Ernst Heinkel. Człowiek i samoloty - ebook
Ernst Heinkel. Człowiek i samoloty - ebook
Biografia jednego z najsłynniejszych konstruktorów lotniczych Niemiec aktywnego przez całą pierwszą i drugą wojnę światową. Większość z jego samolotów wojskowych okryła się wątpliwą sławą podczas wojny tym bardziej że używały ich wszystkie główne totalitarne reżimy: hitlerowskie Niemcy. cesarska Japonia i ZSRR. Był niewątpliwym geniuszem technicznym, który przetarł drogę wielu nowym rozwiązaniom w tym napędowi odrzutowemu. Przegrywał konkurencje z Messerschmittem-pupilkiem III Rzeszy i jej władców
Spis treści
Spis treści
1.2. Zetknięcie z lotnictwem katastrofa sterowca LZ-4 5
1.4. Pierwszy samolot Heinkla – i pierwsza groźna kraksa 15
1.5. Pierwsza katastrofa - bliski śmierci 26
Pierwsze kroki konstruktora w innych firmach 31
2.1.Przerwa od samolotów miłość i pierwsze małżeństwo 35
2.3.Pierwszy jednopłat Heinkla – do wyścigu 43
Szkoła życia w wielkim świecie Camillo Castiglioni 56
Rozdział 3. Tajny konstruktor samolotów Heinkel U-1 i U-2 72
3.2. Firma Heinkel – trudne początki Heinkel He-3 80
Rozdział 5-Specjalista od katapult 92
5.2. Katapulta dla SS "Bremen" HE-12 109
Rozdział 6 Pogoń za prędkością 132
6.2. Anthony Fokker i stara znajomość 136
6.3. Młode uzupełnienie – wieloletni współpracownicy bracia Günter 142
6.4. Odpowiedź dla Lockheeda Oriona -Heinkel He-70 154
Rozdział 7 Nowe czasy i nowy klient – III Rzesza i Göring 165
7.1. Boom przemysłowy nazistów 171
Rozdział 8. Przezbrajanie Luftwaffe Heinkel He-111 193
8.1. Narodziny słynnego bombowca 193
8.3. Nowy zakład w Oranienburgu 206
8.4. Samoloty Heinkla w Hiszpanii 212
MIEJSCE W ŻYCIU- PIĘĆDZIESIĘCIOLECIE 221
9.4 Nowe samoloty morskie He-115 244
ZAAWANSOWANY CZAS DZIWNYCH PROTOTYPÓW HE-119 251
10.2. Transport długodystansowy i fotografia z powietrza He-116 260
10.3. Ernst Heinkel zostaje bohaterem III Rzeszy 265
10.4. Najszybszy samolot rozpoznawczy Heinkel He-119 269
10.5.Poroniony potwór Heinkel He-177 Greif 275
NOWY NAPĘD - PRZEŁOM ODRZUTOWCÓW He-176,He-178 i He 280 293
11.1. Eksperymentalny samolot rakietowy He-176 293
11.2. Silnik turboodrzutowy He 178 310
11.3. Pierwszy samolot odrzutowy początek nowej ery Heinkel He-178 313
11.4. Myśliwiec odrzutowy Heinkel He-280 319
KLĘSKA NIEMIEC I GRANICA LUDZKICH MOŻLIWOŚCI 328
12.1. Nocny przechwytujący He-219 328
12.2.Niespełnione życzenie Hitlera 335
12.2. Ostatni krzyk He-162"Salamandra" 339
13.1. Schwytany przez Brytyjczyków 348
Kategoria: | Popularnonaukowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788396159649 |
Rozmiar pliku: | 10 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W niedzielę 7 czerwca 1934 r. Późną nocą w domu Ernsta Heinkla w Warnemünde zadzwonił telefon. Pracownik zakładu podekscytowany zgłosił że płonie hangar z samolotami gotowymi do wysyłki. Ernst rzucił się swoim samochodem na lotnisko, nad którym unosiła się złowieszcza kolumna dymu. W ozy strażacki e były już w pobliżu hangaru N r. 4, ale strumienie wody z ich rękaw ów miały na obecnych wpływ czysto moralny, bo budynek został już pokryty og niem . Wszystkie gotowe produkty zakładu z ostatnich dwóch tygodni - dwadzieścia cztery lądowe i morskie samoloty dla departamentu Göringa - został y zniszczon e . S zef płonącego działu przedsprzedaż y samolot ów zgłosił Heinklowi tuż przed pożarem, że nocny stróż p o szedł sprawdzić w hangarze, ale nie znalazł nic podejrzanego. Wszyscy się gubili w przypuszczenia ch , a to nieszczęście wydawało się karą z niebios. Ale potem podjechał luksusowy mercedes g auleitera Hildebrand a . Był bardzo podekscytowany, podbiegł do Ernst a z wybałuszonymi oczami, pełnymi nienawiści i pogardy i głośno krzyczał: „To jest rezultat miłoś ci do komunist ów , których trzymasz w fabryce! " Była to bezpośrednia deklaracja „władz”, że hangar pełen samolot ów podpalają komuni ści z zakładu, tak jak było z Reichstagiem ponad rok temu. Jed nak chwilowo było to publiczne oskarżenie właściciela w nielojalności wobec rządu i wspieraniu komunistów. Dla Ernsta był to kolejny policzek od przywódc ów partii nazistowskiej i nowego rządu. Od roku począwszy od wciągnięcia bez jego wiedzy t ej flag i , czuje w swojej fabryce walk ę , którą toczą niektórzy z jej pracowników - członkowie partii nazistowskiej i SS. Jak nowy szef produkcji, które go zatrudnił niespełna rok temu i kt óry sympatyzuje z nazistami okazuje się pisać donosy na niego podkreślając „niewłaściwe” stanowisko właściciela . Ernst zawsze swoimi poglądami i decyzjami zachowywał zaufanie wszystkich pracowników zakładu, że jest tutaj właścicielem. Teraz czu je , że członkowie partii nazistowskiej, SS i SA, zainspirowani faktem, że ich lider został kanclerzem, próbuj ą udowodnić, że są właścicielami i jego zakładu i cał ego kraj u . Ernst został już oskarżony ze angażując do pracy nie konsultuje się z przedstawiciel ami p arti i nazistowsk iej . Ten nazista ciągle pisał donosy na Heinkla bezpośrednio do g auleitera Hildebrand a . Widział specjalne przestępstwo w fa k cie że Heinkel zatrudniał kilku doświadczonych projekta ntów i kalkulator ów - Żydów. N a wszystk ie ż ądania k ierowane do Heinkla , aby się ich pozbyć, niezmiennie odpowiadał , że nie ma podstaw do ich zwolnienia. A teraz Gauleiter spojrzał na Ernsta jak wróg. O gień był dla niego darem z nieba świadczył o nielojal ności pracowników zakładu, p ozw a l ał przej ąć kontrolę nad zakładem od Heinkl a i zr o b ić go posłuszny m wykonawc ą poleceń. On też zażądał od miejscowego wydziału Gestapo aby areszt ował szefa warsztat u , w którym wybuchł pożar i sekretark ę Heinkla p ani ą Falkerling. Od niej miał nadzieję wydobyć zeznania obciążające Heinkela. P rzesłuchania z aczę ły się natychmiast. Następnego ranka gauleiter z Mecklenburg i już spieszył do Berlina, gdzie miał nadzieję zaraportować do Hitlera, Göringa i Milcha, a także zacząć spraw ę karn ą „O komunistycznym sabotażu w f abry ce samolotów Heinkel. Ogień stał się wy darzenie m N r 1. W Warnemünde pojawił się drugi po Himmler ze , szef ochrony SD Reinhard Heydrich. Jego służba polegała na zbieran iu kompromitując ych materiał ów dotycząc ych wybitnych ludzi Niemiec . Za nim pojawił się nowy szef Gestapo, Heinrich Himmler, który otrzymał to stanowisko tylko dwa miesiąc e temu i prób ował się utwierdzić na now ym stanowisku. Ogólnie Heinkel mógł teraz zrozumieć szalone zachowania Rosjan z analogicznego systemu. Tymczasem Ernst został poinformowany że tej nocy strażnik, który wszedł do hangaru przed pożarem to członek SS. Kiedy Ernst powiedzia ł to śledczy m , udawali, że tego nie słyszą . Po ich wyjeździe Ernst rzucił się do Berlina szuka ć ochrony u Göringa i Milcha. Milch przyjął Ernsta. Ale zamiast życzliwe go i szczer ego Milch a , którego Ernst znał, kiedy on obejrzał konstrukcję He-70, teraz przed nim s iedział wściekły nazista, który narzekał, że zakład tak boleśnie prześlad uje prawdziwy ch wojowników o now e Niem cy . Był całkowicie po stronie g auleiter a Hildebrand a i wyraźnie po wiedzi ał Ernstowi, że nie zamierza pomagać i ingerować w przebieg śledztwa Ernst wraca do Warnemünde, ale wszystko jest zamknięte . I postanawia udać się do miasta Schwerin, do centrali na rozmowę z g auleiter em Hildebrand em aby przywró cić zakład do pracy . Ale padły przekleństwa i oskarżenia. Przesłuchania sekretarza i kierownik hangaru z wyrobami gotowymi kontynu owano dzień i noc. Są pytani o szczegółowe informacje z kim spotyka ł się Heinkel w kraju i za granicą, z i co powiedział. U drzwi domu Ernsta teraz dzień i noc dyżurowała tajna policja. Czuł się osaczony jak nigdy. I wtedy nagle nastąpiły wydarzenia które od ciąg nęły Himmlera, Heydricha i wszystkich innych od sprawy pożaru u Heinkla – oni u rządzi li„Noc długich noży” 30 czerwca 1934 r z Ernstem R oeh mem i jego poplecznikami w kierownictw ie SA. Ponieważ ten rok był ich zwycięstwem, zdecydowali się kolejnego Ernsta już nie gnębić , sądząc, że przyniesie im to więcej korzyś ci. Nieoczekiwanie dla Ernsta aresztowani zostali zwolnieni, choć nakazano im nieujawniani e faktów i treści przesłuchania. Natychmiast n akaz ano sekretar ce złożyć rezygnację u Heinkl a na własną prośbę co zrobiła. Wróci za kilka lat, już na zawsze. Ale o twoim losie Ernst nadal nic nie wiedział. Z godnie ze swoim zwyczajem pojawił się w swoim gabinecie, przyjmował wezwane osoby, , i zarejestrowa nych gości, udał się do biura projektowego, gdzie pokazano mu opcje układu myśliwca i bombowc a , rozwiąz ywał problemy konstrukcyjne zakład u . Rankiem 1 lipca Ernst odebrał telefon i powiedziano mu:, przybywa komisja pojednawcza z Berlin a . Admirał Lachs, którego Göring wysłał w zastępstwie i światowej sławy konstruktor dyrektor i właściciel firmy Claudius Dornier w jed nym samoch odzie . Z obojgiem Ernst miał dobr e, przyjazne stosunki, ale teraz już nie oczekiwał niczego dobre go . Spotkali się ciepło, a kiedy cała trójka była w jego biurze, admirał powiedział, że mają zwrócić uwagę Ernst a Heinkl a na następujące rzeczy : Badanie przyczyny pożaru i zniszczenia 24 samolot ów i hangar u w jego zakładzie są zakończone. Dochodzenie wykazało, że sprawc ą og nia jest nocny stróż, człon ek SS, który przyzna ł , że podczas obchodu zapalił papierosa i rzucił zapałkę na podłogę. Uderzyła w miejsce, które zapaliło się i spowodowało pożar. Claudius Dornier pogratulował swojemu koledze, przyjacielowi i konkurentowi z całkowitym zakończeniem sprawy pożaru i powiedział mu, że żadnych negatywnych konsekwencji dla niego nie będzie. Nowe czasy, nowe zamówienia, nowe relacje rząd u z najlepszymi konstruktorami . Teraz Ernst po czuł spójność nazistów, ich arogancj ę i brutalność. Ale jego osiągnięcia w budowie samolotów są znaczące , a jego prywatna firma nie będzie mogła funkcjonować bez nowych zamówień. Zaczęły napływać nowe zamówienia od Göringa. W jeden ponury i deszczowy poranek 1 lipca 1934 roku on sam wezwał Ernst a , powiedział, że jest ważn a kwestia któr ą należy omówić i zaprosił go do Ber kina na następny dzień Biuro Göringa zaimponowało Ernstowi czarnym i meblami w masywnym stylu. Göring się uśmiechnął uścisn ęli sobie ręce i był w świetnym nastroju – zasugerował aby usiąść i zaczął bez ogródek:
- Musimy pracować długo i owocnie razem. Jesteś dumą naszego lotnictwa, najbardziej doświadczonym, i skuteczny m konstruktor em samolotów. Nas i ludzie są zgodni: musisz być członkiem narodowo -socjalistyczn ej parti i robotnicz ej . Twoje członkostwo wyeliminuje ewentualne kłopoty w przyszłości, których ostatnio doświadczyłeś w związku z pożarem w zakładzie.
- Ale czuję otwartą nienawiść do Gauleitera Hildebrand! - wy skoczył Ernst. - Jeśli zostanę członk iem partii, to będę od niego w całkowitej zależności
„ Nie martw się o to. Dam ci osobistą rekomendację do wstąpienia do partii i stosunek do ciebie towarzysza Hildebrand a zmieni się o 180 stopni - będzie cię cenił i szanował . Ernst zdał sobie sprawę, że nie może się wy cof ać. Takie są teraz zasady w Niemczech.Rozdział 8. Przezbrajanie Luftwaffe Heinkel He-111
8.1. Narodziny słynnego bombowca
Czas y , kiedy Göring zam a wi a ł niemiecki e samolot wśród prototypów , które już opracowali konstruktorzy , dobiegły końca. Te raz ekspe rci zarządzania technicznego jego m in isterstwa , po dokładnej analizie wszystkich s amolot ów produkowanych na świecie określali trend rozw o j u ich parametrów na przestrzeni lat, a następnie ekstrapol owali otrzymane wykresy na pięcioletnie wyprzedzenie otrzymując wymaga ne parametr y przyszłych samolotów niemieckich . Wymagania taktyczne i techniczne dla każdego zamówienia był y konsultowan e z badania mi naukow ymi - przez siedzibę nauk lotniczych, gdzie zasia dał o czterech wybitnych naukowców, w tym Prandtl. Wszystk ie naukowe aeronautyczne instytuty badawcze były pod kontrolą Milcha, który rozstał się niecały rok temu z cywiln ą „Lufthansą” i był teraz przyjęty przez wojsko. On uzasadni ł potrzeb ę budowy samolot ów w dwóch wersjach: pasażerskiej i bomb o wej. Niemieckie bombowce będą miały przeszklone okna, ale to nikogo nie zawstydzało . Ale co za oszczędność! Pomysł wydawał się kuszący dla wszystkich i takie wymagania zostały uzgodnione i przesłane do Heinkl a i Junkers a . Ernst siedzi przy swoim dużym biurku w Warnemünde. Biuro jest przytulne, pada światło z okna. Czyta z zainteresowaniem wymagania taktyczn e i techniczn e dla nowego bombowca, czyli przepustka do dużego kontraktu na nowy samolot. Tak, nie wymienili liczby silników! Po prostu napisali, że powinno ich być kilka. I nie bez powodu. K ilku lat temu jego przyjaciel Fokker zamontował trzeci silnik w nosie swojego F.VII, ten schemat stał się bardzo popularny. Zarówno Ford, jak i Junker s na swoim trzysilnikowym samolocie pasażerskim, zarobili dużo pieniędzy. Lufthansa jest zachwycona jego trzysilnikowy m Ju-52. Prawdopodobnie chcą aby nowy samolot miał trzy silniki. Żądają miejsca na dziesięciu pasażerów i załog ę . Więc tłumacząc na bomb y samolot musi przewozić nieco więcej niż tonę. Tutaj Ernst przy pomina, że w zeszłym roku widział zdjęcie z prezentacji nowego pasażer skiego "Boeing a B-247". Jest też dziesięciu pasażerów i załoga. I są tylko dwa silniki! Ale czysty nos kadłub jest bardzo ważny dla bombowca. Nos mo żna o szklić i umieścić tam nawigatora-bombardiera. Okazuje się, że jest to zupełnie inny projekt . A ostatnio wyciekła informacja, że Douglas planuje swoje go DC-2 jako dwusilnikowy. I według tego samego schematu, projektuje swoj ą Electr ę , firm a Lockheed. Przeglądanie opcji układu dla nowej maszyny zaprojektowan ych przez braci Günter nie jest trudne domyślano się, że były to wariacje na temat He-70 - elegancki kształt, wdzięczne linie. Charles Schwärzler i obaj bracia czekali, aż szef się wy powie. Ernst nie zaczął zagłębiać się w szczegółową analizę te j lub inn ej opcj i . Powiedział im stanowczo: „Heinkel-111 zrobimy dwusilnikowy. I proszę o uzasadnienie jak niepotrzebn y i szkodliw y trzecie jest trzeci silnik ”.Kilka miesięcy później do produkcji przyszedł kontrakt na pięć maszyn eksperymentalnych jednocześnie. Pierwszy samo lot - doświadczalny , bez bomb i pasażer ów . Drugi to pasażer ski , trzeci to bombowiec i tak dalej . W biurze projektowym w W ar n emünde wszyscy pracowali nad rysunkami nowego He-111, a w warsztatach budowali różne wersje He-70. Ernst zdecydował się na wykonanie płatowca He-111 z duraluminium. Połączenia miały być na nity i śruby zrywalne. Siegfried Günter spędził godziny w tunelu aerodynamicznym z model em He- 111, osiągając ciągły przepływ wokół skrzydł a , a zwłaszcza na jego styku z kadłubem. Tutaj on wymyślił coś wyjątkowego - podciętą krawędź spływu skrzydł a , zmniejszając jego cięciwę przy kadłubie . Ale od ejść od eliptycznego kształtu skrzydła i ogona nie mógł. Wygląd samolotu Heinkel był klasyczny i praktyczny. nie różnił się od wyglądu Boeinga V-247 poza węższ ym kadłub em . Kabina dla dwóch pilotów górował a nad dziob em . Z z ałado waniem pasażerów był y nowe trudności. Musia no zrobić dwa salony. Jeden - dla czterech „palaczy” na miejscu komory bombowej, druga, dla sześciu pasażerów, - za tylnym dźwigarem skrzydł a . Fotele znajdowały się po bokach okien z przejście m pośrodku. Drzwi pasażer ów znajdowały się po prawej stronie tylnych siedzeń. Dwa stare sprawdzone silnik i BMW-VI o mocy 660 KM były niezawodne. Na drewnianym modelu samolotu wyraźnie wcześniej wprowadzono wersję bombowca. W nosie zabudowano kabinę pilotów i miejsce pracy dla nawigatora i bombardier a . Boczne i dolne panele zostały przycięte i zaopatrzone w przeszklone okna. Sam czubek kadłuba został zaprojektowany w form ie półkuli z pleksi z otworem dla do karabinu maszynowego. Nawigator dosta wa ł się do nosa przez dolny właz. Przewidywano instalacj ę t akich samych karabinów maszynowych na górnej wieży strz elca -radiooperatora oraz w wysuwanym dolnym „koszu” powietrz nym strzel ca dol n ego . Ładunek bomb - do jednej tony. Podczas tworzenia rysunków zamówiono części i wyposażenie produkcyjne w Warnemünde, now o zakupion y zakład w Mari enehe pod Rostockiem dostawał gotowe formy. Ernst Heinkel postanawia tam budować nowe dwusilnikowe samoloty . Pierwszy lot nowego prototypowego sam o lotu na niedokończonym pas ie lotniska fabrycznego Marinehe, odbył się 24 lutego 1935 r oku . P ilot, t rzydziestolat ek z Prus Wschodnich kapitan Gerhard Nitschke stoi w pobliżu samolotu, otacza go grupa projektantów i daje mu ostatnie na pomnienia. M a uparty wyraz twarzy i jest w ulubionym skórzanym płaszczu. M echani cy obsługi naziemnej już rozgrzewa ją samolot. Ernst Heinkel jest zaniepokojony długości ą niedokończonego pasa ,którego może nie wystarczyć, do startu samolot u . Chwyta Nitschke za rękaw płaszcza i szorstko upomina: „Słuchaj, jeśli czujesz- za dużą prędkość lądowania nie siadaj tutaj, natychmiast leć na l otnisko Re c hlin. Zrozumiałeś mnie? "Nitschke skinął głową twierdząco, ponieważ zawyły silniki samolotu – mechanik sprawdz ał maksymalną moc . Pierwszy start poszedł znakomicie. Ernst wykorzystując mor ską lornetk ę , obserwuje, jak pilot sprawdza manewrowość nowe j maszyny . S kręca w prawo i lewo, potem unosi nos i opuszcza go. O d dołu samolot wydaje się jeszcze piękniejsz y i szybsz y niż jedn o silnik owy He-70. Ale potem samochód zaczął się zniżać , wokół lotniska. Ernst zrozumiał - Nitschke postanowił tu usiąść. Delikatnie uni ó sł nos na samym skraju dotknął ko ł ami pasa i potoczył się. Po zatrzymaniu do końca pasa pozostał o dużo miejsca. To był wspaniały dzień dla Ernsta Heinkela -narodził się nowy samolot b ojowy , któr y musi doskonalić nieprzerwanie przez następne dziesięć lat. Jego pierwsze egzemplarze grzeszyły jeszcze słabą mocą i innymi wadami i w rezultacie znalazły się w Chinach, ale każda następna wersja była coraz lepsza dzięki nieprzerwanej pracy jego biura konstrukcyjnego