Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Enuma Eliš - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Enuma Eliš - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 254 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Li­te­ra­tu­ra asy­ro – ba­bi­loń­ska, lub wprost asy­ryj­ska czy ba­bi­loń­ska, jest od­kry­ciam cale świe­żem. Naj­więk­sza część pism tej li­te­ra­tu­ry po­cho­dzi z ruin Bi­blio­te­ki Asur­ba­ni­pa­la, zwa­ne­go u nas z grec­ka Sar­da­na­pa­lem.

Wy­ko­pa­li ją w gru­zach pa­ła­ców kró­lew­skich w mie­ście Ku­jun­dżik, le­żą­cem na zwa­li­skach Ni­ni­wy Lay­arb i Ras­sam (1845 – 1853). Póź­niej inne licz­ne ba­da­nia ro­bio­ne w ca­łej Me­zo­po­ta­mii.

Sar­ba­na­pal (668 – 626) był przed­ostat­nim kró­lem Asy­ryi. Wo­jow­nik to był i my­śli­wiec za­wo­ła­ny, pra­wo­daw­ca zna­ko­mi­ty, bu­dow­ni­czy roz­ko­cha­ny w ar­chi­tek­tu­rze, wresz­cie mi­ło­śnik wiel­ki pa­mią­tek pi­śmie­ni­czych swe­go kra­ju. Upa­dek Asy­ryi w 20 lat po jego pa­no­wa­niu sta­no­wi szcze­gól­ną za­gad­kę hi­sto­rycz­ną: nie tu oczy­wi­ście miej­sce do jej roz­bio­ru, trze­ba jed­nak przy­znać, że Sar­da­na­pal był oso­bi­sto­ścią nie­po­spo­li­tą. – Do naj­więk­szych jego dzieł na­le­żał ów dom ksiąg, któ­re gro­ma­dził pra­co­wi­cie, na­ka­zu­jąc spi­sy­wa­nie tek­stów, ja­kie­kol­wiek zna­ne były w zie­miach Sze­na­aru (Me­zo­po­ta­mii). Czy­nił on to świa­do­mie, nie tyl­ko dla "chwa­ły i roz­ko­szy wła­snej", lecz "aby naj­dal­szym wie­kom po­zo­sta­wić pa­mięć cza­sów mi­nio­nych".

Ma­rze­nie Sar­da­na­pa­la urze­czy­wist­ni­ło się cał­ko­wi­cie: po wie­lu stu­le­ciach ucze­ni od­ko­pa­li jego bi­blio­te­kę – i w dzi­siej­szych pu­sty­niach Asy­ryi zna­leź­li do­wo­dy, że na25 – 30 wie­ków przed Chr. kwi­tła tu cy­wi­li­za­cya po­tęż­na i sta­ły mia­sta więk­sze, niż Pa­ryż i Lon­dyn; – że siła tej kul­tu­ry wpły­wa­ła nie tyl­ko na na­ro­dy dzi­kie, jak ple­mio­na He­be­rów, Ara­bów, Me­dów, ale rów­nież na kul­tu­ral­ne pań­stwa Ma­łej Azyi i Egip­tu.

Od­kry­to cały okres dzie­jów świa­ta, do­tych­czas wia­do­my nie­do­kład­nie z ba­śni He­ro­do­ta, z frag­men­tów za­tra­co­nych ksiąg Be­ro­zu­sa i wzmia­nek Da­ma­skio­sa; od­kry­to ję­zyk nie­zna­ny, ję­zyk, któ­ry tem jest w ro­dzi­nie se­mic­kiej, czem san­skryt w gru­pie ję­zy­ków aryj­skich; od­kry­to nowy ta­jem­ni­czy sys­tem pi­sma kli­no­we­go, od­kry­to dzie­je pra­wiecz­ne ca­łe­go sze­re­gu lu­dów: asy­ryj­czy­ków, ba­bi­loń­czy­ków, me­dów, man­dów, scy­tów, chal­da­jów chi­ti­tów, – i wresz­cie na dnie tego ca­łe­go ko­ło­wro­tu ple­mion – naj­daw­niej­sze luby Me­zo­po­ta­mii, Su­mi­rów i Aka­bów*) – luby rasy tu­rań­skiej, któ­ra się oka­zu­je pra­mat­ką cy­wi­li­za­cyi.

Nie mało bo­wiem pier­wiast­ków kul­tu­ry prze­ję­li bar­ba­rzyń­scy na­jeźbz­cy su­mic­cy od pier­wot­nych, kul­tu­ral­nych miesz­kań­ców tej zie­mi.

Przy­ję­li od nich pi­smo; prze­ję­li wie­le wy­ra­zów i po­jęć nie­zna­nych so­bie przed­tem; prze­ję­li wresz­cie licz­ne wie­rze­nia a za­pew­ne i le­gen­dy. – Su­mi­ry i Aka­bo­wie zle­li się z na­jeźd­ca­mi; ję­zyk ich wy­marł, ale stał się mową świę­tą, mową ka­pła­nów i uczo­nych, jak w Eu­ro­pie ła­ci­na lub he­brajsz­czy­zna.

Nie mały był to try­umf pra­co­wi­to­ści uczo­nych od­czy­tać to cu­bo­twor­ne pi­smo kli­no­we, ryte na ce­głach – przed ty­sią­ca­mi lat. Było to nie­gbyś pi­smo ob­raz­ko­we, hie­ro­gli­ficz­ne, jak w Egip­cie, Chi­nach i Mek­sy­ku, ale z bie­giem cza­su, od­po­wied­nio bo ma­te­ry­ału (ce­gły), ob­raz­ki te przy­ję­ły typ sche­ma­tycz­ny; aby rzecz wy­ro­zu­mieć, trze­ba się było uczyć tych 400 – 500 zna­ków – i to w dwóch ję­zy­kach asy­ro-ba­bi­loń­skim i su­mi­ro-aka­byj­skim. Ta­kie zna­cze­nie mają zna­le­zio­ne w Bi­blio­te­ce Sar­da­na­pa­la licz­ne sy­ila­ba­ria, któ­re też były uczo­nym pod­sta­wą bo od­róż­nie­nia obu ty­pów lin­gwi­stycz­nych.

Wiel­kie nie­spo­dzian­ki kry­ła treść tych ta­blic, któ­re dziś w du­żym stop­niu już są zna­ne. Sama już licz­ba tych ta­bli­czek za­wsze bywa mi­sty­cy­na: już to sie­dem, już dwa­na­ście; ta­bli­ce zna­czą raz pla­ne­ty, raz – kon­ste­la­cye.

Na ta­bli­cy, sta­no­wią­cej nie­ja­ko dzie­ło wstęp­ne Bi­blio­te­ki – Sar­da­na­pal ogła­sza:

–-

*) Kwe­stya Su­mi­rów – Aka­dów jest do­tąd spor­ną. Nie­któ­rzy (Ha­le­vy, ja­kiś czas De­litsch] prze­czą ich ist­nie­niu. Osta­tecz­nie przy­ję­ta się teo­rya, że Aka­do­wie byli pier­wot­ny­mi miesz­kań­ca­mi Sze­na­aru, któ­ry na­stęp­nie zdo­by­li Se­mi­ci. Da­lej za­czę­to od­róź­niać Su­mi­rów, jako nie se­mi­tów od se­mi­tów-Aka­dów. Świe­żo jed­nak Edward Mey­er ogło­sił pra­cę, w któ­rej do­wo­dzi, że Su­mi­ro­wie przy­by­li do Me­zo­po­ta­mii póź­niej 06 Se­mi­tów .

Dom Asur­ba­ni­pa­la, kró­la kró­lów, kró­la Asy­ryi,

Któ­ry ufa po­tę­dze As­su­ra i Be­lit,

Któ­re­mu Nebo i Ta­smi­tu dali ucho da­le­ko sły­szą­ce,

Któ­ry po­sia­da oko da­le­ko wi­dzą­ce,

Któ­ry po­znał na­wskroś szla­chet­ną sztu­kę pi­sa­nia na ta­blicz­kach,

Tak jak nie­znał jej ża­den z kró­lów, mo­ich przod­ków!

Wszyst­ko, ile jej było – –

Mą­drość boga Nebo ku po­krze­pie­niu czło­wie­ka,

Spi­sa­łem na ta­bli­cach, zgro­ma­dzi­łem w jed­nem miej­scu,

Abym mógł na nie pa­trzeć i treść ich od­czy­ty­wać i t… d.

Po­czem Sar­da­na­pal rzu­ca prze­kleń­stwo na tych, któ­rzy­by dzie­ło jego – tak pra­co­wi­cie gro­ma­dzo­ne – znisz­czy­li i zmar­no­wa­li.

Bi­blio­te­ka była uło­żo­na sys­te­ma­tycz­nie po­dług dzia­łów. Każ­da ce­gieł­ka no­si­ła na­zwę od pierw­szych wy­ra­zów roz­pra­wy. Ist­niał do­kład­ny ka­ta­log.

Ilość ce­gieł była ogrom­na. Samo B r i t ish Mu­seum, po­sia­da dziś tych ce­gieł 20.000 z górą. Nie­ma­ło też ma uni­wer­sy­tet Pen­syl­wań­ski, Lo­uvre, Ber­lin, Flo­ren­cya.

Po­cząt­ko­wo ba­da­no gru­zy Ni­ni­wy, da­lej Chor­sa­ba­du, As­su­ru, Ba­be­lu, Bor­si­py, Uru, Tel­loh, Sip­par, Ni­pu­ru.

Ce­gieł­ki – czy­li księ­gi ba­bi­loń­skie* obej­mu­ją wszyst­kie dzia­ły wie­dzy ów­cze­snej: hym­ny re­li­gij­ne, spi­sy imion bo­skich i kró­lew­skich, opi­sy bitw, bu­dyn­ków, ob­li­cze­nia po­dat­ków, spra­woz­da­nia wiel­ko­rząd­ców, spra­wy do­ty­czą­ce ar­chi­tek­tu­ry, ko­dek­sy pra­wo­daw­cze, ta­bli­ce miar i wag, ry­sun­ki i cy­fry astro­no­micz­ne, ele­men­ta­rze, gra­ma­ty­ki szkol­ne i t… d.

Są tu dzie­ła teo­lo­gicz­ne, na­ucza­ją­ce, hi­sto­rycz­ne.

Naj­cie­kaw­szem jed­nak­że od­kry­ciem były tek­sty re­li­gij­no-po­etyc­kie, któ­re przy­wy­kli­śmy na­zy­wać epo­pe­ją ba­bi­loń­ską.

Były to księ­gi świę­te Asy­ryi i Ba­bi­lo­nu, a za­pew­ne przed­tem Su­mi­ro-Aka­dów. Mamy tu cały sze­reg le­gend, do­ty­czą­cych teo­go­nii i ko­smo­go­nii, bo­ha­te­rów pier­wot­nych, bo­gów i bo­giń. – Ist­nia­ły też le­gen­dy pół­hi­sto­rycz­ne o kró­lach-pa­try­ar­chach i wo­jow­ni­kach bo­ha­ter­skich; ist­nia­ły wresz­cie opo­wia­da­nia co­dzien­ne lub też baj­ki w ty­pie Czo­po­wym.

–-

*) Mó­wi­my bez róż­ni­cy asy­ryj­skie lub ba­bi­loń­skie, gdyż asy­ryj­czy­cy wszyst­ką na­ukę za­po­ży­czy­li z Ba­bi­lo­nu, ję­zy­kiem zaś mó­wi­li pra­wie tym sa­mym, co Ba­bi­lon.

Co się ty­czy le­gend epic­kich, był to nie­wąt­pli­wie cy­klus my­tów, ma­lu­ją­cych przedew­szyst­kiem w spo­sób ob­ra­zo­wy – ob­ser­wa­cye astro­no­micz­ne ba­bi­loń­czy­ków. Koło to było za­pew­ne zwią­za­ne w ca­łość jed­no­li­tą, ale po­nie­waż nie­ma­ło z tych ce­gieł po­kru­szy­ło się, wie­le za­gi­nę­ło, wie­le jest nie czy­tel­nych – prze­to zna­my je dość nie­do­kład­nie.

Z tego prze­cież, co się za­cho­wa­ło, wi­docz­ną jest ana­lo­gia tych po­dań z Bi­blią, jako też z po­da­nia­mi Egip­tu, Per­syi, Gre­cyi, a na­wet In­dyi. – Co­raz bar­dziej się upo­wszech­nia mie­ma­nie, że cen­trem kul­tu­ry pier­wot­nej – był nie Egipt, lecz Asy­rya lub ra­czej Ba­bi­lon.

Dzie­je Ba­bi­lo­nu (resp. Su­mi­ru) się­ga­ją 3000 lat przed Chr. – Ję­zyk asy­ryj­ski grał na ca­łym Wscho­dzie taką rolę, jaką grał ję­zyk grec­ki w pierw­szych stu­le­ciach przed Chr. i po Chr., w kra­inach Śród­ziem­no­mor­skich – lub jaką gra za na­szych cza­sów fran­cu­ski. Ko­re­spon­den­cya kró­lów egip­skich z asy­ryj­skie­mi, nie­daw­no od­kry­ta w Tell-el-Amar­na, pro­wa­dzo­ną jest w ję­zy­ku asy­ryj­skim.

Cała pra­wie na­sza wie­dza astro­no­micz­no-ka­len­da­rzo­wa, astro­lo­gia i czar­no­księ­stwo – po­cho­dzi z Ba­bi­lo­nu. Nie­ma­ło też po­jąć re­li­gij­nych, czy­sto ba­bi­loń­skich – prze­cho­wa­ło się do na­szych cza­sów, nie­ma­ło też zja­wisk ży­cio­wych, prak­tycz­nych.

Spra­wa łącz­no­ści po­dań ba­bi­loń­skich z Bi­blią – ma pe­wien ton draż­li­wy ze wzglę­du na nasz sto­su­nek do Pi­sma Świę­te­go he­braj­czy­ków. Nie idąc prze­cie tak da­le­ko jak De­litzsch lub Je­re­mias, moż­na mimo to zna­leźć wiel­kie po­do­bień­stwa po­mię­dzy jed­ną a dru­gą gru­pą po­dań. Bar­dzo ostroż­nie, a prze­ni­kli­wie ze­sta­wia oba cy­kle Zim­mern w swej do­sko­na­łej ksią­żecz­ce: Bi­bli­sche und Ba­by­lo­ni­sche Urge­schich­te.

Spra­wa "Bi­bel – Ba­bel" wy­wo­ła­ła nie­ma­ło wrza­wy ostat­nie­mi cza­sy; spór do­tąd nie roz­wią­za­ny, w każ­dym ra­zie sta­je się co­raz bar­dziej wia­ro­god­nem, że zwłasz­cza pier­wiast­ki księ­gi Be­re­šit Ży­dzi po­zna­li w Ba­bi­lo­nie – i przy­swo­ili so­bie tę tra­dy­cyę. – Nie idzie za­tem, aby wszyst­ko z tego źró­dła po­cho­dzi­ło – i próż­nem zda­je mi się po­szu­ki­wa­nie toż­sa­mo­ści le­gend. Np. po­wieść o wie­ży ba­bi­loń­skiej na­ce­cho­wa­na jest wi­docz­ną nie­chę­cią do Ba­bi­lo­nu – i nie mo­gła po­wstać w Ba­bi­lo­nie; hi­sto­rya o drze­wie edeń­skiem (wy­sta­wio­na na jed­nym ry­sun­ku) nigb­zie się w tek­scie nie po­wta­rza. – Z dru­giej stro­ny tekst ży­dow­ski, spi­sy­wa­ny póź­no, jest pra­wie cał­ko­wi­cie oczysz­czo­ny od pier­wiast­ków wie­lo­boż­nych, choć tu i ów­dzie – mimo wszyst­ko – pier­wot­ny duch się ujaw­nia.

* * *

Księ­gi epic­kie ba­bi­loń­skie – są nie­zmier­nie sta­re. Ko­pi­ści za­zna­cza­ją za­wsze, że ich ga­bru (ko­pia) – jest spi­sa­ne po­dług sta­re­go eg­zem­pla­rza. – Na wie­lu za­zna­czo­no: ki­ma­la­bi­ri-šu­ša­thir (po­dług ory­gi­na­łu wier­nie spi­sa­ne). Miej­sca­mi już i wów­czas sta­re ce­gły były znisz­czo­ne; ko­pi­sta pi­sze: c h i - b i (ze­psu­te pi­smo), albo uli­di (nie­wiem) albo ul al­sich (nie mogę od­czy­tać).

Istot­nie cały ten splot ba­śni ma cha­rak­ter nie­zmier­nej daw­no­ści – i zba­je się praw­do­po­dob­nem, że księ­gi te były od nie­pa­mięt­nych cza­sów po wie­lo­kroć prze­pi­sy­wa­ne. Po­wieść o Stwo­rze­niu Świa­ta, o Po­to­pie, o jego bo­ha­te­rze Uta­na­pi­štim, o Gil­ga­me­šu – ist­nie­je w kil­ku re­dak­cych, star­szych i now­szych, ra­czej w kil­ku od­pi­sach.

Au­to­rzy są nie­zna­ni; rów­nież i ko­pi­ści, któ­rzy na przy­kład w Egip­cie, za­wsze na pa­pi­ru­sach imię swe po­da­ją.

W każ­dym ra­zie au­to­ro­wie tych po­wie­ści – byli to lu­dzie wiel­kie­go na­pię­cia du­cho­we­go, a nie po­zba­wie­ni ar­ty­zmu. Bu­do­wa po­ema­tów świad­czy o znacz­nym roz­wo­ju sztu­ki po­etyc­kiej. Od­róż­nio­no w tych epi­kach zu­peł­nie re­gu­lar­nie zbu­do­wa­ne stro­fy ośmio­wier­szo­we. Każ­de dwa wier­sze sta­no­wią ćwierć stro­fy, a każ­dy wiersz dzie­li się na dwie po­ło­wy, za­zwy­czaj po­łą­czo­ne za po­mo­cą tzw. pa­ra­le­li­zmu my­śli, ulu­bio­ne­go też i w Bi­blii; pa­ra­le­lizm po­le­ga na­tem, że w da­nym wier­szu albo dwa razy po­wta­rza się dwo­ja­kim spo­so­bem wy­po­wie­dzia­na ta sama ide­ja – albo mamy jej wzmoc­nie­nie – albo prze­ci­wień­stwo, np. z le­gen­dy o Gil­ga­me­šu.

On ob­mył swój oręż, on oczy­ścił broń swo­ją,

Wło­sy swo­je na grzbiet opu­ścił.

Rzu­cił sza­tę spla­mio­ną, wło­żył sza­tę czy­stą –

Na­pier­śni­kiem się okrył, pa­sem się ob­ci­snął i t… d.

Nie za­wsze jed­nak po­eta trzy­ma się tej me­to­dy. W po­wie­ści Ada­py mamy jak­by umyśl­nie wiersz ła­ma­ny w ten spo­sób, że za­koń­cze­nie da­ne­go wier­sza znaj­du­je się w na­stęp­nym; da­lej mamy po­czą­tek no­we­go zda­nia i t… d. (tak zwa­ne po fran­cu­sku en­jam­be­ments).

Nie mało tam oczy­wi­ście znaj­dzie­my na­iw­no­ści i bru­tal­nych wy­ra­żeń: ale i te na­wet świa­dec­twa pier­wo­ci­zny ar­ty­stycz­nej tych utwo­rów – sta­no­wią ich nie­ma­ły urok.

Rzu­ca się py­ta­nie, czy i o ile te po­ema­ty mogą być na­zwa­ne epi­ką? Gdy­by­śmy pod wy­ra­żem epo­pei ro­zu­mie­li utwór bar­dzo ści­śle okre­ślo­ny – wal­kę ple­mion (ludz­kich czy bo­skich) w sze­ro­kich ra­mach, ob­raz spo­łe­czeń­stwa i wie­ku wcie­lo­ny w kil­ku ty­pach, wresz­cie sze­reg ob­ra­zów po­łą­czo­nych w ko­niecz­ną jed­ność – to być może to, co nam zo­sta­wił Ba­bi­lon, nie zu­peł­nie od­po­wia­da po­ję­ciu epo­pei.

jest to ra­czej cykl rap­so­dów mi­to­lo­gicz­nych, któ­ry jed­nak ma ta­kie samo pra­wo do ty­tu­łu epo­pei, jak Edda skan­dy­naw­ska; jest to bo­wiem przedew­szyst­kiem teo­go­nia, księ­ga re­li­gij­na, ma­lu­ją­ca nam kon­cep­cye Ba­bi­lo­nu o po­wsta­niu bytu, o pier­wot­nych wal­kach po­tęg na­tu­ry, o ukła­dzie gwiazd (czy­li bo­gów) na fir­ma­men­cie nie­bie­skim, w ma­kro­ko­smie, któ­re­mu ści­śle od­po­wia­da­ją fe­no­me­na zie­mi czy­li mi­kro­ko­smu. Moż­na też księ­gi te okre­ślić jako dzie­ło astro­lo­gicz­no-po­li­tycz­ne. – Wy­ni­kiem ba­da­nia gwiazd jest pa­no­wa­nie Ba­bi­lo­nu nad zie­mią.

Epo­pe­ja ba­bi­loń­ska jest za­rów­no teo­go­nią i astro­lo­gią, jak bi­blią, jak wresz­cie Ilia­dą.

W pew­nem zna­cze­niu i bi­blia mo­gła by być za­li­czo­ną do po­ema­tów epic­kich, gdyż jest w niej nie mało tego pier­wiast­ku. Opie­wa ona gest a Dei per he­bra­eos: głów­nym bo­ha­te­rem jest tu Je­ho­wa; na­rzę­dziem jego walk – na­ród wy­bra­ny.

Epos ba­bi­loń­skie ma cha­rak­ter ana­lo­gicz­ny: tyl­ko tu­taj wy­stę­pu­je całe zgro­ma­dze­nie bo­gów, a isto­ta ludz­ka bar­dzo sła­bą gra rolę. Lu­dzie ci zresz­tą są to wła­ści­wie gwiaz­dy; ich czy­ny i wal­ki – to me­ta­fo­ra zja­wisk od­by­wa­ją­cych się na nie­bie – tak, iż moż­na po­wie­dzieć, że głów­nej ce­chy epo­pei – typu czło­wie­ka – Ba­bi­lon nie stwo­rzył. Mimo to jed­nak po­ema­ty ba­bi­loń­skie –

mogą być bez­wa­run­ko­wo za­li­czo­ne do typu epic­kie­go, jako ob­raz da­ne­go świa­ta w gra­ni­cach jego po­jęć i w po­sta­ci istot nad­ludz­kich.

W ta­kim sa­mym cha­rak­te­rze mo­gli­by­śmy do na­szej se­ryi wpro­wa­dzić frag­men­ta Bi­blii, jako epo­pe­ję he­braj­ską. Po­nie­waż jed­nak księ­ga ta przy­bra­ła dla nas wy­jąt­ko­we zna­cze­nie – prze­to ją w na­szym zbio­rze po­mi­nie­my.

* * *

Epos ba­bi­loń­skie nie do­szło do nas w ca­ło­ści. Po­sia­da­my frag­men­ta: nie­któ­re za­cho­wa­ne szczę­śli­wie, nie­któ­re w ułam­kach na­der po­kru­szo­nych. Z ka­ta­lo­gów Sar­da­na­pa­la wi­dać, że dział li­te­rac­ki był w jego księ­go­zbio­rze bar­dzo ob­fi­ty. Były tam nie­tyl­ko tek­sty re­li­gij­no-epic­kie, ale też hym­ny, psal­my, a nad­to le­gen­dy pół­hi­sto­rycz­ne lub baj­ki w ro­dza­ju Ezo­po­wym, któ­re już to za­gi­nę­ły, już to w szcząt­kach je­dy­nie nas do­szły (Hi­sto­rya o li­sie, Hi­sto­rya o ko­niu, O po­tęż­nym byku, O wy­le­wie Eu­fra­tu, O kró­lu Sar­go­nie, Jako Ada­pa przy­był do Ni­pu­ru, Jako Mar­duk był w Su­mer i Akad i t… d.).

Rze­czy, któ­re mniej wię­cej się za­cho­wa­ły są na­stę­pu­ją­ce:

1) Dzie­je stwo­rze­nia świa­ta – zwa­ne od pierw­szych wy­ra­zów ory­gi­na­łu Enu­ma eliš. – Jest to tzw. Sie­dem ta­blic (Se­ven ta­blets of cre­ation – wy­dał King). – Po­za­tem frag­men­ta: ko­smo­go­nia Chal­dej­ska, zwa­na też ko­smo­go­nia z Eri­du; frag­ment o stwo­rze­niu księ­ży­ca i słoń­ca, o stwo­rze­niu zwie­rząt, o ro­ba­ku bólu zę­bów. – Ułam­ko­wa wresz­cie wer­sya asy­ryj­ska Ge­ne­zy.

2) Le­gen­dy z cy­klu Stwo­rze­nia Świa­ta: O złych de­mo­nach i księ­ży­cu wio­sen­nym; da­lej wal­ka Bela z po­two­rem Lab­bu (Le­wia­ta­nem) – za­cho­wa­nym w bar­dzo szcząt­ko­wej for­mie; ogło­szo­ne w t. XVI. Cu­ne­iform Te­xts.

3) Le­gen­dy o pta­ku Zu – i po­wią­za­ne z jego hi­sto­ryą – przy­go­dy kró­la Eta­ny: była to, zda­je się, po­wieść ob­szer­na i w kom­po­zy­cyi uroz­ma­ico­na, ale do­cho­wa­ła się w nad­kru­szo­nej po­sta­ci – tak iż trud­no po­wią­zać ją w ca­łość za­mknię­tą; luki na­le­ży za­peł­niać do­my­sła­mi.

4) Le­gen­dy o Ada­pie – pierw­szym lub dru­gim pa­try­ar­sze na zie­mi.

5) Naj­więk­szy po­emat ba­bi­loń­ski: G i 1 g a m e ś. 12 ta­blic opie­wa­ją­cych – – jako mó­wią – 12 zna­ków zo­dy­aku.

6) Hi­sto­rya Po­to­pu – wtrą­co­na, jako szcze­gół do dzie­jów Gil­ga­me­ša – mie­ści się na XI. ta­bli­cy epo­su, a nad­to ist­nie­je w od­dziel­nych sta­ro­ba­bi­loń­skich frag­men­tach (szczą­tek dzie­jów Uta­na­pi­štim, roz­mo­wa Ea z Atra­ha­zi­sem, tzw. frag­ment Sche­il).

7) O bo­gach pod­ziem­nych… a) Zej­ście Ištar do pie­kieł, b) Ner­gal i Ere­ški­gal… c) Diii i b… d) I r a.

Z tych naj­le­piej do­cho­wa­ny frag­ment (a); inne po­sia­da­my w okru­chach.

Uwa­ga. Z po­wo­du znisz­cze­nia wie­lu ce­gie­łek – zmu­sze­ni by­li­śmy w prze­kła­dzie na­szym to i owo uzu­peł­niać. Po­zwo­li­li­śmy so­bie na to, zwa­żyw­szy, że pra­ca na­sza ma cha­rak­ter ra­czej li­te­rac­ki niż na­uko­wy. Z pra­wa tego jed­nak­że ko­rzy­sta­li­śmy bar­dzo umiar­ko­wa­nie – i za każ­dym ra­zem ostrze­ga­my czy­tel­ni­ka pi­sząc R. (re­kon­struk­cya). Uzu­peł­nie­nia te nie rosz­czą so­die naj­mniej­szej pre­ten­syi do ści­sło­ści; są czy­sto pro­wi­zo­rycz­ne.

* * *

Aby dać czy­tel­ni­kom po­ję­cie o ję­zy­ku i to­nie tych sta­ro­ba­bi­loń­skich po­ema­tów, da­je­my tu frag­ment w trans­skryp­cyi ła­ciń­skiej po­dług Dhor­me'a.

1) enu-ma e-liš la nabu-u ša-ma-mu

2) šap-liš am-ma-tum šu-ma la zak-rat

3) Apsu-ma riš-tu-u zaru-šu-un

4) mu-um-mu Ti-ham-at mu-al-lida-at gim-ri-šu-un

5) me-šu-nu iš-te-niš i-hi-qu-u-ma

6)… gi-pa-ra la ki-is-sura susa-ra la še'… –

7) enu-ma ila­ni la šup-pu-uma-nama

8) šu-ma la zuk-ku-ru ši-ma-tu la (ši-mat)

9) ib-ba-nuu-ma ila­ni ki-rib ša

10) (ilu) Lah-mu u (ilu) Laha-mu uš-ta-puu…

11) adi ir-bu-u…

12) An-šar u Ki-šar ib-ba-nu eli-šu-nu

13) ur-ri-ku ume… us-si-ru…

14) (ilu) Anu a-pil-šu-nu dani-nu…

15) Anšar (ilu) A-num… (Stwo­rze­nie świa­ta)

1) (ilu) Gil­ga­meš ana ša-šu-ma iza­ka-ra ana Uta-na­piš

2) ana-at-ta-la-Uum-ma Uta-na­pi­štim [tim ruu-qi

3) mina-tuka ul ša-na-a ki-aiaa-tima at-ta

4) u at-ta ul ša-na-ta kia ia-ti-ma at-ta

5) gu-mum-mur­ka lib-bi ana a-piš tu-qu-nu-ti

6) ui-na ahi nada-at-ta eli siri-ka

7)… kii ta-az-ziz-ma ina pu­hur itla­ni bala-taš'-u

8) Uta-na­pi­štim ana ša-šu-ma iza-kara ana (ilu) Gil­ga­meš.

9) lu-up-teka (ilu) Gil­ga­meš amat ni-sir-ti

10) upi-riš-ta ša ila-ni ka-aša lu-ug-bika.

11) (alu) šu-ri-ip-pak alu ša ti-du-šu at-ta

12) ina ahi (naru) Pu-rat-ti šak-nu

13) alu šu-u la-bir-ma ila­ni kir-bušu

14) ana śa­kan abu-bi*) ulla lib-ba-šu-nu ila­ni ra­bu­te.

(Po­top)

Oba te uryw­ki wzię­to z po­cząt­ku od­po­wied­nich rap­so­dów. Nie po­da­je­my tłu­ma­cze­nia – któ­re czy­tel­nik znaj­dzie w miej­scem wła­ści­wem.

Dla uła­twie­nia czy­ta­nia po­da­nych da­lej frag­men­tów – w krót­kich sło­wach za­zna­cza­my głów­ne po­sta­ci bo­gów asy­ro-ba­bi­loń­skich. Bo­go­wie – krą­żą trój­ca­mi, przy­tem każ­dy po­sia­da mał­żon­kę czy­li żeń­ski od­po­wied­nik swej oso­by. Trze­cia oso­ba naj­czę­ściej gra rolę goń­ca, po­sła bo­gów.

1. Apsu – Tia­mat (Ti­ha­mat) – Mu­um­mu, pierw­sza trój­ca bo­gów – Apsu – oce­an pier­wot­ny ota­cza­ją­cy pier­wot­ną ot­chłań (wodę) czy­li Cha­os. Je­st­to Tia­mat – pra­two­rzy­wo bytu, zwa­na też "Ummu-hu­bur**)" – ma­ter to­ta­li­ta­tis, skąd u Be­ro­zu­sa O m o r o k a. – Mu­um­mu – zna­czy bez­ład i sta­no­wi okre­śle­nie-

* Po­top.

** Ummu – hu­bur – tłu­ma­czą też Mat­ka pół­no­cy. Pół­noc była po­dług astro­no­mii ba­bil. – Kra­iną cen­tral­ną pier­wot­ne­go Cha­osu. – Be­ro­zu­sa imię Omo­ro­ka – wy­pro­wa­dza­ją inni z Ummu – uruk tj. Mat­ka (mia­sta) Erech.

Tia­mat, a za­ra­zem – jako oso­ba od­dziel­na, – jest to po­seł naj­star­szych bo­gów. *)

2. Lah­mu i La­ha­mu – pier­wot­ne, pół-smo­ko­wa­te isto­ty – ozna­cza­ją­ce nie­bo i zie­mię.

3. Anša­ri Ki­šar – ich po­tom­ko­wie, wy­obra­ża­ją toż samo. – Ich trze­cie oso­by nie zna­ne. – Anšar póż­niej prze­szedł w Aššu­ra.

4. Anu – Bel – Ea, głów­na trój­ca bo­gów. Anu jest bo­giem nie­ba, Bel zie­mi, Ea mo­rza i jako taki odzie­dzi­czył imię Mu­um­mu. Bóg Ea jest przy­ja­cie­lem i opie­ku­nem lu­dzi. Jest to bóg-czło­wiek, ilu a melu.

5. Sin – Sa­maš – Ištar sta­no­wią trój­cę czy­sto astral­ną. Są to księ­życ – słoń­ce – gwiaz­da Ve­nus. – Ištar jest bo­gi­nią ju­trzen­ki – mi­ło­ści i woj­ny.

Mał­żon­ka Sina zo­wie się Nin gal, zwa­na też Sar­ra­tu – kró­lo­wa; mał­żon­ka Sa­ma­ša – Aya. Jego dzie­ci są Ket t u (spra­wie­dli­wość) i Me­sa­ru (pra­wo).

Mał­żon­kiem Ištar – jest bi­blij­ny Tam­muz, ra­czej Du­nu­zi (Abo­nis).

6. Mar­duk – syn Ca – bóg wio­sny, bóg Ba­bi­lo­nu, król bo­gów, zjed­no­cze­nie pięć­dzie­się­ciu istot (imion) bo­skich, bóg zba­wi­ciel, bóg stwór­ca świa­ta i czło­wie­ka.

Jego mał­żon­ka zo­wie się Sar­pa­ni­tu (twór­czy­ni na­sion).

W As­sy­ryi wszyst­kie ty­tu­ły Mar­du­ka prze­nie­sio­no na As­su­ra.

7. Dabu – syn Mar­du­ka – bóg mą­dro­ści i pi­sma. Żona jego zo­wie się Taš m e t tj. umie­jęt­ność mo­dłów.

8. Adad – Gi­bil – Ni­nib – trój­ca zja­wisk na­tu­ry. Adad – ozna­cza deszcz, bu­rzę i pio­run (jako bóg pio­ru­nu zo­wie się Ram­man). Gi­bil – jest bo­giem ognia, a mał­żon­ka jego N i nk a s i – bo­gi­nią wina. Ni­nib – głów­ny po­seł bo­gów: jest to Hy­pe­ry­on grec­ki, a za­ra­zem bóg woj­ny i ło­wiec­twa.

9. Tam­muz (Du­nu­zi, Abo­nis) – jest to bóg we­ge­ta­cyi wio­sen­nej, uko­cha­ny przez Ištar, a któ­ry gi­nie -

*) Da­ma­skios je­den z ostat­nich fi­lo­zo­fów grec­kich, wy­gna­ny przez Ju­sty­nia­na z Aten, w Dzie­le: Πεoί τών άo­χών – po­da­je wia­do­mo­ści o tych trzech bó­stwach, któ­re ro­zu­mie abs­trak­cyj­nie: Wiecz­ność – ży­cie – duch, jako też Twór­czość – po­tę­ga – ro­zum – wresz­cie Jed­ność – ko­niecz­ność – dzia­ła­nie.

od tej mi­ło­ści. – Jego to­wa­rzysz zo­wie się Giš – ziba "drze­wo praw­dy".

Ni­sa­ba – to Ce­res ba­bi­loń­ska.

10. Bóg pie­kieł Ner­gal – pier­wot­nie był bo­giem słoń­ca, ale był to bóg upa­łu, żaru, nisz­czą­ce­go go­rą­ca – jak Ty­fon grec­ki: prze­to jest on wład­cą ognia pie­kiel­ne­go. Żona jego zo­wie się Ere­ški­gal, jest to sio­stra bo­gi­ni Ištar. Ma ona dru­gie­go mał­żon­ka Ni­na­zu, jako też i Ner­gal ma dru­gą żonę Mam­mi­tu – bo­gi­nię prze­zna­czeń.

11. Anio­ło­wie – w ro­dza­ju Che­ru­bi­nów i Se­ra­fi­nów: du­chy ziem­skie Anu-nna­ki (sy­no­wie Anu) oraz Igi­gi – du­chy nie­bios.

12. Drob­ni bo­go­wie. Mu­um­mu – go­niec Apsu, Gaga – po­seł Anša­ra, Ila­brat – go­niec Anu, Na­mta­ru, de­mon za­ra­zy – go­niec pie­kła; Pap­su­kal – go­niec par excel­len­ce bo­gów, niż­szy stop­niem od Ni­ni­ba.I. Stwo­rze­nie Świa­ta

Siedm ta­blic, któ­re na­zwa­no od pierw­szych wy­ra­zów Enu­ma elis *, obej­mu­je dzie­je pier­wot­ne­go cha­osu, stwo­rze­nia pierw­szych bo­gów i wo­jen któ­re to­czy­li ze sobą bo­go­wie, a wresz­cie stwo­rze­nie świa­ta ziem­skie­go.

Ta­bli­ce te miej­sca­mi są cale Bo­brze za­cho­wa­ne, miej­sca­mi znisz­czo­ne tak, że trze­ba się tyl­ko do­my­ślać ich tre­ści. Czę­ścio­wo uryw­ki po­zo­sta­łe z pism Be­ro­zu­sa po­zwa­la­ją na to uzu­peł­nie­nie.

Pi­smo to, mimo pew­ną na­iw­ność for­my – świad­czy o daw­nej kul­tu­rze i za­wie­ra cały świa­to­po­gląd, któ­ry na­der umie­jęt­nie ob­ja­śnia K. Winc­kler w swej Ge­schich­te Isra­els i i… pra­cach. Był to świa­to­po­gląd astro­lo­gicz­ny, w któ­rym nie­bo i zie­mia są niby wza­jem­nem zwier­cia­dłem – w wiel­kim i ma­łym roz­mia­rze.

Losy zie­mi wy­pi­sa­ne są na gwiaz­dach; gwiaz­dy – to bo­go­wie; hi­sto­rya bo­gów – to hi­sto­rya zie­mi, a po­nie­waż dzie­je świa­ta kon­cen­tru­ją się w Ba­bi­lo­nie – prze­to hi­sto­rya zie­mi to hi­sto­rya Ba­bi­lo­nu przedew­szyst­kiem i bo­gów Ba­bi­loń­skich. Enu­ma-elis – jest nie tyko księ­gą re­li­gij­no-astro­lo­gicz­ną; jest to rów­nież dzie­ło po­li­tycz­ne, etycz­ne, i w pew­nem zna­cze­niu, na­uko­we.

Jest to na­uka ści­śle teo­lo­gicz­na, któ­ra za­rów­no naj­więk­sze jak, naj­drob­niej­sze zja­wi­ska ob­ja­śnia ca­łym sze­re­giem mo­ty­wów po­tę­gi bo­skiej. Ist­nie­je n… p… na­le­żą­ca ra­czej Bo folk­lo­ru, do me­dy­cy­ny lu­do­wej pieśń o bólu zę­bów, któ­ra brzmi w na­stę­pu­ją­cy spo­sób:

Kie­dy Anu stwo­rzył nie­bo,

Kie­dy nie­bo stwo­rzy­ło zie­mię,

Kie­dy zie­mia stwo­rzy­ła rze­ki,

Kie­dy rze­ka stwo­rzy­ła rowy,

Kie­dy rowy stwo­rzy­ły gli­nę,

Kie­dy gli­na – stwo­rzy­ła ro­ba­ka;

Wów­czas ro­bak zwró­cił się do Anu z za­py­ta­niem:

Cóż ty mi dasz jako ja­dło?

Cóż ty mi dasz jako wino?

–-

* Enu­ma eliś – "kie­dy na gó­rze", te dwa po­cząt­ko­we sło­wa ta­blic o stwo­rze­niu świa­ta – nada­ły na­zwę ca­łe­mu po­ema­to­wi – tak jak pierw­sze dzie­sięć cap. Ge­ne­sis zo­wią się Be­re­sit – od pierw­sze­go sło­wa Bi­blii. – Roz­cią­gnę­li­śmy tą na­zwę na całą książ­ką.

ENU­MA ELIS

I otóż – po dłu­giej roz­pra­wie ro­bak za­żą­dał, aby mu wol­no było miesz­kać w dzią­słach i ży­wić się krwią ludz­ką. Anu go za to prze­kli­na, a ta klą­twa jest wy­pró­bo­wa­nem le­kar­stwem na ból zę­bów.

Po­dob­nie jak w tej rze­czy drob­nej ba­bi­loń­czyk za­czy­na od stwo­rze­nia nie­ba, tak­tem bar­dziej jesz­cze w spra­wach wyż­szych. Ze wzglą­du na splot róż­nych abs­trak­cyj­nych pod­ście­lisk – w epo­sie ba­bi­loń­skim od­róż­nia­ją po za ogól­ną re­to­ry­ką astro­lo­gicz­ną teo­go­nię, jako wy­ja­śnie­nie wszyst­kich po­cząt­ków; dzie­je wal­ki po­tęg świa­tła i ciem­no­ści; rzut (pro­jek­cyę) mytu o czte­rech po­rach roku na rok wszech­świa­to­wy; uzy­ska­nie ta­blic prze­zna­cze­nia tj. pa­no­wa­nie nad świa­tem; myt dy­na­stycz­ne­go le­gi­ty­mi­zmu i na ko­niec do­pie­ro stwo­rze­nie świa­ta wi­dzial­ne­go.

Osta­tecz­nym wy­ni­kiem tego pro­ce­su jest uzna­nie Mar­du­ka za naj­wyż­sze­go boga, a po­nie­waż Mar­duk jest przedew­szyst­kiem bo­giem Ba­bi­lo­nu, prze­to sto­li­ca Mar­du­ka jest głów­nym punk­tem zie­mi. Kró­lo­wie ba­bi­loń­scy są sy­na­mi Mar­du­ka – i jako tacy "z ła­ski Bo­żej" są kró­la­mi kró­lów i do nich na­le­ży pa­no­wa­nie nad zie­mią.

Je­że­li te­raz prze­nie­sie­my całe to ro­zu­mie­nie rze­czy na prze­stwór nie­ba, to bę­dzie­my mie­li ob­raz ko­lo­sal­nej wal­ki du­chów nie­bie­skich, mgła­wic, ele­men­tów, gwiazd i pla­net, o ta­bli­ce prze­zna­cze­nia czy­li o wła­dzę nad by­tem.

Z jed­nej stro­ny Ti­ha­mat i Qin­gu, z dru­giej Anu i Mar­duk – sta­ją do wal­ki. Mar­duk – bóg wio­sny, król Ba­bi­lo­nu, zwy­cię­ża daw­ne bogi: przed no­wym świa­tem kul­tu­ry ucho­dzi i zni­ka Cha­os pier­wot­ny.

W Mar­du­ku jed­no­czy się niby w Je­ho­wie pięć­dzie­się­ciu bo­gów któ­rzy zresz­tą nie tra­cą swej iwi­du­al­no­ści. Zdo­byw­szy wła­dzę nad by­tem, Mar­duk two­rzy czło­wie­ka, aby ten bu­do­wał świą­ty­nie, w któ­rych bogu miło bę­dzie prze­by­wać.

Taka jest ba­bi­loń­ska księ­ga Ge­ne­sis. Ko­smo­go­nia ta, prócz głów­nych sied­miu ta­blic, zna­ną jesz­cze jest w in­nych od­mian­kach, jako to: Ge­ne­za Chal­dej­ska frag­ment o stwo­rze­niu by­dła i zwie­rząt, frag­ment o stwo­rze­niu nie­ba przez Anu, le­gen­dy o stwo­rze­niu słoń­ca i księ­ży­ca, o księ­ży­cu wio­sen­nym, o wal­ce Bela z Le­wia­ta­nem.

Nie­któ­re z tych frag­men­tów po­da­je­my ni­żej.

U Be­ro­zu­sa dzie­je pier­wot­ne świa­ta są przed­sta­wio­ne po­dob­nie, choć w skró­ce­niu; na­to­miast ów dzie­jo­pis, ka­płan ba­bi­loń­ski, po­da­je nie­któ­re wia­do­mo­ści – w na­szym tek­ście nie­za­miesz­czo­ne.

Nie­wąt­pli­wie, tekst Enu­ma elis, był po­wszech­nie zna­ny w Ba­bi­lo­nie a za­pew­nie ob­szer­niej­szy lub też uzu­peł­nio­ny in­ne­mi po­wie­ścia­mi.

We wła­ści­wem miej­scu wska­zu­je­my od­mian­ki po­dług ksiąg Be­ro­zu­sa.

Tekst w pi­śmie kli­no­wem wy­dał King (The se­ven Ta­blets of cre­ation).

Tłu­ma­cze­nia i ko­men­tarz ogło­si­li: Gun­kel (Schöp­fung und Cha­os), Jen­sen (My­then und Epen), wresz­cie O. Paul Dhor­me ( Cho­ix de te­xtes re­li­gieux As­sy­ro-Ba­ly­lo­niens). – Pi­sa­rze ci po­da­ją tek­sty w gło­skach ła­ciń­skich.

* * *

I. Kie­dy na gó­rze nie­bo jesz­cze nie było na­zwa­ne, Kie­dy na dole zie­mia nie mia­ła imie­nia: *

–-

* Imie – byt. Nie mia­ły imie­nia – nie ist­niał.

Wte­dy Apsu, * pier­wot­ne­go pra­ro­dzi­ca, I Mu­um­mu ** – Tia­mat *** pra­ma­cie­rzy wody – były zmię­sza­ne ze sobą. Ży­cia **** jesz­cze nie było, ani zwie­rza, ani pta­ka,

Ani pól, ani la­sów,

Ani drze­wa się nie utrwa­li­ły, ani si­to­wie nie było wi­dzial­ne; Ża­den z bo­gów jesz­cze nie po­wstał,

Żad­ne na­zwi­sko nie było na­zwa­ne, żad­ne prze­zna­cze­nie –

[prze­zna­czo­ne:

10 Aż oto bo­go­wie się uro­dzi­li w ło­nie ***** zjed­no­czo­nych

[wód Apsu i Tia­mat. Po­wsta­li na­przód Lah­mu ****** i La­ha­mu, *******

Aż upły­nę­ły cza­sy… na­ro­dzi­li się wte­dy An­sar ******** i Ki­śar, ********* Aż upły­nę­ły cza­sy… Wte­dy się zja­wił Anu, ********** syn ich po­tęż­ny Anu, syn An­sar i Ki­sar. Na­ro­dził się Ca, *********** któ­re­mu los nadał Mą­drość, wszech­wie­dzę, ro­zu­mie­nie… Bóg siły wiel­kiej, znaw­ca czar­no­księz­twa – 20 Nie­po­rów­na­ny z ni­kiem… Po­wsta­ły też inne bogi:

–-

* Apsu – jest to pier­wot­ny bóg świa­ta; imię jego tłu­ma­czą: Oce­an. Wła­ści­wie jest to tyl­ko pier­ścień wody, ota­cza­ją­cy cha­os czy­li ot­chłań pier­wot­ną – Tia­mat. – Apsu ucho­dzi za mał­żon­ka Ot­chła­ni – U gre­ków zwa­ny – Apa­son.

** Mu­um­mu – zna­czy wła­ści­wie burz­li­wość, bez­ład, cha­os; jest to okre­śle­nie Tia­mat. Za­ra­zem jako wy­dzie­lo­ne bó­stwo – jest on goń­cem Apsu i Tia­mat. U gr. Mo­umis.

*** Tia­mat – ot­chłań, woda pier­wot­na, mo­rze cha­otycz­ne, pra­ma­cierz bytu. W Bi­lii – po­pro­stu Te­hom (nie­oso­bi­sta ot­chłań). U Be­ro­zu­sa Tau­te lub Tam­te – pra­two­rzy­wo bytu. – Trój­ca pier­wot­na: Apsu-Tia­mat-Mu­um­mu.

**** R. Ży­cia – la­sów.

***** R. w ło­nie – Tia­mat.

****** i ****** Lah­mu i La­ha­mu bogi naj­pierw­sze – w po­sta­ci ga­dzin lub smo­ków; są to ochroń­ce świą­tyń.

******** An­sar, u gr. As­so­ros, był pier­wot­nem imie­niem boga As­su­ra, któ­ry po zwy­cię­stwie As­sy­ryi stał się głów­nym bo­giem. – An­sar ozna­cza nie­bo.

********* Ki­sar – jego mał­żon­ka – zie­mia.

********** Anu po upad­ku pierw­szych bo­gów – jest gło­wą Pan­te­onu ba­bil. Jest sy­nem An­sar i Ki­sar. – Mał­żon­ka jego zo­wie się Antu. Anu-Bel-Ea sta­no­wią dru­gą trój­cę ba­bi­loń­ską. – Anu jest bo­giem czy­sto ba­bi­loń­skim; w cza­sach asy­ryj­skich – zni­ka.

*********** E-a (u gr. Aos, Oan­nes) jest to Apol­lon i Pro­me­te­usz ba­bi­loń­ski, oj­ciec czar­no­księz­twa, przy­ja­ciel lu­dzi. Ze­sta­wie­nie tego imie­nia E-a z hebr. Jao, Jahu – nie utrzy­ma­ło się. Są to wy­ra­zy nie­za­leż­ne; przed­tem czy­ta­no go Nua. – Ea – jest – to "bóg czło­wiek" (ilu ame­lu).

Mar­duk * – Istar ** – i sio­stra jej Eres-ki­gal, ***

I bogi niż­sze Igi­gi, **** Anun­na­ki… *****

Nowe bogi na­ru­szy­ły spo­kój Apsu

I wi­dział on, iż się zbli­ża wiel­ka bu­rza.

Kró­le­stwo iego szło do schył­ku

A Tia­mat w gnie­wie się rzu­ca­ła.

Nowe bogi chcia­ły uwię­zić pra­oj­ców,

Chcia­ły same nad świa­tem pa­no­wać ******

Apsu – wiel­ki oj­ciec bo­gów

Za­we­zwał Mu­umu ******* goń­ca swe­go i rze­cze:

– "Mu­umu, goń­cze, któ­ry ser­ce me ra­du­jesz,

Wstań – idź­my do Tia­mat!"

Po­szli – przed ob­li­czem Tia­mat się kła­dą

I roz­wa­ża­ją czy­ny bo­gów swo­ich dzie­ci.

Apsu usta otwo­rzył i rze­cze

I do prze­świet­nej Tia­mat mówi sło­wo:

– Nie usta­ją kno­wa­nia ich prze­ciw mnie!

nie mam spo­ko­ju we dnie! Nie mam spo­ko­ju w nocy!

Znisz­czę ich dro­gi – roz­pę­dzę ich –

nie­chaj wrza­wa ich ucich­nie, by­śmy mo­gli spać spo­koj­nie!

Gdy Tia­mat usły­sza­ła te sło­wa

Za­wy­ła z gnie­wu – i wo­ła­ła ze­msty!

Była peł­na wście­kło­ści

I zło ob­my­śli­ła w swym du­chu:

– Znisz­czy­my wszyst­ko, co­śmy po­ro­dzi­li.

nie­chaj ich dro­ga bę­dzie peł­na klę­ski, a uczyń­my so­bie dro­gę do­brą!

Mu­um­mu od­parł i dał radę Mu­um­mu,

Strasz­li­wą radę dał bogu Apsu! 50

– ldź! Ich wiel­ki po­chód złam!

Obyś mógł od­po­czy­wać we dnie! Obyś mógł od­po­czy­wać w nocy!"

Apsu to sły­szy, twarz mu pro­mie­nie­je.

–-

* Mar­duk – syn Ea… bóg wio­sny, głów­ny póź­niej bóg Ba­bi­lo­nu.

** Istar – bo­gi­ni woj­ny i mi­ło­ści; zwa­na też Ishar (Ase­ra). U gre­ków Astar­te.

*** Ere­ski­gal – sio­stra jej – bo­gi­ni pie­kieł.

**** Igi­gi i ***** Anun­na­ki – bo­go­wie niż­si, przciw­staw­ni, pierw­si – to b… nie­ba, dru­dzy – zie­mi. – Ury­wek R. Po­wsta­ły – Anun­na­ki.

****** R. Nowe bogi – pa­no­wać.

******* Mu­um­mu – tu wy­stę­pu­je jako oso­ba od­dziel­na; go­niec boga Apsu.

Złe za­mia­ry po­wziął wzglę­dem bo­gów – swo­ich dzie­ci –

jako lew się na­sro­żył – Drżą mu ko­la­na – chwie­je się gło­wa –

Apsu – Tia­mat – Mu­umu zmie­ni­li ser­ca,

Peł­ni trwo­gi, wzbu­rze­nia i gnie­wu –

Głos ich drżał – i sie­dzie­li w nie­zmier­nej ża­ło­ści.

Tym­cza­sem Ea, * któ­ry wszyst­ko prze­ni­ka, od­krył ich za­miar

I wy­ru­szył, aby za­śpie­wać czy­ste za­klę­cia!

* * *

** Anu, mści­ciel bo­gów,

Po­mię­szał du­cha Tia­mat.

Ta wzbu­rzo­na – chce na za­wsze

Uni­ce­stwić zło, co gro­zi…

Anu idzie prze­ciw niej. Anu rze­cze:

Ude­rzy­li na nas –

Jak ogień się rzu­ci­li –

Oto nie mamy od­po­czyn­ku!

Apsu jest peł­ny trwo­gi –

On i Mu­umu – nasi jeń­ce!

Żywo – wy­rusz­my – zbudź­my się!

Oczy na­sze cięż­kie – zbudź­my się!

Po­msta! Nie­chaj w bu­rzy zo­sta­ną uni­ce­stwie­ni! ***

Tia­mat usły­sza­ła sło­wa świet­ne­go boga.

Rze­cze: Zgi­niesz! Stań­my do wal­ki.

Bo­go­wie w nie­bio­sach ru­szy­li prze­ciw bo­gom stwo­rzy­cie­lom.

Prze­kli­na­ją świa­tło – idą po­bok Tia­mat –

Idą też stwo­rze­ni Lah­mu i La­ha­mu ****

Idą wście­kli – roz­wa­ża­ją rzecz bez od­po­czyn­ku we dnie i w nocy –

Przy­go­to­wu­ją wal­kę – pu­sto­szą – wyją –

W wici się gro­ma­dzą – sta­ją do boju –

Mat­ka hu­bur'u ***** stwo­rzy­ciel­ka wszyst­kie­go,

Przy­spo­so­bi­ła oręż nie­zrów­na­ny, po­ro­dzi­ła węże ol­brzy­mie

O zę­bach za­ostrzo­nych, nie­li­to­ści­we w rze­zi, -

* Ea – za po­mo­cą za­klęć zwy­cię­ża sta­rych bo­gów.

** Tu­taj tekst znisz­czo­ny. Do­my­ślać się na­le­ży, że pierw­sze po­ko­le­nie bo­gów zo­sta­ło prze­ła­ma­ne, ale na nowo się wy­zwo­li­ło, ile że Anu znów się od­dał Sno­wi. To też wal­ka nowa się roz­po­czy­na.

*** E. Anu mści­ciel – uni­ce­stwie­ni.

**** Lah­mu i La­ha­mu – jako pier­wot­ne smo­ko­wa­te bó­stwa – sta­ją po stro­nie Daw­ne­go po­rząd­ku, choć póź­niej Anu ich ścią­ga na swo­ją stro­nę.

***** Hu­bur-to­ta­li­tas. – Tia­mat zo­wie się mat­ką wszyst­kie­go, co się w tym wier­szu Owa razy po­wta­rza. Inni tłu­ma­czą hu­bur – pół­noc. Obacz wy­żej.

Ja­dem mia­sto krwi na­peł­ni­ła ich cia­ło,

Zgro­zą przy­bra­ła okrop­ne smo­ki,

Bla­skiem je na­peł­ni­ła, bała im po­stać wy­so­ką.

Kto­kol­wiek na nie spoj­rzy – uni­ce­stwion bę­dzie ze stra­chu;

Cia­ło ich się wy­prę­ża, nikt ich na­pa­ści nie wstrzy­ma.

Wy­wo­ła­ła węże, gady po­twor­ne i Lah­my *

Po­two­ry-wi­chry, psy wście­kłe, lu­do­skor­pio­ny,

Wi­chro­pę­dy, lu­do­ry­by, try­ki,

Zbroj­ne orę­żem­nie­omyl­nym, nie lę­ka­ją­ce się star­cia w boju!

Wszech­wład­na pani roz­ka­zów – nikt im się nie oprze!

Ra­zem je­de­na­ście po­two­rów tej ikry zro­dzi­ła.

Śród bo­gów pier­wo­rod­nych, co jej woj­sko two­rzy­li –

Pod­nio­sła Qin­gu, wiel­kim go uczy­ni­ła śród nich,

Aby stał na cze­le woj­ska, aby kie­ro­wał jej wi­cia­mi,

Aby pierw­szy miecz pod­niósł bo góry, aby roz­wi­nął na­tar­cie –

Dała mu pierw­szeń­stwo w boju, naj­wyż­sze do­wódz­two.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: