Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dzieje Ukrainy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
27 kwietnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
41,00

Dzieje Ukrainy - ebook

Dzikie Pola, szumiące stepy i nostalgiczne krajobrazy - taki obraz Ukrainy utrwalił się w świadomości historycznej Polaków. Polska literatura hasała po tej ziemi równie pięknie jak polska konnica po jej stepach. Ile w tym obrazie mitu, a ile rzeczywistości? Wiedza historyczna Polaków o sąsiednim kraju, z którym łączy nas tyle więzi, daleko odbiega od oczekiwań. Ukraina to kolebka państwa rosyjskiego, Rosjan i Ukraińców łączy niewątpliwie więcej niż Ukraińców i Polaków. Krwawa przeszłość i wzajemne oskarżenia zaowocowały nieufnością, którą trudno przezwyciężyć. Książka Leszka Podhorodeckiego, wyważona, choć pełna pasji badawczej, pozwoli lepiej zrozumieć przeszłość Ukrainy.

Publikację uzupełnia tekst prof. dr. hab. Michała Klimeckiego poświęcony dziejom Ukrainy w XX wieku

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-16621-9
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1. ZAMIERZ­CHŁE CZASY

1. Zamierz­chłe czasy¹

Ukra­ina zaj­muje obszar 603 700 km2. Od połu­dnia oble­wają ją wody Morza Czar­nego i Azow­skiego, na pół­nocy gra­ni­czy z Bia­ło­ru­sią. Całą nie­mal powierzch­nię kraju zaj­mują obszary ogrom­nej Niziny Wschod­nio­eu­ro­pej­skiej. Góry wystę­pują tylko na połu­dnio­wym zacho­dzie (Kar­paty) i na Pół­wy­spie Krym­skim. Od pół­noc­nego zachodu roz­ciąga się pła­ska i bagni­sta połu­dniowa część Pole­sia, w cen­trum repu­bliki leży rów­ninna Nizina Nad­dnie­przań­ska prze­cho­dząca stop­niowo na pół­noc­nym wscho­dzie w Wyżynę Środ­ko­wo­ro­syj­ską. Część połu­dniową zaj­muje obszerna rów­nina Niziny Czar­no­mor­skiej, lekko nachy­lona ku połu­dniowi i roz­cięta sze­ro­kimi doli­nami rzek. Zachod­nią część Ukra­iny zaj­muje Wyżyna Wołyń­sko-Podol­ska i Wyżyna Nad­dnie­przań­ska, rów­ninna i pocięta jarami rzek. Na lewym brzegu Dnie­pru roz­ciąga się Wyżyna Nada­zow­ska, a dalej na wschód – Doniecka. Kli­mat kraju jest umiar­ko­wa­nie cie­pły, kon­ty­nen­talny.

Opady są tu różne; więk­sze na Pole­siu i w górach, mniej­sze na Nizi­nie Czar­no­mor­skiej, szcze­gól­nie w jej wschod­niej czę­ści. Sieć rzeczna jest gęsta, tylko na Nizi­nie Czar­no­mor­skiej wystę­puje znaczny nie­do­bór wil­goci. Pod wzglę­dem bio­ge­ogra­ficz­nym Ukra­ina dzieli się wyraź­nie na trzy strefy: lasów, bagien, tor­fo­wisk, łąk i pastwisk, pełna ryb i wod­nego ptac­twa. W lasach można tu spo­tkać rysie, wilki, dziki, kuny, lisy, gro­no­staje, zające, w rze­kach i jezio­rach – bobry, nutrie, wydry i norki. Prze­wa­żają tu gleby dar­niowe, piasz­czy­sto-gli­nia­ste, w dużych ilo­ściach wystę­pują też pia­ski. Nad gór­nym Dnie­prem, Dnie­strem oraz na przed­gó­rzu Kar­pat roz­ciąga się roz­le­gła strefa laso­stepu obej­mu­jąca ponad 1/3 powierzchni całego kraju. Wiel­kie obszary poro­śnięte ongiś ste­pem łąko­wym są dziś prze­zna­czone pod uprawę, szcze­gól­nie psze­nicy, bura­ków cukro­wych i warzyw. Step lesi­sty, nie­gdyś poro­sły tra­wami i lasami liścia­stymi, pokryty licz­nymi bagnami, obec­nie jest w dużej mie­rze rów­nież zago­spo­da­ro­wany, a z boga­tej fauny zostały pod ochroną nie­liczne tylko zwie­rzęta. Dalej na połu­dnie, aż do wybrzeży Morza Czar­nego i Azow­skiego, roz­ciąga się strefa ste­powa. Daw­niej, szcze­gól­nie na wio­snę, step prze­kształ­cał się w bajeczny ogród, pełen zie­lo­nych soczy­stych traw, ste­po­wych owsów, barw­nych kwia­tów: lilii, tuli­pa­nów, nar­cy­zów i hia­cyn­tów, wcze­sną jesie­nią pod palą­cymi pro­mie­niami słońca stop­niowo tra­cił barwę, żółkł, sza­rzał i jało­wiał. Tylko cza­sem pada­jące desz­cze na krótko przy­wra­cały mu buj­niej­sze życie. Dziś teren ste­pów – odpo­wied­nio nawod­niony – nie­mal cał­ko­wi­cie prze­zna­czony został pod uprawę. O cha­rak­te­rze gospo­dar­czym tego regionu zade­cy­do­wały żyzne czar­no­ziemy i gleby kasz­ta­nowe, pozwa­la­jące uzy­ski­wać wyso­kie plony w rol­nic­twie.

Kar­paty to kra­ina buj­nych lasów liścia­stych i igla­stych, boga­tych w róż­no­rodną zwie­rzynę – niedź­wie­dzie, lisy, wilki, dziki, rysie, sarny, kuny, bor­suki i tchó­rze. Góry Krym­skie pokryte są pię­trami roślin­no­ści typo­wej dla róż­nych stref: od śród­ziem­no­mor­skiej z cypry­sami, cedrami i magno­liami u pod­nóża, aż do kar­ło­wa­tych sosen na szczy­tach.

Ina­czej przed­sta­wiał się kra­jo­braz Ukra­iny przed tysią­cami lat, gdy poja­wił się tu czło­wiek pier­wotny. Cie­pły kli­mat, bujna roślin­ność i bogaty świat zwie­rzęcy sprzy­jały byto­wa­niu ludzi. Naj­star­sze ślady czło­wieka odkryto w miej­sco­wo­ści Gera­si­mowka nad Morzem Azow­skim, na pogra­ni­czu Ukra­iny i Repu­bliki Rosyj­skiej, oraz w Luce Wró­blew­skiej koło Kamieńca Podol­skiego, gdzie zna­le­ziono pry­mi­tywne odłupki kamienne – pierw­sze narzę­dzia pracy. Ze względu na póź­niej­sze zlo­do­wa­ce­nia, które nanio­sły na badane miej­sca grubą war­stwę osa­dów, dato­wa­nie pierw­szych zna­le­zisk jest bar­dzo utrud­nione. Uczeni sza­cują je na około 300 000 lat p.n.e., czyli okres wcze­snego pale­olitu. Pier­wotni ludzie miesz­kali w jaski­niach, utrzy­my­wali się ze zbie­rac­twa i myśli­stwa, w poszu­ki­wa­niu żyw­no­ści prze­no­sili się stale z miej­sca na miej­sce.

Około 100 000 lat temu na tereny Europy Wschod­niej nad­cią­gnęły z pół­nocy wiel­kie lodowce. Ukra­ina pokryła się lodem, śnie­giem, tun­drą i ubo­gim laso­ste­pem, doli­nami Dnie­pru i Donu lodo­wiec dotarł daleko na połu­dnie. Część kraju prze­kształ­ciła się w ponury step pokryty skąpą roślin­no­ścią. Więk­szość zwie­rząt uszła przed zim­nem na połu­dnie, do suro­wego kli­matu przy­sto­so­wały się jedy­nie nie­które gatunki: mamuty, jele­nie, jaski­niowe niedź­wie­dzie, wło­chate noso­rożce. Zmiana warun­ków przy­rod­ni­czych wpły­nęła rów­nież na tryb życia ludzi. Pod­sta­wo­wym zaję­ciem stało się teraz polo­wa­nie na gru­bego zwie­rza, wyma­ga­jące kolek­tyw­nego współ­dzia­ła­nia wszyst­kich człon­ków powsta­ją­cej spo­łecz­no­ści. Naj­waż­niej­szymi narzę­dziami stały się kamienne skro­baki słu­żące do obróbki skór, noże myśliw­skie, oszczepy. Ludzie nauczyli się chro­nić teraz przed zim­nem; zaczęli miesz­kać w pie­cza­rach, ubie­rali się w skóry, roz­pa­lali ogni­ska za pomocą tar­cia dwóch kawał­ków drewna, odży­wiali goto­wa­nym już poży­wie­niem. W licz­nych pie­cza­rach – na Kry­mie, Nad­dnie­strzu, Nad­dnie­przu, Woły­niu i nad pół­noc­nym Doń­cem – zostały odkryte liczne ślady ognisk roz­pa­la­nych przez pier­wot­nych ludzi. Żyli oni w nie­wiel­kich gro­ma­dach, two­rzą­cych nie­trwałe grupy, podobne do stada małp człe­ko­kształt­nych.

W środ­ko­wym okre­sie pale­olitu (od ok. 40 000 lat p.n.e.) kamienne narzę­dzia stały się bar­dziej uroz­ma­icone. Świad­czyło to o sta­łym, choć powol­nym, roz­woju sił wytwór­czych. Prze­wa­żały róż­nego rodzaju pię­ściaki, zgrze­bła, noże, ostrza do oszcze­pów, poja­wiły się wyroby z rogu i kości. W okre­sie tym wykształ­ciły się pry­mi­tywne wie­rze­nia reli­gijne – ani­mizm, magia i tote­mizm – odzwier­cie­dla­jące sła­bość czło­wieka wobec sił przy­rody. Postęp spo­łeczny wyra­żał się rów­nież w opa­no­wa­niu umie­jęt­no­ści budo­wa­nia domostw naziem­nych – namio­to­wych kon­struk­cji wspar­tych na pio­nowo wbi­tych dłu­gich kościach mamu­tów. Osie­dla ludz­kie poja­wiły się w doli­nach rzek, w oko­li­cach boga­tych w roślin­ność i zwie­rzęta, albo na tere­nach posia­da­ją­cych zasoby krze­mie­nia, słu­żą­cego za pod­sta­wowy suro­wiec przy wyro­bie narzę­dzi. Dzięki lep­szej broni i spraw­niej­szej orga­ni­za­cji polo­wań ludzie zdo­by­wali coraz wię­cej żyw­no­ści i mogli two­rzyć już zapasy pozwa­la­jące im miesz­kać w jed­nym miej­scu przez dłuż­szy czas. Nastę­po­wała ewo­lu­cja fizycz­nego i umy­sło­wego roz­woju gatunku homo sapiens – czło­wieka rozum­nego.

Naj­więk­sze zna­le­zi­ska z tego okresu pocho­dzą z miej­sco­wo­ści Rożok nad Morzem Azow­skim i Moł­dowa nad Dnie­strem.

W gór­nym pale­oli­cie, 30 000–15 000 lat p.n.e., kli­mat Europy Wschod­niej zaczął się ocie­plać: lodowce kur­czyły się i odpły­wały stop­niowo na pół­noc. Ostat­nia faza zlo­do­wa­ce­nia na Ukra­inie miała miej­sce około 24 000–20 000 lat temu. Nastą­pił wów­czas wyraźny postęp w orga­ni­za­cji spo­łe­czeń­stwa. Na miej­sce nie­trwa­łego daw­niej stada ludz­kiego poja­wiła się orga­ni­za­cja rodowa, w któ­rej domi­nu­jącą rolę odgry­wała począt­kowo kobieta. Zwią­zek krwi opie­rał się na matce, gdyż ojciec dziecka był wów­czas zwy­kle nie­znany. O kul­cie matki w okre­sie matriar­chatu świad­czą liczne zna­le­zi­ska pry­mi­tyw­nych rzeźb przed­sta­wia­jące postać kobiety. Dowo­dem roz­wi­ja­ją­cej się sztuki są rów­nież malo­wi­dła w pie­cza­rach przed­sta­wia­jące dzi­kie zwie­rzęta – mamuty, pół­nocne jele­nie, dzi­kie konie i inną grubą zwie­rzynę łowioną przez czło­wieka.

W okre­sie mezo­litu (ok. 15 000–6000 lat p.n.e.) kli­mat oraz świat roślinny i zwie­rzęcy upodob­niły się do dzi­siej­szych. Czło­wiek żył już w znacz­nie korzyst­niej­szych warun­kach, stale uspraw­niał też swoje narzę­dzia pracy, dosko­na­lił broń. Nastę­po­wało zróż­ni­co­wa­nie kul­tury mate­rial­nej pier­wot­nych ple­mion. Pod­sta­wową bro­nią stał się łuk i strzały z kamien­nymi lub kościa­nymi ostrzami, upo­wszech­niły się oszczepy, har­puny do łowie­nia ryb. Kamienne narzę­dzia były już coraz bar­dziej uroz­ma­icone. Oswo­jone zostało pierw­sze zwie­rzę – pies. Ludzie pro­wa­dzili w dal­szym ciągu ruchliwy tryb życia i w pogoni za zwie­rzętami prze­no­sili się z miej­sca na miej­sce, potra­fili jed­nak mie­sią­cami prze­by­wać w jed­nej oko­licy, zamiesz­ku­jąc jaski­nie, pie­czary lub budu­jąc pry­mi­tywne kon­struk­cje sza­ła­sowe. Najbar­dziej zaawan­so­wane w roz­woju były ple­miona żyjące na Kry­mie i nad Dnie­strem. Na obsza­rach tych stwier­dzono początki hodowli i rol­nic­twa. Pod­sta­wo­wymi narzę­dziami słu­żą­cymi do uprawy były motyki i sierpy z krze­mien­nymi ostrzami.

W okre­sie neo­litu (ok. 6000–1800 lat p.n.e.) wystę­pują już róż­nice regio­nalne. Na połu­dnio­wym, ste­po­wym obsza­rze kraju wyod­ręb­nia się kul­tura hodow­lano-rybacka, na lewo­brzeżu (tereny na wschód od Dnie­pru) i Pole­siu – łowiecko-zbie­racka, na pra­wo­brzeżu – rol­ni­czo-hodow­lana.

W IV tysiąc­le­ciu p.n.e., w okre­sie tzw. ene­olitu, mię­dzy Dnie­strem i Dnie­prem powstała kul­tura try­pol­ska, mająca istotny wpływ na roz­wój pra­wo­brzeż­nej Ukra­iny. Nazwa jej pocho­dzi od miej­sco­wo­ści Try­polje (obwód kijow­ski), gdzie doko­nano pierw­szych odkryć. W doli­nie Dnie­stru i Bugu odko­pano ogó­łem ponad 20 osad. Każda skła­dała się z 8–10 okrą­głych zie­mia­nek oraz naziem­nych, dłu­gich i wąskich budowli z bitej gliny, z licz­nymi pale­ni­skami wewnątrz domów. Pod­sta­wo­wym zaję­ciem miesz­kań­ców tych osie­dli było rol­nic­two. Upra­wiano głów­nie psze­nicę, jęcz­mień i proso, posłu­gu­jąc się kamien­nymi oraz kościa­nymi moty­kami, a także sier­pami z krze­mien­nymi ostrzami. Ziarno było prze­cho­wy­wane w gli­nia­nych jamach, a mie­lone w kamien­nych żar­nach. Poważną rolę w gospo­darce odgry­wała też hodowla bydła roga­tego i trzody chlew­nej, a póź­niej rów­nież koni. Lud­ność kul­tury try­pol­skiej zaj­mo­wała się także zbie­rac­twem i rybo­łów­stwem, znała ponadto nie­które rze­mio­sła, jak tkac­two lub garn­car­stwo.

Cera­mika począt­kowo ozda­biana była wyłącz­nie orna­men­tyką rytą, potem rów­nież malo­waną. Na Ukra­inie poja­wiły się wtedy pierw­sze wyroby z mie­dzi, przede wszyst­kim szy­dła i haczyki na ryby.

W środ­ko­wej fazie kul­tury try­pol­skiej (ok. 3000–2700 lat p.n.e.) powstały liczne osady skła­da­jące się z wiel­kich domostw zbu­do­wa­nych z gliny, o powierzchni docho­dzą­cej do 140 m2. W pomiesz­cze­niach tych miesz­kały całe rody wraz z żywym inwen­ta­rzem. W póź­niej­szej fazie ple­miona kul­tury try­pol­skiej roz­wi­nęły eks­pan­sję w kie­runku Woły­nia i Pole­sia, na lewo­brzeże oraz wybrzeże czar­no­mor­skie. W dal­szym ciągu w budow­nic­twie prze­wa­żały wiel­kie domy rodowe. Na ste­po­wym połu­dniu wyraź­nie wzra­stała rola hodowli, co wią­zało się z nasi­le­niem kon­tak­tów z ple­mionami koczow­ni­czymi Przed­kau­ka­zia i Powołża. Postę­pu­jące wyraź­nie zróż­ni­co­wa­nie kul­tury try­pol­skiej wyra­żało się przede wszyst­kim w regio­na­li­za­cji obrządku grze­bal­nego. Nad środ­ko­wym Dnie­prem i Dnie­strem prze­wa­żał obrzą­dek szkie­le­towy połą­czony czę­sto z kamienną obstawą grobu, na wybrzeżu czar­no­mor­skim poja­wiły się wiel­kie kur­hany. Na pozo­sta­łych obsza­rach Ukra­iny roz­wi­jały się w tym cza­sie inne kul­tury.

W XVII stu­le­ciu p.n.e. zaczyna się na Ukra­inie epoka brązu, a od około 700 r. p.n.e. – epoka żelaza. Na­dal wystę­po­wało znaczne zróż­ni­co­wa­nie kul­tu­rowe. Na ste­po­wym połu­dniu żyła lud­ność paster­ska posia­da­jąca oży­wione kon­takty z odle­głymi tere­nami i prze­no­sząca na swój obszar zdo­by­cze obcych ludów, głów­nie z Przed­kau­ka­zia. Ona też jako pierw­sza na Ukra­inie poznała i roz­po­wszech­niła brąz, a potem żelazo, roz­wi­nęła rów­nież ośrodki pro­duk­cji tych metali. Suro­wiec spro­wa­dzano z Kau­kazu, tere­nów zakar­pac­kich i, być może, aż z Uralu. Na ślady wydo­by­cia rodzi­mej mie­dzi natra­fiono w chu­to­rze Kali­now­ski, w obwo­dzie doniec­kim. Z brązu wyra­biano przede wszyst­kim broń i ozdoby.

Rosnąca rola męż­czy­zny pro­wa­dziła do istot­nych prze­mian spo­łecz­nych – nastą­pił okres patriar­chatu. Pro­ces zróż­ni­co­wa­nia spo­łecz­nego naj­wcze­śniej roz­po­czął się wśród ple­mion koczow­ni­czych, wyod­ręb­niła się ary­sto­kra­cja, poja­wili się pierwsi nie­wol­nicy. W odkry­tych na połu­dniu Ukra­iny (np. koło Ode­ssy) wiel­kich gro­bach-kur­ha­nach spo­tyka się zwłoki ary­sto­kra­tów z bro­nią meta­lową i cen­nymi przed­mio­tami, a także nie­wol­ni­kami zabi­ja­nymi po śmierci pana, mają­cymi mu słu­żyć w życiu poza­gro­bo­wym. Kul­turę tę przy­pi­suje się Kim­me­rom, ludowi poświad­czo­nemu w źró­dłach antycz­nych – assy­ryj­skich i u Hero­dota – żyją­cemu nad Morzem Czar­nym w końcu II i począt­kach I tysiąc­le­cia p.n.e.

Na Woły­niu, połu­dnio­wym Pole­siu i środ­ko­wym Nad­dnie­przu powstały w tym okre­sie lokalne ośrodki znaj­du­jące się pod sil­nym wpły­wem środ­ko­wo­eu­ro­pej­skiej kul­tury łużyc­kiej, obej­mu­ją­cej swym zasię­giem Łużyce, Pol­skę i część Cze­cho­sło­wa­cji. Cha­rak­te­ry­zo­wała się ona spe­cy­ficzną cera­miką – naczy­niami o kan­cia­stym pro­filu, zdo­bio­nym guzami – ogól­nym pod­nie­sie­niem poziomu życia lud­no­ści, zasto­so­wa­niem meta­lur­gii do rol­nic­twa, wzro­stem gęsto­ści zalud­nie­nia i postę­pu­ją­cym zróż­ni­co­wa­niem spo­łecz­nym. Połu­dniowo-zachod­nia Ukra­ina wraz z przy­le­ga­jącą doń czę­ścią Kar­pat i Pod­kar­pa­cia znaj­do­wała się pod wpły­wem potęż­nego ośrodka węgier­sko-sied­mio­grodz­kiego, potem dostała się w zasięg cywi­li­za­cji Scy­tów. Część pół­nocno-wschod­nia, poło­żona w dorze­czu Desny i gór­nego biegu Dońca, cha­rak­te­ry­zo­wała się pry­mi­tywną gospo­darką leśną. Zna­jo­mość metalu na tym tere­nie była znacz­nie opóź­niona. Rów­nież wysoki poziom w epoce brązu osią­gnęła lud­ność kul­tury koma­row­skiej. Nazwa jej pocho­dzi od wyko­pa­lisk w Koma­ro­wie (oko­lice Sta­ni­sła­wowa). Zna­le­ziono tu ślady uprawy ziemi, hodowli bydła roga­tego, owiec, trzody chlew­nej i koni, garn­car­stwa, tkac­twa, obróbki kamie­nia, rogu i kości, drewna. Lud­ność kul­tury koma­row­skiej miesz­kała w zie­mian­kach i drew­nia­nych budow­lach naziem­nych z pale­ni­skiem wewnątrz. Zmar­łych paliła na sto­sach lub cho­wała w pozy­cji wypro­sto­wa­nej albo skur­czo­nej na boku. Groby były wypo­sa­żone w naczy­nia, wyroby z brązu, krze­mie­nia, cza­sem nawet ze złota, w póź­niej­szym okre­sie rów­nież z żelaza. Na ste­pach czar­no­mor­skich i na Kry­mie roz­wi­jała się w epoce brązu kul­tura gro­bów kata­kum­bo­wych. Zmar­łych cho­wano w gro­bow­cach skła­da­ją­cych się z głę­bo­kiej jamy i niszy wyko­pa­nej w ścia­nie tej jamy. W niszy ukła­dano zwłoki zmar­łego, następ­nie zawa­lano je bel­kami lub pły­tami kamien­nymi, na wierz­chu grobu usy­py­wano wysoki kur­han. Gro­bowce były wypo­sa­żone w naczy­nia z cha­rak­te­ry­stycz­nym orna­men­tem sznu­ro­wym, narzę­dzia z kamie­nia, brązu, mie­dzi i kości. Lud­ność tej kul­tury utrzy­my­wała się z hodowli i myśli­stwa, znała też uprawę ziemi, choć nie odgry­wała ona w gospo­darce poważ­niej­szej roli.

W XII w. p.n.e. nad środ­ko­wym Dnie­prem ukształ­to­wała się kul­tura czar­no­le­ska (od m. Czarny Las w obwo­dzie kiro­wo­gradz­kim). Twórcy jej zaj­mo­wali się rol­nic­twem i hodowlą, pro­wa­dzili osia­dły tryb życia i budo­wali duże grody. Dzięki czę­stym kon­tak­tom z lud­no­ścią strefy ste­po­wej poznali wcze­śnie brąz i żelazo. Na wyso­kim pozio­mie roz­woju stali też miesz­kańcy połu­dnio­wej, górzy­stej czę­ści Krymu, utoż­sa­miani czę­sto ze zna­nymi ze źró­deł antycz­nych Tau­rami. Budo­wali oni duże domy o kon­struk­cji słu­po­wej, wzno­sili rów­nież osady obronne, chro­nione murami zbu­do­wa­nymi z dużych blo­ków kamien­nych. Na niż­szym pozio­mie roz­woju znaj­do­wała się lud­ność pozo­sta­łych kul­tur wystę­pu­ją­cych wów­czas na Ukra­inie.

W poło­wie VII w. p.n.e. na stepy połu­dniowe wtar­gnęła fala koczow­ni­czych Scy­tów, ludu pocho­dze­nia indo­irań­skiego przy­by­łego praw­do­po­dob­nie z głębi Azji lub znad ste­pów nad­ka­spij­skich. Scy­to­wie wyparli Kim­me­rów – któ­rzy uszli do Azji Mniej­szej i na Kau­kaz – pod­po­rząd­ko­wali sobie liczne osia­dłe ludy rol­ni­cze i utwo­rzyli obszerne pań­stwo się­ga­jące od Donu na wscho­dzie po dolny Dunaj na zacho­dzie oraz środ­kowy bieg Bohu, Dnie­pru i Donu na pół­nocy. Źró­dła sta­ro­żytne okre­ślały ich pań­stwo mia­nem Scy­tia. „Zie­mia ta jest rów­niną obfi­tu­jącą w trawę i dobrze nawod­nioną – noto­wał Hero­dot, autor pierw­szego w histo­rii opisu ziem ukra­iń­skich. – Prze­pły­wają przez nią rzeki Ister (Dunaj) o pię­ciu ujściach, potem Tyras (Dniestr), Hypa­nis (Bug), Bory­ste­nes (Dniepr), Pan­ti­kaos, Hipa­kir, Ger­ros, Tanais (Don)… Z rzek Bory­ste­nes jest naj­po­ży­tecz­niej­szy, ponie­waż uży­cza bydłu obok zamu­lo­nych rzek naj­pięk­niej­szych i naj­le­piej utrzy­ma­nych pastwisk i zawiera sta­now­czo naj­lep­sze i naj­licz­niej­sze ryby; także jego woda jest bar­dzo przy­jemna do picia, a pły­nie on czy­sty obok zamu­lo­nych rzek, dalej na jego brze­gach naj­le­piej udają się zasiewy zboża, a tam, gdzie się nie obsiewa ziemi, rośnie naj­buj­niej­sza trawa. Przy jego ujściu sama z sie­bie osa­dza się sól w nie­zmier­nej ilo­ści. Dostar­cza też wiel­kich ryb bez ości, które nadają się do mary­no­wa­nia, nadto wiele innych god­nych podziwu pło­dów”.

Scy­to­wie znaj­do­wali się na eta­pie roz­kładu wspól­noty pier­wot­nej. O postę­pu­ją­cym wśród nich pro­ce­sie zróż­ni­co­wa­nia spo­łecz­nego świad­czą naj­le­piej gro­bowce-kur­hany, masowo odkry­wane na połu­dniu Ukra­iny. Arche­olo­go­wie znaj­dują w nich broń, naczy­nia gli­niane, arty­styczne wyroby ze złota, sre­bra i brązu, zwłoki żon i nie­wol­ni­ków, pomor­do­wa­nych pod­czas uro­czy­sto­ści pogrze­bo­wych, szkie­lety koni bojo­wych wraz z całym rynsz­tun­kiem. Szcze­gól­nie bogate były groby kró­lów. Odkryty w pobliżu Niko­pola (koło Dnie­pro­pie­trow­ska) tzw. czer­tom­licki kur­han ma 20 m wyso­ko­ści i 350 m obwodu. W wiel­kich kryp­tach pod­ziem­nych spo­czy­wały zwłoki króla i kró­lo­wej, sze­ściu wojow­ni­ków i 11 koni bojo­wych. W gro­bowcu zna­le­ziono wielką ilość cen­nych przed­mio­tów: miecz, koł­czan na strzały, odzież ze zło­tymi i srebr­nymi ozdo­bami, srebrne i złote naczy­nia. Wśród Scy­tów pano­wał ustrój demo­kra­cji wojen­nej. Pod­sta­wo­wym ich zaję­ciem była wojna, a głów­nie orga­ni­zo­wa­nie łupie­skich wypraw, mają­cych wzbo­ga­cić ary­sto­kra­cję i dać szansę awansu pro­stym wojow­ni­kom.

Wśród ple­mion scy­tyj­skich liczeb­no­ścią i bit­no­ścią wyróż­niali się Scy­to­wie kró­lew­scy, miesz­ka­jący na obsza­rach mię­dzy dol­nym Dnie­prem i Donem. Były to trzy odrębne ple­miona. Władca naj­sil­niej­szego z nich, Para­la­tów, spra­wo­wał naczelną wła­dzę poli­tyczną i woj­skową. Scy­to­wie kró­lew­scy wyraź­nie domi­no­wali nad pozo­sta­łymi ple­mionami. Na pół­noc od Scy­tów kró­lew­skich miesz­kali Scy­to­wie koczow­nicy, zaś na zachód, na pra­wym brzegu Dnie­pru, pocho­dzące zapewne z daw­niej­szej fali migra­cyj­nej odrębne ple­miona ora­czy i rol­ni­ków, pro­wa­dzące osia­dły tryb życia. Pierwsi z nich znali już orkę sprzę­żajną, dru­dzy sto­so­wali jesz­cze uprawę moty­kową. Były to zapewne pod­bite przez Scy­tów ludy rol­ni­cze. Zamiesz­ki­wały one otwarte osady lub grody, roz­wi­nęły pro­duk­cję cera­miki nawią­zu­ją­cej do okresu przed­scy­tyj­skiego, stop­niowo ule­gały jed­nak kul­tu­rze scy­tyj­skiej, co w kon­se­kwen­cji pro­wa­dziło do uni­fi­ka­cji kul­tu­ro­wej tych róż­no­rod­nych ple­mion.

Władcy scy­tyj­scy orga­ni­zo­wali wiel­kie wyprawy wojenne do odle­głych nawet krain. Wia­domo, że pod koniec VII w. p.n.e. Scy­to­wie dotarli do Egiptu. W poło­wie VI w. pod­jęli jedną lub dwie wyprawy na zachód i przy­czy­nili się do zała­ma­nia głów­nych ośrod­ków kul­tury łużyc­kiej. Cią­głymi napa­dami na sąsia­dów nara­zili się potęż­nemu władcy per­skiemu Dariu­szowi I, który w 514–513 r. p.n.e. zor­ga­ni­zo­wał wielką wyprawę na pół­noc. Scy­to­wie umie­jęt­nie zasto­so­wali wów­czas tak­tykę wojny pod­jaz­do­wej, wcią­gali prze­ciw­nika w głąb ste­pów, nisz­czyli jego siły nagłymi ata­kami, aż wresz­cie zmu­sili do odwrotu. Boga­ce­nie się ary­sto­kra­cji drogą łupie­skich wypraw i han­dlu z kolo­niami grec­kimi dopro­wa­dziło do pogłę­bie­nia róż­nic spo­łecz­nych i zwięk­szało uza­leż­nie­nie pro­stych rol­ni­ków oraz paste­rzy od war­stwy panu­ją­cej.

Okres naj­więk­szego roz­woju pań­stwa scy­tyj­skiego przy­pada na IV i III w. p.n.e. – szcze­gól­nie na lata pano­wa­nia króla Ate­usza. Głów­nym ośrod­kiem było wów­czas „kamienne gro­dzisz­cze” nad dol­nym Dnie­prem, sie­dziba kró­lew­ska. Eks­pan­sja Scy­tów za Dunaj dopro­wa­dziła do kon­fliktu z Mace­do­nią. W 339 r. p.n.e. woj­ska króla Filipa II roz­biły Scy­tów. W bitwie tej zgi­nął król Ate­usz. Kilka lat póź­niej koczow­nicy zre­wan­żo­wali się i zadali klę­skę trac­kiemu namiest­ni­kowi Alek­san­dra Wiel­kiego. Stwo­rzone przez Ate­usza pań­stwo prze­trwało do III w. p.n.e., kiedy na jego obszary wtar­gnęły za wschodu koczow­ni­cze ple­miona Sar­ma­tów. Część poko­na­nych Scy­tów wyco­fała się na Krym i tu zało­żyła swą nową sto­licę – Neapol Scy­tyj­ski (na przed­mie­ściach obec­nego Sym­fe­ro­pola), część wywę­dro­wała nad dolny Dniestr i Dunaj, reszta pod­po­rząd­ko­wała się najeźdź­com i stop­niowo ule­gła asy­mi­la­cji. Scy­tyj­skie pań­stwo na Kry­mie osią­gnęło naj­więk­szy roz­kwit w II w. p.n.e., gdy pod­po­rząd­ko­wało sobie kolo­nie grec­kie na tym tere­nie. Uza­leż­nione potem przez króla Pontu Mitry­data Eupa­tora, prze­trwało do III w. n.e.

Na wyprawy wojenne Scy­to­wie jeź­dzili konno, uży­wali też wozów o czte­rech peł­nych kołach tar­czo­wych. Uzbro­jeni byli w łuki, strzały, mie­cze, topory, włócz­nie i oszczepy oraz tar­cze; bogatsi wojow­nicy nosili pan­ce­rze z łusek brą­zo­wych lub żela­znych, a cza­sem i grec­kie hełmy. Na co dzień męż­czyźni zakła­dali dłu­gie spodnie i kaftan prze­pa­sany pasem, spi­cza­ste czapy, buty z krót­kimi cho­lew­kami. Kobiety nosiły dłu­gie szaty.

Scy­to­wie dopro­wa­dzili do dosko­na­ło­ści meta­lur­gię i obróbkę brązu oraz żelaza, słabo nato­miast opa­no­wali pro­duk­cję cera­miki. Cha­rak­te­ry­zo­wała się ona ozdo­bami w postaci zwie­rząt. Dobrze roz­wi­nięta była obróbka skór, kości i drewna. Pro­wa­dzili oży­wiony han­del z kolo­niami grec­kimi zakła­da­nymi od VIII w. p.n.e. na pół­noc­nych wybrze­żach Morza Czar­nego. W okre­sie naj­więk­szego nasi­le­nia ruchu kolo­ni­za­cyj­nego (VII i VI w. p.n.e.) znaczną rolę odgry­wały grec­kie mia­sta-pań­stwa. Olbia poło­żona na pra­wym brzegu limanu² Bohu, Cher­so­nez nie­opo­dal dzi­siej­szego Sewa­sto­pola, Tyras przy ujściu Dnie­stru, Tanais przy ujściu Donu i Pan­ti­ka­pe­jon (na miej­scu obec­nego Ker­czu). Olbia stała się poważ­nym ośrod­kiem pro­duk­cji rze­mieśl­ni­czej i han­dlu, pod­stawą gospo­darki Cher­so­nezu była uprawa zboża i win­nej lato­ro­śli. Mia­sta grec­kie nad Morzem Czar­nym kupo­wały od Scy­tów zboże, futra, miód, wosk, sól, drewno, nie­wol­ni­ków, sprze­da­wały im wino, oliwę, tka­niny, cera­mikę, biżu­te­rię, wyroby arty­styczne, broń, przed­mioty meta­lowe. Wymiana han­dlowa mię­dzy ple­mio­nami tubyl­czymi i kolo­niami przy­spie­szała pro­ces hel­le­ni­za­cji ary­sto­kra­cji scy­tyj­skiej, a z dru­giej strony przy­czy­niała się do wzro­stu wpły­wów scy­tyj­skich na kul­turę grecką.

Ści­sła więź mię­dzy przy­by­szami a tubyl­cami była szcze­gól­nie wyraźna w Kró­le­stwie Bospo­rań­skim, zjed­no­czo­nym ok. 480 r. p.n.e. przez wład­ców Pan­ti­ka­pe­jonu i obej­mu­ją­cym mia­sta hel­leń­skie na pół­wy­spie Kercz oraz Kuba­niu. Po 480 r. doszła tu do wła­dzy dyna­stia Spar­ta­ki­dów, która drogą pod­bo­jów roz­sze­rzyła posia­dło­ści pań­stwa i pod­po­rząd­ko­wała sobie nie tylko mia­sta grec­kie, ale i nie­które ple­miona scy­tyj­skie miesz­ka­jące nad Morzem Azow­skim. Od IV w. p.n.e. Kró­le­stwo Bospo­rań­skie stało się głów­nym dostawcą zboża dla Aten. Pomyśl­nie roz­wi­jała się tu rów­nież hodowla, rybo­łów­stwo i rze­mio­sło. W pań­stwie ist­niał już ustrój nie­wol­ni­czy, przy czym klasa panu­jąca skła­dała się zarówno z Gre­ków, jak Scy­tów.

W 107 r. p.n.e. w Pan­ti­ka­pe­jo­nie wybu­chło powsta­nie nie­wol­ni­ków pod wodzą Sau­ma­kosa. Ruch powstań­czy osią­gnął wiele suk­ce­sów i dopiero inter­wen­cja wojsk pon­tyj­skich króla Mitry­data Eupa­tora dopro­wa­dziła do klę­ski nie­wol­ni­ków. Odtąd pań­stwo bospo­rań­skie poczęło uzna­wać zwierzch­nic­two Pontu.

Zakła­dane przez Gre­ków mia­sta oto­czone były wyso­kimi murami obron­nymi z sys­te­mem wież i bram. Wewnątrz znaj­do­wała się zabu­dowa muro­wana, cią­gnąca się wzdłuż regu­lar­nej sieci bru­ko­wa­nych ulic, roz­cho­dzą­cych się od cen­tral­nie poło­żo­nego placu. W życiu każ­dego mia­sta poważną rolę odgry­wał port przyj­mu­jący statki z całego basenu Morza Śród­ziem­nego. Czę­ste napady ludów bar­ba­rzyń­skich dopro­wa­dziły jed­nak do stop­nio­wego upadku miast grec­kich. „Mia­sto Olbia wiel­ko­ścią nie odpo­wiada swo­jej poprzed­niej sła­wie – pisał Dion Chry­zo­stom żyjący na prze­ło­mie I i II w. n.e. – wsku­tek wie­lo­krot­nego znisz­cze­nia i wojen, znaj­du­jąc się już tak dawno wśród bar­ba­rzyń­ców i przy tym nie­mal naj­bar­dziej wojow­ni­czych, było ono cią­gle nara­żone na napa­ści i kilka razy zostało już zdo­byte przez wro­gów. Ostat­nie i bar­dzo mocne znisz­cze­nie miało miej­sce nie wię­cej niż 150 lat temu. Geto­wie³ zdo­byli je, jak rów­nież i pozo­stałe mia­sta na lewym brzegu Pontu aż do Apo­lo­nii. Skut­kiem tego inte­resy tam­tej­szych Hel­le­nów ule­gły cał­ko­wi­tej ruinie. Nie­któ­rych miast zupeł­nie nie odbu­do­wano, inne zaś znaj­dują się w nędz­nym sta­nie, a przy tym napły­nęła do nich masa bar­ba­rzyń­ców”.

Po klę­sce Mitry­data VI w woj­nie z Rzy­mem Kró­le­stwo Bospo­rań­skie zna­la­zło się w orbi­cie wpły­wów impe­rium i osta­tecz­nie zostało włą­czone w skład Cesar­stwa, podob­nie jak pozo­stałe kolo­nie grec­kie zruj­no­wane najaz­dami bar­ba­rzyń­ców. Póź­niej­sze zała­ma­nie się pań­stwa rzym­skiego dopro­wa­dziło do cał­ko­wi­tego upadku miast hel­leń­skich nad Morzem Czar­nym.

W stre­fie oddzia­ły­wa­nia kul­tury antycz­nej znaj­do­wały się tylko połu­dniowe poła­cie dzi­siej­szej Ukra­iny. Pół­nocną część zamiesz­ki­wały ple­miona nie­pod­po­rząd­ko­wane Scy­tom. Hero­dot podaje nazwy tych ludów: Aga­tyrsi, Neu­ro­wie, Andro­fa­go­wie i Melan­chle­no­wie. Znały one orkę sprzę­żajną, upra­wiały psze­nicę i proso, sprze­da­wały zboże kolo­niom grec­kim, hodo­wały bydło, zaj­mo­wały się myśli­stwem, rybo­łów­stwem i rze­mio­słem. Budo­wały wiel­kie osie­dla ota­czane wyso­kimi wałami, nawet do 10 m. Naj­więk­sze tego typu osady arche­olo­go­wie odkryli w Nie­mi­ryw­sku koło Win­nicy i Biel­sku koło Połtawy. Chaty w tych osa­dach budo­wane były z drewna i gliny. Ludy miesz­ka­jące poza zasię­giem wpły­wów scy­tyj­skich stwo­rzyły wiele odręb­nych kul­tur.

Po zła­ma­niu potęgi scy­tyj­skiej w II w. p.n.e. więk­szość ste­po­wych obsza­rów dzi­siej­szej Ukra­iny opa­no­wali Sar­maci. Mimo pew­nych podo­bieństw kul­tu­ro­wych do poko­na­nych przez sie­bie koczow­ni­ków stali na znacz­nie niż­szym szcze­blu roz­woju niż Scy­to­wie. Dobit­nie świad­czy o tym ubó­stwo kur­ha­nów sar­mac­kich. Nowi zdo­bywcy ata­ko­wali nie tylko kolo­nie grec­kie nad Morzem Czar­nym, ale rów­nież nad­du­naj­skie pro­win­cje Cesar­stwa Rzym­skiego.

W III w. n.e. na stepy czar­no­mor­skie przy­byli nowi zdo­bywcy – ger­mań­scy Goto­wie. Przy­wę­dro­wali znad Wisły, a pod­po­rząd­ko­waw­szy sobie Sar­ma­tów, wspól­nie z nimi urzą­dzali łupie­skie wyprawy na zie­mie Cesar­stwa Rzym­skiego. Po zdo­by­ciu Dacji napie­rali sil­nie na gra­nice impe­rium wzdłuż Dunaju, wypra­wiali się też do Azji Mniej­szej. Stop­niowo wyod­ręb­niły się dwie grupy: Wizy­go­tów, usa­do­wio­nych w Dacji⁴ i na zachód od Dnie­stru, oraz Ostro­go­tów, miesz­ka­ją­cych na ste­pach po wschod­niej stro­nie Dnie­stru, w kie­runku Dnie­pru i Donu.

Po okre­sie wojen z Rzy­mem Goto­wie zawarli układ z cesa­rzem Kon­stan­ty­nem I i jako sojusz­nicy impe­rium osła­niali odtąd jego gra­nice. Ich eks­pan­sja skie­ro­wał się teraz na pół­noc i dopro­wa­dziła do utwo­rze­nia przez króla Ostro­go­tów Her­ma­na­ryka ogrom­nego pań­stwa we wschod­niej Euro­pie. Doszło wów­czas do pierw­szego zatknię­cia się Gotów ze wschod­nimi Sło­wia­nami.

Na widowni euro­pej­skiej Sło­wia­nie poja­wili się sto­sun­kowo późno, nie ulega jed­nak wąt­pli­wo­ści, że tereny mię­dzy Odrą i Dnie­prem musieli już zamiesz­ki­wać od tysiąc­le­cia. Docie­ra­jące do sta­ro­żyt­nych wia­do­mo­ści o tym ludzie były bar­dzo skąpe i nie­do­kładne. Histo­rycy przy­pusz­czają, że wśród wymie­nio­nych przez Hero­dota pół­noc­nych sąsia­dów Scy­tów znaj­do­wali się Sło­wia­nie. Szcze­gól­nie odnosi się to do Neu­rów, zapewne też i do Scy­tów-ora­czy. Rzym­scy auto­rzy nie mieli wielu infor­ma­cji o ludach miesz­ka­ją­cych na tere­nie kształ­tu­ją­cej się Sło­wiańsz­czy­zny. „Nie­któ­rzy twier­dzą, że zie­mie te (od Bał­tyku) aż do rzeki Wistuli (Wisły) zamiesz­kują Sar­maci, Wene­dzi, Ski­ro­wie i Mir­ro­wie” – pisał Pli­niusz w I w. n.e. „Co się zaś tyczy Peu­cy­nów, Wene­dów i Finów, to nie wiem, czy mam ich zali­czyć do Ger­ma­nów czy Sar­ma­tów” – wtó­ro­wał mu nie­pew­nie Tacyt.

Obec­nie uważa się, że wymie­nieni przez obu sta­ro­żyt­nych auto­rów Wene­do­wie byli Sło­wia­nami, potwier­dzają to bowiem sze­roko podej­mo­wane bada­nia naukowe (szcze­gól­nie arche­olo­giczne i etno­gra­ficzne). Slo­wia­nie nale­żeli do grupy ludów indo­eu­ro­pej­skich, przy­wę­dro­wali ze ste­pów czar­no­mor­skich, kaspij­skich lub kazach­stań­skich. Bal­to­sło­wia­nie zajęli znaczną część wschod­niej i środ­ko­wej Europy. Z bie­giem lat grupa ta ule­gła podzia­łowi: Bał­to­wie opa­no­wali obszary nad­mor­skie, Sło­wia­nie około połowy II tysiąc­le­cia p.n.e. zasie­dlili tereny mię­dzy Dnie­prem i Odrą, a więc i pół­nocną oraz zachod­nią Ukra­inę. W póź­niej­szym okre­sie ule­gli podzia­łowi na grupę wschod­nią i zachod­nią.

Wcze­sno­śre­dnio­wieczne źró­dła bizan­tyj­skie wymie­niają we wschod­niej Euro­pie Antów, Skla­wi­nów, przod­ków Sło­wian bał­kań­skich, zamiesz­ku­ją­cych w poło­wie VI w. obszary nad­dnie­strzań­skie i sta­no­wią­cych już wów­czas poważną siłę poli­tyczną oraz mili­tarną. Wypo­sa­że­nie gro­bów świad­czy o postę­pu­ją­cym szybko pro­ce­sie zróż­ni­co­wa­nia spo­łecz­nego wśród Sło­wian. Obok ubo­gich mogił zacho­wały się bogate gro­bowce, gdzie znaj­dują się szkie­lety koni, dro­go­cenna cera­mika, ozdoby, przed­mioty zbytku impor­to­wane z Impe­rium Rzym­skiego, monety z wize­run­kami cesa­rzy. Ary­sto­kra­cja sło­wiań­ska posia­dała bogac­twa pocho­dzące głów­nie z łupów wojen­nych (do nich nale­żeli rów­nież nie­wol­nicy), na wie­cach for­so­wała swoje decy­zje i wybie­rała ze swego grona wodza – księ­cia.

Więk­sze i trwal­sze orga­ni­zmy pań­stwowe two­rzyły się począt­kowo w naj­bar­dziej roz­wi­nię­tych rejo­nach Sło­wiańsz­czy­zny: nad gór­nym Dnie­strem, środ­ko­wym Dnie­prem, na Woły­niu. Nie ulega wąt­pli­wo­ści, że „impe­rium goc­kiemu” Her­ma­na­ryka pod­le­gały różne odłamy Sło­wian: Wene­do­wie i Skla­wi­no­wie. W IV w. do więk­szego zna­cze­nia doszło pań­stwo Antów, zamiesz­ku­ją­cych tereny nad środ­ko­wym Dnie­prem, któ­rzy pod wodzą swego księ­cia, Boza, potra­fili sta­wiać sku­teczny opór Gotom. Następca Her­ma­na­ryka, Wini­tar, poko­nał wresz­cie Antów i poj­mał ich władcę, jego synów oraz 70 ary­sto­kra­tów. Pierw­szy histo­ryczny władca Antów zgi­nął w męczar­niach na krzyżu, podob­nie jak wszy­scy przy­wódcy ple­mienni i syno­wie księ­cia wzięci do nie­woli wraz z Bozem. Po tej klę­sce ośro­dek pań­stwowy nad Dnie­prem roz­padł się, a wła­dza Gotów prze­su­nęła się daleko na pół­noc.

Wkrótce póź­niej na ste­pach czar­no­mor­skich poja­wili się nowi przy­by­sze, Huno­wie, lud pocho­dze­nia azja­tyc­kiego, który zdo­był sobie w histo­rii zło­wrogą sławę. W 375 r. prze­kro­czyli oni Don i znisz­czyli pań­stwo Her­ma­na­ryka, doko­nu­jąc przy tym maso­wych rzezi i ogrom­nych znisz­czeń. W wyniku najazdu Hunów został zaprze­pasz­czony nie­mal cały doro­bek kul­tu­ralny i mate­rialny ludów zamiesz­ku­ją­cych stepy czar­no­mor­skie. Wyko­pa­li­ska arche­olo­giczne świad­czą, że po tej kata­stro­fie nastą­pił wyraźny regres gospo­dar­czy i obni­że­nie poziomu życia.

W V w. Huno­wie prze­su­nęli się na zachód i zdo­byw­szy Nizinę Panoń­ską (dzi­siej­sze Węgry), utwo­rzyli tu swoje pań­stwo. Po śmierci króla Attyli potęga okrut­nych koczow­ni­ków zała­mała się i wkrótce wszyst­kie ludy ste­pów czar­no­mor­skich odzy­skały nie­za­leż­ność. Nie długo jed­nak zaznały spo­koju! Ste­pami czar­no­mor­skimi, niczym sze­roką bramą, wle­wały się do Europy kolejne fale dzi­kich koczow­ni­ków, napa­stu­ją­cych bez prze­rwy spo­kojne, osia­dłe ludy. W VI w. przy­byli Awa­ro­wie, któ­rzy na obsza­rze dzi­siej­szych Węgier utwo­rzyli swe pań­stwo i pod­jęli łupie­skie napady na sąsia­dów, zanim nie zostali pobici, a potem kom­plet­nie znisz­czeni przez woj­ska Karola Wiel­kiego. W VI–VII w. koczo­wali w ste­pach Buł­ga­rzy. Część ich powę­dro­wała póź­niej na Pół­wy­sep Bał­kań­ski, reszta osie­dliła się nad Wołgą i Kamą. Nowymi najeźdź­cami na ste­pach stali się z kolei Pie­czyn­go­wie.4. ROZ­KWIT STA­REGO PAŃ­STWA

W okre­sie rzą­dów Wło­dzi­mie­rza Wiel­kiego (980–1015) zakoń­czona została budowa pań­stwa ruskiego, które znacz­nie powięk­szyło swe tery­to­rium. Władca kijow­ski narzu­cił try­but ludom fiń­skim, miesz­ka­ją­cym na pół­noc­nym wscho­dzie, i prze­su­nął gra­nice pań­stwa aż do źró­deł Oki. Na zacho­dzie, w 981 r. „poszedł Wło­dzi­mierz na Lachów i zajął grody ich, Prze­myśl, Czer­wień i inne, które dziś są pod wła­dzą Rusi. W tymże roku pobił Wia­ty­czów i nało­żył na nich dań od radła, jaką też ojciec jego brał” (_Powieść lat minio­nych_). Dzięki roz­sze­rze­niu gra­nic na zacho­dzie Ruś stała się sąsia­dem Pol­ski i Węgier, a zdo­byte przez Wło­dzi­mie­rza Grody Czer­wień­skie były odtąd punk­tem zapal­nym w sto­sun­kach pol­sko–ruskich. Kon­flikt roz­po­czął się w 1013 r., gdy książę pol­ski, Bole­sław Chro­bry, inter­we­niu­jąc na rzecz swego zię­cia Świę­to­pełka, wypra­wił się na Ruś i spu­sto­szył znaczne poła­cie ziemi. W cza­sie dzie­le­nia łupów doszło do kłótni ze sprzy­mie­rzo­nymi Pie­czyn­gami, któ­rzy na roz­kaz Chro­brego zostali wybici przez ryce­rzy pol­skich. W 1017 r. Rusini zre­wan­żo­wali się za najazd i korzy­sta­jąc z ataku cesa­rza nie­miec­kiego na Pol­skę, napa­dli ze wschodu. Po bez­sku­tecz­nym oblę­że­niu Brze­ścia nad Bugiem musieli się jed­nak wyco­fać.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Publi­ka­cja Leszka Pod­ho­ro­dec­kiego należy do naj­cie­kaw­szych kla­sycz­nych skon­den­so­wa­nych kom­pen­diów popu­la­ry­zu­ją­cych dzieje Ukra­iny i cho­ciaż uka­zała się w 1976 roku, nie stra­ciła na aktu­al­no­ści. Natu­ral­nie razi dziś żar­gon „kla­sowy” cha­rak­te­ry­styczny dla PRL, nie­mniej z sza­cunku dla auten­ty­zmu pozo­sta­wiamy go, by udo­stęp­nić obec­nemu poko­le­niu czy­tel­ni­ków to zasłu­gu­jące na przy­po­mnie­nie dzieło.
Roz­dział poświę­cony dzie­jom Ukra­iny po 1914 roku, cał­ko­wi­cie zdez­ak­tu­ali­zo­wany w pracy Pod­ho­ro­dec­kiego, napi­sał, spe­cjal­nie do tej edy­cji, prof. dr hab. Michał Kli­mecki.

2. Liman – płytka zatoka na wybrzeżu Morza Czar­nego, odcięta mie­rzeją od morza.

3. Lud tracki miesz­ka­jący w sta­ro­żyt­no­ści nad dol­nym Duna­jem.

4. Dacja – obecna Rumu­nia.

5. Ber – roślina zbo­żowa upra­wiana głów­nie na kaszę, także pastewna.

6. Pora­dlne – danina zależna od roz­mia­rów ziemi upraw­nej.

7. Podymne – danina na rzecz księ­cia ścią­gana od zagrody (dymu) chłop­skiej, świad­czona prze­waż­nie w bydle lub nie­ro­ga­ciź­nie.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: