- promocja
- W empik go
Echa dawnej Warszawy. Żydowska Warszawa - ebook
Echa dawnej Warszawy. Żydowska Warszawa - ebook
Wszyscy wiedzą, że istniała, ale reszta informacji jest dość zawiła i tajemnicza. Chodzi o legendarną Dzielnicę Północą, miasto w mieście, które było zamieszkiwane przez warszawiaków żydowskiego pochodzenia. W tej książce spróbujemy odsłonić tę tajemnicę, jak wyglądało w tym miejscu życie codziennie, jakie były sklepy, szkoły, urzędy. Gdzie chodziło się skraść dziewczynie pocałunek, gdzie się upijano, lano w mordę, czy modlono.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66195-14-1 |
Rozmiar pliku: | 12 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W wywiadzie, którego jakiś czas temu profesor Jacek Leociak udzielił „Skarpie Warszawskiej”, padły ważne słowa: uważam, że musimy przełamać stereotyp mówienia o Żydach jako li tylko ofiarach Holokaustu. Jeśli myślimy o Żydach tylko przez pryzmat Holokaustu, w sposób dramatycznie nieprawdziwy redukujemy ich historię i kulturę do czasów Zagłady i sprowadzamy ich tylko do roli ofiary. Stają się dla nas zauważalni dlatego, że byli ofiarą Holokaustu. To wielkie i krzywdzące uproszczenie. Dziewiąty tom serii Echa dawnej Warszawy jest odpowiedzią na tamten postulat. Chcemy w ten sposób przełamać stereotyp, o którym mówił profesor. A żeby to zrobić, trzeba pokazać historię relacji warszawian z Żydami osiedlającymi się w mieście lub jego okolicach, przypomnieć, z jakimi problemami borykały się obie strony, przywrócić pamięci miejsca ważne dla starozakonnych i uzmysłowić, ile Warszawa zawdzięcza najzacniejszym przedstawicielom potomków Mojżesza.
Żydowska Warszawa opowiada o trudnym sąsiedztwie do 1939 roku. Oczywiście, żeby wyjaśnić, dlaczego po tamtym mieście zostało tak niewiele śladów, należy zahaczyć też o czas wojny.
O stworzenie tego rysu historycznego poprosiliśmy współpracujących ze „Skarpą Warszawską” varsavianistów. W niniejszym tomie znalazły się artykuły przygotowane przez dr. Adama Podlewskiego, Karolinę Głowacką, Piotra Wierzbickiego, Grzegorza Mikę, Arkadiusza Żołnierczyka, Daniela Nalazka, Adriana Gajewskiego, a także miłośnika motoryzacji spod znaku Citroëna Ryszarda Olszewskiego. Uznaliśmy też, że idealnym dopełnieniem będą dwie rozmowy z profesorem Jackiem Leociakiem, które ukazały się wcześniej na łamach naszego miesięcznika.Adam Podlewski
Co pozostało? Krótka historia zaginionej części miasta
Zanim ruszymy w podróż po żydowskiej Warszawie, warto zadać sobie kilka pytań: czego właściwie szukamy i czy żydowska część miasta wciąż istnieje? Najprostsza odpowiedź na drugie pytanie brzmi: nie, w chwili obecnej nie sposób już mówić o wydzielonej części polskiej stolicy, którą można by nazwać żydowską. Wszelkie zabytki, relikty obecności ludu mojżeszowego w Warszawie są jedynie pozostałościami: wyrwanymi z historycznego kontekstu, z żywej tkanki miejskiej, echami przeszłości.
Już na wstępie chciałbym zaznaczyć w imieniu własnym i innych autorów niniejszej publikacji, że spełniając oczekiwania współczesnego czytelnika, dokonujemy tu ahistorycznego uproszczenia. Po pierwsze, pisząc „żydowska Warszawa”, mamy na myśli „tereny dzisiejszej stolicy, na których ważną rolę odgrywała ludność żydowska”. Istotnym problemem historycznym, obecnym w niemal każdym omawianym tu zagadnieniu, jest prawne zróżnicowanie statusu osad i dzielnic żydowskich, które zostały włączone w granice miasta w długim procesie zakończonym dopiero w XX wieku. To powolne włączanie jurydyk, osiedli podmiejskich oraz stałe osadnictwo kupców, którzy wcześniej prowadzili interesy w Warszawie tylko okresowo (na przykład podczas trwania elekcji), stanowi jedną z cech charakterystycznych żydowskiego życia tutaj oraz w wielu innych miastach Rzeczpospolitej.
Po drugie, pisząc o Warszawie, zwłaszcza pierwszej połowy XX wieku, często mamy na myśli miasto Tuwima, Słonimskiego, Leśmiana, Hemara (warszawiaków rodowitych bądź przyjezdnych, którzy jednak z tym miastem związali swoją twórczość) i innych zasymilowanych Żydów, którzy wpłynęli na polską kulturę. Z tego punktu widzenia cała Warszawa jest po części żydowska, gdyż artyści, architekci, literaci czy prawnicy pochodzenia mojżeszowego nie byli przywiązani do historycznych granic żydowskich dzielnic. Ten aspekt historii stolicy zasługuje na oddzielne omówienie, nie będzie jednak priorytetem w tym tomie Ech dawnej Warszawy. Skupimy się na historii ludzi, ich siedzib i dobytku, które wyróżniały się na tle reszty metropolii.
Trudno pisać o historii tak tragicznej dla miasta i jego mieszkańców, jeśli niemal każda strata materialna symbolizuje też potworne straty ludzkie, zburzone budynki tak często stawały się grobami dla tych znanych i zupełnie bezimiennych lokatorów. W dodatku stolica nie jest wyjątkiem na skalę Europy, zwłaszcza Europy Środkowej, w której całe dzielnice znikały wraz z dawnymi mieszkańcami, niszczone przez zawieruchę dziejów, przede wszystkim horror II wojny światowej. Warszawa jest jednak miejscem o tyle szczególnym, że dewastacja miejskiej tkanki w niespotykanym niemal nigdzie indziej stopniu dotyczyła i polskiego, i żydowskiego miasta.
W 2010 roku Muzeum Powstania Warszawskiego zaprezentowało film Miasto ruin – trójwymiarową rekonstrukcję zniszczonej Warszawy, widzianej wiosną 1945 roku z lotu ptaka (czy pisząc dokładniej: samolotu). Przedstawia on z naturalistyczną dokładnością odtworzone resztki przedwojennej Warszawy ze szczególnym uwzględnieniem zniszczonego centrum. Jest to tytułowe miasto ruin, zupełnie wyludniona, opustoszała ziemia. Jednak oko wprawnego obserwatora może dostrzec granicę pomiędzy Warszawą polską, zniszczoną głównie na przełomie 1944 i 1945 roku, oraz resztkami Warszawy żydowskiej, sukcesywnie niszczonymi od zakończenia powstania w getcie. Od symbolicznego wysadzenia Wielkiej Synagogi 16 maja 1943 roku ta część stolicy była planowo i metodycznie burzona. Widziany w 1945 roku efekt był podobny: miasto stanowiło ruinę, ale można odróżnić zniszczenie terenów getta wykonane jako część zimnego planu od chaotycznego i wściekłego dobijania Warszawy po powstaniu w 1944 roku. Te dwie rany, tak podobne i tak różne zarazem, zniknęły z oczu mieszkańców podczas odbudowy stolicy, czekają jednak pod powierzchnią skrzywdzonego miasta na wzrok historyka i fascynata historii.
Warszawscy Żydzi, 1930 rok
Być może dlatego utrata żydowskiej części Warszawy nie wydaje się, na pierwszy rzut oka, tak traumatyczna. Zagłada dawnej Dzielnicy Północnej i innych dzielnic wchodzących w skład getta była jednym z wielu urazów odniesionych przez miasto. Wielkim, trudnym do wyobrażenia, ale przecież nie ostatnim ani nawet nie pierwszym dla warszawiaków wyznania mojżeszowego (pamiętajmy, że rzeź Pragi w 1794 roku pochłonęła proporcjonalnie znaczny odsetek ludności żydowskiej!). Aby wejść w historię żydowskiego miasta, potrzeba pewnego przygotowania, wysiłku przekraczającego zwykły spacer wśród zabytków. Owych zabytków w przeważającej części nie ma, a ich repliki wymagają od nas uwagi przy wyobrażaniu sobie przeszłości.
Warszawa w połowie XIX wieku
Wśród pojedynczych obiektów przedwojennej Warszawy przetrwało tylko kilka związanych z ludnością żydowską. Synagoga przy ulicy Twardej, nazwana na cześć fundatorów synagogą Nożyków, została poważnie uszkodzona w 1944 roku, ale bryła budynku wytrzymała, a po rudymentarnych naprawach w lipcu następnego roku zaczęła znów pełnić funkcję religijną dla ludności wyznania mojżeszowego, która przetrwała Zagładę. Ogromne straty ludnościowe podczas wojny, a potem emigracja niemal wszystkich pozostałych religijnych Żydów do Palestyny, później do Izraela, spowodowały, że przez okres Polski Ludowej życie kulturowe i religijne wspólnoty zamarło. Dopiero po gruntownej odbudowie synagogi na przełomie lat 70. i 80., przeniesieniu do tych zabudowań biur Związku Religijnego Wyznania Mojżeszowego (a potem Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP) obiekt na nowo stał się centrum życia kulturalnego i edukacyjnego warszawskich żydów i odgrywa te rolę też w wolnej Polsce. Stanowi jednak architektoniczną wyspę, wciśniętą między przebudowane centrum miasta i osiedle Za Żelazną Bramą. Jednak to właśnie ta część Warszawy – na pograniczu Mirowa i Śródmieścia Północnego, okolice ulicy Grzybowskiej – najłatwiej kojarzy się z żydowską obecnością. O czym jednak przekonamy się podczas dalszej lektury, jest to tylko skrawek całego mikrokosmosu, któremu nie dane było dotrwać do naszej epoki.
Tu i ówdzie widzimy zupełnie nowoczesny wkład architektów, budowniczych i właścicieli żydowskich w krajobraz miasta (na myśl przychodzi znany, choć wyjątkowo kontrowersyjny przykład Żagla Libeskinda); są to jednak incydentalne obiekty w tkance stolicy. Po charakterystycznym układzie żydowskiej Warszawy pozostało równie mało śladów, co po ogólnej organizacji miasta niemal zupełnie zniszczonego przez wojnę i zreorganizowanego przez odbudowę.
Gdzie i kiedy?
Pierwsze wzmianki o mieszkających w Warszawie wyznawcach judaizmu pochodzą jeszcze z czasów niezależności Mazowsza. W tzw. Księdze Czerskiej z 1414 roku znajduje się wzmianka o Lazarze (Łazarzu), Żydzie z Warszawy (Judeo de Varschovia). Wedle zachowanych ksiąg miejskich w 1421 roku w Warszawie mieszkało na stałe dziesięć rodzin wyznawców judaizmu, choć konkretne informacje na ich temat są trudno uchwytne źródłowo. Część dzisiejszej ulicy Rycerskiej nosiła w późnym średniowieczu miano Żydowskiej, a domy Żydów znajdowały się tuż pod dawnymi murami miejskimi, niedaleko bramy. Choć nie sposób ustalić dokładnych personaliów mieszkańców, przyjmuje się, że na tę niewielką społeczność składali się w większości względnie zamożni kupcy. Byli oni w stanie ufundować pierwszą synagogę oraz przeznaczoną dla społeczności łaźnię. Na pewno zwarta grupa zamożnych handlowców była traktowana przez rodzimych kupców jako konkurencja. Możni warszawiacy wymogli na księciu Bolesławie V pierwsze przywileje antyżydowskie, które przeszkodziły w rozwoju kolonii. Po włączeniu Mazowsza w obszar Korony w 1526 roku rozpoczęła się historia formalnej odrębności oraz ograniczeń prawnych dla mieszkańców wyznania mojżeszowego. Temu zagadnieniu przyjrzymy się jednak później.
Powyższa data kończy na ponad trzy wieki oficjalną obecność Żydów w Starej Warszawie. Starozakonni uczestniczyli w stołecznym życiu handlowym m.in. dzięki przywilejowi uczestnictwa w targach podczas sejmów (za co płacili specjalny podatek zwany sejmowym), ale od tego momentu ciężar obecności żydowskiej przeniósł się poza miejskie mury oraz na tereny kupione przez szlacheckich właścicieli, stanowiące swoiste „wyspy prawne” w miejskim morzu.
Kalendarium żydowskiej Warszawy
Bogatej i długiej historii warszawskich Żydów nie da się zamknąć listą dat. Jednak na początku naszej podróży po utraconym mieście warto podzielić pięć wieków historii chrześcijańskiej i żydowskiej Warszawy ze względu na kluczowe dla społeczności wydarzenia.
- 1414 – pierwsza wzmianka źródłowa o Żydzie Łazarzu z Warszawy.
- 1483 – książę Bolesław V wydaje dekret o wysiedleniu Żydów z Warszawy. Doniesienia o rozruchach antyżydowskich.
- 1527 – wydanie przez króla Zygmunta I przywileju De non tolerandis Judaeis dla Warszawy.
- 1539 – zrzeczenie się jurysdykcji królewskiej z władzy nad Żydami w miastach i wsiach prywatnych, podział na Żydów królewskich i szlacheckich, początek osiedlania Żydów w podwarszawskich posiadłościach szlacheckich.
- 1774–76 – istnienie osiedla Nowa Jerozolima na południowo-zachodnich rubieżach Warszawy.
- 1775 – warunkowe pozwolenie na osadnictwo żydowskie na Pradze.
- 1780 – założenie Szmulowizny.
- 1790 – tumult Warszawski, pierwsze dobrze udokumentowane źródłowo masowe wystąpienie chrześcijańskiej ludności przeciw Żydom.
- 1794 – insurekcja kościuszkowska – sformowanie pułku jazdy pod wodzą Berka Joselewicza oraz rzeź Pragi, pierwszy masowy mord na żydowskich mieszkańcach dzisiejszej Warszawy.
- 1795 – zajęcie miasta przez Prusaków. De facto przestają obowiązywać dawne ograniczenia osadnictwa w Warszawie.
- 1799 – założenie warszawskiej gminy żydowskiej.
- 1806–09 – zmiany prawne i administracyjne. W Księstwie Warszawskim następuje równouprawnienie Żydów, wprowadzone dzięki kodeksowi Napoleona. Włączenie osady żydowskiej (zwanej od tego momentu Dzielnicą Północną) w granice miasta.
- 1806 – otwarcie cmentarza żydowskiego na Powązkach.
- 1819 – otwarcie pierwszej (tzw. starej) synagogi praskiej. Na miejscu drewnianego budynku (zniszczonego podczas powstania listopadowego), w 1836 roku oddano do użytku świątynię murowaną.
- 1831 – obrona Warszawy przed armią rosyjską; aktywny udział Gwardii Miejskiej Starozakonnej w walkach.
- 1863 – wybuch powstania styczniowego, podczas którego istotną politycznie rolę odegrał członek stronnictwa Białych, a przy tym najbogatszy warszawiak żydowskiego pochodzenia Leopold Stanisław Kronenberg. Henryk Wohl pełnił funkcję dyrektora Wydziału Skarbu przy Rządzie Narodowym.
- 1878 – inauguracja Wielkiej Synagogi na Tłomackiem.
- Lata 80. XIX wieku – fala migracji tzw. Litwaków po serii pogromów w Rosji; osiedlenie przymusowe na ziemiach polskich, w tym w Warszawie.
- 1915 – powstanie klubu sportowego Makabi.
- 1937 – formalne wprowadzenie tzw. getta ławkowego na Uniwersytecie Warszawskim.
- 1939 (28 września) – zajęcie Warszawy przez Niemców.
- 1940 (16 listopada) – odcięcie od reszty miasta getta warszawskiego.
- 1942 (od 22 lipca) – akcja likwidacyjna getta. Większość mieszkańców wywieziona do obozu w Treblince.
- 1943 (19 kwietnia) – wybuch powstania w getcie jako reakcja na akcję likwidacyjną. Opór bojowników Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego. 16 maja Jürgen Stroop wysadza Wielką Synagogę na Tłomackiem; data uznawana za koniec powstania i dzień ostatecznej zagłady żydowskiej części Warszawy.
Projekt boiska klubu sportowego Makabi
Dzielnica Północna. Zarys historii
Jeżeli badamy dzisiejsze dzielnice Warszawy, które włączyły się w granice stolicy podczas rozwoju miasta, natychmiast kojarzymy trzy nazwy żydowskich przestrzeni: Dzielnicy Północnej, Nowej Jerozolimy oraz Szmulowizny.
Szczególnie ta pierwsza dzielnica na stałe wryła się w pamięć historyczną warszawiaków. Istniejąca od średniowiecza strefa osadnictwa żydowskiego, pierwotnie poza granicami miasta, była też punktem symbolicznego, ale i bardzo namacalnego końca społeczności żydowskiej w Warszawie. Większość powierzchni Dzielnicy Północnej została włączona do warszawskiego getta i widziała zmagania, cierpienia, bohaterski zryw, aż w końcu śmierć żydowskiej Warszawy w 1943 roku.
Co interesujące, przestrzeń tak bardzo związaną z historią Żydów można nazwać w pewnych aspektach przypadkową. Historyczna nazwa tej części Warszawy wiąże się ze względnym położeniem wobec najstarszych części miasta. Luźne, nieobjęte ani prawem miejskim, ani własnością szlachecką osiedla znajdujące się na północny zachód od Starego Miasta zwyczajowo nazywano Dzielnicą Północną nawet po włączeniu ich w obręb stolicy w 1809 roku. Położenie dzielnicy wobec umownego centrum przesuwało się z północy na zachód, można mówić tu o rozwoju dobrze odzwierciedlającym procesy urbanizacyjne całego miasta. Na rozwój Dzielnicy Północnej wpływało kilka czynników, w tym: ogólne historyczne wykluczenie z administracyjnych granic Warszawy, korzystne umiejscowienie ze względu na prowadzące na zachód szlaki handlowe oraz ograniczenia przestrzenne narzucone przez granice jurydyk oraz innych przestrzeni wydzielonych. Geograficznie rozwój dzielnicy ograniczały m.in.: używane intensywnie w dobie Królestwa Polskiego (1815–1831) place manewrowe dla wojska, linia szańców obronnych zwanych Okopami Lubomirskiego (do dziś właśnie na Woli najlepiej widać przebieg tej bariery, dzięki kształtowi ulicy Okopowej), a po upadku powstania listopadowego wyraźną granicą dla rozwoju dzielnicy żydowskiej stała się cytadela warszawska i otaczająca ją strefa ograniczonej zabudowy. Sztywne granice, zwłaszcza związane z obiektami wojskowymi, można uznać za jeden z istotnych czynników charakterystyki zabudowy dzielnicy. Choć przestrzeń jest cenna w każdym mieście, okazuje się dobrem wyjątkowo luksusowym w sytuacji sztucznie ograniczonego rozwoju. Do mieszkaniowego, higienicznego i komunikacyjnego kryzysu tej części miasta przyczyniło się także to „ściśnięcie” dzielnicy od północy terenami wojskowymi, a potem wyraźną granicą linii kolejowych.
Warszawscy Żydzi w XIX wieku
Dlatego też Dzielnica Północna intensywnie rozwijała się w kierunku południowym. Rzeczywistość prawna i urbanistyczna okazała się zupełnie sprzeczna z dzisiejszymi oczekiwaniami i intuicjami. W ten sposób najważniejsza dzielnica żydowskiej Warszawy zdawała się otaczać historyczne centrum miasta od zachodu. Jej dzisiejsze resztki, w tym wspominana już synagoga Nożyków, to południowe krańce tej strefy. Przetrwały one zresztą jako nieoczekiwana konsekwencja ludobójczych planów okupanta; południowe krańce getta, łącznie z budynkami przy Twardej, naziści włączyli do strefy aryjskiej po kolejnych wywózkach mieszkańców do obozu zagłady w Treblince.
Rogatki Jerozolimskie, mniej więcej w tym miejscu założono osadę Nowa Jerozolima.
Istotnym punktem odniesienia dla Dzielnicy Północnej był też cmentarz żydowski, położony na południe od Powązek i będący jedną z największych nekropolii stolicy (w tym drugą co do wielkości żydowską nekropolią we współczesnej Polsce). Podobnie jak cmentarz chrześcijański, znajdował się tuż za ówczesną granicą miasta i od 1806 roku (wyprzedzając formalne ustalenie granic Dzielnicy Północnej) stał się najważniejszym miejscem pochówku lewobrzeżnych Żydów.
Nowa Jerozolima. Zarys historii
Aleje Jerozolimskie to chyba najbardziej rozpoznawalna pamiątka toponomastyczna po żydowskiej społeczności w Warszawie. Wbrew potocznej intuicji miejskiej nie ma nic wspólnego z Jerozolimą, tym bardziej że biegnie równoleżnikowo, nie wskazując drogi do świętego miasta. Nazwa ulicy jest pozostałością po istniejącym krótko, ale bardzo ważnym warszawskim osiedlu żydowskim: Nowej Jerozolimie.
Jurydyka Bożydar, potem Bożydar-Kałęczyn, obejmowała tereny Śródmieścia, Woli i Ochoty, ograniczając Warszawę od południa. Jej historyczne centrum znajdowało się w okolicy dzisiejszych ulic: Książęcej, Smolnej oraz wspomnianych Alej Jerozolimskich. Książę August Kazimierz Sułkowski, właściciel jurydyki w drugiej połowie XVIII wieku, należał do najbogatszych właścicieli ziem w okolicach Warszawy, jak i w samym mieście. Już wcześniej osiedlał żydowskich rzemieślników w swoich warszawskich dobrach, więc to do niego zwrócili się o pomoc Żydzi, kiedy magistrat nie reagował na ich skargi dotyczące ciasnych i niewygodnych magazynów, w których (na mocy przywilejów ograniczających ich działalność handlową) zmuszeni byli przechowywać swoje towary. Sułkowski w 1774 roku postanowił – a podjęcie tej decyzji z pewnością ułatwiła mu kwota 721 tysięcy złotych polskich, którą otrzymał od kupców żydowskich – założyć całe osiedle na terenie jurydyki Bożydar-Kałęczyn. Nazwano je Nową Jerozolimą. Współcześnie trudno ją odnaleźć w układzie miasta; jej centrum znajdowało się w okolicach dzisiejszego placu Zawiszy, a teren przylegał do granicy miasta, w tym Rogatek Jerozolimskich. Doskonale położona placówka mogła obsłużyć handel szlakami na zachód i południe od miasta.
Żyd w stroju z XVII wieku
Za tę zuchwałość władze miejskie złożyły do sądu marszałkowskiego pozew przeciwko Sułkowskiemu. W trakcie procesu dochodziło do sporadycznych aktów wandalizmu na terenie osady. Do aspektu ekonomicznego i religijnego dołączyły też rodzące się wśród warszawiaków uczucia patriotyczne. Książę nie miał najlepszej opinii ani w środowiskach patriotycznych, ani na warszawskich ulicach. Pobierał pieniądze od zaborców i zapamiętany został niepochlebnie jako jurgieltnik i ugodowiec. Był jednak mecenasem sztuk, a także ważnym dobrodziejem południowej Warszawy. Jego polityka gospodarcza (mocno związana z osobistymi interesami) zakładała znoszenie ograniczeń handlowych i osadniczych wobec Żydów. Sułkowski odwoływał się od wyroku, a o ochronę swoich dóbr miał prosić oddziały rosyjskiego generała Awraama Romanusa. 22 stycznia 1776 roku delegaci magistratu w asyście wojsk koronnych marszałka Lubomirskiego przystąpili do oficjalnej likwidacji Nowej Jerozolimy. Warszawscy kupcy entuzjastycznie przyłączyli się do wyburzania straganów, a konfiskowane towary, choć miały zostać zdeponowane w magazynach ratusza, zaginęły w tajemniczych okolicznościach. Wydarzenie to, niezależnie od roli w szeroko rozumianym konflikcie polsko-żydowskim, zapadło mocno w pamięci historycznej Warszawy. Przez dwa lata istnienia nowy ośrodek handlowy przeżywał bujny rozkwit i wzbudził panikę wśród stołecznych kupców. Jak na istniejące tak krótko osiedle Nowa Jerozolima wyryła niezwykle trwały ślad w toponomastyce stolicy.
Szmulowizna. Zarys historii
Szmulowizna, zwana potocznie Szmulkami, stanowiła zarzewie osadnictwa żydowskiego na terenie dzisiejszej Pragi. Ograniczana współcześnie czworobokiem linii kolejowych oraz ulicy Markowskiej, przed XX wiekiem była oddzielona od Warszawy praskim odcinkiem Okopów Lubomirskiego, a pobliskie rogatki (zwane Ząbkowskimi) zbudowano niedaleko późniejszej rozlewni wódek „Koneser”.
Szmul Jakubowicz, znany też jako Józef Samuel Sonnenberg oraz Zbytkower, był na przełomie XVIII i XIX wieku właścicielem gruntów tuż za Rogatkami Ząbkowskimi. Jako jeden z najważniejszych Żydów na terenach Rzeczpospolitej (majętny kupiec i protegowany króla Stanisława Augusta) kupił liczne działki pod Warszawą, w tym duże parcele na Golędzinowie, Targówku i Bródnie, gdzie ufundował pierwszy kirkut po tej stronie Wisły. Jego syn, Berek Sonnenberg, ufundował w 1806 roku drewniany budynek synagogi Praskiej, a trzydzieści lat później jego wnuk wspierał budowę świątyni murowanej. W tym okresie powstało wiele innych obiektów służących społeczności żydowskiej, o czym szerzej pisze w tym tomie Karolina Głowacka.
Pierwszą erę osadnictwa żydowskiego w okolicy przerwał brutalnie upadek powstania kościuszkowskiego i rzeź Pragi. Jej ofiarą padli pospołu chrześcijańscy i mojżeszowi mieszkańcy, ale straty ludnościowe wśród tych drugich były proporcjonalnie większe. Na przekór dramatycznej historii w epoce zaboru pruskiego, a potem Księstwa Warszawskiego (zwłaszcza po administracyjnych reformach z lat 1806–09) Żydzi, w tym biedniejsi wyrobnicy miejscy, zaczęli masowo sprowadzać się na dzisiejszą Pragę, także na jej starą część w obrębie murów miejskich (zaborcze władze pruskie de facto uchyliły wcześniejsze zakazy).
Żydzi spacerujący ulicą Świętojerską, 1926 rok
Sama Szmulowizna była lokalnym zagłębiem przemysłowym i źródłem utrzymania dla przybywającej coraz liczniej na Pragę biedoty żydowskiej, a przy tym symbolem mechanizacji i modernizacji podczas XIX wieku.
Prócz wymienionych powyżej osiedli można wspomnieć o wielu innych ośrodkach dawnej Warszawy i jej okolic, zamieszkałych przez Żydów. Jednak ich historia jest właściwie historią poszczególnych właścicieli szlacheckich prowadzących osiedla starozakonnych nie z poczucia misji międzykulturowej wymiany, ale jako źródło łatwego w stanowym społeczeństwie zysku. Odległe ślady osadnictwa żydowskiego można znaleźć na Żoliborzu, Golędzinowie, Powązkach czy Powiślu. Są to jednak już dziś niemal nieuchwytne cienie przeszłości, które wskrzesić może na chwilę jedynie wyczulone oko historyka.
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Seria książek ECHA DAWNEJ WARSZAWY
zawiera tematyczne zbiory felietonów i artykułów różnych varsavianistów: historyków, historyków sztuki, dziennikarzy, pasjonatów. Każda opowieść skojarzona została z konkretnym miejscem: osiedlem, ulicą, parkiem, kamienicą, pomnikiem... Jest to niezwykle ciekawa propozycja wydawnicza, zarówno dla starych warszawiaków, którzy mieszkają w tym mieście od pokoleń, jak i dla tych, którzy od niedawna czują się związani ze stolicą i chcą poznać swoją nową „małą ojczyznę”. Coś interesującego znajdzie dla siebie także każdy, kto nie miał do tej pory wiele wspólnego z Warszawą, ale chciałby dowiedzieć się choć trochę o jej historii i specyfice. Zwłaszcza, że w ramach tej serii zaprezentujemy wiele porywających historii…