- W empik go
Elementy filozofii i metodologii nauk ekonomicznych. Perspektywa kryzysowa - ebook
Elementy filozofii i metodologii nauk ekonomicznych. Perspektywa kryzysowa - ebook
Ambitna, pionierska próba połączenia wysiłków polskiego „filozofującego ekonomisty” i niemieckiego „ekonomizującego filozofa”, zorientowana na ukazanie głównych dylematów i wyzwań stojących przed ekonomią w konsekwencji globalnego kryzysu bankowo-finansowego i gospodarczego ostatnich lat.
Spis treści
- Wstęp
- Część I. Elementy filozofii nauk ekonomicznych
- 1. Co to jest nauka?
- 1.1. Tradycyjny obraz nauki
- 1.2. O statusie eksperymentów naukowych
- 1.2.1. Wpływ technologii obserwacyjnej
- 1.2.2. Myślę, więc się mylę
- 1.2.3. Planowany postęp naukowy?
- 1.3. Teoria a eksperymenty
- 1.3.1. Regres eksperymentatora
- 1.3.2. Eksperyment krzyżowy
- 1.4. A zatem czym jest nauka?
- 1.5. Nauka i pseudonauka
- 1.6. Mundus vult decipi?
- 1.7. Zdegenerowana nauka
- 1.8. Czy nauka ma swój kres?
- 2. Koncepcje teorii nauki
- 2.1. Koło Wiedeńskie – kryterium sensu
- 2.1.1. Nauka wolna od wartości?
- 2.2. Karl Raimund Popper i jego filozofia nauki
- 2.3. Od koncepcji standardowej do metodycznego anachronizmu
- 2.4. Nowa teoria nauki
- 2.5. Struktura rewolucji naukowych
- 2.5.1. Model paradygmatów Kuhna
- 2.5.2. Schemat schodkowy
- 2.5.3. Teza o nieokreśloności
- 2.5.4. Kuhn i metodologia Poppera
- 2.6. Metodologia badań naukowych według Lakatosa
- 2.7. Racjonalność decyzji wyboru teorii
- 2.8. Anarchistyczna filozofia nauki Feyerabenda
- 2.9. Co jeszcze się działo?
- 2.10. Łaciaty świat według Cartwright
- 2.1. Koło Wiedeńskie – kryterium sensu
- 3. Konstruktywizm społeczny – mocny program socjologii wiedzy
- 3.1. Filozofia konstruktywizmu
- 3.1.1. Konstruktywizm radykalny
- 3.1.2. Konstruktywizm społeczny
- 3.2. Krytyka konstruktywizmu
- 3.2.1. Społeczna konstrukcja chorób psychicznych
- 3.2.2. Afera Sokala
- 3.3. Konstruktywistyczna prawda?
- 3.4. Perspektywa nauk kognitywnych
- 3.5. Alternatywa
- 3.1. Filozofia konstruktywizmu
- 4. Podstawowe pytania filozofii ekonomii
- 4.1. Jakie są standardy?
- 4.2. Dlaczego ekonomia wydaje się często złą matematyką stosowaną?
- 4.3. Bez kompleksowości nie ma nauki
- Część II. Elementy współczesnej metodologii nauk ekonomicznych
- 5. Nauki ekonomiczne w systemie nauk
- 5.1. Metodologia nauk a metodologia nauk ekonomicznych
- 5.2. Pojęcie nauki
- 5.3. Cechy i kryteria nauki
- 5.4. Funkcje nauk ekonomicznych
- 5.5. Osobliwości nauk ekonomicznych
- 5.6. Ogólna klasyfikacja nauk a nauki ekonomiczne
- 6. Relacje współczesnych nauk ekonomicznych z innymi naukami
- 6.1. Wielo- i interdyscyplinarność z perspektywy nauk ekonomicznych
- 6.2. Filozofia
- 6.3. Socjologia
- 6.4. Psychologia
- 6.5. Historia
- 6.6. Geografia
- 6.7. Demografia
- 6.8. Matematyka i nauki pokrewne
- 6.9. Nauki polityczne i stosunki międzynarodowe
- 6.10. Nauki prawne
- 6.11. Etyka
- 6.12. Neuroekonomia, neurofinanse, neurozarządzanie
- 7. Nowy paradygmat nauk ekonomicznych w warunkach gospodarki wysokiego ryzyka i procesów globalizacji
- 7.1. Procedura i metoda badań w naukach ekonomicznych
- 7.2. Niepewność i ryzyko we współczesnej gospodarce i finansach
- 7.3. Procesy globalizacji a światowy kryzys finansowy 2007/2008+
- 7.4. Stare i nowe podejścia metodologiczne w naukach ekonomicznych
- 7.5. Nauki ekonomiczne – quo vaditis? W kierunku ordoekonomii?
- Bibliografia
- Indeks
Kategoria: | Zarządzanie |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-63804-63-3 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
Część I
Elementy filozofii nauk ekonomicznych
1. Co to jest nauka?
1.1. Tradycyjny obraz nauki
1.2. O statusie eksperymentów naukowych
1.2.1. Wpływ technologii obserwacyjnej
1.2.2. Myślę, więc się mylę
1.2.3. Planowany postęp naukowy?
1.3. Teoria a eksperymenty
1.3.1. Regres eksperymentatora
1.3.2. Eksperyment krzyżowy
1.4. A zatem czym jest nauka?
1.5. Nauka i pseudonauka
1.6. Mundus vult decipi?
1.7. Zdegenerowana nauka
1.8. Czy nauka ma swój kres?
2. Koncepcje teorii nauki
2.1. Koło Wiedeńskie – kryterium sensu
2.1.1. Nauka wolna od wartości?
2.2. Karl Raimund Popper i jego filozofia nauki
2.3. Od koncepcji standardowej do metodycznego anachronizmu
2.4. Nowa teoria nauki
2.5. Struktura rewolucji naukowych
2.5.1. Model paradygmatów Kuhna
2.5.2. Schemat schodkowy
2.5.3. Teza o nieokreśloności
2.5.4. Kuhn i metodologia Poppera
2.6. Metodologia badań naukowych według Lakatosa
2.7. Racjonalność decyzji wyboru teorii
2.8. Anarchistyczna filozofia nauki Feyerabenda
2.9. Co jeszcze się działo?
2.10. Łaciaty świat według Cartwright
3. Konstruktywizm społeczny – mocny program socjologii wiedzy
3.1. Filozofia konstruktywizmu
3.1.1. Konstruktywizm radykalny
3.1.2. Konstruktywizm społeczny
3.2. Krytyka konstruktywizmu
3.2.1. Społeczna konstrukcja chorób psychicznych
3.2.2. Afera Sokala
3.3. Konstruktywistyczna prawda?
3.4. Perspektywa nauk kognitywnych
3.5. Alternatywa
4. Podstawowe pytania filozofii ekonomii
4.1. Jakie są standardy?
4.2. Dlaczego ekonomia wydaje się często złą matematyką stosowaną?
4.3. Bez kompleksowości nie ma nauki
Część II
Elementy współczesnej metodologii nauk ekonomicznych
5. Nauki ekonomiczne w systemie nauk
5.1. Metodologia nauk a metodologia nauk ekonomicznych
5.2. Pojęcie nauki
5.3. Cechy i kryteria nauki
5.4. Funkcje nauk ekonomicznych
5.5. Osobliwości nauk ekonomicznych
5.6. Ogólna klasyfikacja nauk a nauki ekonomiczne
6. Relacje współczesnych nauk ekonomicznych z innymi naukami
6.1. Wielo- i interdyscyplinarność z perspektywy nauk ekonomicznych
6.2. Filozofia
6.3. Socjologia
6.4. Psychologia
6.5. Historia
6.6. Geografia
6.7. Demografia
6.8. Matematyka i nauki pokrewne
6.9. Nauki polityczne i stosunki międzynarodowe
6.10. Nauki prawne
6.11. Etyka
6.12. Neuroekonomia, neurofinanse, neurozarządzanie
7. Nowy paradygmat nauk ekonomicznych w warunkach gospodarki wysokiego ryzyka i procesów globalizacji
7.1. Procedura i metoda badań w naukach ekonomicznych
7.2. Niepewność i ryzyko we współczesnej gospodarce i finansach
7.3. Procesy globalizacji a światowy kryzys finansowy 2007/2008+
7.4. Stare i nowe podejścia metodologiczne w naukach ekonomicznych
7.5. Nauki ekonomiczne – quo vaditis? W kierunku ordoekonomii?
Bibliografia6. Relacje współczesnych nauk ekonomicznych z innymi naukami
6.1. Wielo- i interdyscyplinarność z perspektywy nauk ekonomicznych
Rozwój nauki określić można współcześnie dwiema charakterystycznymi cechami. Daje się zaobserwować dość szybki proces pogłębiania się specjalizacji nauki, wyodrębniania się ze „starych” dyscyplin, o wiekowych tradycjach, nowych dziedzin nauki zajmujących się badaniem stosunkowo wąskich wycinków rzeczywistości. Procesowi temu – mającemu również miejsce w naukach ekonomicznych – towarzyszy proces integracji, zbliżania się, przenikania poszczególnych dyscyplin naukowych. Konieczność integracji nauk ekonomicznych wynika stąd, że rzeczywistość społeczno-gospodarcza, stanowiąca przedmiot badań, nie jest podzielona na części, lecz stanowi całość. Wysoki stopień złożoności zjawisk i procesów ekonomicznych, potrzeby współczesnej praktyki gospodarczej, konieczność szybkiego poznawania przebiegu zjawisk i dokonywania prawidłowej ekstrapolacji zarysowujących się tendencji – wszystko to powoduje, że rozważania ekonomiczne muszą mieć charakter wielostronny i zespołowy. Konieczność rozwiązywania przez naukę coraz bardziej skomplikowanych zadań, wymagających analizy przy udziale różnych specjalistów, z różnych punktów widzenia, rodzi potrzebę rozwoju tak zwanych badań wielo- i interdyscyplinarnych (interdziedzinowych). Postęp nauki wymaga przekraczania granic dyscyplin, a na ich „skrzyżowaniu” powstają często nowe idee i ważne odkrycia.
Jeżeli przedsięwzięcia gospodarcze mają mieć racjonalny charakter, to muszą być oparte na rozległej wiedzy, wykraczającej coraz częściej nawet poza zakres nauk ekonomicznych. Żaden człowiek, zwłaszcza polityk, praktyk gospodarczy czy naukowiec, nie może się dać zepchnąć do roli robota z racji wyboru jakiejś węższej specjalizacji. Specjalizacja nie tylko nie wyklucza rozległej orientacji, ale wręcz ją zakłada, w przeciwnym bowiem razie specjalista mógłby się łatwo zagubić w powodzi różnych faktów (nieprzypadkowo rozróżnia się zarówno specjalistów, jak i tzw. generalistów).
Współcześnie części środowiska ekonomicznego brakuje jeszcze umiejętności i odwagi myślenia interdyscyplinarnego, mimo że ekonomia dokonała adaptacji wielu metod badawczych innych dyscyplin naukowych, wiążąc się z dyscyplinami nowo powstałymi. Tezą programową rozwoju nauk ekonomicznych o szczególnym znaczeniu staje się obecnie nastawienie na interdyscyplinarność, a zatem na tzw. podejście kompleksowe. U jego podstaw leży związek wszystkich aspektów badanych zjawisk i procesów, fakt, że każdy z tych aspektów może być rozpatrywany tylko jako względnie samodzielny, a wreszcie różne style pracy poszczególnych dyscyplin współdziałających ze sobą w celu poznania jednego problemu. Bez badań kompleksowych, w których uczestniczą różne nauki ze swoimi specyficznymi metodami i aparaturą pojęciową, nie można obecnie uzyskiwać osiągnięć naukowych na wielu odcinkach.
Przykładów zagadnień, których analiza i rozwiązanie wymagają udziału nie tylko ekonomistów, ale też specjalistów z wielu innych nauk, jest współcześnie coraz więcej. Niemal wszystkie ważniejsze dla gospodarki problemy wskazują na konieczność badań interdyscyplinarnych. Trudność analizy ekonomicznej wynika między innymi z tego, że zajmuje się ona procesami, na które oddziałują czynniki zarówno ekonomiczne, jak i pozaekonomiczne. W ekonomii, finansach, zarządzaniu wszystko ze wszystkim się łączy, wszystko na wszystko oddziałuje. Znana zasada ceteris paribus (przy innych warunkach niezmienionych) jest często stosowanym założeniem ułatwiającym analizę, ale też nierzadko wprowadzającym zbyt poważne uproszczenia.
Niekiedy na styku istniejących dyscyplin powstają pewne subdyscypliny, które adaptując niektóre metody stosowane przez nauki samodzielne, służą badaniu ważnych wycinków lub aspektów procesu gospodarowania. Społeczeństwo ludzkie – najbardziej złożony obiekt stanowiący przedmiot nauki – nie jest jakimś mechanicznym zbiorem różnych autonomicznych sfer życia społecznego, lecz stanowi całościowy system znajdujący się w stanie nieustannej zmienności.
Postulat stosowania w sferze badań ekonomicznych podejścia interdyscyplinarnego, kompleksowego czy systemowego jest szczególnie istotny współcześnie, w warunkach stałego wzrostu stopnia złożoności życia gospodarczego. W jego labiryncie nie sposób się już poruszać bez znajomości rozmaitych dyscyplin spoza nauk ekonomicznych. Nikogo już dzisiaj nie zadowala wyłącznie analiza jakościowych aspektów gospodarowania. Jeżeli do rejestrowania tendencji rozwojowych, do analizy aspektów jakościowych wystarczał i wystarcza niekiedy jeszcze materiał historyczny, to do konkretnych rozstrzygnięć niezbędnych w praktycznej działalności trzeba prowadzenia analizy struktur różnych układów gospodarczych i konkretnych relacji ilościowych, algorytmów matematycznych itp.
W tym miejscu warto przedstawić części składowe tzw. zmysłu naukowego (fr. l’esprit scientifique) czy też w innym ujęciu myślenia naukowego lub postawy naukowej . Należą do nich:
- „węch” problemowy oraz intelektualna dociekliwość i deliberatywność (dopóki nie ma właściwie postawionego pytania, nie ma nauki),
- śmiałość i inwencyjność myśli (postęp nauki opiera się na niepokornych uczonych, którzy potrafią oderwać się od schematów),
- krytycyzm i ostrożność (tam, gdzie kończą się wątpliwości, kończy się nauka),
- systematyczność, ścisłość i precyzja (jasność myśli i oszczędność słów stanowić mają nieodzowne atrybuty sformułowań naukowych),
- wszechstronność i bezstronność (umysł naukowca powinien podchodzić do spraw z różnych stron, nieodzowna jest też emocjonalna neutralność),
- rozległa kultura w danej dziedzinie wiedzy (należy nawiązywać do dotychczasowych osiągnięć, a zatem niezbędna jest głęboka znajomość przedmiotu dociekań).
Nauki ekonomiczne stanowią – podobnie jak i sama rzeczywistość gospodarcza – ściśle zintegrowaną całość. W praktyce nie ma żadnej precyzyjnej linii demarkacyjnej między poszczególnymi dyscyplinami i subdyscyplinami, natomiast istnieją między nimi różnorodne i wielopłaszczyznowe powiązania, istnieje – a w każdym razie powinna istnieć – stała wymiana myśli i spostrzeżeń. Skądinąd zrozumiałe rozpatrywanie rzeczywistości gospodarczej przez oddzielne dyscypliny i subdyscypliny może być uzasadnione głównie trudnością pełnego i równoczesnego ujęcia wszystkich problemów.
Jedną z głównych przesłanek względnej niedojrzałości nauk ekonomicznych jest niezdolność tradycyjnych dyscyplin do pełnego objęcia przedmiotu i zakresu rzeczywistości. Podejścia monodyscyplinarne okazały się niewystarczające do pełnej analizy naukowej, chociaż każda z dyscyplin ma własne osiągnięcia i jest w stanie wskazać niektóre prawidłowości rozwojowe. Nie chcąc pokusić się w tym miejscu o generalną ocenę stopnia rozwoju i „dojrzałości” nauk ekonomicznych, można zauważyć, choćby na podstawie znajomości bogatej literatury, że w Polsce raczej nadal dominują ujęcia monodyscyplinarne. Trudno byłoby odmawiać im zalet, jednak można wyrazić pogląd, że w wielu przypadkach bardziej wartościowe okazałyby się ujęcia wielodyscyplinarne (współistnienie wielu dziedzin), a tym bardziej interdyscyplinarne (współdziałanie wielu dziedzin).
Wyrażona tu „nostalgia” za ujęciami synoptycznymi, wielo- i interdyscyplinarnymi, ma współcześnie szczególnie silne podstawy. Bogate w zaskakujące wydarzenia i doświadczenia ostatnich lat, wywróciły dawny system rozumienia i wartościowania zjawisk ekonomicznych, nie wprowadzając na jego miejsce nowego. Dlatego też zaobserwować można często swoisty kryzys zaufania do ekonomistów. Rzeczywistość ekonomiczna (mega-, makro-, mezo- i mikroekonomiczna) stanowi de facto ściśle zintegrowaną całość.
Czy nauki ekonomiczne (ekonomia, finanse, nauki o zarządzaniu) są odrębną, a przy tym „dojrzałą” dziedziną nauki? Przyjmijmy, że dyscyplina naukowa to część nauki, jaką – na danym szczeblu jej rozwoju, w danym miejscu i czasie – może jeszcze skutecznie (w zakresie twórczego rozwijania systemu zadań naukowych i w zakresie nauczania wyższego) uprawiać przeciętnie zdolny pracownik naukowy . Jest to pogląd interesujący, jednak nie daje on w miarę precyzyjnej odpowiedzi na zadane pytanie.
Odpowiedzi takiej nie udzielił również wspominany już Thomas S. Kuhn, który wprowadził do rozważań na temat metodologii nauki pojęcie paradygmatu, rozumiejąc przezeń zbiór oryginalnych i atrakcyjnych przekonań teoretycznych (założeń, praw, teorii itp.) powszechnie w danym czasie uznawanych. Uczestnictwo dużej grupy badaczy w jednej naukowej wspólnocie, „szkole”, i wynikająca z niego jednomyślność miałyby być niezbędnymi warunkami nauki instytucjonalnej, to znaczy ukształtowania i trwania określonej zwartej tradycji badawczej . Powstanie paradygmatu świadczyć miałoby o dojrzałości danej dyscypliny naukowej. Pogląd taki, posiadający niewątpliwie walory teoretyczne, budzi jednak określone wątpliwości w konfrontacji z praktyką. Chodzi przykładowo o to, że paradygmaty wpływające na pracę uczonego i warunkujące jego badania mogą być bardzo różne. Sprawa komplikuje się zwłaszcza wówczas, gdy przechodzi się do poszukiwania paradygmatów poszczególnych, coraz bardziej wyspecjalizowanych dyscyplin, występuje tu bowiem raczej krzyżowanie się, nakładanie się na siebie wielu rozmaitych paradygmatów niż obowiązywanie jednego, powszechnie akceptowanego. Trudnością najważniejszą, zmniejszającą użyteczność poglądów Kuhna, jest jednak brak teoretycznych wskazówek co do tego, jakie założenia mają charakter paradygmatyczny, stwierdzenie, że są to założenia powszechnie przyjmowane, jest bowiem mało ścisłe i tym samym niewystarczające jako odpowiedź na postawione pytanie o kryterium wyodrębniania samodzielnych dyscyplin naukowych.
Czołowi reprezentanci nauk o zarządzaniu (np. L. Krzyżanowski, A.K. Koźmiński, A.M. Zawiślak) niejednokrotnie zauważali, że nauki te znajdują się w stadium przedparadygmatycznym. Wśród głównych przyczyn niezadowalającego stanu ich rozwoju wymieniano między innymi:
- jednostronność orientacji poszczególnych kierunków (szkół) i poszczególnych uczonych, wynikającą z preferowania jakiegoś aspektu badawczego, a więc z przyjmowania dość wąskiego „kąta widzenia”, a przy tym utrzymywania, że tylko wybrana orientacja jest jedynie słuszna,
- rozbieżności terminologiczne, wynikające ze swobodnego wprowadzania przez uczonych własnych terminów lub przyswajania terminów zapożyczonych z innych nauk,
- niedostatki metodologiczne, wynikające z preferowania przez uczonych pewnych tylko metod i zabiegów badawczych oraz dość bezkrytycznego przyjmowania metod właściwych dla innych nauk,
- nieuporządkowanie dorobku teoretycznego (brak rejestru podstawowych terminów i twierdzeń), co uznawane było za główną, bezpośrednią przyczynę niedostatecznego postępu w realizacji celów tej nauki23.
W tym świetle spróbujmy – możliwie syntetycznie – prześledzić powiązania między ekonomią (finansami, zarządzaniem) a niektórymi innymi naukami, społecznymi i nienależącymi do tej grupy, przy czym będącymi w stosunku do ekonomii zarówno naukami szczegółowymi, jak i naukami od niej ogólniejszymi. Warto zatem wskazać, że stosunki pomiędzy dyscyplinami różniącymi się stopniem ogólności swoich pojęć i twierdzeń mogą polegać na tym, że:
- dyscyplina szczegółowa korzysta przy formułowaniu swoich twierdzeń z pojęć dyscypliny ogólniejszej,
- podstawowe pojęcia dyscypliny szczegółowej mogą być definiowane przy użyciu pojęć dyscypliny ogólniejszej,
- pewne twierdzenia dyscypliny szczegółowej wynikają z twierdzeń dyscypliny ogólniejszej; gdy takie zjawisko zachodzi, to można powiedzieć, że twierdzenia dyscypliny szczegółowej znajdują wyjaśnienie w twierdzeniach dyscypliny ogólniejszej.
Ekonomia jest podstawą wszystkich nauk ekonomicznych, a zatem zarówno pozostałych ogólnych, specjalnych (pomocniczych), jak i ekonomik szczegółowych. Oznacza to, że przedmiot i metoda ekonomii są, najogólniej rzecz biorąc, przedmiotem i metodą wszystkich ekonomik szczegółowych. Główna różnica pomiędzy ekonomią a ekonomikami sprowadza się do zakresu ujęcia przedmiotowego (cały organizm gospodarczy, jego część) i stopnia szczegółowości (szczebla konkretyzacji).
Szeroko rozumiane nauki ekonomiczne są wielowątkową dziedziną (zbiorem dyscyplin) z pogranicza. A zatem można zaryzykować tezę, że przy badaniu współczesnej gospodarki, w tym przykładowo rzeczywistości finansowej, tradycyjne, to znaczy monodyscyplinarne, ujęcia coraz częściej okazywać się będą mało adekwatne, niewystarczające z punktu widzenia złożoności i zmienności przedmiotu badań.
W tym miejscu należy zaakcentować, że między ekonomią, finansami, zarządzaniem a wieloma innymi dyscyplinami istnieją, a w każdym razie istnieć powinny, silne związki24. Dla pełnego zrozumienia zjawisk i procesów ekonomicznych konieczna jest rekonstrukcja kontekstu, w jakim one przebiegają. Niezbędne jest więc odwoływanie się do rozmaitych dyscyplin, od filozofii i metodologii nauk poprzez socjologię, psychologię, historię, geografię, demografię, matematykę i dyscypliny pokrewne, nauki polityczne, stosunki międzynarodowe, a ponadto prawo, etykę oraz – od niedawna – tzw. neuronauki. Autorzy francuscy słusznie zwrócili uwagę, że korzystanie z pomocy wymienionych dyscyplin jest konieczne, niesie jednak ze sobą pewne niebezpieczeństwa. Chodzi o to, aby badania nad gospodarką nie zostały „przytłoczone” rozważaniami „nieekonomicznymi”, które ze swej istoty mają charakter pomocniczy. W centrum zainteresowań ekonomistów/finansistów muszą znajdować się każdorazowo zjawiska i procesy ekonomiczne/finansowe, a także zależności między nimi .
6.2. Filozofia
Filozofia, będąca głównym przedmiotem rozważań w pierwszej części książki, rozumiana jest jako dziedzina wiedzy (nauka), której przedmiotem są najogólniejsze prawa rozwoju wszelkiej rzeczywistości, przyrody i społeczeństwa oraz poznania (myśli ludzkiej). Jest to pogląd współcześnie powszechnie przyjęty, warto jednak zaznaczyć, że kwestia przedmiotu filozofii należy od dawna do bardzo kontrowersyjnych, czego wyrazem jest choćby duża liczba rozmaitych ujęć tego zagadnienia .
Przez wiele stuleci, od czasu swojego powstania, filozofia pojmowana była jako wiedza w ogóle, jako całokształt wiadomości na temat różnych dziedzin życia. Sytuacja taka miała miejsce w zasadzie aż do epoki odrodzenia, kiedy to zarysowała się wyraźnie tendencja wyodrębniania poszczególnych dyscyplin naukowych z ogólnego zbioru określanego dotąd mianem filozofii. Proces ten znalazł odbicie w dążeniach specjalizacyjnych, w formułowaniu różnych konkretnych metod odpowiednio do poszczególnych przedmiotów badań. W związku z tym powstał też problem stosunku filozofii do nauk szczegółowych, kwestia znalezienia racji usprawiedliwiających potrzebę istnienia filozofii jako odrębnej dziedziny wiedzy. Próbę znalezienia takich racji stanowiły wielkie uniwersalne systemy filozoficzne XVII, XVIII i połowy XIX wieku. Spekulatywny charakter tych systemów sprawiał jednak, że popadały one w sprzeczność z szybko rozwijającymi się naukami szczegółowymi.
W tym świetle zrozumiały staje się postulat ściślejszej więzi filozofii z dyscyplinami szczegółowymi. Oderwanie filozofii od innych nauk zawsze bowiem prowadziło do jałowej „metafizycznej” spekulacji, podobnie jak oderwanie dociekań szczegółowych od refleksji filozoficznej oznaczało uprawianie „płaskiego empiryzmu” i popełnianie wielu istotnych uchybień epistemologicznych, metodologicznych, logicznych itp.
Nie wnikając w tym miejscu w rozważania na temat historii i struktury filozofii w szerokim tego słowa znaczeniu (m.in. wraz z logiką oraz etyką), warto zauważyć, że istnieje dość ścisły związek między ekonomią, finansami i zarządzaniem a niektórymi nurtami współczesnej filozofii. Wydaje się, że na uwagę zasługuje przykładowo relacja między naukami ekonomicznymi jako naukami stosowanymi a metodą filozofowania zwaną pragmatyzmem, rozwiniętą pod koniec XIX wieku w Stanach Zjednoczonych .
Do powstania pragmatyzmu w sposób fundamentalny przyczynił się William James, profesor filozofii z Harvardu. Pragmatyzm jest metodą rozwiązywania i oceny problemów intelektualnych oraz teorią dotyczącą rodzajów wiedzy, które możemy zdobyć. Przed określeniem, czy dane twierdzenie filozoficzne jest prawdziwe, James uważał za konieczne określenie jego cash value, czyli tego, jaką ono spełnia funkcję i co by się stało, gdyby okazało się ono prawdziwe. Według teorii pragmatycznej filozofowanie, i w ogóle działalność intelektualna, za cel obiera sobie rozwiązywanie problemów, które powstają w toku naszych wywodów. Wymierna wartość naszych idei ma dotyczyć tego, do czego nasze idee mogą być zastosowane. Jeśli dana teoria nie ma jakiejś wartości, oznacza to, że nie ma różnicy, czy uznamy ją za prawdziwą, czy też fałszywą. Według Jamesa myślimy jedynie po to, aby rozwiązywać nasze problemy, a zatem nasze teorie są narzędziami, powinny więc być oceniane w kategoriach sukcesu. Teoria zostanie osądzona zgodnie z tym, czy służy jako udany sposób radzenia sobie z danym problemem. Z twierdzenia, że funkcją teorii jest radzenie sobie z doświadczeniem, pragmatyści wysunęli wniosek, że teoria jest prawdziwa, jeśli jest skuteczna w radzeniu sobie z doświadczeniem. Uznali też, że jedynym powodem, dla którego ludzie jeden pogląd nazywają prawdziwym, drugi zaś fałszywym, jest to, że jeden się w ludzkim doświadczeniu potwierdza, drugi zaś nie. Zanim wyjdzie na jaw, czy dana idea, teoria, przekonanie się sprawdzają, nie są one ani prawdziwe, ani fałszywe.
W XX wieku John Dewey stworzył najbardziej rozpowszechnioną formę pragmatyzmu, zwaną niekiedy instrumentalizmem , wedle której myśl, zwłaszcza myśl naukowa, jest instrumentem do rozwiązywania problemów. Pojawienie się problemu uruchamia reakcję łańcuchową aktywności umysłowej zmierzającej do znalezienia funkcjonalnego rozwiązania trudności, które by rosły przed człowiekiem. Dewey utrzymywał, że w kategoriach problemów, które obecnie przed nami stoją, niezbędna jest rekonstrukcja filozofii. W tym ujęciu filozofia przestaje być dyscypliną niezrozumiałą i zawiłą, o niewielkiej wartości dla codziennych, bezpośrednich spraw, lecz staje się siłą napędową w tworzeniu nowych instrumentalnych technik, pomagających ludziom w walce z otoczeniem i w budowaniu lepszego świata. Warto tu odnotować, że pomimo oczywistej siły pragmatyzmu oraz jego atrakcyjności i sukcesu, który odniósł w Stanach Zjednoczonych, pojawili się filozofowie, którzy przeciwstawili się tej teorii, podważając jej podstawowe założenie i twierdząc, że nie można być do końca pewnym, czy jakaś idea się sprawdziła, albowiem skutków dalekosiężnych, mogących wydarzyć się w nieznanej przyszłości, nie sposób przewidzieć. W jakimś okresie idea może działać skutecznie, w innym nieskutecznie, aby potem znów odnosić sukcesy. Krytycy twierdzą też, że pragmatyści mieszają ludzkie problemy i uczucia, które często stanowią element naszych postaw wobec rozmaitych idei, z merytoryczną zawartością samych idei oraz czynią z ludzkich „rozstrzygnięć” ostateczny cel wszelkich dociekań, zamiast szukać wiedzy obiektywnie prawdziwej. Wydaje się, że z tym ostatnim należy się zgodzić, poszukiwanie wiedzy obiektywnie prawdziwej (np. przez nauki ekonomiczne) jest bowiem w ostatecznej instancji najważniejsze, przy czym nie oznacza to negowania walorów podejścia reprezentantów pragmatyzmu, a także instrumentalizmu.
Wyeksponowanie w tym miejscu – tytułem przykładu – relacji między ekonomią, finansami i zarządzaniem a pragmatyzmem jako jednym z ważniejszych nurtów współczesnej filozofii nie oznacza pomijania czy też lekceważenia roli innych nurtów, choćby różnych wersji filozofii analitycznej (analizy filozoficznej): atomizmu logicznego, pozytywizmu logicznego (logicznego empiryzmu) oraz filozofii języka potocznego, a także egzystencjalizmu i fenomenologii. Poszukiwanie tych relacji musiałoby być jednak przedmiotem odrębnych rozważań.
6.3. Socjologia
Ekonomię, finanse oraz zarządzanie łączą również ścisłe więzi z socjologią25. Socjologia ukształtowała się jako odrębna nauka w połowie XIX wieku, a jej powstanie łączy się z nazwiskiem Auguste’a Comte’a, twórcy samego terminu „socjologia” . W systemie nauk społecznych socjologia jest nauką najogólniejszą w tym sensie, że bada zjawiska, procesy, prawidłowości nie w jakiejś jednej dziedzinie życia społecznego (np. w dziedzinie stosunków ekonomicznych analizowanych przez ekonomię czy w dziedzinie stosunków ludnościowych analizowanych przez demografię), lecz we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Przedmiotem badań socjologów są zjawiska i procesy tworzenia się różnych form zbiorowego życia ludzi, struktury tych form oraz różnych form zbiorowości ludzkich, zjawiska i procesy zachodzące w tych zbiorowościach wynikające ze wzajemnego oddziaływania ludzi na siebie, siły skupiające te zbiorowości itp.
Ekonomia i socjologia wyrosły ze wspólnego pnia nauk o społeczeństwie. W odniesieniu do życia gospodarczego problematyka ekonomiczna i socjologiczna często w znacznym stopniu się pokrywają26. Przykładowo takie zagadnienia jak czynniki wzrostu wydajności, rola motywacji czy struktura zawodowa mogą być w dużym stopniu przedmiotem badań nauk zarówno ekonomicznych, jak i socjologicznych. Uwzględnianie więzi łączących obie grupy nauk jest jednym z zasadniczych źródeł poglądu, według którego ekonomię należy traktować jako socjologię życia gospodarczego. Poszczególne dziedziny socjologii, a więc i ekonomia, poddają analizie różne przejawy społecznego bytowania ludzi. Socjologia życia gospodarczego – zgodnie z prezentowanym poglądem – wysuwa się na czoło wśród innych dyscyplin socjologicznych dlatego, że bada podstawową sferę ludzkiej działalności, od której w efekcie końcowym zależy każda inna działalność.
Przedstawiony tu pogląd, pomimo istnienia wielu racji go uzasadniających, może jednak być przedmiotem pewnych kontrowersji. Chociaż nie ulega kwestii, że ekonomia jest nauką społeczną, to w porównaniu z poszczególnymi dyscyplinami socjologicznymi ma wiele cech specyficznych, typowych dla niej. Wymienić tu można zwłaszcza posługiwanie się w dość szerokim zakresie różnymi metodami matematycznymi, technikami planowania, uwzględnianie tzw. prakseologicznych aspektów stosunków ekonomicznych. Ujmowanie ekonomii jako socjologii życia gospodarczego jest więc próbą wyeksponowania tylko jednej, choć najważniejszej strony ekonomii. Krytyka ta nie oznacza bynajmniej niezdawania sobie sprawy z licznych wielopłaszczyznowych więzi pomiędzy ekonomią i naukami ekonomicznymi w ogóle a innymi naukami społecznymi, w tym właśnie zwłaszcza socjologią. Pomiędzy sferą badań ekonomicznych i socjologicznych istnieje bowiem ścisły związek27.
Jego odzwierciedleniem jest socjologia ekonomiczna, dyscyplina, która do badania zjawisk ekonomicznych korzysta z analiz socjologicznych . Jej zadaniem – jako dyscypliny pogranicza – jest przełamywanie wzajemnej izolacji obu dyscyplin. Socjologia ekonomiczna (socjoekonomia) ma długą historię. Wiele problemów wymaga współpracy między dyscyplinami, a nawet więcej – wzajemnego przenikania dyscyplin, czyli zacierania ich granic. Noblista Gary S. Becker, który dziedziną swoich badań uczynił socjologię (dyskryminacja, rodzina, oświata itp.), ale korzystał z teorii i metod badawczych nauk ekonomicznych, twierdził, że ekonomiści dzięki swojemu dobremu aparatowi naukowemu mogą badać problemy typowe dla socjologii, antropologii czy historii. Jednocześnie podkreślał, że wrogość ekonomistów wobec socjologów stale się zmniejsza, a powinna zmniejszać się jeszcze szybciej .
Socjologia ekonomiczna, zainteresowana procesami ekonomicznymi (w tym finansowymi) z perspektywy socjologicznej, ujmuje gospodarkę rynkową jako proces nieustannej zmiany – analizuje nie tylko bieżące mechanizmy funkcjonowania rynku, ale też przyczyny i wymogi jego rozwoju. Analiza gospodarki wymaga uwzględnienia wielu rozmaitych elementów, choćby roli i funkcji hierarchii w nowoczesnej organizacji ekonomicznej, polityki państwa jako aktywnego regulatora procesów ekonomicznych, a także zaufania jako elementu, bez którego analizy gospodarki rynkowej musiałyby być ułomne. Gospodarka rynkowa w perspektywie socjologii ekonomicznej ujmowana jest bardziej wielowymiarowo niż w ekonomii. Socjologia bez wątpienia sprzyja wzbogacaniu analiz funkcjonowania jednostek i grup społecznych w organizacjach ekonomicznych. Socjologia ekonomiczna bowiem stwarza nową perspektywę oglądu starych problemów – chociaż problematyką centralną pozostaje gospodarka rynkowa, to uwarunkowania jej funkcjonowania obejmują problemy niekiedy bardzo odległe od standardowych analiz ekonomicznych.
Bohaterem głównego nurtu analiz ekonomicznych jest homo œconomicus, człowiek ekonomiczny, nastawiony na efektywność, niezwracający uwagi na ludzką stronę produkcji i wymiany, przykładowo na sprawiedliwość społeczną. Bohater analiz socjologicznych jest zupełnie inny niż homo œconomicus: jest to najczęściej bohater zbiorowy, a więc grupa społeczna, wspólnota (społeczność lokalna, naród), wielka zbiorowość społeczna. O ile homo œconomicus maksymalizuje swoją użyteczność poprzez kontrolę rzadkich dóbr, o tyle homo sociologicus jest gotów przyczynić się do osiągnięcia celów wspólnoty, zrzekając się kontroli nad swoimi zasobami, w swoich działaniach odwołuje się więc raczej do wartości niż do interesów .
Socjologów interesują nie tylko jednostki, które są efektywne w zabiegach o swoje interesy, ale również jednostki czy grupy, które są przegrane. Zwracają uwagę na to, że niektóre kategorie ludzi nie potrafią rozwinąć jakiejkolwiek strategii, bo ludzie ci są biedni, zmarginalizowani lub chorzy. Socjologów interesuje jednostka, ale jej zachowania opisują i objaśniają przez pryzmat jej członkostwa w grupie. Interesuje ich również to, czy urzeczywistniane są określone wartości, takie jak solidarność, równość, wolność, patriotyzm, wyznanie, biorą więc pod uwagę nie tylko względy efektywności ekonomicznej (finansowej), lecz także wartości, które sprzyjają podtrzymywaniu tożsamości danej grupy społecznej.
Zdaniem Witolda Morawskiego, który dokonał interesującego zestawienia cech koncepcji człowieka ekonomicznego i człowieka socjologicznego (zob. tab. 6.1), istnieją przesłanki, aby odrzucić oba skrajne modele – skądinąd przydatne jako konstrukcje teoretyczne – i poszukiwać syntezy, a mianowicie człowieka socjologiczno-ekonomicznego (zakorzenionego instytucjonalnie), który jest modelem bardziej adekwatnym .
Tabela 6.1. Porównanie cech człowieka ekonomicznego i człowieka socjologicznego
------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------ -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wymiary Człowiek ekonomiczny Człowiek socjologiczny
Przedmiot jednostka grupa, wspólnota (jednostka jako członek grupy, wspólnoty)
Motywacja interes własny wartość (np. tradycja, solidarność, wolność, równość, wiara)
Kryteria ocen racjonalność kalkulacyjna, kryteria utylitarne (np. zysk wobec straty) wielość racjonalności, nieracjonalności i irracjonalności, kryteria normatywne (np. dobre wobec złego)
Zasada działania wolny wybór, ograniczenia twarde (np. kapitał, kadry) ograniczenia w działaniu (miękkie), działają inni, działania mają rozmaite znaczenia, potęga zwyczajów, nawyków
Przestrzeń działania rynek, sfera prywatna społeczeństwo (rynek to instytucja społeczna), sfera publiczna
Zasada organizacji przestrzeni społecznej interakcje jednostek, według preferencji i racjonalności proceduralnej wpływ polityki (władzy), według kryteriów racjonalności substancjalnej (np. sprawiedliwości społecznej)
Cele analizy przewidywanie opis, wyjaśnienie, interpretacja
Metody formalne, matematyczne empiryczne, jakościowe
Metodologia redukcjonizm, indywidualizm holizm, organicyzm
Tradycja intelektualna A. Smith, A. Marshall, J.M. Keynes, P. Samuelson K. Marks, E. Durkheim, M. Weber, T. Parsons
------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------ -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Źródło: opracowanie własne na podstawie: .
Współcześnie do głównych orientacji łączących problematykę ekonomiczną i socjologiczną zaliczyć można następujące :
- ekonomia kosztów transakcyjnych (Oliver Williamson),
- socjologia racjonalnego wyboru – Gary Becker jako pierwszy wkroczył w obszar socjologii od strony ekonomii głównego nurtu,
- PSA–ekonomia – George Akerlof i inni jej zwolennicy twierdzą, że wiele problemów ekonomicznych można rozwiązać w drodze włączenia osiągnięć psychologii, socjologii i antropologii bezpośrednio do modeli ekonomicznych,
- socjoekonomia – Amitai Etzioni i inni jej zwolennicy twierdzą, że ekonomia neoklasyczna nie jest dostateczna do rozwiązywania problemów ekonomicznych i że potrzebna jest znacznie szersza perspektywa obejmująca socjologię, psychologię, nauki polityczne i inne nauki społeczne,
- ekonomia instytucjonalna i ewolucyjna – szeroki nurt badań specyficznych instytucji ekonomicznych, który skupia się na konkretnych systemach, instytucjach, mechanizmach, realnych procesach i relacjach, zwłaszcza na procesach zmian systemowych i transformacji,
- nowa socjologia ekonomiczna – wiele problemów, które tradycyjnie należały do domeny ekonomii, można owocnie analizować za pomocą socjologii.
Do metod pozwalających na prowadzenie jakościowej analizy zjawisk i procesów ekonomicznych należą również metody socjologiczne. Ich rola jest wprawdzie nieco bardziej ograniczona niż rola metody logicznej i historycznej, jednak w określonych warunkach mogą one wydatnie przyczynić się do pogłębienia wiedzy o rozmaitych aspektach procesu gospodarowania. Wyniki badań socjologicznych mogą być przydatne dla ujawnienia istnienia i bliższej diagnozy charakteru pewnych problemów społecznych, w tym także ekonomicznych. Badania te mogą okazać się niezbędne dla ujawnienia istnienia problemu ukrytego, czyli takiego, z istnienia którego społeczeństwo dotychczas nie zdawało sobie sprawy. Z kolei jeśli problem społeczny ma charakter jawny, badania socjologiczne mogą odgrywać istotną rolę w bliższym określaniu charakteru problemu, ukazać zasięg i lokalizację społeczną zjawiska, określać, jakie grupy społeczne czy region kraju są nimi szczególnie dotknięte, lub też przybliżyć mechanizmy, na skutek których to zjawisko zachodzi. Mogą mieć też na celu ocenę stopnia realizacji programów społecznych danego działania i skutków tej realizacji, stanowiąc ważne źródło informacji dla niektórych działów ekonomii sensu largo.
Doceniając rolę badań socjologicznych, warto jednak stwierdzić, że w stosunku do nich wysuwa się niekiedy pewne zastrzeżenia. Przykładowo już dawno Lucien Goldmann zauważył, że wspólną cechą ankiet, monografii, statystyk, mikrosocjologii, socjometrii jest traktowanie faktów społecznych od zewnątrz, jako „przedmiotów” analogicznych do przedmiotów nauk przyrodniczych. Jego zdaniem żadna ankieta czy monografia, których użyteczności nie kwestionuje, dopóki nie będzie włączona do analizy całości i nie obejmie długiego okresu historycznego, nie będzie w stanie uwydatnić czynników przekształcających i odnawiających społeczeństwa, zwłaszcza że działanie tych czynników gromadzi się często w długim okresie, chociaż zewnętrzne tego przejawy nie dają się łatwo stwierdzić. Słabością badań socjologicznych jest również to, że należą one do świadomego lub nieświadomego sposobu widzenia badacza (dobór pytań, znaczenie przypisywane różnym czynnikom itp.) .
------------------------------------------------------------------------
23 Zob.: . Chociaż ta „samokrytyka” pochodzi sprzed ponad trzydziestu lat, wydaje się, że również teraz zasługuje ona na refleksję.
24 Interesujące przedstawienie relacji między nauką finansów a innymi dyscyplinami zob. m.in. w: .
25 Potwierdzenie istnienia takich związków znaleźć można m.in. w: .
26 Przed półwieczem próbę zintegrowanego podejścia do ekonomii i socjologii podjęli T. Parsons i N.J. Smelser. Ich zdaniem, choć obie nauki strzegą swojej tożsamości, bardzo wiele je łączy .
27 W pracy opublikowanej w 1918 roku (Die Krise des Steuerstaates) J.A. Schumpeter proponował rozwinięcie tzw. „socjologii fiskalnej”, która mogłaby być szczególnie pomocna w rozumieniu natury funkcjonowania państwa z punktu widzenia krzyżowania się sfery ekonomicznej, politycznej i społecznej .