- W empik go
Epidemia: dramat w czterech aktach - ebook
Epidemia: dramat w czterech aktach - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 748 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Warszawa.
Nakład Księgarni Celsa Lewickiego i Spółki.
Druk. K. Kowalewskiego ul. Królewska n. 23.
1875.
Доянолечо Цензурою – Варшаиа 1 Октября 1874 г.
OSOBY.
KARWACKI, majętny obywatel, 55 lat.
KARWACKA, jego żona, 45 lat.
WŁADYSŁAW, ich syn, 22 lat.
MARYA, ich córka, 19 lat.
ARTUR KWOCKI, 25 lat.
PANI KWOCKA, jego matka.
BARON GOLDSZMIT, 45 lat.
BOLESŁAW STAWIŃSKI, 28 lat.
PIECZENIARSKI.
PRZYKULSKI.
DRZYMALSKI.
IEHORN.
EWELINA.
HOFRATH.
SEKRETARZ GOLDSZMITA.
JAN lokai, służba Karwackich
ZUZIA, służba Karwackich
JLOKAJ GOLDSZMITA.
* * *
(Dramat ten na rozsądzonym konkursie krakowskim, otrzymał pierwszą nagrodę. Sędziami konkursowymi byli: p… p. Asnyk (Ely, Stożek) poeta i pisarz sceniczny; Benda reżyser teatru; Eslrejcher bibliotekarz biblioteki Jagiellońskiej; Kłobukowski redaktor; Koźmian redaktor; Kremer Józef profesor uniwersytetu; Ar. Łubieński premiodawca; Siemieński Lucjan redaktor; hr. Skorupka, dyrektor teatru; Szujski profesor uniwersyteta; hr. Tarnowski profesor uniwersytetu; Wojciechowski urzędnik biblioteki Jagiellońskiej).
AKT PIERWSZY
Scena I.
KARWACKI, PIECZENIARSKI. BOLKSŁAW, EIHORN, PRZYKULSKI, DRZYMALSKI, WŁADYSŁAW I ARTUR,
(Siedzą przy okrągłym stole. Czarna kawa – cygara – na stole papiery).BOLESŁAW.
Ale dajmy na to, że się mylę… że się mylę o połowę, to i tak niesłychanie świetny interes i korzyść dla kraju ogromna. Bo raz jeszcze słuchajcie panowie! 20, 000 morgów bagien, dziś nieużytecznych, można nabyć za bezcen, za nic prawie, bo za 40 lub 50, 000 guldenów. Przez środek tych bagien przechodzi kolej a na… ich brzegu stoją aż dwie cukrownie ogromne. Plany i kosztorysy, które panom przedstawiam, wykonane na miejscu, ze starannością największą, dowodzą, że osuszenie i irygacya łąk tych kosztować będzie conajwięcej 150, 000 guldenów, a da się wykonać w ciągu 3-ch lat najdalej. Po skończeniu zaś tych robót zostanie się 17, 000 morgów łąk przepysznych i około 2, 000 morgów głębokiego torfowiska. To znaczy rocznie najmniej 150, 000 centnarów siana i skarb kilku milionów sążni torfu.
KARWACKI .
A kto ci to kupi?BOLESŁAW.
Więc kapitał akcyonaryuszów wróci się w lat parę, a zyski będą olbrzymie. Ale niedosyć natem. Bagniska, które dziś wyziewami swemi zatruwają bogatą i płodną okolicę, rozlewać będą w około zdrowy powiew łąk kwitnących; kawał ojczystej ziemi, dziś bez użytku leżący, przemieni się na źródło bogactwa dla właścicieli, da pracę i chleb tysiącom ludu biednego, a tam gdzie dzisiaj pustka i cisza śmiertelna, będzie ruch i życie.BOLESŁAW
(sam).
Otóż zrób co tutaj…. Taki zacny, taki szlachetny, taki nawet rozumny człowiek i oto jak patrzy na rzeczy! Ani jednej żyłki przedsiębiorczej, energicznej. 1 jak my walczyć możemy z Zachodem, jak nie zubożeć i w paryów z żebraków się nie obrócić? A ten jeszcze, to wyjątek. Przynajmniej to co posiada, zachować umie. Inni, jak bydło, na rzeź idą i resztki narodowego bogactwa rzucają w bezdenną kieszeń wielkich szalbierzy. (Po chwili). Ha, trudno! znać fatalizm nad nami cięży… bezmyślne zuchwalstwo, lub ślepa, tchórzliwa ostrożność. Dawałem im złoty interes. odrzucili go… bo go proponował nic żaden pan wielki, nie oszust zagraniczny, ale… młody, znany im od dziecka inżenier. Trudno, trzeba wejść w spółkę z Żydami i Niemcami…. nie moja wina….
(Namyśla się).
(Podczas słów ostatnich wchodzi Marya).
Scena VI.
BOLESŁAW, MARYA.
MARYA.
(zbliżywszy się pocichu, kładzie rękę na ramieniu Bolesława).
O czem?