Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Heroidy. Listy mitycznych kochanków - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 lutego 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Heroidy. Listy mitycznych kochanków - ebook

Heroidy Publiusza Owidiusza Nazona cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony badaczy. Dzięki bowiem nagromadzeniu w zbiorze listów napisanych przez nieszczęsne kobiety cierpienia i bólu poeta daje nam paletę uczuć o wysokiej temperaturze, co budzi naszą empatię i zainteresowanie. Poza tym tak skondensowana tematyka kobieca, bardzo szczególna sytuacja nadawczo-odbiorcza oraz silny element intertekstualny pozwalają widzieć te utwory jako bardzo interesujące pod względem komunikacyjnym i przy tym wielowarstwowe w odbiorze zarówno przez czytelnika po prostu lubiącego czytać poezję, jak i tego, który szuka w tekście asocjacji i nawiązań wszelkiego rodzaju, bo w tym Nazon jest prawdziwym mistrzem. Co zresztą najdziwniejsze, żaden ze sposobów lektury nie jest mniej uprawniony niż drugi. Przyszedł więc czas na oddanie tych przejmujących wierszy w poetyckiej formie po polsku. Kierujemy się tu niezachwianą pewnością, że poezję najlepiej oddawać przez poezję.
(fragment z Wyznania tłumaczek)
Prof. dr hab. Elżbieta Wesołowska – filolog klasyczny, badaczka poezji rzymskiej (głównie twórczości Owidiusza), teatru antycznego (dramaty Seneki) oraz recepcji antycznej kultury w literaturze nowożytnej Europy. Tłumaczka Seneki i Owidiusza. Redaktor monografii zespołowych, autorka komentowanych przekładów, monografii naukowych oraz artykułów naukowych. Konsultantka w czasie powstawania filmu Quo vadis? w reżyserii Jerzego Kawalerowicza i autorka wierszy śpiewanych przez Nerona. Redaktor naczelna czasopisma „Symbolae Philologorum Posnaniensium Graecae et Latinae” w latach 1996–2021.
Dr hab. Monika Miazek-Męczyńska, prof. UAM – filolog klasyczny, literaturoznawczyni, tłumaczka łacińskiej poezji i prozy. W swoich badaniach zajmuje się literaturą łacińską epoki augustowskiej i jej recepcją w kulturze europejskiej, epistolografią łacińską, a także działalnością Towarzystwa Jezusowego w Chinach w XVI–XVII w., utrwaloną w rękopiśmiennych materiałach archiwalnych oraz traktatach naukowych. Autorka i redaktorka książek naukowych oraz popularyzatorskich, propagujących antyk i język łaciński wśród czytelników w każdym wieku.

Spis treści

Elżbieta Wesołowska

ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ POETY

Monika Miazek-Męczyńska

HEROIDY – DATOWANIE, RECEPCJA, PRZEKŁADY

ZASADY EDYCJI

WYZNANIE TŁUMACZEK

PODZIĘKOWANIA

HEROIDY

LIST I – PENELOPA DO ODYSEUSZA

LIST II – FYLLIS DO DEMOFONA

LIST III – BRYZEJDA DO ACHILLESA

LIST IV – FEDRA DO HIPOLITA

LIST V – OJNONE DO PARYSA

LIST VI – HYPSIPYLE DO JAZONA

LIST VII – DYDONA DO ENEASZ

LIST VIII – HERMIONA DO ORESTESA

LIST IX – DEJANIRA DO HERKULESA

LIST X – ARIADNA DO TEZEUSZA

LIST XI – KANAKE DO MAKAREUSA

LIST XII – MEDEA DO JAZONA

LIST XIII – LAODAMIA DO PROTESILAUSA

LIST XIV – HYPERMESTRA DO LIKEUSA

LIST XV – SAFONA DO FAONA

LISTY XVI I XVII – PARYS DO HELENY, HELENA DO PARYSA

LISTY XVIII I XIX – LEANDER DO HERO, HERO DO LEANDRA

LISTY XX I XXI – AKONTIOS DO KYDIPPE, KYDIPPE DO AKONTIOSA

SŁOWNICZEK POSTACI MITOLOGICZNYCH

SŁOWNICZEK NAZW GEOGRAFICZNYCH I MIEJSC MITOLOGICZNYCH

BIBLIOGRAFIA (WYBÓR)

INDEKS OSOBOWY

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6630-2
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ POETY

Owidiusz to może najwybitniejszy poeta antycznego Rzymu1. Zdajemy sobie sprawę, że tak formułując osąd, wystawiamy się na sztych ataków wielbicieli Horacego i Wergiliusza, gdyby się ograniczyć tylko do tych dwóch znakomitych rzymskich twórców poezji. Horacy – darzony był przez całe pokolenia wyjątkową estymą2; z kolei Wergiliusz to przecież godny kontynuator wielkiej epiki w stylu Homera, tyle że przeniesionej w realia i świat uczuć Rzymu przełomu er3.

Pozwólcie nam jednak, Drodzy Czytelnicy, pozostać przy tym zdaniu. Kochamy wszak Owidiusza, kochamy go za jego cudowną i żarliwą poezję, pełną czaru i lekkości, za rytm wiersza, nad którym panował jak nikt przed nim ani po nim4. I za jego ogromną poetycką wyobraźnię, dzięki której potrafił zaprząc Muzy do orki na polu poezji5. To one tak wiele robiły, by wspomóc swego ulubieńca. Zarazem jednak niesłychanie mu zaszkodziły (czego sam był zresztą świadom), zsyłając na niego gniew władcy i w konsekwencji, okrutny wyrok zesłania na rubieże Imperium, skąd nigdy nie wrócił i gdzie dokonał żywota. Kiedy w 8 r. p.n.e. w poetę uderzył ten straszny cios wygnania aż na brzeg Morza Czarnego, do ówczesnej Tracji, był wówczas najbardziej cenionym żyjącym poetą Rzymu, nie tylko dlatego, że wielcy poprzednicy już nie żyli (nie tylko Horacy i Wergiliusz, ale i Korneliusz Gallus, Tibullus oraz Propercjusz). Zresztą nawet w porównaniu do Horacego i Wergiliusza, żyjących niewiele wcześniej, Owidiusz rzeczywiście cieszył się ogromną popularnością. Dziś byśmy powiedzieli, że był autorem prawdziwych bestsellerów. Nic w tym dziwnego. Poezja Owidiusza musiała się wydawać olśniewająca dla jemu współczesnych odbiorców. Rzymianie zaczytywali się w jego poezji dydaktyczno-miłosnej, listach mitologicznych heroin, tragedii6, wreszcie we wspaniałym eposie mitologicznym, czyli _Metamorfozach_, w których autor „prowokuje do interpretacji, budzi refleksje, wzrusza”7.Ten rzymski oszałamiający rozkwit talentu poety został zamknięty przez ukończony zaledwie w połowie8 poetycki kalendarz pt. _Fasti_.

Wróćmy jednak do zarysu biografii naszego poety. Publiusz Owidiusz Nazon urodził się w znamiennym roku śmierci Cycerona, w 43 r. p.n.e., w niewielkiej miejscowości Sulmona, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Rzymu. Pochodził z rodziny ekwitów, zamożnej rodziny arystokratycznej9. Miał brata, równo o rok starszego. W wieku kilkunastu lat obaj zostali wysłani do Rzymu, aby kształcić się już poza domem. Młody Nazon przejawiał wyraźne zamiłowania literackie. Brat raczej był skłonny poświęcić się karierze urzędniczej i krasomówstwu. Zmarł, niestety, w wieku zaledwie lat dwudziestu. Wcześniej jednak obaj odbyli podróż do Rzymu, aby przez rok nabrać ogłady i uzupełnić wykształcenie retoryczne. Zwyczajową ścieżką kariery młodych mężczyzn z arystokracji było wówczas zdobywanie kolejnych szczebli w urzędach10. Młody Owidiusz nie czuł jednak w sobie skłonności ani chęci do tego rodzaju działalności. Jak po latach żartobliwie napisze, kusiła go już wtedy twórczość poetycka11. Zachowała się późniejsza (zapewne średniowieczna) anegdota, jak to mały Nazon, karcony przez matkę, żarliwie obiecywał: „Już nie będę, już nigdy, matuś, wierszy układał”. Może nie przypadkiem ta obietnica jest właśnie w formie wiersza12. Po latach, już na wygnaniu, wspomni w swej autobiograficznej elegii (_Żale_ IV 10, w. 25–26):

Sama z siebie pieśń w miarę układa się zdatną

i cokolwiek napiszę, poezją się staje.

O tej szczególnej predylekcji Nazona do wierszy wspomni m.in. Seneka Starszy. Istotnie Muza szybko powołała młodzieńca do swych szeregów. Pierwszym zbiorem poetyckim, którym Owidiusz szturmem zdobył pozycję na rzymskich salonach literackich i w kole pisarzy skupionych wokół Messali był zbiór _Amores_ (_Miłostki_), __ opublikowany w pierwszym wydaniu w 16 r. p.n.e.13 Poeta miał wtedy niewiele ponad dwadzieścia lat, a trzeba tu jeszcze dodać, że znacznie wcześniej już swoje poezje deklamował w czasie spotkań literatów skupionych wokół Messali. Przynależność do owego koła zaważyła na specjalnej konfiguracji losów i postawy młodego poety. Otóż Messala Korwinus był lojalny wobec Augusta, ale zachowywał wobec władcy dystans14. Dlatego także poeta zapewne nigdy nie wszedł w zażyłość ani osobistą, ani ideologiczną z osobą pryncepsa, jak miało to miejsce w przypadku Horacego czy Wergiliusza, którzy swój, bez wątpienia szczery patriotyzm, wyraźnie egzemplifikowali na dokonaniach właśnie Oktawiana Augusta, wysławiając w wierszach jego misję cywilizacyjną i pokojową na świecie15. Władca zrobił zresztą wiele, aby zbudować wizerunek dobrego i światłego pryncepsa16. Dbał bowiem o rozwój literatury i innych sztuk, dążył do odbudowy morale obywateli w duchu wierności dawnym obyczajom (_mores maiorum_), co zresztą spotkało się ze znacznie chłodniejszym przyjęciem przez ogół obywateli17. Można bez przesady określić czasy rządów Augusta mianem złotego wieku kultury rzymskiej, kiedy możni sprawowali mecenat nad ówczesnymi literatami, dbając o rozwój literatury, szczególnie poezji18.

Zbiór trzech ksiąg elegii erotycznych _Amores_ to pierwszy z wielu utworów poetyckich Nazona, w których trudno szukać subiektywizmu liryki miłosnej. Poeta odchodzi od wzorców proponowanych przez Tibullusa i Propercjusza oraz Korneliusza Gallusa, u których wątki osobiste są widoczne i ważne. Dlatego formalna adresatka tych elegii, niejaka Korynna wymyka się jakiejkolwiek identyfikacji, stając się raczej ucieleśnieniem kobiecości niż prawdziwą kobietą. Tu i w następnych utworach erotycznych (_Sztuka kochania_, _Lekarstwa na miłość_, _O kosmetyce twarzy kobiecej_) Owidiusz konstruuje swoiste pastisze znanych schematów miłosnych, jak: uwodzenie cudzej żony, skarga kochanka pod zamkniętymi drzwiami, przekleństwa i skargi na niewierność ukochanej itp. Pozwolę sobie w tym miejscu nie zgodzić się z opinią Stanisława Stabryły, który pisał w duchu krytycznym, że pokolenie Nazona było oddane literaturze hedonistycznej, pozbawionej wyższych ideałów moralnych i patriotycznych19. To po prostu już inne czasy i w chwili, kiedy prynceps wziął na swoje barki odpowiedzialność za kształt i funkcjonowanie państwa, obywatele poczuli się zwolnieni z tego obowiązku i zajęli się swoimi prywatnymi sprawami20.

Owidiusz swoją ogromną popularność zawdzięczał nie tylko lekkiej, nieco frywolnej tematyce swych utworów, ale i temu, że był niewątpliwie wirtuozem stylu i języka. Warto tu jednak dodać, że jego niekwestionowana wysoka pozycja wśród czytelników nie zawsze była zgodna z opiniami krytyków. I tak Kwintylian pisał o nim następująco (X 1, 88): „Owidiusz, jest co prawda swawolny nawet jeszcze w _Heroidach_ i zbyt zakochany we własnym talencie, ale ma partie, które można polecić do czytania z całym uznaniem” i dodaje (X 1, 93): „Owidiusz od nich obu jest swawolniejszy”. W podobnym duchu wypowiedział się Seneka Starszy: równocześnie skrytykował i pochwalił ćwiczebne przemówienie, które sam słyszał wygłoszone przez młodego Nazona w szkole retorycznej Aureliusza. W tej przemowie o charakterze doradczym, jego zdaniem, uczeń przerósł mistrza, podając bardzo pomysłowe argumenty, ale mowę skonstruował bez wyraźnego porządku zalecanego w takich przemówieniach21. Dodał przy tym znamienną uwagę: „Znał swoje wady, ale je polubił”22. A przecież w tych krytycznych uwagach jednego i drugiego znawcy retoryki23 przebija niekłamany podziw dla tak nieokiełznanej „poetyckości” Publiusza Nazona24.

Nie tu miejsce, aby omawiać – nawet skrótowo całą twórczość Nazona. Kalendarz25 twórczości poetyckiej Nazona przedstawia się bowiem imponująco. Dlatego tylko wymieńmy te utwory. Pierwszym zbiorem wierszy jest wspomniany zbiór pt. _Amores_ (_Miłostki_), __ który inicjuje okres jego poezji o charakterze erotycznym. Kolejno pojawiają się: _Heroidy_, _Sztuka kochania_, _Lekarstwa na miłość_ oraz _O kosmetykach twarzy kobiecej_. Wszystkie one, oprócz _Heroid_, mają charakter dydaktyczno-miłosny, wpisując się w tradycyjną topikę utworów pouczających w jakiejś dziedzinie. Owidiusz stał się bardzo popularny w Mieście, jednak jego rozgłos stał się naprawdę ogromny po opublikowaniu, zapewne w 8 r. n.e., wspaniałych _Metamorfoz_, jego jedynego dzieła o charakterze epickim26, prawdziwej biblii opowieści mitologicznych, w postaci piętnastu ksiąg spiętych niezwykłym konceptem poetyckim w jedną harmonijną i oszałamiająco piękną całość27. To na wskroś mitologiczne dzieło znalazło swą szczególną introdukcję w _Heroidach_: napisanym kilka lat wcześniej zbiorze listów mitycznych heroin do niewiernych kochanków i trzech par listów pomiędzy kochankami.

I właśnie wtedy, w 8 r. n.e., będący u szczytu popularności poeta zostaje, do dziś niejasnym werdyktem osobistym Augusta, skazany na wygnanie na rubieże Imperium Romanum, gdzie przeżył przypuszczalnie jeszcze dziesięć lat28 i skąd nigdy nie powrócił do ukochanego Rzymu29. W tym czasie Owidiusz tworzy dalej, jakkolwiek poezja ta przez wiele lat nie znajdowała uznania w oczach filologów, jako zbyt płaczliwa, rzekomo uniżona, pozbawiona owej słynnej Owidiańskiej lekkości. Dopiero od pół wieku30 datuje się renesans popularności obu zbiorów poezji o charakterze wyraźnie autobiograficznym, powstałych w czasie wygnania31. Jeśli będziemy się zżymać na pewną monotonię tych smutnych elegii, to z pewnością znajdziemy estetyczną przyjemność w obcowaniu z językiem poetyckim Nazona, jako autonomicznej wartości najwyższej próby. A natchnienie zesłane przez Muzy nie opuściło poety nawet w tak trudnym położeniu. W ciągu tych 10 lat powstał bowiem pokaźny zbiór elegii, w którego skład wchodzą w pięciu księgach _Żale_ (_Tristia_) oraz w czterech – _Listy znad Morza Czarnego_ (_Epistulae ex Ponto_). Pamiętajmy przy tym, że Owidiusz-wygnaniec, mimo obojętności, jakiej przez lata doświadczał ze strony krytyków, był wzorcem i wzorem dla emigrantów politycznych z wielu krajów32 (także z rozbiorowej Polski), którzy często odwoływali się do niego, naśladowali lub cytowali w swej przesyconej nostalgią poezji33. Trzeba tu także dodać, że w czasie smutnych dni wygnania powstały jeszcze dwa dziełka Nazona: inwektywa na nieznanego prześladowcę pt. _Ibis_34 __ oraz zachowany jedynie częściowo poemat o rybach _Halieutika_. __

HEROIDY

_Heroidy_ dzielą się na dwie części. Pierwsza z nich obejmuje utwory I–XV, czyli listy pisane do mężów i kochanków przez kolejno: Penelopę, Fyllis, Bryzeidę, Fedrę, Ojnone, Hypsipyle, Dydonę, Hermionę, Dejanirę, Ariadnę, Kanake, Medeę, Laodamię, Hypermestrę i Safonę. Z tego grona tylko ostatnia bohaterka jest postacią historyczną, choć owianą szczególną aurą legendy największej antycznej poetki. Pozostałe wyrosły z obszaru mitu. Co więcej, niektóre zdążyły już wcześniej utrwalić się w zbiorowej świadomości czytelniczej ludzi antyku, a ich losy były opracowywane przez starożytnych pisarzy po wielokroć w różnych wariantach i gatunkach literackich, jak tragedia, epika czy liryka (Medea, Penelopa, Fedra, Dydona, Ariadna); inne heroiny z kolei upowszechnienie swojej historii zawdzięczają całkowicie lub w znacznym stopniu Owidiuszowi (np. Fyllis, Ojnone, Kanake, Hypermestra, Laodamia)35. Druga część zbioru (utwory XVI–XXI), nazywana przez część badaczy _Nowymi Heroidami_, składa się z trzech par listów (Parys do Heleny, Leander do Hero, Akontios do Kydippe i _vice versa_). Ich autorstwo jest nadal niekiedy dyskutowane, jakkolwiek obecnie na ogół badacze przychylają się do opinii o autorstwie Nazona również tej części elegii. Co ciekawe, listy pisane w parach są zawsze inicjowane przez mężczyzn: Parysa, Leandra i Akontiosa. A więc to nie kobiety tym razem są aktywnie zaangażowane w ten związek przynajmniej w sensie epistolarnym, ale podejmują dopiero inicjatywę zasygnalizowaną przez partnerów.

Utwory osadzone są ściśle w mitycznej scenerii, stworzonej już przez Homera, a następnie przez helleńskich mitografów, np. Apollodora. Czerpią obficie zarówno z mitycznej, niesłychanie rozbudowanej przez lata genealogii i całego zasobu podań, ale ukazują również częstokroć mniej znane wersje lub wątki mitów (np. związek Parysa z Ojnone, częściowo poprzedzający słynny sąd nad trzema boginiami36 na górze Ida). Bohaterskie działania mężczyzn w spojrzeniu cierpiących kobiet (jak chociażby wojenne dokonania Achillesa pod murami Ilionu) zostają pokazane z innej strony, niekiedy z brakiem zrozumienia, niekiedy wręcz zanegowane, a przynajmniej w optyce silnego kobiecego powątpiewania w sens tych męskich poczynań. Ta szczególna, bo płciowa zmiana perspektywy daje możliwość reinterpretacji utrwalonych w tradycji, niekiedy nieco już skostniałych schematów fabularnych i pokazuje możliwość zaistnienia innych, zapewne równouprawnionych wersji mitów, kiedy w optyce kobiecej te powszechnie znane i uznane historie stają w opozycji do świeżego i nieobarczonego sztafażem tradycji widzenia świata i biografii osobistej heroin.

W twórczości Nazona i w całej literaturze antycznej _Heroidy_ stanowią dzieło szczególne37. Poeta sięgnął bowiem (jakby w przeczuciu własnych losów) do gatunku epistolograficznego, a więc w pewnym stopniu stworzył zapowiedź końcowej swej twórczości, kiedy pierwiastek osobisty będzie dominujący, a spojrzenie oczami podmiotu literackiego dzieła stanie się jego poetyką38. 21 listów kobiet do kochanków, w tym trzy listy-odpowiedzi, są warte nie tylko refleksji badawczej, ale może i próby oddania ich w języku polskim w sposób poetycki, choćby tylko zbliżony do cudownej, niepowtarzalnej harmonii kunsztu, talentu i uczucia poezji oryginału39. _Heroidy_ cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony badaczy40. Mimo bowiem nagromadzenia w zbiorze listów napisanych przez nieszczęsne kobiety cierpienia i bólu poeta daje nam paletę uczuć o wysokiej temperaturze, co budzi naszą empatię i zainteresowanie. Poza tym tak skondensowana tematyka kobieca, bardzo szczególna sytuacja nadawczo-odbiorcza oraz silny element intertekstualny pozwalają widzieć te utwory jako bardzo interesujące pod względem komunikacyjnym i przy tym wielowarstwowe.

Musimy pamiętać także o tym, że poeta w tej młodzieńczej poezji już pokazuje swoją niezależność twórczą. Na przykładzie właśnie _Heroid_ widać także całkiem jasno rozwój jego zainteresowań światem mitologii, który bardzo przemyślnie splata ze światem rzeczywistym. Ten zbiór listów w niesłychanym stopniu oddziaływał na późniejszą literaturę. Jak twierdzą badacze, ich wpływ ustępuje jedynie wspaniałym i niezwykle bogatym w wątki fabularne _Metamorfozom_41. Wpływ tych dramatycznych i emocjonalnych listów widzimy zarówno w konstrukcji postaci piszących i cierpiących kobiet, jak i w poetyce epistolarnej tych niezwykłych elegii, tak bliskich gatunkowo swym archaicznym pierwowzorom. Mamy co prawda w literaturze greckiej, a także we wcześniejszej rzymskiej pewne wzorce lamentu, np. u Katullusa w jego poematach 64 oraz 65. Z punktu widzenia genologicznego mamy z kolei bardzo interesującą transformację epigramu hellenistycznego w dwuwersową konstrukcję w dłuższych poematach elegijnych tego poety (65–68), co następnie stało się elementem wyodrębniającym dystych jako całostkę strukturalną42, szczególnie u Owidiusza. Zapewne młody Nazon chciał być oryginalny, więc obmyślił koncept listu zakochanej i nieszczęśliwej kobiety, a potem zakochanego i zdobywczego mężczyzny43. Nigdzie przed nim w literaturze antycznej list miłosny nie stanowił autonomicznej całostki pozwalającej ukazać tajniki kobiecego „ja” w sytuacji pełnej dramatyzmu. List co prawda pojawia się np. już u Homera, ale jest to ozdobnik i brak mu tej szczególnej głębi, charakterystycznej dla wszystkich Owidiuszowych elegii stanowiących _corpus_ zbioru listów heroin i herosów. Nie można jednak pominąć formalnych wzorów czy inspiracji, które nasz poeta mógł zaczerpnąć zarówno od Propercjusza (np. III 16, III 23 oraz IV 3), jak i może od innych poetów z kręgu Messali (Sulpicja IV 7). Był to jednak raczej impuls niż rozbudowana matryca nęcąca do jej wypełnienia własnymi pomysłami twórczymi.

Poeta w III księdze _Amores_ pozornie żegna się z elegiami niezwiązanymi z twórczością wojenną (III 15). Być może jest tu nawet delikatna _recusatio_ i wymówienie się od tematyki epickiej na miarę _Eneidy_. A jednak Nazon nie jest konsekwentny, bowiem w I elegii tej księgi chciałby jeszcze chwilę zajmować się „lekkimi miłostkami”, zanim podejmie tematykę tragediową i uwieczni w ten sposób swe imię44. W tej zapowiedzi powstania równocześnie i _Heroid_, __ jak i napisanej niewiele później tragedii _Medei_, mamy pewien żart na pograniczu _modus modestiae_: __ że uprawiana twórczość erotyczno-elegijna jest mało wartościowa przy równoczesnym poczuciu swej przeczuwanej przyszłej wielkości na polu gatunku całkowicie przecież poecie obcego!45

Cechy gatunkowe Heroid

Poświęćmy nieco uwagi gatunkowemu charakterowi naszego zbioru, jak i jego walorom fabularnym. Niewiele można tu dodać wobec bardzo wnikliwej, a zarazem przystępnej analizy Stanisława Stabryły46. Najlepiej więc będzie, jeśli spróbujemy częściowo pójść jego śladami. _Heroidy_ to utwory wymykające się jednoznacznemu określeniu gatunkowemu. Są bowiem formalnie przynależne do gatunku elegijnego, co zapewnia im użyte przez poetę metrum, tzw. dystych elegijny47. Jednak ich zawartość treściowa i konstrukcja wypowiedzi niejako rozsadzają te formalne ramy, mamy w nich bowiem silne elementy dramatyczne, jak choćby w rozważaniach Medei czy Bryzeidy: poznajemy najgłębsze odczucia osoby właśnie poprzez jej wypowiadane słowa, co jest jednym z wyznaczników formalnych dramatu. Tak niezwykle silne napięcie emocjonalne mówiących kobiet budzi w nas w jakimś stopniu niemal litość i trwogę, a więc Arystotelesowskie elementy tworzące nieodzowną w odbiorze tragedii _katharsis_. Są tu także silne elementy błagalne czy wręcz związane z lamentem scenicznym. Stabryła widzi w _Heroidach_ także wyraźne dostosowanie poezji elegijnej do tonacji heroicznej, epickiej48. Nie ma więc już mowy o żartobliwym traktowaniu osób zaludniających świat elegii w _Amores_, lecz dochodzą do głosu wzniosłe i jak najbardziej serio uzewnętrznione uczucia i konflikty wewnętrzne osób piszących swe listy49.

W ostatnich latach obserwujemy bardzo silny wzrost zainteresowania tym zbiorem szczególnie wśród kobiet-filologów klasycznych. Nic w tym dziwnego, ponieważ badaczy fascynuje szczególna konstrukcja podmiotu lirycznego oraz komunikacja literacka zarówno na poziomie wewnątrztekstowym (pisząca – jej ukochany), jak i czytelnik ówczesny oraz dzisiejszy, zarówno wirtualny, jak nominalny.

Przejdźmy teraz do omówienia – choćby szkicowego – kwestii zgodności struktury _Heroid_ z formalnymi wymaganiami poetyckiego gatunku epistolarnego.

Jeśli skorzystamy z wartościowego i uporządkowanego przedstawienia kryteriów epistolarnych przez Annę Marię Wasyl w jej książce z 2002 r.50, zauważymy, że autorka świadomie pomija _Heroidy_ w swych analizach i komparacjach. Można się zgodzić lub nie z taką decyzją, trzeba jednak oddać poecie, że już w swej młodości stał się autorem nowego gatunku – listu miłosnego, tak później często naśladowanego aż do epoki humanizmu51. Możemy wymienić typowe elementy struktury listu jako połowy dialogu:

1. formułki salutacyjne (powitanie, pożegnanie); __

2. pytania do adresata, ukazanie jego sylwetki;__

3. odpowiedzi na poprzedni list;__

4. prośby o podtrzymanie korespondencji; __

5. dystans między nadawcą i odbiorcą;__

6. stan psychiczny nadawcy.__

Zajmijmy się pokrótce formalnymi wyznacznikami epistolarnego charakteru listów nieszczęśliwych kobiet. Pojawia się bowiem pytanie, do jakiego stopnia te fikcyjne przecież listy „udają” prawdziwy kontakt, tej połowy dialogu, jak to określiła Wasyl52. Zacznijmy od form salutacyjnych, zarówno powitalnych, a więc inicjujących list, jak i pożegnalnych, o charakterze zamykającym wypowiedź listowną.

Otóż jeśli weźmiemy pod uwagę rozpoczęcie tekstu listów, to w znaczącej większości ma ono charakter nie tylko salutacyjny, ale i prezentacyjny. Pisząca kobieta się więc przedstawia. Bywa, że używa swego imienia, tak jest np. w przypadku elegii I, niekiedy jednak prezentacja ma charakter peryfrastyczny – wtedy pisząca heroina pisze o sobie jako o pochodzącej z danego kraju. Zanim jednak podam parę przykładów, trzeba powiedzieć także o pewnej niedogodności w badaniu delimitacji tych tekstów. Oto aż 1/3 listów pojedynczych posiada początek wątpliwej autentyczności. W Listach VI, VII, VIII, X i XI występują zawsze imiona piszącej oraz adresata listu. Jednak istnieje przypuszczenie, że są to późniejsze dodatki w miejsce zniszczonych początków. Zajmijmy się więc wstępami o niekwestionowanej autentyczności. I tak w elegii I Penelopa już w pierwszym wersie utworu podaje swoje imię, ale także męża:

_Hanc tua Penelope lento tibi mittit, Ulixe_ .

Tak jak gdyby chciała swoją prośbę o szybki powrót męża wzmóc przez ten częściowo formalny _incipit_ listu do niego. Podobne usytuowanie imion nadawcy i odbiorcy listu pojawia się w Liście II, pisanym przez Fyllis do Demofonta. Inaczej wygląda początek Listu IV. Jest on w pewnym sensie tajemniczy, pisze Fedra do Hippolita, swego pasierba, aby wyznać mu swą, bynajmniej nie matczyną, miłość. Co ciekawe, o sobie pisze enigmatycznie jako o Kretence, o pasierbie jako o synu Amazonki. Z kolei w Liście II przedstawia się Bryzeida, natomiast adresat jest na początku nieznany. Podobny, ale odwrotny charakter ma początek Listu V, w którym Ojnone mówi o sobie jako o „idajskiej nimfie”, równocześnie jednak ujawnia imię adresata, Parysa. Na podstawie tych przykładów można mówić o sporej różnorodności rozpoczynania listów pojedynczych pod względem deiktycznym i prezentacyjnym. Jeśli spojrzymy na inicjujące listy podwójne, to sytuacja jest nieco inna, i to z kilku przyczyn. Przede wszystkim kontakt listowny jest zapoczątkowany przez zakochanego mężczyznę. A jednak i tu w dwóch przypadkach (list Akontiosa do Kydippe w kwestii rozpoczęcia jest niepewny) poeta stara się o _varietas_. Dlatego List XVI (Parysa do Heleny) zaczyna się niezwykle formalnie: to syn Priama pisze do córki Ledy. Jest tu jednak pewne miejsce na zaciekawienie czytelnika (a może i samej Heleny), ponieważ nie spotykamy w tradycji literackiej sytuacji, kiedy Helena zostaje nazwana córką Ledy, tej ofiary zalotów Zeusa ukrytego pod postacią łabędzia. Ponieważ jednak w tych listach-odpowiedziach kobiety nawiązują już bezpośrednio do treści listów, które dostały, więc i Helena żywo reaguje na określenie siebie jako córki Ledy, zapewne słusznie wyczuwając w tym epitecie aluzję do rzekomo wiarołomnej natury jej matki. Staje więc w jej obronie (a więc i w swojej), argumentując, że Leda padła ofiarą boskiego podstępu. Ciekawie się zaczyna List XVII (Leandra do Hero), w którym piszący przysyła pozdrowienia z Abydos dziewczynie z Sestos. Każdy ówczesny czytelnik w lot rozumiał, że te miejsca oddziela cieśnina hellesponcka53. Warto tu dodać, że delimitacja wstępna niekiedy łączy się z sytuacją, kiedy na początku listu piszący lub pisząca wyjawia, co jest powodem rozpoczęcia korespondencji, co jest przyczyną cierpienia, splatając te słowa z życzeniami zdrowia lub szczęścia, którego sama lub sam nie zaznaje, np. w liście Fedry do Hipolita (IV) lub Parysa do Heleny (XVI).

Listy przez nas omawiane z zasady kończą się również formułką pożegnalną, ale i tutaj poeta stara się urozmaicić ramę kompozycyjną. Wprowadza bowiem zarówno motyw bliskiej śmierci autorki listu, powtórzonej prośby o powrót lub klątwę dla niewiernego kochanka i jego nowej wybranki. W jednym aspekcie z pewnością te miłosne listy nie stosują się do ówczesnych kryteriów epistolograficznych: są mianowicie zbyt obszerne54. Pytanie jednak, czy utwory poetyckie stylizowane na listy mogą, czy powinny tak rygorystycznie stosować się do tych formalnych wymogów.

Po zwięzłym przedstawieniu kryteriów listownych na tle epistolarnych norm antycznych proponuję omówienie wybranej elegii pod tym kątem, aby lepiej pokazać jej bliską listowi naturę. Aby nasze rozważania oprzeć na materiale źródłowym, postanowiłam zanalizować jeden list pojedynczy oraz jeden list występujący w parze dla pokazania ich natury epistolarnej. Wybór padł na elegię I oraz XVII. Zwłaszcza pierwsza elegia jest tu interesująca, ponieważ jako umieszczona w inicjalnym miejscu zbioru siłą rzeczy ma niejako programowy charakter55 i można zakładać, że autor w tym przypadku dokładał specjalnych starań, aby wywrzeć na czytelniku wrażenie sytuacji szczególnie intymnego kontaktu piszącej i odbiorcy, do którego kieruje swoje słowa, owej połowy dialogu, nieodzownej dla sytuacji nawiązywania łączności emocjonalnej z oddalonym, a równocześnie bliskim odbiorcą słów, myśli i uczuć. Zobaczmy jednak, czy istotnie…

Inicjalne miejsce w zbiorze zajmuje list Penelopy do ociągającego się z powrotem do domu Odyseusza. Jeśli przyjmiemy, że ten początkowy utwór jest obdarzony przez poetę szczególnym charakterem utworu programowego, zgodnie z antyczną zasadą sposobu kompozycji zbioru wierszy56, powinniśmy znaleźć tutaj wartościowy materiał eksplikacyjny, w jakimś stopniu zarówno zapowiadający charakter zbioru, jak i dla niego reprezentatywny.

Penelopa i Odys to archetypowa para, ona – jako wierna i przemyślna w oczekiwaniu żona, on zaś jako podróżnik _par excellence_, rozdarty pomiędzy tęsknotą za domem i chęcią poznawania nieznanego. Cóż więc takiego pisze żona po latach oczekiwania do męża, kiedy on być może jest już u progu domu, jak sądzą niektórzy badacze, wysnuwając wnioski raczej z ogólnej atmosfery listu niż z wyznaczników treściowych57. List rozpoczyna się w sposób szczególny: zwyczajowe pozdrowienia zamieszczone w tej partii i przesłane mężowi zostały ułożone w dość przemyślny sposób. Pierwsze bowiem słowa listu brzmią:

Ulissesie, niechętny do powrotu, twoja

Penelopa śle list ten: nie odpisuj, wracaj!

1 Na ogół o poecie mówi się, że to najwybitniejszy, najbardziej płodny, ostatni z wielkich elegików epoki augustowskiej, zob. T.S. Thorsen, _Ovid the love elegist_, w: _The_ _Cambridge Companion to Latin Love Elegy_, ed. by _idem_, Cambridge University Press, Cambridge 2013, s. 114.

2 A. Wójcik, _Talent i sztuka. Rzecz o poezji Horacego_, Ossolineum, Wrocław 1986, passim.

3 S. Stabryła, _Owidiusz. Świat poetycki_, Ossolineum, Wrocław 1989.

4 Wiem, co mówię. Nawet studenci pozbawieni większych zdolności płynnego czytania łacińskiego heksametru (z pentametrem jest na ogół łatwiej) przyznawali, że wiersz Owidiusza „czyta się” sam.

5 To piękna metafora trudu poety u Pindara (_Nem_. X). Zob. także A. Szastyńska-Siemion, _Ogród Charyt i orka Muz_, w: _Studia Classica et_ _Neolatina III_: _Cognoscere causas. Człowiek a natura w cywilizacji starożytnej_ _Grecji_ _i Rzymu_, red. Z. Głombiowska, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 1998, s. 50–58.

6 Była to tragedia _Medea_, __ powstała w młodości poety, z której zachowało się jedynie kilka wierszy (u Seneki Starszego i u Kwintyliana, którzy wypowiadają się o niej bardzo pozytywnie). Wiemy jednak i od samego poety, że sztuka cieszyła się dużym uznaniem. To najprawdopodobniej z niej czerpał inspirację do swej tragedii poświęconej nieszczęsnej Kolchijce Seneka Młodszy.

7 Por. J. Danielewicz, _Technika opisów w „Metamorfozach”_, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Poznań 1971.

8 Poeta swój poemat rozpiął na strukturze zgodnej z kolejnością miesięcy (jako „poetycką ilustrację rzymskiego kalendarza”; zob. M. Cytowska, H. Szelest, _Literatura rzymska. Okres augustowski_, PWN, Warszawa 1990, s. 522), a że zachowany tekst kończy się wraz z końcem czerwca (_Iunius_), więc wniosek jest oczywisty. Jednak są też spekulacje o politycznym tle braku kontynuacji tego dzieła, skoro lipiec to _Iulius_, a sierpień to _Augustus_! Czyżby więc poeta nie chciał lub nie mógł wchodzić w bliższe relacje z miesiącami nazwanymi imionami władcy? I tu jednak stąpamy po niepewnym gruncie domysłów, nie znamy bowiem dokładnej daty powstawania dzieła poświęconego rzymskiemu kalendarzowi.

9 Ekwici byli drugą w hierarchii najznaczniejszą klasą społeczną ówczesnego Rzymu.

10 Był to tzw. _cursus honorum_, obejmujący __ godności począwszy od tych mniej ważnych, jak kwestura czy edylat, kolejno aż do konsulatu.

11 _Żale_ IV 10, w. 33–40. Można przypuszczać, że poeta miał wtedy najwyżej 20 lat.

12 Co jeszcze bardziej widać w oryginale: _Iam, iam non faciam versus, carissima mater_. Jest to bowiem przykład najprawdziwszego łacińskiego heksametru.

13 Po zapewne kilkunastu latach wydał ów zbiór po raz drugi, opracowując je w taki sposób, że pięć ksiąg pierwszego wydania skomponował jako trzy.

14 Jak pisze Andrzej Wójcik, stanowisko Waleriusza Messali Korwinusa wobec Augusta było poprawne, ale nie entuzjastyczne, zob. A. Wójcik, _Rzymska literatura wygnańcza_, t. I: _Owidiusz. Listy znad Morza Czarnego_, tłum. E. Wesołowska, Ars Nova, Poznań 2003, s. 22.

15 Warto tu jeszcze pamiętać, że Owidiusz należał już do kolejnego pokolenia, które nie czuło tak silnej wdzięczności do władcy, będąc nieświadome okropności wojen domowych oraz dobrodziejstw pokoju w państwie (_Pax Augusta_).

16 Określenie to (w oryg. _princeps_) znaczy po łacinie „pierwszy”. W ten sposób Oktawian August kazał się tytułować: jako „pierwszy pomiędzy równymi” (_primus inter pares_), co z pewnością miało służyć zachowaniu pozorów republikańskiej równości w Rzymie tamtych czasów.

17 Trudno bowiem było obywatelom zaakceptować silną ingerencję władzy w sprawy prywatne, np. wprowadzony podatek od bezżenności dla mężczyzn lub grzywnę za cudzołóstwo.

18 Por. A. Wójcik, _Rzymska literatura wygnańcza…_, _op. cit._, s. 22. Możemy wymienić cały szereg znakomitych poetów: Horacego i Wergiliusza, a z młodszych twórców, obok Owidiusza: Tibullusa, Korneliusza Gallusa i Propercjusza, jeśli poprzestać tylko na najwybitniejszych.

19 S. Stabryła, _op. cit._, s. 23.

20 A. Wójcik, _Rzymska literatura wygnańcza…_, _op. cit._, s. 24.

21 _Controversiae_ (II 2, 9).

22 _Contorversiae_ (II 2, 12), tłum. A. Wójcik, za: A. Wójcik, _Rzymska literatura wygnańcza…_, _op. cit._, s. 22.

23 Może warto tu dodać, że Seneka Starszy był właściwie rówieśnikiem Nazona, żył bowiem w latach 55 p.n.e.–40 n.e., natomiast Kwintylian – później, bo w latach 35–96 n.e.

24 Zob. także Seneka, _Naturales quaestiones_ 3, 27 oraz 27, 13–15.

25 Jakkolwiek zaskakujący jest fakt, że niezbyt dokładnie znamy chronologię zarówno względną, jak i bezwzględną powstawania jego utworów.

26 O charakterze epickim utworu antycznego decydował w znacznym stopniu heksametr, metrum znane już z eposów Homera, a następnie przejęte przez greckich i rzymskich poetów.

27 Badacze do dzisiaj się zastanawiają, dlaczego poeta w chwili wygnania chciał spalić rękopis _Metamorfoz_, o czym pisze w jednej z elegii wygnańczych (_Żale_ I 1).

28 Tak można sądzić według daty ostatniej, czwartej księgi jego _Listów znad Morza Czarnego_.

29 Dyskusje na ten temat trwają właściwie do dzisiaj. Poeta wspomina, że przyczyną były _carmen et error_ (pieśń i błąd/nieporozumienie), ale na temat błędu nie pisze nic konkretnego. Winą obarcza swe poezje erotyczne, szczególnie _Sztukę kochania_. Być może Owidiusz stał się swoistym kozłem ofiarnym, obwinionym nieoficjalnie o demoralizację Julii, wnuczki Augusta, prowadzącej bardzo swobodny styl życia. Są to jednak tylko domysły.

30 Przełomową datą w tym renesansie zainteresowania twórczością wygnańczą Nazona była międzynarodowa konferencja zorganizowana w Bukareszcie w 1957 r., w 2000. rocznicę urodzin poety.

31 Dopatrzono się w wygnańczych wierszach nierzadkiej subtelnej ironii wobec władcy Rzymu, poczucia wielkości poetyckiej twórcy i dumnej niezależności poety, mimo tak wielkiej nierównowagi sił pomiędzy Augustem i wygnańcem.

32 Pod jego wyraźnym urokiem był niewątpliwie Puszkin, por. wiersz _Do Owidiusza_ z 1821 r. Zob. G. Schade, _Pushkin and Ovid_, „Symbolae Philologorum Posnaniensium” 2019, vol. 29, no. 2, s. 105–117.

33 Więcej w pracy Joanny Klausy-Wartacz, która zwraca uwagę na wielką popularność Nazona wśród polskich poetów emigracyjnych, szczególnie tych _minorum gentium_, zob. J. Klausa-Wartacz, _Owidiusz polskich romantyków. Inspiracje, nawiązania, analogie_, Wydawnictwo Nauka i Innowacje, Poznań 2015.

34 Na temat przypuszczalnego adresata tego utworu zob. T. Witczak, _Owidiusz i jego „napiętnowany” prześladowca_, w: _Owidiusz. Twórczość, recepcja, legenda_, red. B. Milewska-Waźbińska, J. Domański, Instytut Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2006, s. 151–159.

35 Można by dorzucić uwagę, że poeta, biorąc na warsztat historie mniej znane, wprowadza powiew świeżości, ale równocześnie kreuje się na poetę uczonego (_poeta doctus_) w duchu hellenistycznym. Z kolei sięgając ponownie po historie powszechnie znane i konstruując je na nowo, daje nam popis swej inwencji twórczej w zabiegu _varietas_. __

36 Sądzę, że lepszym określeniem byłby tu „konkurs”. Wszak trzy boginie konkurują o miano najpiękniejszej, a Parys jest arbitrem czy jurorem.

37 Por. S. Stabryła, _op. cit._, s. 78.

38 A. Wójcik, _Rzymska literatura wygnańcza…_, _op. cit_. Więcej na temat formy listów w elegiach wygnańczych zob. M. Puk, _Epistolograficzny charakter niektórych elegii spośród „Żalów”_, „Symbolae Philologorum Posnaniensium” 2002, vol. 14, s. 79–91.

39 Trzeba tu podkreślić, że mamy wydany w Polsce w latach osiemdziesiątych wartościowy przekład prozą autorstwa Wandy Markowskiej. Szkoda jedynie, że szata graficzna książki jest mocno kontrowersyjna, wręcz odpychająca, i nie oddaje zupełnie kobiecego cierpienia zawartego w tych listach.

40 Nie sposób wymienić choćby tych najwybitniejszych. Także jedynie próbą sięgnięcia do tego bogactwa myśli badawczej jest dobór wykorzystanych lektur wymienionych w bibliografii.

41 L. Fulkerson, _The Ovidian Heroine as Author: Reading, Writing and Community in the „Heroides”_, Cambridge University Press, Cambridge 2005, s. 484.

42 F. Bessone, _Latin precursors_, w: _The Cambridge Companion to Latin Love Elegy_, ed. by T.S. Thorsen, Cambridge University Press, Cambridge 2013, s. 50 n.

43 Wydaje się, że godna szczególnego uznania jest ogromna konsekwencja poety, który niezmiennie trzyma się niektórych realiów epistolarnych, jak: podkreślanie dystansu pomiędzy piszącą kobietą i jej kochankiem, zwroty do adresata listu czy podkreślanie kontekstu powstania listu, por. L. Winniczuk, _Elegie Owidiusza a teoria epistolograficzna_, w: _eadem_, _Od starożytności do współczesności_, PWN, Warszawa 1981, passim oraz M. Puk, _op. cit._, s. 81–85.

44 S. Stabryła, _op. cit._, s. 75.

45 Badacze niejednokrotnie zastanawiali się, czy była to szczera i świadoma zmiana stylu twórczości młodego Nazona. Z jednej bowiem strony jego jedyna tragedia (przypuszczalnie wzorowana na Eurypidesie) zyskała uznanie u tak wytrawnych znawców jak Kwintylian oraz Tacyt. Z drugiej jednak – nic nie wiemy o popularności tego utworu wśród szerszego grona rzymskich odbiorców, rozmiłowanych ówcześnie raczej w utworach lżejszych i mniej poważnych niż sztuka poświęcona zemście pokrzywdzonej i porzuconej cudzoziemskiej królewny i czarownicy.

46 S. Stabryła, _op. cit_, s. 75–101.

47 Dystych elegijny (jak sama nazwa wskazuje, przynależny elegii) składał się z pary wersów, z których pierwszy był heksametrem (wersem składającym się z sześciu stóp, daktyli lub spondejów), a drugi pentametrem (wersem składającym się w szczególny sposób z pięciu takich stóp).

48 S. Stabryła, _op. cit._, s. 95. Na epicki charakter tych utworów składają się także elementy opisu krajobrazu czy innej scenerii, w której list jest pisany bądź gdzie rozgrywa się przywołane wspomnienie ożywione szczególnie silnymi emocjami i wysoką temperaturą uczuć.

49 Jakkolwiek wśród badaczy pojawiają się niekiedy próby widzenia w _Heroidach_ elementów ironicznych, por. V. Vaiopoulos, _Between Lament and Irony: Some Cross-References in Ovid’s „Heroides” 6 and 12 (Hypsipyle and Medea)_, „Mediterranean Studies” 2013, 21 (2), s. 122–148.

50 A.M. Wasyl, _Rzymski list poetycki. Próba opisania gatunku_, Księgarnia Akademicka, Kraków 2002. __ Co charakterystyczne, autorka w swej pracy nie omawia _Heroid_, skupiając się w obrębie twórczości Owidiusza jedynie na jego elegiach wygnańczych.

51 S. Skwarczyńska, _Teoria listu_, oprac. E. Feliksiak, M. Leś, Wydawnictwo Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 2006, s. 354. Autorka określa _Heroidy_ jako utwory z „piętnem literackim”. Chcemy wierzyć, że nie ma w tym zamierzonej krytyki.

52 A.M. Wasyl, _op. cit._, passim.

53 Dziś cieśnina Dardanele.

54 M. Puk, _op. cit._, s. 90. Autorka pisze, że również elegie wygnańcze naszego autora nie zachowywały tej zasady, czego najlepszym dowodem była elegia-księga II zbioru _Żale_, licząca 578 wersów! Poza tym jaka miałaby być dopuszczalna granica liczby wersów w tym przypadku?

55 Zob. A. Wójcik, _Cynthia prima… O problemach interpretacyjnych elegii I 1 Propercjusza_, „Symbolae Philologorum Posnaniensium” 1997, vol. 11.

56 _Ibidem_, s. 101.

57 Zob. np. T. Fear, _Critical Studies in Ovid’s „Heroides” 1, 2, 7_, Master thesis, Durham University 1993, s. 78.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: