- W empik go
Idea systematu Hegla - ebook
Idea systematu Hegla - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 196 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Schelling położył pierwszy ideę Pantheizmu, ale go nie dowiódł. Hegel wziął przed się dopełnić myśli Schellinga, twierdzenie jego wesprzeć dowodzeniem; wznieść umiejętność na posadzie mglistych podań mistrza, związać systematycznie zasady, które u Schellinga, były jeszcze raczej postrzeżeniami, niż zasady (principia) – Wypadki ogólne doktryny Schellinga i Hegla są prawie jedne: u obudwóch jest jedność wszechrzeczy, jedność istoty, jedność Boga i wszechświata, jest fatalizm w ostatku: oba jednem słowem, są Panlheiści. Ale metody ich wcale różne; a u Hegla, metoda lak się wciela, tak się łączy nierozerwalne z systematem, iż systemat przez to nabywa charakteru nowości i oryginalności, którego mu zaprzeczyć nic podobna.
Stanowisko jakie Hegel zajmuje względem Fiehte'go i Schellinga, da natychmiast poznać, jego punkt widzenia ogólny. Fichte z ja, uczynił ognisko absolutne wszelkiego stosunku, Schelling połączył ja i nie-ja, w trzeci wyraz (terme) absolut; ale absolut ten stanowiący jedność, urzeczywistniał się dopiero, na najwyższym stopniu postępu; twierdząc, że we wszelkiej istocie byt absolut, zachowano wszakże różnicę jego objawów, zasada główna jedności wszystkiego, dowiedzioną jeszcze nie była. – Hegel zaś jedność tę usiłował dowieść na wszystkich stopniach postępu, a razem okazać jakie zachodziły w objawach jej różnice. Aby dójść do tego, nie uczynił, jak Fichte, absolutu, jednym z wyrazów stosunku; nie probował jak Schelling, dwa przeciwległe bieguny w oddaleniu od siebie utrzymywać, twierdząc wszakże o ich zupełnej jedności; – ale wyrzekł, że istotą (esseneją) wszelkiego stosunku, to, co w stosunku wszelkim jest prawdziwego i stanowczego – to sam stosunek, wyrazy zaś, bieguny dwa, nic mają wartości realnej.
Naprzykład: gdy powiadani. Widzę to drzewo: wedle powszechnego rozumienia, stosunek zachodzi między mną a drzewem, tym stosunkiem jest widzenie, idea jaką wyrabiam w sobie z powodu tego drzewa, idea ta, (w powszechnem rozumieniu) nie jest istotą prawdziwą, nie jest substancją, przeciwnie jest tylko modalnością mego ja; a bez ja i drzewa, idea ta exystowaćby nie mogła. Fichte, w takim razie, rzekłby, ze ja bytuje samo przez się, a idea i drzewo są tylko modyfikacjami ja. Dla Schellinga ja i drzewo byłyby istotami zarówno realnemi, lub równie idealnemi, ale byłyby zawsze bytami, objawami absolutu. Dla Hegla zaś, jedyną, rzeczywiście bytującą istotą, jest idea, jest stosunek: – ja i drzewo są wyrazami (termes) biegunami przypuszczonemi dla stosunku, nie mającemi realności tylko w nim, w samej idei. Ze zwykłego punktu widzeniu rzeczy, rozróżnić możemy dwa rodzaje stosunków: stosunki między dwóma przedmiotami samemi, jak naprzykład stosunek między przyczyną a skutkiem, stosunek położenia wielkości, jakości i t… d… wszelkie jednem słowem stosunki zewnętrzne, jakie znać możemy, i powtóre, stosunek poznania naszego do przedmiotów, naszej myśli względem nich, naszych o nich idei. Hegel zaś, nie tylko uważa wszelki stosunek zewnętrzny jako zasadę, jako istoty zewnątrz bytujących przedmiotów, nie tylko odrzuca z Fichtem i Schelingiem, dawną ideę substancji i przeistacza świat w igrzysko stosunków, gdzie jedne tylko stosunki są prawdą; ale jeszcze jednoczy stosunki zewnętrzne z poznaniem naszem; zasadę Schellinga posuwa do ostateczności, twierdząc, ze być i znać są jednem w absolucie; widzi tę jedność nie tylko już w absolucie, ale na wszystkich stopniach myślenia, i wnioskuje ostatecznie o jednym tylko rodzaju istot: o pojęciach, o ideach, istotach zarazem podmiotowych i przedmiotowych, których essencją realną jest punkt zetknięcia, stosunek miedzy przedmiotem a podmiotem.
Ztąd wynika, że Hegel, uznając fakt (czyn) jednoczy go jednak zawsze z myślą i mięsza z nią; a z drugiej strony przyznaje wartość zewnętrzną, przedmiotową wszelkiej myśli, uważa wszelkie idee, nawet takie, które zewnątrz nas nie mają rzeczywistości, które wyrażają tylko prosty stosunek myśli do przedmiotu lub istot między sobą (naprzykład, wyrażone następnie: totu-teraz – podobieństwo, różnica, prawda i t… p.) – jako czyny realne, jako istoty rzec można substancjalne, w jednym rzędzie stojące z substancjami rzeczywistemi, bytującemi i przez wszystkich za bytujące uznanemi.
Oto naprzód powierzchowny rzut oka na zajęte przez Hegla stanowisko. Studiując sposób w jaki on pojmuje istotę i ideje ogólne, przenikniemy głębiej w systemat jego. Tym czasem zaś potrzebne są nieodzownie niektóre jeszcze przygotowawcze uwagi.
Idea istoty (être) jest ideą bezpośrednią pierwiastkową, którą każdy powziąść musi poczynając myślić, ale nikt jednak wyłożyć jej i określić nic potrafi. W mowie wyraz istota, wyraża czasem proste twierdzenie (w językach francuzkim i niemieckim être, seyn, ale nie w polskim, gdzie być nie stanowiło dotąd rzeczownika z takiem pojęciem) naprzykład Piotr jest wielki i niekiedy oznacza sam byt – Bóg jest. Piotr jest, mieć, jest-ność (istnieć) i niekiedy znowu wyraża substancję naprzykład: jest-ota (istota) istoty, i t… d, w ostatku znaczy essencją, naprzykład istota duszy, istota Boga i t… p.
Te formy mowy są wyrazem hypothezy filozoficznej o istocie: z tych form przypuszcza się, że istota – jest predykatem powszechnym, należącym do wszystkiego co jest – co istnieje (jest-nieje), ale niema bytu powszechnego sama przez się, nie może być poznaną tylko wespół z przedmiotami określonemi. W tem przypuszczeniu, byt nie może być postawiony przeciw niczemu, tylko przeciw jednej nicości jako negacji, nie ma w nim stopniowania, nie może być mniej lub więcej bytu, byt przynależy wszystkim istotom, wszystkiemu co istnieje, co jest. – To oczewista w razie, gdy słowo lub rzeczownik jest-jestota, wyraża twierdzenie lub bytowanie (exystencją). Twierdzenie musi się koniecznie wiązać z określonym przedmiotem, i chociaż przedmiot i jego attrybuta ulegają stopniowaniu, niniejszy, większy mniej więcej; twierdzenie jest twierdzeniem całkowicie, albo niém być przestaje. Toż samo z ideą exystencji, bytowania; przedmiot musi albo być albo nie być – nie ma środka, nie ma stopniowania. Toż samo gdy istota wyraża substancją lub essencją: w tych razach, zawiera dwie idee: ideę exystencji, bytu, połączoną z ideą substancji lub essencji – (substancji, która jest lub essencji która jest) tym sposobem wchodzi w poprzedzający przypadek.
Lecz w Filozofji znajdujemy hypothezę całkiem przeciwną pierwszej, wyciągnionej z pospolitej mowy; – hypothezę przyznającą realność stanowczą, dodatną (positive) idei ogólnej bytu, istoty; – wedle której hypothezy istota, jest czemś nie zawisłem od istot szczególnych; hypotheza przypuszczająca całkowitość istnienia (istoty) i stopniowanie w bycie, nadająca przedmiotom różne stop – nie bytu, wywyższające jedne nad drugie. Z tego stanowiska – Bóg określony jest jako Istota per exeellentiam, który sam jeden ma w sobie wszystką realność, który sam jeden jest właściwą Istotą. Wszelkie stworzenie, wszelka istota ograniczona, (zawarowana) posiada byt (jest-ność) w stopniu mniejszym – jest istotą określoną przeczeniem (negacją) zawarowaną, ograniczoną: – prawdziwą i absolutną Istotą, jest tylko Bóg.