, które stanowiło rozmaite urządzenia w obecnych okolicznościach nieodbicie potrzebne. Między innemi pomyślano skutecznie o zajęciu zamków, trzymanych na rzecz Xiążąt pretendentów. Warownie Michałowi uległe zdały się jedna po drugiej, na samo wezwanie, tylko w Nowych-Trokach dowódzca zamku, na wyspie Jeziora położonego, Michał Gołygin, wzbraniał się od poddania, pomimo obietnic, darowi gróźb. Robiono przygotowania.
do attaku, sprowadzono machiny i działa burzące, ale i to go nie ustraszyło; aż dopiero, gdy wyłomy w murach się okazały i, szturm był przygotowany, oddał ten wierny dowódzca klucze zamku na wyłomie; którędy wyciągnąć z ludem swoim, zawarował sobie wolność (1). Co do Swidrygelły, ten, jak tylko powziął należytą wiadomość o rzeczach zaszłych w Wilnie; gdy, się dowiedział o zaprzysiężeniu holdownictwa przez; Sanguszko w, sam dobrowolnie opuścił zamek Łucki i udał się za Dniestr.
1786.
R. 1440. Sąd na ojcobójców.
Nie tak się rzeczy miały w Starych Trokach. Zamek tameczny trzymali Czartoryscy wraz ze skarbami Witolda i Zygmunta, z początku pod pozorem, że go nie mogą oddać nikomu, prócz prawemu władaczowi Wielkiego Xięztwa; poźniej, gdy Kazimierz już zasiadał na tronie, chcieli się układać z rządem. Wysłany został z Wilna Jan ze Szczekocina, starosta Lubelski, dla wysłuchania przełożeń i przyjęcia zamku. Wtedy Jan Czartoryski, Alexander bowiem, winowajca ojcobójstwa na Zygmuncie popełnionego, już był cichaczem zemknął do Moskwy, odpowiedział, że zamku inaczej nie pod- – (1) Długosz p. 752. Bielski str. 364.
da, aż pierwsi Senatorowie polscy, w imieniu Króla, dadzą mu zaręczenie bezpieczeństwa osoby jego. Lecz Senatorowie ani chcieli wiedzieć o tem; wszelako rycerstwo polskie w kole swojem podpisało porękę, na którą Senat Litewski i Wielki Xiąże się zgodził. Tak wice, po niemałej zwłóce czasu, zamek główny Trocki ze skarbami przeszedł pod moc Kazimierza. Tymczasem sąd o ojcobójstwo wytoczył się: powołano Jana Czartoryskiego, który się usprawiedliwiał nienależeniem do tej zbrodni, jeżeli to zbrodnią, powiadał on, nazwać się godzi. A dowiódłszy swojej niewinności, posunął śmiałość, aż do bronienia jawnych ojcobójców. "Nie na karę, mówił, zasługuje zabójca Zygmunta, lecz na nadgrodę i cześć: gdyż zabił tyrana, okrótną… zarazę i wszelkiego dobra ojczyzny nieprzyjaciela; tego, który wielu mężów katolików mienia przez wydzierstwo, wielu panów krajowych życia przez miecz pozbawił, bez żadnej przyczyny, który djabłom na ofiarę poświęcał krew ludzką z bestyalską zmieszaną, który podług nauczeń wieszczbiarek wszystkie swoje czynności rozrządzał, psów nad ludzi przenosił, w wielkiej drożyznie zboże wydzierał poddanym, aby prędzej z głodu poumierali, a to zboże gnoił w spichrzach swoich; czego zaś spichrze i składy pomieścić nie mogły, końmi skarmić kazał; którego nieczystość, kazirodztwo, cudzołóztwo, zdzierstwo, morderstwo zabawą były codzienną; który nigdy królestwu polskiemu wiernym nie był; który tysiączne obrzydliwości, zaledwie podobne do uwierzenia, jak są na to pewne dowody, popełniać nie wstydził się. " Takiej osnowy pismo złożywszy przed Wielkim Xiążęciem, popierał je świadectwami Biskupa Wileńskiego, oraz wielu panów i Xiążąt Ruskich i Litewskich, do których się odwoływał. Minio to wszystko i mimo uniewinniającego siebie wyroku, gdy się ukazał publicznie w Wilnie z dworem swoim, lud, rozgniewany na niego, rzucił się i byłby krwi rozlew, gdyby rycerstwo polskie nie dało mu schronienia w swoich koszarach. Jednakże skarby jego, powiadają pomnożone zdobyczą na zamku Trockim nie uszły rozchwycenia. Co się tycze dalszych osób spiskowych: Dowgierd, Wojewoda Wileński, bronił się w publicznym głosie, usprawiedliwiał swoję niewinność tem, że chociaż się dowiedział, krótko przed dniem zabójstwa, ale niemiał ani środka do ostrzeżenia, ani do podania ratunku, ponieważ każdy jego krok w tej mierze, groziłby mu samemu katuszą badawczą, albo śmiercią, u Xiążęcia tak podejrzliwego i okrótnego. Składał całą winę na Lelusza, który, będąc Wojewodą Trockim, powinien był zbliska czuwać nad tem, co się działo w zamku, jego juryzdykcyi powierzonym; zwłaszcza że tak dobrze, jak kto inny był świadomym tego, co się stać miało. Po wysłuchaniu zaś usprawiedliwień Lelusza, znaleziono go winnym nie ojcobójstwa, lecz opieszałości w sprawowaniu urzędu wojewody, od którego odsądzonym został. Dowgierda całkiem uniewinniono; Alexandra Czartoryskiego skazano nieobecnego na wieczne wygnanie, majątek na skarb zabrano (1).
1787.
R. 1440. O Kazimierzu.
Ile zresztą możność pozostaje przy – patrzenia się zbliska tej sprawie, niemożna niezarzucić nagannego pobłażania spiskowym, którzy dopełnili… lub dopełnić dozwolili, czyn okropny, zbrodnią straszliwą i zawsze winni byli srogiej kary; lecz rada młodego monarchy była sama dość wplątaną w te rzeczy, aby chciała odkryć przed publicznością cały ich postęp. Ona, jakby nadgradzając to uchybienie, zajęła się z usilnością rządem wewnętrznym kraju. Dwór Wielko Xiązęcy… pomnożony do zbytku rycerstwem polskiem, zmniejszono przez odesłanie większej części Polaków do ich kraju; pozostali tylko kommissarze, w radzie zasiadać mający; lecz i ci, sprzykrzywszy sobie pobyt w Wilnie, wyjechali niebawnie, jeden po drugim opuszczając Litwę pod różnemi pozorami. Kazimierz przywiązał się całą duszą do swojej rodzimej ojczyzny, u- – (l) Długosz p. 753 – 754. O Skobejce niema wiadomości.
czyt się języków Litewskiego i Ruskiego, przyjął obyczaje, sposob życia krajowy i przykładał się z usilnością do poznania trudnej sztuki rządzenia ludami. Jan Gasztold był najbliższym osoby Monarszej, w obowiązku ochmistrza.