Idea Galicji. Historia i fantazja w kulturze politycznej Habsburgów - ebook
Idea Galicji. Historia i fantazja w kulturze politycznej Habsburgów - ebook
Galicja — sztuczny twór wynaleziony wraz z rozbiorami Polski w 1772 roku, na sto pięćdziesiąt lat stał się czymś rzeczywistym, naturalnym, by w 1918 roku ostatecznie zniknąć i zmienić się w nierealny fantom. Larry Wolff pasjonująco śledzi proces „wymyślania” krainy, a następnie, po jej „likwidacji”, sposób, w jakim jej duchy przez sto lat powracają. To historia intelektualna Galicji, a zarazem błyskotliwe studium przenikania się polityki i fantazji.
Wolff nie powiela żadnej z narodowych optyk i patrzy na Galicję tak, jak nie spojrzał na nią nikt wcześniej. Wydarzenia dzieją się u niego w tle, a pierwszoplanową rolę odgrywają idee i programy, nastroje i reakcje, zażarte polemiki i korne deklaracje lojalności. Wolff pokazuje, że to one kształtowały bieg zdarzeń, a nie odwrotnie. Mniej go interesuje, jak w galicyjskim korcu formowały się i ścierały narodowości, a więcej to, jak ludzie radzili sobie z przyrodzonymi bądź przypisanymi im rolami — cesarzy i poddanych, miejscowych i przybyszów, panów i chamów. Widzi Galicję jako krainę sprzeczności: złotego półwiecza autonomii i traumy rabacji, za Sacher-Masochem można by powiedzieć: dumy i uprzedzenia, rozkoszy i upokorzenia.
Wolff opisuje galicyjski świat ze swadą, sięgając nie tylko do literatury pięknej i historycznej, publicystyki, listów, diariuszy. Sięga również do ksiąg przyrodniczych, prac ludoznawczych, map, przewodników. Dzieł przeoczanych bądź szerzej nieznanych. Odtwarza i komentuje wielki wysiłek scalania krainy, która nie była monolitem, wyodrębniania jako całość czegoś, co nigdy całością nie było, upozorowania na naturalny bytu sztucznego.
Kiedy tuż po rozbiorach cesarzowa Maria Teresa pisała list do syna, nie oswoiła się jeszcze z nazwą nowej prowincji i wolała napisać „w Karpatach”. Dopiero na początku XIX wieku kanclerz Metternich wpadł na pomysł „stworzenia prawdziwych Galicjan”, aby Galicja lepiej zaistniała. Wolff opisuje sukcesy i porażki „przerobienia” galicyjskich Polaków, Rusinów, Żydów czy urzędników austriackich na takich „Galicjan”. Nie mniej pasjonujący jest wątek udowodnienia naturalności sztucznej krainy, do czego zaprzęgnięto nauki przyrodnicze. Tylko one mogły unieważnić różnice i ukazać organiczną całość. O ile do schyłku XVIII wieku Galicja nie widniała na żadnej mapie, o tyle w pierwszej połowie kolejnego wieku miała już poświadczoną badaniami własną historię naturalną. Można rzec, że w dobę autonomiczną wchodziła obdarzona autonomiczną naturą: własnymi rybami, roślinami, owadami… Poszukiwano nawet specyficznego homo sapiens! I znów paradoks: choć dowodzono antropometrycznie, że Polacy i Rusini są do siebie podobni, natomiast Żydzi wyraźnie się odróżniają, to ci ostatni, jak się okazało, najmocniej czuli się Galitzianerami. Pod koniec XIX wieku udało się ostatecznie Galicję ucywilizować i usystematyzować, o czym naocznie mogli się przekonać odwiedzjący Wystawę Krajową we Lwowie, a jednocześnie — antagonizmy narastały, nędza galicyjska ujawniła się w ogromnych cyfrach, emigracja do Ameryk przybrała masową skalę.
Dlaczego mimo takiego wysiłku Galicja była krainą niemożliwości? Dlaczego musiała zniknąć, a zarazem nie sposób się z nią rozstać? Dlaczego istnieje uparcie w pamięci nie tylko tu, w Polsce i w Ukrainie, ale również na innych kontynentach? Kim był „widmowy Galicjanin”, którego ujrzał w 1920 roku Izaak Babel? Kim jest „Galitzianer” w roku 2020, 2021? — również te pytania nie pozostają w książce bez odpowiedzi.
Kategoria: | Socjologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66419-25-4 |
Rozmiar pliku: | 4,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
J’ai toujours fait une prière à dieu, qui est fort courte.
La voici: Mon dieu, rendez nos ennemis bien ridicules!
Dieu m’a exaucé
(Tylko raz modliłem się do Boga, krótko: „O, Panie, spraw,
by moi wrogowie się ośmieszyli!” I Bóg mnie wysłuchał)
— Wolter, 1767
Samoobrona, odwet. Przed śmiesznością bronić się śmiechem
— Tadeusz „Boy” Żeleński, _Znasz-li ten kraj?_, 1931
Nad tym jak zaniedbanym tematem? Dziwnie jakim tematem? Dziwnie zaniedbanym czym?
— Kingsley Amis, _Jim szczęściarz_, 1954PODZIĘKOWANIA
Podziękowania
Po raz pierwszy zająłem się _G_alicją jako student Harvardu w latach siedemdziesiątych XX wieku. Pracując nad tym projektem, nieustannie zastanawiałem się nad kwestiami omawianymi z profesorami, którzy w znaczącym stopniu ukształtowali mój rozwój intelektualny: Wiktorem Weintraubem (1908–1988), który wprowadził mnie w polską literaturę i kulturę oraz z którym czytałem _Znasz-li ten kraj?_ Boya, a także z Omeljanem Pricakiem (1919–2006), który wprowadził mnie nie tylko w dzieje Ukrainy, ale także w całą historię Europy Wschodniej. To profesor Weintraub wzbudził we mnie zainteresowanie Krakowem, a dzięki profesorowi Pricakowi zacząłem myśleć o Lwowie — wspólnymi siłami przedstawili mi zatem intelektualną panoramę Galicji.
Jako doktorant zacząłem studiować historię Habsburgów i miałem szczęście współpracować z trzema inspirującymi profesorami o bardzo różnych spojrzeniach na monarchię habsburską, zgodnych z kierunkami ich zainteresowań naukowych: Wayne’em Vucinichem (1913–2005) i Gordonem Craigiem (1913–2005) w Stanford oraz Williamem Slottmanem (1925–1995) w Berkeley.
W ostatniej dekadzie, kiedy ja pracowałem nad tą książką, prowadzono bardzo intensywne badania naukowe nad Galicją i ogromnie skorzystałem na rozmowach i radach uczonych z dawnej Galicji. W Krakowie byłem najbardziej wdzięczny za wskazówki Jackowi Purchli i Krzysztofowi Zamorskiemu. We Lwowie otrzymałem wszelką możliwą pomoc od mojego przyjaciela Jarosława Hrycaka, który również wiele myślał i pisał o sprawach galicyjskich. W Wiedniu miałem przyjemność poznać członków zajmującej się Galicją grupy badawczej na tamtejszym uniwersytecie, zaprezentować swoje prace i omówić je z perspektywy historyczno-filologicznej i literackiej z Andreasem Kapplerem, Michaelem Moserem i Aloisem Woldanem. Jestem wdzięczny wielu przyjaciołom, znajomym i kolegom naukowcom, z którymi omawialiśmy nasze badania dotyczące Galicji i monarchii habsburskiej: Gary Cohen, Patrice Dabrowski, David Engel, Hugo Lane, Elżbieta Matynia, Keely Stauter-Halsted, Ostap Sereda, Tom Simons, Nancy Sinkoff, Philipp Ther, Daniel Unowsky, Iryna Vushko i Nathan Wood. Dziękuję Annie Popiel, która od wielu lat pomaga mi w zrozumieniu niuansów języka polskiego. Szczególne podziękowania kieruję do Pietera Judsona i Davida Fricka za uważne przeczytanie rękopisu oraz nieocenioną krytykę i sugestie. Norman Naimark i Nancy Kollmann zaprosili mnie z powrotem do Stanford, abym mógł przedstawić w Center for Russian and East European Studies moje galicyjskie badania — i obejrzeli ze mną ostatni mecz World Series 2007. Ivo Banac i Laura Engelstein przy dwóch różnych okazjach zaprosili mnie do zaprezentowania różnych części mojej galicyjskiej pracy w Yale, gdzie miałem również sposobność omówić tę pracę z Timem Snyderem, Marci Shore i Alexandrem Schenkerem, wybitnym Galicjaninem. Tony Judt z New York University nie szczędził mi swoich przemyśleń i zachęt, a także dwukrotnie pozwolił mi zaprezentować moje galicyjskie badania na wyjątkowo inspirującym seminarium „lunchowym” w Instytucie Remarque’a. Mój przyjaciel Omer Bartov podąża wraz ze mną szlakiem galicyjskim od 2002 roku, kiedy to obaj zdobyliśmy stypendium Guggenheima na równoległe galicyjskie projekty, a ja szczególnie skorzystałem na prezentacji moich badań w ramach jego projektu „Borderlands” na Uniwersytecie Browna. István Deák inspiruje nie tylko mnie, ale również wielu innych badaczy monarchii habsburskiej. Frank Sysyn pamięta — mam nadzieję — jak skierował moje zainteresowania w stronę dziennika „Czas”, kiedy był promotorem mojej pracy licencjackiej na temat polskiego spojrzenia na austro-węgierską ugodę z 1867 roku. Moi rodzice, Robert i Renee Wolff, zawsze z miłością udzielali mi zachęty i wsparcia w moich rozmaitych przedsięwzięciach, a ojciec był szczególnie zainteresowany tą książką, ponieważ jego rodzice — a moi dziadkowie — urodzili się w habsburskiej Galicji i po wielu dekadach życia w Ameryce wciąż myśleli o sobie jako o Galicjanach. Moje własne dzieci, oddalone od Galicji o kilka pokoleń, bardzo wyrozumiale podchodziły do mojego kilkuletniego pochłonięcia nią, które zbiegło się z dość intensywnym okresem przeprowadzki całej naszej rodziny z Cambridge na Manhattan. Do Orlando, Josephine i Anatola mogę tylko powiedzieć: „Zaraz, zaraz, mówicie, że w naszej drużynie jest facet, który ubiera się jak pirat?”. A do Perri Klass, która wyszła za mąż za duży projekt naukowy o Galicji: „Czyż nie o tym marzy każda kobieta?”. Wdzięczny jej jestem i kocham ją, jak zawsze. Bez niej nie byłbym nic wart.
Podczas prac nad tą książką przeniosłem się do innego miasta i na inny uniwersytet, muszę zatem wyrazić wdzięczność zarówno Boston College, jak i New York University za hojne wsparcie instytucjonalne i jestem szczególnie wdzięczny za pomoc wielu wspaniałym kolegom z obu uczelni. Dziękuję również za pomoc Fundacji Guggenheima oraz International Research and Exchanges Board.
Przez dwadzieścia lat spędzonych w Boston College zawsze byłem rad, że mam przyjaciela i kolegę w osobie Jima Cronina — z pewnością żaden inny uczony nigdy nie miał kogoś takiego, dzięki komu praca naukowa wydawałaby się tak dobrą zabawą. Tę grubą książkę poświęcam Jimowi.
_Nowy Jork, 19 września 2007_WPROWADZENIE
Wprowadzenie
Galicję utworzono w 1772 roku w historycznym momencie pierwszego rozbioru Polski, kiedy monarchia Habsburgów nazwała tak przypadły jej zabór i uznała Galicję za swoją nową prowincję. Istniała wszakże stara habsburska kraina o takiej nazwie w północnej Hiszpanii, ale w wyniku wojny o sukcesję hiszpańską na początku XVIII wieku przeszła wraz z całym krajem pod berło Burbonów. Miano było zatem w 1772 roku dostępne i w sam raz do użycia jako łacińska forma dla Księstwa Halicko-Włodzimierskiego, które w XIII i XIV wieku objęło ziemie dawnej Rusi Kijowskiej. Terytoria średniowiecznej Rusi Halickiej i Włodzimierskiej tylko w przybliżeniu pokrywały się z obszarami, które cesarzowa Maria Teresa z 1772 roku odebrała Polsce, ale nazwa „Galicja” spełniła swój cel i używano jej nawet po rozszerzeniu i zmianie granic prowincji habsburskiej na skutek kolejnych rozbiorów Rzeczypospolitej i wojen napoleońskich. Prowincję zamieszkiwali Polacy, Rusini (dzisiejsi Ukraińcy), Niemcy (w tym Austriacy) i Żydzi. Wymyślona w 1772 roku Galicja cieszyła się swoim istnieniem przez niecałe półtora stulecia, do zakończenia pierwszej wojny światowej i rozpadu monarchii habsburskiej w 1918 roku. Galicja zniknęła wtedy z mapy Europy i dzisiaj, stulecie później, należy do kategorii wymarłych bytów geopolitycznych.
Terytorium dawnej Galicji jest obecnie rozdzielone między Polskę a Ukrainę; choć prawie wszyscy galicyjscy Żydzi zginęli w Holokauście, za sprawą wcześniejszej emigracji przetrwali poza Galicją, zwłaszcza w Ameryce i Izraelu, gdzie przez wiele lat — jeszcze w XX wieku — po wyjeździe z Europy uważali się za Galitzianerów. Rodzice mojego ojca urodzili się w Galicji na przełomie XIX i XX wieku jako poddani Franciszka Józefa i przez resztę spędzonego w Nowym Jorku życia pamiętali zarówno swą rodzinną krainę, jak i cesarza. On to, jak lojalnie zapamiętała moja babcia, był dobry dla Żydów. Owo przekonanie co najmniej dorównywało jej wiekiem, ponieważ wiedeńskie czasopismo folklorystyczne „Zeitschrift für österreichische Volkskunde” już w 1903 roku donosiło, że w Galicji cesarz stał się za swojego życia „postacią niemal legendarną w wyobraźni narodu żydowskiego”k1. Legenda i wyobraźnia odgrywały istotną rolę w galicyjskiej kulturze politycznej od samego początku, czyli od rządów Marii Teresy i jej syna Józefa II w XVIII wieku. Galicyjscy chłopi czcili pamięć o Józefie II przez wiele pokoleń po jego śmierci. W dziejach Galicji, rozpoczętych tak nagle w 1772 roku, obecna była spora doza mesjanistycznej utopii, tak typowej dla habsburskiego Oświecenia, a odkąd w 1918 roku zniknęła, jej przeszłe istnienie jawi się na wpół fantasmagorycznie. Rosyjski pisarz Izaak Babel przyjechał do dawnej Galicji w 1920 roku, podczas wojny polsko-sowieckiej, i zapisał w swoim _Dzienniku_ wizję „widmowych Galicjan” przewijających się przez scenerię wojennych potworności i okrucieństwk2. W 2007 roku, kiedy ostatnich rdzennych Galicjan, urodzonych w 1918 roku, było już niecałe dziewięćdziesiąt, w nowojorskim Instytucie Badań Żydowskich YIVO odbyło się sympozjum zatytułowane _Galicja Mon Amour_ — w tytule tym pobrzmiewały głęboko ambiwalentne uczucia.
Niniejsza książka przedstawia intelektualne dzieje idei Galicji — czyli studium miejsca jako idei. Zaczynając jako _tabula rasa_, pusta nazwa nadana części zaanektowanego terytorium, z biegiem czasu Galicja obrosła znaczeniami, a nawet wieloma przenikającymi się warstwami znaczeń. Dla każdego z jej mieszkańców oznaczała co innego, nabierała skomplikowanych sensów w wypowiedziach polityków i w wyobraźni pisarzy. Rozważam w tej książce znaczenie Galicji dla takich polityków jak Józef II i Metternich, dla takich autorów jak komediopisarz Aleksander Fredro i skandalizujący powieściopisarz Leopold von Sacher-Masoch albo dla piewców moderny jak Iwan Franko czy Stanisław Wyspiański. Jednocześnie znaczenie Galicji formułowano w dziewiętnastowiecznych czasopismach i czołowych dziennikach, na przykład w „Gazecie Lwowskiej” i krakowskim „Czasie”, a także w publikacjach specjalistycznych takich jak wspomniane wiedeńskie czasopismo folklorystyczne, które zrelacjonowało wyobrażenia galicyjskich Żydów na temat Franciszka Józefa. Chociaż idea Galicji obejmowała całą prowincję od Dniestru po Wisłę, od Karpat po kopalnie soli w Wieliczce, od wielkich majątków ziemiańskich po małe żydowskie sztetle, kulturę tworzono przede wszystkim w dużych miastach i ta książka jest w pewnej mierze opowieścią o dwóch z nich: Lwowie i Krakowie, rozciągając ich miejską kulturę na całą krainę. Trzecim kluczowym miastem był Wiedeń, stolica cesarstwa z jej wielkomiejskim spojrzeniem na prowincjonalną Galicję, na przemian przejmowanym i kontestowanym przez idee kiełkujące w samej Galicji. W całej jej historii znaczenie Galicji nigdy nie było stabilne, lecz nieustannie podważane, negocjowane, rozwijane i przerabiane.
Galicja na mapie Austrii w _Universal Atlas_ George’a F. Crama (Chicago, 1896). Lemberg (Lwów, Lviv), stolica Galicji, pojawia się na środku prowincji, a Kraków (Krakau) w jej zachodnim kańcu. Na tej mapie Bukowina jest przedstawiona kolorystycznie jako część południowo-wschodniej Galicji, chociaż po 1849 roku były to osobne kraje koronne. Południową granicę Galicji tworzą Karpaty. Ze zbiorów University of Connecticut Libraries.
Była prowincją, krajem koronnym monarchii, lecz nie stanowiła ani wspólnoty narodowej, ani zrębów jakiegoś potencjalnego państwa. Powołana do istnienia na potrzeby Habsburgów, była przez nich definiowana dynastycznie zupełnie inaczej niż Czechy i Węgry — ziemie, które miały za sobą długie dzieje monarchiczne wraz z wynikłymi z nich tradycjami. Z upływem XIX stulecia, kiedy wśród galicyjskich Polaków, Rusinów i Żydów wykształciły się ruchy narodowe, idea Galicji wykroczyła ponad narodowość w duchu jednoczącej integralności prowincji. Wymagało to jednak sumiennej pracy nad budową Galicji jako jednolitego tworu kulturowego, czego przejawem była opublikowana w 1809 roku książka o florze prowincji, za którą poszły opracowania na temat tamtejszej fauny i owadów, a w 1876 roku ukazała się antropologia fizyczna Galicji, przekształcając osiemnastowieczny sztuczny twór geopolityczny w dziewiętnastowieczną naturalną przestrzeń.
W 1792 roku pewien anonimowy poeta podpisał się „Galicjanin” i aż do XX wieku wiele osób uważało się za Galicjan, nawet jeżeli jednocześnie przybierali inną tożsamość. Tożsamość galicyjska była z gruntu prowincjonalna, a jej ewolucja wskazuje na znaczenie prowincjonalności jako siły ideologicznej zazębiającej się z siłami narodowości i cesarskości. „Aby zobaczyć, jak jednostki administracyjne z czasem zaczynają być uważane za ojczyzny — napisał Benedict Anderson, odnosząc się zwłaszcza do Ameryki Południowej — trzeba sprawdzić, w jaki sposób jednostki te budują znaczenie”k3. Galicja została wymyślona jako jednostka administracyjna w XVIII wieku i dopiero z biegiem czasu jako prowincja cesarstwa Habsburgów zaczęła obrastać w znaczenie kulturowe. Edward Said, który odnosił się przede wszystkim do imperiów kolonialnych Wielkiej Brytanii i Francji, podkreślał znaczenie „związków zachodzących pomiędzy kulturą a imperializmem” i wskazał, że ideologia imperialna „na trwałe zagościła” w kulturze: „Musimy spróbować przyjrzeć się całościowo kulturze, która wspomagała takie odczucia, działania, a przede wszystkim wyobraźnię imperium”k4. W imperium Habsburgów, tak samo jak w Anglii i we Francji, kulturę naznaczały napięcia i uproszczenia imperialnej władzy i stanowiła ona przestrzeń niepewnych znaczeń i zazębiających się tożsamości, które określały prowincję Galicja.
Na podstawie habsburskiego spisu powszechnego z 1857 roku obliczono, że w połowie XIX wieku na ludność galicyjską składali się w niemal idealnej proporcji grekokatoliccy Rusini (44,83%) i katoliccy Polacy (44,74%), a całość obrazu dopełniali Żydzi (9,69%)k5. Równowaga ta, która załamywała się dopiero po przecinku, była jednak oparta na identyfikacji religijnej, a nie narodowej i w połowie stulecia szerokie masy galicyjskiego chłopstwa nie ulegały emocjom nowoczesnego nacjonalizmu. W 1894 roku prowincja przedstawiła udramatyzowany obraz samej siebie na Powszechnej Wystawie Krajowej we Lwowie, którą odwiedził sam cesarz Franciszek Józef. Pawilon etnograficzny, z ustrojonymi manekinami w pełnej folklorystycznej krasie, tworzył kalejdoskopowy spektakl, w którym podziały narodowe rozpływały się w migotliwych deseniach kolorów i ozdób, olśniewając oko widza, w tym także cesarza. Habsburski imperializm w Galicji, podobnie jak w pozostałych prowincjach monarchii, dążył do przekraczania różnic narodowych, skutkiem czego prowincjonalna idea Galicji pozostała zasadniczo nienarodowa.
Badacze monarchii Habsburgów usiłują zrozumieć, w jaki sposób polityki tożsamości narodowej nakładały się w XIX wieku na hipotetycznie nienarodowe społeczeństwo. W przypadku Galicji pojęcie „nienarodowy” w takim samym stopniu, jak pojęcie „narodowy” stanowiło konstrukcję ideologiczną — były to alternatywne spojrzenia, które pozostawały ze sobą w terminologicznym napięciu. W 1835 roku najwybitniejszy galicyjski literat swoich czasów, polski komediopisarz Aleksander Fredro, został publicznie napiętnowany za tworzenie „nienarodowych” dzieł literackich. Idea Galicji uzmysławia znaczenie pojęcia „nienarodowy” dla konstruowania tożsamości krainy.
Niniejsza książka ściśle wiąże się z moimi poprzednimi pracami. W studium _Wynalezienie Europy Wschodniej_ (1994)¹ stawiam tezę, że Europa Wschodnia, kolejny osiemnastowieczny sztuczny twór pojęciowy, stanowiła szczególnie podatny grunt dla nowych scenariuszy geopolitycznych, takich jak Galicja w 1772 roku. Skłoniło mnie to do rozważenia kwestii, w jaki sposób taki wyobrażony czy wymyślony byt stał się w XIX wieku geopolitycznie realny, znaczący i historyczny — a w XX stuleciu zdał się ponownie bytem fantasmagorycznym. W studium _Venice and the Slavs_ (Wenecja i Słowianie, 2001) przyjrzałem się temu, w jaki sposób oświeceniowe idee na temat Europy Wschodniej stosowano w kontekście imperialnym nad Adriatykiem, gdzie polityczna asymetria imperialnej władzy między Wenecją a Dalmacją zdawała się znajdować swój geograficzny wyraz w narastającym poczuciu kontynentalnego zróżnicowania. W odniesieniu do Galicji dążyłem do zrozumienia, w jaki sposób ukształtowana w epoce Oświecenia ideologia imperium przetrwała i rozwinęła się w XIX wieku oraz w jak ewoluujące napięcia ideologiczne doprowadziły w XX wieku do upadku cesarstwa. W Galicji imperialne wartości Oświecenia przybrały konkretną formę józefinizmu, nazwanego tak od cesarza Józefa II, oddanego idei rewolucyjnego absolutyzmu reformatorskiego, niemal mesjanistycznego w swoim dążeniu do rzekomego zbawienia i przewartościowania Galicji. Na szczególną uwagę zasługuje to, że pojęcie rzekomego „ucywilizowania” stosowano do całego obszaru Europy Wschodniej, a zwłaszcza do Galicji, od czasów panowania Józefa II do samego końca rządów Franciszka Józefa: Galicję należało wyleczyć z barbarzyństwa i zacofania. W tej książce badam zatem ideologiczną siłę i trwałość oświeceniowej idei Europy Wschodniej w późnej historii Habsburgów.
W rozdziale pierwszym analizuję relacje oświeconych podróżnych józefińskich, którzy odwiedzili Galicję w latach osiemdziesiątych XVIII wieku i ocenili tę prowincję bardzo krytycznie. Ich poglądom przeciwstawiam wewnętrzne spojrzenie galicyjskie, które pojawiło się w 1790 roku wraz z tak zwaną _Magna Charta von Galizien_. Rozdział drugi, skupiony na okresie ponapoleońskim, przeciwstawia dominujące spojrzenie polityczne Metternicha w Wiedniu takim wewnętrznym perspektywom galicyjskim, jak artykuły w „Gazecie Lwowskiej” i wystawiane we Lwowie komedie Fredry. W rozdziale trzecim zajmuję się samozwańczą tożsamością galicyjską pisarza Sacher-Masocha, budowaną na wspomnieniach z dzieciństwa jako syna komendanta lwowskiej policji w latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku. Wrażliwość literacka Sacher-Masocha rozwijała się w kontekście kiełkujących ruskich prądów kulturowych i folklorystycznych badań tej prowincji, a jego osławiony „masochizm” odnosił się do specyficznie galicyjskiego poczucia zniewolenia. Rozdział czwarty skupia się na przełomowym i traumatycznym punkcie zwrotnym dziejów Galicji, a mianowicie rabacji z 1846 roku. Dokonana przez chłopstwo rzeź powstańczej polskiej szlachty, będąca wyrazem galicyjskiej lojalności wobec dynastii Habsburgów, od tej pory stanowiła definiujący i niezapomniany moment w dziejach prowincji.
W rozdziałach piątym i szóstym wykorzystuję krakowski dziennik „Czas” jako reprezentatywny dla nowo powstałej hegemonicznej perspektywy polskogalicyjskiej, głoszącej lojalność wobec Habsburgów w zamian za autonomię Galicji. Spojrzenie to zaczęło się kształtować na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku, skutkiem czego w ostatnich trzech dekadach stulecia Galicja stanowiła już realny byt geopolityczny. Perspektywę polskogalicyjską podważały jednak spojrzenia ruskogalicyjskie i żydowskogalicyjskie, na przykład w utworach literackich Iwana Franki i Karla Emila Franzosa, takich jak opowieści o polach naftowych Borysławia tego pierwszego i opowiadania ze zbioru _Halb-Asien_, pół-Azja, tego drugiego. W rozdziale siódmym przedstawiam Galicję schyłku wieku na tle szerszych nurtów _fin de siècle_ w innych prowincjach monarchii habsburskiej i gdzie indziej, skupiając się przede wszystkim na _Weselu_ Wyspiańskiego z 1901 roku, artystycznej ekspresji galicyjskich wewnętrznych konfliktów i sprzeczności na przełomie stuleci. W rozdziale ósmym przyglądam się dwudziestowiecznym inicjatywom, które szły w poprzek tych konfliktów, takim jak otwarcie krakowskiego kabaretu „Zielony Balonik” w 1905 roku (będącym również rokiem publikacji poematu epickiego Franki o Mojżeszu) czy zamach na gubernatora Galicji w 1908 roku (kiedy Martin Buber zaczął pisać o chasydyzmie). W rozdziale dziewiątym analizuję ideologiczne i semantyczne usunięcie z mapy — „likwidację” Galicji jako skutek rozpadu monarchii Habsburgów w 1918 roku, a następnie w rozdziale dziesiątym śledzę „życie po życiu” Galicji we wspomnieniach i wyobraźni, między innymi na przykładzie niemiecko-, polsko- i hebrajskojęzycznych dzieł literackich takich pisarzy galicyjskich jak Joseph Roth, Bruno Schulz i Szmuel Josef Agnon. Nie szczędziłem starań, aby przedstawić pełną gamę spojrzeń na Galicję, które ukształtowały się i ewoluowały w stuleciach: XVIII, XIX i XX, lecz zbudowana przeze mnie panorama z konieczności pozostaje niepełna, ponieważ każdy galicyjski polityk, organ publiczny i działacz kultury ma coś do powiedzenia — pośrednio lub bezpośrednio — na temat natury samej Galicji.
Dzieje idei Galicji są zarazem intelektualną historią pisarstwa historycznego, był to bowiem jeden z najważniejszych gatunków, w których kultywowano i rozwijano ideę oraz tożsamość Galicji. W 1817 roku, zaledwie czterdzieści pięć lat po tym, jak prowincja została wymyślona, Joseph Mauss, profesor historii na Uniwersytecie Lwowskim, pracował nad pełną historią Galicji i usiłował retrospektywnie ustalić jej średniowieczne antecedencje. W liście do Józefa Ossolińskiego Mauss donosił, że dotarł do roku 1347k6. W 1853 roku historyk Walerian Kalinka opublikował pracę _Galicya i Kraków pod panowaniem austryackiem_, a z czasem stał się jednym z założycieli krakowskiej szkoły historycznej. Późniejsi przedstawiciele tej szkoły głosili ideologię galicyjskiej autonomii — na przykład Józef Szujski, który w 1882 roku opublikował pracę _Polacy i Rusini w Galicji_ — lub nawet stanęli na czele prowincji — Michał Bobrzyński w 1908 roku został namiestnikiem Galicjik7. Ówcześni historycy rusińscy czy ukraińscy, tacy jak Stefan Kaczała i Mychajło Hruszewski, również szukali w historii pola do wyartykułowania idei Galicji, tożsamości galicyjskich Rusinów oraz ich relacji z całym narodem ukraińskim. Tacy historycy jak Kaczała nie wahali się łączyć współczesnej Galicji ze średniowieczną Rusią Halicką, przekraczając granice chronologiczne w celu potwierdzenia nieprzerwanie ruskiego charakteru krainyk8. Na początku XX wieku Majer Bałaban publikował we Lwowie historie galicyjskich Żydów, traktując je jako odrębny temat historyczny. Wszyscy ci historycy mieli swój wkład w galicyjski dyskurs, pisząc historię Galicji i Galicjan, póki prowincja ta jeszcze istniała.
Z tych powodów nie zawsze było mi łatwo oddzielić historię od historiografii. Ja sam zacząłem myśleć o historii Galicji jako student w latach siedemdziesiątych XX wieku, pół stulecia po likwidacji krainy, kiedy żywe doświadczenie Galicji było już bardzo odległym, ale wciąż istniejącym wspomnieniem. Pionierskim opracowaniem, które wywarło na mnie wielkie wrażenie, była książka Jana Kozika o ukraińskim ruchu narodowym w Galicji, opublikowana w latach siedemdziesiątych po polsku i w latach osiemdziesiątych po angielsku. Zainspirował mnie również zbiór tekstów o Galicji zredagowany w 1982 roku przez Franka Sysyna i Andreia Markovitsak9. Także w latach osiemdziesiątych John-Paul Himka zaczął publikować teksty o Galicji, co zaowocowało szeregiem ważnych monografii o galicyjskiej polityce, społeczeństwie i religii. W 1983 roku Paul Robert Magocsi wydał w formie książkowej bezcenny przewodnik bibliograficzny po Galicjik10.
Zainteresowanie Galicją wzmogło się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia — po upadku komunizmu w Polsce i osiągnięciu niepodległości przez Ukrainę. Opublikowana w 1991 roku w Krakowie ważna praca naukowa Marii Kłańskiej o Galicji „w oczach” autorów niemieckojęzycznych wskazywała drogę ku nowemu zrozumieniu obrazu kulturowego tej prowincji. Dwa inne zbiory tekstów wprowadzały nowe perspektywy badawcze: pierwszym z nich był zredagowany w 1999 roku przez Antony’ego Polonsky’ego i Israela Bartala tom z serii _Polin. Studies in Polish Jewry_, a drugim książka _Galicia. A Multicultured Land_ z 2005 roku w redakcji Christophera Hanna i Paula Roberta Magocsiegok11. Nie tak dawno temat Galicji podjęła grupa młodych naukowców amerykańskich, co zaowocowało kilkoma ważnymi pracami: Keely Stauter-Halsted o zniesieniu pańszczyzny w Galicji (2001), Alison Fleig Frank o galicyjskiej ropie naftowej (2005) i Daniela Unowsky’ego o patriotyzmie habsburskim, zawierającą analizę oficjalnych wizyt cesarza w Galicji (2005). W 2006 ukazały się przejmujące wspomnienia rodzinne Daniela Mendelsohna _Zagubieni_, o powrocie do Galicji w celu poznania historii rodziny jego zamordowanego w Holokauście dziadka. W ostatnich latach badania na temat Galicji prowadzone są w ramach projektu „Borderlands” na Uniwesytecie Browna pod kierunkiem Omera Bartova. W 2007 roku Bartov opublikował znakomitą relację ze swojej podróży coraz bardziej zacierającymi się śladami żydowskiej Galicjik12.
W Rzeszowie od 1994 roku powstaje seria wydawnicza zatytułowana Galicja i jej Dziedzictwo. W Krakowie ważną rolę w badaniach galicyjskich odgrywa kierowane przez Jacka Purchlę Międzynarodowe Centrum Kultury — na przykład w 2003 roku ukazał się zbiór tekstów o Krakowie i Lwowie pod jego redakcją. We Lwowie Jarosław Hrycak wykształcił nowe pokolenie badaczy historii Galicji, a sam napisał szereg pionierskich artykułów, których uwieńczeniem była publikacja książki o Iwanie Franku w 2006 roku. Hrycak odegrał czołową rolę w przekształceniu czasopisma „_Україна модерна_” (Ukraina Moderna) i proeuropejskiej strony internetowej www.zaxid.net w ważne fora badań i debaty galicyjskiej. Niemniej ważną rolę odgrywa Centrum Historii Miejskiej Europy Środkowo-Wschodniej założone we Lwowie przez Haralda Bindera. Na Uniwersytecie Wiedeńskim powołano interdyscyplinarny program studiów doktoranckich do badania Galicji. W 2007 roku opiekujący się tym programem historycy Andreas Kappeler i Christoph Augustynowicz opublikowali wybór tekstów o galicyjskich kresach, z kolei filolog Michael Moser, również zaangażowany w ten program, opublikował książkę o języku ruskim w galicyjskich elementarzach. W 2007 roku ukazało się między innymi opracowanie Hansa-Christiana Manera na temat Galicji pojmowanej jako habsburskie kresy oraz książka Michaela Stanislawskiego _A Murder in Lemberg_, o napięciach i przemocy w obrębie galicyjskiej społeczności żydowskiej. W 2008 roku Danuta Sosnowska opublikowała opracowanie analizujące ukraińskie i czeskie spojrzenie na Galicję, a w 2009 roku Markian Prokopovych wydał pionierską rozprawę na temat architektury i przestrzeni publicznej Lwowak13.
Refleksja historyczna nadal pielęgnuje i rewiduje kulturalne znaczenie Galicji w jej fantomowej formie, bowiem prowincja ta nie istnieje przecież już od stu lat. W duchu ukierunkowanej politycznie nostalgii w 2000 roku obchodzono we Lwowie 170. rocznicę urodzin cesarza Franciszka Józefa, sugerując, że Galicja do dzisiaj przetrwała w pamięci i wyobraźni. Zresztą kręgi „autonomistów galicyjskich” świadomie pielęgnują w jej dawnej stolicy tę pamięć. W 2001 roku wybuchła międzynarodowa kontrowersja wokół galicyjskiego dziedzictwa Brunona Schulza, kiedy namalowane przez niego freski w jego rodzinnym Drohobyczu, leżącym w dzisiejszej Ukrainie, zostały wywiezione do muzeum Yad Vashem w Jerozolimie. W tej książce próbuję prześledzić ideę Galicji od osiemnastowiecznego wymysłu po fantom, który nawiedza współczesną świadomość w XXI wieku. Dzieje idei Galicji ilustrują ewolucję znaczeń ideologicznych i kulturowych w kontekście przestrzeni geopolitycznej Europy Wschodniej.
W latach osiemdziesiątych XVIII wieku polski pisarz Julian Niemcewicz wybrał się w podróż do nowo utworzonej prowincji Galicja — „nie bez boleści serca widząc tę tak piękną krainę oderwaną od Królestwa Polskiego”k14. W tamtym czasie Galicję opłakiwano jako straconą dla Polski, jako terytorium ważne tylko ze względu na jego rozbicie. W połowie XIX wieku Sacher-Masoch zadedykował jedną ze swoich powieści „rodakom”, czyli innym Galicjanom. „Z dala od ojczyzny przesyłam wam te pozdrowienia — napisał. — Pozdrawiam was wszystkich, bo jedna ziemia, Galicja, zrodziła nas wszystkich: Polaków, Rusinów, Niemców i Żydów!”k15. Funkcjonująca od wielu lat jako kraj koronny Habsburgów, Galicja posiadała już swoje odrębne znaczenie emocjonalne; nie była wyłącznie oderwanym kawałkiem Polski, lecz ojczyzną, która wyrastała ponad podziały narodowe i religijne. W latach trzydziestych kolejnego stulecia, kiedy o Galicji pisał Joseph Roth, nie widniała już na mapie Europy i znowu budziła tęsknotę i poczucie utraty, będąc ojczyzną zachowaną tylko w pamięci. W _Krypcie kapucynów_ Roth opisał plan ekspedycji z Wiednia do pewnego miasta galicyjskiego. „Niebawem podróż ta stała się dla nas wszystkich pewnego rodzaju pasją, nieomal obsesją – napisał Roth. – Trudno nam już było nie oszpecać tej zapadłej dziury, której nikt z nas nie znał, to znaczy: trudno nam było nie wyposażać jej w cechy, o których dobrześmy wiedzieli, że są jedynie wytworami naszej wyobraźni i zupełnie nie odpowiadają prawdziwym aspektom legendarnego miasteczka”k16. Od lat osiemdziesiątych XVIII wieku do lat trzydziestych XX stulecia, od zadry w sercu do ojczyzny, pasji, obsesji i fantasmagorii, idea Galicji odcisnęła swoje piętno na mapie Europy i w europejskim umyśle.
1.
Wydanie polskie: Larry Wolff, _Wynalezienie Europy Wschodniej. Mapa cywilizacji w dobie Oświecenia_, przeł. Tomasz Bieroń, Kraków 2020. (Przypisy obok tekstu pochodzą od redakcji).