- promocja
- W empik go
Historia wypraw krzyżowych i frankijskiego Królestwa Jerozolimy. Tom I: Muzułmańska anarchia i monarchia frankijska - ebook
Historia wypraw krzyżowych i frankijskiego Królestwa Jerozolimy. Tom I: Muzułmańska anarchia i monarchia frankijska - ebook
Dzieło francuskiego historyka już w momencie publikacji wzbudziło duże emocje. Autor opisał epopeję lewantyńskich wypraw krzyżowych, traktując je jako przedsięwzięcie „francuskie” oraz przedstawiając państwa krzyżowe w Palestynie i Syrii jako zamorskie, kolonialne enklawy średniowiecznej Francji. Dla Grousseta Królestwo Jerozolimy było dwunastowieczną Francją w miniaturze, Hrabstwo Trypolisu – Prowansją w Libanie, a Księstwo Antiochii to syryjskie państwo francuskich Normanów. Nie ulega wątpliwości, że Grousset postrzegał dzieje krucjat przez pryzmat cywilizacyjnej roli Francji, co wzbudzało i ciągle wzbudza dość surowe sądy historyków zajmujących się zagadnieniem średniowiecznych wypraw krzyżowych. Co interesujące, są to opinie wypowiadane głównie przez historyków anglosaskich (…) bądź niemieckich (…).
Jaka jest więc praca René Grousseta? Przede wszystkim jest to dzieło oparte na znakomitej znajomości źródeł z epoki. Autor swobodnie posługuje się kronikami zachodnimi, łacińskimi i starofrancuskimi, ale także dziełami kronikarzy arabskich, które obszernie cytuje i analizuje. Należy też dodać, że Grousset był wybitnym orientalistą, świetnym znawcą muzułmańskiego Wschodu, co dawało mu niezbędną wiedzę o historii i geografii Orientu. Większość dokonanych przez niego ustaleń obowiązuje do dzisiaj, a przyjęta przez niego trzytomowa formuła Historii wypraw krzyżowych została powtórzona np. przez Stevena Runcimana, obficie zresztą czerpiącego z dzieła swojego francuskiego kolegi. Jeżeli przychylamy się do opinii, że René Grousset pisze swoje dzieło z pozycji francuskiego „kolonialisty”, to trzeba zauważyć, że potrafi też być surowy w ocenie postępowania „francuskich” krzyżowców.
Karol Polejowski
Z przedmowy do wydania polskiego
René Grousset urodził się 5 września 1885 r. w Aubais (dep. Gard). Studia historyczne ukończył na uniwersytecie w Montpellier, po czym rozpoczął pracę w administracji publicznej. Po wybuchu I wojny światowej walczył jako sierżant w 81. pułku piechoty. W 1915 r. został ranny, a wróciwszy do zdrowia, pełnił służbę jako sanitariusz. Po zakończeniu wojny został profesorem historii i geografii w Szkole Języków Wschodnich oraz pracował jako muzealnik w Luwrze, w Muzeum Guimet (od 1929 r.) i dyrektor Muzeum Cernuschi (od 1933 r.). Był też sekretarzem redakcji Journal asiatique i członkiem Rady Muzeów Narodowych Francji. 14 lutego 1946 r. został wybrany na członka Akademii Francuskiej, gdzie po śmierci André Bellessorta zajął fotel nr 36 wśród „Nieśmiertelnych”. Był redaktorem Encyclopédie de la Pléiade. Zmarł 12 września 1952 r. w Paryżu i został pochowany na cmentarzu Montparnasse.
Wśród najważniejszych prac Grousseta, obok trzytomowej Historii wypraw krzyżowych (1934-1936), możemy wymienić: Historię Azji (3 tomy, 1921-1922), Historię Dalekiego Wschodu (1929), Cywilizacje Wschodu (1929-1930), Imperium stepu: Attyla, Czyngis-Chan, Tamerlan (1938), Imperium mongolskie (1941), Zdobywca świata. Życie Czyngis-Chana (1944), Historia Armenii do 1071 roku (1947).
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8178-516-7 |
Rozmiar pliku: | 9,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Oddajemy do rąk Czytelników pierwszy tom Historii wypraw krzyżowych i frankijskiego królestwa Jerozolimy autorstwa René Grousseta, którego pierwodruk ukazał się w 1934 r. To trzytomowe monumentalne dzieło opowiada o fenomenie zachodnioeuropejskich wypraw zbrojnych do Ziemi Świętej, które trwały niemal dwa stulecia (1096-1291), ale ich skutki były odczuwalne jeszcze długo po ich zakończeniu. W tomie pierwszym znalazło się omówienie sytuacji na Bliskim Wschodzie od czasów wojny bizantyjsko-perskiej, która miała miejsce za rządów cesarza Herakliusza (zm. 641) do końca panowania łacińskiego króla Jerozolimy Baldwina II (zm. 1131).
Dzieło francuskiego historyka już w momencie publikacji wzbudziło duże emocje. Autor opisał epopeję lewantyńskich wypraw krzyżowych, traktując je jako przedsięwzięcie „francuskie” oraz przedstawiając państwa krzyżowe w Palestynie i Syrii jako zamorskie, kolonialne enklawy średniowiecznej Francji. Dla Grousseta Królestwo Jerozolimy było dwunastowieczną Francją w miniaturze, Hrabstwo Trypolisu – Prowansją w Libanie, a Księstwo Antiochii to syryjskie państwo francuskich Normanów. Nie ulega wątpliwości, że Grousset postrzegał dzieje krucjat przez pryzmat cywilizacyjnej roli Francji, co wzbudzało i ciągle wzbudza dość surowe sądy niektórych historyków zajmujących się zagadnieniem średniowiecznych wypraw krzyżowych. Co interesujące, są to opinie wypowiadane głównie przez historyków anglosaskich (Ch. Tyermann) bądź niemieckich (H.E. Mayer). Steven Runciman w krótkiej przedmowie do swoich Dziejów wypraw krzyżowych łagodniej, i trzeba to przyznać sprawiedliwiej, ocenił książkę Grousseta, która „zgodnie z tradycją francuską łączy wiedzę z dobrym rzemiosłem pisarskim, nie jest jednak wolna od pewnej domieszki patriotyzmu galijskiego”¹.
Jaka jest więc praca René Grousseta? Przede wszystkim jest to dzieło oparte na znakomitej znajomości źródeł z epoki. Autor swobodnie posługuje się kronikami zachodnimi, łacińskimi i starofrancuskimi, ale także dziełami kronikarzy arabskich, które obszernie cytuje i analizuje. Należy też dodać, że Grousset był wybitnym orientalistą, świetnym znawcą muzułmańskiego Wschodu, co dawało mu niezbędną wiedzę o historii i geografii Orientu. Większość dokonanych przez niego ustaleń obowiązuje do dzisiaj, a przyjęta przez niego trzytomowa formuła Historii wypraw krzyżowych została powtórzona np. przez Stevena Runcimana, obficie zresztą czerpiącego z dzieła swojego francuskiego kolegi. Jeżeli przychylamy się do opinii, że René Grousset pisze swoje dzieło z pozycji francuskiego „kolonialisty”, to trzeba zauważyć, że potrafi też być surowy w ocenie postępowania „francuskich” krzyżowców. Jeśli uznamy, że Grousset patrzy na krucjaty przez „francuskie okulary”, to gwoli sprawiedliwości musimy zauważyć, że piszący 20 lat później Runciman ocenia je z pozycji probizantyjskich, dość łatwo usprawiedliwiając politykę, często wrogą, cesarzy bizantyjskich wobec Franków, jak nazywano zachodnich krzyżowców. Dla anglosaskiego historyka Frankowie to w zasadzie barbarzyńcy, którzy nie rozumieją ani Bizancjum, ani tym bardziej świata islamu. Są to brutalni najeźdźcy, którzy burzą delikatny stan równowagi istniejący na Wschodzie. Nie ulega dzisiaj wątpliwości, że obraz stworzony przez Runcimana, który wciąż dominuje chociażby w Polsce, jest obrazem cokolwiek skrzywionym, nie do końca prawdziwym. Ani Bizancjum nie było wówczas tym, czym jest na kartach pracy Runcimana, ani Frankowie nie byli takimi barbarzyńcami. W tym wypadku obraz stworzony przez René Grousseta wydaje się bliższy ówczesnej rzeczywistości.
Bez wątpienia Czytelnicy będą porównywać dzieło Runcimana, obecne w Polsce od końca lat 80. XX w., z właśnie ukazującą się syntezą René Grousseta. Dobrze jest przy tym pamiętać, że praca historyka z Francji jest wcześniejsza od dzieła historyka z Anglii o lat kilkanaście i to ten drugi mógł korzystać z ustaleń Francuza.
Obecnie dziejami wypraw krzyżowych zajmuje się kolejne pokolenie historyków, liczba prac o krucjatach lawinowo rośnie, a ustalenia stają się bardziej pewne i dokładne. Ale chociaż od momentu ukazania się pracy René Grousseta minęło ponad 80 lat, wciąż nie sposób pominąć tego monumentalnego dzieła w badaniach nad fenomenem lewantyńskich wypraw krzyżowych. Można nawet zauważyć, że zainteresowanie historyków młodszego pokolenia dorobkiem René Grousseta wzrasta.
Karol Polejowski