Fizyka rzeczy niemożliwych - ebook
Fizyka rzeczy niemożliwych - ebook
Promienie śmierci, pola siłowe, ubrania zapewniające niewidzialność. Czy pojawią się już w najbliższych dziesięcioleciach, czy dopiero za tysiące lat?
Jeszcze sto lat temu uczeni stwierdziliby, że lasery, telewizja i bomba atomowa to pomysły całkowicie wykraczające poza obszar idei możliwych do realizacji. W "Fizyce rzeczy niemożliwych" znany fizyk Michio Kaku sprawdza, w jakim stopniu rozwiązania techniczne i urządzenia spotykane w fantastyce naukowej, które obecnie uważa się za niemożliwe, staną się w przyszłości częścią naszej codzienności.
Od teleportacji po telekinezę, Kaku, wykorzystując świat fantastyki naukowej, bada podstawy - i ograniczenia - praw fizyki w znanej nam dzisiaj postaci. W tej frapującej i dającej do myślenia książce autor wyjaśnia:
- w jaki sposób optyka i elektrodynamika mogą nam kiedyś pozwolić na zakrzywianie światła wokół przedmiotu, niczym nurtu strumienia wokół głazu, czyniąc go niewidzialnym dla wszystkich patrzących w jego kierunku "w dół rzeki";
- jak rakiety z silnikiem strumieniowym, żagle laserowe, napęd na antymaterię i nanorakiety mogą kiedyś przenieść nas do najbliższych gwiazd;
- w jaki sposób telepatia i psychokineza, uważane za pseudonauki, mogą w przyszłości okazać się możliwe dzięki postępom w obrazowaniu rezonansu magnetycznego, informatyce, nadprzewodnictwie i nanotechnologii;
- dlaczego wehikuł czasu jest, jak się wydaje, zgodny ze znanymi prawami fizyki kwantowej, chociaż skonstruować go mogłaby jedynie niezwykle zaawansowana cywilizacja.
Kaku wykorzystuje każde z omawianych rozwiązań technicznych jako punkt wyjścia do wyjaśnienia leżących u jego podstaw praw nauki. "Fizyka rzeczy niemożliwych" to porywająca naukowa przygoda, w trakcie której czytelnicy, poznając zadziwiający świat nauki, jednocześnie uczą się i bawią.
Michio Kaku - jeden z najwybitniejszych uczonych naszych czasów, współtwórca teorii strun, kieruje katedrą fizyki City University of New York. Jest autorem światowych bestsellerów: "Wizje", "Wszechświaty równoległe", "Hiperprzestrzeń", "Kosmos Einsteina", "Przyszłość umysłu" oraz "Przyszłość ludzkości", a także licznych podręczników akademickich i prac naukowych.
Kategoria: | Fizyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8234-794-4 |
Rozmiar pliku: | 541 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp i podziękowania
Jeżeli na samym początku idea nie wydaje się absurdalna, nie ma dla niej żadnej nadziei.
– Albert Einstein
Czy będziemy kiedyś potrafili przechodzić przez ściany? Budować statki kosmiczne poruszające się szybciej od światła? Odczytywać myśli innych osób? Stać się niewidzialnymi? Przesuwać przedmioty siłą samych myśli? Przesyłać nasze ciała w mgnieniu oka w inny zakątek przestrzeni kosmicznej?
Pytania te fascynują mnie od dzieciństwa. Gdy dorastałem, pociągała mnie, jak wielu innych fizyków, możliwość podróży w czasie, istnienia broni strzelającej wiązkami energii, pól siłowych, wszechświatów równoległych i tym podobnych. Magia, fantazja i fantastyka naukowa razem tworzyły olbrzymi plac zabaw dla mojej wyobraźni. Zapoczątkowały trwające przez całe życie zauroczenie tym, co niemożliwe.
Pamiętam, jak oglądałem w telewizji powtórki serialu Flash Gordon. W każdą sobotę wpatrywałem się w telewizor, podziwiając przygody Flasha, dr. Zarkova i Dale Arden, zachwycając się otaczającym ich przepychem futurystycznej techniki: statkami kosmicznymi, tarczami niewidzialności, działami wystrzeliwującymi wiązki energii i unoszącymi się na niebie miastami. Nie przegapiłem ani jednego odcinka. Film ten otworzył przede mną całkowicie nowy świat. Uwielbiałem wyobrażać sobie, że kiedyś polecę rakietą na jakąś obcą planetę, żeby badać jej niezwykłą powierzchnię. Zostałem wciągnięty na orbitę tych fantastycznych wynalazków i wiedziałem, że moje przeznaczenie musi być w jakiś sposób związane z wszystkimi obiecywanymi w serialu cudami nauki.
Jak się okazuje, nie byłem w tym przeświadczeniu odosobniony. Wielu spełnionych naukowców zainteresowało się nauką dzięki fantastyce naukowej. Wielkiego astronoma Edwina Hubble’a zainspirowały dzieła Juliusza Verne’a. Właśnie pod wpływem lektury książek tego pisarza Hubble postanowił porzucić obiecującą karierę prawniczą i zająć się nauką. W efekcie został największym astronomem XX wieku. Wyobraźnia Carla Sagana, uznanego astronoma i autora wielu bestsellerów, rozbudziła się po przeczytaniu serii książek Edgara Rice’a Burroughsa o Johnie Carterze z Marsa. Sagan marzył, że któregoś dnia, tak jak John Carter, będzie badał piaski Marsa.
W dniu, w którym zmarł Albert Einstein, byłem jeszcze dzieckiem, ale pamiętam, jak ludzie mówili ściszonym głosem o jego życiu i śmierci. Następnego dnia zobaczyłem w gazecie zdjęcie jego biurka, a na nim rękopis największego, nieukończonego dzieła Einsteina. Zastanowiło mnie, co mogło być tak doniosłe, że największy umysł naszych czasów nie potrafił tego dokończyć. W artykule przeczytałem, że Einstein zajmował się niemożliwym do spełnienia marzeniem, problemem tak trudnym, iż żadna śmiertelna istota nie może sobie z nim poradzić. Potrzebowałem wielu lat, by odkryć, czego dotyczył ten rękopis: był on poświęcony wielkiej, jednoczącej teorii wszystkiego. Marzenie uczonego – któremu poświęcił ostatnie trzy dziesięciolecia życia – pomogło mi lepiej spożytkować własną wyobraźnię. Zapragnąłem, choć w niewielkim stopniu, być częścią tego wysiłku mającego na celu dokończenie pracy Einsteina i zjednoczenie praw fizyki w jednej teorii.
Gdy dorastałem, powoli zaczęło do mnie docierać, że chociaż to Flash Gordon był bohaterem i zawsze podbijał serce pięknej dziewczyny, ciężar całego serialu spoczywał na uczonym. Bez dr. Zarkova nie byłoby statków kosmicznych, wypraw na Mongo ani ratowania Ziemi. Nie ujmując nic bohaterom, bez nauki nie ma fantastyki naukowej.
Uświadomiłem też sobie, że wszystkie te opowieści z naukowego punktu widzenia są niemożliwe, stanowią jedynie wytwór wyobraźni. Dorastanie wymaga porzucenia takich fantazji. W prawdziwym życiu, mówiono mi, trzeba pozbyć się mrzonek i zająć czymś praktycznym.
Ja jednak doszedłem do wniosku, że jeżeli dalej chcę się zajmować tym, co niemożliwe, muszę to robić na gruncie fizyki. Bez solidnego przygotowania z zaawansowanej fizyki do końca życia będę jedynie spekulował na temat futurystycznych rozwiązań technicznych, nie rozumiejąc, czy są one w ogóle możliwe. Zrozumiałem, że muszę się zagłębić w zaawansowaną matematykę i nauczyć fizyki teoretycznej. I tak też zrobiłem.
Kiedy w szkole średniej zorganizowano festiwal nauki, zbudowałem z tej okazji w garażu mamy rozbijacz atomów. Udałem się do zakładów Westinghouse’a i zebrałem 200 kilogramów ścinków stali transformatorowej. W czasie Bożego Narodzenia na szkolnym boisku do futbolu rozwinąłem 35 kilometrów miedzianego drutu. W efekcie zbudowałem akcelerator cząstek, betatron, o mocy 2,3 miliona elektronowoltów, który zużył 6 kilowatów mocy (całą moc dostępną w naszym domu) i wygenerował pole magnetyczne 20 tysięcy razy silniejsze od pola magnetycznego Ziemi. Moim celem było uzyskanie wiązki promieni gamma wystarczająco silnej do wytworzenia antymaterii.
Dzięki temu projektowi wziąłem udział w Narodowym Festiwalu Nauki i w końcu spełniłem swoje marzenie, zdobywając stypendium na studia w Uniwersytecie Harvarda, gdzie mogłem, tak jak sobie planowałem, zostać fizykiem teoretykiem i podążać śladami człowieka będącego dla mnie przykładem – Alberta Einsteina.
Teraz dostaję e-maile od autorów literatury fantastycznonaukowej i scenarzystów, w których proszą mnie, abym pomógł uatrakcyjnić ich opowieści, opisując granice praw fizyki.
„Niemożliwe” jest pojęciem względnym
Jako fizyk nauczyłem się, że określenie „niemożliwe” jest często względne. Przypominam sobie, jak kiedyś nauczycielka podeszła do mapy Ziemi i wskazała linie brzegowe Ameryki Południowej i Afryki. Czy to nie dziwny przypadek – powiedziała – że linie te pasują do siebie, niemal jak dwa kawałki układanki? Niektórzy uczeni – ciągnęła – wysuwają hipotezę, że być może były one kiedyś częścią jednego, olbrzymiego kontynentu. To jednak głupie. Żadna siła nie mogłaby rozsunąć dwóch wielkich kontynentów. Takie myślenie jest absurdalne – dodała na zakończenie.
Tego samego roku uczyliśmy się o dinozaurach. Czy to nie dziwne – mówiła nasza nauczycielka – że dinozaury panowały niepodzielnie na Ziemi przez miliony lat, a potem jednego dnia wszystkie zniknęły? Nikt nie wie, dlaczego wyginęły. Niektórzy paleontolodzy przypuszczają, że może ich śmierć spowodował meteor z kosmosu, ale to niemożliwe, taki pomysł bardziej pasuje do fantastyki naukowej.
Dzisiaj wiemy, że na skutek tektoniki płyt kontynenty jednak się przemieszczają oraz że 65 milionów lat temu olbrzymi meteoryt o średnicy 10 kilometrów najprawdopodobniej spowodował wyginięcie dinozaurów i większej części istot żywych na Ziemi. W czasie mojego krótkiego życia wielokrotnie byłem świadkiem, jak coś, zdawałoby się niemożliwego, staje się uznanym faktem naukowym. Czy nie możemy więc przypuszczać, że kiedyś będziemy potrafili teleportować się z jednego miejsca w inne lub budować statki kosmiczne, którymi polecimy do gwiazd odległych o lata świetlne?
Dzisiejsi fizycy zwykle uważają takie wyczyny za coś niemożliwego. Ale czy mogą one stać się realne za kilkaset lat? Albo za dziesięć tysięcy lat, gdy nasza technika będzie jeszcze bardziej zaawansowana? A może za milion lat? Ujmijmy to jeszcze inaczej – gdybyśmy mogli w jakiś sposób spotkać cywilizację wyprzedzającą nas o milion lat, czy używana przez nich na co dzień technika byłaby dla nas magią? Pytanie to, jego sens, jest jedną z kluczowych kwestii przewijających się w tej książce: czy jedynie dlatego, że coś jest dzisiaj „niemożliwe”, pozostanie niemożliwe przez kolejne wieki czy miliony lat?
Biorąc pod uwagę niezwykłe postępy nauki w ostatnim stuleciu, w szczególności powstanie teorii kwantowej i ogólnej teorii względności, możemy oszacować w przybliżeniu, kiedy, jeżeli w ogóle, niektóre z tych fantastycznych rozwiązań technicznych mogą się ziścić. Wraz z pojawieniem się jeszcze bardziej zaawansowanych teorii, takich jak teoria strun, nawet pojęcia ocierające się o fantastykę naukową, jak podróże w czasie i wszechświaty równoległe, są obecnie na nowo analizowane przez fizyków. Pomyślmy o tych postępach techniki, które 150 lat temu uczeni określali jako „niemożliwe”, a które teraz stały się częścią naszej codzienności. W 1863 roku Juliusz Verne napisał powieść Paryż w XX wieku. Książka ta, ukryta, leżała w zapomnieniu przez ponad wiek, aż do jej przypadkowego odkrycia przez prawnuka autora i wydania w 1994 roku. W powieści tej Verne wyobrażał sobie, jak mógłby wyglądać Paryż w roku 1960. Książka pełna jest opisów cudów techniki, które w XIX wieku bez wątpienia uważano za niemożliwe, między innymi faks, ogólnoświatową sieć komunikacyjną, szklane drapacze chmur, napędzane benzyną pojazdy i pociągi szybkobieżne, poruszające się po położonych nad ziemią torach.
Nie powinno nas dziwić, że Verne potrafił przewidzieć to wszystko z niezwykłą dokładnością, ponieważ zewsząd otaczał go świat nauki i ciągle wypytywał uczonych o informacje. Głęboki szacunek dla podstaw nauki pozwolił mu dojść do tak zadziwiających przewidywań.
Niestety, niektórzy z największych uczonych XIX wieku przyjęli przeciwną postawę i oznajmili, że pewne rozwiązania techniczne są całkowicie niemożliwe. Lord Kelvin, prawdopodobnie najznamienitszy fizyk epoki wiktoriańskiej (pochowany w Opactwie Westminsterskim obok Isaaca Newtona), stwierdził, że niemożliwością jest istnienie urządzeń latających „cięższych od powietrza”, takich jak samoloty. Uważał, że promienie Röntgena są oszustwem, a radio nie ma przyszłości. Lord Rutherford, który odkrył jądro atomowe, odrzucił możliwość zbudowania bomby atomowej, nazywając takie rozważania „bredniami”. Chemicy w XIX wieku stwierdzili, że poszukiwanie kamienia filozoficznego, fantastycznej substancji zamieniającej ołów w złoto, to naukowa ślepa uliczka. Dziewiętnastowieczna chemia opierała się na założeniu niezmienności pierwiastków, takich jak ołów. A jednak posługując się dzisiejszymi rozbijaczami atomów, możemy, w zasadzie, zmienić atomy ołowiu w złoto. Wyobraźmy sobie, jak fantastyczne wydawałyby się na początku XX wieku używane przez nas obecnie telewizory, komputery i Internet.
Przechodząc do trochę bliższych nam czasów, zauważmy, że również czarne dziury uważane kiedyś były za fantastykę naukową. Sam Einstein napisał w 1939 roku artykuł, w którym „dowodził”, że czarne dziury nie mogą powstawać. A jednak Kosmiczny Teleskop Hubble’a i rentgenowski teleskop Chandra odkryły już w przestrzeni kosmicznej tysiące czarnych dziur.
Powodem, dla którego te rozwiązania techniczne uznano za „niemożliwe”, jest to, że w XIX i na początku XX wieku nie znano podstawowych praw fizyki i nauki w ogóle. Jeżeli uświadomimy sobie, jak wielkie w tamtych czasach były luki w rozumieniu nauki, szczególnie na poziomie atomowym, nie powinno nas dziwić, że takie postępy uznawano za niemożliwe.
Badanie rzeczy niemożliwych
Na ironię zakrawa fakt, że poważne badania rzeczy niemożliwych często pozwalały odkryć bogate i całkowicie nieoczekiwane obszary nauki. Na przykład prowadzone przez całe stulecia bezowocne poszukiwania perpetuum mobile doprowadziły fizyków do wniosku, że takiego urządzenia nie można skonstruować, co z kolei zaowocowało sformułowaniem zasady zachowania energii i trzech praw termodynamiki. W ten sposób bezskuteczne próby zbudowania perpetuum mobile pozwoliły rozwinąć całkowicie nową gałąź termodynamiki, która przyczyniła się do powstania silnika parowego, narodzin epoki maszyn i nowoczesnego społeczeństwa przemysłowego.
Pod koniec XIX wieku uczeni zdecydowali, że to „niemożliwe”, by Ziemia liczyła sobie miliardy lat. Lord Kelvin stwierdził stanowczo, że roztopiona Ziemia ochłodziłaby się w ciągu 20–40 milionów lat, co stoi w sprzeczności z twierdzeniami geologów i darwinistów, utrzymujących, iż Ziemia może mieć miliardy lat. Ostatecznie jednak udowodniono, że to możliwe, dzięki odkryciu przez Marię Skłodowską-Curie i innych uczonych siły jądrowej i wykazaniu, że jądro Ziemi, ogrzewane przez rozpad radioaktywny, rzeczywiście mogłoby utrzymywać się w stanie ciekłym przez miliardy lat.
Ignorując rzeczy niemożliwe, robimy to na własne ryzyko. W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku Robert Goddard, twórca współczesnej techniki rakietowej, spotkał się ze zdecydowaną krytyką ze strony ludzi, którzy twierdzili, że rakiety nigdy nie będą mogły latać w przestrzeni kosmicznej. Prześmiewczo nazywali jego poszukiwania „wariactwem Goddarda”. W roku 1921 redaktorzy „New York Timesa” tak wyśmiewali pracę dr. Goddarda: „Profesor Goddard nie rozumie związku pomiędzy akcją i reakcją, nie uświadamia sobie konieczności dysponowania czymś lepszym niż próżnia, co mogłoby spowodować reakcję. Wydaje się, że brakuje mu podstawowej wiedzy, którą codziennie wbija się do głowy uczniom szkół średnich”. Rakiety nie mogą latać w przestrzeni kosmicznej, twierdzili oburzeni redaktorzy, ponieważ nie ma tam powietrza, od którego można się odpychać. Niestety, przywódca pewnego kraju poważnie potraktował wnioski wypływające z „niemożliwych” rakiet Goddarda – był nim Adolf Hitler. W czasie II wojny światowej niemiecki ostrzał niezwykle zaawansowanymi technicznie rakietami V-2 siał w Londynie śmierć i zniszczenie, niemal doprowadzając do jego kapitulacji.
Badając rzeczy niemożliwe, możemy również zmienić bieg historii świata. W latach trzydziestych XX wieku powszechnie uważano, a pogląd ten podzielał nawet Einstein, że bomba atomowa jest „niemożliwa”. Fizycy wiedzieli, że głęboko we wnętrzu jądra atomowego, zgodnie z równaniem Einsteina E = mc2, uwięziona jest olbrzymia ilość energii, ale uważali, iż energia wyzwolona z jednego jądra atomowego jest tak mała, że nie warto jej nawet rozważać. Jednak fizyk atomowy Leó Szilárd przypomniał sobie powieść H.G. Wellsa z 1914 roku, The World Set Free (Uwolniony świat), w której autor przewiduje powstanie bomby atomowej. W książce znajduje się stwierdzenie, że tajemnica bomby atomowej zostanie rozwiązana przez pewnego fizyka w 1933 roku. Szilárd natknął się przypadkiem na tę książkę w roku 1932. Zainspirowany powieścią, w 1933 roku, dokładnie tak jak przepowiedział Wells kilkadziesiąt lat wcześniej, wpadł na pomysł wzmocnienia siły pojedynczego atomu poprzez wywołanie reakcji łańcuchowej, w wyniku której energia rozszczepienia pojedynczego jądra uranu może ulec wzmocnieniu o czynnik wielu bilionów. Szilárd doprowadził wtedy do wykonania serii kluczowych eksperymentów i przeprowadzenia potajemnych negocjacji między Einsteinem a prezydentem Franklinem Rooseveltem, które w ostatecznym rozrachunku przyczyniły się do uruchomienia „Projektu Manhattan” i zbudowania bomby atomowej.
Ciągle na nowo przekonujemy się, że badanie rzeczy niemożliwych otwiera przed nami zupełnie nowe perspektywy, przesuwa granice fizyki i chemii i zmusza uczonych do zastanowienia się na nowo, co rozumieją przez słowo niemożliwe. Sir William Osler powiedział kiedyś: „Filozofie jednej epoki stają się absurdami kolejnej, a niedorzeczności dnia wczorajszego stają się mądrościami jutra”.
Wielu fizyków podziela słynne powiedzenie T.H. White’a, który w Był sobie raz na zawsze król napisał: „Wszystko, co nie jest zabronione, jest obowiązkowe!”1. W fizyce ciągle znajdujemy dowody na potwierdzenie tej tezy. Jeżeli nie istnieje prawo fizyki wyraźnie zakazujące istnienia jakiegoś nowego zjawiska, w końcu odkrywamy, że ono występuje. (Zachodziło to kilkakrotnie w trakcie poszukiwań nowych cząstek subatomowych. Badając granice tego, co zakazane, fizycy, często nieoczekiwanie, odkrywali nowe prawa fizyki)2. Wnioskiem wypływającym ze stwierdzenia T.H. White’a może być: „Wszystko, co nie jest niemożliwe, jest obowiązkowe!”.
Kosmolog Stephen Hawking próbował na przykład udowodnić, że podróże w czasie są niemożliwe, starając się odkryć nowe prawo fizyki, nazwane przez niego „założeniem o ochronie chronologii”, które by ich zakazywało. Niestety, mimo wielu lat ciężkiej pracy nie udało mu się udowodnić tej zasady. W rzeczywistości stało się coś przeciwnego, fizycy dowiedli, że prawo zabraniające podróży w czasie jest poza zasięgiem naszej obecnej matematyki. Ponieważ nie istnieje aktualnie prawo fizyki zabraniające istnienia wehikułów czasu, fizycy muszą traktować taką możliwość bardzo poważnie.
Celem tej książki jest zastanowienie się, które rozwiązania techniczne uważane obecnie za „niemożliwe” mają szansę stać się za kilkadziesiąt, kilkaset lat częścią naszej codzienności.
Już teraz jedno z „niemożliwych” rozwiązań technicznych okazuje się możliwe: chodzi o zjawisko teleportacji (przynajmniej na poziomie atomowym). Jeszcze zaledwie kilka lat temu fizycy stwierdziliby, że przesyłanie obiektu z jednego miejsca w inne stanowi pogwałcenie praw fizyki kwantowej. Scenarzyści serialu telewizyjnego Star Trek byli tak nękani krytycznymi uwagami fizyków, że do swoich urządzeń teleportujących dodali „kompensatory Heisenberga”, aby poradzić sobie z tym problemem. Dzisiaj, dzięki niedawno osiągniętemu przełomowi, fizycy mogą teleportować atomy na drugi koniec pomieszczenia lub fotony na drugi brzeg pięknego modrego Dunaju.
Przewidywanie przyszłości
Wysuwanie hipotez na temat przyszłości jest zawsze trochę ryzykowne, szczególnie jeżeli dotyczą one czasów odległych o setki czy tysiące lat. Fizyk Niels Bohr lubił powtarzać: „Formułowanie przewidywań jest bardzo trudne. Zwłaszcza tych dotyczących przyszłości”. Istnieje jednak pewna zasadnicza różnica między czasami Juliusza Verne’a a współczesnymi. Dzisiaj w zasadzie rozumiemy podstawowe prawa fizyki. Obecnie fizycy rozumieją podstawowe prawa w imponującym zakresie 43 rzędów wielkości, od wnętrza protonu po rozszerzający się Wszechświat. W efekcie mogą określić z dużą pewnością, jak w ogólnych zarysach może wyglądać technika przyszłości, a także lepiej odróżnić te pomysły, które są jedynie nieprawdopodobne, od tych, które są zupełnie niemożliwe.
W tej książce dzielę zatem rzeczy „niemożliwe” na trzy kategorie.
Pierwszą grupę nazywam Niemożliwościami typu I. Są to rozwiązania techniczne obecnie niemożliwe do osiągnięcia, ale niebędące w sprzeczności z żadnymi znanymi prawami fizyki. Być może więc uda się je zrealizować w jakiejś zmodyfikowanej postaci jeszcze w tym wieku albo w następnym. W kategorii tej mieszczą się: teleportacja, silniki na antymaterię, pewne odmiany telepatii, psychokineza i niewidzialność.
Druga grupa nosi nazwę Niemożliwości typu II. Są to rozwiązania techniczne leżące na granicy naszego rozumienia świata fizycznego. Jeżeli w ogóle są możliwe, może uda się je zrealizować za tysiące albo miliony lat. Zaliczają się do nich wehikuły czasu, możliwość podróży hiperprzestrzennych i przemieszczanie się przez tunele czasoprzestrzenne.
Ostatnia grupa to Niemożliwości typu III. Są to rozwiązania techniczne będące w sprzeczności ze znanymi prawami fizyki. To zadziwiające, ale bardzo niewiele rozwiązań można zaliczyć do tej kategorii. Jeżeli jednak okaże się, że ich realizacja jest możliwa, będzie to wymagało dokonania głębokich zmian w naszym rozumieniu fizyki.
W moim odczuciu taki podział jest ważny, ponieważ uczeni odrzucają tak wiele rozwiązań technicznych pojawiających się w fantastyce naukowej, twierdząc, że są zupełnie niemożliwe, podczas gdy w rzeczywistości chodzi im o to, że są one niemożliwe do zrealizowania przez prymitywne cywilizacje, takie jak nasza. Na przykład zwykło się uważać, że odwiedziny obcych istot nie są możliwe z powodu olbrzymich odległości dzielących od siebie gwiazdy. Chociaż jednak podróże międzygwiezdne bez wątpienia są poza zasięgiem możliwości technicznych naszej cywilizacji, w przypadku cywilizacji wyprzedzających nas w rozwoju o tysiące lub miliony lat mogą one być realne. Ważna jest więc odpowiednia klasyfikacja takich „niemożliwości”. Rozwiązania techniczne niemożliwe do osiągnięcia przez naszą obecną cywilizację niekoniecznie muszą być niemożliwe dla wszelkich innych rodzajów cywilizacji. Wypowiadając się na temat tego, co jest możliwe, a co nie, musimy brać pod uwagę poziom techniki, jaki osiągniemy za tysiące, a nawet miliony lat.
Carl Sagan napisał kiedyś: „Co dla cywilizacji oznacza osiągnięcie wieku miliona lat? My od kilkudziesięciu lat dysponujemy radioteleskopami i statkami kosmicznymi; nasza cywilizacja techniczna liczy sobie kilkaset lat zaawansowana cywilizacja rozwijająca się przez miliony lat wyprzedza nas tak, jak my wyprzedzamy małpiatki czy makaki”.
We własnych pracach badawczych skupiam się na próbie dokończenia realizacji marzenia Einsteina o „teorii wszystkiego”. Praca nad teorią ostateczną jest dla mnie niezwykle ekscytująca – teoria ta może jednoznacznie rozwiązać niektóre z najtrudniejszych, kwestii współczesnej nauki dotyczących „niemożliwego”, takich jak pytania o to, czy możliwe są podróże w czasie, co znajduje się w środku czarnej dziury lub co się wydarzyło przed Wielkim Wybuchem. Wciąż oddaję się marzeniom, rozmyślam o moim trwającym całe życie zauroczeniu tym, co niemożliwe i zastanawiam się, czy któreś z tych niemożliwych rzeczy pewnego dnia staną się częścią naszej codzienności.
Podziękowania
Informacje zawarte w tej książce dotyczą wielu gałęzi i dziedzin nauki, a także prac wielu wybitnych uczonych. Następujące osoby poświęciły swój czas na długie wywiady, konsultacje i ciekawe, inspirujące rozmowy – jestem im za to niewymownie wdzięczny:
Leon Lederman, laureat Nagrody Nobla, Illinois Institute of Technology
Murray Gell-Mann, laureat Nagrody Nobla, Santa Fe Institute i Cal Tech
Henry Kendall, laureat Nagrody Nobla, MIT
Steven Weinberg, laureat Nagrody Nobla, University of Texas w Austin
David Gross, laureat Nagrody Nobla, Kavli Institute for Theoretical Physics
Frank Wilczek, laureat Nagrody Nobla, MIT
Joseph Rotblat, laureat Nagrody Nobla, St. Bartholomew’s Hospital
Walter Gilbert, laureat Nagrody Nobla, Harvard University
Gerald Edelman, laureat Nagrody Nobla, Scripps Research Institute
Peter Doherty, laureat Nagrody Nobla, St. Jude Children’s Research Hospital
Jared Diamond, zdobywca Nagrody Pulitzera, UCLA
Stan Lee, założyciel wydawnictwa Marvel Comics i twórca Spidermana
Brian Greene, Columbia University, autor książki Piękno Wszechświata
Lisa Randall, Harvard University, autorka książki Warped Passages
Lawrence Krauss, Case Western University, autor książki Fizyka podróży międzygwiezdnych
J. Richard Gott III, Princeton University, autor książki Time Travel in Einstein’s Universe
Alan Guth, fizyk, MIT, autor książki Wszechświat inflacyjny
John Barrow, fizyk, Cambridge University, autor książki Kres możliwości?
Paul Davies, fizyk, autor książki Superforce
Leonard Susskind, fizyk, Stanford University
Joseph Lykken, fizyk, Fermi National Laboratory
Marvin Minsky, MIT, autor książki The Society of Minds
Ray Kurzweil, wynalazca, autor książki The Age of Spiritual Machines
Rodney Brooks, dyrektor Artificial Intelligence Laboratory w MIT
Hans Moravec, autor książki Robot
Ken Croswell, astronom, autor książki Magnificent Universe
Don Goldsmith, astronom, autor książki Runaway Universe
Neil de Grasse Tyson, dyrektor Hayden Planetarium, Nowy Jork
Robert Kirshner, astronom, Harvard University
Fulvia Melia, astronom, University of Arizona
Sir Martin Rees, Cambridge University, autor książki Przed początkiem
Michael Brown, astronom, Cal Tech
Paul Gilster, autor książki Centauri Dreams
Michael Memonick, redaktor artykułów naukowych w czasopiśmie „Time”
Timothy Ferris, University of California, autor książki Coming of Age in the Milky Way
Ted Taylor, projektant amerykańskich głowic jądrowych
Freeman Dyson, Institute for Advanced Study, Princeton
John Horgan, Stevens Institute of Technology, autor książki Koniec nauki
Carl Sagan, Cornell University, autor książki Kosmos
Ann Druyan, wdowa po Carlu Saganie, Cosmos Studios
Peter Schwarz, futurolog, założyciel Global Business Network
Alvin Toffler, futurolog, autor książki The Third Wave
David Goodstein, zastępca rektora Cal Tech
Seth Lloyd, MIT, autor książki Programming the Universe
Fred Watson, astronom, autor książki Star Gazer
Simon Singh, autor książki Wielki Wybuch
Seth Shostak, SETI Institute
George Johnson, dziennikarz zajmujący się nauką w „New York Timesie”
Jeffrey Hoffman, MIT, astronauta NASA
Tom Jones, astronauta NASA
Alan Lightman, MIT, autor książki Sny Einsteina
Robert Zubrin, założyciel Mars Society
Donna Shirley, członek programu NASA Mars
John Pike, GlobalSecurity.org
Paul Saffo, futurolog, Institute of the Future
Daniel Werthheimer, SETI@home, University of California w Berkeley
Robert Zimmerman, autor książki Leaving Earth
Marcia Bartusiak, autorka książki Einstein’s Unfinished Symphony
Michael H. Salamon, członek programu NASA Beyond Einstein
Geoff Andersen, U.S. Air Force Academy, autor książki The Telescope
Chciałbym również podziękować mojemu agentowi Stuartowi Krichewsky’emu, który był u mego boku przez wszystkie te lata, doglądając moich książek, a także wydawcy Rogerowi Schollowi, którego pewna dłoń, zdrowy rozsądek i doświadczenie wydawnicze ukształtowało tak wiele książek. Pragnę również podziękować moim kolegom w City College w Nowym Jorku i w Graduate Center of City University w Nowym Jorku, szczególnie V.P. Nairowi i Danowi Greenbergowi, którzy wspaniałomyślnie poświęcili swój czas na dyskusje.
CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI
PEŁNY SPIS TREŚCI:
Wstęp i podziękowania
CZĘŚĆ I: NIEMOŻLIWOŚCI TYPU I
ROZDZIAŁ 1: Pola sił
Michael Faraday
Cztery siły
Okna plazmowe
Lewitacja magnetyczna
ROZDZIAŁ 2: Niewidzialność
Niewidzialność na przestrzeni wieków
Równania Maxwella i tajemnica światła
Metamateriały i niewidzialność
Metamateriały dla światła widzialnego
Niewidzialność dzięki plazmonice
Przyszłość metamateriałów
Niewidzialność i nanotechnologia
Hologramy i niewidzialność
Niewidzialność za sprawą czwartego wymiaru
ROZDZIAŁ 3: Fazery i gwiazdy śmierci
Broń laserowa na przestrzeni dziejów
Rewolucja kwantowa
Masery i lasery
Rodzaje laserów
Lasery i broń strzelająca wiązkami energii?
Energia dla Gwiazdy Śmierci
Uwięzienie inercyjne jako warunek syntezy
Uwięzienie magnetyczne jako warunek syntezy
Jądrowe lasery rentgenowskie
Fizyka Gwiazdy Śmierci
Burstery promieniowania gamma
ROZDZIAŁ 4: Teleportacja
Teleportacja i fantastyka naukowa
Teleportacja a teoria kwantowa
Doświadczenie EPR
Teleportacja kwantowa
Teleportacja bez splątania
Komputery kwantowe
ROZDZIAŁ 5: Telepatia
Badania parapsychologiczne
Telepatia i „Gwiezdne Wrota”
Skanowanie mózgu
Wykrywacze kłamstw wykorzystujące MRI
Uniwersalny tłumacz
Ręczne skanery MRI
Mózg jako sieć neuronowa
Przesyłanie myśli
Sporządzanie mapy mózgu
ROZDZIAŁ 6: Psychokineza
Psychokineza a świat rzeczywisty
Psychokineza a nauka
Psychokineza a mózg
Nanoboty
ROZDZIAŁ 7: Roboty
Historia sztucznej inteligencji
Podejście zstępujące
Podejście wstępujące
Uczuciowe roboty?
Czy mają świadomość?
Czy roboty mogą być niebezpieczne?
ROZDZIAŁ 8: Istoty pozaziemskie i UFO
Naukowe poszukiwania życia
Nasłuchiwanie obcych
Gdzie oni są?
Poszukiwanie planet podobnych do Ziemi
Jak oni wyglądają?
Potwory i prawo skali
Fizyka zaawansowanych cywilizacji
UFO
ROZDZIAŁ 9: Statki kosmiczne
Nadciągające katastrofy
Silniki jonowe i plazmowe
Żagle słoneczne
Termojądrowy silnik strumieniowy
Rakieta jądrowo-elektryczna
Jądrowe rakiety pulsacyjne
Impuls właściwy a sprawność silnika
Windy kosmiczne
Efekt procy
Działem szynowym w niebo
Niebezpieczeństwa podróży kosmicznych
Stan obniżonej aktywności
Nanostatki
ROZDZIAŁ 10: Antymateria i antywszechświaty
Antyatomy i antychemia
Rakieta na antymaterię
Antymateria występująca naturalnie
Odkrywca antymaterii
Dirac i Newton
Antygrawitacja i antywszechświaty
CZĘŚĆ II: NIEMOŻLIWOŚCI TYPU II
ROZDZIAŁ 11: Szybciej od światła
Einstein nieudacznik
Einstein i teoria względności
Luki w teorii Einsteina
Napęd Alcubierre’a i ujemna energia
Tunele czasoprzestrzenne i czarne dziury
Energia Plancka i akceleratory cząstek
ROZDZIAŁ 12: Podróże w czasie
Zmienianie przeszłości
Podróże w czasie: pole doświadczalne fizyków
Paradoksy i zagadki czasowe
ROZDZIAŁ 13: Wszechświaty równoległe
Hiperprzestrzeń
Teoria strun
Multiwszechświat
Teoria kwantowa
Wszechświaty kwantowe
Kontakt między wszechświatami?
Wszechświat potomny w laboratorium?
Ewolucja wszechświatów?
CZĘŚĆ III: NIEMOŻLIWOŚCI TYPU III
ROZDZIAŁ 14: Perpetuum mobile
Historia widziana z perspektywy energii
Historia perpetuum mobile
Mistyfikacje i oszustwa
Ludwig Boltzmann i entropia
Całkowita entropia zawsze wzrasta
Trzy prawa i symetrie
Energia z próżni?
Ale czy na pewno?
ROZDZIAŁ 15: Prekognicja
Czy można zobaczyć przyszłość?
Wstecz w czasie
Tachiony z przyszłości
EPILOG: Przyszłość rzeczy niemożliwych
Bibliografia
1 T.H. White, Był sobie raz na zawsze król: Miecz dla króla, przeł. J. Kozak, Świat Książki, Warszawa 1999, s. 155 (przyp. tłum.).
2 Dzieje się tak za sprawą teorii kwantowej. Gdy do jakiejś teorii dodaje się wszystkie możliwe poprawki kwantowe (w żmudnym procesie zwanym renormalizacją), okazuje się, że zjawiska, które wcześniej w klasycznym ujęciu były niemożliwe, ponownie pojawiają się w obliczeniach. Oznacza to, że jeżeli tylko coś nie jest jednoznacznie zabronione (na przykład przez prawo zachowania), pojawia się w teorii po uwzględnieniu poprawek kwantowych.