- W empik go
Idealna rodzina - ebook
Idealna rodzina - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 152 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W biurze dzień ten był taki sam jak inne. Nie stało się nic specjalnego. Harold wrócił ze śniadania dopiero przed samą czwartą. Gdzie był? Co robił? Nie powiedziałby o tym ojcu… Stary pan Neave znajdował się akurat w westibulu, dokąd odprowadził klienta, gdy wkroczył Harold – jak zawsze, zapięty na ostatni guzik, chłodny, uprzejmy, z tym szczególnym półuśmiechem na ustach, którym tak czaruje kobiety.
Ach, Harold jest za przystojny, o wiele za przystojny – to stanowi źródło wszystkiego złego. Żaden mężczyzna nie ma prawa mieć takich oczu, takich rzęs ani takich ust; to jest nienormalne. A wszyscy – jego matka, siostry i służba – to wcale nie przesada – robią z niego młode bóstwo, uwielbiają go, wybaczają mu wszystko. A jest co mu wybaczać od czasu, gdy jako trzynastoletni chłopiec skradł portmonetkę swojej matki, zabrał pieniądze, a portmonetkę podrzucił w pokoju kucharki. Stary pan Neave uderzył gwałtownie laską o brzeg chodnika. Ale nie tylko rodzina psuje Harolda – rozmyślał – psują go wszyscy; wystarczy tylko, aby spojrzał i uśmiechnął się, a już leżą przed nim plackiem. Może więc nie należy się dziwić temu, że spodziewa się, iż w biurze będą panowały te same zwyczaje. Hm, hm! Ale to jest niemożliwe. Żadne przedsiębiorstwo – nawet pomyślnie rozwijające się, mocno ugruntowane, przynoszące zysk przedsiębiorstwo – nie zniesie tego, by traktowano je jak zabawkę. Człowiek musi albo włożyć weń całe swoje serce i duszę, albo też na jego oczach rozpadnie się ono w gruzy.
A tu Charlotta i dziewczęta ciągle go namawiają, aby zdał wszystko na Harolda, a sam odsunął się i zaczął używać życia. Używać życia! Pan Neave stanął nieruchomo przed grupą starych rozłożystych palm, obok budynków rządowych. Używać życia! Wieczorny wiaterek potrząsał ciemnymi liśćmi, które szeleściły lekko. Będzie siedział w domu, bębnił palcami i przez cały czas zdawał sobie sprawę z tego, że dorobek jego życia prześlizguje się, rozprasza, ginie między pięknymi palcami Harolda, podczas gdy Harold uśmiecha się.