Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • promocja
  • Empik Go W empik go

Hydraulicy z Białego Domu - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
27 września 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Hydraulicy z Białego Domu - ebook

„Ta historia zaczyna się od decyzji podjętej latem 1971 roku, której konsekwencje były zupełnie inne, niż ktokolwiek z nas przewidywał.”

Prawdziwa historia Hydraulików z Białego Domu, tajnej jednostki dochodzeniowej, która miała za zadanie zdyskredytować przeciwników politycznych prezydenta Richarda Nixona oraz powstrzymać wyciek do mediów tajnych i kompromitujących rząd informacji. Ostatecznie ich działania doprowadziły do afery Watergate oraz zmusiły Nixona do ustąpienia ze stanowiska.

To relacja o tym, co naprawdę wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami Białego Domu – o tym, że można popełnić przestępstwo nie przez przypadek, ale w wyniku wypaczenia priorytetów, błędnie pojętej lojalności, przytłaczających nacisków zewnętrznych i zaciemnionego osądu.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-272-8598-0
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZEDMOWA

W jadalni mojego domu w Bellingham w stanie Waszyngton nadal stoi brązowy skórzany fotel, kupiony przez tatę, by wygodniej mu się pracowało nad naszą książką. Obicie wyblakło od słońca i jest lekko spękane, zupełnie jak w starszym fotelu ojca z czasów naszego pobytu w stolicy, który teraz ma mój brat Peter. Od wyjścia taty z więzienia w 1974 roku motywem przewodnim jego życia była pokuta za odciśnięcie piętna na Ameryce, na władzy wykonawczej, na nas wszystkich. I trwało to aż do jego śmierci w styczniu 2020 roku.

Ojciec był żywiołowym i porywającym gawędziarzem. Często rozmyślał nad swoim moralnym kompasem i konsekwencjami wyborów. Pracę nad tą książką rozpoczęliśmy w 2006 roku, kiedy z pomocą naszej niezwykle utalentowanej agentki (i, co warto podkreślić, pasierbicy „Buda” i mojej przyrodniej siostry Laury Dail) udało nam się znaleźć wydawcę. Ale wtedy nasz główny zamysł był inny – chodziło przede wszystkim o kwestię osobistego zadośćuczynienia. Kiedy książka zaczęła nabierać realnych kształtów, na pierwszy plan zaczęło wysuwać się kluczowe pytanie: co pcha człowieka do szukania odkupienia. Odpowiedzią jest utrata integralności. W artykule dla czasopisma „Redbook” z 1974 roku moja mama Suzanne wspomina doświadczenia naszej rodziny z okresu Watergate. Opisuje tam pierwsze wrażenie, jakie zrobił na niej tata. Był według niej „bardzo inteligentnym człowiekiem z błyskotliwym poczuciem humoru i, co najważniejsze, człowiekiem z zasadami”. Tata używał wielu metafor dotyczących moralności, jak kadłub łodzi, skorupka jajka i bardziej skomplikowanych. Potem spędził lata, a nawet dekady na próbach zrozumienia , dlaczego dopuścił do naruszenia jego uczciwości. Ostatecznie przeszedł długi i bolesny proces niezbędny do naprawy łodzi, by ta mogła ponownie wypłynąć, mimo że wygląda jak bezużyteczny wrak. W ciągu dziesięciu lat pomiędzy pierwszym spotkaniem z prezydentem Nixonem w Gabinecie Owalnym a momentem przywrócenia ojca do adwokatury, czyli odzyskania przez niego przywileju wykonywania zawodu po jednym z najgłośniejszych skandali, przebył niewyobrażalną dla wielu drogę. Wnioski z tych wydarzeń, których bohater – człowiek z tak silnym imperatywem uczciwości – tak bardzo błądzi, są jednak uniwersalne. Dla ojca obie te sytuacje były przełomowe. Pierwszym granicznym doświadczeniem było osobiste poznanie Nixona i rozpoczęcie życia publicznego – wtedy ojciec uważał swoją uczciwość za coś oczywistego. Dekadę później, gdy rozpoczynał nowy rozdział życia, wiedział już, że nigdy nie będzie mógł uznawać swojej uczciwości za pewnik.

Duża część tej książki powstała w małym gabinecie, urządzonym w moim garażu, gdzie zastanawialiśmy się, które aspekty historii ojca mają największy sens, a zwłaszcza które stanowią kluczową lekcję w kwestii tego, jak chronić swój kompas moralny w obliczu nieraz przytłaczających sił. Po śmierci taty, gdy HBO rozważało ekranizację tej książki, wspólnie z Laurą skupiliśmy się na badaniu historycznych niuansów, o które można by ją poszerzyć. Część dodatkowych informacji pochodzi z wypowiedzi taty, inne – ze wspomnień członków rodziny.

Jako dziecko raczej nie zdawałem sobie sprawy ze skali Watergate, roli ojca w tej aferze i upublicznieniu jego udziału w tych wydarzeniach. Nawet w trakcie pisania książki, gdy analizowaliśmy szczegóły, aby upewnić się, że dobrze je przedstawiliśmy, gdy dyskutowaliśmy o przypadku Daniela Ellsberga, wciąż nie czułem wagi tej historii. Lecz gdy w ostatnich latach podjęliśmy dalsze prace badawcze, na światło dzienne wyszły listy czytelników do różnych redakcji z okresu przesłuchań taty związanych z jego staraniem o przywrócenie prawa do wykonywania zawodu. Zaangażowanie, z jakim ludzie wypowiadali się na łamach prasy pod koniec lat siedemdziesiątych – zarówno negatywnie, jak i pozytywnie – było tak duże, że dzisiejsze komentarze w sieci można przy tym uznać za delikatne. Te listy tak naprawdę ukształtowały moje wyobrażenie o sile wstrząsu wywołanego przez tatę i aferę Watergate w tamtym czasie.

Tekst, który zaraz Państwo przeczytają, to zwięzła historia, opowiedziana prawie wyłącznie przez jednego człowieka. W każdym rozdziale niewątpliwie znajdą Państwo znane wątki i zwroty akcji, które można odnaleźć w innych równoległych narracjach. Większe tematy – takie jak Daniel Ellsberg i Pentagon Papers, Watergate, CIA, stosunki amerykańsko-kubańskie, dominująca osobowość Nixona – to wielowarstwowe ogromne historie. Ale mamy nadzieję, i mówię też w imieniu taty, że ta osobista perspektywa rzuci trochę światła na kwestię podejmowania błędnych decyzji w warunkach silnej presji i głębokiej tajemnicy, a także objaśni jeden z aspektów afery, który doprowadził do upadku prezydentury Nixona.

Matthew Krogh, 2022PROLOG

Po raz pierwszy spotkałem prezydenta Richarda Nixona w lutym 1971 roku w Gabinecie Owalnym, dokąd przyprowadził mnie John Ehrlichman, abym poznał swojego nowego szefa. Po raz ostatni widziałem Nixona w 1976 roku w San Clemente po tym, jak narodem wstrząsnęła seria skandali, a prezydent odniósł ogromny sukces w reelekcji, po tym, jak zrezygnował z urzędu głowy państwa, i wreszcie po tym, jak doszło do poważnego spadku zaufania Amerykanów do organów krajowej władzy wykonawczej.

Winę za doprowadzenie do upadku prezydentury Nixona częściowo ponoszę ja. Oczywiście byli też inni winowajcy (kierujący się prawymi ideałami albo nie), którzy zostali postawieni przed sądem i skazani ze względu na udział w aferze znanej powszechnie jako Watergate. To my w ciągu siedmiu tygodni tajnej pracy w 1971 roku razem z naszymi współpracownikami podkopaliśmy fundamenty prezydentury Nixona. Posunęliśmy się za daleko w działaniach na rzecz, jak święcie w to wierzyliśmy, ochrony bezpieczeństwa narodowego. I z czasem za to zapłaciliśmy.

W tym okresie wraz z Davidem Youngiem wspólnie kierowaliśmy tajną jednostką śledczą Białego Domu, czyli tak zwanymi Hydraulikami. Prezydent powierzył nam zadanie powstrzymania wycieków ściśle tajnych informacji związanych z wojną wietnamską, rozmowami o ograniczeniu zbrojeń strategicznych (SALT I) i innymi newralgicznymi działaniami w zakresie polityki zagranicznej. Wierzyliśmy wtedy, że te przecieki stanowią naruszenie bezpieczeństwa narodowego i trzeba je za wszelką cenę zahamować. Myliliśmy się jednak, a cena, jaką zapłacił za to nasz kraj, była wysoka.

Przez lata zastanawiałem się nad powodami, dla których popełniłem to poważne przestępstwo jako współdyrektor Hydraulików. Nasze siedmiotygodniowe śledztwo dotyczyło tego, co uznawaliśmy za poważne zagrożenie dla kraju – wycieku ściśle tajnych dokumentów Pentagonu do „The New York Timesa” za sprawą Daniela Ellsberga. Zakończyło się włamem do gabinetu jego psychiatry Lewisa Fieldinga. To przestępstwo i kilka kolejnych, włączając włamanie do Watergate oraz nielegalne próby jego zatuszowania, ostatecznie doprowadziły do upadku Nixona. Bezprawne wejście do biura Fieldinga było decydującym elementem łańcucha wydarzeń, prowadzącego do złożenia dymisji przez prezydenta 8 sierpnia 1974 roku.

Te siedem tygodni z lata 1971 roku nie były jedyną przyczyną jego politycznej klęski, ale stworzyły precedens, który sprawił, że dwaj członkowie grupy Hydraulików mogli zaplanować włamanie do Watergate w 1972 roku. Zyskali bowiem przekonanie, że w określonych okolicznościach personel Białego Domu będzie tolerował nielegalne działanie w celu uzyskania informacji. Później, podczas wzmożonego dochodzenia, jednym z głównych powodów tuszowania faktów przez prezydenta Nixona i ówczesnych członków jego sztabu była chęć uniemożliwienia śledczym odkrycia faktów o naruszeniu prawa w 1971 roku. W tym celu podjęto skrajnie bezprawne działania takie jak składanie fałszywych zeznań, utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości i płacenie sprawcom przestępstwa za milczenie i nieujawnianie go podczas śledztwa. Kilku najwyższych rangą członków sztabu Nixona obawiało się, że dotarcie przez sąd do prawdy o wydarzeniach z 1971 roku zaszkodzi również im. Były prokurator generalny John Mitchell, gdy w 1972 roku dowiedział się o wydarzeniach z roku 1971, trafnie określił je jako „horror w Białym Domu”.

We wczesnych latach prezydentury Nixona toczyły się poważne dyskusje na temat stosowania nielegalnych metod pozyskiwania od obywateli informacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego. Kilkakrotnie założono podsłuchy bez zezwoleń. Ale włamanie do biura doktora Fieldinga było najskrajniejszym przykładem tajnych działań niezgodnych z konstytucją. Kiedy już zdecydowano się na tę akcję, nie można było jej cofnąć ani wytłumaczyć. Dlaczego doszło do tego włamania? Po przeczytaniu dziesiątek relacji innych osób na temat tamtych czasów i po długich rozmowach z przyjaciółmi i byłymi współpracownikami uznałem, że główną przyczyną był upadek etyki tych z nas, którzy spiskowali, wydawali polecenia i przeprowadzili tę akcję. Decyzje podejmowaliśmy w sytuacji kryzysowej – naród stanął w obliczu poważnych problemów w polityce zagranicznej, związanych ze Związkiem Radzieckim i wojną w Wietnamie – a personel Białego Domu zmagał się z zamiłowaniem Nixona do utajniania informacji, jego wściekłością na tych, którzy umożliwili przeciek tajnych dokumentów, i jego nakazami nieustannych dochodzeń dotyczących osób, które jego zdaniem mogłyby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu.

W 1971 roku mocno wierzyłem, że informacje, które mieliśmy nadzieję zdobyć za sprawą doktora Fieldinga, pomogą nam zapobiec dalszym przeciekom, mogącym podważyć plan prezydenta Nixona dotyczący zakończenia wojny w Wietnamie. Dwa i pół roku później trafiłem do więzienia za dopuszczenie do przeprowadzenia tego włamania i jego organizację. Odczuwałem już wtedy olbrzymie wyrzuty sumienia i byłem przekonany, że zbłądziłem, co stanowiło zupełny kontrast wobec pełnego optymizmu nastroju, z jakim rozpocząłem swoją wielką przygodę w rządzie.

Każda administracja sprowadza ogromną liczbę młodych pracowników, aby obsadzić wiele kluczowych etatów, dzięki którym Biały Dom może funkcjonować. Ci z nas, którzy dołączyli do zespołu transformacyjnego Nixona, by służyć w sztabach Ehrlichmana i Haldemana, nie mieli doświadczenia w pracy na wysokich stanowiskach rządowych. W większości byliśmy młodymi biznesmenami i prawnikami, którzy uczestniczyli tylko w kampanii wyborczej w 1968 roku jako doradcy, analitycy polityczni, autorzy przemówień lub eksperci medialni. Byliśmy lojalni wobec naszych przełożonych i samego prezydenta.

Na długo przed tym, zanim zrozumiałem powagę wielu obowiązków, które mi powierzono, wysłano mnie do Nowego Jorku do pracy w biurze do spraw przekazania władzy. Siedziba biura mieściła się w hotelu Pierre, jednym z najbardziej eleganckich i najdroższych w Ameryce Północnej. Ponieważ hotel znajdował się przecznicę od apartamentu Nixona na Piątej Alei, prezydent elekt mógł każdego ranka pieszo dotrzeć do pracy, co dostarczało wielu okazji turystom i dziennikarzom do fotografowania go. Część osób, które weszły w skład personelu biura w Nowym Jorku, zamieszkała w hotelu Wyndham. Był to hotel dla aktorów, położony po drugiej stronie 57 ulicy od hotelu Plaza. Podobnie jak Pierre, hotel Plaza był wytwornym miejscem o wielkiej tradycji i astronomicznych cenach. Najsłynniejszym mieszkańcem Wyndham w ciągu dwóch miesięcy, kiedy tam mieszkałem, był pies statysta, który grał w hitowym musicalu Annie. Tak samo jak dwunożne gwiazdy miał on sztab opiekunów, którzy starali się trzymać go na smyczy i pilnować harmonogramu.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: