Innowacyjne wrogie przejęcie - ebook
Innowacyjne wrogie przejęcie - ebook
Historia konfliktu, jaki zrodził się pomiędzy pewnymi spółkami na rynku windykacyjnym. Praktycznie nie było dnia, żeby media nie przedstawiały jakichś nowych informacji w tej sprawie. Spór był bardzo gorący i w tamtym okresie praktycznie nie schodził z czołówek portali czy gazet.
| Kategoria: | Bankowość i Finanse |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-947838-0-8 |
| Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
WSTĘP
Kto ma akcje, ten ma rację? Czy rzeczywiście tak jest? W ostatnich latach na warszawskiej giełdzie naprawdę dużo się dzieje. Obserwujemy spektakularne fuzje i przejęcia. To normalne zjawisko w biznesie. Jedni gracze próbują wchłonąć innych. Dziennikarze sporo piszą też o tzw. wrogich przejęciach. Opisują giełdowe potyczki, analizują poszczególne przypadki. Był jednak jeden wyjątkowy, który zwrócił moją uwagę. Mam na myśli historię konfliktu, jaki zrodził się pomiędzy pewnymi spółkami na rynku windykacyjnym – Kredyt Inkaso i Grupą Best SA. Praktycznie nie było dnia, żeby media nie przedstawiały jakichś nowych informacji w tej sprawie. Spór był bardzo gorący i w tamtym okresie praktycznie nie schodził z czołówek portali czy gazet.
O Kredyt Inkaso po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2015 r., kiedy to Best SA próbował namówić akcjonariuszy spółki do fuzji. Do pewnego momentu obie firmy zapewniały, że współpracują ze sobą. Na konferencjach twierdzono, że nowy połączony podmiot czeka świetlana przyszłość. Aż tu nagle… No właśnie, zamiast świetlanej przyszłości doszło do ostrej walki między stronami. Padały mocne słowa, a wymiana ciosów trwała ładnych kilka miesięcy.
Przygotowując jeden z artykułów dotyczących przejęć, uważnie śledziłam tę rozgrywkę. Kiedyś rozmawiałam ze znajomym analitykiem, który znał ich kulisy. Stwierdził:
– Ta historia nadaje się na jakiś film sensacyjny. Ma niesamowite zwroty akcji, a przede wszystkim zaskakujące zakończenie. Przyznam szczerze – zaciekawił mnie. I faktycznie zaczęłam się bliżej przyglądać sprawie, badać ją, przeprowadzać wywiady z uczestnikami tamtych wydarzeń. Ostatecznie wydały mi się one na tyle ciekawe, że zamiast artykułu powstała… książka. Wyobraźcie sobie, że jesteście menedżerami dużej spółki, którą zarządzacie od lat. To prężnie rozwijająca się firma. Pewnego dnia dowiadujecie się, że jeden z akcjonariuszy poprzez swoje struktury zbył w transakcji prywatnej prawie 30 proc. akcji waszej firmy. Jednocześnie okazuje się, że nabywcą pakietu jest wasz konkurent na rynku. Zasiadacie z nim do długich, wielomiesięcznych rozmów, planujecie połączenie, ale nie dogadujecie się i rozmowy ostatecznie zostają zerwane. Dalej wszystko zaczyna się toczyć błyskawicznie. Pojawiają się komunikaty, listy, oskarżenia. Dziwne spotkania, a nawet próby szantażu. W pewnym momencie następuje eskalacja. Dochodzi do prawdziwej wojny, której kolejne odsłony obszernie opisują gazety i portale. Jak ta wojna wyglądała od środka? Czy mieliśmy do czynienia z próbą wrogiego przejęcia Kredyt Inkaso? Jak się przed tym obronić? W książce nie tylko znajdziecie obszerne wywiady z menedżerami i pracownikami spółki Kredyt Inkaso, lecz także poznacie wiele nieznanych dotąd faktów dotyczących tej sprawy. Ta historia naprawdę zaskakuje.
Kto ma akcje, ten ma rację? Czy rzeczywiście tak jest? W ostatnich latach na warszawskiej giełdzie naprawdę dużo się dzieje. Obserwujemy spektakularne fuzje i przejęcia. To normalne zjawisko w biznesie. Jedni gracze próbują wchłonąć innych. Dziennikarze sporo piszą też o tzw. wrogich przejęciach. Opisują giełdowe potyczki, analizują poszczególne przypadki. Był jednak jeden wyjątkowy, który zwrócił moją uwagę. Mam na myśli historię konfliktu, jaki zrodził się pomiędzy pewnymi spółkami na rynku windykacyjnym – Kredyt Inkaso i Grupą Best SA. Praktycznie nie było dnia, żeby media nie przedstawiały jakichś nowych informacji w tej sprawie. Spór był bardzo gorący i w tamtym okresie praktycznie nie schodził z czołówek portali czy gazet.
O Kredyt Inkaso po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2015 r., kiedy to Best SA próbował namówić akcjonariuszy spółki do fuzji. Do pewnego momentu obie firmy zapewniały, że współpracują ze sobą. Na konferencjach twierdzono, że nowy połączony podmiot czeka świetlana przyszłość. Aż tu nagle… No właśnie, zamiast świetlanej przyszłości doszło do ostrej walki między stronami. Padały mocne słowa, a wymiana ciosów trwała ładnych kilka miesięcy.
Przygotowując jeden z artykułów dotyczących przejęć, uważnie śledziłam tę rozgrywkę. Kiedyś rozmawiałam ze znajomym analitykiem, który znał ich kulisy. Stwierdził:
– Ta historia nadaje się na jakiś film sensacyjny. Ma niesamowite zwroty akcji, a przede wszystkim zaskakujące zakończenie. Przyznam szczerze – zaciekawił mnie. I faktycznie zaczęłam się bliżej przyglądać sprawie, badać ją, przeprowadzać wywiady z uczestnikami tamtych wydarzeń. Ostatecznie wydały mi się one na tyle ciekawe, że zamiast artykułu powstała… książka. Wyobraźcie sobie, że jesteście menedżerami dużej spółki, którą zarządzacie od lat. To prężnie rozwijająca się firma. Pewnego dnia dowiadujecie się, że jeden z akcjonariuszy poprzez swoje struktury zbył w transakcji prywatnej prawie 30 proc. akcji waszej firmy. Jednocześnie okazuje się, że nabywcą pakietu jest wasz konkurent na rynku. Zasiadacie z nim do długich, wielomiesięcznych rozmów, planujecie połączenie, ale nie dogadujecie się i rozmowy ostatecznie zostają zerwane. Dalej wszystko zaczyna się toczyć błyskawicznie. Pojawiają się komunikaty, listy, oskarżenia. Dziwne spotkania, a nawet próby szantażu. W pewnym momencie następuje eskalacja. Dochodzi do prawdziwej wojny, której kolejne odsłony obszernie opisują gazety i portale. Jak ta wojna wyglądała od środka? Czy mieliśmy do czynienia z próbą wrogiego przejęcia Kredyt Inkaso? Jak się przed tym obronić? W książce nie tylko znajdziecie obszerne wywiady z menedżerami i pracownikami spółki Kredyt Inkaso, lecz także poznacie wiele nieznanych dotąd faktów dotyczących tej sprawy. Ta historia naprawdę zaskakuje.
więcej..