- W empik go
Gospodarstwo naszych prababek - ebook
Gospodarstwo naszych prababek - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 179 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Panowanie Stanisława Augusta szczególnie sporo nastręcza przykładów; w nieidylliczne miłostki bawiło się wszystko wkoło króla, tak jak on sam w nie się bawił prawie do grobowej deski. Przed wzrokiem badacza tej epoki przesuwa się cały legion niewiast słodkich, uśmiechniętych, urokiem owianych, uprzejmie złośliwych, przyjemnie dowcipnych, ze spojrzeniem pełnym obietnic – słowem, ponętnych i odurzających.
W 1789 r. widzimy je w białych sukniach przepasanych pąsowymi szarfami, na galeriach sejmowych, pilnie zasłuchanych, mizdrzących się i kierujących obradami tak dalece, że Kitowicz, dostrzegając tego wpływu, woła przerażony: „Damy polskie nigdy dotąd nie mieszały się do spraw publicznych, teraz zaczynają naśladować kobiety francuskie, wdając się modą tych do interesów państwa. Powoli zaczną być przewodniczyniami, to jest poślicami na sejm, luboć i tak są nimi, chociaż nie urzędownie, bo drugie po całych sesjach przesiadują na ganku w Izbie sejmowej, dają znaki posłom i senatorom, swoim konfidentom, przymilaniem ust lub marszczeniem czoła, co się im podoba, a co się im nie podoba – ażeby w takt z nimi materie toczące się utrzymywali albo odrzucali”. Niemcewicz niejednokrotnie powstaje „na kwochy otaczające króla”, które miały pretensją do kierowania losami kraju. Szulz zaś, nieprzychylny nam, dowodzi nie bez słuszności, „że nic więcej trudu i zachodów nie kosztowało większości sejmowej, nad zwrót starostw państwu i ich sprzedaż, bo wszystkie panie oświadczyły się przeciwko temu… Gdy jednak ustawa przeszła, odpokutowali zacięci, co ją pierwsi wnieśli. Wiele przyjaciółek pozrywało z nimi, wiele dla nich oziębło, wiele dawnych stosunków zostało zwichniętych”…