- W empik go
Ewangelia wg św. Marka - ebook
Ewangelia wg św. Marka - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 203 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
WSTĘP.
1 Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
2 Jak napisane jest u Izajasza proroka: "Oto ja posyłam Anioła mego przed obliczem twoim, który zgotuje drogę twoją przed tobą.
3 Głos wołającego na pustyni: Gotujcie drogę Pańską, czyńcie proste ścieżki jego.
PRZEPOWIADANIE JANA CHRZCICIELA.
4 Był Jan na pustyni, chrzcząc i przepowiadając chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów.
5 I wychodziła do niego cała kraina Judei i jerozolimczycy wszyscy; i byli od niego ochrzczeni w rzece Jordanie, spowiadając się z grzechów swoich.
6 A Jan miał odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder swoich, a jadał szarańcze i miód leśny. I przepowiadał, mówiąc:
7 Idzie za mną mocniejszy niźli ja, któremu nie jestem godzien, upadłszy, rozwiązać rzemyka u trzewików jego.
8 Ja chrzciłem was wodą, ale on was będzie chrzcił Duchem Świętym.
CHRZEST I POST P. JEZUSA.
9 I stało się w owe dni, przyszedł Jezus z Nazaretu galilejskiego, i został ochrzczony od Jana w Jordanie.
10 A natychmiast wychodząc z wody, ujrzał otworzone niebiosa i Ducha jako gołębicę zstępującego i zostającego z nim.
11 I rozległ się głos z niebios: Tyś jest Syn mój miły, w tobie upodobałem sobie.
12 I natychmiast Duch wywiódł go na pustynię.
13 I był na pustyni czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i był kuszony od szatana, i był ze zwierzętami, a aniołowie służyli mu.
POWOŁANIE CZTERECH APOSTOŁÓW.
14 A potem, gdy Jan został wydany, przyszedł Jezus do Galilei, przepowiadając ewangelię królestwa Bożego,
15 i mówiąc: że wypełnił się czas i przybliżyło się królestwo Boże; pokutujcie i wierzcie ewangelii.
16 A przechodząc nad Morzem Galilejskim, ujrzał Szymona i Andrzeja, brata jego, zapuszczających sieci w morze (bo byli rybakami).
17 I rzekł im Jezus: Pójdźcie za mną, a uczynię, że staniecie się rybakami ludzi.
18 I natychmiast opuściwszy sieci, poszli za nim.
19 A stamtąd odszedłszy maluczko, ujrzał Jakuba Zebedeuszowego i Jana, brata jego, kiedy zwijali sieci w łodzi.
20 I zaraz ich zawołał. A zostawiwszy ojca swego Zebedeusza w łodzi z najemnikami, poszli za nim.
UZDROWIENIE OPĘTANEGO.
21 I weszli do Kafarnaum. A zaraz w szabat wszedłszy do synagogi, nauczał ich.
22 I zdumiewali się nad nauką jego; albowiem uczył ich, jako władzę mający, a nie jako doktorowie.
23 I był w ich synagodze człowiek, mający ducha nieczystego, i zawołał,
24 mówiąc: Cóż ci do nas, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś gubić nas? Znam cię; ktoś jest, Święty Boży.
25 I zagroził mu Jezus, mówiąc: Milcz i wyjdź z człowieka.
26 I targając go duch nieczysty, z krzykiem wielkim wyszedł z niego.
27 I zdumiewali się wszyscy, tak że się między sobą pytali, mówiąc: Cóż to jest? Cóż to za nowa nauka, że z mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, a są mu posłuszne?
28 I wnet rozeszła się sława jego po całej krainie galilejskiej.
UZDROWIENIE ŚWIEKRY PIOTRA I WIELU INNYCH.
29 I niebawem wyszedłszy z synagogi, przyszli do domu Szymona i Andrzeja z Jakubem i z Janem.
30 A świekra Szymonowa leżała w gorączce, i zaraz mówią mu o niej.
31 I przystąpiwszy, podniósł ją, ująwszy za rękę, a wnet opuściła ją gorączka, i służyła im.
32 Gdy zaś nastał wieczór, i słońce zaszło, przynosili do niego wszystkich źle się mających i opętanych.
33 A całe miasto zebrało się u drzwi.
34 I uzdrowił wielu, których rozmaite choroby trapiły, i wyrzucił wielu czartów, a nie dopuszczał im mówić, że go znali.
35 A bardzo rano wstawszy, wyszedł, i udał się na miejsce pustynne i tam się modlił.
36 I poszedł za nim Szymon i ci, co z nim byli.
37 A znalazłszy go, powiedzieli mu: Że wszyscy cię szukają.
38 I rzekł im: Idźmy do pobliskich wsi i miast, abym i tam przepowiadał, bom na to przyszedł.
PRACA W GALILEI I OCZYSZCZENIE TRĘDOWATEGO.
39 I nauczał w ich synagogach i po całej Galilei, i wyrzucał czarty.
40 I przyszedł do niego trędowaty, prosząc go, i upadłszy na kolana, rzekł mu: Jeśli chcesz, możesz mię oczyścić.
41 A Jezus zmiłowawszy się nad nim, wyciągnął rękę swoją i dotknąwszy go, rzekł mu: Chcę, bądź oczyszczony.
42 A gdy rzekł, natychmiast zniknął trąd z niego, i został oczyszczony.
43 I zagroził mu, i natychmiast go oddalił.
44 I rzekł mu: Bacz, żebyś nikomu nie powiadał, ale idź, ukaż się najwyższemu kapłanowi, i ofiaruj za oczyszczenie swoje, co przykazał Mojżesz na świadectwo im.
45 Lecz on wyszedłszy, począł opowiadać i rozsławiać, co się stało, tak że już nie mógł jawnie wejść do miasta; ale przebywał na ustroniu, na miejscach pustynnych; a zewsząd schodzili się do niego.2
UZDROWIENIE PARALITYKA.
1 I znowu wszedł do Kafarnaum po jakimś czasie.
2 I usłyszano, że jest w domu; a wielu się zebrało, tak że nie mogli się zmieścić ani u drzwi; i głosił im słowo.
3 I przyszli do niego, niosąc paralityka, którego dźwigało czterech.
4 A gdy go nie mogli wnieść przedeń z powodu ciżby, rozebrali powałę tam, gdzie był, a uczyniwszy otwór, spuścili łoże, na którym leżał paralityk.
5 Gdy zaś Jezus ujrzał ich wiarę, rzekł paralitykowi: Synu, odpuszczają ci się grzechy twoje!
6 A byli tam niektórzy z doktorów, siedząc i myśląc w sercach swoich:
7 Czemu ten tak mówi? Bluźni. Któż grzechy odpuszczać może, jeśli nie sam Bóg?
8 Gdy to Jezus zaraz poznał duchem swoim, że tak w sobie myślą, rzekł im: Czemu to myślicie w sercach waszych?
9 Cóż łatwiej jest, rzec paralitykowi: Odpuszczają ci się grzechy, czy rzec: Wstań, weźmij łoże swoje i chodź?
10 Żebyście zaś wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma moc odpuszczać grzechy na ziemi, (rzekł do paralityka):
11 Tobie mówię: Wstań, weź łoże swoje, i idź do domu swego.
12 A on natychmiast wstał, i wziąwszy łoże, wyszedł przed wszystkimi, tak iż się wszyscy zdumieli, i chwalili Boga, mówiąc: Iżeśmy nigdy nic takiego nie widzieli.
POWOŁANIE MATEUSZA.
13 I wyszedł znów ku morzu, i cała rzesza schodziła się do niego, i nauczał ich.
14 A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego przy cle i rzekł mu: Pójdź za mną. A wstawszy, poszedł za nim.
15 I stało się, gdy siedział u stołu w domu jego, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i z uczniami jego; bo było wielu, którzy też chodzili za nim.
16 A widząc doktorowie i faryzeusze, że jada z celnikami i grzesznikami, mówili uczniom jego: Czemu z celnikami i grzesznikami je i pije mistrz wasz?
17 Co usłyszawszy Jezus, rzekł im: Zdrowi nie potrzebują lekarza, ale źle się mający; albowiem nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzesznych.
SPÓR O POST.
18 A uczniowie Janowi i faryzeusze pościli. I przychodzą, i mówią mu: Czemuż uczniowie Jana i faryzeuszów poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą?
19 rzekł im Jezus: Czyż mogą goście weselni pościć, dopóki z nimi jest oblubieniec? Jak długo mają między sobą oblubieńca, nie mogą pościć.
20 Ale przyjdą dni, gdy będzie wzięty od nich oblubieniec, a wtedy będą pościć w owe dni.