- W empik go
Geniusz i obłąkanie w związku z medycyną sądową, krytyką i historyą - ebook
Geniusz i obłąkanie w związku z medycyną sądową, krytyką i historyą - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 590 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przeświadczenie, że liczne i ścisłe związki istnieją pomiędzy genialnością i obłąkaniem, obecnie zakorzeniło się głęboko w nauce. Zawdzięczamy to w znacznej mierze uczonym pracom Verga, Moreau, Schillinga, Maudsleja, badaniom czaszek wielkich ludzi, dokonanym przez Broca, Canestriniego, Turnera, Vogta, Kupfnera, Quatrefages'a i Mantegazzę; pod pewnym względem wpłynęło zapewne trochę niniejsze dzieło, które rozeszło się w kilku wydaniach, ale najwięcej przyczyniło się do tego rozpowszechnienie mnóstwa dzienników, wydawanych od lat paru we Włoszech przez wszystkie prawie, lepiej urządzone, szpitale dla obłąkanych.
Każdy niemal numer tych ciekawych dyarijuszów zawierał lub stwierdzał dowody na rzecz tego zdania, poczytywanego przez lat tyle za paradoks niedorzeczny, mianowicie, że waryjaci niekiedy tylko wykazują chaotyczny rozstrój władz umysłowych, który przypisuje im zdanie ogółu i że, przeciwnie, obłąkaniu towarzyszy nieraz niezwykła jasność umysłu.
Chociaż obecnie teorya ta nie jest uważaną przez nikogo za głupią lub fałszywą, wielu jednak nazywa ją bezpłodną, okrutną i niedowodzącą niczego.
Nie przeczę bynajmniej, że jest ona smutną, ale nie więcej od innych zjawisk natury, jak np. faktu wyrastania z podobnego ziarna i tej samej gleby: pokrzywy i róży, fiołka i tojadu.
Czy jednak fakt tego rodzaju może oburzać botanika i czy ktokolwiek zrobi mu zarzut, że nie zaprzecza go, ale zaznacza takim, jakim jest istotnie?
Ten tylko może nieuznawać doniosłości tych badań i zastosowania ich w praktyce, kto nie wie, że rezultatem ich było w znacznej części określenie zagadnienia o pochodzeniu i naturze genialności i obalenie na zawsze tego przesądu, na podstawie którego za obłąkanych uważano tylko ludzi zupełnie pozbawionych rozumu; przesądu, wskutek którego tysiące niewinnych chorych dostało się w ręce kata.
Prof. C. Lombroso.
Turyn, 29 października 1876 r.PRZEDMOWA DO WYDANIA CZWARTEGO.
Kiedy przed kilkunastu laty napisałem w ciągu 12-tu dni pierwsze stronnice tego dzieła (1), prawie w stanie ekstazy (raptus), podczas której, niby w zwierciadle, zupełnie jasno przedstawiłem sobie związek pomiędzy genialnością i obłąkaniem, to (wyznaję szczerze), nie przewidywałem do jakich wniosków praktycznych może to doprowadzić, a mianowicie: do wytłómaczenia podniosłej tajemnicy geniuszu i tych dziwnych manij religijnych, które były nieraz jądrem wielkich wypadków historycznych; do wykrycia nowych źródeł analizy i krytyki, przez porównanie utworów obłąkanych z dziełami ludzi genialnych w dziedzinie piśmiennictwa i sztuki, a nadewszystko do współdziałania poważnego w sprawach karnych.
Stopniowo przekonywały mnie o tem nowe dane o zdolnościach artystycznych u obłąkanych, dostarczone mi przez Adrianiego, de Paoliego, Frigerio, Maxima du Camp'a, Riva i Verga i głośne obecnie procesy: Mangio- – (1) Genio Follia. Prolusione al corso di clinica psychiatrica nell' Universitá di Pavia. (Geniusz i obłąkanie. – Wstęp do wykładów w klinice psychiatrycznej w uniwersytecie w Pawii). Medyolan 1863 r, ne'go, Passanante'go, Lazzaretti'ego i Guiteau'a… które wykazały wszystkim, że obłęd literacki nie jest jedynie ciekawą właściwością psychiatryczną, ale poprostu formą specyalną obłąkania, kryjącą pod niewinnymi pozorami impulsy tem niebezpieczniejsze, że trudno je zauważyć z pierwszego wejrzenia, zdolną przetwarzać się, jak mania religijna, w wypadki mające doniosłość historyczną.
Na podstawie faktów poruszyć stare zadanie w tym nowym kierunku, – uważam za rzecz użyteczną, być może śmiałą obecnie, kiedy retorzy nauki i polityki z lekkomyślnością gazeciarską, w interesie stronniczym starają się ośmieszyć i podać w wątpliwość twierdzenia ludzi, którzy zerwawszy z metafizyką i opierając się na danych faktycznych, dowodzą zupełnej niepoczytalności tych nieszczęśliwych, o których była mowa i prawdopodobnego rozstroju psychicznego wielu innych, których poprzednio uważano za zdrowych na umyśle.
Na niesłuszne szyderstwa, na żarty dziecinne – naśladujące tego człowieka, który, dla przekonania zaprzeczających ruchu, zaczął chodzić, odpowiemy tylko zbieraniem nowych faktów i nowych dowodów. Czy może zaś kto zaprzeczać faktom? Chyba tylko nieucy, ale o nich przyszłość niedaleka wyda sprawiedliwy wyrok.
Prof. C. Lombroso.
Turyn, 1 Stycznia 1882 r.