- promocja
Gra na giełdzie - ebook
Gra na giełdzie - ebook
- Decydując się na grę na giełdzie, przygotuj się na ostre starcie. W telewizji, radiu i prasie, a także w innych książkach tego typu pojawiają się wypowiedzi naszpikowane fachową terminologią. Takie słownictwo może zrazić do inwestowania. Nam zależy, aby Cię do niego zachęcić. Jeśli więc chcesz poznać tylko to, co niezbędne, by zacząć grać na giełdzie – ta książka jest dla Ciebie.
Celem autorów książki jest wyjaśnienie nierzadko skomplikowanych zagadnień w zakresie inwestycji giełdowych, ale nie tylko. Szczegółowo zostały omówione również obligacje, jako skuteczne narzędzie ochrony kapitału przed spadkiem wartości spowodowanego inflacją.
Książka jest odpowiednia dla osób, które chcą świadomie podejmować decyzje inwestycyjne, zarabiać aktywnie lub pasywnie, zapewnić sobie dobrą sytuację finansową na emeryturze, zarobić na bieżące przyjemności, a także zadbać o finanse najbliższej rodziny. Podręcznik będzie dobrym wyborem, szczególnie dla osób, które mają niski lub średni poziom wiedzy o sposobach zarządzania swoim portfelem.
Głównym założeniem podręcznika jest przystępność językowa. W przeciwieństwie do wielu innych na rynku stawia on na naukę praktyczną. Wszystkie zagadnienia są poparte przykładami i wyliczeniami, co powoduje, że książkę zrozumie każdy, bez wyjątku.
„Gra na giełdzie. Podręcznik początkującego inwestora” powstała dzięki współpracy Prezesa Zarządu sp. z o.o. Reliance Polska — Cezarego Chybowskiego i dziennikarki Marty Kubackiej. Na uwagę zasługuje fakt, że recenzję książki napisali January Ciszewski, przedsiębiorca z listy „100 Najbogatszych Polaków 2021” magazynu Forbes oraz piosenkarka i autorka tekstów Katarzyna Stankiewicz.
Recenzje
- Gra na giełdzie to książka, którą powinien przeczytać każdy, kto ma dylemat, co zrobić ze swoimi oszczędnościami. Autorzy, krok po kroku, prowadzą czytelników po skomplikowanych ścieżkach inwestycji w polskich realiach. Wiele zagadnień wyjaśniają na przykładach, dzięki czemu jest to praktyczne źródło wiedzy dla wszystkich inwestorów, również początkujących. To kompleksowy i solidnie napisany podręcznik, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony niczym dobry thriller. Wciąga bez reszty! Gratuluję Autorom, że dostrzegli lukę na rynku wydawniczym i postanowili przygotować inwestorów do gry na giełdzie. Moim zdaniem to obowiązkowa lektura.
January Ciszewski, przedsiębiorca, inwestor
- Świat inwestycji giełdowych do niedawna był dla mnie zupełnie nowym terytorium. Tak szczęśliwie się złożyło, że pierwsze kroki zaczęłam stawiać z tą właśnie książką. Wiedza wyniesiona z tego przystępnego podręcznika ośmieliła mnie do świadomego i samodzielnego podejmowania swoich pierwszych decyzji inwestycyjnych.
Katarzyna Stankiewicz – piosenkarka, autorka tekstów
Kategoria: | Ekonomia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-22079-2 |
Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nauczymy Cię inwestować na giełdzie! Brzmi kuriozalnie? Jesteś w stanie nam uwierzyć? Zaryzykujemy twierdzenie, że tak! Kiedy inne książki zawiodły, ta poprowadzi Cię za rękę. Jednak to, czy osiągniesz sukces, zależy od Ciebie.
Nie martw się, nie przytłoczymy Cię teorią. Pokażemy wiele przykładów, dzięki którym poznasz sekrety mądrego inwestowania. To wyróżnia tę książkę od innych dostępnych na polskim rynku. Naszym celem jest wytłumaczyć nierzadko skomplikowane zagadnienia w przystępny sposób. Chcemy, abyś poczuł się pewnie i z odwagą podjął pierwsze kroki na rynku kapitałowym.
W telewizji, radiu i prasie, a także w innych książkach tego typu pojawiają się wypowiedzi naszpikowane fachową terminologią. Takie słownictwo może zrazić do inwestowania. Z kolei nam zależy, aby Cię do niego zachęcić. Jeżeli ten styl Ci nie odpowiada, być może jesteś już na wyższym poziomie wtajemniczenia. Poczekaj w takim razie na naszą kolejną książkę dla średnio zaawansowanych inwestorów.
Musisz jednak wiedzieć, że pominięcie pierwszego etapu – zdobywania wiedzy na temat funkcjonowania rynku finansowego – może mieć katastrofalne skutki. Jeśli nie poznasz reguł inwestowania, prawdopodobnie stracisz na giełdzie pieniądze, na które ciężko pracowałeś.
Podkreślmy to z całą mocą: inwestowanie na giełdzie jest obarczone ryzykiem. Zapomnij o podziale na bezpieczne i niebezpieczne inwestycje. Wszystkie niosą ze sobą ryzyko porażki. Nawet inwestowanie w nieruchomości nie jest w stu procentach bezpieczne. Nauczymy Cię jednak, jak ocenić ryzyko inwestycyjne i jak je minimalizować.
Wyjaśnimy, jakie są najważniejsze zasady inwestowania na giełdzie, które akcje mają największy potencjał, dlaczego ważna jest dywersyfikacja portfela inwestycyjnego i co musisz zrobić, gdy okaże się, że sukces jest nadal poza Twoim zasięgiem. Decydując się na grę na giełdzie, przygotuj się na sporą dawkę adrenaliny. Nie ma sentymentów i wątpliwości. To ostre starcie, do którego musisz się przygotować.
Motywacją do napisania tej książki była jedna – dosłownie jedna – sytuacja.
_Zadzwonił Bartek, znajomy ze studiów. Nie rozmawialiśmy kilka, może nawet kilkanaście lat. W jego głosie było słychać strach i rozgoryczenie. Opowiedział o tym, jak w tajemnicy przed żoną zainwestował wszystko, co mieli odłożone. Kupił akcje za 90 tys. zł. W niedługim czasie ich cena drastycznie spadła. Gdyby zdecydował się na sprzedaż, zostałoby mu 20 tys. zł. Był tak zdenerwowany, że szybko wyszedł z domu, ale zapomniał się wylogować z aplikacji giełdowej. W ten sposób żona odkryła, że zrujnował ich finansowo. Kazała mu się wyprowadzić._
- _Dlaczego akurat do mnie zadzwoniłeś? – zapytałem._
- _Bo wiem, że tobie się powiodło i zawsze miałem cię za równego gościa – odparł. – Chciałbym, żebyś mi pomógł, bo nie wiem, co mam zrobić._
- _Kto namówił cię na tę inwestycję?_
- _Przypadkowy znajomy, poznany na wakacjach. Wydawało mi się, że facet wie, o czym mówi. Zaufałem mu. Wysłał mi link, w którym było opisane, co krok po kroku muszę zrobić._
_Poprosiłem, żeby przyszedł z żoną do siedziby mojej firmy. Wyjaśniłem, że szczerość w związku jest najważniejsza i że nigdy nie powinien sam podejmować takich decyzji. Gdy przyszyli, atmosfera była już spokojniejsza. Pierwsze emocje opadły i pozostało znaleźć najlepsze rozwiązanie problemu. Po wykonaniu analizy technicznej spółki doszliśmy do wniosku, żeby poczekać. Cierpliwość i spokój w tej sytuacji będą najlepszym sposobem wyjścia z kryzysu._
_Minęło 18 miesięcy. Udało się! Co więcej, Bartek wraz z żoną sprzedali akcje za 105 tys. zł. Pogodzili się i zrozumieli, że cierpliwość jest ważna nie tylko w związku, ale też na giełdzie. Jednak nigdy więcej nie zdecydowali się na inwestycje giełdowe._
Po tym wydarzeniu postanowiłem w swojej firmie przeprowadzić analizę, aby dowiedzieć się, ile osób inwestuje bez podstawowej wiedzy. Okazało się, że spora grupa osób, która rozpoczyna inwestycje giełdowe, nie ma wystarczającej wiedzy na ten temat. Słuchają znajomych i doniesień prasowych, co nie jest najlepszym pomysłem. Dlatego postanowiłem przygotować podręcznik, który właśnie trzymasz w ręku.
Poradnik ma na celu uświadomić Ci, jak niebezpieczna jest gra na giełdzie, gdy decyzje są podejmowane w sposób nieprzemyślany. Gra na giełdzie nie jest prosta. Jest jak kręta i wyboista droga. Pokażemy Ci, kiedy omijać kałuże, jak znaleźć właściwy kierunek na zakręcie, gdzie szukać drogowskazów i jak się nie zakopać.
Nie znajdziesz tu wielu definicji, trudnych słów, skomplikowanych przykładów, pogłębionych zagadnień finansowych. Mimo to, po lekturze będziesz potrafił świadomie podejmować większość decyzji inwestycyjnych. Jeśli więc jesteś nastawiony na inwestowanie, a nie spekulowanie, chcesz poznać tylko to, co niezbędne i po prostu chcesz zacząć grać, ale nie wiesz jak – ta książka jest dla Ciebie.
Na końcu poradnika znajdziesz wiele cennych i praktycznych informacji. Poznasz sylwetki osób, które odniosły sukces na giełdzie – być może Cię zainspirują. Podsumujemy najważniejsze reguły, określimy zasady, których musisz się trzymać, wskażemy źródła, z których możesz czerpać wiedzę. Nie zaglądaj tam wcześniej, nie wybieraj drogi na skróty.
Bartku, również dla Ciebie jest ta książka…01. DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O SOBIE
Dlaczego warto inwestować pieniądze?
Jedyną stałą cechą rynku jest zmienność. Bez zrozumienia tego trudno Ci będzie odnieść sukces. Zależy on bowiem od umiejętności dostosowania się do różnych warunków. Wyrazisty i tragiczny w swoim wyrazie przykład to pandemia COVID-19, która pokrzyżowała plany wielu inwestorów i poruszyła gospodarką całego świata. Utarte schematy, strategie, prognozy – wszystko legło w gruzach. Nikt nie mógł się do niej przygotować, ale dzięki wiedzy mógł odpowiednio zareagować.
Sumiennie zbierane przez lata oszczędności na lokatach nie zarabiają. I co więcej, w najbliższej przyszłości nie będą zarabiać. Po pierwsze, nisko oprocentowane lokaty nie przyniosą praktycznie żadnego zysku, a po drugie – inflacja i tak spowoduje utratę ich wartości w czasie. Nie ma co liczyć na znaczący wzrost stawek procentowych – po prostu na trzymaniu pieniędzy na bankowych lokatach realnie się traci.
Czy można temu zapobiec? Zdecydowanie tak, ale wymaga to sięgnięcia po narzędzia inne niż depozyty.
DLACZEGO LUDZIE INWESTUJĄ SWOJE PIENIĄDZE?
Z obserwacji zachowań naszych klientów wynika, że decydują się na zainwestowanie zgromadzonych pieniędzy z różnych powodów. Przede wszystkim idą w ślady znajomych, którym się powiodło. Są też tacy, którzy decydują się poukładać swoje finanse w momencie, kiedy coś znaczącego wydarzy się w ich życiu. Często jest to choroba lub śmierć znajomego, który nie uregulował swoich spraw i zostawił rodzinę z nie lada problemem. Dlatego mają świadomość, że o przyszłość – swoją i rodziny – trzeba zadbać już teraz. Duże znaczenie mają również doniesienia medialne o wyjątkowo niskich emeryturach w przyszłości i o tym, że na lokatach nie opłaca się trzymać pieniędzy.
Inwestowanie w niepewnych czasach wymaga sporej odwagi – a przede wszystkim wiedzy. To czas, abyś poznał pierwsze definicje.
WARTOŚĆ PIENIĄDZA W CZASIE
Jeżeli dzisiaj masz 10 tys. zł, to czy za 10 lat będzie warte tyle samo? Oczywiście, że nie. Wpływa na to zmienna wartość pieniądza w czasie. Obserwujesz, jak rosną ceny ulubionych produktów i usług. Jeszcze rok temu Twoje wymarzone wczasy kosztowały 10 tys. zł, a dziś musisz za nie zapłacić 11 tys. zł. To oznacza, że rok temu mogłeś za zgromadzone pieniądze wyjechać, a dziś już nie. To zjawisko nazywa się inflacją, która jest przyczyną spadku siły nabywczej pieniądza.
STOPA ZWROTU
Jeżeli rok temu zdecydowałbyś się zainwestować swoje 10 tys. zł (aby dzisiaj było Cię stać na wymarzone wczasy), zainteresowałaby Cię możliwa do uzyskania stopa zwrotu. Gdybyś wiedział, że jest ona określona na poziomie 10%, to mógłbyś przypuszczać, że za rok będziesz mieć wymagane 11 tys. zł. Jeśli natomiast będzie wynosiła 5%, nadal nie zyskasz brakującej kwoty – czyli nie pojedziesz na wczasy. Zwrócisz więc uwagę tylko na inwestycje o planowanej stopie zwrotu na poziomie przynajmniej 10%.
Stopa zwrotu to inaczej miara zyskowności inwestycji. Wyrażona jest w procentach. Może przyjąć wartość dodatnią, ujemną lub zerową. Oczywiście powinno Ci zależeć, aby była jak najwyższa. Dzięki temu wiesz, o ile zmieni się wartość Twojej inwestycji w danym czasie. Wyrażona jest w odniesieniu do różnych okresów – w skali miesiąca czy roku. W ten sposób możesz porównywać ze sobą różne inwestycje i oceniać ich rentowność. Weź pod uwagę, że często wraz ze wzrostem stopy zwrotu rośnie ryzyko inwestycyjne.
UWAGA! Mniej świadome osoby często nie zwracają uwagi na to, czy stopa zwrotu podana jest w kwocie brutto, czy netto – co przecież ma ogromne znaczenie przy inwestycjach. Na przykład od stawki 5% brutto należy odliczyć 19% podatku od zysków kapitałowych, aby uzyskać stopę zwrotu netto. W odniesieniu do spraw życia codziennego stopę procentową brutto i netto można porównać do wagi produktu. Na przykład waga brutto to zamrożona ryba, ale jeśli odejmie się od niej wagę wody, to otrzymujemy wartość netto.
PROCENT SKŁADANY
Wyobraź sobie, że masz 1000 zł, a spodziewana stopa zwrotu z inwestycji wynosi 10% rocznie. Czy to oznacza, że co roku będziesz osiągał zysk na poziomie 100 zł? Nie. Jeśli dzisiaj zainwestujesz 1000 zł, to za rok będziesz miał 1100 zł, za dziesięć lat – 2593 zł, a za trzydzieści lat – 17 449 zł. Dzięki magii procentu składanego z 1000 zł „zrobi się” ponad 17 000 zł. Ciekawe, prawda?
Wiele osób ma problem ze zrozumieniem schematu procentu składanego. Dlatego warto rozpisać poszczególne lata i stopniowo obliczać wysokość narastającego kapitału.
Innym sposobem jest skorzystanie z definicji Alberta Einsteina. Według niej, aby obliczyć, po ilu latach kapitał ulegnie podwojeniu, należy podzielić liczbę 72 przez procent zwrotu danej inwestycji. Na przykład, jeśli zwrot z Twojej inwestycji wynosi 8% w skali roku, to kwota, którą zainwestowałeś, ulegnie podwojeniu po dziewięciu latach, ponieważ 72/8 daje 9. Nie dziwi więc fakt, że Albert Einstein nazywał procent składany największym wynalazkiem ludzkości.
Teraz już wiesz, że nie robiąc nic, realnie tracisz. Jeżeli odłożysz co miesiąc do skarpety 500 zł, za 30 lat uzbierana suma w rzeczywistości będzie warta o wiele mniej. Ale odkładając je na jakiś instrument o oprocentowaniu 3%, po 30 latach będziesz miał 265 098 zł przed odliczeniem podatku od zysków kapitałowych. Przy okazji, czy wiesz, gdzie najczęściej trzymamy w domu oszczędności? Okazuje się, że nie w skarpecie, ale w szafie pod ubraniami, pod łóżkiem i w lodówce.
Dlaczego Twoje pieniądze będą warte o wiele mniej?
Z powodu zmniejszenia się siły nabywczej pieniądza. Inflacja, czyli wzrost cen, powoduje, że siła nabywcza pieniądza się zmniejsza. W praktyce oznacza to, że za te same pieniądze za kilka lat kupisz mniej niż dzisiaj. Z pewnością spotkałeś się z porównaniem koszyka zakupowego, który świetnie obrazuje wpływ inflacji na nasze życie. Na przykład dzisiaj za 10 zł kupisz chleb i masło, ale za kilka lat 10 zł wystarczy Ci już tylko na chleb. Dlaczego? Sięgnijmy do danych historycznych. Według Dziedzinowych Baz Wiedzy Cen w listopadzie 2015 roku chleb kosztował średnio 2,20 zł, a w lipcu 2021 roku – 3,14 zł. To wzrost aż o 42,7%. Ceny cały czas pną się w górę, ale nie każdy to widzi.
INFLACJA – NIE KAŻDY JĄ ROZUMIE
Wiele osób w ogóle nie zdaje sobie sprawy, czym jest inflacja. Widzą, że ceny towarów rosną, ale nie analizują dlaczego. Nie ułatwia tego fakt, że producenci starają się te podwyżki sprytnie zakamuflować. Na przykład kiedyś sprzedawali sok w butelce jednolitrowej za 3 zł, a dzisiaj sprzedają 0,9 l również za 3 zł. Chociaż butelka wygląda na podobną, to jednak ma mniejszą pojemność. Po prostu producenci, zamiast podnosić ceny, oferują mniej produktu. Przez takie działania wielu konsumentów nie jest świadomych podwyżek. Nie jest więc to ich wina, bo wszyscy wokół chcą, aby inflacja była niewidzialna. Dla przeciętnego konsumenta będzie widoczna dopiero z perspektywy dłuższego czasu.
Przeciwieństwem inflacji jest DEFLACJA, czyli długotrwały spadek przeciętnego poziomu cen w gospodarce. Oznacza to, że za tę samą ilość pieniędzy po pewnym czasie można kupić więcej towarów i usług.
Inwestowanie ma jeszcze inną ważną zaletę. Wypracowane zyski mogą stanowić dodatkowe źródło dochodów, ale również zabezpieczyć przyszłość, np. podczas emerytury. Jeśli mądrze zainwestujesz, będziesz w stanie podczas emerytury żyć z wypracowanych zysków, a kapitał przekazać dzieciom. Przy okazji przekaż im tę książkę, aby wiedziały, co z tymi pieniędzmi zrobić.
Czy giełda jest dla Ciebie?
Na pewno kojarzysz grę w krzesełka. Jest bardzo popularna podczas zabaw weselnych. Gracze chodzą wokół krzeseł w rytm muzyki. Co pewien czas muzyka jest wyłączana: wtedy osoby szybko siadają na wolnych krzesłach, z tym że zawsze jest o jedno krzesło mniej niż uczestników gry – ten, komu nie uda się zająć miejsca, odpada. Wygra ten, który zajmie ostatnie krzesło. To zabawa bazująca na pierwotnych instynktach rywalizacji. Podobnie jak giełda.
Porównanie rynku papierów wartościowych do zabawy w krzesełka zaproponował znany ekonomista i spekulant giełdowy. To świetna okazja, abyś poznał jedną z najbardziej znanych osób na rynku papierów wartościowych – Johna M. Keynesa.
JOHN MAYNARD KEYNES (1883–1946)
John M. Keynes był kolekcjonerem dzieł sztuki, znawcą malarstwa, ekonomistą i inwestorem. Jest uważany za jednego z prekursorów inwestowania skoncentrowanego, polegającego na zakupie akcji małej liczby spółek. Jest przeciwieństwem teorii portfelowej Harry’ego M. Markowitza, gdzie dywersyfikacja jest podstawą mądrego inwestowania. W książce zatytułowanej _Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza_ (_The General Theory of Employment Interest and Money_) Keynes wyjaśniał, że jeśli gospodarka znajduje się w stanie kryzysu, to funkcjonuje na poziomie niepełnego zatrudnienia. Interwencja państwa ma wtedy sens, bo może doprowadzić do zwiększenia zatrudnienia i produktu krajowego brutto (PKB), nawet jeśli ceną jest podwyżka podatków i zwiększenie deficytu, które prowadzi do ograniczenia inwestycji sektora prywatnego. Taką teorię cyklu koniunkturalnego nazywa się keynesizmem. Zyskała ona popularność w latach 1933–1939 w czasie wielkiego kryzysu w Stanach Zjednoczonych. Dzięki wdrożeniu reform ekonomiczno-społecznych polegających na zatrudnianiu bezrobotnych w inwestycjach prowadzonych przez państwo USA wyszły z kryzysu.
Wiele osób rezygnuje z inwestycji na giełdzie z obawy przed opłatami. Często pierwsze pytania, które słyszą specjaliści, to: „No dobrze, a ile to kosztuje?”. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że zazwyczaj prowadzenie rachunku inwestycyjnego jest bezpłatne. Te kwestie omówimy w kolejnych rozdziałach, ale chcieliśmy już teraz Cię uspokoić.
Wiesz już, że giełda to twarda gra, w której panują ostre reguły, a adrenalina potrafi sięgać zenitu. Jeśli chcesz zacząć grać, określ, jakim typem gracza jesteś.
Jakim typem gracza jesteś?
Mark Skousen w książce _Inwestowanie w jednej lekcji_¹, biorąc pod uwagę poziom wiedzy i akceptacji ryzyka, wyróżnił cztery rodzaje inwestorów. Nadał im ciekawe określenia: tradycyjni ciułacze, inwestorzy konserwatywni, spekulanci i agresywni spekulanci. Trochę uprościliśmy ten podział, aby łatwiej było Ci określić, jakim jesteś typem inwestora.
Tabela 1. Typy inwestorów
Inwestor
początkujący
Inwestor średnio zaawansowany
Inwestor zaawansowany
Dąży do minimalizacji ryzyka. Nie ma zbyt dużej wiedzy na temat inwestowania. Woli zarobić mniej, ale bezpieczniej. Inwestuje np. w obligacje, fundusze rynku pieniężnego, fundusze inwestycyjne, fundusze inwestycyjne typu ETF (Exchange Traded Fund)
Jest skłonny podjąć większe ryzyko. Ma umiarkowaną wiedzę na temat funkcjonowania rynku papierów wartościowych. Interesują go inwestycje najpopularniejszych zestawień, np. typu WIG30 (indeks giełdowy 30 największych spółek akcyjnych notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych)
Podejmuje duże ryzyko i ma wysoki poziom wiedzy, często poparty bogatym doświadczeniem. Podejmuje odważne inwestycje, np. w fundusze agresywnego wzrostu lub małe spółki
Źródło: opracowanie własne.
Jednocześnie zauważyliśmy pewną korelację między typem osobowości a stylem gry na giełdzie. Otóż introwertycy preferują spokojne inwestycje, np. w spółki wypłacające dywidendę. Ekstrawertycy interesują się bardziej agresywnymi zagrywkami, bo mają większą skłonność do ryzyka. To bardzo logiczne i naturalne, ale może nie zwróciłeś na to uwagi. Dlatego zastanów się, jaki masz charakter i jakie typy inwestycji do Ciebie pasują.
To bardzo ważny moment w Twoim życiu. Musisz zastanowić się, którym typem inwestora jesteś. Będzie to miało dla Ciebie znaczenie. Twoim celem jest zdobycie wiedzy i doświadczenia, abyś mógł przejść do kolejnego „etapu”. Czym może skutkować inwestowanie nie w swojej lidze? Wyjaśnijmy to na przykładzie.
Uznany i doświadczony lekarz za namową kolegów podjął decyzję o zakupie akcji, które z dnia na dzień były coraz wyżej notowane. Koledzy pokazywali, ile zarobili na tej inwestycji. Pan Grzegorz, chociaż w swoim fachu był najlepszy, nie miał żadnej wiedzy na temat inwestowania na rynku papierów wartościowych. Skoro kolegom się udało, to dlaczego jemu ma się nie udać? Oczywiście nic nie zarobił, co więcej – stracił. Dlaczego? Jego koledzy kupowali akcje, gdy te jeszcze szły do góry. Zanim on się zdecydował, akcje osiągnęły najwyższy poziom w historii… a później zaczęły lawinowo spadać. Takie zjawisko na giełdzie nie jest niczym nowym. Zdarza się, że spadają ceny akcji spółki, która imponująco się rozwija i wchodzi na nowe rynki. Dlaczego? Będziemy wielokrotnie to powtarzać na kartach tej książki – giełda jest nieprzewidywalna.
Ryzyko związane z inwestowaniem powinno być proporcjonalne do poziomu Twojej wiedzy. Im mniej będziesz wiedział, tym istnieje większe ryzyko popełnienia błędu. Wraz z doświadczeniem będzie rosła Twoja wiara w siebie i umiejętności. Będziesz w stanie podejmować ważne decyzje inwestycyjne, które czasem oznaczają wstrzymanie się od działania. To kwestia odpowiedzialności za własne decyzje. Pamiętaj, strata na rynku papierów wartościowych jest o wiele częściej spotykana niż zysk. Czy to wina spółek, polityki, gospodarki? Nie! To tylko Twoja wina i skutek błędnie podjętej decyzji. Pamiętaj jednak: kto uczy się na błędach, ten wygrywa.
Jak stać się dobrym inwestorem?
Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie jest prosta. Możliwość określenia siebie w kontekście efektywności będzie zależała od osiągniętych wyników. Te zaś są sumą Twoich decyzji, na które mają wpływ: wiedza, doświadczenie, umiejętności, cechy charakteru i emocje.
Z perspektywy miejsca, w którym się dzisiaj znajdujesz, możemy Ci powiedzieć, od czego zacząć, abyś w przyszłości mógł być oceniany jako „dobry inwestor”. Zacznij od przyswojenia wiedzy, którą Ci przekazujemy. Powtarzamy to po raz kolejny: bez podstawowej wiedzy nie masz szans na powodzenie na rynku finansowym. To trudny przeciwnik, który zmiażdży Cię przy byle potknięciu. Bądź zawsze o krok do przodu. Czytaj dużo prasy branżowej, analizuj sytuacje ulubionych spółek, przeglądaj doniesienia medialne z rynków finansowych. Ucz się każdego dnia.
Uruchom w sobie pokłady energii, znajdź motywację. Mogą nią być: dodatkowe pieniądze na wymarzone wczasy, zakup samochodu, odkładanie pieniędzy na emeryturę lub pragnienie życia w stylu „carpe diem” (rentierstwo). Niezależnie co będzie Cię motywowało, musisz popracować nad kontrolą emocji, umiejętnością dążenia do wyznaczonego celu, odpornością na porażki, pokorą i dystansem.
O emocjach wiele napisał Tobiasz Maliński w _Giełdzie Papierów Wartościowych dla bystrzaków_². Autor uważa, że tak jak dla inwestora w nieruchomościach najważniejsza jest „lokalizacja, lokalizacja i lokalizacja”, tak dla inwestora giełdowego ważna jest „cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość”. Ma to związek z chciwością, która pojawia się w miarę osiągania coraz większych zysków. A strach i chciwość – według Tobiasza Malińskiego – nie są dobrymi doradcami. Emocje utrudniają racjonalną ocenę sytuacji, która na parkiecie (czyli giełdzie) ma pierwszorzędne znaczenie. Od inwestorów giełdowych wymaga się, aby byli emocjonalnie dojrzali – w pełni się z tym zgadzamy.
CO SIĘ STANIE, JEŚLI EMOCJE BĘDĄ MIAŁY WPŁYW NA DECYZJE?
Wyjaśnijmy to na przykładach – kiedy kontrola emocji pozwala osiągać lepsze wyniki i gdy brak kontroli prowadzi do strat.
1. Wyobraź sobie, że daję Ci wszystkie moje pieniądze. Czy zainwestujesz je tak samo jak swoje? Otóż nie, bo do swoich masz emocjonalny stosunek. Wiesz, z czego będziesz musiał zrezygnować, jeśli je stracisz, lub wiesz, co za nie kupisz, jeśli zyskasz. Przy zarządzaniu moimi finansami będziesz kierować się jedynie rozsądkiem, co pomoże Ci podjąć lepsze decyzje.
2. Co się stanie, jeśli podejmiesz decyzję pod wpływem przypływu wielkich emocji? Znamy taki przypadek. Pewna kobieta sprzedała swój hotel za bezcen, tylko dlatego że jej mąż ją w nim zdradził. Kiedy emocje minęły, zrozumiała, że straciła nie tylko męża, ale też dorobek życia.
To odpowiednia chwila, aby wyjawić Ci ważną zasadę – dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Stosuj ją, a będziesz w stanie mądrze inwestować.
DYWERSYFIKACJA PORTFELA INWESTYCYJNEGO
Polega na rozdzielaniu posiadanego kapitału na różne rodzaje inwestycji w celu minimalizacji ryzyka. Pamiętasz historię Bartka, o której wspominaliśmy we wstępie? Angażowanie całego kapitału w jeden rodzaj inwestycji jest najmniej rozsądnym podejściem. Jeśli podejmiesz złą decyzję, stracisz wszystko. Nie możesz też inwestować wszystkich pieniędzy, którymi dysponujesz. Zawsze zostaw sobie poduszkę finansową, w razie gdyby Twoja sytuacja się zmieniła. Inwestuj tylko nadwyżki, które w razie utraty nie zmienią Twojego poziomu życia. Mówi o tym słynna maksyma Warrena Buffetta, jednego z najlepszych inwestorów na świecie: „Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić”.
Nasze obserwacje pokazują jednak, że inwestorzy boją się dywersyfikacji. Obawiają się, że nie poradzą sobie z jednoczesną kontrolą różnych instrumentów finansowych. Ten problem można rozwiązać w prosty sposób. Wystarczy, że przygotujesz zestawienie w Excelu lub na zwykłej kartce papieru. W przypadku pliku na komputerze zabezpiecz go hasłem przed dostępem osób postronnych. Jeśli zdecydujesz się na tradycyjne zapiski, trzymaj je w certyfikowanym sejfie.
Czy odpuścić po pierwszej porażce?
Być może masz już za sobą pierwsze doświadczenia na parkiecie i wcale nie są dobre. Nie poddawaj się. Mądrzejszy o doświadczenia postanów nadrobić zaległości. W życiu też nie raz poniosłeś porażkę, ale przecież nadal starasz się żyć najlepiej, jak potrafisz.
Porażki to Twoje szanse
Przypomnij sobie, co czułeś, gdy zostałeś zdradzony. Co myślałeś, gdy kolejny raz nie zdałeś egzaminu na prawo jazdy? Jak długo przeżywałeś nieudaną rozmowę kwalifikacyjną? Czy wtedy się poddałeś? Czy już nigdy nie wszedłeś w relację z drugą osobą? Czy do dzisiaj korzystasz wyłącznie z komunikacji miejskiej? Czy aktualnie nie masz dobrej pracy? Każdy z nas poniósł kiedyś porażkę. Dlatego nie poddawaj się, ucz się na błędach, wyciągaj wnioski, nieustannie dokładaj wysiłków, by osiągnąć upragnione cele.
Wiele osób twierdzi, że do wyboru jest albo ilość, albo jakość. Prawda jest jednak taka, że jakość powstaje z ilości powtórzeń. Szczególnie pokazują to przykłady sportowców, bo nawet najwięksi zwycięzcy musieli przejść przez etap porażki. Choćby Michael Jordan, który dzisiaj jest uważany za najbardziej utalentowanego koszykarza wszech czasów. Mówił, że więcej razy nie trafił do kosza, niż trafił, ale jakby miał się tym przejmować, to nie dotarłby na szczyt.
Możesz czuć się sfrustrowany, to normalne uczucie przy pierwszym niepowodzeniu. Jeżeli ta porażka dotyczy inwestycji na giełdzie – skoncentruj się na inwestycjach o najmniejszym poziomie ryzyka. W tym czasie zastanów się, gdzie, kiedy i dlaczego popełniłeś błąd. Ignorowanie pomyłek jest prostą drogą do katastrofy finansowej.
Bądź dla siebie wyrozumiały, ale wymagaj od siebie więcej. Nie rezygnuj z uczestnictwa w świecie finansów – to gra dla upartych!