Historia filozofii. Tom 2 - ebook
Historia filozofii. Tom 2 - ebook
Kolejne wydanie wielokrotnie wznawianego, klasycznego już, podręcznika do historii filozofii. Autor – filozof i historyk filozofii, estetyk i historyk sztuki, etyk, wykładowca, nauczyciel kilku pokoleń filozofów – przedstawił dzieje myśli filozoficznej jako historię myślicieli. Po omówieniu doktryn każdego okresu zestawił krótko najważniejsze zagadnienia i pojęcia.
Tom pierwszy poświęcony jest filozofii starożytnej i średniowiecznej, tom drugi – filozofii nowożytnej do roku 1830, tom trzeci – filozofii XIX wieku i współczesnej. Każdy z tomów zawiera bibliografię (opracowań ogólnych i szczegółowych, tekstów filozoficznych polskich i obcojęzycznych oraz przekładów polskich). W tomie trzecim zamieszczono indeks nazwisk filozofów, indeks nazwisk autorów prac o filozofach oraz indeks rzeczowy (indeksy odnoszą się do całości).
Książka pomocna w procesie nauczania propedeutyki filozofii i etyki, a także języka polskiego.
Kategoria: | Filozofia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-18081-2 |
Rozmiar pliku: | 1,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
1. Wkraczając w erę nowożytną filozofia europejska miała już za sobą długie dzieje setki teoryj i doktryn, dziesiątki systemów i dwa przynajmniej poglądy na świat, starożytny i średniowieczny.
Spośród myślicieli nowożytnych jedni patrzyli na świat w sposób podobny do średniowiecznego, inni powrócili do sposobu starożytnego. Jeszcze inni zajęli nową postawę wobec świata. Tylko że ta postawa nie prowadziła do wytworzenia nowego poglądu na świat; nie wiodła do nowych rozwiązań starych zagadnień, lecz raczej powstrzymywała się od ich rozwiązywania. Gdzie starożytność mówiła „tak”, a średniowiecze „nie” (lub odwrotnie), tam nowa filozofia częstokroć nie odpowiadała wcale. Ta p o s t a w a w s t r z e m i ę ź l i w a, rzadka w poprzednich epokach, rozpowszechniła się w filozofii nowożytnej; metafizyka nie wygasła, ale wytworzył się silny prąd, który wyrzekał się metafizyki, mniemając, iż zadania jej nie mogą być rozwiązane naukowo.
Z tego samego źródła wypłynęło drugie jeszcze zjawisko charakterystyczne dla nowożytnej myśli: dążność do r o z g r a n i c z e n i a z a g a d n i e ń. Nowożytni myśliciele usiłowali wyodrębnić w pracy filozoficznej dziedzinę doświadczenia i dziedzinę spekulacji, oddzielić pytania, na które można odpowiedzieć ściśle, i te, na które takiej odpowiedzi dać niepodobna. Przedmiotem sporów było, gdzie przebiega owa granica, a także — czy filozofowi wolno ją przekraczać; natomiast faktem powszechnie uznanym przez nowożytnych myślicieli było, iż istnieje g r a n i c a r o z d z i e l a j ą c a n a u k ę i m e t a f i z y k ę. Ściślejsze pojęcie nauki, odróżnionej od metafizyki, było dziełem myśli nowożytnej.
I inne jeszcze przekonanie o najogólniejszym znaczeniu wywalczyła filozofia nowożytna: przekonanie o c z y n n e j n a t u r z e u m y s ł u l u d z k i e g o. Umiała wykazać, że poznanie nie jest procesem biernym, że umysł rozwiązuje zagadnienia nie tylko zgodnie z naturą rzeczy, ale też i ze swą własną naturą. Taki sam położyła nacisk na oddzielenie teorii myśli od teorii bytu, jak na oddzielenie nauki od metafizyki.
Filozofia nowożytna w najważniejszych sprawach przeciwstawiała się średniowiecznej. Gdy tamta była na wskroś transcendentna i twierdziła, że poza światem doczesnym istnieje świat inny, wieczny, boski, którego ten jest tylko odblaskiem, to ta chciała mieć postawę d o c z e s n ą i mówiła, że jest tylko ten jeden świat, że nim jednym ma się zajmować filozofia. Gdy filozofia średniowieczna była konstrukcyjna, systematyczna, to ta objawiała upodobanie do czystych f a k t ó w bez konstrukcyj i systemów. Wszakże powszechna ta postawa nie była. I właśnie ten, który uchodzi za „ojca nowożytnej filozofii”, mianowicie Kartezjusz, miał transcendentny pogląd na świat i budował racjonalny system filozofii.
2. Kiedy rozpoczęła się filozofia nowożytna? W XV wieku, gdy na wszystkich polach zaczął tworzyć się nowy stosunek do świata, nowa kultura artystyczna i moralna, społeczna i religijna, wówczas i filozofowie przejęci byli pragnieniem stworzenia nowej filozofii i żyli w przekonaniu, że ją rzeczywiście tworzą. Temu subiektywnemu poczuciu niezupełnie odpowiadał rzeczywisty stan rzeczy. Dla filozofii wiek XV nie był przełomowy: jeśli chodzi o zaczątki nowych idei filozoficznych, to pojawiły się były już wcześniej; jeśli zaś o dojrzałą ich postać, to wystąpiła dopiero później. Mianowicie zaczątki powstały wśród okhamistów w XIV wieku, a dojrzała postać nowej filozofii dopiero w XVII wieku. Filozofia XV w. posiadała tylko część tych cech, które są charakterystyczne dla nowych czasów, a cechy tak ważnej, jak owa postawa wstrzemięźliwa, brakło jej jeszcze zupełnie.
Zresztą filozofia XV i XVI w., nawet w przekonaniu swych twórców, była tylko względnie nowa: nowa wobec średniowiecza, ale nie wobec starożytności. Mieli oni siebie nie tyle za twórców, ile za odnowicieli filozofii. Podpowiadało im tę koncepcję zarówno uwielbienie dla antyku, jak i potrzeba poparcia własnych poglądów autorytetem starożytnych. Przez to pojęli filozofię nową jako odnowienie starożytnej i całe dzieje filozofii przedstawili jako ciągły rozwój od czasów starożytnych aż po nowożytne, z jedną tylko wielką przerwą: całe wieki średnie były dla tej koncepcji tysiącletnim epizodem, przerywającym ciągłość rozwoju.
Koncepcja ta jest fałszywa: zbyt silnie przeciwstawia nowożytność i średniowiecze i zbyt silnie zbliża starożytność i nowożytność. Filozofia nowożytna usiłowała powrócić do tradycji starożytnej, ale także kontynuowała tradycję chrześcijańsko-średniowieczną. Pierwsi filozofowie nowej ery byli istotnie ożywieni nastrojem opozycyjnym wobec scholastyki i demonstracyjnie podkreślali łączność swą z antykiem. Ale gdy pierwszy zapał minął, metafizyka nowożytna stała się bardziej podobna do średniowiecznej niż do antycznej. W końcu zaś wzięła górę owa postawa wstrzemięźliwa w myśli, która nie była ani starożytna, ani średniowieczna, lecz swoiście nowożytna.
3. Filozofia nowożytna przeszła przez okresy analogiczne do okresów filozofii starożytnej i średniowiecznej: miała swój okres przygotowawczy, swój okres oświecenia i krytyki i aż dwa okresy budowania systemów.
A) Pierwszym okresem było O d r o d z e n i e, obejmujące wieki: XV i XVI, a stanowiące dla filozofii czas przejściowy i przygotowawczy.
B) Okres s y s t e m ó w n o w o ż y t n y c h, obejmujący w przybliżeniu wiek XVII.
C) Okres O ś w i e c e n i a i k r y t y k i w XVIII wieku.
D) Ponowny okres s y s t e m ó w w pierwszej połowie XIX wieku. — Potem od połowy XIX wieku (ściślej mówiąc: od 1830 roku) nastąpił okres n a j n o w s z e j filozofii, nacechowany znów dążeniami krytycznymi.DRUGI OKRES FILOZOFII NOWOŻYTNEJ
(OKRES SYSTEMÓW NOWOŻYTNYCH WIEK XVII)
1. OKRES WIELKICH SYSTEMÓW. Po nieskrystalizowanym filozoficznie Odrodzeniu dopiero w wieku XVII filozofia nowożytna uświadomiła sobie w pełni cele i opanowała środki. Podjęła teraz pracę pozytywną, podczas gdy Odrodzenie wyładowywało się przeważnie w polemice z przeszłością. Będąc bardziej samodzielną od Odrodzenia, była jednocześnie bardziej odeń związana z tradycją: stosowała nowe metody i osiągnęła nowe wyniki, ale została przy dawnych zagadnieniach. Stawiała, mianowicie, wielkie zagadnienia metafizyczne, te same, którymi przejęte było średniowiecze. Usiłowała objąć w jednym systemie filozoficznym zarówno przyrodę, jak Boga. Ten stan rzeczy był zrozumiały w okresie przeciwreformacji; ale jeden człowiek, mianowicie Kartezjusz, najwięcej przyczynił się do tego, że filozofia w XVII w. taki właśnie wzięła obrót, że podjęła program maksymalny i z aspiracjami naukowymi połączyła metafizyczne. I wiek XVII stał się okresem wielkich systemów, stał się dla nowożytnej myśli tym, czym IV w. przed Chr. dla starożytności, a XIII w. dla średniowiecza.
2. GRANICE OKRESU. Pierwsza generacja XVII wieku filozofowała jeszcze w duchu Odrodzenia; dopiero Kartezjusz i Galileusz wystąpili z nowymi ideami filozoficznymi i naukowymi, a zaraz potem cały zastęp innych myślicieli. Jak wszystkie okresy o wielkich aspiracjach, i ten trwał niedługo; koniec jego nastąpił, gdy przyszło pokolenie, które na miejsce programu maksymalnego wysunęło ostrożny program empirystyczny. Stało się to jeszcze przed końcem stulecia: za granicę uważać należy rok 1690, datę ukazania się głównego dzieła Locke’a. Typ filozofii wytworzony w XVII w. ustąpił zresztą nie od razu: Leibniz, wielki jego przedstawiciel, przeżył Locke’a, przedstawiciela okresu następnego. Filozofia XVII w. rozwijała się najbujniej we Francji, w Niderlandach i w Anglii. Włochy, które podczas Odrodzenia przodowały w filozofii, wyczerpały swą twórczość i zeszły na drugi plan. W Hiszpanii na wiek ten przypadła regeneracja scholastyki katolickiej, a w Niemczech — panowanie scholastyki protestanckiej. Podczas gdy obie te scholastyki rozwijały się w uniwersytetach, nowe prądy stulecia powstały poza szkołą i klerem, były zainicjowane przez ludzi świeckich i prywatnie zajmujących się nauką.
3. WŁASNOŚCI FILOZOFII XVII WIEKU. Aspiracje siedemnastowiecznej filozofii były przede wszystkim t e o r e t y c z n e: teoretyczny dział miał w niej przewagę nad praktycznym. Czerpała ona swe zagadnienia z nauk, zwłaszcza z nauk najściślejszych: matematyki i matematycznego przyrodoznawstwa. Przyrodnicy tego wieku — jak Galileusz, Boyle, Newton — wydatnie przyczynili się do rozwoju nie tylko przyrodoznawstwa, ale i filozofii; a w osobach Kartezjusza, Pascala, Leibniza filozofia zawierała unię osobową z matematyką i fizyką.
Do najogólniejszych cech tego bogatego filozoficznie okresu należały: a) Nacisk na e p i s t e m o l o g i c z n e podłoże doktryn. Oryginalność doktryn XVII w. leżała mniej w ich metafizycznej treści, a więcej w epistemologicznym uzasadnieniu. Typowe dla XVII w. było takie połączenie: solidna epistemologiczna podstawa, a nad tym śmiała i lotna metafizyczna nadbudowa; tak było u Kartezjusza, jeszcze więcej u Malebranche’a i Leibniza, tak nawet u Newtona, b) To podłoże epistemologiczne było r a c j o n a l i s t y c z n e: wiek XVII był klasycznym wiekiem racjonalizmu. Racjonalizm jego miał zresztą bardzo rozmaite postacie: od skrajnie naturalistycznego aż do supranaturalistycznego w stylu św. Augustyna.
4. NAJWAŻNIEJSZE STANOWISKA tego stulecia były: A) Stanowiska o d z i e d z i c z o n e: 1. S c h o l a s t y k a, puścizna średniowieczna, odnowiona została zwłaszcza w Hiszpanii; od Suareza główny ośrodek miała w uniwersytecie w Coimbrze. Wszakże i w innych krajach, dzięki Towarzystwu Jezusowemu, ożywiła się na nowo i panowała nadal w szkołach. 2. P l a t o n i z m, będący znów puścizną Odrodzenia, o spekulatywnym, neoplatońskim, a zarazem chrystianizującym zabarwieniu, rozwijał się teraz głównie w Anglii: ośrodkiem jego był Cambridge, a najwybitniejszymi przedstawicielami Henry M o r e i Ralph C u d w o r t h.
B) Stanowiska nowe: można wyodrębnić dwie ich grupy: f i l o z o f ó w-s y s t e m a t y k ó w i u c z o n y c h-m e t o d o l o g ó w. Mają one zresztą wspólną podstawę: epistemologiczną i racjonalistyczną. Wśród systematyków Kartezjusz stanowił punkt wyjścia, a jego następcami byli: Pascal, Malebranche, Hobbes, Spinoza, Leibniz. Dla uczonych zaś, pracujących na polu filozofii, Galileusz był punktem wyjścia, a Newton punktem dojścia.
GALILEUSZ
Praca przyrodników od początku nowej ery dała nie tylko ważne wyniki faktyczne, ale także uświadomiła właściwą metodę nauki. Wybitnym uczonym, który z filozoficzną rozwagą sformułował nowe idee metodologiczne na samym początku XVII w., był Galileusz.
ŻYCIE. Galileo Galilei (1564–1642) urodził się w Pizie, studiował medycynę, potem matematykę i filozofię w Pizie i Florencji, od 1589 r. był profesorem w Pizie, potem w Padwie i znów w Pizie. Główne swe zdobycze naukowe, które uczyniły go twórcą nowożytnej mechaniki i astrofizyki, osiągnął w pierwszym dziesięcioleciu XVII wieku; polegały one na odkryciu praw spadania, a także na skonstruowaniu teleskopu, który otworzył mu drogę do wielu spostrzeżeń, jak rozłożenie Drogi Mlecznej. Z powodu życzliwego dla nauki Kopernika stanowiska został oskarżony w 1617 roku o herezję. Na razie udało mu się oczyścić z zarzutu; ale następne dzieła wywołały nowe oskarżenia i po Dialogu o dwóch głównych systemach wszechświata wytoczony mu został proces. Uniknął kary przez to, że wyrzekł się swego poglądu.
Był uczonym przyrodnikiem, ale z typu tych, co w badaniach swych sięgają do podstaw nauki, i obdarzonym filozoficzną zdolnością refleksji nad własnymi badaniami.
DZIEŁA filozoficznie ważne: Probierca zlota (Il saggiatore), 1623, i ów dialog o systemach wszechświata (Dialogo sopra i due massimi sistemi del mondo), 1632.
POPRZEDNICY. Średniowieczni okhamiści byli poprzednikami Galileusza zarówno w fizyce, jak i w filozoficzno-metodologicznych rozważaniach. Po nich zaś znakomici przyrodnicy Odrodzenia: Kopernik, Leonardo da Vinci, Kepler. Był wrogiem arystotelizmu, natomiast miał punkty styczności z tradycją platońską, kładącą nacisk na matematyczne i aprioryczne czynniki w tworzeniu wiedzy.
POGLĄDY. 1. WIEDZA DOŚWIADCZALNA. Galileusz występował przeciw spekulatywnemu rozwiązywaniu zagadnień przyrodniczych bez odwoływania się do doświadczenia. Pisał do Keplera dziękując, że pierwszy i prawie jedyny dał wiarę jego odkryciom. „Co powiesz o tych filozofach naszej wszechnicy, którzy, mimo wielokrotne propozycje, nigdy nie chcieli planety lub Księżyca obejrzeć przez teleskop... Jakżebyś się śmiał, gdybyś mógł usłyszeć, jak najbardziej uznany filozof naszego uniwersytetu starał się nowe planety oderwać z nieba argumentami logicznymi niby formułami czarodziejskimi”.
Naukę należy opierać na doświadczeniu. Natomiast nie należy jej ograniczać do samego tylko zbierania faktów. Galileusz był zwolennikiem nauki empirycznej, ale nie był jednostronnym empirystą. Samo nagromadzenie wielu doświadczeń (experimentorum multorum coacervatio) nie stanowi jeszcze nauki; nie ma nauki bez rozumowania. Chodzi tylko o to, by rozumowanie naukowe przebiegało w łączności z doświadczeniem.
2. WIEDZA MATEMATYCZNA. Galileusz chciał nie tylko wzmocnić naukę przez oparcie jej na doświadczeniu, chciał również dać jej postać ś c i s ł ą. Ścisła zaś jest nauka tylko wtedy, gdy może przedmiot swój m i e r z y ć. Aby tedy przyrodoznawstwo uczynić nauką ścisłą, należy zjawiska poddać a n a l i z i e i odnaleźć te składniki, które dają się mierzyć; ze składników tych, drogą s y n t e z y, nauka odbuduje zjawiska. Te dwie metody — analizę i syntezę — Galileusz nazywał za współczesnym arystotelikiem, Zabarellą, metodą r e z o l u t y w n ą i k o m p o z y t y w n ą. W ich stosowaniu widział warunek ścisłego, naukowego postępowania.
Składniki zjawisk, które dają się mierzyć i przeto stanowią podstawę badań ścisłych, są dwa: k s z t a ł t i r u c h. Te więc stały się dla Galileusza właściwym przedmiotem przyrodoznawstwa. Przez nie ścisła nauka o przyrodzie jest pokrewna matematyce, ma m a t e m a t y c z n ą postać. „Księga natury pisana jest w matematycznym języku, jej znakami pisarskimi są trójkąty, koła i inne figury geometryczne, bez których pomocy ani słowa z niej zrozumieć niepodobna”. Galileusz musiał walczyć z arystotelikami, którzy widzieli radykalną różnicę między metodą matematyczną a fizykalną i przeto twierdzili, że matematyczna ścisłość nie jest rzeczom przyrodzonym dostępna.
Oczywiście, obliczenia matematyczne muszą trzymać się danych doświadczalnych, ale jakże można łączyć matematykę z doświadczeniem? Galileusz pojmował rzecz tak: Zdania matematyczne są zdaniami hipotetycznymi typu „jeżeli jest A, to jest B”. Te związki między A i B matematyka ustala niezależnie od doświadczenia. Rzeczą doświadczenia jest natomiast stwierdzić, czy w rzeczywistości istnieje A. Jeżeli istnieje, to można już bez odwoływania się do doświadczenia, na podstawie matematycznych rozważań, ustalić, że istnieje B. I wtedy matematyczna dedukcja staje się z idealnej konstrukcji poznaniem rzeczywistości.
Matematyczne przyrodoznawstwo zawiera tedy dwa odrębne rodzaje zdań: 1) hipotetyczne zdania matematyczne i 2) egzystencjalne zdania empiryczne. Eksperyment, który dla Bacona był podstawą całej nauki, dla Galileusza był tylko jednym z jej czynników; praca badawcza obok swej części empirycznej obejmuje część dedukcyjno-matematyczną. o związkach koniecznych doświadczenie nic nie mówi: „Albo każdy wie o nich sam z siebie (da per se), albo wcale o nich wiedzieć nie może”. Jest to dziedzina wiedzy apriorycznej, nie doświadczenia. Pod tym względem Galileusz był przeciwnikiem empiryzmu.
Miał on przekonanie, że czynniki matematyczne rzeczy nie tylko nadają się do ściślejszego badania, ale, co więcej, są jedynymi czynnikami obiektywnymi, inne zaś są tylko naszym dodatkiem subiektywnym. Był pierwszym myślicielem nowożytnym, który (w 1623 r.) wypowiedział się za zarzuconą od czasów Demokryta nauką o s u b i e k t y w n o ś c i j a k o ś c i z m y s ł o w y c h. W niektórych rodzajach wrażeń zmysłowych jest jasne, iż są wywoływane przez sam tylko kształt i ruch rzeczy; w innych zaś, np. we wrażeniach wzrokowych i słuchowych, można to samo wnosić przez analogię.