Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gallipoli 1915 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
13 kwietnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
41,00

Gallipoli 1915 - ebook

Po wybuchu pierwszej wojny światowej Turcja dołączyła do bloku Państw Centralnych, któremu przewodziły Niemcy. Rząd brytyjski (a konkretnie Pierwszy Lord Admiralicji Winston Churchill) opracował plan zmuszenia Turcji do kapitulacji i uzyskania dostępu do Morza Czarnego poprzez cieśniny Bosfor i Dardanele. Jednak rajdy alianckiej floty na Dardanele zakończyły się fiaskiem. W Londynie uznano, że trzeba wysadzić desant na półwyspie Gallipoli, aby pokonać Turków na lądzie. Inwazja nastąpiła 25 kwietnia 1915 roku. W obliczu twardej obrony tureckiej operacja (w której wzięły udział wojska brytyjskie, australijskie, nowozelandzkie i francuskie) przerodziła się w krwawe walki pozycyjne toczone w palącym słońcu. Ostatecznie oddziały alianckie wycofały się z Gallipoli na początku stycznia 1916 roku. Paweł Korzeniowski, historyk wojskowości z Uniwersytetu Rzeszowskiego, barwnie ukazuje przebieg bitwy, a także jej tło polityczne i konsekwencje.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-16497-0
Rozmiar pliku: 2,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Wstęp

------------------------------------------------------------------------

Na początku 1915 roku dwa wal­czące bloki zna­la­zły się w stra­te­gicz­nym impa­sie. Pół­roczne zma­ga­nia pochło­nęły setki tysięcy ludzi. Pomimo tak ogrom­nych ofiar żadna ze stron nie osią­gnęła decy­du­ją­cego zwy­cię­stwa i nie­wiele wska­zy­wało na to, by w naj­bliż­szym cza­sie komu­kol­wiek miało się to udać. W tych tyta­nicz­nych zma­ga­niach woj­ska Albionu ode­grały nie­wielką rolę. W porów­na­niu do maso­wych armii wysta­wio­nych przez Fran­cję czy Niemcy bry­tyj­ski kon­tyn­gent wysłany na kon­ty­nent był nie­zwy­kle skromny. Choć już w sierp­niu 1914 roku na Wyspach Bry­tyj­skich przy­stą­piono do sze­roko zakro­jo­nego planu roz­bu­dowy armii, to musiały upły­nąć dłu­gie mie­siące, jeśli nie lata, by odczuć wymierne efekty tych dzia­łań.

Już wów­czas jed­nak w goto­wo­ści pozo­sta­wała Royal Navy, naj­sil­niej­sza mary­narka wojenna świata. To potężne narzę­dzie wojny, jak dotąd, nie miało żad­nego real­nego wpływu na prze­bieg zma­gań w Euro­pie. Pano­wa­nie na morzach i oce­nach dawało jed­nak wyspia­rzom ogromny atut w postaci nie­ogra­ni­czo­nej swo­body stra­te­gicz­nej. Win­ston Chur­chill, sto­jący na czele Admi­ra­li­cji, zamie­rzał z tego sko­rzy­stać. Ponie­waż nie był w sta­nie ude­rzyć bez­po­śred­nio w Niemcy, zna­lazł zastęp­czy cel w postaci Impe­rium Osmań­skiego.

Pań­stwo suł­tana na początku XX wieku chy­liło się ku upad­kowi. Nie­dawna klę­ska w star­ciu z koali­cją bał­kań­ską pozba­wiła je nie­mal wszyst­kich euro­pej­skich posia­dło­ści. Wyda­wało się, że wyeli­mi­no­wa­nie z wojny naj­słab­szego członka wro­giej koali­cji nie będzie sta­no­wić dużego pro­blemu. Chur­chill sądził, że wystar­czy, aby okręty sfor­so­wały Dar­da­nele i poja­wiły się u wrót Kon­stan­ty­no­pola. Ich zja­wie­nie się u wrót pałacu suł­tań­skiego miał skło­nić Meh­meda V do kapi­tu­la­cji.

Tak się jed­nak nie stało. Próby wyeli­mi­no­wa­nia for­tów strze­gą­cych cie­śniny podej­mo­wane od lutego 1915 roku nie przy­no­siły spo­dzie­wa­nych efek­tów, a dzia­ła­nia mające na celu sfor­so­wa­nie cie­śniny zakoń­czyły się utratą 3 okrę­tów linio­wych. Prze­rwa­nie ope­ra­cji ozna­czało przy­zna­nie się do upo­ka­rza­ją­cej porażki. Zde­cy­do­wano zatem, że skoro mary­narka nie była w sta­nie poko­nać osmań­skiej obrony, zrobi to za nią armia, opa­no­wu­jąc pół­wy­sep Gal­li­poli. Prze­pro­wa­dzona w kwiet­niu ope­ra­cja inwa­zyjna dała począ­tek wie­lo­mie­sięcz­nym krwa­wym zma­ga­niom, które nie ustę­po­wały w niczym dra­ma­towi roz­gry­wa­ją­cemu się w tym cza­sie we Fran­cji. Oddane do rąk Czy­tel­nika opra­co­wa­nie przy­bliża te mało znane w Pol­sce wyda­rze­nia¹.

Niniej­sze opra­co­wa­nie zostało oparte na sze­ro­kiej bazie źró­dło­wej. Pod­sta­wową rolę ode­grały tu mate­riały zgro­ma­dzone w bry­tyj­skich archi­wach – The Natio­nal Archi­ves, Impe­rial War Museum oraz Lid­dell Hart Cen­tre for Mili­tary Archi­ves w King’s Col­lege, a także w Austra­lian War Memo­rial w Can­be­rze oraz Service Histo­ri­que de la Défence w Vin­cen­nes pod Pary­żem. Ich uzu­peł­nie­nie sta­no­wią ofi­cjalne opra­co­wa­nia kam­pa­nii oraz lite­ra­tura przed­miotu. W wypadku tej ostat­niej liczba prac jest tak ogromna, że cyto­wane są jedy­nie wybrane, naj­waż­niej­sze pozy­cje.

Kam­pa­nia dar­da­nel­ska to nie­mal wyłącz­nie bry­tyj­skie przed­się­wzię­cie i, jak się miało oka­zać, bry­tyj­ska klę­ska. Z tego powodu nar­ra­cję pro­wa­dzi­łem przede wszyst­kim z bry­tyj­skiego punktu widze­nia². Mimo przy­ję­cia takiej kon­cep­cji sta­ra­łem się przed­sta­wić moż­li­wie pełny i prze­kro­jowy obraz wyda­rzeń oraz osa­dzić je w jak naj­szer­szym kon­tek­ście poli­tyczno-woj­sko­wym.

W trak­cie lek­tury Czy­tel­nik z pew­no­ścią zauważy, że począt­kowo dzia­ła­nia bojowe przed­sta­wia­łem dość szcze­gó­łowo, z cza­sem zaś poziom opisu sta­wał się coraz bar­dziej ogólny. Wynika to z dwóch zasad­ni­czych prze­sła­nek. Lądo­wa­nie oraz pierw­sze walki były new­ral­gi­czymi punk­tami całej kam­pa­nii. Stąd wni­kliw­sza ana­liza tych dzia­łań. Po dru­gie, w kam­pa­nię począt­kowo obie strony zaan­ga­żo­wały sto­sun­kowo nie­wiel­kie siły. Pozwala to opi­sy­wać walki, scho­dząc do poziomu bata­lionu. Z cza­sem, gdy na pół­wy­sep tra­fiały kolejne dywi­zje, utrzy­ma­nie tego poziomu nar­ra­cji stało się tech­nicz­nie nie­moż­liwe. Pro­wa­dzi­łoby to do nad­mier­nej szcze­gó­łowości oraz nie­po­trzeb­nie zaciem­nia­łoby ogólny obraz wyda­rzeń.

Spore wyzwa­nie sta­no­wiło przy­ję­cie jed­no­li­tych, a jedno-cze­śnie prak­tycz­nych zasad pisowni jed­no­stek woj­sko­wych i ich skró­tów. Każdy bry­tyj­ski pułk (regi­ment) miał indy­wi­du­alną nazwę wła­sną, zazwy­czaj bar­dzo długą, która wraz z nume­rem ozna­czała kon­kretny bata­lion. Dla uła­twie­nia zapisu oraz łatwiej­szego odbioru tek­stu sto­suję skróty pocho­dzące od ory­gi­nal­nych zapi­sów, np. 1. bata­lion King’s Own Scot­tish Bor­de­rers – 1. KOSB; 1. bata­lion Royal Sus­sex Regi­ment – 1. RSR; 2./4. bata­lion Lon­don Regi­ment – 2./4. LR, 1./6. bata­lion Gur­kha Rifles – 1./6. GR itd.³. Bata­liony Austra­lij­skich Sił Impe­rial­nych (Austra­lian Impe­rial Force) miały nume­ra­cję cią­głą, dla­tego zapi­suję je jako „1. AIF”, „2. AIF” itd.⁴.

Sytu­acja kom­pli­kuje się w wypadku związ­ków tak­tycz­nych i ope­ra­cyj­nych. Gdy posia­dały one nazwy wła­sne, sto­so­wa­łem skróty pocho­dzące od ich pier­wot­nego brzmie­nia, stąd: Medi­ter­ra­nean Expe­di­tio­nary Force – MEF; Austra­lian & New Zealand Army Corps – ANZAC, Corps Expéditionnaire d’Orient – CEO, Royal Naval Divi­sion – RND itd. Nato­miast w przy­padku nazw typo­wych dla nomen­kla­tury woj­sko­wej uży­wa­łem zapi­sów powszech­nie wystę­pu­ją­cych w lite­ra­tu­rze pol­skiej, np. Kor­pus Armijny – KA; Dywi­zja Pie­choty – DP, Bry­gada Pie­choty – BP itd.⁵.

Zdaję sobie sprawę, że powyż­sze roz­wią­za­nie nie jest ide­alne i może spra­wiać nieco trud­no­ści. Moje doświad­cze­nia wska­zują jed­nak, że jest ono naj­bar­dziej prak­tyczne w odnie­sie­niu do tej publi­ka­cji. Aby uła­twić Czy­tel­ni­kowi poru­sza­nie się po tej skom­pli­ko­wa­nej mate­rii, na początku książki umie­ści­łem wykaz skró­tów i skró­tow­ców.

Spo­sób zapisu nazw geo­gra­ficz­nych sta­no­wił dla mnie ogromny dyle­mat. Na ogół sta­ra­łem się sto­so­wać nazwy obo­wią­zu­jące w ana­li­zo­wa­nym okre­sie, poda­jąc w nawia­sach współ­cze­sne odpo­wied­niki, np. Maidos (dziś tur. Ece­abat), Smyrna (dziś tur. Izmir), Lem­nos (dziś gr. Lim­nos), Adria­no­pol (dziś tur. Edirne). W przy­padku naj­waż­niej­szych punk­tów geo­gra­ficz­nych na pół­wy­spie Gal­li­poli sta­ra­łem się jed­nak sto­so­wać ory­gi­nalne zapisy. Dla­tego np. zamiast powszech­nie spo­ty­ka­nego w anglo­sa­skiej histo­rio­gra­fii Achi Baba w tek­ście wystę­puje poprawna wer­sja Alçı Tepe, Sarı Bayır to Sari Bair, a Kri­thia to Kirte⁶.

Sporo miejsc lub punk­tów począt­kowo było bez­i­mien­nych. Dopiero w trak­cie walk żoł­nie­rze nadali im nazwy. Inne na stałe wpi­sały się w tra­dy­cje zwią­zane z kam­pa­nią. Ponie­waż niniej­sza publi­ka­cja jest pisana z bry­tyj­skiej per­spek­tywy, w ich przy­padku zde­cy­do­wa­łem się sto­so­wać angiel­skie wer­sje, np. Scrubby Knoll zamiast Kema­ly­eri czy też Sci­mi­tar Hill, zamiast Yusufçuk Tepe.

Na początku książki znaj­duje się słow­ni­czek, w któ­rym podano obie wer­sje nazw geo­gra­ficz­nych. Mimo pod­ję­tych sta­rań zdaję sobie sprawę, że mogłem popeł­nić błędy w zapi­sie. Mam jed­nak nadzieję, że nawet jeśli tak się stało, mimo wszystko nie wpłyną one na odbiór tek­stu przez Czy­tel­ni­ków.

W tym miej­scu chcę zazna­czyć, że w tek­ście kon­se­kwent­nie sto­suję okre­śle­nie: „woj­ska osmań­skie”, zamiast popu­lar­nej w Pol­sce nazwy: „woj­ska turec­kie”. Pamię­tać należy, że o Tur­cji możemy mówić dopiero po usta­no­wie­niu repu­bliki na początku lat 20. XX wieku. Wcze­śniej zaś mamy do czy­nie­nia z wie­lo­et­nicz­nym i wie­lo­re­li­gij­nym pań­stwem osmań­skim.

Na końcu chciał­bym podzię­ko­wać wszyst­kim tym, dzięki któ­rym powsta­nie niniej­szej pracy oka­zało się moż­liwe: wła­dzom mojej _Alma Mater_, na któ­rych wspar­cie, nie tylko duchowe, mogłem zawsze liczyć; kole­gom, któ­rych wska­zówki i rady pozwo­liły mi roz­wią­zać wiele dyle­ma­tów, z jakimi musia­łem się zmie­rzyć; pra­cow­ni­kom archi­wów i pla­có­wek nauko­wych, ze strony któ­rych zawsze mogłem liczyć na pomoc i życz­li­wość. Naj­więk­sze podzię­ko­wa­nia należą się jed­nak mojej rodzi­nie i naj­bliż­szym, któ­rzy wspie­rali mnie żmud­nej pracy badaw­czej, wyka­zu­jąc przy tym wiele cier­pli­wo­ści i zro­zu­mie­nia.ROZ­DZIAŁ II. ALIANC­KIE PRÓBY OPA­NO­WA­NIA DAR­DA­NELI POPRZEZ DZIA­ŁA­NIA FLOTY

ROZ­DZIAŁ II
ALIANC­KIE PRÓBY OPA­NO­WA­NIA DAR­DA­NELI POPRZEZ DZIA­ŁA­NIA FLOTY

------------------------------------------------------------------------

Osmań­skie przy­go­to­wa­nia do odpar­cia ataku mor­skiego

Cie­śniny czar­no­mor­skie miały dla Impe­rium Osmań­skiego ogromne zna­cze­nie stra­te­giczne. Roz­le­głe posia­dło­ści zarówno w Euro­pie, jak i w Azji sku­tecz­nie chro­niły je przed ewen­tu­al­nym ata­kiem od strony lądu, zaś pano­wa­nie floty osmań­skiej we wschod­niej czę­ści Morza Śród­ziem­nego zabez­pie­czało je od strony morza. Sytu­acja ule­gła zmia­nie w XIX wieku, kiedy to kry­zys pań­stwa spo­wo­do­wał gwał­towny spa­dek war­to­ści mary­narki osmań­skiej. Co wię­cej, powsta­nie nie­pod­le­głych państw na Bał­ka­nach stwa­rzało coraz więk­sze zagro­że­nie rów­nież od strony lądu. W sto­licy szcze­gól­nie oba­wiano się ataku Gre­ków, któ­rzy jako jedyni w tym cza­sie dys­po­no­wali liczącą się flotą wojenną. Dla­tego w ostat­nim ćwierć­wie­czu XIX wieku zaczęto moder­ni­zo­wać for­ty­fi­ka­cje, pamię­ta­jące jesz­cze czasy Sulej­mana Wspa­nia­łego⁶¹. Jed­nak ze względu na braki w skarbcu, prace te ni­gdy nie uzy­skały dużego roz­ma­chu, mając czę­sto doraźny, impro­wi­zo­wany cha­rak­ter.

Decy­du­jący wpływ na roz­miesz­cze­nie umoc­nień strze­gą­cych Dar­da­neli ode­grała topo­gra­fia tego akwenu. Kanał cie­śniny, długi na ok. 60 km, był jed­no­cze­śnie bar­dzo wąski. W naj­szer­szym miej­scu oba brzegi dzie­liło jedy­nie 7,5 km, zazwy­czaj zaś nie wię­cej jak 3–4 km. Wej­ścia, sze­ro­kiego jedy­nie na 3,6 km, strze­gły tzw. forty wej­ściowe; po stro­nie azja­tyc­kiej Kum­kale i Orha­niye; po euro­pej­skiej Seddülbahir i Ertuğrul. Następ­nie cie­śnina roz­sze­rzała się, two­rząc po wschod­niej stro­nie zatokę Erenköy.

Po kil­ku­na­stu kilo­me­trach przy­lą­dek Kepez, wci­na­jąc się w wody zatoki, ponow­nie ogra­ni­czał sze­ro­kość kanału wod­nego. W tym prze­wę­że­niu nie znaj­do­wały się żadne umoc­nie­nia ani forty. Następ­nie brzegi ponow­nie odda­lały się od sie­bie, gdyż w azja­tycki brzeg wrzy­nała się zatoka Sarısiğlar. Znacz­nie mniej­sza od zatoki Erenköy, koń­czyła się prze­wę­że­niem na linii Çanakkale–Kilit­ba­hir, sze­ro­kim jedy­nie na 1250 m. To miej­sce stwa­rzało ide­alne warunki do obrony. Nie może więc dzi­wić, że wła­śnie tutaj znaj­do­wały się naj­sil­niej­sze umoc­nie­nia⁶².

Na azja­tyc­kim brzegu zbu­do­wano trzy duże forty. Przed prze­wę­że­niem ulo­ko­wano Ana­dolu Hami­diye, za nim Çimenlik, a nieco na pół­noc Ana­dolu Meci­diye. Bar­dziej rozbu­do­wano umoc­nie­nia na brzegu euro­pej­skim. Już w doli­nie rzeki Havu­zlar znaj­do­wał się fort Yildız. Jed­nak główne pozy­cje obronne obej­mo­wały grupę zło­żoną z for­tów Rumeli Meci­diye, Rumeli Hami­diye, Nama­zgah oraz Kilit­ba­hir. Ponadto poza prze­wę­że­niem zbu­do­wano także fort Değirmanburnu.

Po minię­ciu tego rejonu wody zatoki pły­nęły w kie­runku pół­nocno-zachod­nim, po czym dość gwał­tow­nie skrę­cały na pół­nocny wschód. Znaj­do­wał się w tym miej­scu przy­lą­dek Nağara, na któ­rym usy­tu­owano fort o tej samej nazwie. Nie odgry­wał on już istot­niej­szej roli w sys­te­mie obron­nym. Następ­nie cie­śnina cią­gnęła się do wio­ski Geli­bolu, docie­ra­jąc do Morza Mar­mara⁶³.

Po raz pierw­szy groźba ataku na Dar­da­nele poja­wiła się w cza­sie wojny wło­sko-osmań­skiej. 18 kwiet­nia 1912 roku 7 okrę­tów linio­wych pod dowódz­twem wice­adm. Leone Viale prze­pro­wa­dziło bom­bar­do­wa­nie for­tów wej­ścio­wych. Trwa­jący trzy godziny ostrzał nie przy­niósł żad­nych efek­tów. Uszko­dze­niu uległ tylko poje­dyn­czy budy­nek w pobliżu fortu Orha­niye, a w Kum­kale zgi­nął jeden żoł­nierz. Brak rezul­ta­tów spo­wo­do­wał, że Włosi zre­zy­gno­wali z kolej­nych prób, ogra­ni­cza­jąc się do blo­kady cie­śniny. Jedyną poważ­niej­szą akcję prze­pro­wa­dzoną przez wło­ską mary­narkę sta­no­wił rajd nisz­czy­cieli w nocy z 18 na 19 lipca 1912 roku. Także on zakoń­czył się fia­skiem. Do końca wojny nie podej­mo­wano już więk­szych dzia­łań w tym rejo­nie⁶⁴.

Ryzyko utraty kon­troli nad Dar­da­ne­lami poja­wiło się w trak­cie wojen bał­kań­skich. 12 grud­nia 1912 roku woj­ska buł­gar­skie dotarły do Morza Mar­mara, odci­na­jąc pół­wy­sep Gal­li­poli od reszty kraju. Poważ­nie oba­wiano się ataku oddzia­łów buł­gar­skich z pół­nocy oraz desantu sił grec­kich na pół­wy­sep. Choć żadna z tych ewen­tu­al­no­ści się nie zma­te­ria­li­zo­wała, to przy­go­to­wane wów­czas zało­że­nia teo­re­tyczne sta­no­wiły pod­stawę planu obrony prze­ciwko alianc­kiej inwa­zji.

Obrona przed ata­kiem mor­skim nale­żała do zadań Obszaru Umoc­nio­nego Çanakkale, dowo­dzo­nego przez gen. Cevata. Jego główną siłę sta­no­wiła 2. Bry­gada Arty­le­rii Cięż­kiej obej­mu­jąca 3., 4. oraz 5. pułk arty­le­rii cięż­kiej⁶⁵. Wej­ścia do Dar­da­neli strze­gły działa 5. pac. I dywi­zjon obsa­dzał nasadę pół­wy­spu Gal­li­poli. 1., 2. oraz 4. bate­ria sta­cjo­no­wały w for­cie Seddülbahir, 3. zaś w mniej­szym Ertuğrul. Po stro­nie azja­tyc­kiej roz­lo­ko­wano II dywi­zjon. 5. bate­ria znaj­do­wała się w Orha­niye, zaś 6. i 7. w Kum­kale. 5. pac dys­po­no­wał 22 prze­sta­rza­łymi dzia­łami o małych kali­brach (od 150 do 180 mm) oraz krót­kich lufach (głów­nie 22 kali­bry)⁶⁶. Forty wej­ściowe były nara­żone na atak ze strony okrę­tów alianc­kich, mogą­cych pro­wa­dzić ostrzał z więk­szej odle­gło­ści niż dono­śność znaj­du­ją­cych się w nich dział. Dla­tego od początku zakła­dano, że ich rola będzie pole­gała jedy­nie na zyska­niu czasu w celu lep­szego przy­go­to­wa­nia głów­nej linii obrony.

Zada­nie powstrzy­ma­nia ataku spo­czy­wało na for­tach wewnętrz­nych. Obsa­dzały je 3. i 4. pac, dys­po­nu­jące nowo­cze­śniej­szym i licz­niej­szym uzbro­je­niem. Pomię­dzy przy­ląd­kiem Kepez a Çanakkale na azja­tyc­kim brzegu roz­miesz­czono 3. pac. I dywi­zjon skła­dał się z czte­rech bate­rii. Pierw­sza two­rzyła tzw. bate­rię umoc­nioną Dar­da­nos, trzy pozo­stałe zaś roz­lo­ko­wano w for­cie Ana­dolu Hami­diye. Ten naj­sil­niej­szy fort dys­po­no­wał w tym cza­sie m.in. nowo­cze­snymi arma­tami Kruppa, dwiema kal. 355 mm oraz sze­ścioma kal. 240 mm. II dywi­zjon 3. pac skła­dał się z trzech bate­rii, z któ­rych jedna (5.) znaj­do­wała się na przy­lądku Kepez, dwie pozo­stałe zaś (6. i 7.) roz­lo­ko­wano w for­cie Ana­dolu Meci­diye. Dys­po­no­wały one dzia­łami o nieco mniej­szych kali­brach (głów­nie 240–260 mm) i zasięgu.

4. pac ulo­ko­wano na pół­wy­spie Gal­li­poli. I dywi­zjon, dys­po­nu­jący sto­sun­kowo lek­kimi dzia­łami (87–150 mm), sta­cjo­no­wał w rejo­nie Bolayır. Dywi­zjon jako jedyny obsa­dzał sta­no­wi­ska przy­go­to­wane do obrony od strony lądu. Jego rola miała pole­gać raczej na wspar­ciu wła­snej pie­choty niż na walce z okrę­tami prze­ciw­nika. II dywi­zjon obsa­dzał forty i sta­no­wi­ska ogniowe w rejo­nie Kilit­ba­hir. 4. i 7. bate­ria tra­fiły do fortu Namazgâh, 5. do fortu Rumeli Meci­diye, 6. do Rume­lii Hami­diye, 8. zaś do Havu­zlar. Dywi­zjon ten dys­po­no­wał porów­ny­wal­nym uzbro­je­niem do 3. pac.

W poło­wie 1914 roku 2. BAC dys­po­no­wała 87 arma­tami róż­nych kali­brów roz­miesz­czo­nymi w kil­ku­na­stu for­tach. Tę liczbę należy uznać za dalece nie­wy­star­cza­jącą. W dodatku w więk­szo­ści były to modele prze­sta­rzałe, o nie­wiel­kich kali­brach i ogra­ni­czo­nym zasięgu. Naj­bar­dziej nowo­cze­sne uzbro­je­nie sta­no­wiły 22 działa Kruppa zaku­pione w Niem­czech (5 kal. 355 mm, 17 kal. 240 mm). Lufy dłu­go­ści 35 kali­brów dawały im znacz­nie więk­szą dono­śność od reszty osmań­skiej arty­le­rii.

Nie tylko jed­nak liczba i jakość uzbro­je­nia wpły­wały na ogra­ni­czoną efek­tyw­ność 2. BAC. Ist­niały bowiem także znaczne braki w obsa­dzie kadro­wej, a znaj­du­jący się w jed­nost­kach per­so­nel cha­rak­te­ry­zo­wał się niskim pozio­mem wyszko­le­nia. Sys­tem orga­ni­za­cji pracy na sta­no­wi­skach bojo­wych był skom­pli­ko­wany i mało efek­tywny, a prze­sta­rzałe wypo­sa­że­nie tech­niczne czę­sto ule­gało awa­riom.

Poważne wzmoc­nie­nie w tym zakre­sie sta­no­wiło przy­by­cie grupy nie­miec­kich spe­cja­li­stów i mary­na­rzy pod dowódz­twem adm. Guido von Use­doma. Liczyła ona 15 ofi­ce­rów oraz 281 podofi­ce­rów i mary­na­rzy, któ­rzy uzu­peł­nili obsadę bate­rii nad­brzeż­nych oraz for­tów zarówno w Dar­da­ne­lach, jak i umoc­nie­niach strze­gą­cych Bos­foru. Pomimo to wciąż ist­niały braki w obsa­dzie kadro­wej, a kolejne monity do naczel­nego dowódz­twa przy­no­siły tylko nie­wiel­kie efekty i do momentu ataku alianc­kiego z 18 marca 1915 roku braki w per­so­nelu nie zostały cał­ko­wi­cie zli­kwi­do­wane.

Także same forty nale­żały do kon­struk­cji ana­chro­nicz­nych. Więk­szość z nich zbu­do­wano lub zmo­der­ni­zo­wano przed 30–40 laty. Żaden nie miał pan­cer­nych kopuł, a działa roz­miesz­czono na odkry­tych sta­no­wi­skach, chro­nio­nych jedy­nie wałem ziemno-cegla­nym. Na szczę­ście dla obroń­ców ukształ­to­wa­nie terenu powo­do­wało, że nawet te prze­sta­rzałe for­ty­fi­ka­cje sta­no­wiły ogromne wyzwa­nie dla alianc­kich okrę­tów. Pła­ski tor lotu poci­sku powo­do­wał, że tylko bez­po­śred­nie tra­fie­nie w działo lub maga­zyn amu­ni­cyjny mogło przy­nieść jaki­kol­wiek sku­tek. W innym wypadku poci­ski lądo­wały na wale ziem­nym lub omi­jały cele.

„Zakup” nie­miec­kich okrę­tów oraz fak­tyczna blo­kada cie­śniny przez bry­tyj­ską eska­drę spra­wiły, że ryzyko wcią­gnię­cia impe­rium w wojnę stało się wielce praw­do­po­dobne. Od sierp­nia sys­te­ma­tycz­nie uzu­peł­niano 2. BAC o działa spraw­dzane ze sto­licy, Adria­no­pola, linii Çalalcy oraz demon­to­wane z prze­sta­rza­łych okrę­tów.

18 wrze­śnia OUÇ wzmoc­niono 8. pac. 22 cięż­kie hau­bice kal. 150 m roz­miesz­czono wzdłuż zatoki Erenköy. Hau­bice, choć dys­po­no­wały sto­sun­kowo małym kali­brem i nie­wielką prze­bi­jal­no­ścią poci­sku, ode­grały ważną rolę w nad­cho­dzą­cych wal­kach. Stromy tor lotu poci­sków powo­do­wał, że mogły one zaj­mo­wać sta­no­wi­ska ukryte przed obser­wa­cją z morza. Choć nie zagra­żały cięż­szym okrę­tom, to z łatwo­ścią nisz­czyły nie­opan­ce­rzone kutry, pró­bu­jące oczy­ścić wody zatoki z min. W kolej­nych mie­sią­cach liczba znaj­du­ją­cych się w tym rejo­nie dział wzro­sła do 32 hau­bic kal. 150 mm oraz 14 hau­bic kal. 120 mm.

Kilka mie­sięcy inten­syw­nych przy­go­to­wań spra­wiło, że w przed­dzień ataku alianc­kiego Dar­da­neli bro­niło 235 dział róż­nych typów i kali­brów. Co rów­nie istotne, pod wpły­wem dorad­ców nie­miec­kich jesz­cze w grud­niu 1914 roku prze­nie­siono zapasy amu­ni­cji z umoc­nień strze­gą­cych Bos­foru w rejon Dar­da­neli. Uznano bowiem ewen­tu­alny atak ze strony floty rosyj­skiej za mało praw­do­po­dobny. Ale nawet gdyby do niego doszło, eks-_Goeben_ i eks-_Bre­slau_ wsparte resztą floty osmań­skiej miały wystar­cza­jący poten­cjał, by go ode­przeć. Dzięki tej odważ­nej decy­zji obrońcy posia­dali wystar­cza­jącą liczbę poci­sków, w tym nawet do cięż­kich dział, by móc w pełni wyko­rzy­stać ich poten­cjał.

Sama arty­le­ria, nawet naj­licz­niej­sza, nie mogła samo­dziel­nie powstrzy­mać nie­przy­ja­ciel­skich okrę­tów. Jak się miało oka­zać, naj­więk­szym zagro­że­niem dla okrę­tów alianc­kich oka­zały się miny. Pierw­sze dwie zagrody minowe posta­wiono już 2 sierp­nia 1914 roku, a w kolej­nych mie­sią­cach zakła­dano kolejne. W rezul­ta­cie do lutego 1915 roku od przy­lądka Kepez do Çanakkale przy­go­to­wano ich w sumie dzie­sięć. Ostat­nią, naj­bar­dziej znaną posta­wiono już w trak­cie trwa­nia alianc­kiej ope­ra­cji. 8 marca 1915 roku wcze­snym świ­tem sta­wiacz min Nusret, nie­do­strze­żony przez prze­ciw­nika, roz­mie­ścił 26 min w zatoce Erenköy. Co cie­kawe, usta­wiono je nie w poprzek cie­śniny, ale wzdłuż azja­tyc­kiego brzegu. Ode­grały one klu­czową rolę w zbli­ża­ją­cym się star­ciu. Pod­su­mo­wu­jąc, na wodach cie­śniny posta­wiono jede­na­ście zagród, liczą­cych ogó­łem ok. 350 min⁶⁷. Pomię­dzy nimi roz­cią­gnięto sieci rybac­kie, mające unie­moż­li­wić okrę­tom pod­wod­nym wpły­nię­cie w głąb cie­śniny. Nie­stety, roz­miesz­czono je dopiero po tym, jak 13 wrze­śnia 1914 roku _B.11_ zato­pił okręt pan­cerny _Mesu­diye_⁶⁸.

Sys­tem obrony obej­mo­wał także wyrzut­nie tor­ped. Zde­mon­to­wano je z okrę­tów linio­wych _Bar­ba­ros Hay­red­din_ i _Tur­gut Reis_, po czym umiesz­czono na 2 bar­kach zako­twi­czo­nych w pobliżu fortu Çimenlik oraz w rejo­nie fortu Namazgâh. Teo­re­tycz­nie tor­pedy mogły sta­no­wić dla okrę­tów alianc­kich duże zagro­że­nie. W prak­tyce jed­nak cią­głe pro­blemy z sys­te­mem wyrzu­ca­ją­cym unie­moż­li­wiły ich sku­teczne uży­cie.

Rów­no­le­gle ze wzmac­nia­niem poten­cjału obron­nego OUÇ trwały inten­sywne prace szta­bowe mające na celu przy­go­to­wa­nie planu obrony cie­śniny. Jego osta­teczna wer­sja została zatwier­dzona 8 listo­pada 1914 roku, a więc zanim w Lon­dy­nie w ogóle zaczęto roz­wa­żać moż­li­wość pod­ję­cia aktyw­niej­szych dzia­łań w tym rejo­nie. Sys­tem obrony podzie­lono na cztery strefy tak­tyczne. Pierw­sza, tzw. wej­ściowa, obej­mo­wała forty zewnętrzne, tzn.: Seddülbahir, Ertuğrul, Orha­niye i Kum­kale oraz 5. pac. Jej rola pole­gała na jak naj­dłuż­szym powstrzy­my­wa­niu floty nie­przy­ja­ciela przed wpły­nię­ciem na wody cie­śniny. Już na tym eta­pie zakła­dano, że ich opór będzie miał jedy­nie cha­rak­ter dzia­łań opóź­nia­ją­cych.

Druga strefa, zwana robo­czo „strefą hau­bic”, obej­mo­wała sta­no­wi­ska ogniowe zaj­mo­wane przez bate­rie 8. pac. Miały one ata­ko­wać okręty alianc­kie ope­ru­jące w zatoce Erenköy. Trze­cia strefa tak­tyczna roz­cią­gała się pomię­dzy doliną rzeki Soğanlı a przy­ląd­kiem Kepez. Skła­dała się z dwóch zgru­po­wań, jed­nego po euro­pej­skiej (rejon Havu­zlar–Soğanlı), dru­giego po azja­tyc­kiej stro­nie (przy­lą­dek Kepez). W tej stre­fie roz­miesz­czono głów­nie star­sze działa lub o małych kali­brach. Zabez­pie­czały one zagrody minowe przed tra­łow­cami. Ostat­nia, czwarta strefa, roz­cią­gnięta mię­dzy Çanakkale a Kilit­ba­hir, sta­no­wiła główną linię obronną. To tutaj znaj­do­wały się naj­sil­niej­sze forty dys­po­nu­jące naj­no­wo­cze­śniej­szym uzbro­je­niem. Na nich spo­czy­wało zada­nie walki z cięż­kimi okrę­tami prze­ciw­nika. Ulo­ko­wane bar­dziej na pół­noc forty Nağara praz Değirmanburnu dys­po­no­wały nikłym poten­cja­łem i nie odgry­wały więk­szej roli w sys­te­mie obron­nym⁶⁹.

W dowódz­twie osmań­skim roz­wa­żano także moż­li­wość sto­cze­nia bitwy mor­skiej na Morzu Mar­mara. Liczono, że „byłe” nie­miec­kie okręty wsparte nowo­cze­śniej­szymi jed­nost­kami floty osmań­skiej mogłyby sku­tecz­nie prze­ciw­sta­wić się eska­drze prze­ciw­nika, osła­bio­nej po walce z for­tami.

Te kal­ku­la­cje opie­rały się na racjo­nal­nych pod­sta­wach. Krą­żow­nik liniowy _Yavuz Sul­tan Selim_ (eks-_Goeben_) wszedł do służby 2 lata przed wybu­chem wojny. Ta nowo­cze­sna jed­nostka dys­po­no­wała arty­le­rią główną zło­żoną z 10 dział kal. 283 mm. Bar­dzo dobrze wyszko­lona załoga oraz nowo­cze­sne oprzy­rzą­do­wa­nie i mecha­ni­zmy celow­ni­cze powa­lały pro­wa­dzić szyb­szy, a przede wszyst­kim cel­niej­szy ogień od arty­le­rii prze­sta­rza­łych okrę­tów bry­tyj­skich czy fran­cu­skich. Wspar­cie zapew­niał mu krą­żow­nik lekki _Midilli_ (eks-_Bre­slau_). Choć miał on znacz­nie słab­sze uzbro­je­nie (m.in. 8 dział kal. 150 mm), to cha­rak­te­ry­zo­wał się dużą pręd­ko­ścią (ok. 28 węzłów) oraz rów­nie nowo­cze­sną kon­struk­cją.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Niniej­sza książka sta­nowi skró­coną wer­sję szer­szego opra­co­wa­nia doty­czą­cego walk na pół­wy­spie Gal­li­poli, wyda­nego w 2021 roku (P. Korze­niow­ski, _Gal­li­poli. Dzia­ła­nia wojsk ententy na pół­wy­spie Gal­li­poli w 1915 roku_, Rze­szów 2021). Ze względu na cha­rak­ter serii znacz­nie ogra­ni­czy­łem warsz­tat naukowy, upro­ści­łem nar­ra­cję oraz pomi­ną­łem wiele mniej waż­nych wąt­ków.

2. Za „Bry­tyj­czy­ków” uznaję w pracy także Austra­lij­czy­ków oraz Nowo­ze­land­czy­ków. Choć obie kolo­nie posia­dały sta­tus domi­niów, dający im dużą auto­no­mię, for­mal­nie wciąż wcho­dziły w skład Impe­rium Bry­tyj­skiego. Podob­nie ter­min „woj­ska bry­tyj­skie” sto­suję w sze­ro­kim zna­cze­niu, trak­tu­jąc je jako wszyst­kie oddziały pod­le­głe bry­tyj­skiemu dowódz­twu, w tym także jed­nostki hin­du­skie czy nowo­fun­dlandz­kie.

3. Ana­lo­gicz­nie sytu­acja wygląda w przy­padku arty­le­rii, np. XV Bry­gada Royal Horse Artil­lery jest zapi­sy­wana jako XV RHA, XVII Bry­gada Royal Field Artil­lery jako XVII RFA itd. Dla uła­twie­nia w anek­sie podana jest orga­ni­za­cja poszcze­gól­nych dywi­zji wraz z peł­nymi nazwami pod­od­dzia­łów, dzięki czemu Czy­tel­nik w każ­dej chwili może zwe­ry­fi­ko­wać przy­na­leż­ność poszcze­gól­nych jed­no­stek.

4. W przy­padku armii fran­cu­skiej czy osmań­skiej pro­blem ten nie wystę­puje, gdyż w obu sto­so­wano kla­syczne ter­miny i nazwy jed­no­stek i for­ma­cji.

5. Jed­no­cze­śnie w przy­padku nume­ra­cji sto­suję naprze­mien­nie liczby arab­skie i rzym­skie, mia­no­wi­cie np. 5. Armia, III Kor­pus Armijny, 5. Dywi­zja Pie­choty.

6. W przy­padku tej ostat­niej miej­sco­wo­ści sytu­acja jest wyjąt­kowo skom­pli­ko­wana. Mia­no­wi­cie w 1919 roku powo­łano spe­cjalny komi­tet, który otrzy­mał zada­nie zebra­nia, pose­gre­go­wa­nia oraz skla­sy­fi­ko­wa­nia wszyst­kich starć, w jakich uczest­ni­czyły woj­ska Impe­rium Bry­tyj­skiego w latach 1914–1919. W przy­go­to­wa­nym doku­men­cie zna­la­zły się także ofi­cjalne nazwy walk sto­czo­nych na pół­wy­spie Gal­li­poli. Zgod­nie z nim trzy bitwy sto­czone mię­dzy koń­cem kwiet­nia a począt­kiem czerwca na połu­dniu pół­wy­spu okre­ślane są jako: pierw­sza, druga oraz trze­cia bitwa o Kri­thię. Takie też nazwy sto­suję w dal­szej czę­ści opra­co­wa­nia, jeśli jest mowa o tych kon­kret­nych star­ciach, nato­miast gdy mowa o miej­sco­wo­ści, uży­wam popraw­nej nazwy Kirte. Zdaję sobie sprawę, że przy­jęte roz­wią­za­nie może być nieco skom­pli­ko­wane, ale ze względu na bar­dzo podobne brzmie­nie obu warian­tów wydaje mi się, że nie spo­wo­duje ono pro­ble­mów z odbio­rem nar­ra­cji; The Offi­cial Names of the Bat­tles and other Enga­ge­ments Fought by the Mili­tary For­ces of the Bri­tish Empire During the Great War, 1914–1919, and the Third Afghan War, 1919, TNA, sygn. WO 161/102.

7. S.K. Pavlo­witch, _Histo­ria Bał­ka­nów (1804–1945)_, War­szawa 2009, s. 205–211.

8. D. Koło­dziej­czyk, _Tur­cja_, War­szawa 2000, s. 42–44.

9. W ramach rekom­pen­saty Wie­deń wspa­nia­ło­myśl­nie oddał admi­ni­stra­cję san­dżaku nowo­pa­żar­skiego ponow­nie w ręce Osma­nów.

10. S. McMe­ekin, _The Otto­man End­game. War, Revo­lu­tion and the Making of Modern Mid­dle East 1908–1923_, Lon­don 2015, s. 62–67.

11. E.J. Zürker, _Tur­cja_. _Od suł­ta­natu do współ­cze­sno­ści_, Kra­ków 2013, s. 106–107.

12. R.C. Hall, _The Bal­kan Wars 1912–1913. Pre­lude to the First World War_, Lon­don–New York 2005, s. 101–102.

13. R. Ford, _Eden to Arma­ged­don. World War I in the Mid­dle East_, Lon­don 2010, s. 8–9.

14. S.K. Pavlo­witch, _op. cit._, s. 240–241.

15. S. McMe­ekin, _op. cit._, s. 83–92.

16. Sze­rzej zob. P. Nykiel, _op. cit._, s. 29–30.

17. Pierw­szy z okrę­tów otrzy­mał nazwę _Reşadiye_, a zamó­wie­nie na niego zło­żono pod koniec 1911 roku. Drugi z okrę­tów począt­kowo budo­wany był na zamó­wie­nie Bra­zy­lii, która na początku 1914 roku sprze­dała Impe­rium Osmań­skiemu okręt będący jesz­cze w trak­cie budowy. Otrzy­mał on nazwę _Sul­tan Osman-ı Evvel_. W maju 1914 roku zamó­wiono trze­cią jed­nostkę, która miała otrzy­mać nazwę _Sul­tan Meh­met Fatih_. Sze­rzej patrz: P. Nykiel, _„Chory czło­wiek (Europy)” i morze – kon­cep­cje roz­woju i dzia­ła­nia floty osmań­skiej na początku XX wieku_ „Stu­dia Mari­tima” 2017, nr 1, s. 83–99.

18. R.K. Mas­sie, _Castles of Steel. Bri­tain, Ger­many and the Win­ning of the Great War at Sea_, Lon­don 2007, s. 21–25.

19. W nego­cja­cjach brali udział m.in.: Said Halim, Talât oraz oczy­wi­ście Enver. O fak­cie ich pro­wa­dze­nia nie byli poin­for­mo­wani pozo­stali człon­ko­wie rządu, w tym Cavit oraz Cemâl. Zob. E.J. Zürker, _op. cit._, s. 110–112.

20. E. Rogan, _The Fall of The Otto­mans. The Great War on Mid­dle East 1914–1920_, Lon­don 2015, s. 29–75.

21. Patrz sze­rzej T. Klim­czyk, _„Ucieczka” Goebena – aliancki bla­maż_ „Morza, statki i okręty” 2009, nr 1, s. 8–21 (numer spe­cjalny nr 3 – I wojna świa­towa na morzu). Patrz także: R.K. Mas­sie, _op. cit._, s. 26–48.

22. W tym cza­sie wody cie­śniny zostały już zami­no­wane.

23. R.K. Mas­sie, _op. cit._, s. 427–429.

24. Eska­dra skła­dała się krą­żow­ni­ków linio­wych HMS _Inde­fa­ti­ga­ble_ oraz HMS _Indo­mi­ta­ble_, krą­żow­nika pan­cer­nego HMS _Defence_ oraz kilku nisz­czy­cieli.

25. P. But­tar, _Col­li­sion of Empi­res. The War on the Eastern Front in 1914_, Oxford 2016; A. Wat­son, _Ring of Steel. Ger­many and Austria-Hun­gary at War 1914–1918_, Lon­don 2015, s. 136–159.

26. S.J. Shaw, E.K. Shaw, _Histo­ria Impe­rium Osmań­skiego i Repu­bliki Tur­cji_, t. 2, 1808–1975, War­szawa 2002, s. 476–479.

27. P. Ken­nedy, _Mocar­stwa świata. Naro­dziny, roz­kwit, upa­dek. Prze­miany gospo­dar­cze i kon­flikty zbrojne w latach 1500–2000_, War­szawa 1994, s. 225–232.

28. M. Hastings, _Cata­stro­phe 1914. Europe Goes to War_, Lon­don 2014; C. Clark, _Sle­epwal­kers. How Europe Went to War_, New York 2013.

29. P.G. Hal­pern, _A Naval History of World War I_, Lon­don 2012, s. 7–20.

30. A. Mal­lin­son, _1914. Fight The Good Fight. Bri­tain, The Army & The Com­ming of the War_, Lon­don 2014, s. 135–140; I. Bec­kett, T. Bow­man, M. Conelly, _The Bri­tish Army and the First World War_, Cam­bridge 2017, s. 7–8, 170–206.

31. J.E. Edmonds, _Mili­tary Ope­ra­tions. France and Bel­gium 1914. Mons. The Retreat to the Seine, The Marne and The Aisne. August–Octo­ber 1914_, Lon­don 1937, s. 14–18.

32. Także na pozo­sta­łych fron­tach pod koniec 1914 roku sytu­acja była patowa, zarówno na fron­cie serb­skim, jak i wschod­nim żadna z wal­czą­cych stron nie uzy­skała roz­strzy­ga­ją­cego suk­cesu. Zob. m.in. D.R. Stone, _The Rus­sian Army. The Eastern Front 1914–1917_, Law­rence 2015, s. 54–125; M.B. Fried, _Austro-Hun­ga­rian War Aims in the Bal­kans During World War I_, Basing­stoke 2014.

33. _Sta­ti­stics of the Mili­tary Effort of the Bri­tish Empire During the Great War 1914–1920_, Lon­don 1922, s. 253.

34. A. Roberts, _Chur­chill. Wal­king with Destiny_, Lon­don 2018, s. 187; A.J. Mar­der, _From the Dre­ad­no­ught to Scapa Flow. The Royal Navy in the Fisher Era 1904–1919_,vol. II, s. 200–201.

35. Przed wybu­chem wojny kwe­stie zwią­zane z pla­no­wa­niem stra­te­gicz­nym i przy­go­to­wa­niem do zbli­ża­ją­cego się kon­fliktu reali­zo­wał Komi­tet Obrony Impe­rial­nej (_Com­mit­tee of Impe­rial Defence_). Po wybu­chu wojny komi­tet, uzu­peł­niony przez przed­sta­wi­cieli opo­zy­cji oraz kilku dorad­ców woj­sko­wych, prze­kształ­cił się w Radę Wojenną, odpo­wie­dzialną za podej­mo­wa­nie stra­te­gicz­nych decy­zji doty­czą­cych pro­wa­dze­nia wojny. Zob. A. Raw­son, _The Bri­tish Army 1914–1918_, Stroud 2014, s. 43–46.

36. Secre­tary’s Notes of A Meeting of A War Coun­cil Held At 10, Downing Street, Novem­ber 25, 1914, The Natio­nal Archive (dalej TNA), War Coun­cil, sygn. CAB 22/1/3, k. 12–13.

37. Notes for Evi­dence Expla­ining the Reasons for the Various Deci­sions Taken by Govern­ment, TNA, sygn. ADM 116/3491.

38. K. Coates Ulrich­sen, _The First World War in Mid­dle East_, Lon­don 2014, s. 53–72.

39. Już w 1906 roku pod auspi­cjami CID prze­pro­wa­dzono prace stu­dyjne doty­czące moż­li­wo­ści opa­no­wa­nia Dar­da­neli. Uznano wtedy, że „próba sfor­so­wa­nia Dar­da­neli musi zostać przed­się­wzięta przez połą­czoną eks­pe­dy­cję mary­narki i wojsk lądo­wych, któ­rej celem będzie opa­no­wa­nie pół­wy­spu Gal­li­poli i znisz­cze­nie for­tów, które obec­nie bro­nią dostępu do wej­ścia i wyj­ścia do tych wód”. Zob. Memo­ran­dum by the Gene­ral Staff Upon the Possi­bi­lity of a Joint Naval and Mili­tary Attack Upon Dar­da­nel­les, Decem­ber 19, 1906, Lid­dell Hart Cen­tre for Mili­tary Archi­ves (dalej LHC), Ian Hamil­ton’s Papers, sygn. 7/4/1.

40. Pierw­szy lord mor­ski był fak­tycz­nym dowódcą Royal Navy, odpo­wie­dzial­nym za stra­te­giczne pro­wa­dze­nie wojny mor­skiej. Pod­le­gali mu dowódcy ope­ra­cyjni na poszcze­gól­nych akwe­nach, spo­śród któ­rych naj­waż­niej­szą rolę odgry­wał adm. John Jel­li­coe, sto­jący na czele Grand Fleet.

41. T. Cur­ran, _The Grand Decep­tion. Chur­chill and the Dar­da­nel­les, New­port 2015_, s. 51–54.

42. From Admi­ralty to A.S. Malta for V.A. Inde­fa­ti­ga­ble, 11.1.15, Dar­da­nel­les tele­grams, part 1, 21 Sep­tem­ber 1914–18 Febru­ary 1915,\ \ k. 777–779; TNA, sygn. ADM 137/96; W tym cza­sie dys­po­no­wał jedy­nie 4 cięż­kimi okrę­tami, 2 bry­tyj­skimi krą­żow­ni­kami linio­wymi (HMS _Inde­fa­ti­ga­ble_, HMS _Indo­mi­ta­ble_) oraz 2 sta­rymi fran­cu­skimi pre­dred­no­tami (_Suf­fren_, Vérité). Ponadto jego eska­dra w tym okre­sie skła­dała się z 2 lek­kich krą­żow­ni­ków (HMS _Glo­uce­ster_, HMS _Dublin_), 12 nisz­czy­cieli oraz 6 okrę­tów pod­wod­nych (3 bry­tyj­skie oraz 3 fran­cu­skie); R.K. Mas­sie, _op. cit._, s. 428.

43. Secre­tary’s Notes of A Meeting of A War Coun­cil Held At 10, Downing Street, Janu­ary 13, 1915, TNA, sygn. CAB 22/1/8, k. 31.

44. Wni­kliwą ana­lizę planu przed­sta­wio­nego tego dnia przez pierw­szego lorda Admi­ra­li­cji Czy­tel­nik znaj­dzie w: P. Nykiel, _Wyprawa_…, s. 149–152.

45. Admi­rał Fisher całe życie poświę­cił flo­cie, czuł się emo­cjo­nal­nie zwią­zany ze swymi okrę­tami, nie lubił ich tra­cić, ostroż­nie też sza­fo­wał ludz­kim życiem. Był skraj­nym prze­ci­wień­stwem Chur­chilla, dla któ­rego liczył się cel, czę­sto bez względu na koszty. Pomię­dzy oboma boha­te­rami czę­sto docho­dziło do spięć i róż­nicy zdań; B. Gou­ght, _Chur­chill and Fisher. The Titans at the Admi­ralty who fought the First World War_, Toronto 2017, s. 327–370.

46. Secre­tary’s Notes of A Meeting of A War Coun­cil Held At 10, Downing Street, Janu­ary 13, 1915, TNA, sygn. CAB 22/1/8, k. 32–33.

47. Memo­ran­dum By The First Sea Lord On The Posi­tion Of The Bri­tish Fleet And Its Policy Of Ste­ady Pres­sure, TNA, sygn. CAB, 42/1/24.

48. Secre­tary’s Notes of A Meeting of A War Coun­cil Held At 10, Downing Street, Janu­ary 28, 1915, TNA sygn. CAB 22/1/9, k. 36–37.

49. Secre­tary’s Notes of A Meeting of A War Coun­cil Held At 10, Downing Street, Janu­ary 28, 1915, TNA, sygn. CAB 22/1/9, k. 36–37.

50. _Ibi­dem_.

51. Naj­wię­cej nale­żało do typu _Cano­pus_ (HMS _Cano­pus_, HMS _Albion_, HMS _Ocean_, HMS _Ven­ge­ance_), poza tym w skład eska­dry wcho­dziły jed­nostki typu _Swi­ft­sure_ (HMS _Swi­ft­sure_, HMS _Triumph_), _Maje­stic_ (HMS _Maje­stic_, HMS _Prince Georg_e), _Dun­can_ (HMS _Corn­wal­lis_) oraz _For­mi­da­ble_ (HMS _Irre­si­sti­ble_).

52. HMS _Dart­mo­uth_, HMS _Dublin_, HMS _Mine­rva_, HMS _Saphire_, HMS _Ame­thyst_.

53. Typu _Beagle_ (HMS _Gras­shop­per_, HMS _Gram­pus_, HMS _Wolve-rine_, HMS _Scor­pion_, HMS _Renard_, HMS _Basi­lisk_, HMS _Mosqu­ito_, HMS _Racoon_) oraz _River_ (HMS _Colne_, HMS _Chel­mer_, HMS _Jed_, HMS _Ken­net_, HMS _Rib­ble_, HMS _Usk_, HMS _Wear_, HMS _Wel­land_).

54. AE 2, B6, B8, B9, B10, B 11.

55. HMS _Ark Royal._

56. Admi­ralty Let­ter of Febru­ary 5, 1915, to Vice-Admi­ral Car­den, Febru­ary 5, 1915, Naval Ope­ra­tions in the Dar­da­nel­les, Gene­ral Orders and Reports, Janu­ary–March 1915, TNA, sygn. ADM 116/3491.

57. _Bouvet, Char­le­ma­gne, Gau­lois, Suf­fren_. Wszyst­kie 4 okręty weszły do służby w dru­giej poło­wie XIX wieku, były więc już bar­dzo prze­sta­rzałe.

58. _Cognée, Coute­las, Fan­fare, Poignard, Sabre­ta­che, Tri­dent_.

59. _Circe, Cooulumb, La Ver­rier._

60. Wykaz jed­no­stek wyzna­czo­nych do ope­ra­cji za: Orga­ni­sa­tion of Eastern Medi­ter­ra­nean Squ­adron. Medi­ter­ra­nean War Records, vol. II, Dar­da­nel­les. Orders, Memo­randa and Cor­re­spon­dence or the Vice-Admi­ral Eastern Medi­ter­ra­nean Squ­adron. 1915. Febru­ary–August, TNA, sygn. ADM 137/2166, k. 34.

61. Aby nie­po­trzeb­nie nie wpro­wa­dzać zamie­sza­nia w nar­ra­cji, w tym pod­roz­dziale sku­pię się na przed­sta­wie­niu przy­go­to­wań do odpar­cia ataku mor­skiego. Pro­wa­dzone rów­no­le­gle prace nad odpar­ciem inwa­zji przed­sta­wię w dal­szej czę­ści.

62. _The History of The Tur­kish Armed For­ces_, …, t. V, vol. 1, s. 59.

63. A.J. Mar­der, _op. cit._, s. 229–230.

64. M. Uyar, _The Otto­man Defence Aga­inst ANZAC Lan­ding. 25th April 1915_, Can­berra 2015, s. 38–39.

65. Ponadto w jego dys­po­zy­cji znaj­do­wały się pod­od­działy wspar­cia, w tym m.in.: kom­pa­nia for­teczna, kom­pa­nia łącz­no­ści, for­teczna kom­pa­nia wojsk inży­nie­ryj­nych, oddział sape­rów, oddział reflek­to­rów oraz wiele oddzia­łów logi­stycz­nych i zaopa­trze­nio­wych; P. Nykiel, _Wyprawa_…, s. 26–27.

66. Dokładne dane doty­czące liczby, jako­ści oraz para­me­trów tech­niczno-tak­tycz­nych osmań­skich dział znaj­dzie Czy­tel­nik w pracy P. Nykla. Zob. _ibi­dem_, s. 87–94.

67. W póź­niej­szym okre­sie zagrody były uzu­peł­niane, dzięki czemu liczba min znaj­du­ją­cych się na wodach Dar­da­neli prze­kro­czyła 400 sztuk.

68. Sze­rzej na ten temat nieco dalej.

69. _The History of The Tur­kish Armed For­ces_, …, t. V, vol. 1, s. 19–21.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: