- W empik go
Historya powszechna Kościoła. Tom 1 - ebook
Historya powszechna Kościoła. Tom 1 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 761 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
przez
Jana Alzog'a
Doktora teologii, Professora egzegezy i historyi kościelnej w Arcybiskupiem Seminaryum
Poznańskiem.
Przełożona na język polski według piątego wydania niemieckiego przez
J. z P.B.
Tom I.
W Warszawie.
w Drukarni pod firmą Juliana Kaczanowskiego.
przy ulicy Senatorskiej pod Nr. 463.
1855.
do powiedzenia i te kilka następujących uwag aż nadto wystarczą.
Niezmiennie przed oczyma miałem cel mój pierwotny… żeby dać słuchaczowi pomoc, przygotowanie do kursu, uzupełnienie go i wzmocnienie niekiedy, mające uwagę jego silniej zwracać na niektóre przedmioty i skłaniać go do badań głębszych i obszerniejszych; ale nigdy książki tej nie było przeznaczeniem aby miała wykład ustny zastąpić. Ważna trudność przedstawiała się do uniknienia, z całem wytężeniem siliłem się żeby jej uniknąć: trudnością tą było, żeby dzieła nie zrobić suchym, nudnym katalogiem nazwisk i faktów. W tym to celu trzeba było wybitnie oddać niektóre okoliczności szczególne, jaskrawiej odszkicować najznakomitsze postacie w Kościele; grupować dokładnie rozmaite fenomena życia chrześcijańskiego; nakreślić wyraźnie prawdziwy duch czasu i ducha każdej epoki. Taki był sposób jedyny zrobienia portretu prawdziwego i wiernego. Jeżeli czasami przy opowiadaniu wielkich dzieł Kościoła, słowa rozpalają się i potężnieją pod piórem mojem; albo też przeciwnie, jeżeli przy czynach ohydnych, kiedy już idzie o obrzucenie hańbą pewnych postaci, język mój staje się zjadliwy i twardy jak kamień; – to winę tego błędu nie mnie, ale naturze rzeczy raczej przypisać należy. Z jednej bowiem strony historyk chrześciański nie może zbyt żywem przejęty być uczuciem dla godności, świetności i wzniosłości Chrześcijanizmu i Kościoła: tak jak z drugiej znów strony, nie może nigdy dość na to łożyć mozołu i trudu, żeby autentycznością swoich opisów, wiernością z natury zdejmowanych obrazów, zdołał obudzić w sercu ucznia i czytelnika miłość gorącą, niezachwianą – prawdy.
Co się tyczy materyalnej części tego dzieła, winienem tu oświadczyć, iż przez lat dziesięć miałem szczęście korzystać z prac podjętych przez nieśmiertelnego Moehlera dla historyi Kościoła; one mi służyły za podstawę, za punkt wyjścia w moich badaniach, a szczególniej w pismach.Niemniej wszakże korzystałem ze wszystkich najświeższych prac w tym przedmiocie; nie uszli mojej uwagi: Doellinger, Rüttenstock, Katercamp, – ani protestanci: Gieseler, Engelhardt, Neander, Guerike i Karol Hase. W ostatnich czasach wyszło bardzo wiele monografij i rozmaitych artykułów nader ważnych, po licznych przeglądach teologicznych, – i na te należało baczne zwrócić oko; te dwie gałęzie nawet ze szczególniejsza opracowałem troskliwością. Niczego tyle nie pragnę, jak widzieć, że ta słaba praca moja z taką życzliwością i z takim przyjęta zostanie interesem nad brzegami Odry, Renu, Dunaju i Nekary, z jakim ja nad brzegami Warty chwytałem i pożerałem wszystko co tylko z dalszych stron niemieckiej naszej ojczyzny przybyło.
Chcąc wszakże pozostać wiernym pierwotnemu planowi memu, musiałem ścisły zawsze czynić wybór w massie tych pism rozmaitych i poprzestać na wskazaniu źródeł ile można najdokładniejszem. Jeżeli zaś szło o dokładne wykazanie faktu jakiego, lub prawdy dogmatycznej katolicyzmu, które przeciwnicy potrafili wykrzywić lub w fałszywem wystawić świetle, – w takim razie uważałem sobie za obowiązek w notach przytaczać dosłownie cytacye i wyciągi brane z samych źródeł.
Epoki historyi kościelnej, zawartej między rewolucyą Francuzką a naszemi czasy, pobieżny tylko szkic daję; nie chciałem jej całkiem opuścić, bo czasy nasze niesłychanie płodnemi były w wypadki dla Kościoła ważne; zresztą całe życie nasze religijne ściśle z niemi złączone; teolog nareszcie potrzebuje koniecznie doskonale czas swój rozumieć, żeby mógł dopełnić swego obowiązku należycie i wpływ odpowiedni na ogół wywrzeć. Niewypowiedziane trudności w zebraniu tylu rozruconych dowodów ściągających się do tej ostatniej części, zjednać mi powinny względność krytyki której orzeczenia, z wdzięcznością i wszelką powolnością zawsze przezemnie przyjętemi będą.
Doświadczenie nauczyło, że najpierwsi teologowie nasi katoliccy, a najbliżej nas Moehler, w nauce historyi Kościoła i w patrologii czerpali najgruntowniejsze zasady instrukcyi swej teologicznej; życzeniem też mojem najgorętszem byłoby wywrzeć w tym względzie wpływ pomyślny i użyteczny na umysły młodych teologów w tych naszych czasach żywej polemiki. Nic tak stanowczo nie wszczepia w duszę przekonań niezłomnych, nic tak skutecznie, tak szczęśliwie nie podaje w danym razie właściwych w rękę sposobów, jak znajomość tylu różnorodnych fenomenów, tylu ważnych rezultatów i walk w rozwoju Kościoła wybitnie świecących. Cześć więc tej historyi! Ona jest pochodnią prawdy, prawdziwą mistrzynią życia. Chociażby jednak książka ta znalazła mało wzięcia i nie zjednała sobie przychylności, nie przestanę jej dopełniać i przy pomocy Bożej nad ulepszeniem jej pracować, z tym większą rozkoszą i zapałem, że stanowi ona ścisły węzeł łączności między autorem a umysłami zacnej młodzi, którą z teologicznemi naukami zapoznała. Będzie to w przyszłości zakład usiłowań jego szczerych, – by ich poprowadzić szcząśliwie drogą nauki na którą się wraz z nimi puszcza.OGÓLNE ZASADY NAUKI.
Źródła. Fleury, Preface de l'Hist… eccl. § I – XI. – Royko, Wstęp do Hist. Kośc… cz. 2, Prag. 1791. – Katercamp. Hist… rel… i zapr. powszech. Kośc. Münster, 1819. – Moehler, Wstęp do Hist. Kośc, w Misscellaneach jego wydan… p. Doellingera, t. II, p. 261 – 291. – Blanc, Cours d'Hist… eccl. I part. Introduc… a l'étude de l'Hist… eccl. Paris. 1841. – Schlejermacher Hist. Kośc. Chrześ. Berlin 1840, p. 1 – 47. – Z wielką korzyścią można jeszcze czytać wyborną pracę Hock'a: O rozwoju ludzkości (Cholorodea, Obraz Czasów. Wiedeń, 1832, p. 172 – 209).
Z literatury kościel… patrz Sagittarii Introductio in Hist… eccl. Jen. 1718, t. I, in 4; z dopełn… t. II (curante J. A. Schmidio, 1718). – Walch, Zasady Hist. Kośc. 3 cz. Gieseen, 1793.
§. 1. RELIGIJA. – KOŚCIÓŁ. – KOŚCIÓŁ CHRZEŚCIAŃSKI.
Religija jest warunkiem Kościoła: idea więc historyi Kościoła wypływa z idei samej religii. Religija jest znajomością istoty boskiej, z którą człowiek usiłuje się zjednoczyć i stać się Jej podobnym dla dostąpienia szczęścia w tem zjednoczeniu i podobieństwie.* Ta wspólna wszyst- -
* Platon w Timeuszu mówi już έξομοίωσις τώ φεώ χατά τό δυνατόν . "Religio a religando, " powiada Laktanciusz. Ciceron lepiej jeszcze wyprowadza wyraz ten od relegendo. Patrz: de Nat. Deor. II, 28; de Iuvent. II, 53. Ale niepodobna jest łączyć tych dwóch etymologij, jak to zrobili św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu i Ficini w Komentarzach swoich do Eutifrona Platonowego: "Nos ipsos relegendo religantes Deo religiosi sumus. " Patrz jeszcze: Nitzsch: Pojęcie jakie mieli starożytni o religii, w Przeglądzie Krytycz. Nauk teolog… wyd. p. Ullmanna zesz. 3 i 4, 1828. – Apologet. Drey'a, Mogunc. 1837, t. I, p. 79 – 119. – Staudenmayer, Encykl… nauk teolog… cz. 2. Mogunc., 1840, p. 189 – 195.
kim ludziom potrzeba poznania i naśladowania Boga, wskazuje im tem samem potrzebę życia społecznego przez wzajemne połączenie się z sobą. Gdyż równie jak ziemski człowiek może jedynie znaleść byt dobry w związku z całą ludzkością, tak i duchowy może być tylko szczęśliwy w religijnem zespoleniu rodu ludzkiego.
Dla tego to od samego początku powstały społeczeństwa albo zgromadzenia religijne, instytucye ziemskie i boskie razem, świeckie i nadprzyrodzone, a zatem zgodne z przyrodą człowieka jako całością (syntezą), którą stanowi połączenie ciała i ducha. Tego rodzaju społeczeństwa znajdujemy nawet u ludów, które w skutek pierwotnego upadku mając ciemne tylko i nieustalone pojęcie o Bóstwie, potworzyły sobie rozlicznych bożków w miejsce jednego Boga, i doszły aż do ujednoistnienia Stwórcy wszechświata z rzeczami stworzonemi (polileizm – panteizm).* Lecz te społeczeństwa były tylko marną ułudą prawdziwego Kościoła; nie miały nawet wyłącznego imienia, gdyż w skutek mieszaniny stosunków religijnych i cywilnych brano je za jedno z państwem, które zupełnie pochłaniało Kościół. Pewniejszy i dokładniejszy, lubo jeszcze cząstkowy Kościół widzimy w Mozaizmie. Nazywa on się tam הוהידפס** wyrażenie to przedstawia lud izraelski jako społeczność oddzieloną, wybraną, poświęconą Jehowie i do której mają być kiedyś przypuszczone wszystkie ludy.*** Septuaginta przełożyła, słowa pierwszego tekstu na συναγωγή Κυφίου a drugiego na έχχληοία Κνφίον . Sam tylko Chrystyanizm dokładnie określił i urzeczywistnił ideę Kościoła. Chrystus obudził w ludzkości pierwotną wiedzę, (conscientia) jaką miała o Bogu, a religija, którą ogłosił, wskroś przenikniona duchem miłości -
*Do Rzym. I, 23.
**Liczby XX, 4; Deuteronom XXIII, 1.
***Ks. Rodz. XXII, 18.
(religio per eminentiam) musiała koniecznie zjednoczyć serca, które wzruszyła i tym sposobem utworzyć żyjącą społeczność. Ci co przyjęli religiją Chrystusa powinni stanowić nie tylko wewnętrzną, lecz nadto stosownie do wyraźnej jego woli i zewnętrzną społeczność (1) którą, wedle Starego Testamentu nazwał ή Εκκλησία ecclesia (2), to jest społeczeństwem wszystkich wybranych ( κλητοί ) (3) wydobytych z świata grzesznego i wezwanych do połączenia się z Bogiem w wiecznej szczęśliwości ( βασιλεία τού Θεού, τών ούρανών, τού Κρίστου ). Uważany dokładniej jeszcze ze stanowiska historycznego Kościół chrzesciański (4) jest to widzialne społeczeństwo czcicieli Chrystusa, ożywione ciągłą obecnością Ducha Św., a które zachowując środki zbawienia ustanowione przez swego Naczelnika, Jezusa Chrystusa, rozszerza i spełnia założone przezeń dzieło oswobodzenia i uświętobliwienia człowieka, zjednoczenia go z Ojcem (sint unum) (5) i urzeczywistnienia tym sposobem Królestwa bożego na ziemi.
§. 2. PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ CHRZESCIAŃSKI. – SEKTY RELIGIJNE.
Celem Kościoła było nietylko zachowanie w całej czystości i nietykalności powierzonych sobie środków zba- -
1) Schlosser, Observ… sur la Constit… et le pouvoir de l'Etat, p. Fiévée p. 185 sq. Frankf., 1816. – Bothe, Początki Kośc. Chrześ… t. I, p. 2 – 5.
2) Mat. XVI, 18; XVIII, 17.
3) Mat. XX, 16; do Kzym. VIII, 28; i do Kor. I, 24 do Efez. I, 4; Tessal. II, 12.
4) Źródłosłów wyrazu kościół mamy w wyrazie greckim έχχληοια. Niemiecki wyraz Kirche do tego samego odnosi się źródła t… j… do greck: jęz: τό κυριακόν, od ίερόν i οίκία . Grecy wraz z nauką, chrześc… dali Getom wyraz Kyrch który w początkach oznaczał zarówno społeczeństwa chrześc… jak i domy Bogu poświęcone. Sławiańskie nazwy także ztąd pochodzą, tylko duch języka spowodował w nich właściwe mu zmiany brzmień.
5) Jan XVII, 21.
wienia, lecz nadto przeniknienie niemi ludzkości aż do ostatnich głębin jej intellektualnego i moralnego życia, dla ożywienia całego człowieka i podniesienia jego ducha w jego stosunkach, czynnościach i dziełach. Jednakże te boskie środki pojmowano częstokroć w sposób jednostronny i wyłączny, spaczano ich nieodmienną i niebiańską cechę. I nie mogło też być inaczej, ponieważ wielka liczba tych, którzy przechodzili na łono Chrystyanizmu, nie mieli ani dosyć rozwinięcia duchowego, aby je mogli pojmować, ani dosyć poszanowania dla rzeczy boskich, aby je mogli urzeczywistnić. Ztąd w biegu wieków i pośród różnych ludów, mogłaby powstać taka różnica w sposobie pojmowania i przedstawiania środków zbawienia, – jednych koniecznie jak jest jeden Bóg i jedna ludzkość, (unus dominus, una fides, unum baptisma), – * iż niepodobieństwem byłoby dojść początku i pierwotnego ich znaczenia.
Potrzeba więc było aby Kościół (co jest niezbędnem dopełnieniem jego boskiej instytucyi),** był zarazem dla ludzi powszechnym i koniecznym środkiem (criterium) poznania prawdy i tego co ma boski początek. I takie było posłannictwo kapłaństwa chrześciańskiego, nieomylnej powagi naukowej, ustanowionej przez Boga i natchnionej aby się wznosiła w swoich wyrokach nad ciasny i niedoskonały zakres ludzkich mniemań, i sprowadzała je bezprzestannie do swego bozkiego początku.*** Tym to sposobem Kościół ma- -
*Ephes. IV, 5 eq. –
**Luc. XIV, 28 sq.
***Cf. Hilar. de Trinit. XI, 1. Co mówi jest w związku z następującemi miejscami, Ephes. IV, 5. Unus Dominus, una fides, unum baptisma, etc. " "Non enim ambiguis nos et erratictis indefinitae doctrinae studiis dereliquit, vel incertis opinionibus ingenia humana permisit, statutis per se et oppositis obicibus libertatem intelligentiae voluntatisque concludens: ut sapere nos, nisi ad id tantum quod praedicatum a se fuerat, non sineret, cum per definitam fidei indemutabilis constitutionem jąc nieomylną zasadę do odróżnienia i sądzenia kacerstwa (haeresis) mógł odznaczyć tych, którzy do niego nie należeli w cale(οί έξω).* Skoro tylko porządek ustanowiony przez Jezusa Chrystusa ulegał naruszeniu co do jedności nauki, następowało wtedy oddzielenie (haeresis. αΐ'μεσις ).
Kościół oddalał od swego łona sprawców kacerstwa i ich stronników, aby nie skazili całej społeczności, jak odcinają od ciała członki zgangrenowane i nieuleczone, dla zapobieżenia ogólnemu jego zepsuciu. Jeżeli nie uznawano władzy Kościoła tylko w formie i karności Kościoła, wtedy pospolicie autorowie i zwolennicy błędu oddzielali się sami od związku miłości: i było to rozdwojenie, odszczepieństwo ( οχίομα )**.
Nie trzeba brać za jedno odszczepieństwa lub kacerstwa ze sporami teologicznemu (disidia theolog.) Te dotyczą tylko formy umiejętności teologicznej, nie naruszając bynajmniej rzeczy które w sobie zawiera, albo mniemań prawdopodobnych lub spornych (theologomena) które nie były wyraźnie i naukowo rozstrzygnięte przez Kościół i nie sprzeciwiają się całości nauki chrześciańskiej.***
Ze stanowiska politycznego społeczność religijna wtenczas tylko używa nazwy Kościoła jeźli jest uznaną przez państwo; inaczej zowią ją sektą.
§. 3. HISTORJA. – HISTORJA KOŚCIELNA CHRZEŚCIJAŃSKA.
Co się działo w zakresie rzeczy czasowych stanowi historyę w najogólniejszem jej znaczeniu. Nie wszystko jednak – credi aliter atque aliter non liceret. " Jeszcze poganin Seneka powiedział, Ep. 102:" Veritatis una vis, una facies est; – nunquam falsis constantia. " (Opp… ed Bipont… vol, IV. p. 30).
*I Corinth. V, 12. – i Joan. II, 19.
**O różnicy między herezyą a odszczepieństwem patrz: Augustin adversus Cresconium grammatic. Donnatist… lib. II, c. 3 sq. (Opp… ed Bened… in 4. Bassani, t. XII p. 520 sq.)
***Ś. Aug… mówi zupełnie w duchu kościoła gdy powiada: "In necessariis unitas, in dubiis libertas, in omnibus caritas. "
co się wydarza należy do historyi: same tylko wypadki ważne, które obudzają lub zapowiadają interes moralny, należą do jej obrębu; i dla tego głównym jej przedmiotem jest człowiek uważany sam w sobie, w swoich koniecznych stosunkach z Państwem i Kościołem, a głównie w swoim moralnym i duchowym kierunku. Ztąd historja uważana jako fakt, jest rozwijaniem ducha ludzkiego, jakie się objawia w związku społecznym i stosunkach publicznych z państwem; jako sztuka, zaś, jest jego odtwarzaniem (reproduction) albo przedstawieniem idealnem (historyą właściwą).
W tych to granicach zawartą była historya czasów przedchrystusowych, która uważała człowieka tylko ze stanowiska ziemskiego; dla tego też nie pomyślano wówczas o historyi Kościelnej, ponieważ rzeczy duchowe i materyalne, religijne i narodowe, Kościół i państwo brano za jedno i toż samo. Historya była całkiem polityczna. Historya Kościoła zaczyna się dopiero z Chrystyanizmem, który słusznie odróżnia kościół od państwa. Zresztą wypadki z dziedziny religijnej w czasach poprzedzających Chrystyanizm, są mniej zajmujące jak te, które należą do tej epoki.
U ludów starożytnych wszystko odnosi się do państwa, w nim skupiają się ich walki, dążności i usiłowania; religija nie jest w cale żyjącą zasadą działalności społecznej. Za naszych dni jeszcze, bardzo często zamykają historyę w zakresie człowieka, którego czynią środkiem (centrum) wszystkiego, i do którego odnoszą wszelką cześć i chwałę. Lecz Moehler twierdzi, że wychodząc z głównej zasady Chrystyanizmu, należy tak określić historyą: "Urzeczywistnić w kolei czasów odwieczne zamiary (plany) Boga, skłaniające człowieka przez Chrystusa, do czci i uwielbiania, które są godne wielkości Stwórcy i wolności rozumnego stworzenia: okazać, jak duch Chrystusa wszedł w życie powszechne ludzkości i rozwija się w rodzinie, ludach, państwach, w sztuce i umiejętności, aby je uczynić narzędziami chwały Boga, – taki jest cel historyi chrześcijańskiej. "*
Tego sposobu pojmowania historyi tembardziej trzymać się będziemy, im mocniej będziemy przekonani, że sam tylko umysł chrześcijański, umysł oświecony, przekształcony światłem boskiego objawienia, może rozpoznać i śledzić postępowanie Opatrzności w historyi świata, przed i po przyjściu Chrystusa.
Ponieważ nikt, ani w niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią nie może otworzyć Księgi, ani na nią patrzeć, jak tylko Lew z pokolenia Judy, korzeń Dawidów, Baranek, który był zabity.**
Ztąd wynika: 1° że jeżeli wedle danego wyżej określenia, historya jest opowiadaniem rzeczy czasowych, Kościół chrześcijański nie może w tem znaczeniu wejść w zakres historyi, ponieważ jest instytucyą boską, bezwzględną i niewzruszoną jak Bóg sam; staje się przecież koniecznie historycznym, czasowym i zmiennym, ze względu na jego przeznaczenie i cel, którym jest wejść w stosunki z człowiekiem, istotą z natury historyczną, podległą czasowi i przestrzeni. 2° że opatrznościowy bieg ludzkości w czasie, przed i po Jezusie Chrystusie, czyli historya świata i historya Chrystyanizmu są z sobą w ścisłym stosunku, odpowiednim temu, jaki zachodzi między przygotowaniem a spełnieniem czasów, οιοιχεία τού κoσμού , elementa mundi*** naprzeciw πλήρωμα τού χφονού , plenitudo temporum)**** i że zatem w historyi Kościoła chrześciańskiego nie można zupełnie pominąć przygotowawczego peryodu. Według tego historya kościelna, uważana przedmiotowo, jest rozwijaniem królestwa bożego w czasie i ciągłym postępem na drodze umiejętności i życia ludzkości odrodzonej i łączącej się z Bogiem przez Chrystusa -
*Ad loc… cit. p. 263 – 271.
**Apok. V, 4 – 5.
***do Gal. IV, 8, 9 do Kol. II, 8, 20.
****do Gal. IV, 4; do Ef. I, 10
w Duchu Świętym. Pod względem sztuki jest odtwarzaniem idealnem czyli słownym wykładem tego ciągle żyjącego i rzeczywistego rozwoju.
Historya osiąga tem lepiej swój cel, im jaśniejszym i bardziej przekonywającym sposobem wystawia ludzkość, w swej całości, wzrastającą i wzmacniającą się przez wieki, pod tymi samymi warunkami jak człowiek pojedynczy przez lata, – w łasce, mądrości, umiejętności i cnocie,
§. 4. PRZEDMIOT HISTORYI KOŚCIELNEJ.
Ponieważ historya Kościoła ma na celu wykład słowny czasowego pochodu i postępów królestwa bożego między ludźmi, powinna więc okazać:
1. Jakim sposobem i w jakich szczęśliwych lub nieprzyjaznych okolicznościach objawiła się na zewnątrz, urzeczywistniła czynem i ustaliła w świecie zewnętrznym pośród państw*, powszechna i wewnętrzna dążność królestwa bożego, po ogłoszeniu go wszystkim ludom ziemi wedle słów Chrystusa.* Taki jest cel opowiadania powodzeń i przeciwności, walk i zwycięztw towarzyszących rozszerzeniu Chrystyanizmu.***
–-
*Cf. Rozprawy: Sumienie chrześc, uważane jako światło dające nam poznać i zrozumieć poganizm. Przegląd teol. Fryburg, t. VIII, p. 49-87.
**Mat. XXVIII, 19, 20.
***Epifaniusz powiada: νυν πίστις έμπολιτευομένη έν τή άρτί άγία τού Θεού χαΘολιχή έχχλησία, άπ άρχής ούσα, χαί ίστερον πάλιν άποχαλυπ Θεϊσα. Τω γάρ βουλομένω φιλαλήΘως ίδείν, αρζή πάντων έστίν ή χατολιχή χαί αγία έχχλησία
Augustyn również de Civ. Dei, 1. XVIII c. 51. "Sic in hoc saeculo, in his diebus malis, non solum a tempore corporalis proesentia Christi et Apostolorum ejus, sed ab ipso Abel, quem primum justum impius frater occidit et deinceps usque in hujus saeculi finem inter persecutiones mundi et consolationes Dei perogrinando procurrit Ecclesia. " I dodaje (Retractat, 1. I. c. 13). "Res ipsa, quae nunc christia-
2. W jaki sposób prawda, która oswobadza i uświątobliwia człowieka, wyrażoną została w umiejętności i nauce kościelnej, przy powstających kacerstwach i stosownie do potrzeb czasu.*
3. W jaki sposób, wewnętrzny stosunek człowieka z Bogiem, to jest pobożność serca, objawił się i urzeczywistnił w fakcie żyjącym, publicznym i powszechnym, we czci zewnętrznej.**
4. Jakim sposobem z istotnemi i niewzruszone mi żywiołami hierarchii (naczelnictwo) (primatus, biskupstwo, kapłaństwo, dyakonat) ustaliła się organiczna konstytucya Kościoła, obejmującego w swem łonie wszystkie jego członki, określając każdego właściwe obowiązki, oznaczając ich czynność i ich wpływ wzajemny, stosując się zawsze do potrzeb czasu i miejsca.***
5. Jak, nakoniec, członkowie tego Kościoła przyro- – et apud antiquos, nec defuit ab initio generis humani, quousque ipse Christus veniret in carne; unde vere religio, quae jam erat, eoepit appellari christiana. " Ksiądz Rohrbacher opierając się na tej prawdzie i idąc śladem dawnych historyków Kośc… wiele rzucił światła na czasy przedchrystusowe.
*Petr. de Marca, Diss. de concordia sacerdotii et imperii, e… de libert. Eccl. Gallic… libb. VIII, ed. St. Baluz. Paris, 1663, in f… ed. J. H. Boehmer. Lips. 1708, in f. Riffel Obr. hist… stosunk. Kośc… z Państw. od pierwsz… w. do nasz… czas. Cz. I, Mogun. 1836.
**J. A. Fabricii Salutaris lux Evangelii toti orbi exoriens, 6. notitia propagatorum christ, sacr. Hamb. 1731, in 4-to, P. C. Gratien, Origine et developp… du Christianisme en Europe. Par. 1766 – 73, 2 par. F. G. Blumhardt. Rys hist. Missyi Bazyl. 1828, 3 cz. Hoeninghaus, Stan Kośc. Chrz… na ziemi Aschafenb. 1837. Lettres edifiantes et curieuses des missions etrangeres. Par. 1717 – 77. Choix des lettres édif… etc… précédé des tabl… geograf., etc. 3e ed. Par. 8 t… do r. 1808. Nouvelles lettres edif., 1820. Annales de la propagation de la foi.
***Walch, Bibl… symbol. Lemg. 1770. Moehler, Patrologie ed. Reithmayer. 1840. – Edmund Martene, De antiqu. Eccl… ritibus 3 ed. Antw. 1736, t. 4, in 4.
dzonego nieprzyjaciela grzechu, żyją prawdziwie religijnem i moralnem życiem,* które się utrzymuje i odnawia przez karność kościelną, tę jedynie prawdziwą naukę wychowania ludzkości.
Uwaga. Katolik, w oczach którego kościół jest instytucyą pod wszelkim względem boską, różni się zupełnie od protestanta w sposobie zapatrywania się na bieg, postęp i rozwój historyi. Podług stanowiska katolickiego, celem Kościoła, rozwijającym się w historyi jest coraz lepiej wyjaśniać prawdę zkądinąd zawsze obecną i znaną w widzialnej społeczności wiernych, wrażać ją coraz głębiej w przekonanie ludzi, ustalać coraz bardziej jej panowanie i powagę w obyczajach publicznych i prywatnych, w rodzinie i państwie, w umiejętności i sztuce. Ponieważ zaś podług stanowiska protestanckiego, prawda przedmiotowa znajduje się tylko w Kościele niewidzialnym, nie może się więc nigdy urzeczywistnić zupełnie w Kościele widzialnym, zatem może być tylko mniej więcej niewyraźnie postrzeganą w rozwoju historyi. Jakiegoż zresztą nie wywierał i nie wywiera dotąd protestantyzm wpływu na sposób sądzenia o stanie duchownym ustanowionym przez samego Jezusa Chrystusa, o jego hierarchii, celibacie, przywilejach dziewictwa! Dla tegoto Schleiermacher słusznie powiedział: "Jakie zasady, jakie przekonania, taka historya a szczególniej historya Kościoła; ile stronnictw, sekt, szkół filozoficznych, tyle różnych o niej pojęć. Każdy widzi wedle swych przesądów, i tworzy historyę, nie wedle tego, jaką jest, lecz jak ją pojmuje. "
–-
*Petavius, de hierar. eccl. (Dogmata theol., t. VI, § 9, n. 2). Richerii Hist… conc… general. Colon. 1680, 3 t… in-4, in IV lib… distributa. Inne wydanie Col. 1683, 4 t… in-8 umieszczone w indeksie z powodu zbytecznego gallikanizmu. L. Thomassini, Vetus et nova Ecclesiae; disciplina circa beneficia et beneficiarios. Lucc. 1728, 3 t… inf. Mog. 1787, 10 tom… in-8, Staudenmaier Hist wyboru Bisk. Tubing. 1830.
5. HISTORYA KOŚCIELNA POWSZECHNA I SZCZEGÓLNA.
Idea historyi Kościoła powszechnego nie mogła zupełnie powstać a tembardziej urzeczywistnić się w starożytności przedchrześcijańskiej. Przeczuwał ją wprawdzie Polybiusz, gdy powiedział: Historya szczególna ( ή xατά μέρος ίστορία ) jest jakby odosobnioną, bez związku, bez wspólnego celu z całością: historya powszechna przeciwnie ( ή xατόλον ίστορία ), stanowi całość organiczną ( σωματοειδής ) ożywioną wewnętrzną jednością. Chociażby znano zarówno wszystkie państwa i wszystkie ludy ziemi, nie byłoby to przecież dostatecznem do poznania organizacyi i biegu świata, równie jak zapatrywanie się na oddzielne członki ciała, nie może dać pojęcia o całej jego mocy i piękności. **
Aby jasno i dokładnie pojąć ogół, potrzeba uchwycić wewnętrzne stosunki, które jednoczą wszystkie ludy w spólnym celu ( συντέλεια τών δλων ). Lecz napróżno byśmy szukali urzeczywistnienia tej idei, tak w Polybiuszu, jak w Diodorze Sycylijskim, który przyrzekł jak najdokładniej zebrać wypadki dawne i obecne, i utworzyć z nich niejako historyę jednego państwa, a nie dotrzymał jednak słowa, mimo licznych materyałów nagromadzonych w bibliotekach Aleksandryi i Rzymu. Powodem tego nie jest bynajmniej uderzające i powszechne ubóstwo wiadomości historycznych u starożytnych, lecz raczej dążność Greków i Rzymian -
**Acta Sanctorum, quotquot toto orbe coluntur, ed. Bolland aliiq. (Soc. J.) Antw. 1643-94, 53 t… inf. Co do dalszego ciągu od List… do Grud… patrz de Prosecutione operis Bolland… quod Acta ss. inscribit. Namur, 1838. O. Bollandistach patrz: Przegląd filoz… i teologii katolickiej. Bonn 17 i 20 zeszyt… niektóre części zwróciły szczególnie uwagę, jako to: Prafationes, tractatus, diatriba et exegeses praliminares atq… nonnulla veneranda antiquitatis tum sacra tum profana monumenta a J. Bollando, etc. Nunc primum conjuctim edita et in tres tomos distributa. Ven. 1749-51, 3 t… inf. – Neander, Przyczynek do do Hist. Chrystyanizmu. Berl… cz. 2, t. 3.
do chwytania tylko szczegółowych i materyalnych faktów, a nadewszystko ich bałwochwalstwo, które było przyczyną odosobnienia ludów i obojętności na historyę obcych narodów.
Chrystyanizm pierwszy dał zasadniczą ideę historyi powszechnej, przez swoją naukę o jednym Bogu, Ojcu ludzi wszystkich, złączonych z sobą ściśle przez odkupienie, w Jezusie Chrystusie, i powołanych do uświętobliwienia się i zjednoczenia z Bogiem w Jego Królestwie niebieskiem.
Te idee zasadnicze były zarazem niejako wcielone i widomie urzeczywistnione w założeniu i rozszerzeniu Kościoła Katolickiego i wyłożone z zadziwiającą jasnością przez wielkiego biskupa Hippony, św. Augustyna, w jego cudownym dziele De Civitae dei.
A zatem Historya powszechna Kościoła ma na celu przedstawienie działania i wpływu Kościoła, we wszystkich czasach i we wszystkich krajach, pod wszelkiemi postaciami, i okazanie jak wszystko się z sobą łączy i dąży do wspólnego celu, którym jest Bóg i Jego chwała. Wybiera ona nadewszystko wypadki które przez swoje przyczyny i skutki, miały najpowszechniejszy wpływ na ogół; gdy tymczasem przedmiotem szczególnej historyi Kościoła jest ta lub owa gałęź Chrystyanizmu, jego rozkrzewienie, ustawa Kościoła, herezye, cześć zewnętrzna i karność, lub wreszcie jedna epoka, jedno królestwo chrześcijańskie: i wtedy mamy szczególną historyę Kościoła w trzech pierwszych wiekach, historyę kościelną średnich wieków, historyę Francyi, Polski i t… d.Peryod Pierwszy. Historycy Kościoła greccy i rzymscy od początku Kościoła chrześcijańskiego aż po koniec VIIgo wieku.
§. 14. – HISTORYCY KOŚCIOŁA GRECCY.
Nim zaczęto spisywać właściwą historyę kościelną, Kościół chrześcijański musiał poprzednio rozpowszechnić się, żyć i dzieje sam sobie wyrobić. Uczucie religijne wszakże skłoniło bardzo wcześnie tych, co żyli razem z Boskim Założycielem Kościoła, do spisania Życia Jezusa w czterech Ewangeliach. Tej samej pobudce zawdzięczamy Dzieje Apostolskie ś. Łukasza, stanowiące zasadniczy rys do Historyi Kościoła; opisane w nich są bowiem pierwsze stowarzyszenia chrześcijańskie, organizacya ich, obrady religijne i rozkrzewianie się po świecie.
Hegezip chrześcijanin, ale ducha czysto hebrajskiego, zbliża się już nieco swem pismem do Historyi Kościelnej całkowitej. Wedle Euzebiusza miał on żyć za Adryana (117 – 138); wedle ś. Hieronima zaś, za Marka – Aureliusza (161–180) *. Euzebiusz nazywa książkę jego pod tyt: Memorabilia Historyą Kościelną **; ale w właściwem i ścisłem znaczeniu tego wyrazu, nie może to być historya, boć sam Euzebiusz we wstępie do swej historyi powiada, że pierwszy bierze się do pisania Historyi Kościoła i jemu to, bardzo słusznie, oddajemy cześć jako ojcu Historyi Kościelnej. Był biskupem Cezarejskim. a przytem jednym z ludzi największe… posiadających wpływy, w swoim czasie; z materyałów dawno zbieranych do Kroniki (1) swojej, -
* Euzebiusz, Hist… eel. IV, 8, Hieronim, de Viris illustr. c. 11 i 12.
** Tytuł całkowity tego dzieła wedle wszelkiego prawdopodobieństwa był Υπορνήρατα τών έχχλησιατιοχών πράζεων w 5 księgach. W Euzebiuszu tylko urywki z niego się znajdują: Hist… eccl. II, 23; III, 16, 19 i 20; IV, 8, 22, i w Fociuszu, Kod. 232, et. 893. Układał go w całość i komentował Routh, Reliquiae sacra 1. 1, p. 187 sq. Galladii, Bibl. PP. t. II, p. VII, p. 59 – 67. Grabe, Spicilegium SS. PP. etc… ed. II. Oxon. 1700, t. II, p. 203 – 214.
*** Euseb. Παντοδαλή ιστορια, krótki rys dziejów od początku świata do r. 324. Głównym celem autora jest chronologia. Tekst grecki zaginął. Sty Hieronim dał nam tłomaczenie łacińskie niepełne. W r. 1787 uczony mnich armeński Aucher, znalazł w Konstantynopolu tłomaczenie, armeńskie Euzebiueza. Cf. T. J. Scaliger – Thesaur. tempor. Euseb… c. Hieronymi lat… interpretatione et suis animadvers.. Lugd. Batav. 1606; Amst. 1658, lat… ex… cod… armen… edd. Ang. Majus et. Zohrabus Mediolan, 1818, in 4, armen… et latine edd. J. B. Aucher Ven. 1818, 2 vol… in 4.
ułożył Historyę kościelną w dziesięciu księgach, sięgającą po rok 324. W wielkich będąc łaskach u Konstantyna W. miał sobie otwarte wszystkie archiwa rządowe; pracował w nich pilnie, wybierał wiadomości wiernie, i książka jego z tego powodu, stała się prawdziwym skarbem ważnych wiadomości i objaśnień służących do wszystkich wypadków Historyi Kościoła. Szkoda tylko że częstokroć brak mu krytyki * i że jego Biografia Konstantyna W. jest niczem więcej jak prostym penegirykieni. Kontynuatorami Euzebiusza byli w V w. Sokrates adwokat (Scholasticus) w Konstantynopolu; dzieło jego (306 – 439) napisane jest bardzo starannie i ściśle, a przytem w duchu największego umiarkowania. Drugim był Hermas Sozomen… także adwokat w Konstantynopolu. Styl jego bardziej wymuszony, nie tak naturalny jak Sokratesa. W sądach swoich surowszym jest daleko od tamtego, choć nie zawsze pewny tego co mówi. Porównywając ich, łatwo poznać, że pisali każdy osobno, nie wiedząc o sobie. Utrzymywano nieraz, że Teodoret… biskup Cyryjski w Syryi chciał dopełniać Sokratesa i Sozomena: ale to zupełnie fałszywe twierdzenie. Praca jego (322 – 427) sama w sobie stanowi całość zupełną i daleko jest wyższą ud pisni poprzedników jego (2). Filostorg z Kapadocyi napisał Historyę kościelną (319 – 423), ale była to raczej apologia aryanizmu niż historya. Do nas doszły tylko urywki z niej i te znajdują się w bibliotece Focyusza patryarchy Konstantynopolitańskiego. Teodot, lektor w Konstantynopolu, zrobił w początku VI w. wyciąg z Sokratesa, Sozomena i Teodoreta w dwóch księgach, i dopełniał Sokratesa (439 – 518). Z dzieła tego pozostało niewiele -
* Maller de Fide Euzeb. Hafn. 1813. Kestner de Fide Eus auct… et fide diplom. Goett. 1817. Baur comparatur Euzeb. H.
c… parens cum parente Historiarum Herodoto. Tab. 1834 in 4.
** Holzhauzen, de Fontibus quibus Socr. Sozom… ac Theodoret in scrib… hist… sua usi sunt Goett. 1825.
tylko urywków przechowanych w Niceforze z Kalistii, dziejopisie greckim z XIV wieku. Ewager, adwokat w Antiochii dopełnił w VI w. Sokratesa i Teodoreta (431 – 594) * Nadmienić tu także wypada o historykach tak zwanych Bizantyńskich, piszących w Konstantynopolu w VI wieku, o których mówić będziemy w § 17.
§. 15. HISTORYCY KOŚCIOŁA ŁACIŃSCY.
Kościół Zachodni mniej był pilnym w spisywaniu dziejów od Kościoła wschodniego i w tyle za nim pozostał. Historycy jego sami w żadne badania się nie zapuszczali, żadnych prac oryginalnych nie zostawili; tłomaczyli tylko albo kompilowali Greków. Naprzód napotykamy Rufina **, księdza z Akwilei, który oprócz kilku dzieł wielkiego Origenesa, tłomaczył także Historyę Kościelną Euzebiusza, (około r. 400) i z dziesięciu ksiąg jego dowolnie zrobił dziewięć, dodając jako dopełnienie, dwie księgi historyi Arianów (do r. 395) napisanej bez żadnej ścisłości. Spółczesny mu Sulpiciusz – Sewerus *** ksiądz z Galii, wspomina o dziejach kościelnych w historyi swojej, obejmującej cały przeciąg czasu od stworzenia świata aż do r. 393 po J. Chr. Styl jego -
* Eusebii, Socr. Sozoin. Theodor. et Evagr. item Philostorgii lectoris quae extant historiae ecclesiast… graece et latine ed. Henr. Valesius cum adnot. Paris 1659, 3t… in f.; ed. 2, 1677 Mogunt, 1673. Jest to edycya błędna, inna poprawniejsza wyszła w Amszterd. 1695. Scriptores graeci c… notis Valesii ed. G. Reading. Cantabr. 1720, 3 t… in f. Zimmermann Francf. 1822, 2 t… in 8. Helnichen Lips. 1727 – 28, 3 t… in 8. Euseb. Hist… eccl… lib. X ad codd… manuscr. recens. Ed. Burtom, Oxon. 1838, 2 t… in 8.
** Rufini, Hist… eccl… lib. XI ed. P. T. Cacciari Romae 1740 sq. 2 t… in 4. Cf. Kimmel de Rufino Eusebii interprete lib. II Ger. 1838.
*** Sulp, Severi presb. Hist… sacrae lib. II a mmido cond. – 400 p. Chr. ed. Hieronym de Prato Veron 1741. eq. 2 vol… in 4. et c… comment. Hornii Lugd. Batav. 1647. Galland Bibl… t. VIII.
zwięzły i klassyczny zjednał mu miano Sallustyusza chrześcijańskiego. Paweł Oroziusz * w czasie napadu barbarzyńców umknąwszy z Hiszpanii do ś. Augustyna i ś. Hieronima, zachęcony przez pierwszego, ułożył Historyę powszechną od stworzenia świata aż do roku 416, w której dowodzi, że nieszczęść strasznych jykiemi barbarzyńcy przygnębili Rzymian, nie należy bynajmniej przypisywać temu, że ci przyjęli Chrystyanizm. Marek Aureliusz Kassiodor **, statysta znamienity i używaiący niepospolitego wpływu pod kilku cesarzami w Rzymie (+ około 562), usunąwszy się do klasztoru, wspólnie z niejakim Epifaniuszem, zrobił wyciąg łaciński z historyi Sokratesa, Sozomena i Teodoreta (Historia tripartita) i dodał dopełnienie Sokratesa (do r. 518); dzieło jego w wiekach średnich było źródłem najdawniejszych dziejów kościelnych. Dyonizyusz Mały, mnich ze Scytyi, zostawszy księdzem w Rzymie w VI wieku, wyświadczył wielką usługę historyi kościelnej tem, że wprowadził do mej chronologię peryodu dyonizyańskiego i że zebrał w jedno kanony kościelne i Dekretalie papiezkie, od Sirycyusza, aż do Anasfazyusza IIgo (384 – 496).Peryod Drugi. Historycy kościelni rzymsko-germańscy, od III do XVI w. – Historycy Kościoła greckiego w ciągu tego peryodu.
§. 16. – HISTORYCY U LUDÓW GERMAŃSKICH.
Po dziejopisach których wyżej wymieniliśmy, długo nie było żadnego historyka kościelnego, któryby pisał -
* P. Orosii, lib. VII Historiar. ad paoganos. ed. Sigb. Havercamp. Lugd. (1738) 1767 in 4.
** Hist… tripart… lib. VII (opp… ed. T. Oaretius Ord… e. Ben. Rotomagi 1679. 2 t… in f. Ven. 1729), Rufin ed. Beatus Rhenanus Bas. 1523.
sam oryginalnie. Niszczące napady Barbarzyćców na Zachodzie w ciągu kilku wieków, przygłuszały prawie całkowicie wszelkie zajęcia naukowe. Nikomu wtedy ani się pomyślało pisać Historyę Kościoła. Klasztory Benedyktynów jednakże przechowały starannie źródła historyi kościelnej i pracowicie ilość ich exemplarzy pomnażały. Usiłowania i próby późniejsze w pisaniu historyi kościelnej, odróżniają się najzupełniej od dawnych prac greckich i rzymskich, całkiem inny, odrębny przyjmują charakter. I tak, teraz już nie pisano historyi powszechnej Kościoła, ale historyą szczególnego jakiegoś miejsca, i najczęściej nie była to historya kościelna wyłącznie, ale razem historya polityczna i cywilna w której dużo miejsca przypadało i na historyę Kościoła. Było to bardzo naturalnem następstwem ścisłego zjednoczenia się Kościoła z państwem w wiekach średnich. Sty Grzegorz biskup z Tours (+ 595), pierwszy zaczyna pisać historyę Kościoła, ale ogranicza się głównie na Kościele francuzkim *. Czcigodny Beda **, ów mnich angielski, co tak przeważny wpływ wywarł na podniesienie uprawy nauk między Germanami (+ 735), skreślił oprócz kroniki sześciu epok świata, (około 721 po Chr.) bardzo ważną historyę Kościoła w Anglii. Haymon *** biskup Halberstadtski, uczeń Alkuina (+ 853), zrobił wyciąg z łacińskiego tłomaczenia Euzebiusza przez Rufina, i dodał swoje uwagi które od tekstu oddzielił. Anastazy ****, będąc księdzem i bibliotekarzem w Rzymie, zrobił wyciąg -
* Greg Turon. Hist. Francor. lib. X, 594 (Bouquet scriptores rev… galie… t. 2. Bibl. Max. PP. Lugd… t. XI).
** Beda Venerabilis. Hist… gentis Angl… lib. V, do r. 731. (Op… ed. P. F. Chiffłet) et etud. J. Smith Cantabr. 1722 in f. Stevenson Lond. 1838.
*** Haymo, lib. X rer. christ… memoria, ed. P. Gallesini, Rzym 1564. ed. Boxhornii Lugd. Bat. 1650 in 12. ed… opt. Joach. Mader Helmst. 1671 in 4.
**** Hist… eccl… e. Chronographia tripartita ex Nicephori Greg. Syncelli et Theophanis ed. Fabrotti, Paris 1649 in f.
z trzech kronik greckich i tym sposobem złożył nową historyę. Flodoard *, zostawszy obrany biskupem, znany z czynnego i burzliwego życia swego (+ 966), napisał historyę Kościoła Reimskiego bardzo ważną. Historya kościelna Adama **, biskupa Bremeńskiego (od 788 do 1076), niezmiernie jest ważną dla ścisłości swojej i jako jedyne źródło do historyi Kościoła Duńskiego, Szweckiego i Saskiego. Orderik Vital ***, Benedyktyn z Saint-Evreul (i po 1142), mając lat 67 napisał historyę Kościoła w XIII księgach (około 1142). Dominikanin Ptolemeusz de Fiadonibus (Barthélémy, + 1327 biskup z Torcello) zostawił hist. Kościoła w 24 księgach ****. Oprócz dzieł tych, traktujących mniej więcej wyłącznie o Hist. Kościoła, w wielu bardzo kronikach włoskich, francuzkich i niemieckich (które pozbierano w specyalne zbiory), znajdujemy ją zmieszaną z współczesną historyą polityczną *****. Freher dał ogólny, bardzo dokładny pogląd na tęż historyę; Fr. Raumer w swojej Chrestomatyi przytacza najoryginalniejsze z niej opisy. Wyborne kroniki: Regino Prümmeńskiego (+ 915); Hermana Kontraktus'a (+ 1054); Lamberta Aschafenburgskiego (+ 1080), Ottona Freisin- -
* Flodoard, Hist… eccl. Rhemensis cd… stud. J. Sirmondi Paris 1611 in 8. (Sirmond. Opp… t. IV) ed… stud. G. Colenarii Duaci 1617 in 8.
** Adami Bremensis Hist… eccl… praesert., lib. IV od. Lindenbrog Lugd. Batav. 1595, in 4. ed. Fahric… ia Lindenbrogii Script… rer. Germ… setteutr. Hamb. 1706 in f. 1825, Cf. J. Asmussen, de fontibus Adami Bremensis. Kil 1834 in 4.
*** Order Vital, Hist… eccl… lib. XIII ed… du Chesne (Script… veter. hist. Normannorum Paris, 1619 in f.)
**** Ptolem… de Fiadonibus Hist… eccl. (Murat. Script… rer. Italie, t. XI, p. 741).
***** Directorium historicum medii potissitnum aevi post Freherura et iteratas Koehleri curas rec… et emend… et… aux… liamherfferus Goett. 1772 in 4. Roesler de Annalium medii aevi varia Conditione. Tub. 1788 są… in 4. De Raumer, Zbiór ustępów najważniejszych z autorów łacińskich średniowiecznych. Wrocław. 1813.
geńskiego (+ 1148); Mateusza Paryzkiego (+ 1259); Wilhelma Tyrlskiego (+ 1178) i t… d… zasługują na szczególną wzmiankę. Ku końcowi wieków średnich duch oderwanej spekulacyi i dyalektyki, skierował się bardziej ku historyi. Rozdwojenie papiezkie z XV w. przyczyniło się szczególniej do rozszerzania zamiłowania historyi. Liczne zarzuty miotane przeciw papieżowi, zmuszały do badania dziejów, boć trzeba je było czemś poprzeć albo też zbić. Rozpowszechnienie się języka i cywilizacyi greckiej, na krótko przed wzięciem Konstantynopola przez Turków i zaraz po wzięciu go, miało także niepośledni wpływ na badania historyczne. Wpływ ten widać już w Antonim *, biskupie florenckim, a jeszcze więcej w Wawrzeńcu Valla **, kanoniku rzymskim (+ 1457); badania jego w rozmaitych przedmiotach historycznych, a szczególniej też praca jego dowodząca fałszywości aktu darowizny uczynionej przez Konstaniyna papieżowi Sylwestrowi, dały niezmierny popęd krytyce i w ogóle zajęciom historycznym. Sumienniejsze roztrząsanie źródeł i erudycya ogromna, stawiają wyżej nad wszystkich poprzedników jego, niemca benedyktyna, Jana z Trilenheim *** (+ 1516). Historya Kościoła w północnych Niemczech (do 1504) czyli Metropolis **** Alberta Kranz kanonika Hamburgskiego (+ 1517), odznacza się gruntownością; ale -
* Anton Florent: Summa historialis (1495) Norimb. 1484 3 ł… ed. Joh de Gradibus Lugd. (1512 – 27), 15S7 in f.
** Laurent Valla, de Falso credita et ementita Constantini donatione declamatio (opp. Basil. 1540 – 1543, in f.) Lugd. 1620. Columnia theologica Laurentii Vallae Neapoli inteutata, quod negasset, symbolura membratim, articulatimque esse compositum ipso Laur. Valla auctore (opp. Bas.)
*** J. Trithemii Annal. Hirsaug… cur. J. Mabillon. S. Gallae, 1690 2 t… in f. Fabricii, Bibl.
**** Metropolis zawiera hist… arch. Hamburg, i Bremene… jako też historyę biskupstw Niższ. Sax… i Wettwalii, od roku 780 – 1504. Bazyl. 1548 i Westf. 1576.
wytykane w niej błędy Kościoła częstokroć w przesadnem wystawione są świetle.
§. 17. – HISTORYCY GRECCY.
Z historyków konstantynopolitańskich VI w. (których prace bardzo liczne), znanych pod nazwą pisarzy Bizantyńskich*, najznakomitszym jest bez żadnej wątpliwości. Nicefor Callisti**, który był jak się zdaje księdzem w Konstantynopolu. Pozostało tylko 18 ksiąg (sięgających po rok 610), z 23, które napisał w XIV wieku; historya jego jest niedokładna ale styl dobry, choć często wymuszony.
Historya kościelna Eutychiusza patryarchy Alexandryjskiego (+ 940) pisana w formie kroniki, zasługuje także na wzmiankę. Pisał ją po arabsku i doprowadził od stworzenia świata do r. 937***.