Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Dziewiętnastoletni marynarz - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 lutego 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dziewiętnastoletni marynarz - ebook

"Za jeden kubek ten

Kuj się tu cały dzień

O! Czarna kawo! Smak swój zmień!"

Śpiewali kadeci Szkoły Morskiej w Tczewie w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Pierwszej państwowej szkoły morskiej w odrodzonej Polsce, w 1930 roku przeniesionej do Gdyni.

Wśród nich dziewiętnastoletni Zbyszek Piekarski. Inteligentny, dowcipny młody człowiek, obdarzony zmysłem obserwacji rasowego reportażysty, marzący o dalekich podróżach.

Niestety jego marzenia nie zostaną spełnione a młode życie zakończy się niespodziewanie.

Pozostaną listy pisane do rodziny. Zabawne, szczere, zadziwiające zmysłem obserwacji.

Dzięki nim poznajemy realia życia młodych marynarzy i tczewskiej szkoły. Śledzimy losy polskiej rodziny, w czasach gdy para spodni kosztowała 6 mln marek a zakup cyrkli poważnie obciążał jej budżet. Towarzyszymy kadetom w rejsie „Lwowa” do Francji i spotykamy wybitne postaci marynarki – jak kpt. Konstanty Maciejewicz czy kpt. Mamert Stankiewicz.

Karolina Piekarska zebrała w swojej książce listy Zbyszka (swojego stryjecznego dziadka), zdjęcia z archiwum rodzinnego i rodzinne opowieści. Stworzyła w ten sposób pełen emocji portret niezwykły – dziewiętnastoletniego marynarza i czasów w jakich przyszło mu żyć. Książkę od której nie sposób się oderwać.

 

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-958682-8-3
Rozmiar pliku: 7,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WYZNANIE WNUCZKI,
CZYLI... „TEŻ MIAŁAM 19 LAT...”

Też miałam 19 lat. Sięgnęłam wtedy po raz pierwszy po te listy. Dlaczego też? Bo tyle samo miał ich autor. Czy to przypadek? Zrządzenie losu? Do dziś się nad tym zastanawiam.

Wtedy byłam tuż po maturze, nie dostałam się na studia i podjęłam pracę w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Po dwóch miesiącach w słabo ogrzewanym BUW-ie rozchorowałam się i leżąc z temperaturą w łóżku, przypomniałam sobie, że na półce u ojca widziałam książkę „Znaczy kapitan” Karola Olgierda Borchardta. Koleżanka z pracy polecała mi ją kiedyś jako rewelacyjną lekturę na chorobę z gorączką, kaszlem i gilem do pasa.

Pobiegłam do obszernej ojcowskiej biblioteki. Gdy wieczorem Tata wrócił do domu, a ja z wypiekami czytałam opowieść o Mamercie Stankiewiczu, rozpoczęliśmy rozmowę. To wtedy usłyszałam:

– Na „Lwowie”^() pływali Czesiek i Zbyszek. Moi stryjowie.

– Bracia dziadka Bronka?

– Tak. Ja ci zaraz dam listy Zbyszka. Piękne listy, które pisał ze Szkoły Morskiej w Tczewie.

I tak ułożone równiutko w szarej teczce listy wylądowały na moim łóżku. Połknęłam je zaraz po tym, jak przeczytałam inne publikacje Borchardta.

Potem wielokrotnie czytałam ich fragmenty różnym znajomym. Wszyscy mówili: „Musiał to być fajny gość!”, i dlatego pewnego dnia podjęłam decyzję: ty, czytelniku, też powinieneś poznać „fajnego gościa”.

To, co robi największe wrażenie przy lekturze tych listów, to nie tylko szczegółowe przedstawienie dnia w Szkole Morskiej z opisami posiłków, cenami guzików czy książek oraz rozkładem zajęć. To nie tylko fakt, że można na ich podstawie prześledzić kłopoty, z jakimi borykało się szkolnictwo w II Rzeczypospolitej Polskiej, która przecież niepodległość odzyskała po przeszło 100 latach niewoli i nie miała tak od razu podręczników. Cudowne jest, że można w tych listach odnaleźć marynarzy znanych z książek Karola Olgierda Borchardta oraz że na ich podstawie można prześledzić i porównać styl, w jakim kiedyś uczniowie pisali listy do rodziców. „Bardzo wielką przykrość zrobiła mi uwaga Tatusia, że do osób starszych nie pisze się ołówkiem – ja to wiem i nigdy nie napisałbym do nikogo ołówkiem, gdyby nie brak atramentu. Tatuś może powiedzieć: »Czemuś nie kupił«, i byłoby to zupełnie racjonalne, gdyby nie to, że nas na miasto puszczają tylko w środy i soboty. Bardzo więc Tatusia przepraszam za mój mimowolny nietakt”. Jakże to inne ze znanego z kawału: „Kochane pieniążki przyślijcie rodzice”. A najwspanialsze jest to, że to dzięki tym listom wiem, że bez względu na czasy, w jakich żyjemy, mentalność nastolatków jest taka sama. Kochają psikusy, ksywki dla swoich wykładowców i kolegów. Kochają zwariowane piosenki i słowo „dupa”. To wszystko powiedziały mi te autentyczne przecież listy. Pisane były na różnych kartkach, czasem nawet zakręcone... w ślimaka! Niektóre nawet na pocztówkach. Na jednej z nich jest pierwszy polski statek szkolny „Lwów”, na którym Zbyszek zawinął między innymi do Cherbourga. „Lwów” – kolebka polskiej marynarki. Pływało nim wielu marynarzy. Wśród nich z pewnością niejeden „fajny gość”. Ale to po Zbyszku zostało przeszło sześćdziesiąt listów.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: