Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Filomena - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2018
2,56
256 pkt
punktów Virtualo

Filomena - ebook

Święty Bonawentura, czyli Giovanni Fidanza według legendy, jako maleńkie dziecko, został cudownie uzdrowiony przez wstawiennictwo św. Franciszka. W związku z tym, iż jego twórczość była przeniknięta ideą miłości, nazywany został Doktorem Serafickim. Było to związane z symbolem miłości, jakim w Średniowieczu był chór anielski zwany Serafinami. Pozostawił po sobie bardzo bogate piśmiennictwo, szereg traktatów teologicznych i pism okolicznościowych. (za Wikipedią). Ale Bonawentura nie był wyłącznie teologiem, pisał również wspaniałe utwory poetyckie. Takim właśnie jest polecany tutaj poemat „Filomena” opowiadający o ogromnej miłości, jaką autor żywi do Pana Boga. Jego to wysławia najpiękniejszymi słowami, w których zawiera całe swoje nadzwyczajne uczucie. „Filomena” to wspaniały przykład cudownej poezji miłosnej, chociaż jej przedmiotem nie jest stworzenie, lecz Stwórca.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8064-659-9
Rozmiar pliku: 1,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Filomena

1.

Filomeno! dni wiośnianych

Zwiastunie i wieszczu,

Z tobą wraca pora miła

Bez chłodu i deszczu,

I pierś każdą wskróś przejmują,

Twoje rzewne tony,

Leć tu do mnie mądry ptaszku

Leć, leć upragniony!

2.

Do mnie, do mnie! poszlę ja cię

Gdzie sam iść nie mogę,

Do miłego przyjaciela

Poszlę w górną drogę.

Twojej słodkiej lutni granie

Rozerwie smutnego,

Bo mój słaby głos nie w stanie

Wzbić się aż do Niego.

3.

Litościwa ty ptaszyno

Wyręcz mię niezdarę,

Kochankowi zanieś memu

Choć słówek tych parę.

Mów: że gorę dlań miłością,

Dziwną, niezmierzoną,

I że pragnę ujrzeć Jego

Postać ubóstwioną.

4.

Jeźli spyta kto: dla czego

Wybrałem ja Ciebie,

Abyś wieści niósł odemnie

Do Pana na niebie?

To odpowiedz, że twej pieśni,

Jak mówią, dźwięk czysty

Bardzo sobie upodobał

Pan nasz wiekuisty.

5.

Miłe ptaszę, słuchaj rady.

Ona cię zachęci;

Bo jeżeliś pieśń ptaszęcą,

Zachował w pamięci,

To gdy natchnie Cię Duch święty

Ty piejąc w pokorze,

Mógłbyś zostać muzykantem

Na niebieskim dworze.

6.

Gadka chodzi o słowiku

Że gdy zgon swój czuje,

Na najwyższy, na wierzchołek

Drzewa wylatuje.

I rozpuści swój gardziołek,

Od rannej jutrzenki

Coraz inne, coraz nowe,

Zawodzi piosenki.

7.

I nim jeszcze wstaną zorze

Już dzwoni w krzewinie,

A gdy słońce wstanie złote

O pierwszej godzinie,

Coraz głośniej piosnka jego

W gaju się odzywa,

Oj! to grajek nieznużony,

Nigdy nie spoczywa.

8.

Koło trzeciej już godziny

Aż tak się rozkrzyczy,

Że i miarę traci — wszystek

Rozpłynion w słodyczy.

Gardziołek mu pęka prawie

Od tonów nawału;

Do piękniejszych coraz pieśni

Przybywa zapału.

9.

Lecz w południe, kiedy słońce

Najmocniej dopiéka,

Ot — w ostatniem wysileniu

Pęka pierś słowika.

Oci! oci! — świergot zwykły,

Wydaje ptaszęcy —

I zmysły go opuszczają,

I nie śpiewa więcej!.......
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij