- W empik go
Historia wypraw krzyżowych i frankijskiego Królestwa Jerozolimy. Tom II: Monarchia frankijska i monarchia muzułmańska równowaga - ebook
Historia wypraw krzyżowych i frankijskiego Królestwa Jerozolimy. Tom II: Monarchia frankijska i monarchia muzułmańska równowaga - ebook
Dzieło francuskiego historyka już w momencie publikacji wzbudziło duże emocje. Autor opisał epopeję lewantyńskich wypraw krzyżowych, traktując je jako przedsięwzięcie „francuskie” oraz przedstawiając państwa krzyżowe w Palestynie i Syrii jako zamorskie, kolonialne enklawy średniowiecznej Francji. Dla Grousseta Królestwo Jerozolimy było dwunastowieczną Francją w miniaturze, Hrabstwo Trypolisu – Prowansją w Libanie, a Księstwo Antiochii to syryjskie państwo francuskich Normanów. Nie ulega wątpliwości, że Grousset postrzegał dzieje krucjat przez pryzmat cywilizacyjnej roli Francji, co wzbudzało i ciągle wzbudza dość surowe sądy historyków zajmujących się zagadnieniem średniowiecznych wypraw krzyżowych. Co interesujące, są to opinie wypowiadane głównie przez historyków anglosaskich (…) bądź niemieckich (…).
Jaka jest więc praca René Grousseta? Przede wszystkim jest to dzieło oparte na znakomitej znajomości źródeł z epoki. Autor swobodnie posługuje się kronikami zachodnimi, łacińskimi i starofrancuskimi, ale także dziełami kronikarzy arabskich, które obszernie cytuje i analizuje. Należy też dodać, że Grousset był wybitnym orientalistą, świetnym znawcą muzułmańskiego Wschodu, co dawało mu niezbędną wiedzę o historii i geografii Orientu. Większość dokonanych przez niego ustaleń obowiązuje do dzisiaj, a przyjęta przez niego trzytomowa formuła Historii wypraw krzyżowych została powtórzona np. przez Stevena Runcimana, obficie zresztą czerpiącego z dzieła swojego francuskiego kolegi. Jeżeli przychylamy się do opinii, że René Grousset pisze swoje dzieło z pozycji francuskiego „kolonialisty”, to trzeba zauważyć, że potrafi też być surowy w ocenie postępowania „francuskich” krzyżowców.
Karol Polejowski
Z przedmowy do wydania polskiego
René Grousset urodził się 5 września 1885 r. w Aubais (dep. Gard). Studia historyczne ukończył na uniwersytecie w Montpellier, po czym rozpoczął pracę w administracji publicznej. Po wybuchu I wojny światowej walczył jako sierżant w 81. pułku piechoty. W 1915 r. został ranny, a wróciwszy do zdrowia, pełnił służbę jako sanitariusz. Po zakończeniu wojny został profesorem historii i geografii w Szkole Języków Wschodnich oraz pracował jako muzealnik w Luwrze, w Muzeum Guimet (od 1929 r.) i dyrektor Muzeum Cernuschi (od 1933 r.). Był też sekretarzem redakcji Journal asiatique i członkiem Rady Muzeów Narodowych Francji. 14 lutego 1946 r. został wybrany na członka Akademii Francuskiej, gdzie po śmierci André Bellessorta zajął fotel nr 36 wśród „Nieśmiertelnych”. Był redaktorem Encyclopédie de la Pléiade. Zmarł 12 września 1952 r. w Paryżu i został pochowany na cmentarzu Montparnasse.
Wśród najważniejszych prac Grousseta, obok trzytomowej Historii wypraw krzyżowych (1934-1936), możemy wymienić: Historię Azji (3 tomy, 1921-1922), Historię Dalekiego Wschodu (1929), Cywilizacje Wschodu (1929-1930), Imperium stepu: Attyla, Czyngis-Chan, Tamerlan (1938), Imperium mongolskie (1941), Zdobywca świata. Życie Czyngis-Chana (1944), Historia Armenii do 1071 roku (1947).
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8178-515-0 |
Rozmiar pliku: | 6,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Druga połowa XII stulecia, po podboju ziemi syryjskiej przez Franków, to zarazem okres, w którym ziemia syryjska zawładnęła Frankami. Jak pisze Louis Madelin: Wówczas jakiś Tankred nosiłby już turban – co prawda zwieńczony krzyżem – i tytułowałby się emirem. Można też bez zbytniej zuchwałości mniemać, że dwudziesty czy dwudziesty piąty następca Gotfryda z Bouillon około połowy XIV wieku będzie kimś w rodzaju sułtana, który rządziłby na wzór orientalny, stojąc na czele państwa leżącego w części Azji¹. W poprzednim tomie przedstawiliśmy dzieje pierwszych trzydziestu lat frankijskiej epopei, podbój i jego utwierdzenie. Obecnie musimy naszkicować historię kolejnego półwiecza, ciekawego okresu, w którym według słów Madelina frankijski sułtanat zaczął adaptować się do otaczającego go otoczenia.
W zwieńczenie tego okresu wpisuje się postać arcybiskupa Wilhelma z Tyru, autora Historii Outremer, obejmującej dzieje krucjat od pierwszej wyprawy do 1183 r. O ile dla pierwszych czterdziestu lat znakomity historyk zadowalał się streszczeniem wcześniejszych kronik – nie bez interpretowania ich pod kątem interesów państwa jerozolimskiego² – to w przypadku kolejnych lat czterdziestu, od 1144 do 1183 r., które stanowią przedmiot rozważań w tym tomie, jego opis jest dziełem naocznego świadka, zaangażowanego w politykę zausznika i doradcy królów. Mąż stanu, człowiek Kościoła, wykształcony historyk – Wilhelm z Tyru ukazuje się w całym swoim znaczeniu.
Jako mąż stanu Wilhelm z Tyru – pomimo swoich naturalnych uprzedzeń rzymskiego duchownego i uczonego Łacinnika (jak się wydaje, był z pochodzenia Italczykiem), pomimo swego timeo Danaos i pomimo niewielkiego uznania dla walorów wojskowych Gréjois, na Zachodzie porównywanych z ludźmi żelaznymi – miał ogromne zasługi w uznaniu wagi sojuszu frankijsko-bizantyjskiego dla obrony frankijskiej Syrii³. Ten zbawienny sojusz, który Wilhelm chwali nie tylko w kronice, ale także zaleca go w swoich radach dawanych królom, został osobiście przez niego zacieśniony w trakcie jego posłowania do Konstantynopola. Gdyby tylko został on dotrzymany przez dwór w Jerozolimie, pozostawiając czas korpusowi armii bizantyjskiej na dołączenie do armii frankijskiej, to podbój Egiptu stałby się faktem. Jako człowiek Kościoła, prałat wielkiej cnoty i silnej wiary, musiał zostać ofiarą swojej walki przeciwko symonii, ucieleśnionej w strasznej postaci Herakliusza. Wilhelm, w niczym nie podważając fundamentu swojej wiary, w sprawach kościelnej dyscypliny wykształcił ciekawy stan umysłu, charakterystyczny dla Palestyny, a pokrewny gallikanizmowi Zachodu⁴.
Tak więc Wilhelm z Tyru z punktu widzenia religijnego, ale także politycznego stanowi w owej lewantyńskiej Francji – która musiałaby przetrwać, gdyby poszła za jego radami – nowe i nieoczekiwane wcielenie patriotyzmu frankijskiego, czy raczej frankijsko-syryjskiego, już głęboko zakorzenionego w tej ziemi. Zerknijcie tylko na napisane przez naszego kronikarza zachwycające strony o jego ukochanej ziemi tyryjskiej. Jest to uczucie, które narodziło się tam w tym samym czasie, kiedy za sprawą sukcesów militarnych – od Ludwika VI do Bouvines – pojawił się kapetyński patriotyzm⁵. Arcybiskup Tyru, doskonale wykształcony, karmiący się kwiatem antycznej poezji, dzięki łacińskiej elokwencji i gwałtowności opiera się na barbarzyńskiej łacinie Alberta z Aix i nieznośnych grach słów Radulfa z Caen. Jednocześnie niepoprawnie arabski (czyż nie napisał historii muzułmańskich dynastii?), znając historię od hidżry do Saladyna, potrafił zrozumieć lewantyńskie otoczenie i lśni w nim orientalista w każdym działaniu, które podejmuje jako historyk Zachodu.
Zrządzeniem fortuny niespełna pół wieku po śmierci Wilhelma z Tyru jego kronika została przetłumaczona przez jednego z najlepszych prozaików średniowiecznej francuszczyzny. Anonimowy autor pozostawił nam adaptację dzieła wielkiego arcybiskupa, znaną jako Estoire de Eracles, zasługując, aby umieścić go w tym samym rzędzie co jego współczesnych, Gotfryda z Villehardouin czy Jana z Joinville. Bogactwo i smak jego języka, udawana naiwność i uszczypliwość, wigor i żywość, gwałtowność jego oburzenia, poetycki wdzięk jego czułości, świeżość metafor – wszystko to przyczynia się do tego, aby uznać go za jednego z mistrzów francuskiego XIII wieku. Różnicę zobaczymy, kiedy trzeba będzie przejść do jego kontynuatorów. Spośród nich jedynie Filip z Novary mógłby być z nim porównywany. Jednak jeśli chodzi o tereny francuskie za morzem, autorzy tacy jak anonimowy autor Estoire de Eracles czy Filip z Novary, nie są prawie nigdy cytowani na równi z innymi klasykami literatury francuskiej.
Jeszcze jedno słowo. Opisana historia nie rości sobie pretensji do podejmowania analizy zagadnienia od strony archeologicznej łacińskiego Wschodu, które stanowi niezwykle pasjonujące studium dla każdego, kto stanął przed niezniszczalnym świadectwem syryjskich zamków. Muszę odesłać czytelników do uczonego dzieła, które zostało ostatnio wydane, autorstwa mojego kolegi Paula Deschampsa⁶.
W poprzednim tomie zaproponowałem kilka identyfikacji miejsc we fragmentach zaczerpniętych z kroniki Ibn al-Kalanisiego, wcześniej opublikowanych przez M.H.A.R. Gibba. To samo dotyczy pewnych ustępów z kronik łacińskich, odnoszących się czy do dominacji frankijskiej w Zajordanii i Idumei, czy to prób penetracji hrabiów Trypolisu w Dolinie Bekaa, czy wreszcie przenikania Franków do Safadu i Dżaulanu, na wschód od Jeziora Tyberiadzkiego. Prace prowadzone przez armię francuską w Lewancie, dowodzoną przez Gourauda, Weyganda i Gamelina⁷, pozwoliły nam lepiej poznać ten obszar. W Dodatku do niniejszego tomu wracam do historii Księstwa Galilei, chronologii dziejów Hrabstwa Trypolisu, historii Bejrutu i Montréalu.
Na koniec nie jestem w stanie wyrazić, ile zawdzięczam dotychczas opublikowanym pracom albo tym znajdującym się jeszcze w formie manuskryptów, a także cennym sugestiom szanownego mistrza Gastona Wieta. Nie mniej zawdzięczam mądrości i przyjaźni Henriego Massé, który sprawdził mój tekst, oddając mi w ten sposób wielką przysługę.
René GroussetROZDZIAŁ VIII FULKO Z ANDEGAWENII I KORONACJA KRÓLEWSKA W JEROZOLIMIE
Kariera Fulka V, hrabiego Andegawenii, przed objęciem władzy w Jerozolimie
Jak widzieliśmy w poprzednim tomie, król Jerozolimy Baldwin II zmarł 21 sierpnia 1131 r., pozostawiając koronę królewską zięciowi, Fulkowi z Andegawenii, mężowi swojej najstarszej córki Melisandy⁸.
Nowy król Jerozolimy nie był, jak jego dwaj poprzednicy, młodszym przedstawicielem rodu arystokratycznego czy baronem o drugorzędnym znaczeniu, dla którego tron na Wschodzie stanowił niespodziewany uśmiech losu. Fulko V, hrabia Andegawenii, był jednym z najważniejszych baronów Królestwa Francji. Był sukcesorem linii niezwykłych wojowników: Fulka Nerry i Gotfryda Martela, którzy w XI w. położyli fundamenty pod wielkość domu andegaweńskiego⁹. Fulko dopełnił ich dzieła, czyniąc ze swego lenna najlepiej scentralizowane państwo we Francji kapetyńskiej, jak to ujął znakomity historyk Achille Luchaire. Hrabstwo Andegawenii, w chwili gdy objął je w 1109 r., po śmierci swego ojca Fulka IV le Réchin, było jeszcze ograniczone do ziem czysto andegaweńskich. Fulko V poślubił Ermengardę, jedyną córkę ostatniego hrabiego Maine, którego śmierć w 1110 r. pozwoliła mu przyłączyć to hrabstwo do swoich ziem. Król Francji Ludwik VI Gruby i król Anglii oraz książę Normandii Henryk I Beauclerc toczyli spory o zwierzchnictwo nad hrabią Fulkiem, ten zaś z niezwykłym sprytem opowiadał się to za jednym, to za drugim. Najpierw z pomocą Kapetynga walczył z królem anglo-normandzkim, aby zachować Maine (1112-1113), po czym zmienił sojusznika, sprzymierzając się z dotychczasowym wrogiem (1113), aby powrócić do sojuszu z królem Francji (1116). W 1117 r. Fulko V u boku Ludwika VI uczestniczył w kampanii, której celem było odebranie Normandii królowi Anglii Henrykowi I. W trakcie tej wojny Fulko V odniósł znaczące sukcesy, odbierając Anglo-Normanom zamek Motte-Gautier¹⁰ w Perche (sierpień 1118 r.) i Alençon (grudzień 1118 r.) oraz zadając pod murami tego miasta dotkliwą klęskę królowi Henrykowi. Osiągnął je dzięki swojej zimnej krwi i umiejętności manewrowania. Niemal natychmiast zbliżył się do Henryka I (1119), ale kiedy sojusz króla Anglii i cesarza Henryka V zagroził dynastii kapetyńskiej i Ludwik VI podjął oriflamme¹¹ z Saint-Denis, aby odeprzeć niemiecką inwazję (lipiec-sierpień 1124 r.), hrabia Andegawenii ponownie stanął po stronie króla Francji¹².
Po tych wydarzeniach nastąpiła pierwsza podróż Fulka na Wschód. Około maja 1120 r. hrabia Andegawenii udał się na pielgrzymkę do Jerozolimy:
Tam wspaniale i godnie służył Naszemu Panu, tak że cały kraj dziękował mu i go wychwalał. Szczególnie baronowie uważali go za człowieka mądrego i wielce go honorowali jako tego, który wiele uczynił dla tych ziem, gdyż własnym sumptem przez cały rok utrzymywał stu rycerzy. Po odbyciu pielgrzymki w zdrowiu powrócił do swego kraju, ciesząc się szacunkiem¹³.
Po powrocie do Andegawenii¹⁴ Fulko V ukoronował swoje dzieło mistrzowskim posunięciem: uzyskał dla swojego syna, Gotfryda Plantageneta, rękę Matyldy, jedynej córki Henryka I Beauclerca i dziedziczki państwa anglo-normandzkiego. Ślub odbył się 17 czerwca 1128 r. i był początkiem imperium Plantagenetów, które kilka lat później stało się jednym z najpotężniejszych państw Zachodu¹⁵.
W ciągu tych 20 lat Fulko V, wasal króla Francji z racji posiadania Andegawenii i wasal króla Anglii i księcia Normandii z racji posiadania Maine, w wyniku niezwykłych posunięć osiągnął wspaniały efekt, zapewniając swemu synowi dziedzictwo anglo-normandzkie i zarazem pozostając w dobrych relacjach z królem Francji.
Dokonania Fulka na płaszczyźnie administracyjnej były nie mniej znaczące. Udało mu się zmusić do posłuszeństwa rozbójniczych feudałów i poskromić najbardziej niesfornych kasztelanów – rody Sablé czy Amboise. Połowę swojego panowania spędził na lokalnych wyprawach, których celem było spacyfikowanie buntowniczych panów z Doué i Ile-Bouchard (1109), Brissac (1112), Montbazon (1118) i Montreuil-Bellay (1124). W 1129 r. andegaweńscy feudałowie byli już na tyle poskromieni, że najbardziej niebezpieczny z baronów, Hugon z Amboise, przyjął krzyż i towarzyszył Fulkowi w Palestynie¹⁶. Dodajmy, że w okresie, kiedy w północnej Francji rozprzestrzeniał się miejski ruch komunalny, Fulkowi udało się utrzymać miasta w ścisłej zależności od władzy hrabiowskiej.
Odniesione sukcesy przyniosły Fulkowi prestiż o tyle większy, że w przeciwieństwie do innych baronów hrabia Andegawenii wyróżniał się głęboko moralną postawą. Biografowie wychwalają jego pobożność, lojalność w stosunkach z wasalami i nienaganność obyczajów¹⁷. A przy tym wszystkim był nieustraszonym wojownikiem, jak wszyscy ludzie jego pokroju, tacy jak Fulko Nerra czy Ryszard Lwie Serce. Kiedy Fulko w wieku około 40 lat wstąpił na tron Jerozolimy, wciąż był krzepkim rycerzem, którego żywy portret odmalował Wilhelm z Tyru. Jak mówi kronikarz, miał on rude włosy, był niezbyt wysoki, potrafił znosić wszystkie przeciwności, był doświadczony w sztuce wojennej, pełen politycznej mądrości, łagodny, ludzki, uprzejmy, lojalny i niezwykle hojny dla biednych i ludzi Kościoła. Estoire de Eracles czyni mu jedynie ten zarzut, że nie miał pamięci do pewnych imion czy twarzy:
Fulko był średniego wzrostu rudy, ale przeciwnie do zwyczajowo tak określanego koloru (sic) był bardzo lojalny i pobożny, hojny wobec wszystkich ludzi, co do których uważał, że należy tak robić, zwłaszcza jeśli chodziło o dawanie jałmużny. Był on wielce szlachetnego pochodzenia, był dobrym i odważnym rycerzem. W sprawach wojny był dobrze obeznany, ale od kiedy objął królestwo, był niezwykle przezorny. Wobec ludzi biednych był przystępny, chętnie ich wysłuchiwał i wiele razy przyzywał ich jako pierwszy (…). Nieraz myślano, że robi to z pychy, ale po prawdzie czynił to przez zapominanie¹⁸.
Zaakceptowanie przez Fulka propozycji Baldwina II, złożonej w 1128 r., wydaje nam się decyzją dojrzałą i podjętą ze znajomością wszystkich okoliczności. Bez wątpienia nie było żadnych przeciwwskazań co do poślubienia Melisandy, dziedziczki Królestwa Jerozolimy. Jego pierwsza żona, Ermengarda z Maine, zmarła w 1126 r. Jego dzieło we Francji zostało zakończone. Syn Fulka, Gotfryd Plantagenet, obecnie szesnastoletni, był zięciem i dziedzicem króla Anglii i księcia Normandii i oczekując na sukcesję, mógł samodzielnie rządzić w andegaweńskiej domenie. Zresztą Fulko V sam był w sile wieku, bo urodzony pomiędzy 1090 a 1092 r., miał około 38-40 lat (wbrew temu, co twierdzi Wilhelm z Tyru)¹⁹. Niemniej jest prawdą, że pomimo widoków na odziedziczenie korony jerozolimskiej odpowiedzialność za Ziemię Świętą stanowiła duże obciążenie i Fulko, który znał realia Wschodu dzięki pielgrzymce z lat 1120-1121, nie lekceważył jej. Znajdujemy przecież powagę w jego pożegnaniu z Andegawenią: W dniu 31 maja 1128 r., w Le Mans, hrabia Andegawenii przyjął krzyż. Na początku 1129 r. po raz ostatni spotkał się ze swoimi dziećmi w Fontevrault²⁰, gdzie mniszką była jego córka Matylda, wdowa po Wilhelmie Adelin. Kilka dni później zaokrętował się i popłynął na Wschód²¹.
Jednak pożegnawszy się ostatecznie z tym, co stanowiło dzieło jego życia, i pozostawiwszy synowi troskę o zebranie owoców jego dwudziestoletniej wytrwałej polityki, w całości poświęcił się swemu nowemu przeznaczeniu. Po przybyciu na Wschód ten czterdziestoletni baron natychmiast poślubił Melisandę i z zapałem godnym młodzieńca rozpoczął swoją drugą karierę. Nie było nic bardziej korzystnego niż doświadczenie, które przywiózł ze sobą, aby okazać się godnym zaufania swego teścia, króla Baldwina II. Człowiek, który we Francji zwycięsko stawiał czoła Kapetyngom i Anglo-Normanom, zmusił się do bycia posłusznym sługą Baldwina czy raczej, jak pisze Estoire de Eracles, do bycia jego prawdziwym synem: Był bardzo posłuszny woli króla, tak długo jak ten żył. Wszystkie jego polecenia były wypełniane skwapliwie i ochoczo, tak jakby był jego rodzonym synem²².
Po pogrzebie Baldwina II, którego złożono u boku jego poprzedników w Bazylice Świętego Grobu, Fulko wraz z Melisandą zostali tam koronowani w dniu 14 września 1131 r. Na tron Jerozolimy wstępował jeden z najznakomitszych ludzi XII stulecia, doświadczony polityk, jeden z rzadkich przypadków władców tej epoki, który miał jasne wyobrażenie o państwie. Dzięki swym osiągnięciom w Andegawenii śmiało może być porównywany z Filipem II Augustem, dla którego wartość zwycięstwa na polu walki polegała na jego wykorzystaniu w realizacji zamysłów politycznych. W momencie gdy wraz z pojawieniem się Zankiego islam w Syrii przystąpił do realizacji groźnej idei zjednoczenia, człowiek z takimi zaletami wstępował na scenę w samą porę.ROZDZIAŁ IX PANOWANIE FULKA Z ANDEGAWENII
1. KRÓL FULKO, WŁADZTWA WASALNE I ŚWIAT MUZUŁMAŃSKI
W LATACH 1131-1135
2. ŻYCIE W JEROZOLIMIE I ANTIOCHII POD PANOWANIEM FULKA. KONFLIKTY KOŚCIELNE I TRAGEDIE NA DWORZE KRÓLEWSKIM
3. ZANKI, UNIERUCHOMIONY PRZEZ ZAMIESZKI W IRAKU, ZANIEDBUJE SPRAWY SYRII (1131-1135)
4. ZANKI, UWOLNIONY OD SPRAW W IRAKU, ANGAŻUJE SIĘ W WALKĘ PRZECIWKO FRANKOM. FRANKOWIE W DEFENSYWIE
5. INTERWENCJA CESARZA JANA KOMNENA W SPRAWY SYRII.
KWESTIA ANTIOCHII I KOALICJA FRANKIJSKO-BIZANTYJSKA PRZECIWKO ISLAMOWI (1137-1138)
6. SOJUSZ FRANKIJSKO-DAMASCEŃSKI PRZECIWKO ZANKIEMU
7. KONIEC PANOWANIA. POWRÓT CESARZA JANA KOMNENA
DO NADGRANICZNYCH MARCHII SYRYJSKICH. BIZANTYJSKIE ULTIMATUM Z 1142 ROKU Z ŻĄDANIEM NIEZWŁOCZNEGO WYDANIA ANTIOCHII CESARZOWIROZDZIAŁ X (CZĘŚĆ DRUGA) RZĄDY BALDWINA III
1. PRZYWRÓCENIE AUTORYTETU MONARCHII PRZEZ BALDWINA III
2. FEUDALIZM ŁUPIEŻCZY I ŻĄDNY KRWI: RENALD Z CHÂTILLON KSIĘCIEM ANTIOCHII
3. WZNOWIENIE EKSPANSJI KRÓLESTWA JEROZOLIMY POD RZĄDAMI BALDWINA III. ZDOBYCIE ASKALONU. FRANKIJSKI PROTEKTORAT NAD DAMASZKIEM
4. POLITYCZNE ZJEDNOCZENIE MUZUŁMAŃSKIEJ SYRII.
NUR AD-DIN WŁADCĄ ALEPPO I DAMASZKU. KRÓLESTWO MUZUŁMAŃSKIE PRZECIWKO MONARCHII FRANKIJSKIEJ
5. BALDWIN III I MANUEL KOMNEN. BIZANTYJSKI PROTEKTORAT NA FRANKIJSKĄ SYRIĄROZDZIAŁ XI AMALRYK I I PODBÓJ EGIPTU
1. AMALRYK I I ODRODZENIE POLITYKI FRANKIJSKIEJ
2. REWOLUCJA W EGIPCIE I INTERWENCJA FRANKIJSKA. EGIPSKA NIEPODLEGŁOŚĆ URATOWANA PRZEZ FRANKÓW (1164)
3. DYWERSJA NUR AD-DINA W SYRII. BOEMUND III,
KSIĘSTWO ANTIOCHII I KLĘSKA POD HARENCEM
4. USTANOWIENIE PROTEKTORATU FRANKIJSKIEGO NAD EGIPTEM (1167)
5. SOJUSZ FRANKIJSKO-BIZANTYJSKI W 1168 ROKU ZAWARTY DLA PODZIAŁU EGIPTU
6. BŁĄD ROKU 1168. PORZUCENIE PRZEZ FRANKÓW POLITYKI PROTEKTORATU W EGIPCIE I PRÓBA BEZPOŚREDNIEGO PODBOJU KRAJU BEZ WSPARCIA BIZANTYJSKIEGO
7. PUNKT ZWROTNY KRUCJAT: SALADYN WŁADCĄ EGIPTU. OKRĄŻENIE FRANKIJSKIEJ SYRII
8. PO ZJEDNOCZENIU MUZUŁMANÓW. OSTATNIA SZANSA: SOJUSZ FRANKIJSKO-BIZANTYJSKIROZDZIAŁ XII BALDWIN IV, KRÓL TRĘDOWATY
1. PIERWSZA REGENCJA HRABIEGO RAJMUNDA III Z TRYPOLISU
2. KRUCJATA FLANDRYJSKA W 1177 ROKU I PORZUCENIE WSPÓŁPRACY FRANKIJSKO-BIZANTYJSKIEJ
3. BALDWIN IV I OBRONA GRANIC FRANKIJSKICH PRZED SALADYNEM (1177-1180)
4. NAGROMADZENIE BŁĘDÓW WEWNĘTRZNYCH W KRÓLESTWIE JEROZOLIMY W PRZEDEDNIU WIELKIEJ WOJNY
5. RENALD Z CHÂTILLON, ZŁAMANIE ROZEJMU I WZNOWIENIE WOJNY
6. ŚMIERĆ BALDWINA IV, KONIEC DYNASTII ARDEŃSKO-ANDEGAWEŃSKIEJ I MONARCHICZNEJ TRADYCJI JEROZOLIMSKIEJ------------------------------------------------------------------------
¹ L. Madelin, L’Expansion Française. De la Syrie au Rhin, Paris 1918, s. 21.
² Podobnie jak Ibn al-Kalanisi przekazuje nam oficjalną historię burydzkiego Damaszku, zaś Ibn al-Athir osądza wydarzenia z epoki atabegów oczami jednego z admiratorów Saladyna.
³ Autor, opisując Greków, odwołuje się do różnych elementów spuścizny antycznej: Timeo Danaos et dona ferentes, czyli Obawiam się Greków, nawet gdy niosą dary, to fraza z Eneidy Wergiliusza, werset z wypowiedzi Laokoona (II, 49); Gréjois – starofrancuskie określenie Greków; wiek żelaza – epoka w dziejach ludzi, wyodrębniona przez Hezjoda, potem u Owidiusza, znamionująca czwartą erę człowieka, po epoce złotej, srebrnej i spiżowej, por. Z. Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1998, s. 90-93 – przyp. tłum.
⁴ Gallikanizm znany jest jako ruch we Francji zapoczątkowany w XIII w., zmierzający do uniezależnienia Kościoła francuskiego od zwierzchnictwa papieskiego na rzecz uprawnień królewskich – przyp. tłum.
⁵ Autor nawiązuje do dwóch wydarzeń z dziejów Francji. W 1124 r. cesarz Henryk V najechał Francję i zamierzał dojść do Reims, co zakończyło się niepowodzeniem. Z kolei 27 lipca 1214 r. król Francji Filip II August pokonał armię cesarza Ottona IV. W obu przypadkach zwycięstwo francuskie było możliwe dzięki wierności królewskich lenników i poczuciu wspólnoty – przyp. tłum.
⁶ P. Deschamps, Le Crac des Chevaliers, Paris 1934 .
⁷ Henri Joseph Eugène Gouraud (1867-1946) – francuski generał, uczestnik I wojny światowej, w latach 1919-1923 przedstawiciel rządu francuskiego na terenach mandatowych Syrii; Maxime Weygand (1867-1965) – francuski generał, uczestnik I wojny światowej, w latach 1923-1930 dowódca wojsk francuskich w Syrii i Libanie; Maurice Gamelin (1872-1958) – francuski generał, podczas Wielkiej Wojny w sztabie gen. J. Joffre’a, w latach 1924-1925 walczył w Libanie – przyp. tłum.
⁸ Por. Wilhelm z Tyru, s. 601-602.
⁹ Por. L. Halphen, Le comté d’Anjou au XI^(e) siècle, Paris 1906.
¹⁰ Motte-Gautier de Clinchamp – przyp. tłum.
¹¹ Oriflamme – „złoty płomień”, proporzec wojenny królów Francji przechowywany w katedrze Saint-Denis, używany przez władców Francji w czasie wojen w średniowieczu. Po raz ostatni miał zostać użyty podczas bitwy pod Azincourt (1415), po klęsce rycerstwa francuskiego zaginął – przyp. tłum.
¹² J. Chartrou, L’Anjou de 1109 à 1151: Foulque de Jérusalem et Geoffroi Plantegenêt, Paris 1928, s. 1-16 .
¹³ Wilhelm z Tyru, s. 608; por. J. Chartrou, L’Anjou, s. 15, przyp. 2.
¹⁴ Fulko powrócił z Palestyny w styczniu 1122 r., por. J. Chartrou, L’Anjou, s. 16.
¹⁵ Tamże, s. 20-22.
¹⁶ Tamże, s. 26-28.
¹⁷ Tamże, s. 5.
¹⁸ Wilhelm z Tyru, s. 605.
¹⁹ J. Chartrou, L’Anjou, s. 226 .
²⁰ Obecnie Fontevraud-l’Abbaye, w departamencie Maine-et-Loire, niedaleko Chinon. Opactwo, oparte na regule benedyktyńskiej, założone przez Roberta Arbrissel w 1101 r., skupiało dwie gałęzie: żeńską i męską. W czasach Fulka było to największe opactwo w zachodniej Francji – przyp. tłum.
²¹ Tamże, s. 227.
²² Wilhelm z Tyru, s. 594.