Game changer. Za kulisami polityki - ebook
Game changer. Za kulisami polityki - ebook
Co decyduje, że polska polityka tak wygląda.
Nie powinno się ujawniać, jak robi się kiełbasę i politykę – miał powiedzieć niegdyś kanclerz Niemiec Otto von Bismarck. Game changer. Za kulisami polityki to spojrzenie na to, co jest zwykle ukryte. Do wnętrza politycznej maszynki do mięsa. Politycy i stratedzy, spin doktorzy i marketingowcy, eksperci od mediów i danych ujawniają swoje sekrety oraz opisują to, co działo się z dala od kamer w kluczowych momentach krajowej polityki ostatnich 30 lat. Od historii o „dziadku z Wehrmachtu” przez wszystkie kluczowe chwile i debaty, spektakularne konwencje i kampanie, które zdecydowały o tym, że polska polityka wygląda tak jak teraz. Przedstawiają najważniejsze trendy i zmiany, które kształtują obecny świat. Bez tego całego podsumowania trudno też odpowiedzieć na najbardziej dziś palące pytanie: Kto wygra następne wybory?
Kategoria: | Politologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8188-915-5 |
Rozmiar pliku: | 1 003 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jak nie przegapić momentu, gdy wszystko zaczyna się zmieniać – kiedy dawne formy odchodzą w przeszłość i na zawsze wyparowują? Jak przyszpilić tę ulotną, jedyną w swoim rodzaju chwilę, w której rzeczywistość przekształca się w mgnieniu oka, transformuje? Jak nie zgubić tej jednej chwili – po której już nic nie jest takie samo?
Tym bardziej że na początku drugiej dekady XXI wieku dominuje poczucie, że świat ulega kolejnemu przyspieszeniu i ogromnym, niespotykanym od wielu lat przekształceniom. Że są one przy tym większe i bardziej fundamentalne niż kiedykolwiek, i to w wielu obszarach – politycznym, społecznym, gospodarczym, energetycznym, geopolitycznym, komunikacyjnym i obyczajowym. To samo tyczy się Polski. Ale paradoksalnie rozpoznanie właśnie teraz tej właściwej chwili, gdy wszystko się zmienia – i to nieodwracalnie – bywa trudne. Nawet dla doświadczonych ludzi, dla pisarzy i dziennikarzy – kronikarzy dziejów i dnia powszedniego
Dwa przykłady z mojego zawodowego podwórka. Przenieśmy się lotem błyskawicy do kampanii parlamentarnej w 2011 roku. To był 21 września, spotkanie premiera Donalda Tuska z wyborcami na rynku w Kutnie¹. Zrozpaczona kobieta rozmawia z Tuskiem i wylewa na niego – i to w sposób dosłowny – swoje żale. Płacz, rozpacz – samo życie z kampanią w tle. Wokół tłum ludzi, ochroniarze, media, mieszkańcy. Premier w pewnym momencie – co uchwyciły kamery – ociera czule łzy z twarzy kobiety. I nie jej jednej – w czasie objazdu Polski Tusk wysłuchiwał wówczas całej litanii, setek, tysięcy żalów oraz dramatycznych pytań „jak i za co żyć?”. Słyszałem te skargi – zazwyczaj były niemal identyczne jak te w Kutnie. Na rynkach, ryneczkach, bazarkach i na orlikach, wszędzie. Ale wtedy, w tej konkretnej chwili w Kutnie ani dziennikarze, ani doradcy premiera Tuska nie zrozumieli dobrze znaczenia tamtej chwili. A to był game changer. Polityczny przełom. Bardziej konkretnie: to był symbol, że Tusk odzyskał słuch wyborczy i nawiązał ponownie kontakt z elektoratem. Tusk postawił na koniec wyborczych zmagań wszystko na jedną kartę i ruszył w Polskę – do Kutna, Żyrardowa, Korycina i dziesiątek innych miejscowości. I wszystko w jednej chwili uległo przeobrażeniu – reguły tamtej wyborczej walki się zmieniły pod wpływem Tuska na korzyść Platformy. Co ciekawe, wówczas, gdy rozmawiałem z ludźmi ze sztabu i partii przewodniczącego Platformy, wielu z nich było święcie przekonanych, że cały ten objazd Polski to jeden wielki niewypał, który może wyłącznie pogrążyć partię rządzącą i jej szanse na kolejną kadencję, a w najlepszym razie – niczego w dramaturgii kampanii nie zmieni.
Pamiętam również dobrze pierwszy wyjazd z ówczesnym kandydatem PiS na prezydenta, europosłem Andrzejem Dudą. 9 lutego 2015 roku kandydat PiS wsiadł do autobusu po udanej, spektakularnej konwencji, która odbyła się kilka dni wcześniej, i ruszył odwiedzić kilka miejscowości na Mazowszu. Zaczął od Ostrowi Mazowieckiej². Byli wraz z nim Joachim Brudziński, Marcin Mastalerek, „kierownik autobusu” Michał Ciechowski i zaplecze, w tym parę osób z młodzieżówki PiS oraz względnie niewielka grupa dziennikarzy i fotoreporterów. Taki pamiętam ten obrazek: Duda w starym rozklekotanym polskim autosanie (podobnym poruszał się też później w 2020 roku), z siatką pełną jabłek, które tego dnia cierpliwie rozdawał mieszkańcom odwiedzanych przez siebie miast i miasteczek. Pamiętam, że było wtedy okropnie zimno, ale przyszły prezydent tym się nie przejmował. On bowiem robił swoje – od jabłka do jabłka, od jednej uściśniętej dłoni do kolejnej kandydat Duda stał się prezydentem Dudą, co utorowało PiS drogę do zwycięstwa jesienią 2015 roku. Grupki ludzi na spotkaniach w salkach katechetycznych zmieniły się pod koniec kampanii w tłumy, tysiące ludzi na rynkach, bazarach i remizach przychodziły oglądać przyszłego prezydenta Polski. O takich wielkich i małych wydarzeniach z dziejów partii i kampanii wyborczych jest ta książka, chociaż nie tylko o nich.
Sam termin _game changer_ zapożyczony jest z języka amerykańskiej polityki. W największym skrócie oznacza wydarzenie, ideę lub nawet osobę, których pojawienie się lub wejście do akcji zmienia nieodwracalnie sytuację. Game changer może być wykreowany (Rodzina 500 plus, piątka Kaczyńskiego, zmiana premier Beaty Szydło na premiera Mateusza Morawieckiego, decyzja Donalda Tuska o powrocie do polskiej polityki w 2021 roku) lub może nadchodzić z „zewnątrz”. Tu oczywistym przykładem jest koronawirus. Game changer może być pozytywny lub negatywny, niekiedy to, że reguły świata czy polityki się zmieniają, jest oczywiste od razu, niekiedy – dużo rzadziej, ale i tak bywa – efekt widać dopiero po jakimś czasie.
Game changer jest przede wszystkim nieodwracalny. Świat rodzin w Polsce zmienił się po tym, jak PiS wprowadziło 500 plus, chociaż skala tej zmiany – również jeśli chodzi o to, jak działa polityka – nie była oczywiście zauważalna od razu. Dlatego trzeba czujnie obserwować to, co się dzieje. Co ciekawe, w fotografii artystycznej istnieje zbliżona teoria. Kluczowe zdarzenia znany francuski fotograf Henri Cartier-Bresson nazwał decydującymi momentami³. Dla niego tylko fotografia potrafi uchwycić kwintesencję chwili. „Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości” – mówił Cartier-Bresson.
Game changer zmienia przyszłość, zmienia nie tylko reguły gry, ale i rezultaty – kampanii, starcia czy politykę w ogóle. A trendów kreujących ją jest kilka. Sześć najważniejszych – przynajmniej na początku 2022 roku – to przechodzenie debaty publicznej do mediów społecznościowych i idąca za tym transformacja świata mediów oraz polityki, zmiany wywołane pandemią koronawirusa, agresja Rosji na Ukrainę i szerzej – zmiany geopolityczne i w sferze bezpieczeństwa w Polsce i na świecie, zmiany klimatyczne i transformacja w kierunku „Zielonego Ładu”, wreszcie przemiany społeczno-obyczajowe wywoływane przez upadek tego, co nazywa się czasami patriarchatem, czyli trwającym faktycznym wyrównywaniem miejsca i sytuacji kobiet i mężczyzn. Na to wszystko nakłada się zmiana pokoleniowa w Polsce oraz faktyczny koniec dominacji pokoleń, które swoją polityczną tożsamość ukształtowały w PRL, zarówno po stronie komunistycznej, jak i opozycyjnej. Ten koniec jest nieunikniony, a pandemia tylko go przyspieszyła, bo stała się – jak to powiedział kiedyś Jacek Dukaj – akceleratorem, który całą dekadę przemian potrafił skupić i zapakować w jeden rok. Ale na czym to rzeczywiście polega? Co wywołuje te zmiany, kto za nimi stoi? Co jest prawdziwym przełomem, a co tylko złudą? Co odmienia reguły gry? Kto tak naprawdę ją tworzy?
Czasami mówi się w Polsce o tym, że treść, którą tworzą media, jest albo stronnicza, albo banalna, albo powierzchowna. Albo wszystko naraz. Ta książka to więc próba głębszego spojrzenia na świat, zerwania zasłony z teatru, pokazania motywacji, skrywanego oblicza, kalkulacji, strategii i tego wszystkiego, co na dzień jest przysłonięte – lecz bardzo mocno wpływa na politykę. A ta rozgrzewa emocje ludzi. Stąd rozmowy ze strategami i badaczami (Tomasz Karoń, Tomasz Matynia, profesor Jarosław Flis), szefami sztabów (Sławomir Nowak, Cezary Tomczyk, Jacek Protasiewicz) oraz ludźmi zajmującymi się konkretnymi sferami samej polityki, komunikacji, marketingu (Adam Bielan, Piotr Matczuk, Mateusz Sabat, Krzysztof Łapiński). Wiele z tych opowieści jest unikatowych, niektórzy moi rozmówcy zdecydowali się po raz pierwszy tak otwarcie opowiadać o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami sztabów wyborczych oraz co było ich udziałem. A były to często kluczowe wydarzenia, które nadal mają wpływ na obecną rzeczywistość. Co więcej, okazuje się, że większość polityków i ludzi z zaplecza na przykład z 2005 roku nadal w dzisiejszej polityce jest obecna, chociaż często w nowych rolach. Czasami występują już też pod innymi barwami partyjnymi.
Aby zrozumieć obecny świat i jego kierunki, wychwycić trendy i wyłapać prawdziwe zmiany reguł – zwłaszcza dotyczy to polityki – trzeba jednocześnie dokonać podsumowania i rekapitulacji. Temu też służy ta książka. To spojrzenie na ostatnie 30 lat w polskiej polityce, które obfitowały w ważne, często przełomowe wydarzenia. Ale zbyt rzadko podejmowano próbę ich szerokiego podsumowania, jak również ujawniania tego, co dzieje się za kulisami. Te 30 lat to szereg znakomitych publikacji publicystycznych i reportażowych (jak niedawno wydane książki _Znikająca Polska_ Piotra Witwickiego i _Zapaść_ Marka Szymaniaka), książek polityków (Jarosława Kaczyńskiego, Szymona Hołowni, Donalda Tuska, Roberta Biedronia), kilka świetnych wywiadów rzek (jak rozmowy redaktora Roberta Krasowskiego z Leszkiem Millerem i Ludwikiem Dornem) oraz książek reporterskich. Te książki powstają od początku transformacji, jak _Bitwa o Wałęsę_ Piotra Wierzbickiego z 1990 roku. Ale mam wrażenie, że nadal jest miejsce na przekrojowe spojrzenia, a także na spojrzenie w przyszłość.
Ujawnianie kulis i spoglądanie za teatralne dekoracje to część misji dziennikarza – nie tylko moja osobiście, ale każdego, kto wykonuje ten zawód: rozmawiać, wyjaśniać rzeczywistość, trzymać dystans do wszystkich i być jednocześnie w centrum wydarzeń. To staram się robić od 2010 roku, gdy zacząłem na bieżąco śledzić polską politykę. Cały czas zadawałem też sobie i moim rozmówcom podobne pytania. Jak to się naprawdę dzieje i dlaczego? Jak działa centrum decyzyjne w gabinecie prezesa Jarosława Kaczyńskiego w niepozornym (niektórzy mówią nawet odrapanym) budynku przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie znajduje się siedziba PiS? Jak zapadają decyzje w sztabach wyborczych? Co kieruje Donaldem Tuskiem, liderami i liderkami Lewicy i innych formacji? Co skłania polityków do działań, które widzimy później – czasami jako teatr – w telewizji i w mediach społecznościowych? Na czym to wszystko polega? Czas się dowiedzieć! Ale oczywiście odpowiedź nie jest i nie może być w pełni wyczerpująca. Mam nadzieję, że w kolejnych projektach – jeden dotyczy mediów społecznościowych, inny tego, jak kobiety zmieniają współczesną politykę – będę sam siebie i innych przybliżał do odpowiedzi na nowe pytania.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
_Tusk w Kutnie. Płaczące kobiety pytały: „Jak my mamy żyć?”_, onet.pl, https://wiadomosci.onet.pl/lodz/tusk-w-kutnie-placzace-kobiety-pytaly-jak-my-mamy-zyc/ve948zw.
2.
_Duda przed startem Dudabusa ponawia apel o debatę z PBK, „Może nawet czytać z kartki”_, 300polityka, http://300polityka.pl/news/2015/02/09/duda-przed-startem-dudabusa-ponawia-apel-o-debate-z-pbk-moze-nawet-czytac-z-kartki/.
3.
_Długi proces, czy ułamek sekundy? Fotografia decydującego momentu – Henri Cartier-Bresson, Niezła sztuka_, https://niezlasztuka.net/o-sztuce/fotografia-decydujacego-momentu-henri-cartier-bresson/.