- W empik go
Horoskopy święte przypowieści ewangelicznych czyli Obrazy nieba globusowego, ilustrujące te przypowieści - ebook
Horoskopy święte przypowieści ewangelicznych czyli Obrazy nieba globusowego, ilustrujące te przypowieści - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 290 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przystępując do publikacji dzieła pod tak dziwnym nagłówkiem, jak Horoskopy Święte, winienem się przedewszystkim wytłomaczyć, co ten tytuł znaczy i skąd go wziąłem.
Horoskopami świętemi nazywam te obrazy nieba, względnie globusu astralnego, które stanowią ilustrację do scenewangielicznych, ich przypowieści i nauk moralnych, zaś określenie to jako terminologiczne wyjąłem z Traktatu XLIII świętego Zenona, biskupa Werony, żyjącego w IV stuleciu (1 ). Święty Zenon ulegając, jak się wyraził, maluczkim wskutek nałogów ich dawniejszego życia, co jednak w przyszłości nie miało być więcej dopuszczalne, stawił im święty horoskop ich narodzenia duchowego z Matki-Kościoła przez sakrament chrztu (2). Tłómacząc mistycznie znaki zodjaku, wyjaśnił im na nich główne zasady nauki o zbawieniu.
–- (1) Sancti Zenonis Tractatus XLIII. Ad Neophytos post baptisma VI. De duodecim signis. Mignę, Patrologiae cursus completus, Paryż 1845, t. XI, str. 492.
(2)"Sed curiositatem vestram bene novi veteris vitae usurpatione; quod quidem vobis ulterius non licebit. Fortasse requiratis et a nobis, qua genitura, quove signo tam diversos, tam plures, tam dispares una uno partu vos peperit mater. Sicut parvulis morem geram, sacrique horoscopi pandam tota brevitate secreta". Stawienie horoskopu świętego nie było jednak faktem odosobnionym. Jak świadczy uwaga na marginesie rękopisu rheimskiego, traktat powyższy św. Zenona z Werony odczytywano z ambony w kościele św. Szczepana Męczennika w każdy poniedziałek wielkanocny przed rozpoczęciem bierzmowania: "Ad S. Stephanum ad Martyres secunda feria paschae legenda in ambone, ntequam Pontifez consignationem sancti Spiritus celebrare incipiat".
Ukazawszy w Strzelcu Szatana, który strzałami ognistemi razi serca rodzaju ludzkiego, tak zakończył: "Różne a niezliczone zna on sztuki szkodzenia; ale wszystkie je niszczy nasz błogosławionym potokiem spływający Wodnik, za którym z konieczności dążą w jednym znaku Ryby, czyli dwa narody, pochodzące z żydów i pogan, żyjące z wody chrztu, jako jeden naród Chrystusa jednym oznaczone znakiem".
Gdy Jezus wystąpił na widownię publiczną, maluczcy byli jeszcze bardziej pogrążeni w astrologji – Ludzkość żyła już nie pod rządami, ale pod tyranją gwiazd. Daremnie wołał prorok Jeremjasz: "Nie bójcie się znaków nieba, chociaż się ich boją poganie" (1). Odpowiedź na to brzmiała: Nie należy we wtorek (Dies Martis) puszczać krwi, "gdyż dnia tego Mars podwójnie panuje" (2). Nawet ze złoczyńcą trzeba unikać zatargu, jeżeli mu się właśnie uśmiecha godzina, czyli gwiazda jego szczęśliwej godziny (3). Istniały formułki zaklęciowe: "Lul, Szafan, Anigron, Anirdafon, siedzę między gwiazdami" (4). Kto usnął przy świetle księżyca, a nie zwrócił uwagi, czy cień pada na wschód, czy też na zachód, narażał się na wielkie niebezpieczeństwo (5).
To też astrolog uchodził za wiedzowca, mogącego ostrzec przed niejednym nieszczęściem, jak dziś lekarz-hygjenista. Astrologja, mówiono, mieszkała w sercu Abrahama, a królowie wschodu i zachodu zbierali się każdego rana u jego drzwi (6). Astrolog tłomaczył, jaka gwiazda z pomiędzy innych rozstrzyga (7). Astrolog padał do stóp cezara i oddawał mu cześć boską, jeśli ten się począł w łonie matki pod odpowiednim znakiem (8).
Sród tej mgły astrologicznej, która spowiła umysły władców i podwładnych, ludzi sfer najwyższych i prostaczków, roz- – (1) Meothoth haszamaim, σημεία τού ούρανού , Jeremjasz X, 2.
(2) Szabbat 129 b.
(3) Megilla 6 b; porów. Berachot 7 b.
(4) Pesachim 112 a.
(5) Pesachim III a.
(6) Baba Batra 16 b.
(7) Szabbat 156 a.
(8) Suetonius, Vita Octaviani Augurti, 94.
legał się głos napomnienia, iż zgodnie z wolą Boga należy być "prorokiem a nie astrologiem" (1).
Skąd to zestawienie, świadczące o podobieństwie? A jeżeli było podobieństwo, jakaż zachodziła różnica?
Różnica to była zasadnicza. Gdy astrolog wróżył o szczęściu doczesnym, stawiając horoskopy (2), prorok, podobnie jak później święty Zenon z Werony, osnuwał na gwiazdach i obrazach nieba, czyli horoskopach, swe nauki moralne, mówiąc o rzeczach wyższych.
Oto przykład.
Dnia pierwszego miesiąca szóstego prorok Aggeusz zwraca się do przełożonych narodu Judy, którego znakiem był Lew, a który to naród mówił sobie nietroskliwie: "Jeszcze czas nie przyszedł budowania Domu Pańskiego". Ale Pan Zastępów rzekł przez usta swego proroka: "Połóżcie serca wasze na drogi wasze. Wstąpcie na górę, nawieźcie drzewa i zbudujcie dom" (3).
Miesiąc szósty odpowiadał konstelacji Panny (4), dzień pierwszy jego stopniowi pierwszemu (5). Gdy ten dzień-stopień wschodził, ukazywał się przedsłonecznie Lew, Juda niebieski (6), z świetnie błyszczącą gwiazdą główną Regulus, oznaczającą Serce Lwa (7), a znajdującą się niemal na ekliptyce, czyli drodze słońca (8) (Wiz. 1). Jako Lew-Juda niebieski poło-– (1) Bereszit Rabba, 44.
(2) Hippolit, Refutatio omnium haeresium IV, 3.
(3) Proroctwo Aggeusza I, I – 8, (4) Miesiące: 1. Baran, 2. Cielec, 3 Bliźnięta. 4. Rak, 5. Lew. 6. Panna.
(5) Słońce posuwa się po ekliptyce z zachodu na wschód dziennie o jeden stopień. Schemat astralizacyjny, wedle którego rok ma w zasadzie 360 dni, nie licząc dni wstawnych, widnieje dotąd na naszych globusach nieba, podzielonych na 360°; porów. Kugler, Babylonische Zeitordung und aeltere Himmelskunde, str. 192, VIII. Geschaeftsjahr; Alfred Jeremias, Das Alter der babylonischen Astronomie, str. 35 i 58 rozdział "Das lunisolare Jahr und die Schaltperioden"; Hugo Winckler, Die babylonische Kultur, wyd. 2, str. 22; Hugo Winckler, Altorientalische Forschungen II, U, 98-99 (Hamusztu).
(6) "Młody lwie Jehudo! Na zdobyczy, synu mój, wzrosłeś. Przykląkł, przyległ jako lew" (Genesis XLIX, 9).
(7) ό έν τή καρδία τού Λέοντος… λαμπρός , p. Hipparchi in Arati et Eudoxi Phaenomena Commentariorum libri tres, Carolus Manitius, str. 192.
(8) Zaledwie 10' nad ekliptyką, p. Des Claudius Ptolemaeus Handbuch der Astronomie, tłom. Karl Manitius, t. II, str. 47.
żył swe serce na tej drodze i po jego sercu przeszło właśnie słońce, tak niechaj Lew-Juda ziemski swoje serce położy na drodze ziemi, by miał kędy przechodzić Pan świata (1). A oto przykład drugi.Święty Jan, autor Apokalipsy, podnosi oczy ku niebu i widzi cztery zwierzęta: pierwsze podobne do lwa, drugie do cielca, trzecie do człowieka a czwarte do orła latającego. W środku zaś widniał tron i baranek jako zabity(2). Daje to nam horoskop święty. Na wschodzie widnieć będzie Lew, wyżej Cielec, na zachodzie Wodnik jako człowiek, i Orzeł Latający (3). Górować zaś będzie Tron, oraz Baranek (4) a nad nim Miecz Perseusza "Nie płacz", rozlega się głos po – cieszenia, "zwyciężył lew z pokolenia Judy" (5).– (1) Żyjący w całkiem już innych czasach Adam Mickiewicz w dwuwierszu "Veni creator spiritus" tak rzecz wyraził:
Niech się twa dusza jako dolina położy,
A Wnet po niej jak rzeka popłynie duch boży.
(2) Apokalipsa św. Jana IV, 2 – 7; V, 6.
(3) Odróżniano Orła Latającego i Spadającego, p. Ideler, Sternnamen, str. 105. W wizji proroka Ezechjela brak tej subtelności I, 10; X. 14. Ponieważ dotąd nie zwrócono uwagi na horoskopy święte, przeto chciano te cztery zwierzęta uznać za znaki kwartalne a miast Orła i to nawet Latającego podstawiano Pegaza, ostatnio Boli, Aus der Offenbarung Johannis, str. 36 – 39.
(4) Będę używał staie wyrazu Baranek, więc Agnus zamiast Aries αρνίον , miast κριός, porów. Dupuis, Origine de tousles cultes III, I, 30; Boll, Aus der Offenbarung Johannia, str. 45 – 46; Alfred Jeremias, Babylonisches im Neuen Testament, str. 16.
(5) Apokalipsa św. Jana V, 5. Lew jest w tym horoskopie świętym właśnie konstelacją wschodzącą, ascendens, horoskopem w ściślejszym tego słowa znaczeniu. Albowiem konstelację wschodzącą nazywano horoskopem, względnie
Oto, jaka była różnica między prorokiem a astrologiem.
Jezusa nazywano prorokiem (1).
Gdy począł nauczać, ciągle żądano od niego "znaku z nieba" (2). Jezus narzekał nawet, że jeśli ludzie nie widzą znaku, to nie wierzą (3). Szczególniej domagali się tego Żydzi (4).
A przeto Jezus osnuł swe przypowieści na obrazach nieba gwieździstego.