Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Historya powszechna Kościoła. Tom 1 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Historya powszechna Kościoła. Tom 1 - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 761 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

HI­STO­RYA PO­WSZECH­NA KO­ŚCIO­ŁA

przez

Jana Al­zog'a

Dok­to­ra teo­lo­gii, Pro­fes­so­ra eg­ze­ge­zy i hi­sto­ryi ko­ściel­nej w Ar­cy­bi­sku­piem Se­mi­na­ry­um

Po­znań­skiem.

Prze­ło­żo­na na ję­zyk pol­ski we­dług pią­te­go wy­da­nia nie­miec­kie­go przez

J. z P.B.

Tom I.

W War­sza­wie.

w Dru­kar­ni pod fir­mą Ju­lia­na Ka­cza­now­skie­go.

przy uli­cy Se­na­tor­skiej pod Nr. 463.

1855.

do po­wie­dze­nia i te kil­ka na­stę­pu­ją­cych uwag aż nad­to wy­star­czą.

Nie­zmien­nie przed oczy­ma mia­łem cel mój pier­wot­ny… żeby dać słu­cha­czo­wi po­moc, przy­go­to­wa­nie do kur­su, uzu­peł­nie­nie go i wzmoc­nie­nie nie­kie­dy, ma­ją­ce uwa­gę jego sil­niej zwra­cać na nie­któ­re przed­mio­ty i skła­niać go do ba­dań głęb­szych i ob­szer­niej­szych; ale nig­dy książ­ki tej nie było prze­zna­cze­niem aby mia­ła wy­kład ust­ny za­stą­pić. Waż­na trud­ność przed­sta­wia­ła się do unik­nie­nia, z ca­łem wy­tę­że­niem si­li­łem się żeby jej unik­nąć: trud­no­ścią tą było, żeby dzie­ła nie zro­bić su­chym, nud­nym ka­ta­lo­giem na­zwisk i fak­tów. W tym to celu trze­ba było wy­bit­nie od­dać nie­któ­re oko­licz­no­ści szcze­gól­ne, ja­skra­wiej od­szki­co­wać naj­zna­ko­mit­sze po­sta­cie w Ko­ście­le; gru­po­wać do­kład­nie roz­ma­ite fe­no­me­na ży­cia chrze­ści­jań­skie­go; na­kre­ślić wy­raź­nie praw­dzi­wy duch cza­su i du­cha każ­dej epo­ki. Taki był spo­sób je­dy­ny zro­bie­nia por­tre­tu praw­dzi­we­go i wier­ne­go. Je­że­li cza­sa­mi przy opo­wia­da­niu wiel­kich dzieł Ko­ścio­ła, sło­wa roz­pa­la­ją się i po­tęż­nie­ją pod pió­rem mo­jem; albo też prze­ciw­nie, je­że­li przy czy­nach ohyd­nych, kie­dy już idzie o ob­rzu­ce­nie hań­bą pew­nych po­sta­ci, ję­zyk mój sta­je się zja­dli­wy i twar­dy jak ka­mień; – to winę tego błę­du nie mnie, ale na­tu­rze rze­czy ra­czej przy­pi­sać na­le­ży. Z jed­nej bo­wiem stro­ny hi­sto­ryk chrze­ściań­ski nie może zbyt ży­wem prze­ję­ty być uczu­ciem dla god­no­ści, świet­no­ści i wznio­sło­ści Chrze­ści­ja­ni­zmu i Ko­ścio­ła: tak jak z dru­giej znów stro­ny, nie może nig­dy dość na to ło­żyć mo­zo­łu i tru­du, żeby au­ten­tycz­no­ścią swo­ich opi­sów, wier­no­ścią z na­tu­ry zdej­mo­wa­nych ob­ra­zów, zdo­łał obu­dzić w ser­cu ucznia i czy­tel­ni­ka mi­łość go­rą­cą, nie­za­chwia­ną – praw­dy.

Co się ty­czy ma­te­ry­al­nej czę­ści tego dzie­ła, wi­nie­nem tu oświad­czyć, iż przez lat dzie­sięć mia­łem szczę­ście ko­rzy­stać z prac pod­ję­tych przez nie­śmier­tel­ne­go Mo­eh­le­ra dla hi­sto­ryi Ko­ścio­ła; one mi słu­ży­ły za pod­sta­wę, za punkt wyj­ścia w mo­ich ba­da­niach, a szcze­gól­niej w pi­smach.Nie­mniej wszak­że ko­rzy­sta­łem ze wszyst­kich naj­śwież­szych prac w tym przed­mio­cie; nie uszli mo­jej uwa­gi: Do­el­lin­ger, Rüt­ten­stock, Ka­ter­camp, – ani pro­te­stan­ci: Gie­se­ler, En­gel­hardt, Ne­an­der, Gu­eri­ke i Ka­rol Hase. W ostat­nich cza­sach wy­szło bar­dzo wie­le mo­no­gra­fij i roz­ma­itych ar­ty­ku­łów na­der waż­nych, po licz­nych prze­glą­dach teo­lo­gicz­nych, – i na te na­le­ża­ło bacz­ne zwró­cić oko; te dwie ga­łę­zie na­wet ze szcze­gól­niej­sza opra­co­wa­łem tro­skli­wo­ścią. Ni­cze­go tyle nie pra­gnę, jak wi­dzieć, że ta sła­ba pra­ca moja z taką życz­li­wo­ścią i z ta­kim przy­ję­ta zo­sta­nie in­te­re­sem nad brze­ga­mi Odry, Renu, Du­na­ju i Ne­ka­ry, z ja­kim ja nad brze­ga­mi War­ty chwy­ta­łem i po­że­ra­łem wszyst­ko co tyl­ko z dal­szych stron nie­miec­kiej na­szej oj­czy­zny przy­by­ło.

Chcąc wszak­że po­zo­stać wier­nym pier­wot­ne­mu pla­no­wi memu, mu­sia­łem ści­sły za­wsze czy­nić wy­bór w mas­sie tych pism roz­ma­itych i po­prze­stać na wska­za­niu źró­deł ile moż­na naj­do­kład­niej­szem. Je­że­li zaś szło o do­kład­ne wy­ka­za­nie fak­tu ja­kie­go, lub praw­dy do­gma­tycz­nej ka­to­li­cy­zmu, któ­re prze­ciw­ni­cy po­tra­fi­li wy­krzy­wić lub w fał­szy­wem wy­sta­wić świe­tle, – w ta­kim ra­zie uwa­ża­łem so­bie za obo­wią­zek w no­tach przy­ta­czać do­słow­nie cy­ta­cye i wy­cią­gi bra­ne z sa­mych źró­deł.

Epo­ki hi­sto­ryi ko­ściel­nej, za­war­tej mię­dzy re­wo­lu­cyą Fran­cuz­ką a na­sze­mi cza­sy, po­bież­ny tyl­ko szkic daję; nie chcia­łem jej cał­kiem opu­ścić, bo cza­sy na­sze nie­sły­cha­nie płod­ne­mi były w wy­pad­ki dla Ko­ścio­ła waż­ne; zresz­tą całe ży­cie na­sze re­li­gij­ne ści­śle z nie­mi złą­czo­ne; teo­log na­resz­cie po­trze­bu­je ko­niecz­nie do­sko­na­le czas swój ro­zu­mieć, żeby mógł do­peł­nić swe­go obo­wiąz­ku na­le­ży­cie i wpływ od­po­wied­ni na ogół wy­wrzeć. Nie­wy­po­wie­dzia­ne trud­no­ści w ze­bra­niu tylu roz­ru­co­nych do­wo­dów ścią­ga­ją­cych się do tej ostat­niej czę­ści, zjed­nać mi po­win­ny względ­ność kry­ty­ki któ­rej orze­cze­nia, z wdzięcz­no­ścią i wszel­ką po­wol­no­ścią za­wsze prze­zem­nie przy­ję­te­mi będą.

Do­świad­cze­nie na­uczy­ło, że naj­pierw­si teo­lo­go­wie nasi ka­to­lic­cy, a naj­bli­żej nas Mo­eh­ler, w na­uce hi­sto­ryi Ko­ścio­ła i w pa­tro­lo­gii czer­pa­li naj­grun­tow­niej­sze za­sa­dy in­struk­cyi swej teo­lo­gicz­nej; ży­cze­niem też mo­jem naj­go­ręt­szem by­ło­by wy­wrzeć w tym wzglę­dzie wpływ po­myśl­ny i uży­tecz­ny na umy­sły mło­dych teo­lo­gów w tych na­szych cza­sach ży­wej po­le­mi­ki. Nic tak sta­now­czo nie wsz­cze­pia w du­szę prze­ko­nań nie­złom­nych, nic tak sku­tecz­nie, tak szczę­śli­wie nie po­da­je w da­nym ra­zie wła­ści­wych w rękę spo­so­bów, jak zna­jo­mość tylu róż­no­rod­nych fe­no­me­nów, tylu waż­nych re­zul­ta­tów i walk w roz­wo­ju Ko­ścio­ła wy­bit­nie świe­cą­cych. Cześć więc tej hi­sto­ryi! Ona jest po­chod­nią praw­dy, praw­dzi­wą mi­strzy­nią ży­cia. Cho­ciaż­by jed­nak książ­ka ta zna­la­zła mało wzię­cia i nie zjed­na­ła so­bie przy­chyl­no­ści, nie prze­sta­nę jej do­peł­niać i przy po­mo­cy Bo­żej nad ulep­sze­niem jej pra­co­wać, z tym więk­szą roz­ko­szą i za­pa­łem, że sta­no­wi ona ści­sły wę­zeł łącz­no­ści mię­dzy au­to­rem a umy­sła­mi za­cnej mło­dzi, któ­rą z teo­lo­gicz­ne­mi na­uka­mi za­po­zna­ła. Bę­dzie to w przy­szło­ści za­kład usi­ło­wań jego szcze­rych, – by ich po­pro­wa­dzić szczą­śli­wie dro­gą na­uki na któ­rą się wraz z nimi pusz­cza.OGÓL­NE ZA­SA­DY NA­UKI.

Źró­dła. Fleu­ry, Pre­fa­ce de l'Hist… eccl. § I – XI. – Roy­ko, Wstęp do Hist. Kośc… cz. 2, Prag. 1791. – Ka­ter­camp. Hist… rel… i zapr. po­wszech. Kośc. Mün­ster, 1819. – Mo­eh­ler, Wstęp do Hist. Kośc, w Mis­scel­la­ne­ach jego wy­dan… p. Do­el­lin­ge­ra, t. II, p. 261 – 291. – Blanc, Co­urs d'Hist… eccl. I part. In­tro­duc… a l'étu­de de l'Hist… eccl. Pa­ris. 1841. – Schle­jer­ma­cher Hist. Kośc. Chrześ. Ber­lin 1840, p. 1 – 47. – Z wiel­ką ko­rzy­ścią moż­na jesz­cze czy­tać wy­bor­ną pra­cę Hock'a: O roz­wo­ju ludz­ko­ści (Cho­lo­ro­dea, Ob­raz Cza­sów. Wie­deń, 1832, p. 172 – 209).

Z li­te­ra­tu­ry ko­ściel… patrz Sa­git­ta­rii In­tro­duc­tio in Hist… eccl. Jen. 1718, t. I, in 4; z do­pełn… t. II (cu­ran­te J. A. Schmi­dio, 1718). – Walch, Za­sa­dy Hist. Kośc. 3 cz. Gie­se­en, 1793.

§. 1. RE­LI­GI­JA. – KO­ŚCIÓŁ. – KO­ŚCIÓŁ CHRZE­ŚCIAŃ­SKI.

Re­li­gi­ja jest wa­run­kiem Ko­ścio­ła: idea więc hi­sto­ryi Ko­ścio­ła wy­pły­wa z idei sa­mej re­li­gii. Re­li­gi­ja jest zna­jo­mo­ścią isto­ty bo­skiej, z któ­rą czło­wiek usi­łu­je się zjed­no­czyć i stać się Jej po­dob­nym dla do­stą­pie­nia szczę­ścia w tem zjed­no­cze­niu i po­do­bień­stwie.* Ta wspól­na wszyst- -

* Pla­ton w Ti­me­uszu mówi już έξομοίωσις τώ φεώ χατά τό δυνατόν . "Re­li­gio a re­li­gan­do, " po­wia­da Lak­tan­ciusz. Ci­ce­ron le­piej jesz­cze wy­pro­wa­dza wy­raz ten od re­le­gen­do. Patrz: de Nat. Deor. II, 28; de Iu­vent. II, 53. Ale nie­po­dob­na jest łą­czyć tych dwóch ety­mo­lo­gij, jak to zro­bi­li św. Au­gu­styn, św. To­masz z Akwi­nu i Fi­ci­ni w Ko­men­ta­rzach swo­ich do Eu­ti­fro­na Pla­to­no­we­go: "Nos ip­sos re­le­gen­do re­li­gan­tes Deo re­li­gio­si su­mus. " Patrz jesz­cze: Nitzsch: Po­ję­cie ja­kie mie­li sta­ro­żyt­ni o re­li­gii, w Prze­glą­dzie Kry­tycz. Nauk teo­log… wyd. p. Ul­l­man­na zesz. 3 i 4, 1828. – Apo­lo­get. Drey'a, Mo­gunc. 1837, t. I, p. 79 – 119. – Stau­den­may­er, En­cykl… nauk teo­log… cz. 2. Mo­gunc., 1840, p. 189 – 195.

kim lu­dziom po­trze­ba po­zna­nia i na­śla­do­wa­nia Boga, wska­zu­je im tem sa­mem po­trze­bę ży­cia spo­łecz­ne­go przez wza­jem­ne po­łą­cze­nie się z sobą. Gdyż rów­nie jak ziem­ski czło­wiek może je­dy­nie zna­leść byt do­bry w związ­ku z całą ludz­ko­ścią, tak i du­cho­wy może być tyl­ko szczę­śli­wy w re­li­gij­nem ze­spo­le­niu rodu ludz­kie­go.

Dla tego to od sa­me­go po­cząt­ku po­wsta­ły spo­łe­czeń­stwa albo zgro­ma­dze­nia re­li­gij­ne, in­sty­tu­cye ziem­skie i bo­skie ra­zem, świec­kie i nad­przy­ro­dzo­ne, a za­tem zgod­ne z przy­ro­dą czło­wie­ka jako ca­ło­ścią (syn­te­zą), któ­rą sta­no­wi po­łą­cze­nie cia­ła i du­cha. Tego ro­dza­ju spo­łe­czeń­stwa znaj­du­je­my na­wet u lu­dów, któ­re w sku­tek pier­wot­ne­go upad­ku ma­jąc ciem­ne tyl­ko i nie­usta­lo­ne po­ję­cie o Bó­stwie, po­two­rzy­ły so­bie roz­licz­nych boż­ków w miej­sce jed­ne­go Boga, i do­szły aż do ujed­no­ist­nie­nia Stwór­cy wszech­świa­ta z rze­cza­mi stwo­rzo­ne­mi (po­li­le­izm – pan­te­izm).* Lecz te spo­łe­czeń­stwa były tyl­ko mar­ną ułu­dą praw­dzi­we­go Ko­ścio­ła; nie mia­ły na­wet wy­łącz­ne­go imie­nia, gdyż w sku­tek mie­sza­ni­ny sto­sun­ków re­li­gij­nych i cy­wil­nych bra­no je za jed­no z pań­stwem, któ­re zu­peł­nie po­chła­nia­ło Ko­ściół. Pew­niej­szy i do­kład­niej­szy, lubo jesz­cze cząst­ko­wy Ko­ściół wi­dzi­my w Mo­za­izmie. Na­zy­wa on się tam הוהידפס** wy­ra­że­nie to przed­sta­wia lud izra­el­ski jako spo­łecz­ność od­dzie­lo­ną, wy­bra­ną, po­świę­co­ną Je­ho­wie i do któ­rej mają być kie­dyś przy­pusz­czo­ne wszyst­kie ludy.*** Sep­tu­agin­ta prze­ło­ży­ła, sło­wa pierw­sze­go tek­stu na συναγωγή Κυφίου a dru­gie­go na έχχληοία Κνφίον . Sam tyl­ko Chry­sty­anizm do­kład­nie okre­ślił i urze­czy­wist­nił ideę Ko­ścio­ła. Chry­stus obu­dził w ludz­ko­ści pier­wot­ną wie­dzę, (con­scien­tia) jaką mia­ła o Bogu, a re­li­gi­ja, któ­rą ogło­sił, wskroś prze­nik­nio­na du­chem mi­ło­ści -

*Do Rzym. I, 23.

**Licz­by XX, 4; Deu­te­ro­nom XXIII, 1.

***Ks. Rodz. XXII, 18.

(re­li­gio per emi­nen­tiam) mu­sia­ła ko­niecz­nie zjed­no­czyć ser­ca, któ­re wzru­szy­ła i tym spo­so­bem utwo­rzyć ży­ją­cą spo­łecz­ność. Ci co przy­ję­li re­li­gi­ją Chry­stu­sa po­win­ni sta­no­wić nie tyl­ko we­wnętrz­ną, lecz nad­to sto­sow­nie do wy­raź­nej jego woli i ze­wnętrz­ną spo­łecz­ność (1) któ­rą, we­dle Sta­re­go Te­sta­men­tu na­zwał ή Εκκλησία ec­c­le­sia (2), to jest spo­łe­czeń­stwem wszyst­kich wy­bra­nych ( κλητοί ) (3) wy­do­by­tych z świa­ta grzesz­ne­go i we­zwa­nych do po­łą­cze­nia się z Bo­giem w wiecz­nej szczę­śli­wo­ści ( βασιλεία τού Θεού, τών ούρανών, τού Κρίστου ). Uwa­ża­ny do­kład­niej jesz­cze ze sta­no­wi­ska hi­sto­rycz­ne­go Ko­ściół chrze­sciań­ski (4) jest to wi­dzial­ne spo­łe­czeń­stwo czci­cie­li Chry­stu­sa, oży­wio­ne cią­głą obec­no­ścią Du­cha Św., a któ­re za­cho­wu­jąc środ­ki zba­wie­nia usta­no­wio­ne przez swe­go Na­czel­ni­ka, Je­zu­sa Chry­stu­sa, roz­sze­rza i speł­nia za­ło­żo­ne prze­zeń dzie­ło oswo­bo­dze­nia i uświę­to­bli­wie­nia czło­wie­ka, zjed­no­cze­nia go z Oj­cem (sint unum) (5) i urze­czy­wist­nie­nia tym spo­so­bem Kró­le­stwa bo­że­go na zie­mi.

§. 2. PRAW­DZI­WY KO­ŚCIÓŁ CHRZE­SCIAŃ­SKI. – SEK­TY RE­LI­GIJ­NE.

Ce­lem Ko­ścio­ła było nie­tyl­ko za­cho­wa­nie w ca­łej czy­sto­ści i nie­ty­kal­no­ści po­wie­rzo­nych so­bie środ­ków zba- -

1) Schlos­ser, Ob­serv… sur la Con­stit… et le po­uvo­ir de l'Etat, p. Fi­évée p. 185 sq. Frankf., 1816. – Bo­the, Po­cząt­ki Kośc. Chrześ… t. I, p. 2 – 5.

2) Mat. XVI, 18; XVIII, 17.

3) Mat. XX, 16; do Kzym. VIII, 28; i do Kor. I, 24 do Efez. I, 4; Tes­sal. II, 12.

4) Źró­dło­słów wy­ra­zu ko­ściół mamy w wy­ra­zie grec­kim έχχληοια. Nie­miec­ki wy­raz Kir­che do tego sa­me­go od­no­si się źró­dła t… j… do greck: jęz: τό κυριακόν, od ίερόν i οίκία . Gre­cy wraz z na­uką, chrześc… dali Ge­tom wy­raz Kyrch któ­ry w po­cząt­kach ozna­czał za­rów­no spo­łe­czeń­stwa chrześc… jak i domy Bogu po­świę­co­ne. Sła­wiań­skie na­zwy tak­że ztąd po­cho­dzą, tyl­ko duch ję­zy­ka spo­wo­do­wał w nich wła­ści­we mu zmia­ny brzmień.

5) Jan XVII, 21.

wie­nia, lecz nad­to prze­nik­nie­nie nie­mi ludz­ko­ści aż do ostat­nich głę­bin jej in­tel­lek­tu­al­ne­go i mo­ral­ne­go ży­cia, dla oży­wie­nia ca­łe­go czło­wie­ka i pod­nie­sie­nia jego du­cha w jego sto­sun­kach, czyn­no­ściach i dzie­łach. Jed­nak­że te bo­skie środ­ki poj­mo­wa­no czę­sto­kroć w spo­sób jed­no­stron­ny i wy­łącz­ny, spa­cza­no ich nie­odmien­ną i nie­biań­ską ce­chę. I nie mo­gło też być in­a­czej, po­nie­waż wiel­ka licz­ba tych, któ­rzy prze­cho­dzi­li na łono Chry­sty­ani­zmu, nie mie­li ani do­syć roz­wi­nię­cia du­cho­we­go, aby je mo­gli poj­mo­wać, ani do­syć po­sza­no­wa­nia dla rze­czy bo­skich, aby je mo­gli urze­czy­wist­nić. Ztąd w bie­gu wie­ków i po­śród róż­nych lu­dów, mo­gła­by po­wstać taka róż­ni­ca w spo­so­bie poj­mo­wa­nia i przed­sta­wia­nia środ­ków zba­wie­nia, – jed­nych ko­niecz­nie jak jest je­den Bóg i jed­na ludz­kość, (unus do­mi­nus, una fi­des, unum bap­ti­sma), – * iż nie­po­do­bień­stwem by­ło­by dojść po­cząt­ku i pier­wot­ne­go ich zna­cze­nia.

Po­trze­ba więc było aby Ko­ściół (co jest nie­zbęd­nem do­peł­nie­niem jego bo­skiej in­sty­tu­cyi),** był za­ra­zem dla lu­dzi po­wszech­nym i ko­niecz­nym środ­kiem (cri­te­rium) po­zna­nia praw­dy i tego co ma bo­ski po­czą­tek. I ta­kie było po­słan­nic­two ka­płań­stwa chrze­ściań­skie­go, nie­omyl­nej po­wa­gi na­uko­wej, usta­no­wio­nej przez Boga i na­tchnio­nej aby się wzno­si­ła w swo­ich wy­ro­kach nad cia­sny i nie­do­sko­na­ły za­kres ludz­kich mnie­mań, i spro­wa­dza­ła je bez­prze­stan­nie do swe­go boz­kie­go po­cząt­ku.*** Tym to spo­so­bem Ko­ściół ma- -

*Ephes. IV, 5 eq. –

**Luc. XIV, 28 sq.

***Cf. Hi­lar. de Tri­nit. XI, 1. Co mówi jest w związ­ku z na­stę­pu­ją­ce­mi miej­sca­mi, Ephes. IV, 5. Unus Do­mi­nus, una fi­des, unum bap­ti­sma, etc. " "Non enim am­bi­gu­is nos et er­ra­tic­tis in­de­fi­ni­tae do­ctri­nae stu­diis de­re­li­qu­it, vel in­cer­tis opi­nio­ni­bus in­ge­nia hu­ma­na per­mi­sit, sta­tu­tis per se et op­po­si­tis obi­ci­bus li­ber­ta­tem in­tel­li­gen­tiae vo­lun­ta­ti­sque conc­lu­dens: ut sa­pe­re nos, nisi ad id tan­tum quod pra­edi­ca­tum a se fu­erat, non si­ne­ret, cum per de­fi­ni­tam fi­dei in­de­mu­ta­bi­lis con­sti­tu­tio­nem jąc nie­omyl­ną za­sa­dę do od­róż­nie­nia i są­dze­nia ka­cer­stwa (ha­ere­sis) mógł od­zna­czyć tych, któ­rzy do nie­go nie na­le­że­li w cale(οί έξω).* Sko­ro tyl­ko po­rzą­dek usta­no­wio­ny przez Je­zu­sa Chry­stu­sa ule­gał na­ru­sze­niu co do jed­no­ści na­uki, na­stę­po­wa­ło wte­dy od­dzie­le­nie (ha­ere­sis. αΐ'μεσις ).

Ko­ściół od­da­lał od swe­go łona spraw­ców ka­cer­stwa i ich stron­ni­ków, aby nie ska­zi­li ca­łej spo­łecz­no­ści, jak od­ci­na­ją od cia­ła człon­ki zgan­gre­no­wa­ne i nie­ule­czo­ne, dla za­po­bie­że­nia ogól­ne­mu jego ze­psu­ciu. Je­że­li nie uzna­wa­no wła­dzy Ko­ścio­ła tyl­ko w for­mie i kar­no­ści Ko­ścio­ła, wte­dy po­spo­li­cie au­to­ro­wie i zwo­len­ni­cy błę­du od­dzie­la­li się sami od związ­ku mi­ło­ści: i było to roz­dwo­je­nie, od­szcze­pień­stwo ( οχίομα )**.

Nie trze­ba brać za jed­no od­szcze­pień­stwa lub ka­cer­stwa ze spo­ra­mi teo­lo­gicz­ne­mu (di­si­dia the­olog.) Te do­ty­czą tyl­ko for­my umie­jęt­no­ści teo­lo­gicz­nej, nie na­ru­sza­jąc by­najm­niej rze­czy któ­re w so­bie za­wie­ra, albo mnie­mań praw­do­po­dob­nych lub spor­nych (the­olo­go­me­na) któ­re nie były wy­raź­nie i na­uko­wo roz­strzy­gnię­te przez Ko­ściół i nie sprze­ci­wia­ją się ca­ło­ści na­uki chrze­ściań­skiej.***

Ze sta­no­wi­ska po­li­tycz­ne­go spo­łecz­ność re­li­gij­na wten­czas tyl­ko uży­wa na­zwy Ko­ścio­ła jeź­li jest uzna­ną przez pań­stwo; in­a­czej zo­wią ją sek­tą.

§. 3. HI­STOR­JA. – HI­STOR­JA KO­ŚCIEL­NA CHRZE­ŚCI­JAŃ­SKA.

Co się dzia­ło w za­kre­sie rze­czy cza­so­wych sta­no­wi hi­sto­ryę w naj­ogól­niej­szem jej zna­cze­niu. Nie wszyst­ko jed­nak – cre­di ali­ter atque ali­ter non li­ce­ret. " Jesz­cze po­ga­nin Se­ne­ka po­wie­dział, Ep. 102:" Ve­ri­ta­tis una vis, una fa­cies est; – nu­nqu­am fal­sis con­stan­tia. " (Opp… ed Bi­pont… vol, IV. p. 30).

*I Co­rinth. V, 12. – i Joan. II, 19.

**O róż­ni­cy mię­dzy he­re­zyą a od­szcze­pień­stwem patrz: Au­gu­stin ad­ver­sus Cre­sco­nium gram­ma­tic. Don­na­tist… lib. II, c. 3 sq. (Opp… ed Be­ned… in 4. Bas­sa­ni, t. XII p. 520 sq.)

***Ś. Aug… mówi zu­peł­nie w du­chu ko­ścio­ła gdy po­wia­da: "In ne­ces­sa­riis uni­tas, in du­biis li­ber­tas, in omni­bus ca­ri­tas. "

co się wy­da­rza na­le­ży do hi­sto­ryi: same tyl­ko wy­pad­ki waż­ne, któ­re obu­dza­ją lub za­po­wia­da­ją in­te­res mo­ral­ny, na­le­żą do jej ob­rę­bu; i dla tego głów­nym jej przed­mio­tem jest czło­wiek uwa­ża­ny sam w so­bie, w swo­ich ko­niecz­nych sto­sun­kach z Pań­stwem i Ko­ścio­łem, a głów­nie w swo­im mo­ral­nym i du­cho­wym kie­run­ku. Ztąd hi­stor­ja uwa­ża­na jako fakt, jest roz­wi­ja­niem du­cha ludz­kie­go, ja­kie się ob­ja­wia w związ­ku spo­łecz­nym i sto­sun­kach pu­blicz­nych z pań­stwem; jako sztu­ka, zaś, jest jego od­twa­rza­niem (re­pro­duc­tion) albo przed­sta­wie­niem ide­al­nem (hi­sto­ryą wła­ści­wą).

W tych to gra­ni­cach za­war­tą była hi­sto­rya cza­sów przed­chry­stu­so­wych, któ­ra uwa­ża­ła czło­wie­ka tyl­ko ze sta­no­wi­ska ziem­skie­go; dla tego też nie po­my­śla­no wów­czas o hi­sto­ryi Ko­ściel­nej, po­nie­waż rze­czy du­cho­we i ma­te­ry­al­ne, re­li­gij­ne i na­ro­do­we, Ko­ściół i pań­stwo bra­no za jed­no i toż samo. Hi­sto­rya była cał­kiem po­li­tycz­na. Hi­sto­rya Ko­ścio­ła za­czy­na się do­pie­ro z Chry­sty­ani­zmem, któ­ry słusz­nie od­róż­nia ko­ściół od pań­stwa. Zresz­tą wy­pad­ki z dzie­dzi­ny re­li­gij­nej w cza­sach po­prze­dza­ją­cych Chry­sty­anizm, są mniej zaj­mu­ją­ce jak te, któ­re na­le­żą do tej epo­ki.

U lu­dów sta­ro­żyt­nych wszyst­ko od­no­si się do pań­stwa, w nim sku­pia­ją się ich wal­ki, dąż­no­ści i usi­ło­wa­nia; re­li­gi­ja nie jest w cale ży­ją­cą za­sa­dą dzia­łal­no­ści spo­łecz­nej. Za na­szych dni jesz­cze, bar­dzo czę­sto za­my­ka­ją hi­sto­ryę w za­kre­sie czło­wie­ka, któ­re­go czy­nią środ­kiem (cen­trum) wszyst­kie­go, i do któ­re­go od­no­szą wszel­ką cześć i chwa­łę. Lecz Mo­eh­ler twier­dzi, że wy­cho­dząc z głów­nej za­sa­dy Chry­sty­ani­zmu, na­le­ży tak okre­ślić hi­sto­ryą: "Urze­czy­wist­nić w ko­lei cza­sów od­wiecz­ne za­mia­ry (pla­ny) Boga, skła­nia­ją­ce czło­wie­ka przez Chry­stu­sa, do czci i uwiel­bia­nia, któ­re są god­ne wiel­ko­ści Stwór­cy i wol­no­ści ro­zum­ne­go stwo­rze­nia: oka­zać, jak duch Chry­stu­sa wszedł w ży­cie po­wszech­ne ludz­ko­ści i roz­wi­ja się w ro­dzi­nie, lu­dach, pań­stwach, w sztu­ce i umie­jęt­no­ści, aby je uczy­nić na­rzę­dzia­mi chwa­ły Boga, – taki jest cel hi­sto­ryi chrze­ści­jań­skiej. "*

Tego spo­so­bu poj­mo­wa­nia hi­sto­ryi tem­bar­dziej trzy­mać się bę­dzie­my, im moc­niej bę­dzie­my prze­ko­na­ni, że sam tyl­ko umysł chrze­ści­jań­ski, umysł oświe­co­ny, prze­kształ­co­ny świa­tłem bo­skie­go ob­ja­wie­nia, może roz­po­znać i śle­dzić po­stę­po­wa­nie Opatrz­no­ści w hi­sto­ryi świa­ta, przed i po przyj­ściu Chry­stu­sa.

Po­nie­waż nikt, ani w nie­bie, ani na zie­mi, ani pod zie­mią nie może otwo­rzyć Księ­gi, ani na nią pa­trzeć, jak tyl­ko Lew z po­ko­le­nia Judy, ko­rzeń Da­wi­dów, Ba­ra­nek, któ­ry był za­bi­ty.**

Ztąd wy­ni­ka: 1° że je­że­li we­dle da­ne­go wy­żej okre­śle­nia, hi­sto­rya jest opo­wia­da­niem rze­czy cza­so­wych, Ko­ściół chrze­ści­jań­ski nie może w tem zna­cze­niu wejść w za­kres hi­sto­ryi, po­nie­waż jest in­sty­tu­cyą bo­ską, bez­względ­ną i nie­wzru­szo­ną jak Bóg sam; sta­je się prze­cież ko­niecz­nie hi­sto­rycz­nym, cza­so­wym i zmien­nym, ze wzglę­du na jego prze­zna­cze­nie i cel, któ­rym jest wejść w sto­sun­ki z czło­wie­kiem, isto­tą z na­tu­ry hi­sto­rycz­ną, pod­le­głą cza­so­wi i prze­strze­ni. 2° że opatrz­no­ścio­wy bieg ludz­ko­ści w cza­sie, przed i po Je­zu­sie Chry­stu­sie, czy­li hi­sto­rya świa­ta i hi­sto­rya Chry­sty­ani­zmu są z sobą w ści­słym sto­sun­ku, od­po­wied­nim temu, jaki za­cho­dzi mię­dzy przy­go­to­wa­niem a speł­nie­niem cza­sów, οιοιχεία τού κo­σμού , ele­men­ta mun­di*** na­prze­ciw πλήρωμα τού χφονού , ple­ni­tu­do tem­po­rum)**** i że za­tem w hi­sto­ryi Ko­ścio­ła chrze­ściań­skie­go nie moż­na zu­peł­nie po­mi­nąć przy­go­to­waw­cze­go pe­ry­odu. We­dług tego hi­sto­rya ko­ściel­na, uwa­ża­na przed­mio­to­wo, jest roz­wi­ja­niem kró­le­stwa bo­że­go w cza­sie i cią­głym po­stę­pem na dro­dze umie­jęt­no­ści i ży­cia ludz­ko­ści od­ro­dzo­nej i łą­czą­cej się z Bo­giem przez Chry­stu­sa -

*Ad loc… cit. p. 263 – 271.

**Apok. V, 4 – 5.

***do Gal. IV, 8, 9 do Kol. II, 8, 20.

****do Gal. IV, 4; do Ef. I, 10

w Du­chu Świę­tym. Pod wzglę­dem sztu­ki jest od­twa­rza­niem ide­al­nem czy­li słow­nym wy­kła­dem tego cią­gle ży­ją­ce­go i rze­czy­wi­ste­go roz­wo­ju.

Hi­sto­rya osią­ga tem le­piej swój cel, im ja­śniej­szym i bar­dziej prze­ko­ny­wa­ją­cym spo­so­bem wy­sta­wia ludz­kość, w swej ca­ło­ści, wzra­sta­ją­cą i wzmac­nia­ją­cą się przez wie­ki, pod tymi sa­my­mi wa­run­ka­mi jak czło­wiek po­je­dyn­czy przez lata, – w ła­sce, mą­dro­ści, umie­jęt­no­ści i cno­cie,

§. 4. PRZED­MIOT HI­STO­RYI KO­ŚCIEL­NEJ.

Po­nie­waż hi­sto­rya Ko­ścio­ła ma na celu wy­kład słow­ny cza­so­we­go po­cho­du i po­stę­pów kró­le­stwa bo­że­go mię­dzy ludź­mi, po­win­na więc oka­zać:

1. Ja­kim spo­so­bem i w ja­kich szczę­śli­wych lub nie­przy­ja­znych oko­licz­no­ściach ob­ja­wi­ła się na ze­wnątrz, urze­czy­wist­ni­ła czy­nem i usta­li­ła w świe­cie ze­wnętrz­nym po­śród państw*, po­wszech­na i we­wnętrz­na dąż­ność kró­le­stwa bo­że­go, po ogło­sze­niu go wszyst­kim lu­dom zie­mi we­dle słów Chry­stu­sa.* Taki jest cel opo­wia­da­nia po­wo­dzeń i prze­ciw­no­ści, walk i zwy­cięztw to­wa­rzy­szą­cych roz­sze­rze­niu Chry­sty­ani­zmu.***

–-

*Cf. Roz­pra­wy: Su­mie­nie chrześc, uwa­ża­ne jako świa­tło da­ją­ce nam po­znać i zro­zu­mieć po­ga­nizm. Prze­gląd teol. Fry­burg, t. VIII, p. 49-87.

**Mat. XXVIII, 19, 20.

***Epi­fa­niusz po­wia­da: νυν πίστις έμπολιτευομένη έν τή άρτί άγία τού Θεού χαΘολιχή έχχλησία, άπ άρχής ούσα, χαί ίστερον πάλιν άποχαλυπ Θεϊσα. Τω γάρ βουλομένω φιλαλήΘως ίδείν, αρζή πάντων έστίν ή χατολιχή χαί αγία έχχλησία

Au­gu­styn rów­nież de Civ. Dei, 1. XVIII c. 51. "Sic in hoc sa­ecu­lo, in his die­bus ma­lis, non so­lum a tem­po­re cor­po­ra­lis pro­esen­tia Chri­sti et Apo­sto­lo­rum ejus, sed ab ipso Abel, quem pri­mum ju­stum im­pius fra­ter oc­ci­dit et de­in­ceps usque in hu­jus sa­ecu­li fi­nem in­ter per­se­cu­tio­nes mun­di et con­so­la­tio­nes Dei pe­ro­gri­nan­do pro­cur­rit Ec­c­le­sia. " I do­da­je (Re­trac­tat, 1. I. c. 13). "Res ipsa, quae nunc chri­stia-

2. W jaki spo­sób praw­da, któ­ra oswo­ba­dza i uświą­to­bli­wia czło­wie­ka, wy­ra­żo­ną zo­sta­ła w umie­jęt­no­ści i na­uce ko­ściel­nej, przy po­wsta­ją­cych ka­cer­stwach i sto­sow­nie do po­trzeb cza­su.*

3. W jaki spo­sób, we­wnętrz­ny sto­su­nek czło­wie­ka z Bo­giem, to jest po­boż­ność ser­ca, ob­ja­wił się i urze­czy­wist­nił w fak­cie ży­ją­cym, pu­blicz­nym i po­wszech­nym, we czci ze­wnętrz­nej.**

4. Ja­kim spo­so­bem z istot­ne­mi i nie­wzru­szo­ne mi ży­wio­ła­mi hie­rar­chii (na­czel­nic­two) (pri­ma­tus, bi­skup­stwo, ka­płań­stwo, dy­ako­nat) usta­li­ła się or­ga­nicz­na kon­sty­tu­cya Ko­ścio­ła, obej­mu­ją­ce­go w swem ło­nie wszyst­kie jego człon­ki, okre­śla­jąc każ­de­go wła­ści­we obo­wiąz­ki, ozna­cza­jąc ich czyn­ność i ich wpływ wza­jem­ny, sto­su­jąc się za­wsze do po­trzeb cza­su i miej­sca.***

5. Jak, na­ko­niec, człon­ko­wie tego Ko­ścio­ła przy­ro- – et apud an­ti­qu­os, nec de­fu­it ab in­i­tio ge­ne­ris hu­ma­ni, qu­ousque ipse Chri­stus ve­ni­ret in car­ne; unde vere re­li­gio, quae jam erat, eoepit ap­pel­la­ri chri­stia­na. " Ksiądz Rohr­ba­cher opie­ra­jąc się na tej praw­dzie i idąc śla­dem daw­nych hi­sto­ry­ków Kośc… wie­le rzu­cił świa­tła na cza­sy przed­chry­stu­so­we.

*Petr. de Mar­ca, Diss. de con­cor­dia sa­cer­do­tii et im­pe­rii, e… de li­bert. Eccl. Gal­lic… libb. VIII, ed. St. Ba­luz. Pa­ris, 1663, in f… ed. J. H. Bo­eh­mer. Lips. 1708, in f. Rif­fel Obr. hist… sto­sunk. Kośc… z Państw. od pierwsz… w. do nasz… czas. Cz. I, Mo­gun. 1836.

**J. A. Fa­bri­cii Sa­lu­ta­ris lux Evan­ge­lii toti orbi exo­riens, 6. no­ti­tia pro­pa­ga­to­rum christ, sacr. Hamb. 1731, in 4-to, P. C. Gra­tien, Ori­gi­ne et de­ve­lopp… du Chri­stia­ni­sme en Eu­ro­pe. Par. 1766 – 73, 2 par. F. G. Blum­hardt. Rys hist. Mis­syi Ba­zyl. 1828, 3 cz. Ho­enin­ghaus, Stan Kośc. Chrz… na zie­mi Ascha­fenb. 1837. Let­tres edi­fian­tes et cu­rieu­ses des mis­sions etran­ge­res. Par. 1717 – 77. Cho­ix des let­tres édif… etc… précédé des tabl… geo­graf., etc. 3e ed. Par. 8 t… do r. 1808. No­uvel­les let­tres edif., 1820. An­na­les de la pro­pa­ga­tion de la foi.

***Walch, Bibl… sym­bol. Lemg. 1770. Mo­eh­ler, Pa­tro­lo­gie ed. Re­ith­may­er. 1840. – Ed­mund Mar­te­ne, De an­ti­qu. Eccl… ri­ti­bus 3 ed. Antw. 1736, t. 4, in 4.

dzo­ne­go nie­przy­ja­cie­la grze­chu, żyją praw­dzi­wie re­li­gij­nem i mo­ral­nem ży­ciem,* któ­re się utrzy­mu­je i od­na­wia przez kar­ność ko­ściel­ną, tę je­dy­nie praw­dzi­wą na­ukę wy­cho­wa­nia ludz­ko­ści.

Uwa­ga. Ka­to­lik, w oczach któ­re­go ko­ściół jest in­sty­tu­cyą pod wszel­kim wzglę­dem bo­ską, róż­ni się zu­peł­nie od pro­te­stan­ta w spo­so­bie za­pa­try­wa­nia się na bieg, po­stęp i roz­wój hi­sto­ryi. Po­dług sta­no­wi­ska ka­to­lic­kie­go, ce­lem Ko­ścio­ła, roz­wi­ja­ją­cym się w hi­sto­ryi jest co­raz le­piej wy­ja­śniać praw­dę zką­di­nąd za­wsze obec­ną i zna­ną w wi­dzial­nej spo­łecz­no­ści wier­nych, wra­żać ją co­raz głę­biej w prze­ko­na­nie lu­dzi, usta­lać co­raz bar­dziej jej pa­no­wa­nie i po­wa­gę w oby­cza­jach pu­blicz­nych i pry­wat­nych, w ro­dzi­nie i pań­stwie, w umie­jęt­no­ści i sztu­ce. Po­nie­waż zaś po­dług sta­no­wi­ska pro­te­stanc­kie­go, praw­da przed­mio­to­wa znaj­du­je się tyl­ko w Ko­ście­le nie­wi­dzial­nym, nie może się więc nig­dy urze­czy­wist­nić zu­peł­nie w Ko­ście­le wi­dzial­nym, za­tem może być tyl­ko mniej wię­cej nie­wy­raź­nie po­strze­ga­ną w roz­wo­ju hi­sto­ryi. Ja­kie­goż zresz­tą nie wy­wie­rał i nie wy­wie­ra do­tąd pro­te­stan­tyzm wpły­wu na spo­sób są­dze­nia o sta­nie du­chow­nym usta­no­wio­nym przez sa­me­go Je­zu­sa Chry­stu­sa, o jego hie­rar­chii, ce­li­ba­cie, przy­wi­le­jach dzie­wic­twa! Dla te­go­to Schle­ier­ma­cher słusz­nie po­wie­dział: "Ja­kie za­sa­dy, ja­kie prze­ko­na­nia, taka hi­sto­rya a szcze­gól­niej hi­sto­rya Ko­ścio­ła; ile stron­nictw, sekt, szkół fi­lo­zo­ficz­nych, tyle róż­nych o niej po­jęć. Każ­dy wi­dzi we­dle swych prze­są­dów, i two­rzy hi­sto­ryę, nie we­dle tego, jaką jest, lecz jak ją poj­mu­je. "

–-

*Pe­ta­vius, de hie­rar. eccl. (Do­gma­ta the­ol., t. VI, § 9, n. 2). Ri­che­rii Hist… conc… ge­ne­ral. Co­lon. 1680, 3 t… in-4, in IV lib… di­stri­bu­ta. Inne wy­da­nie Col. 1683, 4 t… in-8 umiesz­czo­ne w in­dek­sie z po­wo­du zby­tecz­ne­go gal­li­ka­ni­zmu. L. Tho­mas­si­ni, Ve­tus et nova Ec­c­le­siae; di­sci­pli­na cir­ca be­ne­fi­cia et be­ne­fi­cia­rios. Lucc. 1728, 3 t… inf. Mog. 1787, 10 tom… in-8, Stau­den­ma­ier Hist wy­bo­ru Bisk. Tu­bing. 1830.

5. HI­STO­RYA KO­ŚCIEL­NA PO­WSZECH­NA I SZCZE­GÓL­NA.

Idea hi­sto­ryi Ko­ścio­ła po­wszech­ne­go nie mo­gła zu­peł­nie po­wstać a tem­bar­dziej urze­czy­wist­nić się w sta­ro­żyt­no­ści przed­chrze­ści­jań­skiej. Prze­czu­wał ją wpraw­dzie Po­ly­biusz, gdy po­wie­dział: Hi­sto­rya szcze­gól­na ( ή xατά μέρος ίστορία ) jest jak­by od­osob­nio­ną, bez związ­ku, bez wspól­ne­go celu z ca­ło­ścią: hi­sto­rya po­wszech­na prze­ciw­nie ( ή xατόλον ίστορία ), sta­no­wi ca­łość or­ga­nicz­ną ( σωματοειδής ) oży­wio­ną we­wnętrz­ną jed­no­ścią. Cho­ciaż­by zna­no za­rów­no wszyst­kie pań­stwa i wszyst­kie ludy zie­mi, nie by­ło­by to prze­cież do­sta­tecz­nem do po­zna­nia or­ga­ni­za­cyi i bie­gu świa­ta, rów­nie jak za­pa­try­wa­nie się na od­dziel­ne człon­ki cia­ła, nie może dać po­ję­cia o ca­łej jego mocy i pięk­no­ści. **

Aby ja­sno i do­kład­nie po­jąć ogół, po­trze­ba uchwy­cić we­wnętrz­ne sto­sun­ki, któ­re jed­no­czą wszyst­kie ludy w spól­nym celu ( συντέλεια τών δλων ). Lecz na­próż­no by­śmy szu­ka­li urze­czy­wist­nie­nia tej idei, tak w Po­ly­biu­szu, jak w Dio­do­rze Sy­cy­lij­skim, któ­ry przy­rzekł jak naj­do­kład­niej ze­brać wy­pad­ki daw­ne i obec­ne, i utwo­rzyć z nich nie­ja­ko hi­sto­ryę jed­ne­go pań­stwa, a nie do­trzy­mał jed­nak sło­wa, mimo licz­nych ma­te­ry­ałów na­gro­ma­dzo­nych w bi­blio­te­kach Alek­san­dryi i Rzy­mu. Po­wo­dem tego nie jest by­najm­niej ude­rza­ją­ce i po­wszech­ne ubó­stwo wia­do­mo­ści hi­sto­rycz­nych u sta­ro­żyt­nych, lecz ra­czej dąż­ność Gre­ków i Rzy­mian -

**Acta Sanc­to­rum, qu­otqu­ot toto orbe co­lun­tur, ed. Bol­land aliiq. (Soc. J.) Antw. 1643-94, 53 t… inf. Co do dal­sze­go cią­gu od List… do Grud… patrz de Pro­se­cu­tio­ne ope­ris Bol­land… quod Acta ss. in­scri­bit. Na­mur, 1838. O. Bol­lan­di­stach patrz: Prze­gląd fi­loz… i teo­lo­gii ka­to­lic­kiej. Bonn 17 i 20 ze­szyt… nie­któ­re czę­ści zwró­ci­ły szcze­gól­nie uwa­gę, jako to: Pra­fa­tio­nes, trac­ta­tus, dia­tri­ba et exe­ge­ses pra­li­mi­na­res atq… non­nul­la ve­ne­ran­da an­ti­qu­ita­tis tum sa­cra tum pro­fa­na mo­nu­men­ta a J. Bol­lan­do, etc. Nunc pri­mum con­juc­tim edi­ta et in tres to­mos di­stri­bu­ta. Ven. 1749-51, 3 t… inf. – Ne­an­der, Przy­czy­nek do do Hist. Chry­sty­ani­zmu. Berl… cz. 2, t. 3.

do chwy­ta­nia tyl­ko szcze­gó­ło­wych i ma­te­ry­al­nych fak­tów, a na­de­wszyst­ko ich bał­wo­chwal­stwo, któ­re było przy­czy­ną od­osob­nie­nia lu­dów i obo­jęt­no­ści na hi­sto­ryę ob­cych na­ro­dów.

Chry­sty­anizm pierw­szy dał za­sad­ni­czą ideę hi­sto­ryi po­wszech­nej, przez swo­ją na­ukę o jed­nym Bogu, Ojcu lu­dzi wszyst­kich, złą­czo­nych z sobą ści­śle przez od­ku­pie­nie, w Je­zu­sie Chry­stu­sie, i po­wo­ła­nych do uświę­to­bli­wie­nia się i zjed­no­cze­nia z Bo­giem w Jego Kró­le­stwie nie­bie­skiem.

Te idee za­sad­ni­cze były za­ra­zem nie­ja­ko wcie­lo­ne i wi­do­mie urze­czy­wist­nio­ne w za­ło­że­niu i roz­sze­rze­niu Ko­ścio­ła Ka­to­lic­kie­go i wy­ło­żo­ne z za­dzi­wia­ją­cą ja­sno­ścią przez wiel­kie­go bi­sku­pa Hip­po­ny, św. Au­gu­sty­na, w jego cu­dow­nym dzie­le De Ci­vi­tae dei.

A za­tem Hi­sto­rya po­wszech­na Ko­ścio­ła ma na celu przed­sta­wie­nie dzia­ła­nia i wpły­wu Ko­ścio­ła, we wszyst­kich cza­sach i we wszyst­kich kra­jach, pod wszel­kie­mi po­sta­cia­mi, i oka­za­nie jak wszyst­ko się z sobą łą­czy i dąży do wspól­ne­go celu, któ­rym jest Bóg i Jego chwa­ła. Wy­bie­ra ona na­de­wszyst­ko wy­pad­ki któ­re przez swo­je przy­czy­ny i skut­ki, mia­ły naj­pow­szech­niej­szy wpływ na ogół; gdy tym­cza­sem przed­mio­tem szcze­gól­nej hi­sto­ryi Ko­ścio­ła jest ta lub owa ga­łęź Chry­sty­ani­zmu, jego roz­krze­wie­nie, usta­wa Ko­ścio­ła, he­re­zye, cześć ze­wnętrz­na i kar­ność, lub wresz­cie jed­na epo­ka, jed­no kró­le­stwo chrze­ści­jań­skie: i wte­dy mamy szcze­gól­ną hi­sto­ryę Ko­ścio­ła w trzech pierw­szych wie­kach, hi­sto­ryę ko­ściel­ną śred­nich wie­ków, hi­sto­ryę Fran­cyi, Pol­ski i t… d.Pe­ry­od Pierw­szy. Hi­sto­ry­cy Ko­ścio­ła grec­cy i rzym­scy od po­cząt­ku Ko­ścio­ła chrze­ści­jań­skie­go aż po ko­niec VII­go wie­ku.

§. 14. – HI­STO­RY­CY KO­ŚCIO­ŁA GREC­CY.

Nim za­czę­to spi­sy­wać wła­ści­wą hi­sto­ryę ko­ściel­ną, Ko­ściół chrze­ści­jań­ski mu­siał po­przed­nio roz­po­wszech­nić się, żyć i dzie­je sam so­bie wy­ro­bić. Uczu­cie re­li­gij­ne wszak­że skło­ni­ło bar­dzo wcze­śnie tych, co żyli ra­zem z Bo­skim Za­ło­ży­cie­lem Ko­ścio­ła, do spi­sa­nia Ży­cia Je­zu­sa w czte­rech Ewan­ge­liach. Tej sa­mej po­bud­ce za­wdzię­cza­my Dzie­je Apo­stol­skie ś. Łu­ka­sza, sta­no­wią­ce za­sad­ni­czy rys do Hi­sto­ryi Ko­ścio­ła; opi­sa­ne w nich są bo­wiem pierw­sze sto­wa­rzy­sze­nia chrze­ści­jań­skie, or­ga­ni­za­cya ich, ob­ra­dy re­li­gij­ne i roz­krze­wia­nie się po świe­cie.

He­ge­zip chrze­ści­ja­nin, ale du­cha czy­sto he­braj­skie­go, zbli­ża się już nie­co swem pi­smem do Hi­sto­ryi Ko­ściel­nej cał­ko­wi­tej. We­dle Eu­ze­biu­sza miał on żyć za Ad­ry­ana (117 – 138); we­dle ś. Hie­ro­ni­ma zaś, za Mar­ka – Au­re­liu­sza (161–180) *. Eu­ze­biusz na­zy­wa książ­kę jego pod tyt: Me­mo­ra­bi­lia Hi­sto­ryą Ko­ściel­ną **; ale w wła­ści­wem i ści­słem zna­cze­niu tego wy­ra­zu, nie może to być hi­sto­rya, boć sam Eu­ze­biusz we wstę­pie do swej hi­sto­ryi po­wia­da, że pierw­szy bie­rze się do pi­sa­nia Hi­sto­ryi Ko­ścio­ła i jemu to, bar­dzo słusz­nie, od­da­je­my cześć jako ojcu Hi­sto­ryi Ko­ściel­nej. Był bi­sku­pem Ce­za­rej­skim. a przy­tem jed­nym z lu­dzi naj­więk­sze… po­sia­da­ją­cych wpły­wy, w swo­im cza­sie; z ma­te­ry­ałów daw­no zbie­ra­nych do Kro­ni­ki (1) swo­jej, -

* Eu­ze­biusz, Hist… eel. IV, 8, Hie­ro­nim, de Vi­ris il­lustr. c. 11 i 12.

** Ty­tuł cał­ko­wi­ty tego dzie­ła we­dle wszel­kie­go praw­do­po­do­bień­stwa był Υπορνήρατα τών έχχλησιατιοχών πράζεων w 5 księ­gach. W Eu­ze­biu­szu tyl­ko uryw­ki z nie­go się znaj­du­ją: Hist… eccl. II, 23; III, 16, 19 i 20; IV, 8, 22, i w Fo­ciu­szu, Kod. 232, et. 893. Ukła­dał go w ca­łość i ko­men­to­wał Ro­uth, Re­li­qu­iae sa­cra 1. 1, p. 187 sq. Gal­la­dii, Bibl. PP. t. II, p. VII, p. 59 – 67. Gra­be, Spi­ci­le­gium SS. PP. etc… ed. II. Oxon. 1700, t. II, p. 203 – 214.

*** Eu­seb. Παντοδαλή ιστορια, krót­ki rys dzie­jów od po­cząt­ku świa­ta do r. 324. Głów­nym ce­lem au­to­ra jest chro­no­lo­gia. Tekst grec­ki za­gi­nął. Sty Hie­ro­nim dał nam tło­ma­cze­nie ła­ciń­skie nie­peł­ne. W r. 1787 uczo­ny mnich ar­meń­ski Au­cher, zna­lazł w Kon­stan­ty­no­po­lu tło­ma­cze­nie, ar­meń­skie Eu­ze­biu­eza. Cf. T. J. Sca­li­ger – The­saur. tem­por. Eu­seb… c. Hie­ro­ny­mi lat… in­ter­pre­ta­tio­ne et suis ani­ma­dvers.. Lugd. Ba­tav. 1606; Amst. 1658, lat… ex… cod… ar­men… edd. Ang. Ma­jus et. Zoh­ra­bus Me­dio­lan, 1818, in 4, ar­men… et la­ti­ne edd. J. B. Au­cher Ven. 1818, 2 vol… in 4.

uło­żył Hi­sto­ryę ko­ściel­ną w dzie­się­ciu księ­gach, się­ga­ją­cą po rok 324. W wiel­kich bę­dąc ła­skach u Kon­stan­ty­na W. miał so­bie otwar­te wszyst­kie ar­chi­wa rzą­do­we; pra­co­wał w nich pil­nie, wy­bie­rał wia­do­mo­ści wier­nie, i książ­ka jego z tego po­wo­du, sta­ła się praw­dzi­wym skar­bem waż­nych wia­do­mo­ści i ob­ja­śnień słu­żą­cych do wszyst­kich wy­pad­ków Hi­sto­ryi Ko­ścio­ła. Szko­da tyl­ko że czę­sto­kroć brak mu kry­ty­ki * i że jego Bio­gra­fia Kon­stan­ty­na W. jest ni­czem wię­cej jak pro­stym pe­ne­gi­ry­kie­ni. Kon­ty­nu­ato­ra­mi Eu­ze­biu­sza byli w V w. So­kra­tes ad­wo­kat (Scho­la­sti­cus) w Kon­stan­ty­no­po­lu; dzie­ło jego (306 – 439) na­pi­sa­ne jest bar­dzo sta­ran­nie i ści­śle, a przy­tem w du­chu naj­więk­sze­go umiar­ko­wa­nia. Dru­gim był Her­mas So­zo­men… tak­że ad­wo­kat w Kon­stan­ty­no­po­lu. Styl jego bar­dziej wy­mu­szo­ny, nie tak na­tu­ral­ny jak So­kra­te­sa. W są­dach swo­ich su­row­szym jest da­le­ko od tam­te­go, choć nie za­wsze pew­ny tego co mówi. Po­rów­ny­wa­jąc ich, ła­two po­znać, że pi­sa­li każ­dy osob­no, nie wie­dząc o so­bie. Utrzy­my­wa­no nie­raz, że Teo­do­ret… bi­skup Cy­ryj­ski w Sy­ryi chciał do­peł­niać So­kra­te­sa i So­zo­me­na: ale to zu­peł­nie fał­szy­we twier­dze­nie. Pra­ca jego (322 – 427) sama w so­bie sta­no­wi ca­łość zu­peł­ną i da­le­ko jest wyż­szą ud pi­sni po­przed­ni­ków jego (2). Fi­lo­storg z Ka­pa­do­cyi na­pi­sał Hi­sto­ryę ko­ściel­ną (319 – 423), ale była to ra­czej apo­lo­gia ary­ani­zmu niż hi­sto­rya. Do nas do­szły tyl­ko uryw­ki z niej i te znaj­du­ją się w bi­blio­te­ce Fo­cy­usza pa­try­ar­chy Kon­stan­ty­no­po­li­tań­skie­go. Teo­dot, lek­tor w Kon­stan­ty­no­po­lu, zro­bił w po­cząt­ku VI w. wy­ciąg z So­kra­te­sa, So­zo­me­na i Teo­do­re­ta w dwóch księ­gach, i do­peł­niał So­kra­te­sa (439 – 518). Z dzie­ła tego po­zo­sta­ło nie­wie­le -

* Mal­ler de Fide Eu­zeb. Hafn. 1813. Kest­ner de Fide Eus auct… et fide di­plom. Go­ett. 1817. Baur com­pa­ra­tur Eu­zeb. H.

c… pa­rens cum pa­ren­te Hi­sto­ria­rum He­ro­do­to. Tab. 1834 in 4.

** Hol­zhau­zen, de Fon­ti­bus qu­ibus Socr. So­zom… ac The­odo­ret in scrib… hist… sua usi sunt Go­ett. 1825.

tyl­ko uryw­ków prze­cho­wa­nych w Ni­ce­fo­rze z Ka­li­stii, dzie­jo­pi­sie grec­kim z XIV wie­ku. Ewa­ger, ad­wo­kat w An­tio­chii do­peł­nił w VI w. So­kra­te­sa i Teo­do­re­ta (431 – 594) * Nad­mie­nić tu tak­że wy­pa­da o hi­sto­ry­kach tak zwa­nych Bi­zan­tyń­skich, pi­szą­cych w Kon­stan­ty­no­po­lu w VI wie­ku, o któ­rych mó­wić bę­dzie­my w § 17.

§. 15. HI­STO­RY­CY KO­ŚCIO­ŁA ŁA­CIŃ­SCY.

Ko­ściół Za­chod­ni mniej był pil­nym w spi­sy­wa­niu dzie­jów od Ko­ścio­ła wschod­nie­go i w tyle za nim po­zo­stał. Hi­sto­ry­cy jego sami w żad­ne ba­da­nia się nie za­pusz­cza­li, żad­nych prac ory­gi­nal­nych nie zo­sta­wi­li; tło­ma­czy­li tyl­ko albo kom­pi­lo­wa­li Gre­ków. Na­przód na­po­ty­ka­my Ru­fi­na **, księ­dza z Akwi­lei, któ­ry oprócz kil­ku dzieł wiel­kie­go Ori­ge­ne­sa, tło­ma­czył tak­że Hi­sto­ryę Ko­ściel­ną Eu­ze­biu­sza, (oko­ło r. 400) i z dzie­się­ciu ksiąg jego do­wol­nie zro­bił dzie­więć, do­da­jąc jako do­peł­nie­nie, dwie księ­gi hi­sto­ryi Aria­nów (do r. 395) na­pi­sa­nej bez żad­nej ści­sło­ści. Spół­cze­sny mu Sul­pi­ciusz – Se­we­rus *** ksiądz z Ga­lii, wspo­mi­na o dzie­jach ko­ściel­nych w hi­sto­ryi swo­jej, obej­mu­ją­cej cały prze­ciąg cza­su od stwo­rze­nia świa­ta aż do r. 393 po J. Chr. Styl jego -

* Eu­se­bii, Socr. So­zo­in. The­odor. et Evagr. item Phi­lo­stor­gii lec­to­ris quae extant hi­sto­riae ec­c­le­siast… gra­ece et la­ti­ne ed. Henr. Va­le­sius cum ad­not. Pa­ris 1659, 3t… in f.; ed. 2, 1677 Mo­gunt, 1673. Jest to edy­cya błęd­na, inna po­praw­niej­sza wy­szła w Amsz­terd. 1695. Scrip­to­res gra­eci c… no­tis Va­le­sii ed. G. Re­ading. Can­tabr. 1720, 3 t… in f. Zim­mer­mann Francf. 1822, 2 t… in 8. Hel­ni­chen Lips. 1727 – 28, 3 t… in 8. Eu­seb. Hist… eccl… lib. X ad codd… ma­nu­scr. re­cens. Ed. Bur­tom, Oxon. 1838, 2 t… in 8.

** Ru­fi­ni, Hist… eccl… lib. XI ed. P. T. Cac­cia­ri Ro­mae 1740 sq. 2 t… in 4. Cf. Kim­mel de Ru­fi­no Eu­se­bii in­ter­pre­te lib. II Ger. 1838.

*** Sulp, Se­ve­ri presb. Hist… sa­crae lib. II a mmi­do cond. – 400 p. Chr. ed. Hie­ro­nym de Pra­to Ve­ron 1741. eq. 2 vol… in 4. et c… com­ment. Hor­nii Lugd. Ba­tav. 1647. Gal­land Bibl… t. VIII.

zwię­zły i klas­sycz­ny zjed­nał mu mia­no Sal­lu­sty­usza chrze­ści­jań­skie­go. Pa­weł Oro­ziusz * w cza­sie na­pa­du bar­ba­rzyń­ców umknąw­szy z Hisz­pa­nii do ś. Au­gu­sty­na i ś. Hie­ro­ni­ma, za­chę­co­ny przez pierw­sze­go, uło­żył Hi­sto­ryę po­wszech­ną od stwo­rze­nia świa­ta aż do roku 416, w któ­rej do­wo­dzi, że nie­szczęść strasz­nych jy­kie­mi bar­ba­rzyń­cy przy­gnę­bi­li Rzy­mian, nie na­le­ży by­najm­niej przy­pi­sy­wać temu, że ci przy­ję­li Chry­sty­anizm. Ma­rek Au­re­liusz Kas­sio­dor **, sta­ty­sta zna­mie­ni­ty i uży­wa­ią­cy nie­po­spo­li­te­go wpły­wu pod kil­ku ce­sa­rza­mi w Rzy­mie (+ oko­ło 562), usu­nąw­szy się do klasz­to­ru, wspól­nie z nie­ja­kim Epi­fa­niu­szem, zro­bił wy­ciąg ła­ciń­ski z hi­sto­ryi So­kra­te­sa, So­zo­me­na i Teo­do­re­ta (Hi­sto­ria tri­par­ti­ta) i do­dał do­peł­nie­nie So­kra­te­sa (do r. 518); dzie­ło jego w wie­kach śred­nich było źró­dłem naj­daw­niej­szych dzie­jów ko­ściel­nych. Dy­oni­zy­usz Mały, mnich ze Scy­tyi, zo­staw­szy księ­dzem w Rzy­mie w VI wie­ku, wy­świad­czył wiel­ką usłu­gę hi­sto­ryi ko­ściel­nej tem, że wpro­wa­dził do mej chro­no­lo­gię pe­ry­odu dy­oni­zy­ań­skie­go i że ze­brał w jed­no ka­no­ny ko­ściel­ne i De­kre­ta­lie pa­piez­kie, od Si­ry­cy­usza, aż do Anas­fa­zy­usza IIgo (384 – 496).Pe­ry­od Dru­gi. Hi­sto­ry­cy ko­ściel­ni rzym­sko-ger­mań­scy, od III do XVI w. – Hi­sto­ry­cy Ko­ścio­ła grec­kie­go w cią­gu tego pe­ry­odu.

§. 16. – HI­STO­RY­CY U LU­DÓW GER­MAŃ­SKICH.

Po dzie­jo­pi­sach któ­rych wy­żej wy­mie­ni­li­śmy, dłu­go nie było żad­ne­go hi­sto­ry­ka ko­ściel­ne­go, któ­ry­by pi­sał -

* P. Oro­sii, lib. VII Hi­sto­riar. ad pa­oga­nos. ed. Sigb. Ha­ver­camp. Lugd. (1738) 1767 in 4.

** Hist… tri­part… lib. VII (opp… ed. T. Oare­tius Ord… e. Ben. Ro­to­ma­gi 1679. 2 t… in f. Ven. 1729), Ru­fin ed. Be­atus Rhe­na­nus Bas. 1523.

sam ory­gi­nal­nie. Nisz­czą­ce na­pa­dy Bar­ba­rzyć­ców na Za­cho­dzie w cią­gu kil­ku wie­ków, przy­głu­sza­ły pra­wie cał­ko­wi­cie wszel­kie za­ję­cia na­uko­we. Ni­ko­mu wte­dy ani się po­my­śla­ło pi­sać Hi­sto­ryę Ko­ścio­ła. Klasz­to­ry Be­ne­dyk­ty­nów jed­nak­że prze­cho­wa­ły sta­ran­nie źró­dła hi­sto­ryi ko­ściel­nej i pra­co­wi­cie ilość ich exem­pla­rzy po­mna­ża­ły. Usi­ło­wa­nia i pró­by póź­niej­sze w pi­sa­niu hi­sto­ryi ko­ściel­nej, od­róż­nia­ją się naj­zu­peł­niej od daw­nych prac grec­kich i rzym­skich, cał­kiem inny, od­ręb­ny przyj­mu­ją cha­rak­ter. I tak, te­raz już nie pi­sa­no hi­sto­ryi po­wszech­nej Ko­ścio­ła, ale hi­sto­ryą szcze­gól­ne­go ja­kie­goś miej­sca, i naj­czę­ściej nie była to hi­sto­rya ko­ściel­na wy­łącz­nie, ale ra­zem hi­sto­rya po­li­tycz­na i cy­wil­na w któ­rej dużo miej­sca przy­pa­da­ło i na hi­sto­ryę Ko­ścio­ła. Było to bar­dzo na­tu­ral­nem na­stęp­stwem ści­słe­go zjed­no­cze­nia się Ko­ścio­ła z pań­stwem w wie­kach śred­nich. Sty Grze­gorz bi­skup z To­urs (+ 595), pierw­szy za­czy­na pi­sać hi­sto­ryę Ko­ścio­ła, ale ogra­ni­cza się głów­nie na Ko­ście­le fran­cuz­kim *. Czci­god­ny Beda **, ów mnich an­giel­ski, co tak prze­waż­ny wpływ wy­warł na pod­nie­sie­nie upra­wy nauk mię­dzy Ger­ma­na­mi (+ 735), skre­ślił oprócz kro­ni­ki sze­ściu epok świa­ta, (oko­ło 721 po Chr.) bar­dzo waż­ną hi­sto­ryę Ko­ścio­ła w An­glii. Hay­mon *** bi­skup Hal­ber­stadt­ski, uczeń Al­ku­ina (+ 853), zro­bił wy­ciąg z ła­ciń­skie­go tło­ma­cze­nia Eu­ze­biu­sza przez Ru­fi­na, i do­dał swo­je uwa­gi któ­re od tek­stu od­dzie­lił. Ana­sta­zy ****, bę­dąc księ­dzem i bi­blio­te­ka­rzem w Rzy­mie, zro­bił wy­ciąg -

* Greg Tu­ron. Hist. Fran­cor. lib. X, 594 (Bo­uqu­et scrip­to­res rev… ga­lie… t. 2. Bibl. Max. PP. Lugd… t. XI).

** Beda Ve­ne­ra­bi­lis. Hist… gen­tis Angl… lib. V, do r. 731. (Op… ed. P. F. Chif­fłet) et etud. J. Smith Can­tabr. 1722 in f. Ste­ven­son Lond. 1838.

*** Hay­mo, lib. X rer. christ… me­mo­ria, ed. P. Gal­le­si­ni, Rzym 1564. ed. Bo­xhor­nii Lugd. Bat. 1650 in 12. ed… opt. Jo­ach. Ma­der Helmst. 1671 in 4.

**** Hist… eccl… e. Chro­no­gra­phia tri­par­ti­ta ex Ni­ce­pho­ri Greg. Syn­cel­li et The­opha­nis ed. Fa­brot­ti, Pa­ris 1649 in f.

z trzech kro­nik grec­kich i tym spo­so­bem zło­żył nową hi­sto­ryę. Flo­do­ard *, zo­staw­szy ob­ra­ny bi­sku­pem, zna­ny z czyn­ne­go i burz­li­we­go ży­cia swe­go (+ 966), na­pi­sał hi­sto­ryę Ko­ścio­ła Re­im­skie­go bar­dzo waż­ną. Hi­sto­rya ko­ściel­na Ada­ma **, bi­sku­pa Bre­meń­skie­go (od 788 do 1076), nie­zmier­nie jest waż­ną dla ści­sło­ści swo­jej i jako je­dy­ne źró­dło do hi­sto­ryi Ko­ścio­ła Duń­skie­go, Szwec­kie­go i Sa­skie­go. Or­de­rik Vi­tal ***, Be­ne­dyk­tyn z Sa­int-Evreul (i po 1142), ma­jąc lat 67 na­pi­sał hi­sto­ryę Ko­ścio­ła w XIII księ­gach (oko­ło 1142). Do­mi­ni­ka­nin Pto­le­me­usz de Fia­do­ni­bus (Bar­thélémy, + 1327 bi­skup z Tor­cel­lo) zo­sta­wił hist. Ko­ścio­ła w 24 księ­gach ****. Oprócz dzieł tych, trak­tu­ją­cych mniej wię­cej wy­łącz­nie o Hist. Ko­ścio­ła, w wie­lu bar­dzo kro­ni­kach wło­skich, fran­cuz­kich i nie­miec­kich (któ­re po­zbie­ra­no w spe­cy­al­ne zbio­ry), znaj­du­je­my ją zmie­sza­ną z współ­cze­sną hi­sto­ryą po­li­tycz­ną *****. Fre­her dał ogól­ny, bar­dzo do­kład­ny po­gląd na tęż hi­sto­ryę; Fr. Rau­mer w swo­jej Chre­sto­ma­tyi przy­ta­cza naj­ory­gi­nal­niej­sze z niej opi­sy. Wy­bor­ne kro­ni­ki: Re­gi­no Prüm­meń­skie­go (+ 915); Her­ma­na Kon­trak­tus'a (+ 1054); Lam­ber­ta Ascha­fen­burg­skie­go (+ 1080), Ot­to­na Fre­isin- -

* Flo­do­ard, Hist… eccl. Rhe­men­sis cd… stud. J. Sir­mon­di Pa­ris 1611 in 8. (Sir­mond. Opp… t. IV) ed… stud. G. Co­le­na­rii Du­aci 1617 in 8.

** Ada­mi Bre­men­sis Hist… eccl… pra­esert., lib. IV od. Lin­den­brog Lugd. Ba­tav. 1595, in 4. ed. Fah­ric… ia Lin­den­bro­gii Script… rer. Germ… set­teutr. Hamb. 1706 in f. 1825, Cf. J. Asmus­sen, de fon­ti­bus Ada­mi Bre­men­sis. Kil 1834 in 4.

*** Or­der Vi­tal, Hist… eccl… lib. XIII ed… du Che­sne (Script… ve­ter. hist. Nor­man­no­rum Pa­ris, 1619 in f.)

**** Pto­lem… de Fia­do­ni­bus Hist… eccl. (Mu­rat. Script… rer. Ita­lie, t. XI, p. 741).

***** Di­rec­to­rium hi­sto­ri­cum me­dii po­tis­sit­num aevi post Fre­he­ru­ra et ite­ra­tas Ko­eh­le­ri cu­ras rec… et emend… et… aux… liam­herf­fe­rus Go­ett. 1772 in 4. Ro­esler de An­na­lium me­dii aevi va­ria Con­di­tio­ne. Tub. 1788 są… in 4. De Rau­mer, Zbiór ustę­pów naj­waż­niej­szych z au­to­rów ła­ciń­skich śre­dnio­wiecz­nych. Wro­cław. 1813.

geń­skie­go (+ 1148); Ma­te­usza Pa­ryz­kie­go (+ 1259); Wil­hel­ma Tyrl­skie­go (+ 1178) i t… d… za­słu­gu­ją na szcze­gól­ną wzmian­kę. Ku koń­co­wi wie­ków śred­nich duch ode­rwa­nej spe­ku­la­cyi i dy­alek­ty­ki, skie­ro­wał się bar­dziej ku hi­sto­ryi. Roz­dwo­je­nie pa­piez­kie z XV w. przy­czy­ni­ło się szcze­gól­niej do roz­sze­rza­nia za­mi­ło­wa­nia hi­sto­ryi. Licz­ne za­rzu­ty mio­ta­ne prze­ciw pa­pie­żo­wi, zmu­sza­ły do ba­da­nia dzie­jów, boć trze­ba je było czemś po­przeć albo też zbić. Roz­po­wszech­nie­nie się ję­zy­ka i cy­wi­li­za­cyi grec­kiej, na krót­ko przed wzię­ciem Kon­stan­ty­no­po­la przez Tur­ków i za­raz po wzię­ciu go, mia­ło tak­że nie­po­śled­ni wpływ na ba­da­nia hi­sto­rycz­ne. Wpływ ten wi­dać już w An­to­nim *, bi­sku­pie flo­renc­kim, a jesz­cze wię­cej w Waw­rzeń­cu Val­la **, ka­no­ni­ku rzym­skim (+ 1457); ba­da­nia jego w roz­ma­itych przed­mio­tach hi­sto­rycz­nych, a szcze­gól­niej też pra­ca jego do­wo­dzą­ca fał­szy­wo­ści aktu da­ro­wi­zny uczy­nio­nej przez Kon­sta­niy­na pa­pie­żo­wi Syl­we­stro­wi, dały nie­zmier­ny po­pęd kry­ty­ce i w ogó­le za­ję­ciom hi­sto­rycz­nym. Su­mien­niej­sze roz­trzą­sa­nie źró­deł i eru­dy­cya ogrom­na, sta­wia­ją wy­żej nad wszyst­kich po­przed­ni­ków jego, niem­ca be­ne­dyk­ty­na, Jana z Tri­len­he­im *** (+ 1516). Hi­sto­rya Ko­ścio­ła w pół­noc­nych Niem­czech (do 1504) czy­li Me­tro­po­lis **** Al­ber­ta Kranz ka­no­ni­ka Ham­burg­skie­go (+ 1517), od­zna­cza się grun­tow­no­ścią; ale -

* An­ton Flo­rent: Sum­ma hi­sto­ria­lis (1495) No­rimb. 1484 3 ł… ed. Joh de Gra­di­bus Lugd. (1512 – 27), 15S7 in f.

** Lau­rent Val­la, de Fal­so cre­di­ta et emen­ti­ta Con­stan­ti­ni do­na­tio­ne dec­la­ma­tio (opp. Ba­sil. 1540 – 1543, in f.) Lugd. 1620. Co­lum­nia the­olo­gi­ca Lau­ren­tii Val­lae Ne­apo­li in­teu­ta­ta, quod ne­gas­set, sym­bo­lu­ra mem­bra­tim, ar­ti­cu­la­ti­mque esse com­po­si­tum ipso Laur. Val­la auc­to­re (opp. Bas.)

*** J. Tri­the­mii An­nal. Hir­saug… cur. J. Ma­bil­lon. S. Gal­lae, 1690 2 t… in f. Fa­bri­cii, Bibl.

**** Me­tro­po­lis za­wie­ra hist… arch. Ham­burg, i Bre­me­ne… jako też hi­sto­ryę bi­skupstw Niższ. Sax… i Wet­twa­lii, od roku 780 – 1504. Ba­zyl. 1548 i Westf. 1576.

wy­ty­ka­ne w niej błę­dy Ko­ścio­ła czę­sto­kroć w prze­sad­nem wy­sta­wio­ne są świe­tle.

§. 17. – HI­STO­RY­CY GREC­CY.

Z hi­sto­ry­ków kon­stan­ty­no­po­li­tań­skich VI w. (któ­rych pra­ce bar­dzo licz­ne), zna­nych pod na­zwą pi­sa­rzy Bi­zan­tyń­skich*, naj­zna­ko­mit­szym jest bez żad­nej wąt­pli­wo­ści. Ni­ce­for Cal­li­sti**, któ­ry był jak się zda­je księ­dzem w Kon­stan­ty­no­po­lu. Po­zo­sta­ło tyl­ko 18 ksiąg (się­ga­ją­cych po rok 610), z 23, któ­re na­pi­sał w XIV wie­ku; hi­sto­rya jego jest nie­do­kład­na ale styl do­bry, choć czę­sto wy­mu­szo­ny.

Hi­sto­rya ko­ściel­na Eu­ty­chiu­sza pa­try­ar­chy Ale­xan­dryj­skie­go (+ 940) pi­sa­na w for­mie kro­ni­ki, za­słu­gu­je tak­że na wzmian­kę. Pi­sał ją po arab­sku i do­pro­wa­dził od stwo­rze­nia świa­ta do r. 937***.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: