- W empik go
Geopolityka Śródziemnomorza - ebook
Geopolityka Śródziemnomorza - ebook
Znaczenie i reperkusje złożonych problemów geopolityki 25 państw Śródziemnomorza zdecydowanie wykraczają poza granice tego regionu. Znajomość ich źródeł i charakteru jest kluczem do zrozumienia wielu rozgrywających się współcześnie konfliktów i napięć - od burzliwych relacji izraelsko-palestyńskich, poprzez podziały na osi umownie zwanej linią Północ-Południe, aż po toczące się z udziałem wielkich mocarstw walki na Bliskim Wschodzie. Tym, co stanowi o wyjątkowości tej pracy jest uchwycenie i opisanie zasady współzależności, dzięki czemu doskonale widać, że nawet odległe od basenu Morza Śródziemnego wydarzenia mają wpływ na politykę i sytuację 25 państw tego regionu. Wnikliwa analiza połączona z encyklopedyczną systematyką czynią z tej książki wyjątkowe kompendium wiedzy nie tylko o geopolitycznej sytuacji wszystkich państw Śródziemnomorza, ale też o przyczynach i przebiegu wielu współczesnych konfliktów, przesłankach rozmaitych, budzących kontrowersje decyzji strategicznych oraz perspektywach przyszłych kryzysów, w tym niepokojącego napięcia między światem Zachodu a światem islamu.
Yves lacoste (ur. 1929 r.), francuski geograf i historyk, urodził się w Fezie (Maroko) i tam spędził dzieciństwo. W latach 1952-1955 był profesorem w Algierze, potem wspólnie z Algierczykami brał udział w walkach o niepodległość. Od 25 lat inicjuje i prowadzi badania w zakresie geopolityki: jest autorem wielu prac naukowych na ten temat. Od 1976 roku redaguje czasopismo naukowe o charakterze geopolitycznym „Hérodote”.
Spis treści
Perspektywy geopolityczne
Wstęp
ZARYS CAŁOŚCI. MORZE ŚRÓDZIEMNE I WIELKI ŚRÓDZIEMNOMORSKI
KOMPLEKS GEOPOLITYCZNY
Śródziemnomorze, wyjątkowy kompleks geopolityczny
Słynne „zderzenie cywilizacji”
Seria konfliktów geopolitycznych w łonie świata arabskiego pomiędzy państwami
a islamistami
Kwestia metody
Zasięg różnych zespołów śródziemnomorskich
Spory terytorialne o bardzo różnym zasięgu
Znaczenie sił geograficznie oddalonych od Śródziemnomorza
Geopolityka a kolejne okresy historii
Różne fasady Śródziemnomorza
A co z Morzem Czarnym?
Między fasadą północną a fasadą południową – wielkie kontrasty wybrzeży
Różnice antropologiczne między fasadą północną a południową
Stopniowe tworzenie się schematu nazwanego ostatecznie Północ/Południe
Od idei zacofania do oskarżania imperializmu
Zastosowanie globalnego modelu Północ/Południe do Śródziemnomorza
Niebezpieczeństwa wynikające z karykaturalnej opozycji Północ/Południe
w regionie śródziemnomorskim
Z dala od regionu śródziemnomorskiego model Północ/Południe przestaje
być globalny
KSIĘGA I. ŚRÓDZIEMNOMORZE ZACHODNIE
CZĘŚĆ PIERWSZA. PAŃSTWA FASADY PÓŁNOCNO-ZACHODNIEJ
Rozdział 1. Portugalia
Sojusz z Anglią
Portugalczycy i Kastylijczycy – sojusz przeciwko islamowi i wspólny podział świata, który właśnie odkryli
Portugalska katastrofa w Maroku, z której skorzystała Hiszpania, by zaanektować swego sąsiada
Zarys geopolitycznych podobieństw między Portugalią a Hiszpanią
Ostrożna dyktatura Salazara obalona ostatecznie przez jego kolonialną armię
Rewolucja 1974 roku obnażyła geopolityczny kontrast Północ/Południe
Powrót demokracji w Portugalii i Hiszpanii
Rozdział 2. Hiszpania
17 autonomii i ich różne roszczenia
Bałkanizacja Hiszpanii?
Geopolityczna rola języków
Geopolityczne kwestie, które dotyczą również Francji
Stare tradycje decentralizacji w Hiszpanii
Sojusz z Francją i inwazja napoleońska
Niemal stuletnia reakcyjna restauracja
Pojawienie się ruchów narodowych w Katalonii i Kraju Basków
Kryzys roku 1898, wojna w Maroku oraz nasilenie się walk klasowych i ruchu anarchistycznego
Republika skonfrontowana z walką klas, sporami wśród polityków i rewindykacjami Katalończyków i Basków
Wojna domowa i rozłam wśród republikanów
Geopolityczne wybory Franco po zwycięstwie
Geopolityczne przyczyny restauracji monarchii
Eskalacja nacjonalistycznych żądań na północy, nowe zagrożenia na południu
Rozdział 3. Francja
Francja a Śródziemnomorze
Problemy imigracji w kraju, w którym nie mówi się o narodzie
Problem geopolityczny – kształtowanie się i ewolucja koncepcji narodu we Francji
Koncepcja narodu pojawiła się na kilka lat przed pojęciem „ojczyzny w niebezpieczeństwie” i wojnami zaborczymi
Stosunkowa słabość separatyzmów mimo gwałtownych walk politycznych
Dwa wielkie problemy demograficzne i geopolityczne
Klęska roku 1940 i jej obecne konsekwencje
Oddźwięk wojny w Rifie i wojny hiszpańskiej
Zaskoczenie paktem niemiecko-radzieckim i „dziwna wojna”
Pétain w Madrycie u boku Franco
Konsekwencje klęski, późniejsza wojna w Afryce Północnej
Początki Czwartej Republiki: błędy w Algierii i w Indochinach przy jednoczesnym budowaniu francuskiej potęgi nuklearnej
Francja a wojna algierska
W sprzeciwie wobec negocjacji – pucz generałów 13 maja 1958 roku
Dwuznaczności powrotu de Gaulle’a
Żmudne rozwiązywanie algierskiego problemu geopolitycznego
Próby redefinicji pojęcia narodu
„Dekolonizacja prowincji” wbrew Paryżowi i narodowi
Kryzys maja 1968 roku i rozkwit ruchów regionalistycznych
Separatyzm korsykański, geopolityczne symptomy upadku narodu
Naród, który obecny jest jedynie pomiędzy wierszami
Mutacje geopolityki wyborczej
Postkolonialne niepokoje
Rozdział 4. Włochy
Państwo Kościelne, bariera między dwoma bardzo różnymi częściami Włoch
Wieki „wojen włoskich” toczonych przez obcych
Włoscy rewolucjoniści i kolejne „wojny włoskie”
Kwestia południowych Włoch od 1860 roku do dziś
Mafie i ich terytoria
Między wojnami: Mussolini
Niezwykle skomplikowany koniec wojny i pięćdziesiąt lat silnych
wpływów demokracji chrześcijańskiej
Naród a ruchy separatystyczne w północnych Włoszech
Malta
CZĘŚĆ DRUGA. PAŃSTWA FASADY POŁUDNIOWO-ZACHODNIEJ
Rozdział 5. Tunezja
Starożytne granice
Geopolityczna oryginalność Tunezji
Wysiłki modernizacyjne, które sprzyjały kolonizacji
Ruch narodowy w Tunezji
Tunezja, wojna w Algierii i pokusa socjalizmu
Rozdział 6. Algieria
Algier i śródziemnomorska wojna korsarska
Bunt plemion środkowego Maghrebu przeciw dejowi Algieru
Od długiej wojny przeciwko Abd Al-Kadirowi do podboju Kabylii
Polityka „królestwa arabskiego”, rewolta kolonów i późniejsze powstanie
w Kabylii
Nagły rozkwit uprawy winnej latorośli i nagła proletaryzacja drobnych kolonów
Wzrost liczby szkół w Kabylii i kabylska emigracja
Od „zamieszek w Satif” do początków „wydarzeń algierskich”
Prawdziwe początki wojny algierskiej
Rok 1958 w Algierze i w Paryżu
Jeszcze cztery lata wojny w Algierii
Problemy niepodległej Algierii
Geopolityka i pierwszy kryzys niepodległej Algierii
Od uzyskania niepodległości – stała rywalizacja z Marokiem
Zadziwiająco pozytywne i złożone postkolonialne stosunki między Algierią a Francją
Kryzys 1988 roku i ewolucja w kierunku wojny domowej
Rozdział 7. Maroko
Geografia, historia i geopolityka
Geopolityka pierwszych marokańskich dynastii
Model Ibn Chalduna
Maghreb na styku wielkich imperiów
Ostatnia dynastia, schyłek systemu Ibn Chalduna i zwodnicze początki modernizacji
Imperialistyczna rywalizacja o Maroko i „zasada otwartych drzwi”
Rozszerzenie zasięgu bled machzan i sprytna nacjonalizacja zasobów naturalnych
Wojna w Rifie i kolonialne sprzeczności
Początki marokańskiego ruchu narodowego i kryzys niepodległości
Niekończący się konflikt o Saharę Zachodnią
KSIĘGA II. ŚRÓDZIEMNOMORZE WSCHODNIE
CZĘŚĆ TRZECIA. PAŃSTWA FASADY PÓŁNOCNO-WSCHODNIEJ
Rozdział 8. Turcja
Cieśniny – podstawa geopolitycznej oryginalności Imperium Osmańskiego
Solidne Imperium Osmańskie na bazie struktur Bizancjum
Sławny korpus janczarów oraz oznaki zacofania wojskowego imperium
Rozkwit ruchów narodowych i napór imperiów europejskich
Wzrost potęgi Egiptu i pojawienie się problemów na Bałkanach
Próby reform i sojusz z cesarstwem niemieckim prącym nad Zatokę Perską
Rewolucja młodoturków, wojny bałkańskie i pierwsza wojna światowa
Powstanie arabskie 1916 roku, upadek imperium i pojawienie się Mustafy Kemala
Traktat z Sèvres, wojna przeciw Grecji oraz Traktat Lozański
Odgórna laicyzacja aparatu państwa i odrzucenie świata arabskiego
„Kwestia wschodu” – problem kurdyjski
GAP – przyczyny geopolityczne i przyszłe nie mniej geopolityczne konsekwencje wielkiego systemu wodnego
Kwestia przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej: korzyści i geopolityczne
zagrożenia
Rozdział 9. Bałkany
Skomplikowane ukształtowanie powierzchni – wielka strategiczna oś: Morawa – Wardar
Wojny bałkańskie i wydarzenia dwóch wojen światowych na Bałkanach
Starcia zimnej wojny zaczęły się na Bałkanach, gdzie nawet państwa komunistyczne rywalizowały ze sobą
Geopolityczna tragedia: rozpad Jugosławii
Słowo „bałkanizacja” używane dziś poza Bałkanami na określenie coraz bardziej gmatwających się sytuacji geopolitycznych
Głębokie przyczyny bałkanizacji Bałkanów: różnorodność języków, konflikty religijne i rola wielkich mocarstw
Państwa byłej Jugosławii
Skłócone ludy na zachodzących na siebie terytoriach
Słowenia i Chorwacja
Bośnia i Hercegowina: trzy rywalizujące ze sobą „jednostki”
Czarnogóra
Kosowo – pierwsza przyczyna jugosłowiańskiej wojny domowej
Serbia – ciężko doświadczona i potępiona przez Wspólnotę Europejską
Albania
1912 rok – Albańczycy niechętnie rozstają się z Imperium Osmańskim
Rola albańskich komunistów
Mafie i albański chaos
Bułgaria
Słynny traktat z San Stefano i projekt Wielkiej Bułgarii
Bułgaria – zwrot od sojuszu z Rosją ku sojuszowi z Niemcami i przejście pod kontrolę ZSRR w 1944 roku
Ewolucja stosunków z Turcją
Grecja
Półwysep, archipelagi oraz ich sytuacja geopolityczna
Zadziwiający przebieg granicy morskiej między Grecją a Turcją
Wielka geopolityczna idea i wielka geopolityczna katastrofa
Polityczne konsekwencje „wielkiej katastrofy”
Dyktatura pułkowników i jej upadek na skutek wydarzeń na Cyprze
Grecy a kwestia Macedonii
Cypr
Skomplikowane stosunki Cypryjczyków z Anglikami, Turkami i Grecją
Podzielony na dwie części Cypr, przy czym część grecka ma się jeszcze lepiej po przystąpieniu do Unii Europejskiej
CZĘŚĆ CZWARTA. PAŃSTWA FASADY POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ
Rozdział 10. Libia
Greckie dziedzictwo Trypolitanii i Cyrenajki oraz saharyjska oaza Fazzan
Bractwo sanusijja konsekwencją podboju Algieru
Podbój włoski, który rozpoczęła współpraca
Afrikakorps, zwycięstwo sanusijji i Kaddafiego
Kaddafi – lider „Stanów Zjednoczonych Sahary” rusza na podbój Czadu
Wszechstronne antyimperialistyczne zaangażowanie Kaddafiego
Konfrontacja ze Stanami Zjednoczonymi i z pustynią
Geopolityczny zwrot Kaddafiego
Rozdział 11. Egipt
Najstarsze prawdziwie scentralizowane państwo.
Czy Egipt rzeczywiście był w przeszłości „społeczeństwem wodnym”?
Między Maghrebem a Maszrekiem – Egipt i Kair jako centrum świata arabskiego
Tak naprawdę Kair stworzyli maghrebscy Berberzy w X wieku
Przejęcie władzy w Egipcie przez Saladyna i powołanie do życia nowej formacji wojskowej – Mameluków
Wielka dżuma pustoszy w 1348 roku mamelucki Egipt, który ostatecznie w 1517 roku podbijają Osmanowie
Jakie były geopolityczne przyczyny ekspedycji egipskiej?
Wielki geopolityczny projekt Muhammada Alego
Podboje Muhammada Alego. Odgórna mobilizacja Egiptu
Podbój Sudanu – czy wielka kwestia geograficzno-historyczna?
Kanał Sueski i Egipt w pułapce międzynarodowych finansów
Rewolta Urabiego Paszy i brytyjski prokonsulat Lorda Cromera
Konsekwencje protektoratu brytyjskiego w Sudanie
Narodowy ruch egipski, lecz również ruch Braci Muzułmanów
Skutki wojny światowej i wojny przeciwko Izraelowi: przejęcie władzy przez Wolnych Oficerów
1956 rok, niepodległość Sudanu i decyzja o wybudowaniu Wielkiej Tamy Asuańskiej
Reperkusja tej decyzji – nacjonalizacja Kanału Sueskiego w 1956 roku oraz fiasko interwencji francusko-angielskiej
Wysiłki Nasera w celu objęcia przywództwa w świecie arabskim i arabskim socjalizmie. Konflikt Nasera z Braćmi Muzułmanami
Od wojny sześciodniowej 1967 roku do Traktatu Pokojowego z Izraelem w 1979 roku
Egipt na marginesie państw arabskich w latach 1979–1993, ryzyko przejścia pod kontrolę Braci Muzułmanów.
KSIĘGA III. BLISKI I ŚRODKOWY WSCHÓD
Rozdział 12. Niezwykle skomplikowany podzespół geopolityczny
Bardzo szczególny zespół geologiczny: rozpadlina i jedyny w swoim rodzaju
obszar subdukcji
Skrzyżowanie Morze Śródziemne – Ocean Indyjski i Żyzny Półksiężyc
Geopolityczny szkic wypraw krzyżowych
Rozczłonkowanie Bliskiego Wschodu
Konflikty o wiele bardziej skomplikowane, niż by się to mogło wydawać
Ostracyzm państw arabskich w stosunku do Palestyńczyków
Rozdział 13. Bliskowschodnie państwa arabskie
Chaotyczny koniec mandatu francuskiego i pojawienie się partii Baas
Syria
Kwestia sandżaku Aleksandretty i jej skutki
„Arabski Bismarck” przeciwny utworzeniu państwa palestyńskiego
Liban
Pakt Narodowy między wspólnotami religijnymi i zadziwiająca słabość
aparatu państwowego
Napływ Palestyńczyków i piętnaście lat wojny domowej podsycanej
przez Syryjczyków i Izraelczyków
Hezbollah zbrojony przez Syryjczyków i Irańczyków
Jordania
Rozdział 14. Izrael i Palestyna
Syjonizm – osobliwy projekt geopolityczny
Osadnictwo kolonów żydowskich na malarycznych równinach Palestyny
Złe relacje syjonistów i brytyjskich władz kolonialnych
Zaskakujące zwycięstwo Izraela w pierwszej wojnie
Wojny Izraela z sąsiednimi państwami arabskimi
Zawieranie porozumień z sąsiednimi państwami arabskimi
„Ortodoksi” oraz żydowskie osiedla na Zachodnim Brzegu
Powstanie świadomości narodu palestyńskiego
Porozumienia z Oslo i ich porażka
Druga intifada o wiele bardziej krwawa od poprzedniej
Kryzys 2006 roku
Wojna w Libanie, lipiec–sierpień 2006 roku
Rola państw Środkowego Wschodu w konfliktach na Bliskim Wschodzie
CZĘŚĆ PIĄTA. PAŃSTWA ŚRODKOWEGO WSCHODU
Rozdział 15. Irak i Iran
Rywalizacja angielsko-amerykańska i sojusz Iranu z USA po nacjonalizacji irańskiej ropy
Przyczyny islamskiej rewolucji, która usunęła Stany Zjednoczone z Iranu
Konsekwencja rewolucji irańskiej: wzrost potęgi Iraku
Inwazja na Kuwejt i wojna w Zatoce 1991 roku
Reperkusje zamachów z 11 września 2001 roku
Wojna w Iraku i konflikty pomiędzy wrogami Amerykanów…
… i coraz ostrzejszy konflikt z Iranem
Federalizacja Iraku, a nawet całego Środkowego Wschodu?
Rozdział 16. Od serca islamu po peryferie Środkowego Wschodu
Arabia Saudyjska
Afganistan
Skrajna religijność polityczna
Wojna afgańska
Perspektywy
Bibliografia
Kategoria: | Politologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8002-210-2 |
Rozmiar pliku: | 4,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Niniejsza seria wydawnicza, która ukazuje się od 2005 roku i liczy już sześć tytułów, a wkrótce będzie ich liczyła tuzin, wyróżnia się dwojaką oryginalnością, która wynika przede wszystkim z nowej koncepcji geopolityki. Po pierwsze uznajemy, że geopolityka obejmuje wszystkie konflikty o władzę i wpływy na danym terytorium, zachodzące nie tylko między państwami, lecz wszelkimi ośrodkami władzy, także tymi, które pozostają w ukryciu. Książki tej serii dotyczą więc państw lub ważnego problemu, na przykład ropy naftowej, oraz bardzo różnych zjawiskach czy to natury religijnej, czy finansowej.
Z drugiej strony uważamy, że nie da się oddzielić geopolityki od historii, gdyż tylko w ten sposób można zrozumieć, co doprowadziło do tego czy innego obecnego konfliktu, do danej sytuacji geopolitycznej. Każda grupa, każde stronnictwo, każdy naród pozostający w konflikcie czy rywalizujący o coś z innym odwołuje się do własnej historii lub raczej jej mniej lub bardziej subiektywnej wersji, którą wyznaje, a która jest bardzo różna od wersji przeciwnego obozu. Każdy z uczestników konfliktu potwierdza swoje prawa do danego terytorium, głosząc historię najczęściej okrojoną i niedokładną w oczach mniej stronniczych historyków.
Poza znaczeniem, jakie ma to słowo dla rysowników i malarzy od czasu Odrodzenia, „perspektywa” oznacza również szczególny sposób postrzegania, a z drugiej strony ciąg wydarzeń, które można uznać za możliwe lub prawdopodobne. Dlatego właśnie niniejsza seria nosi nazwę Perspektywy Geopolityczne. W każdym z dzieł analizy geopolityczne i rozważania historyczne pozwalają nakreślić dla danej sytuacji mniej lub bardziej zróżnicowane scenariusze na przyszłość.
Nie można wreszcie brać pod uwagę jedynie konfliktów między siłami politycznymi, które są sobie terytorialnie bliskie, usytuowane z jednej i drugiej strony granicy lub na terytorium tego samego państwa. Każda z nich ma dalszych czy bliższych sprzymierzeńców, co sprawia, że trzeba brać pod uwagę zdolność reagowania na wielkie odległości, którą posiadają niektórzy z nich. W naszych czasach wydarzenia polityczne mogą szybko wywołać reakcję czy odbić się rykoszetem w innej części świata, jak na przykład zdarzenia z 11 września 2001 roku.
Chcąc zrozumieć ewolucję sytuacji geopolitycznej, trzeba też zmieniać punkt widzenia, pozycję obserwacyjną i starać się sięgać wzrokiem jak najdalej, patrzeć pod różnym kątem, krótko mówiąc – z różnych perspektyw.
Yves Lacoste
18 września 2006Wstęp
Termin geopolityka, używany dziś na wiele sposobów, odnosi się do tego, co jest związane z rywalizacją o władzę lub wpływy na jakieś terytoria i zamieszkującą je ludność: rywalizacją pokojową lub przy użyciu przemocy między różnego rodzaju siłami politycznymi, nie tylko państwami, lecz również wewnątrz większości z nich, między ruchami politycznymi i mniej lub bardziej legalnymi grupami zbrojnymi. Rywalizacja ta toczy się o kontrolę czy dominację nad terytoriami geograficznymi, nieważne czy są rozległe, czy całkiem niewielkich rozmiarów. Przypadek Izraela i Palestyny dowodzi od ponad pół wieku, że konflikt wokół bardzo małego terytorium może być zaciekły i odbijać się na całej społeczności międzynarodowej.
Wzrastające zainteresowanie kwestiami geopolitycznymi w kształcie, jaki nadaje im prasa pod szyldem „aktualności”, jest wynikiem wzrostu świadomości licznych obywateli, że konflikty między mniej lub bardziej odległymi państwami, z których większość położona jest wokół Morza Śródziemnego, mogą odbić się na Europie Zachodniej, w tym Francji, ze względu na jej rozliczne i bardzo istotne relacje geopolityczne z krajami śródziemnomorskimi. Problemy geopolityczne i zagrożenia, jakie ze sobą niosą, nie są przedmiotem troski jedynie specjalistów i decydentów politycznych, których zadaniem jest podejmowanie środków zapobiegawczych. Dotyczą one całego społeczeństwa i ważne jest, byśmy byli w stanie lepiej rozumieć złożoność i wagę pewnych zagadnień, które rodzą się daleko od nas, ale i w naszym kraju, tak by zachować zimną krew w obliczu zagrożeń lub rzekomych rozwiązań, które mogą być jeszcze niebezpieczniejsze.
Jeśli uwzględnić wszystkie wielkie problemy geopolityczne, które przywołuje prasa w odniesieniu do regionu Morza Śródziemnego jako całości, lub jeśli zliczyć dawne i świeże konflikty o wpływy, które toczą się w każdym z blisko dwudziestu pięciu państw leżących wokół rozciągającego się cztery tysiące kilometrów z zachodu na wschód morza, nasuwa się stwierdzenie, że w tej części świata są one bardziej niż gdziekolwiek indziej niebezpieczne, liczniejsze, a także bardzo skomplikowane, gdyż nabrzmiewały w przeciągu długiej historii. Starałem się o tym opowiedzieć w sposób prosty, podkreślając współzależności i sprzeczności między dziejami tych krajów.
Dlaczego zatytułowałem tę książkę Geopolityka Śródziemnomorza? Użycie liczby pojedynczej od razu wskazuje, że zespół ukształtowany przez morze i państwa położone wokół niego jest jednym wielkim obszarem konfrontacji – mówi się o tym zresztą od kilku dziesięcioleci, przeciwstawiając schematycznie północ i południe regionu śródziemnomorskiego: z jednej strony państwa europejskie leżące na wybrzeżu północnym, z drugiej te z południowego wybrzeża, zwane krajami zacofanymi od czasów dominacji kolonialnej ze strony państw północy w XIX wieku. Skutki kolonizacji nie zniknęły do dziś i, mimo że poszczególne narody uzyskiwały stopniowo niezależność, wiele napięć między północą a południem ma charakter stały. Ten dość manichejski sposób postrzegania odnajdujemy obecnie u tych, którzy twierdzą podobnie zresztą jak islamiści, że świat jest teatrem wielkiego „zderzenia cywilizacji” czy też konfrontacji wielkich religii. Według nich region śródziemnomorski jest obszarem, w którym owo zderzenie miałoby być najpoważniejsze, jako że na południu leżą państwa muzułmańskie, a na północy głównie państwa chrześcijańskie. Choć jest przecież szczególny przypadek Izraela.
Zobaczymy, że konflikty w obrębie regionu śródziemnomorskiego, jeśli przyjrzeć im się baczniej, nie mogą być sprowadzone do opozycji Północ-Południe czy rywalizacji chrześcijaństwa z islamem. Nawet w Średniowieczu, w okresie wojen krzyżowych, o których często znów się dziś mówi i które z pewnością były wielkim fenomenem geopolitycznym, konflikty były znacznie bardziej skomplikowane, niż to sobie dziś wyobrażamy. Dualistyczna wizja Śródziemnomorza – Północ i Południe, co nakłada się na opozycję Wschód-Zachód – inspiruje dyskusje o ambicjach filozoficznych, które ignorują lub pomijają milczeniem złożoność różnych sytuacji geopolitycznych w obrębie regionu śródziemnomorskiego.
W rzeczywistości jedynie wokół zachodniej części basenu Morza Śródziemnego kontrasty ekonomiczne i społeczne między nadbrzeżnymi państwami Północy i Południa można jednoznacznie przypisywać rozpoczętej w XIX wieku dominacji kolonialnej państw europejskich, zwłaszcza Francji, nad państwami Maghrebu. Natomiast w części wschodniej Śródziemnomorza różnice ekonomiczne na linii Północ-Południe są znacznie mniej oczywiste. Od kiedy nowoczesny imperializm zdominował niespełna dwa wieki temu świat arabski, to nie państwa położone na wybrzeżu północnym, jak Grecja czy Albania, podporządkowały sobie Egipt (dominującą rolę utraciła też wówczas Turcja), lecz Anglia, która, rzecz jasna, nie jest krajem śródziemnomorskim. Anglia, dzięki swej flocie, odgrywała pierwszoplanową rolę w geopolityce basenu Morza Śródziemnego aż do końca drugiej wojny światowej. Od pięćdziesięciu lat jej miejsce zajmuje VI flota marynarki amerykańskiej, która operuje we wschodniej części Morza Śródziemnego, a środki, którymi dysponuje, zwłaszcza lotnictwo, wielokrotnie przewyższają niegdysiejsze możliwości Royal Navy.
Na początku 2003 roku, w przeddzień inwazji wojsk amerykańskich na Irak, część oddziałów miała wylądować przy pomocy VI floty na wybrzeżu Turcji – sojusznika Stanów Zjednoczonych – z rozkazem dotarcia do Bagdadu od północy przez iracki Kurdystan, bardzo wrogi Saddamowi Husajnowi. Ale w ostatnim momencie rząd turecki odmówił zgody na ten manewr, który mógłby wzburzyć Kurdów tureckich. Inwazja Iraku dokonała się więc od południa, przez Zatokę Perską, z wykorzystaniem sił stacjonujących w Kuwejcie oraz sprowadzonych morzem, a potem samolotami, z Europy i Stanów Zjednoczonych. Po upadku Bagdadu to właśnie połączenia lotnicze pozwoliły na utrzymywanie i odnawianie stanu wojsk amerykańskich i brytyjskich. Ich mniej lub bardziej odległe w czasie wycofanie się, do którego kiedyś dojdzie, by uwolnić się od wojny domowej toczącej się między różnymi irackimi frakcjami, będzie z pewnością uznane za wielkie zwycięstwo islamistów i nie pozostanie bez wpływu na cały obszar Bliskiego Wschodu, a nawet Maghrebu. Wojna w Iraku, która pochłonęła już kilkaset tysięcy ofiar, głęboko naznaczy sytuację geopolityczną regionu śródziemnomorskiego.
Chcąc zrozumieć problemy geopolityczne Śródziemnomorza, nie można się więc ograniczyć jedynie do ram tego regionu. Trzeba pamiętać nie tylko o supermocarstwie, które może przerzucać swe siły przez Atlantyk, lecz również o reperkusjach, jakie mogą mieć nawet w państwach śródziemnomorskich zmiany geopolityczne zachodzące w odległych regionach Azji Środkowej czy w Afganistanie. To przecież z okolic Kabulu pozbawiony obywatelstwa saudyjski miliarder Osama Ben Laden kierował siatką Al-Kaidy, która, poprzez powiązania w Arabii, na Bliskim Wschodzie i w Europie Zachodniej, przeprowadziła ataki na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych 11 września 2001 roku.
Wokół tego szczególnego basenu, jakim jest Morze Śródziemne, liczne sąsiadujące ze sobą państwa prowadzą spory graniczne, jak Syria z Turcją, Syria z Izraelem czy państwa bałkańskie, zwłaszcza te, które powstały z rozpadu byłej Jugosławii. Ponadto w każdym z państw leżących wokół Morza Śródziemnego istnieją wewnętrzne problemy geopolityczne o mniejszym lub większym zasięgu, u których podstaw znajdziemy rywalizację religii i języków, ale też nierówności ekonomiczne między regionami, które przekładają się na żądania autonomii czy niepodległości. Te ostatnie pojawiają się ze szczególną siłą w Hiszpanii, ale również we Włoszech. W Libanie, w trwającej piętnaście lat (1975-1990) wojnie domowej, starły się wspólnoty religijne posiadające swoje instytucje i terytoria, przy czym każda z nich ze zmiennym szczęściem szukała sojuszników w państwach sąsiednich. W lipcu 2006 roku szyiccy islamiści z Hezbollahu, a zwłaszcza ich potężnie uzbrojona milicja, rozpoczęli na południu Libanu prawdziwą wojnę przeciwko Izraelowi, który przystąpił do masowych bombardowań pozycji przeciwnika, ale przy tym również wszystkich libańskich dróg. Oddziały francuskie, włoskie i hiszpańskie przybyły w celu wzmocnienia sił pokojowych ONZ w Libanie. Taki konflikt ma przyczyny lokalne i regionalne, ale również znacznie odleglejsze (Iran, Stany Zjednoczone), a jego konsekwencje nie ograniczają się tylko do Bliskiego Wschodu, ale dotyczą całego regionu śródziemnomorskiego.
Tytuł tej książki mógłby więc brzmieć Geopolityki Śródziemnomorza, gdyż chcąc zrozumieć liczne współzależności, trzeba wziąć pod uwagę specyficzne problemy każdego państwa leżącego w jego obrębie. Ale od wieków, jeśli nie tysiącleci, wszystkie części tego jakże długiego wybrzeża (w sumie około dwunastu tysięcy kilometrów, nie wliczając wybrzeży setek wysp) są ze sobą powiązane za sprawą statków krążących po morzu ograniczonym kontynentami. Wyjaśnia to władzę, jaką mogły rozciągnąć miasta portowe będące prawdziwymi państwami, w tym najsłynniejsze, jak Genua i Wenecja, nad odległymi krajami. W obrębie Śródziemnomorza konflikty o władzę nad danymi terytoriami nie angażują wyłącznie państw sąsiedzkich, lecz również państwa z przeciwległego wybrzeża, jak w przypadku Francji i państw Maghrebu czy tak zwanego Lewantu. Wszystko to składa się na kompleks, który nazwać by można „geopolitycznym fenomenem Śródziemnomorza” czy „modelem śródziemnomorskim” i który można zdefiniować poprzez wielorakość bezpośrednich interakcji drogą morską między licznymi państwami usytuowanymi wokół tego samego akwenu. Cieśniny i przesmyki prowadzące do dwóch oceanów ułatwiały przy tym interwencje morskie z innych części świata.
Koncepcja „modelu śródziemnomorskiego” przyjęła się do tego stopnia, że przez analogię mówi się dziś o Śródziemnomorzu amerykańskim czy nawet Śródziemnomorzu azjatyckim w odniesieniu do zespołów morskich podobnej wielkości (cztery tysiące kilometrów długości), z których każdy otoczony jest mniejszą bądź większą liczbą państw. Chodzi z jednej strony o zespół tworzony przez Zatokę Meksykańską i Morze Karaibskie (pomiędzy Ameryką Środkową, archipelagiem Antyli, Ameryką Północną i Południową) a z drugiej strony o morze niecałkiem słusznie nazywane Morzem Południowochińskim między Chinami, Indochinami i wielkimi archipelagami Azji Południowo-Wschodniej. Jednak każde z owych dwóch Śródziemnomorzy, leżących nie między kontynentami, lecz na skraju oceanu, jest otoczone znacznie mniejszą liczbą małych państewek niż region śródziemnomorski usytuowany między Europą, Afryką i Azją. To Śródziemnomorze, które można by nazwać euroarabskim, czy raczej euromuzułmańskim (ze względu na Turcję), jest przy tym o wiele bardziej złożone i konfliktowe niż dwa pozostałe, jako że Śródziemnomorze amerykańskie, którego wszystkie państwa powstały w wyniku kolonizacji europejskiej XVI wieku, nie graniczy z państwami muzułmańskimi, a Śródziemnomorze azjatyckie ponownie, jak to już wielokrotnie bywało, znalazło się dziś w orbicie dominacji chińskiej.
Znaczenie i odwieczność interakcji między poszczególnymi sektorami dwóch wielkich części Śródziemnomorza euroarabskiego, zadawniony konflikt między nimi, ale też zapowiadany nawrót wielkiego zderzenia cywilizacji (co nie wyklucza podejmowania wysiłków na rzecz ostatecznego doprowadzenia do komplementarności między Północą a Południem), wszystko to skłania do globalnej refleksji przy jednoczesnym uwzględnieniu skrajnego zróżnicowania sytuacji geopolitycznych i odmienności każdej z nich.
Region śródziemnomorski jest w pewnej mierze doskonałym polem ćwiczeń dla osób podejmujących trud refleksji geopolitycznej w ogóle, gdyż pochylenie się nad nim wymaga wzięcia pod uwagę istnienia bardzo różnorodnego dziedzictwa historycznego oraz stosunków sił o bardzo różnym znaczeniu, od sporów o zasięgu lokalnym po konflikty globalne. Ropa naftowa nie tłumaczy tu wszystkiego. Zobaczymy, że nie wolno również zapominać o szeroko pojętym zespole geopolitycznym Śródziemnomorza, obejmującym państwa Środkowego Wschodu i walki, które się tam dziś toczą. Takie rozszerzenie na wschód obszaru, który nazwać by można w sensie geopolitycznym światem śródziemnomorskim (lub strefą śródziemnomorską, choć zbyt silne są w tym wypadku konotacje ze strefami klimatycznymi), w sposób oczywisty przywołuje rozszerzanie się wielkich imperiów od czasów starożytności: Imperium Persów, potem Aleksandra (inspirowanego Dziejami Herodota), Imperium Umajjadzkiego, Abbasydzkiego i Osmańskiego, aż do czasu, gdy rozpad tego ostatniego spowodował w 1920 roku rozdrobnienie Bliskiego Wschodu w obecnych granicach.
Tymczasem jeśli refleksja geopolityczna (ta, którą stworzyła w ostatnich dziesięcioleciach nowa geopolityczna szkoła francuska pod egidą Herodota) pozwala retrospektywnie lepiej zrozumieć konflikty o władzę, nastręcza już więcej trudności przy analizie współczesnych problemów geopolitycznych, które stale ewoluują i w których następują nieoczekiwane zwroty. Ta właśnie geopolityka, która wywołuje dziś najwięcej niepokoju, będzie nas tutaj zajmować. Nie wiadomo jeszcze, co może się wydarzyć w poszczególnych państwach, można jednak stawiać różne hipotezy i kreślić mniej bądź bardziej niebezpieczne scenariusze (próby przewidywania najgorszego nie są bezużyteczne) na drodze porównywania państw, jeśli nie sąsiadujących ze sobą, to wykazujących geopolityczne podobieństwa i różnice w rozwoju. Ponownie historia wydaje się być nieodzowna do uchwycenia dzisiejszej sytuacji. Należy wyjść od obecnego stanu rzeczy, ale ze świadomością tego, co działo się dawniej w danym kraju czy w danym regionie, zwłaszcza zaś tego, co się w nim działo ostatnio.
Refleksja historyczna i metoda analizy geopolitycznej są w rzeczywistości nierozdzielne. Innymi słowy, nie można uprawiać tej drugiej bez odniesienia do historii. W rzeczywistości wszystko, co można przedstawić na mapach o różnej skali czy, bardziej precyzyjnie mówiąc, na każdym poziomie analizy przestrzennej (niezależnie od tego, czy zespoły przestrzenne mierzy się w kilometrach, w dziesiątkach czy setkach kilometrów) – linie granic, zachodzące na siebie terytoria różnych ludów i ich języków, nierównomierne rozmieszczenie ludności itd. – wszystko to wynika z dawnych układów sił, które utrzymywały się krócej lub dłużej.
Kwestią podstawową jest zrozumienie aktualnych konfliktów poprzez kojarzenie map je obrazujących z analizą obecnych skutków dawnych wydarzeń, które miały miejsce przed kilkoma miesiącami, kilkoma latami czy wręcz stuleciami. Nie można zrozumieć, nawet w najogólniejszym zarysie, sytuacji geopolitycznej bez wiedzy o tym, jak do tego doszło, tzn. bez ogólnej wiedzy o konfliktach władzy, które następowały po sobie na danym terytorium. Tym bardziej, że dziś za pośrednictwem mediów liczne siły polityczne rozbudzają tendencyjne wspomnienia, stare konflikty, które uznaliśmy już za domenę historii. Opinia publiczna jest coraz lepiej informowana przez media o dawniejszych i świeższych problemach geopolitycznych (różne zobowiązania pamięci), ale są one często przedstawiane stronniczo, jak to się dzieje we wszystkich debatach geopolitycznych. Źródłem dzisiejszej propagandy jest nie tylko państwo, przynajmniej w krajach demokratycznych, ale różne ruchy polityczne, z których każdy ma własny punkt widzenia na to, co się dzieje w innych krajach, a jeszcze częściej na ich historię. Media rozpowszechniają w świecie te sprzeczne geopolityczne wizje, w których potwierdzenie znajdują prawa historyczne tego czy innego ludu do tego czy innego terytorium, a negowane są prawa innych czy wrogiego mocarstwa.
Wszystkie te geopolityczne wizje, które układają się w antagonistyczne pary (rzadziej tria), odwołują się do historii, a każda z nich podkreśla te etapy przeszłości, które potwierdzają jej prawa i pomija milczeniem fakty i zdarzenia, których przywoływanie legitymizowałoby tezy przeciwnika. Takie wizje sąfabrykowane w określonych okolicznościach historycznych przez ludzi, którzy operują ideami i rozpowszechniają je: profesorów, językoznawców, dziennikarzy, polityków, aktywistów.
W dzisiejszym świecie debata medialna o geopolityce może być retrospektywna i nawiązywać do sporów terytorialnych, które się już zakończyły, starając się wyjaśnić ich uwarunkowanie polityczne i ideologiczne. Tak jest we Francji, przynajmniej w kręgach intelektualistów i studentów, gdzie nigdy nie dyskutowano o kolonizacji, przynajmniej w kontekście moralności i praw człowieka, tyle, ile po pół wieku (w przypadku Maroka, Tunezji i kolonii w Afryce Subsaharyjskiej) i ponad czterdzieści lat, w przypadku Algierii, od zakończenia okresu kolonizacji. Powróciła też kwestia wojny, którą prowadzono przez siedem lat.
To, co wówczas zaczęto nazywać kwestią postkolonialną¹ obejmuje bardzo aktualne problemy, których nie przewidziano i które stają dziś przed Francją, podobnie jak przed Anglią, inną potęgą kolonialną, pod postacią rzeszy imigrantów, przybywających z byłych kolonii. Położenie wielu z nich oraz ich dzieci jest stosunkowo trudne w porównaniu z warunkami życia większości populacji, na skutek czego organizacje humanitarne i antyrasistowskie z zapałem bojownika o lepszy świat i przesadną retoryką oskarżają społeczeństwo francuskie o pozostawanie kolonialnym czy wręcz „kolonialistycznym”, przezornie pomijając przy tym milczeniem kwestie narodu i terytorium.
Dlatego właśnie, chcąc mówić poważnie o niemal globalnym zjawisku, jakim była kolonizacja, nie można pomijać zagadnienia terytorium i konfliktu władzy, których była wynikiem. Należy również uwzględnić fakt pojawienia się ruchów narodowych, które po upływie pewnego czasu położyły kres dominacji obcego mocarstwa. Na początku każdego ruchu narodowego znajdują się szeroko pojęci intelektualiści, którzy potrafią skanalizować nastroje ludu. To oni jako pierwsi głoszą istnienie na danym terytorium nowej nacji lub odrodzenie się dawnego narodu w celu domagania się niezależności od władzy definiowanej jako obca.
Jednakże problemy geopolityczne świata śródziemnomorskiego są tym oryginalniejsze i bardziej skomplikowane, że historycznie rzecz biorąc relacje dominacji nie wynikają tylko z globalnego zjawiska, jakim była kolonizacja. W Ameryce, w Azji i w Afryce kolonizacja była w większości przypadków dziełem stosunkowo niewielkiej grupy żołnierzy wysyłanych z pobudek handlowych przez państwa Europy Zachodniej (Portugalię, Hiszpanię, Anglię, Francję, Holandię), którzy wchodzili w kontakt z różnymi społecznościami autochtonicznymi, często dobrze zorganizowanymi politycznie i niekiedy znacznie zaawansowanymi technologicznie. Nie potrafiły one lub nie mogły skutecznie oprzeć się przybyszom, a ich przywódcy, przynajmniej wielu z nich, zorientowali się, że w końcowym rachunku opłaca się im gospodarczo i kulturowo dzielić władzą z Europejczykami.² W rzeczywistości chodzi o niezwykle ważne kwestie kulturowe i geopolityczne, którym przyjrzę się bliżej na przykładzie form, jakie przyjęły w kolonialnych podbojach Maghrebu.
Jednak duża część ludów śródziemnomorskich, które zamieszkują wschodnią połowę regionu, czy to chrześcijanie, czy muzułmanie, pozostawała od wieków pod panowaniem siły postrzeganej jako obca, mianowicie Turcji osmańskiej, a mimo to nie mówi się tu o kolonizacji. Działo się tak, ponieważ władza Turków nie wpisywała się w modele europejskie, lecz wypływała z Azji Środkowej i na próżno starała się, począwszy od XVIII wieku, naśladować postęp techniczny i kulturowy państw europejskich, by skuteczniej im się opierać zbrojnie. Imperium Osmańskie nie było w stanie wdrożyć zdobyczy „rewolucji przemysłowej” i kapitalizmu ani na pożytek swój, ani ludów, nad którymi panowało. W XIX wieku jego postępujące osłabienie oraz wymierzone w nie działania mocarstw europejskich wywołały antyturecką rewoltę różnych ludów nietureckich, najpierw na Bałkanach, potem na Bliskim Wschodzie. Każdy z nich, inspirowany przez swych intelektualistów, wsłuchanych w to, co się wówczas mówiło w Europie, przypominał sobie lub wymyślał, że jest narodem i prowadził walkę o swoją niezależność.
W niektórych przypadkach mniej lub bardziej wyidealizowane wspomnienie dawnego państwa, które popadło w zależność od Imperium Osmańskiego, legło u podstaw ruchów niepodległościowych, które pojawiły się na początku XIX wieku w Grecji i na Bałkanach, a od końca pierwszej wojny światowej w świecie arabskim i ostatecznie zatriumfowały po drugiej wojnie światowej. Geopolityczne rewindykacje nowego narodu odwołują się bądź do różnic religijnych czy nobilitacji literackiej języka, którym dotychczas posługiwał się naród, bądź do granicy nakreślonej przez obcą siłę, która wyznacza terytorium w łonie szerszego kompleksu językowego, co widać w przypadku świata arabskiego.
Uzyskawszy ledwie niepodległość, ludy bałkańskie zostały uwikłane przez ich przywódców w okrutne walki geopolityczne, które doprowadziły, na skutek gry sojuszy zagranicznych, do pierwszej wojny światowej i odrodziły się podczas drugiej. Przypadek jugosłowiański sprzed dwunastu lat dowodzi, że nawet ludy mówiące tym samym językiem (lecz różniący się religią) i którzy stworzyli federację po heroicznej walce przeciw nazistowskiemu najeźdźcy, przekształcili potencjalnie pokojową pierejstrojkę w zacięte walki o terytoria, praktykując przy tym metody czystki etnicznej, by nie rzec ludobójstwa.
Najbardziej zaskakujący jest fakt, że w kompleksie śródziemnomorskim ów proces odrodzenia – kształtowanie się nowych narodów, z których każdy domaga się, pod presją nacjonalistów, niezależności i terytorium dla ochrony swojego języka – zaznacza się dziś w Hiszpanii, wśród ludów, które w żadnym wypadku nie były poddane dominacji kolonialnej (było raczej odwrotnie) i które razem uczestniczyły w wielkich historycznych procesach konkwisty i rekonkwisty, jak w przypadku Basków i Katalończyków. Nie mają oni ponadto klasycznego argumentu zacofanych regionów Europy, które przedstawiają siebie jako peryferie zaniedbywane przez centrum-stolicę, gdyż Katalonia i Kraj Basków potrafiły osiągnąć, począwszy od wieku XIX, największy postęp gospodarczy na Półwyspie Iberyjskim.
Proces formowania się nowych narodów wciąż trwa, o czym świadczy pojawienie się w poszczególnych krajach śródziemnomorskich różnych ruchów nacjonalistycznych, nie tylko baskijskiego i katalońskiego, ale również korsykańskiego, sycylijskiego, sardyńskiego, a nawet kabylskiego. Bardzo szczególne i dramatyczne w danym kontekście geopolitycznym było stosunkowo niedawne (około 1960 roku) pojawienie się narodu palestyńskiego, którego intelektualiści dołożyli starań, by potwierdzić jego oryginalność, mimo oporu sąsiednich państw arabskich i, rzecz jasna, Izraelczyków. Zdaniem arabskiej opinii publicznej, jak i wielu europejskich antykolonialistów, Izrael stanowi, mimo jego niedawnego powstania, typowy przypadek podboju kolonialnego, z tą różnicą, że do Palestyny pierwsi koloni żydowscy przybyli pod koniec XIX wieku nie jako najeźdźcy przysłani przez któreś z europejskich państw, ale pod nadzorem władz osmańskich w celu uprawiania nieużytków, które sprzedawali im arabscy notable. Po pierwszej wojnie światowej i aż do końca drugiej owi Żydzi poddani byli skrupulatnej kontroli władz brytyjskich, które miały mandat Ligi Narodów do administrowania Palestyną i które z nieufnością odnosiły się do mówiących po niemiecku Żydów, z których wielu było marksistami. Po 1948 roku państwa arabskie, mimo posiadania znaczących środków i podobnie jak Izrael pomocy zagranicznej, wielokrotnie dowiodły swej militarnej nieskuteczności, ale w 2006 roku i armię izraelską w Libanie spotkała poważna porażka.
Niniejszy szczegółowy wstęp ma na celu uzmysłowić niezwykłą złożoność aktualnych problemów geopolitycznych wokół Morza Śródziemnego, nim przystąpimy do opisu samego akwenu i wielkiego kompleksu przestrzennego, który go otacza. Na kolejnych kartach tej książki odbędziemy rodzaj długiego lotu ponad obu brzegami po to, by przeanalizować kolejno geopolityczne cechy każdego z państw, które warto uznać za część geopolitycznego zespołu śródziemnomorskiego. W przypadku każdego z nich rodzi się pytanie o naród, nie w sensie prawnym czy filozoficznym, lecz ze względu na jego mniej bądź bardziej konfliktowe relacje z państwami, które znajdują się po drugiej stronie granicy lub po drugiej stronie morza.
Idea narodu, fundamentalna w geopolityce, jest sama w sobie jednoznacznie geopolityczna, ponieważ odnosi się do terytorium oraz do zasady niezależności, czyli konfliktu władzy. Szczególny sposób, w jaki obywatele (a każdy z nich ma inną jego świadomość) postrzegają swój naród, odnosi się, rzecz jasna, do jego historii, planów, które mu się przypisuje, niebezpieczeństw, które jakoby przed nim stoją, zagrożeń, które się podejrzewa. Jednakże ta szczególna wizja rozwijana jest pod wpływem wielkich wydarzeń geopolitycznych, które prowadzić mogą czasem do nasilenia uczuć patriotycznych lub, przeciwnie, do ich uśpienia.
Większość z licznych napięć geopolitycznych, do których dochodzi wokół Morza Śródziemnego, łatwo przełożyć na rywalizację sąsiadujących ze sobą ośrodków władzy – tak dzieje się w przypadku konfliktu między Izraelczykami a Palestyńczykami, między Serbami a Bośniakami, między Turkami a Kurdami, czy Katalończykami i Kastylijczykami. Nie odpowiada to w ogóle obiegowemu geopolitycznemu wizerunkowi Śródziemnomorza, zgodnie z którym jest ono obszarem wielkiego zderzenia Północy z Południem, krajów europejskich leżących na wybrzeżu północnym i krajów z wybrzeża południowego, często określanych jako „zacofane” na skutek dominacji kolonialnej krajów Północy od XIX wieku. Skutki kolonizacji nie zniknęły do dziś i, mimo że poszczególne narody uzyskiwały stopniowo niezależność, wiele napięć między Północą a Południem ma charakter stały. Taką wizję podzielają odtąd, nieważne czy są to islamiści czy amerykańscy „neokonserwatyści”, zwolennicy teorii, że Śródziemnomorze jest tą częścią świata, gdzie „zderzenie cywilizacji” będzie najpoważniejsze.
Jedyne dwa państwa śródziemnomorskie, które mogłyby się wpisać w powyższy schemat konfrontacji, to Francja i Algieria z powodu ich położenia przestrzennego na północnym i południowym wybrzeżu, różnic kulturowych między nimi oraz powiązań historycznych – podbój Algierii przez armię francuską był jednym z najdłuższych i najtrudniejszych podbojów kolonialnych, jakie przeprowadzono w świecie. W przeciwieństwie do wielu innych państw kolonizowanych Algieria wywalczyła swoją niepodległość na drodze wojny – jednego z najdłuższych konfliktów doby dekolonizacji – która pogrążyła samą Francję w głębokim wewnętrznym kryzysie politycznym. Zadziwiający paradoks geopolityczny: to właśnie między Algierią i Francją postkolonialne stosunki są najistotniejsze i najbardziej złożone w porównaniu z relacjami innych byłych metropolii kolonialnych i ich byłych kolonii. Nie bacząc na wspomnienie wojny algierskiej, która wzburzyła również opinię publiczną pozostałych dwóch państw Maghrebu, sześć milionów osób o muzułmańskiej kulturze i przede wszystkim maghrebskim pochodzeniu (z czego ponad połowa ma korzenie algierskie) mieszka we Francji, co daje liczbę czterokrotnie większą, niż liczba muzułmanów pochodzenia bliskowschodniego, pakistańskiego i bangladeskiego w Anglii.
Można cieszyć się, i tak osobiście robię, ze znaczenia postkolonialnych relacji między Francją a Algierią, ale nie brak w nich zagrożeń. Jak już wspomniano, są one w dużej mierze odpowiedzialne za straszliwą wojnę domową, w której pogrążył się naród algierski trzydzieści lat po uzyskaniu niepodległości, podczas ośmiu ostatnich lat XX wieku. Nie będzie więc zaskoczeniem, jakie miejsce w tej książce zajmują rozdziały poświęcone tym dwóm krajom i ich relacjom geopolitycznym.