Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Hajdamacy - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
18 września 2020
24,90
2490 pkt
punktów Virtualo

Hajdamacy - ebook

„Hajdamacy” to poemat wydany w 1841 roku. Jego autorem jest Taras Szewczenko – ukraiński bohater i poeta narodowy, a także działacz polityczny. Zarówno w literaturze, jak i działalności politycznej podejmował tematykę niepodległości Ukrainy, za co został wtrącony do więzienia. Hajdamakami nazywano zbrojnych rabusiów szabrujących na Ukrainie. Jednak w odróżnieniu od zwykłych bandytów ucieleśniali społeczny protest ukraińskich chłopów przeciwko wyzyskowi panów.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8217-890-6
Rozmiar pliku: 2,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Świat stoi, a wszystko i mija, i ginie,

Lecz o tym, skąd idzie i kędy przepada –

I dureń, i mądry nie wiedzieć co gada...

Ten żyje, ów kona... Owo się rozwinie,

A tamto zwiędnieje, na wieki zwiędnieje –

I liście pożółkłe gdzieś wicher rozwieje.

A świat tak i będzie, taki sam wschód słońca,

I gwiazdy tak samo popłyną bez końca,

I ty, jak i zwykle, o mój białolicy!

Po niebios błękitach w noc jasną przelecisz,

Popatrzysz się w czyste zwierciadło krynicy

I w morze bez granic – i znowu zaświecisz,

Jak nad Babilonu wiszącym ogrodem,

Nad starą mogiłą i biednym jej rodem.

O wieczny mój! z tobą, sam nie wiem dlaczego,

Jak z bratem czy siostrą rozmawiam z ochotą

I dumkę ci śpiewam z natchnienia twojego...

Ach, radźże mi dzisiaj z tą krwawą tęsknotą!

Nie jestem samotny, nie jestem sierotą...

Mam dziatki – a nie wiem, co robić mam z nimi!

Grzech ukryć je w sobie – te duchy żyjące,

Bo może to braci pocieszy na ziemi,

Gdy ujrzą te słowa i łzy te palące,

Którymi pieśń moja płakała nad nimi...

O, nie! nie ukryję – wszak to duch żyjący!

Jak błękit niebieski bez granic widnieje,

Tak duch bez początku i śmierci istnieje...

Lecz gdzież to on będzie?... dźwięk przemijający!...

Ach! dajcież przynajmniej choć pamięć mi swoją,

Bo ciężką jest piersi bezsławna mogiła...

Kochała was ona, o kwiaty wy moje!

I dolę tę waszą opiewać lubiła...

Tymczasem do świtu zaśnijcie, me dzieci,

A ja wam Watażki poszukam po świecie.

*

Hajże, zuchy, Hajdamacy!

Świat wielki do woli,

Lećcie chłopcy, pohulajcie,

Poszukajcie doli.

Syny moje niedorosłe,

Nierozumne dzieci,

Kto was szczerze, sierot biednych,

Przygarnie na świecie?...

Syny moje! orły moje!

Ej, na Ukrainę!

Choć i licho tam się zdarzy,

Toć pośród rodziny.

Tam znajdziecie dusze szczere,

Zginąć wam nie dadzą;

A tu... a tu... ciężko, dziatki!

Kiedy w dom wprowadzą,

Powitają was ze śmiechem,

Ten już zwyczaj mają –

Wszyscy wielcy, drukowani,

Słońce nawet łają...

„Nie z tej strony – mówią – wschodzi,

I nie dobrze świeci,

Tak by – mówią – należało...”

Co tu robić, dzieci!

Trzeba słuchać, któż wie? może

Nie tak słońce wschodzi –

Toć piśmienni wyczytali...

Rozum dziwy płodzi!

A cóż na was rzekną oni?

O, znam waszę sławę!

„Niech, powiedzą, spoczywają

Póki ojciec wstanie

I rozpowie po naszemu

O tym tam hetmanie!

Co tam kiep ten wygaduje

Zmarłemi słowami –

I jakiegoś tam Jaremę

Prowadzi przed nami,

Odzianego w świtę szarą

I w łapcie łyczane...

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij